Może nie dziś,nie jutro.Ale pewneo dnia.. i do konca życia- Zazdrośnic część XV ;)

[*Insane]

ja też nienawidzę, jak ktoś chrapie. Na całe szczęście TŻ chrapie tylko jak jest chory i wtedy mu wybaczam

Gdybym miała chrapiącego TŻta, to by chyba na balkonie spał
U mnie w domu wszyscy chrapali - brat, mama, facet mamy... więc w przedpokoju było takie stereo, że....

Ja na szczęście tak jak TŻ - chrapię tylko jak jestem chora. A wkurza mnie to równie mocno, co jakby ktoś inny chrapał, bo sama się przez to budzę i wściekam na siebie

[arrakis]

a mi sie dzis snilo, ze jakas psychopatyczna baba porwala mojego kota - i ja jej szukalam u tej baby w domu gdzie bylo pelno kotow strasznie wychudzonych, zapchlonych i wystraszonych - znalazlam moja Lilith, porwalam ja i ucieklam

[butterfly20]

Co do piosenek to wczoraj po baaaardzo długim czasie usłyszałam w radiu jedną... i ciągle ją nucę.
Niegdyś moja ulubiona piosenka...http://www.youtube.com/watch?v=Fl6BiileOrg
Wiecie już skąd ten nick?

[frezyjka85]

Napisane przez Hajja Hawwa

bardzo fajne buty. Gdzie je kupiłaś i za ile?

Ja też właśnie sobie muszę kupić okulary przeciwsłoneczne, ale jest to bardzo ciężkie zadanie, bo mi jest ciężko dobrać okulary.

w krakowie na ul. Długiej za 49zł

Napisane przez najfajniejsza

a frezyjka robi dziubki jak ja tylko jest bardziej emo ode mnie, bo wali zdjęcia z ręki i z góry!

pożarłam się z P. nasz związek to sinusoida, przynajmniej ostatni tydzień. albo jest suuuuper, albo awantura o bzdurę. Wczoraj zaczęło się od Wizażu - pyta się mnie, czy o nim piszę. Ja, że tak. On, że to głupie, bo internet to złoooo! i że pewnie piszę o nim źle. Ja, że nie piszę źle, kiedy nie robi złych rzeczy, a że raczej ich nie robi, to piszę dobrze. A on: "pewnie opowiadasz wszystko, że np. zrobiłem sandwiche bez ogórka!" ja mu tylko powiedziałam, że kończę z pisaniem przy nim, że piszę tu od dwóch lat regularnie, a więc mogę robić tak, jak na początku naszego wspólnego mieszkania, że będę tylko jak go nie ma w domu pisać na Wizażu. On, że mogę robić, co chcę, ale mam mu pokazać, co piszę.
ja, że nie, że to moje sprawy. on, że tak... pokasowałam historię. Pewnie teraz myśli, że tylko tu po nim jeżdżę... w d. to mam!
Potem o świeta -tydzień (!!!) temu moja mama się pytałą, czy przyjdziemy do nich w nd. czy w pon. Ja do niej, że w nd. pewnie, bo jeszcze od strony rodziców P. propozycji nie mamy. Na drugi dzień P. rozmawiał ze swoją mamą, która mu powiedziała: "do świąt tak daleko, pogadamy o tym, jak będzie bliżej". W międzyczasie moja mama powiedziała mi, że ułożyła jadłospis (nie ma co kryć, że pod P., bo on kocha ryby, a u nas w te święta ryby nigdy nie było...). Wczoraj P. do mnie: "w niedzielę idziemy do Twojej mamy? nie możemy w pn.?"
ja: "a co?"
on: "bo moja ma plany na pon. i chciałą, byśmy przyszli w nd."
nie muszę mówić, jak się wkurzyłam.
stanęło na tym, że:
a. albo spędzamy święta osobno: ja ze swoimi, on ze swoimi (co wiąże się z tłumaczeniem rodzinkom itd...)
b. najpierw idziemy do mojej (musiałąm wczoraj o 23.30 dzwonić do mamy, bo książę chciał wiedzieć, na którą mamy tam być. zadzwoniłam, bo wiem, że mama nie śpi o tej porze), SZYBKO zjadamy, co podała, i idziemy do jego rodzinki!

