O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach...

[Esti10]

Napisane przez alamig

A ja uważam wręcz przeciwnie Zawsze na Święta czy na imieniny pomagam teściowej w przygotowaniach, ostatnio wszystkie potrawy sama jej zrobiłam i na dodatek byłam gościem, więc jadłam swoje wyroby Ona to bardzo docenia bo jest schorowana i moja pomoc jest dla niej zbawienna. W końcu prawie jesteśmy rodziną więc musimy sobie pomagać i jak zaprasza mnie na jakąś okazję, to ja zawsze oferuję swoją pomoc

wiesz co ja nie widze nic zlego w pomaganiu bez obaw jestem za, tym bardziej jesli twoja jest schorowana to logiczne ze kazda pomoc sie przyda, ale jesli Ania idzie do nich z mama jako goscie to chyba nie wypada pomagac w czyms takim, co innego w imieninach tescia to oczywiscie ze tak

[Tygrysek_aa]

Napisane przez Esti10
witam wszystkie Panie w ten sloneczny dzionek

Napisane przez Forget_me

Hej Esti
U Ciebie też słonecznie? Miejmy nadzieję, że ta pogoda się tak utrzyma i że w święta też będzie super słonecznie
Choć wczoraj oglądałam pogodę i niestety na zachodzie w niedzielę deszczowo

witaj Esti
u nas wczoraj w sumie też było ładnie, co jakiś czas pokropiło,ale delikatnie,za to wieczorem lało jak z cebra-a dziś piękne słonko, choć jak szłam do pracy to było ok.5stopni.
normalnie nie wiem jak sie ubierać-jak zakładam wełniany płaszczyk, to rano jest ok,a po południu się gotuję, skóy ani wiosennego płaszczyka nie zakładam, bo boję się,że rano zmarznę
do świąt niedaleko-powinno byc super
sobota też mogłaby być pogodna, bo idę ze święconką

[alamig]

Napisane przez Forget_me

Jego sympatycznością to my Piotrka na ślub nie ubierzemy

Dobre

[Esti10]

Napisane przez Forget_me

Postaram się najpierw pogadać z Piotrkiem, a potem zacząć brać sprawy w swoje ręce choć wiem, ze będzie to strasznie ciężkie, bo nie chcę się nikomu narzucać.
Wiesz Kasiu, jak jedziemy do teściów, to też zawsze podajemy im kawę i w ogóle, jeśli chodzi o imieniny to Piotrek przyjeżdża ze mną zawsze, jak goście już siedzą przy stole, a na stole jest już wszystko podane. Ale po zjedzeniu pomagam zawsze znosić talerze, ale to jest jeszcze za mało, żeby zyskać w oczach teściowej, niestety

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:56 ----------




Jeszcze na oku nic nie mamy, ale zastanawiam sie nad babeczką, która szyła mi suknię, może ona by się podjęła uszycia tego garnituru
Właśnie zaliczki mu żadnej nie dawaliśmy, wiec tym łatwiej będzie z niego zrezygnować. Facet jest bardzo sympatyczny, ale przecież to nie wszystko. Jego sympatycznością to my Piotrka na ślub nie ubierzemy



Alka, mam dokładnie takie samo zdanie, jak Ty. Dla mnie jest bez różnicy, czy to imieniny, czy nie. W końcu nic złego się nie stanie, jak zaproponuję pomoc przy imieninach. W końcu jak będziemy rodziną, to będzie to zupełnie naturalne

pewnie, ze jego milym charakterem nie ubierzecie Piotrka na slub dlatego pewnie szukaj innych bo juz malo czasu a to przeciez taki goracy okres czerwiec wiec moze byc ciezko z nowym krawcem, zeby wiesz mieli jeszcze czas na kolejne zlecenie

[fistaszek24]

My też idziemy ze święconką razem. W zeszłym roku podjechaliśmy autem jakieś 500 metrów bo Nams ie na nogach nie chciało iść w tym roku idziemy na spacerek a później zaszyjemy się w domku sami a w pierwszy dzień świąt do moich rodziców a w drugi do TŻ bo spotkanie przesunięte na koniec kwietnia.