a jak mu proponowałam, żebyśmy spędzili święta sami, bez rodzin, to nie. to teraz ma aferę. ja na odwalenie mojej rodziny nie pozwolę i jak ma mi mój konkubent pokazywać, że jest znudzony i chce iść, to wolę, by w ogóle nie szedł.
Oczywiście nie obyło się bez kłótni o jego rodzinę. Bo ja nie jestem nadal wpisana w dowodzie rejestracyjnym i nie będę. I powiedziałam mu, że jego matka przegina i od kiedy on się taki prorodzinny zrobił...

Ogólnie przepraszam, że tak piszę nieskładnie, ale jestem nadal wściekła. Idę się zbierać do pracy - miłego dnia

PS śmieszne te kłótnie mi się wydają, jak je opisałam teraz... ale mnie wkurzył totalnie. w nocy oczywiście milutki, kochany, budzi mnie nad ranem, przytula... coś tam gada, że siękłocić nie chce - teraz za późno :P

no jak sama sobie zdjęcia robię to lepiej mi z góry

my też mamy dylemat jak te Święta spędzić.. bo tak:
na Święta Bożego Narodzenia ja byłam u nich w drugi dzień Świąt więc uznaliśmy że TŻ teraz do mnie w drugi dzień Świąt przyjeżdża (zresztą moja mama go zaprosiła i robi jego ulubione śledziki ),

ale ostatnio jak wyjeżdżałam od teściów to mama TŻta powiedziała "nie wyborażam sobie żeby Cię nie było w któryś dzień Swiąt u nas..." potem tata TŻta w samochodzie jak mnie odwozili do krk, że ma nadzieję, że na pewno w któryś dzień Świąt przyjadę...

i o Matko! nie ma sensu żebym tam jechała (100km) w niedzielę zaraz po śniadanku z rodzicami (zwłaszcza że mało autobusów kursuje tego dnia) i potem w poniedziałek rano wracała do krk żeby znowu potm jechać we wtorek i TŻta wytłumaczył swoim rodzicom, że ja też mam rodzinę i chcę z nimi trochę pobyć zwłaszcza, że tak rzadko ostatnio bywam w krk.... i chyba zrozumieli, że we wtorek też możemy świętować

Napisane przez katarakta

[/COLOR]Wiecie co, nie chciałabym zapeszyć, ale chyba tym razem się uda TŻ znaleść pracę. Tylko mało dostanie, ale TŻ myśli, że raczej dostanie. Jak ja bym chciała, żeby go przyjeli.

Napisane przez upadly_aniol00

Wczoraj w nocy sama sobie ufarbowałam włosy
jestem z siebie dumna ponieważ mam długie i zawsze wolałam aby mama mi to zrobiła oczywiście farbowałam je dopiero od 23
Jeszcze TŻ powiedziałam , że rude mi wyszły , żeby go troszke postraszyć , to rano dzwoni i pyta się jak moje włoski .

Dochodzę do wniosku , że pozabijamy się z TŻ w tym miesiącu , mam obronę dyplomu potem maturę ciągle się denerwuje tym wszystkim , a on się denerwuje , że pracy nie może znaleźć , jak przeżyjemy ten miesiąc to będzie dobrze

A za chwilę będę robić parzoną babkę

zdjęcia zdjęcia

Napisane przez madziamacius8786

obudziłam się przeziębiona buuu [COLOR="Silver"]

nie choruj na Święta Madzia! nie wygłupiaj się

Napisane przez butterfly20

Hmmm ostatnio co noc śni mi się M. i B. i obaj o mnie zabiegają...