[Esti10]

Napisane przez Tygrysek_aa

Napisane przez Esti10
witam wszystkie Panie w ten sloneczny dzionek


witaj Esti
u nas wczoraj w sumie też było ładnie, co jakiś czas pokropiło,ale delikatnie,za to wieczorem lało jak z cebra-a dziś piękne słonko, choć jak szłam do pracy to było ok.5stopni.
normalnie nie wiem jak sie ubierać-jak zakładam wełniany płaszczyk, to rano jest ok,a po południu się gotuję, skóy ani wiosennego płaszczyka nie zakładam, bo boję się,że rano zmarznę
do świąt niedaleko-powinno byc super
sobota też mogłaby być pogodna, bo idę ze święconką

no ja wlasnie dlatego nie lubie tego okresu bo tak jak piszesz rano zimno i sie czlowiek ubiera a potem robi sie goraco i sie musi rozbierac i nosic te plaszcze a jak mu sie nie chce nosic jak np mnie to sie musze w nim gotowac
u mnie w niedziele ma byc 15 stopni bez deszczu a juz w poniedzialek 10 st i deszcz

[Forget_me]

Już jestem Troszkę mam dzisiaj pracy, bo koniec miesiąca, bo święta i tak latam tu i tam, ale z doskoku zaglądam co piszecie
Dziewczyny wiecie na co wpadłam??? Że może z tym ciastem jechać w sobotę Kurde, muszę z Piotrkiem o tym pogadać, bo się nieźle zakręciłam Dzisiaj mam z nim tyle spraw do ugadania, że czasami może mi sie Piotruń zmęczyć

[Tygrysek_aa]

Aniu-ja podam Ci taki przykład: kilka lat temu, mój R.był w szkole i wracał późno,a ja miałam wolne.Była to niedziela i imieniny teściowej bardzo jeszcze przyszłej (to było jeszcze przed zaręczynami).
U mojej MAmy był obiad-był Brat z Bratową i ja.
Zjedliśmy obiad i ja mówię: to się żegnam, bo mam autobus.
No i brat z bratową: a gdzie się tak spieszysz?
ja: jadę do Mamy R.,bo ma imieniny...
oni: a R już wrócił?
ja:nie-będzie wieczorem...
Bratowa:sama jedziesz??
ja: tak
ona....

Pojechałam sama z kwiatkiem i jakimś drobiazgiem...
Teściowa winko na stół,jakieś ciacho...i nie doczekałam przyjazdu R. bo się wstawiłam
sama uważam,że to miłe było i nie miałam żadnych oporów,ale nie widzę jakoś żeby moja bratowa tak sama wpadła do kojej Mamy-dla niej teściowa to zło konieczne,a moja Mama ma swoje wady,ale jest wspaniała-i nie tylko ja tak uważam-mój R. też i to jest super, dlatego każdemu życzę dobrych relacji z rodzicami i teściami-nie powiem żeby zawsze było kolorowo i słodko-wszyscy jesteśmy tylko (i aż ludźmi...więc wzajemne zrozumienie i akceptacja z całym dobrodziejstwem inwentarza to podstawa jak dla mnie.

[Forget_me]

Napisane przez Tygrysek_aa

Aniu-ja podam Ci taki przykład: kilka lat temu, mój R.był w szkole i wracał późno,a ja miałam wolne.Była to niedziela i imieniny teściowej bardzo jeszcze przyszłej (to było jeszcze przed zaręczynami).
U mojej MAmy był obiad-był Brat z Bratową i ja.
Zjedliśmy obiad i ja mówię: to się żegnam, bo mam autobus.
No i brat z bratową: a gdzie się tak spieszysz?
ja: jadę do Mamy R.,bo ma imieniny...
oni: a R już wrócił?
ja:nie-będzie wieczorem...
Bratowa:sama jedziesz??
ja: tak
ona....

Pojechałam sama z kwiatkiem i jakimś drobiazgiem...
Teściowa winko na stół,jakieś ciacho...i nie doczekałam przyjazdu R. bo się wstawiłam
sama uważam,że to miłe było i nie miałam żadnych oporów,ale nie widzę jakoś żeby moja bratowa tak sama wpadła do kojej Mamy-dla niej teściowa to zło konieczne,a moja Mama ma swoje wady,ale jest wspaniała-i nie tylko ja tak uważam-mój R. też i to jest super, dlatego każdemu życzę dobrych relacji z rodzicami i teściami-nie powiem żeby zawsze było kolorowo i słodko-wszyscy jesteśmy tylko (i aż ludźmi...więc wzajemne zrozumienie i akceptacja z całym dobrodziejstwem inwentarza to podstawa jak dla mnie.