a mnie się znowu śniły suknie ślubne i poza tym jakies inne pierdoły... sen o wszystkim!!! znajomi, siłownia... impreza.... frytki z Mc'Donalda (że dali mi 4 i się wkurzyłam, że tak mało i sama sobie cale opakowanie załadowałam, niemal pobijając się ze sprzedawcą ).... frytki w postaci ciasta...taki kawałek, ale tłumaczyli mi że innych FRYTEK nie mają... no masakra! głowa mi od tego snu dzisiejszego pęka

Napisane przez najfajniejsza

poza tym ktoś nam wczoraj roztrzaskał wazon na dachu samochodu... luby się tak wkurzył, że go nie poznałam. mamy kilka rysek, na szczęście szyberdach nie pękł... P. go naprawiał w nocy, bo się nie domykał (drobinki szkła się dostały pod niego) i uwalił w środku dach rękami, nie wiem, czy to się domyje...
ludzie są głupi.

co za kretyni!!!!

[Grapefrutka]

Napisane przez Biska

Grape Pierwszy raz "słyszę", żeby kogoś chrapanie usypiało na mnie każde chrapanie działa jak płachta na byka

Napisane przez madziamacius8786

jeśli wędrówka to tylko do Polski

A ja nie lubię jak Tżowi zdarzy się chrapać zawsze go wtedy szturcham łokciem

ale on nie chrapie tak jak to niektórzy mężczyźni mają w zwyczaju on tak pochrapuje cichutko i rytmicznie nawet jak śpi na plecach to nie chrapie głośno tylko właśnie tak pochrapuje/oddycha głośniej, nie wiem jak to nazwać ale mam nadzieje że wiecie o co mi chodzi mój tato chrapie tak że chyba nawet sąsiedzi go słyszą więc wiem co to znaczy nie wyspać się przez czyjeś chrapanie ale TŻ tak nie ma

[frezyjka85]

Napisane przez butterfly20

Co do piosenek to wczoraj po baaaardzo długim czasie usłyszałam w radiu jedną... i ciągle ją nucę.
Niegdyś moja ulubiona piosenka...http://www.youtube.com/watch?v=Fl6BiileOrg
Wiecie już skąd ten nick?

bardzo dobrze słucha się tej piosenki też lubię

[butterfly20]

M. też pochrapuje ciuchutko i rytmicznie i nie cały czas. Ja tylko jak jestem chora.

Ech a dzisiaj przecież 5 lat od śmierci JP II. A pamiętam,jakby to było wczoraj...

[Grapefrutka]

Napisane przez *Insane

ja też nienawidzę, jak ktoś chrapie. Na całe szczęście TŻ chrapie tylko jak jest chory i wtedy mu wybaczam

Gdybym miała chrapiącego TŻta, to by chyba na balkonie spał
U mnie w domu wszyscy chrapali - brat, mama, facet mamy... więc w przedpokoju było takie stereo, że....

Ja na szczęście tak jak TŻ - chrapię tylko jak jestem chora. A wkurza mnie to równie mocno, co jakby ktoś inny chrapał, bo sama się przez to budzę i wściekam na siebie

a ja się budzę zawsze jak zgrzytam zębami i tez zawsze się wściekam sama na siebie a kiedyś, jakieś parę lat temu obudziło mnie hasło mamy:"Te bo Ci wypadną te zęby jak będziesz dalej tak zgrzytać!" i pierwsze co zobaczyłam po przebudzeniu to jej brechtająca twarz bo choć spała w innym pokoju to ja to zgrzytanie obudziło i przylazła mnie obudzić żebym szkliwa sobie nie starła zupełnie

Napisane przez butterfly20

Co do piosenek to wczoraj po baaaardzo długim czasie usłyszałam w radiu jedną... i ciągle ją nucę.
Niegdyś moja ulubiona piosenka...http://www.youtube.com/watch?v=Fl6BiileOrg
Wiecie już skąd ten nick?