Widzisz, a moim zdaniem to wszystko zależy od charakteru danej osoby. Moja teściowa, uwierzysz czy nie, nie należy do zbyt sympatycznych. Wszystkimi chce rządzić, wszystko wie zawsze lepiej, przy stole musi wiecznie narzekać na swojego męża i oczywiście też na Piotrka, jak to on ją niby nie szanuje i takie tam. Potrafi zdradzić takie rzeczy, że naprawdę głupio mi się robi, jak mam tego słuchać. Samo to, ze jak sie poznaliśmy, to zaczęła dochodzić przez moich sąsiadów, kim jestem, jaką mam sytuacje finansową, kim są moi rodzice. Jak się dowiedziała, że mój ojciec z nami nie mieszka, to zaczęła dochodzić dlaczego i jak wyglądają relacje między nim a moją mamą. Nie uważam tego za normalne, wręcz powiem więcej bardzo mnie to zabokało, bo nic jej do mojej sytuacji rodzinnej. Jak do niej przyjeżdżamy na kawę, to są dni, kiedy do mnie się słowem nie odzywa tylko wyzywa swojego męża na przemian z Piotrkiem. Dla mnie takie zachowanie jest nienormalnie, nie wspomnę o tym, że nóż w kieszeni mi się otwiera kiedy zaczyna Piotrka wyzywać i obrażać. Jest to mój facet i bardzo mnie boli, że tak go zastrasza.
Jedno co, to jest to matka Piotrka i dlatego tylko się staram jakoś powstrzymywać, ale nawet nie wiecie ile razy miałam ochotę jej wygarnąć co o niej sądzę!!!! Bo najlepiej jest wytykać innym jakieś wyimaginowane błędy, a nie patrzeć na siebie
Żeby zrozumieć tą sytuację trzeba by było mieć do czynienia z takim babskiem, a tego nikomu nie życzę, bo spotkania z nią są prawdziwym koszmarem!!!!
Jednak postanowiłam wyciągnąć do niej rękę i postarać się żeby poprawić nasze relację. Wiem, że nie będą one nigdy super, bo zbyt wiele się zdarzyło, ale przynajmniej chciałabym żeby było w miarę normalne i poprawne. Tyle

[fistaszek24]

http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=970631897 przeczytajcie tytuł aukcji nie starczyło miejsca na pokrowiec podzielcie ten wyraz który jest na dwa .

[alamig]

Napisane przez Tygrysek_aa

Aniu-ja podam Ci taki przykład: kilka lat temu, mój R.był w szkole i wracał późno,a ja miałam wolne.Była to niedziela i imieniny teściowej bardzo jeszcze przyszłej (to było jeszcze przed zaręczynami).
U mojej MAmy był obiad-był Brat z Bratową i ja.
Zjedliśmy obiad i ja mówię: to się żegnam, bo mam autobus.
No i brat z bratową: a gdzie się tak spieszysz?
ja: jadę do Mamy R.,bo ma imieniny...
oni: a R już wrócił?
ja:nie-będzie wieczorem...
Bratowa:sama jedziesz??
ja: tak
ona....

Pojechałam sama z kwiatkiem i jakimś drobiazgiem...
Teściowa winko na stół,jakieś ciacho...i nie doczekałam przyjazdu R. bo się wstawiłam
sama uważam,że to miłe było i nie miałam żadnych oporów,ale nie widzę jakoś żeby moja bratowa tak sama wpadła do kojej Mamy-dla niej teściowa to zło konieczne,a moja Mama ma swoje wady,ale jest wspaniała-i nie tylko ja tak uważam-mój R. też i to jest super, dlatego każdemu życzę dobrych relacji z rodzicami i teściami-nie powiem żeby zawsze było kolorowo i słodko-wszyscy jesteśmy tylko (i aż ludźmi...więc wzajemne zrozumienie i akceptacja z całym dobrodziejstwem inwentarza to podstawa jak dla mnie.

Super że masz takie relacje z teściową

[Forget_me]

Napisane przez fistaszek24

http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=970631897 przeczytajcie tytuł aukcji nie starczyło miejsca na pokrowiec podzielcie ten wyraz który jest na dwa .

Po krowie
A może rzdczywiście sukienka jest "po krowie"

[fistaszek24]

Napisane przez Forget_me

Po krowie
A może rzdczywiście sukienka jest "po krowie"

A garnitur po byku .

[Forget_me]

Napisane przez fistaszek24

A garnitur po byku .

I mamy komplet

[Tygrysek_aa]

Napisane przez fistaszek24

http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=970631897 przeczytajcie tytuł aukcji nie starczyło miejsca na pokrowiec podzielcie ten wyraz który jest na dwa .

widzę,że nadal oglądsz kiecki slubne -dobre, dobre
ale toczek z tym czyms z tyłu ma straszny!

[fistaszek24]

http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=977024203 genialne.

[Tygrysek_aa]

Napisane przez alamig

Super że masz takie relacje z teściową

Aluś-ja się bardzo cieszę i z tego co czytałam- Ty też masz dobre.

Ja nikogo nie osądzam Aniu i wierzę,że teściową masz jędzowatą.
Ja niestety znam taką historię,że synowa tłumiła swoje odczucia i emocje,a po 10latach wygarnęła hurtem wszysto teściowej.
Zrobił się taki kwas w rodzinie,że szok.
Najgorsze,że wypominała różne dziwne rzeczy, nie zawsze zgodne z prawdą-ale wiadomo,że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...
tu był ewidentny błąd teściowej,że była miła, serdeczna i dała sobie wejść na głowę-a po takim czasie wiesz jak trudno wyprostować relacje??
to niemal niemożliwe.
Ja bym bardzo chciała, żeby wasze relacje były ok-nie musicie się kochac, ale jak pisałaś-żeby były one poprawne.
Wiem,że to strasznie trudne,ale poprosiłabym teściową o rozmowę i powiedziała jej co leży mi na serceu jeszcze przed ślubem.
spokojnie i rzeczowo-jak nie zrozumie,to głupia jest...ale może ją to coś ruszy,a Ty będziesz mieć czyste sumienie,że zrobiłaś krok w jej kierunku i chcesz żeby między wami było w porządku...

[Forget_me]

W chwili wolnej też muszę poszperać na All. i poszukać jakiś pierdołek Dokładnie chodzi mi o jakiś prezent dla świadków i prezent dl kumpeli, która na naszym ślubie będzie miala swoją pierwszą rocznicę

[Tygrysek_aa]

Napisane przez fistaszek24

http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=977024203 genialne.

Kaska-jak Ty to znalazłaś??
zaje...ste są-i cena super.
Pomyśle, może kupię, wtedy dekoracje bym miała z głowy-a świeczek tych można kupić setki, nawet zapachowe.
A Ty też chcesz takie??
Bomba jak dla mnie

[Forget_me]

Napisane przez Tygrysek_aa

Aluś-ja się bardzo cieszę i z tego co czytałam- Ty też masz dobre.

Ja nikogo nie osądzam Aniu i wierzę,że teściową masz jędzowatą.
Ja niestety znam taką historię,że synowa tłumiła swoje odczucia i emocje,a po 10latach wygarnęła hurtem wszysto teściowej.
Zrobił się taki kwas w rodzinie,że szok.
Najgorsze,że wypominała różne dziwne rzeczy, nie zawsze zgodne z prawdą-ale wiadomo,że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...
tu był ewidentny błąd teściowej,że była miła, serdeczna i dała sobie wejść na głowę-a po takim czasie wiesz jak trudno wyprostować relacje??
to niemal niemożliwe.
Ja bym bardzo chciała, żeby wasze relacje były ok-nie musicie się kochac, ale jak pisałaś-żeby były one poprawne.
Wiem,że to strasznie trudne,ale poprosiłabym teściową o rozmowę i powiedziała jej co leży mi na serceu jeszcze przed ślubem.
spokojnie i rzeczowo-jak nie zrozumie,to głupia jest...ale może ją to coś ruszy,a Ty będziesz mieć czyste sumienie,że zrobiłaś krok w jej kierunku i chcesz żeby między wami było w porządku...