też ją ostatnio w TV widziałam i nawet do TŻ'ta mówiłam że dawno jej nie słyszałam

[najfajniejsza]

Anioł, pokaż się koniecznie

Motyl, kurde, nigdy nie miałam takich snów, ale chyba wiesz sama, co czujesz...

z tekstów pracowych: ”pod koniec kwietnika tego roku”

[arrakis]

Napisane przez butterfly20

Ech a dzisiaj przecież 5 lat od śmierci JP II. A pamiętam,jakby to było wczoraj...

ja w ogole nie pamietalam.....

co do piosenek to za mna od wczoraj taka jedna Hey chodzi : http://www.youtube.com/watch?v=1P48rZm1inc

[*Insane]

też pamiętam tą piosenkę

zajefajnie mi się przy niej tańczyło z kumplem

[najfajniejsza]

mój nie chrapie, chyba że za dużo wypije, a to mu się raczej nie zdarza.
ja gadam przez sen, i to bzdury
i ja uwielbiam się tulić, a mój już mniej, ale się uczy ostatnio nie zasypia niewtulony we mnie

[*Insane]

Napisane przez arrakis

ja w ogole nie pamietalam.....

co do piosenek to za mna od wczoraj taka jedna Hey chodzi : http://www.youtube.com/watch?v=1P48rZm1inc

tu już bliższe mi klimaty

[arrakis]

a w ogole to wczoraj moja mama mnie rozwalila zupelnie....
byla na spacerze z psem przychodzi i taka rozmowa:

mama: a ty wiesz,ze deszcz pada?
ja : jak pada? (chodzilo mi, ze dlaczgo pada skoro sie nie zapowiadalo)
mama: no jak to jak - z gory na dol a jak ma padac
na co ja - przez kilka minut nie moge z nia czasami

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:05 ----------

Napisane przez *Insane

tu już bliższe mi klimaty

a bo my muzycznie to tak podobnie mamy chyba

[*Insane]

Napisane przez arrakis

a w ogole to wczoraj moja mama mnie rozwalila zupelnie....
byla na spacerze z psem przychodzi i taka rozmowa:

mama: a ty wiesz,ze deszcz pada?
ja : jak pada? (chodzilo mi, ze dlaczgo pada skoro sie nie zapowiadalo)
mama: no jak to jak - z gory na dol a jak ma padac
na co ja - przez kilka minut nie moge z nia czasami

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:05 ----------



a bo my muzycznie to tak podobnie mamy chyba

dobra mama
Przypomniał mi się tekst Pazury odnośnie winy...
- "do góry ta winda jedzie?"
- " a gdzie ma jechać? W boooook??!!"
http://www.youtube.com/watch?v=aLnRPaJsty8

Chyba podobnie, faktycznie
Tylko Ty bardziej chyba klimaty gotyckie ?
Też lubię, ale ja to i trash i death i symfoniczny metal...

[Grapefrutka]

odnośnie windy chyba

[katarakta]

Motylku taj jak Madzia napisała, zadużo myślisz i dlatego taki sen miałaś

[arrakis]

Napisane przez *Insane

dobra mama
Przypomniał mi się tekst Pazury odnośnie winy...
- "do góry ta winda jedzie?"
- " a gdzie ma jechać? W boooook??!!"
http://www.youtube.com/watch?v=aLnRPaJsty8

Chyba podobnie, faktycznie
Tylko Ty bardziej chyba klimaty gotyckie ?
Też lubię, ale ja to i trash i death i symfoniczny metal...

nooo kojarze ten tekst

a mama faktycznie dobre teksty ma czasem

no ja bardziej gotyckie - ale metal lzejszy tez lubie - nawet na Metalmanii w spodku bylam kiedys i na iron Maiden w Chorzowie
trash jeszcze ostatecznie moze byc ale death to juz dla mnie za ciezki jest

[butterfly20]

A czytałyście to co napisałam na biało pod moim ostatnim postem na ostatniej stronie?