Aguś, powiem Ci, że tego napewno nie zrobię, bo wtedy to już do końca życia zostanę najbardziej znienawidzoną osobą w rodzinie. Postaram się zadzialać inaczej, jak na razie w planach jest to ciasto, następnym razem może znowu cosik przygotuję. Zależy mi na tym, żeby pomógł mi Piotrek, bo w końcu kto lepiej niż on zna swoją mamę i jej zwyczaje. Dlatego wolę pogadać z nim na ten temat, bo teściowa uważa, że jej zachowanie jest jak najbardziej na miejscu, więc jak ja jej powiem, ze mi nie pasuje to czy tamto to już widzę jej reakcję. Napewno zacznie krzyczeć, a potem mówić Piotrkowi, jaka to ja nie jestem zła i w ogole. Mi to nie jest do iczego potrzebne. Gram z Piotrkiem w jednej drużynie, a rozmowa z teściową na temat jej zachowania i moich oczekiwań byłaby samobójem niestety
Muszę zatem działać w inny sposób Zobaczymy, jak zadziała na nią ciasto Może choć troszkę przełamie to lody, przynajmniej mam taką cichą nadzieję

[Esti10]

Napisane przez Forget_me

W chwili wolnej też muszę poszperać na All. i poszukać jakiś pierdołek Dokładnie chodzi mi o jakiś prezent dla świadków i prezent dl kumpeli, która na naszym ślubie będzie miala swoją pierwszą rocznicę

powiem szczerze, ze nie wchodzilam na onet na aukcje i teraz wlasnie sobie ogladam puki Luka nie ma i zobaczcie jaka jest ladna skrzyneczka na koperty ale strasznie droga tyle bym nie dala
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=970125946

[fistaszek24]

Napisane przez Tygrysek_aa

Kaska-jak Ty to znalazłaś??
zaje...ste są-i cena super.
Pomyśle, może kupię, wtedy dekoracje bym miała z głowy-a świeczek tych można kupić setki, nawet zapachowe.
A Ty też chcesz takie??
Bomba jak dla mnie

Ja mam już kilichy.

[Tygrysek_aa]

Napisane przez Forget_me

Aguś, powiem Ci, że tego napewno nie zrobię, bo wtedy to już do końca życia zostanę najbardziej znienawidzoną osobą w rodzinie. Postaram się zadzialać inaczej, jak na razie w planach jest to ciasto, następnym razem może znowu cosik przygotuję. Zależy mi na tym, żeby pomógł mi Piotrek, bo w końcu kto lepiej niż on zna swoją mamę i jej zwyczaje. Dlatego wolę pogadać z nim na ten temat, bo teściowa uważa, że jej zachowanie jest jak najbardziej na miejscu, więc jak ja jej powiem, ze mi nie pasuje to czy tamto to już widzę jej reakcję. Napewno zacznie krzyczeć, a potem mówić Piotrkowi, jaka to ja nie jestem zła i w ogole. Mi to nie jest do iczego potrzebne. Gram z Piotrkiem w jednej drużynie, a rozmowa z teściową na temat jej zachowania i moich oczekiwań byłaby samobójem niestety
Muszę zatem działać w inny sposób Zobaczymy, jak zadziała na nią ciasto Może choć troszkę przełamie to lody, przynajmniej mam taką cichą nadzieję

trzymam mocno kciuki
mądra dziewczynka!!
oczywiście Ty znasz ją....
ja podałam swój przykład-ale moja teściowa mówi,co myśli i jak komus nie pasuje trudno-ale niech lepiej powie niż ma milczeć.
i tak mi się kiedyś nazbierało i pogadałam z nią-dowiedziałam się kilku ciekawych rzeczy-np.tego,że jest i będzie po mojej stronie, bo wie,ze kobiety wcale nie mają łatwiej w życiu,a sama wie,co mowi,bo ma męża i dwóch synów-więc jak się kobiety nie bedą trzymać razem, to będzie źle
szczęka mi opadła-ale dzięki temu wiem,że jak coś by się działo,to mam w niej sojusznika, bo ona nie będzie patrzeć że to jej synek.
Moja mama też jest bardzo za R. i jak się pokłócimy i ona o tym wie, to ze mną gada,żebym się nie piekliła i mu odpusciła,bo wie że choleryczka ze mnie....
i wiem że nie da mu zrobić krzywdy,a teściowa nie da mi zrobic krzywdy-każda zna najlepiej swoje dziecko i wie kto mógł zrobic źle....i po czyjej stronie racja (oczywiście zawsze po kojej a tak poważnie-nie wplątujemy ich w swoje sprzeczki oczywiście,ale są czasem sytuacje)

[Forget_me]

Napisane przez Esti10

powiem szczerze, ze nie wchodzilam na onet na aukcje i teraz wlasnie sobie ogladam puki Luka nie ma i zobaczcie jaka jest ladna skrzyneczka na koperty ale strasznie droga tyle bym nie dala
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=970125946

Widziałam już tą skrzyneczkę i powiem szczerze, ze za bardzo mi się ona nie podoba Ogólnie przeszkadzają mi te kwiaty, ktore moim zdaniem ją szpecą.
Zastanawiałam się nad tym, do czego wrzucać te koperty i chyba postawię na wiklinowy koszyk, który jakoś ładnie ubiorę. Potem koszyk się zaniesie do pokoju i tam gdzieś go położy

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------

Napisane przez Tygrysek_aa

trzymam mocno kciuki
mądra dziewczynka!!
oczywiście Ty znasz ją....
ja podałam swój przykład-ale moja teściowa mówi,co myśli i jak komus nie pasuje trudno-ale niech lepiej powie niż ma milczeć.
i tak mi się kiedyś nazbierało i pogadałam z nią-dowiedziałam się kilku ciekawych rzeczy-np.tego,że jest i będzie po mojej stronie, bo wie,ze kobiety wcale nie mają łatwiej w życiu,a sama wie,co mowi,bo ma męża i dwóch synów-więc jak się kobiety nie bedą trzymać razem, to będzie źle
szczęka mi opadła-ale dzięki temu wiem,że jak coś by się działo,to mam w niej sojusznika, bo ona nie będzie patrzeć że to jej synek.
Moja mama też jest bardzo za R. i jak się pokłócimy i ona o tym wie, to ze mną gada,żebym się nie piekliła i mu odpusciła,bo wie że choleryczka ze mnie....
i wiem że nie da mu zrobić krzywdy,a teściowa nie da mi zrobic krzywdy-każda zna najlepiej swoje dziecko i wie kto mógł zrobic źle....i po czyjej stronie racja (oczywiście zawsze po kojej a tak poważnie-nie wplątujemy ich w swoje sprzeczki oczywiście,ale są czasem sytuacje)

Zazdroszczę Ci takich relacji z teściową, naprawdę zazdroszczę!!! Ja miałam taki super kontakt z mamą mojego byłego faceta, do tego stopnia, że jak się rozstaliśmy to do mnie dzwoniła, żebym może jednak do niego wróciła Kobietka była naprawdę super i własnie tych relacji mi brakuje. Tam miałam świetny kontakt z mamą byłego i jego siostrą, tutaj niestety ani z bratem ani z Piotrka mamą kontaktu dobrego nie mam
Moja mama traktuje Piotrka dokładnie tak, jak Twoja. Często się śmiejemy, że pokochala go jak swoje Piotrek też ją bardzo lubi, zawsze chwilkę pogadają, pożartują, do tego stopnia się fajnie czuje w towarzystwie mojej mamy, że już sobie oboje planują, co to będą jedli na obiad po ślubie Bo ja ogólnie wielu rzeczy nie lubię, dlatego moja mama jest troszkę ze mną biedna, ale za to Piotrek je wszystko i moja mama widzi w nim nadzieję, że będzie mogła sobie gotować jakieś zupki, czy inne rzeczy Jak sie pokłócimy to moja mama też zawsze twierdzi, że powinnam spasować i nie krzyczeć na Piotrka, bo on jest taki fajny
Natomiast jego mama traktuje mnie, hmmm....czasami mam wrażenie, że wolalaby żeby Piotrek spotykał się z kimś innym. Już to Piotrkowi mówiłam, że mam wrażenie, że jego mama mnie nie lubi. Zawsze jak przyjeżdżamy robi takie miny, że szkoda gadaćPiotrek twierdzi, że niby jest inaczej, ale z drugiej strony co ma mi powiedzieć

[Esti10]

Napisane przez Forget_me

Widziałam już tą skrzyneczkę i powiem szczerze, ze za bardzo mi się ona nie podoba Ogólnie przeszkadzają mi te kwiaty, ktore moim zdaniem ją szpecą.
Zastanawiałam się nad tym, do czego wrzucać te koperty i chyba postawię na wiklinowy koszyk, który jakoś ładnie ubiorę. Potem koszyk się zaniesie do pokoju i tam gdzieś go położy

no ja tylko to pokazalam bo wiem, ze kiedys szukalyscie jakis roznych rzeczy na koperty ja bede miec jakas ozdobna torebeczke na prezenty z jakims motywem slubnym i to wszystko dla mnie to nie ma znaczenia w co sie bedzie te koperty wkladac nikt na to nawet nie bedzie zwracal uwagi

[Tygrysek_aa]

Napisane przez Esti10

powiem szczerze, ze nie wchodzilam na onet na aukcje i teraz wlasnie sobie ogladam puki Luka nie ma i zobaczcie jaka jest ladna skrzyneczka na koperty ale strasznie droga tyle bym nie dala
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=970125946

no śliczna skrzyneczka-ale takie "pierdoły" są drogie,a ślubne to już wogóle

[Esti10]

dziewczynki a tu cos dla milosniczek czekolady
http://allegro.pl/item983607324_buki...3099_3095.html
nie mialabym nic przeciwko zeby mi takie bukieciki poprzynosili na slub

[alamig]

Ostatnio na wątku kieleckich PM dziewczyny dyskutowały na temat tych bukietów z czekoladkami i parę z nich zamiast welonem, będzie rzucać na oczepinach właśnie takim słodkim bukiecikiem
Ja jestem tradycjonalistka i rzucać będę welonem

[Forget_me]

Napisane przez Tygrysek_aa

no śliczna skrzyneczka-ale takie "pierdoły" są drogie,a ślubne to już wogóle

Dokładnie, za samo słowo "ślubne" już się płaci duże pieniądze
Kuzynka mi opowiadała, że jak brała ślub to najpierw poszła do kwiaciarni i zapytała o cenę bukieciki, powiedziała, jak mniej więcej ma wyglądać i takie tam Kobietka powieziała jej, że tak 60 zł za to powinna zapłacić. Po kilku dniach wysłała do tej samej kwiaciarni swoją mamę z pytaniem o ten sam bukiecik, tylko, ze ciocia miała powiedzieć, że to ma być bukiecik ślubny. I nagle cena wzrosła o 100 zł Jakaś paranoja to wszystko

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

Napisane przez Esti10

dziewczynki a tu cos dla milosniczek czekolady
http://allegro.pl/item983607324_buki...3099_3095.html
nie mialabym nic przeciwko zeby mi takie bukieciki poprzynosili na slub

Ale kwiatki musiałby by być z Raffaello Wtedy by było smakowicie, przynajmniej dla mnie

[Tygrysek_aa]

Napisane przez fistaszek24

Ja mam już kilichy.

po konsultacji z mamą-kupiłam!
jak ktoś mi powie,że brzydkie, to
będę miała z głowy salę - tzn.jak pogadam z facetem od sali,to się dowiem czy cos jeszcze trzeba.
Szczerze mówiąc-myślę o powieszeniu czegoś za PM i o żywych kwiatach-ale mój bukiet będzie robił z dekorację przed PM,więc chyba zostaje Kościół
mam z głowy-czekać tylko jak dostarczą!!
ale się cieszę-sama czegoś takiego bym nie zrobiła,a już na pewno nie w tej cenie (idealnie się pokrywa z kosztami jakie sobie ustaliłam na salę )
Kaśka-normalnie kocham Cie dziewczyno!! (wiem,ze może to za wcześnie na takie wyznania,ale trudno )

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

Napisane przez Esti10

dziewczynki a tu cos dla milosniczek czekolady
http://allegro.pl/item983607324_buki...3099_3095.html
nie mialabym nic przeciwko zeby mi takie bukieciki poprzynosili na slub

normalnie aż mi slinka pociekła
uwielbiam czekoladę,zatem też bym się nie obraziła