(proszę nie cytować,bo wszystko wyjdzie na wierzch)

[arrakis]

motyl czytalam ale nie wiem co napisac - trudna sytuacja troche - pewnie zamieszana teraz jestes bardzo.... moja przyjaciolka miala podobna sytuacje - dwoch w glowie jej siedzialo i nie wiedziala co robic - prawie sie z mezem rozstala dla bylego (tzn miedzy innymi bo tam tez inne problemy byly) a potem zostawila bylego i wrocila do meza.....ale wiem ze to zagmatwana sytuacja i nie wiadomo co doradzic w takiej sytuacji

[butterfly20]

Pytam bo nie wiem odnośnie ktorego postu mi piszecie

[Basiek19]

Bry

Napisane przez Claris

chyba nadwrażliwymi ale Bacha to szczególnie hehe

Tylko nie Bacha

Napisane przez *Insane

Grape, jak już masz gdzieś się wybierać, to zapraszam do Krakowa !

Nooooo

Napisane przez Grapefrutka

kochana a gdzie indziej ja bym się mogła wybierać

I pytałam ostatnio czy na urlop dopiero w sierpniu przylatujesz?


Po przeczytaniu tego co w klubie przytulam Crooze i Gwizdaka


I muszę to napisać bo nie wytrzymam... od kiedy Ilsa pojawiła się na watku ciągle są tu jakies niepotrzebne wymiany zdań, czasami to nawet nie chce mi się logować i czytać;/ delikatnie mówiąc wkurza mnie, że Ilsa tak krytykuje innych, a nie potrafi normalnie spojrzeć na swój związek, żyjesz w swoim wyidealizowanym świecie, widzisz jak Tż Cię traktuje, a nie potrafisz się szanować, raz piszesz że chcesz zerwać, a chwilę później planujesz co założyć na ślub;/ Odnosiłaś się do Crooze, że jej Tż ma 24 lata i to młody wiek, a Twój ma 18, chciałaś żeby za rok się oswiadczył i co, uważasz ze Twój tż jest dojrzały? No proszę Cię I jakby mi ktoś powiedział że jestem dzieckiem bo chcę zakładać rodzinę, a powinnam się uczyć to bym chyba pobiła! Sorry, ale każdy ma prawo decydować o swoim życiu, bez względu na to, czy skończył zawodówkę, czy ma mgr i kiedy chce wziąć ślub.

[najfajniejsza]

a ja uwielbiam stare piosenki. Ostatnio nucę ”red, red wine”

co do Ilsy to ja mam mieszane uczucia. Owszem, często mówi niedorzeczne rzeczy, ale mam wrażenie, że po prostu sama jest pogubiona w swoim świecie i że jej rodzinka tak na nią wpłynęła...

PS A crooze jest moim zdaniem b. dojrzała, b. mądra i czego by w życiu nie robiła, będzie u niej dobrze moja mama była sprzątaczką (a raczej ”pracownikiem administracyjno-gospodarczym” ) i zarabiała sporo muszę powiedzieć, więc kwestia pracy, gdzie itp. jest sprawą pięciorzędną - najważniejsze to ”zadać sobie jedno za....iście, ale to za...iście ważne pytanie: co chcesz w życiu robić. i robić to”

[butterfly20]

Napisane przez arrakis

motyl czytalam ale nie wiem co napisac - trudna sytuacja troche - pewnie zamieszana teraz jestes bardzo.... moja przyjaciolka miala podobna sytuacje - dwoch w glowie jej siedzialo i nie wiedziala co robic - prawie sie z mezem rozstala dla bylego (tzn miedzy innymi bo tam tez inne problemy byly) a potem zostawila bylego i wrocila do meza.....ale wiem ze to zagmatwana sytuacja i nie wiadomo co doradzic w takiej sytuacji

To mnie dobiłaś
Najgorsze jest to,że ja jestem taka niezdecydowana...

[raingirl]

Idę odwiedzić przed świętami moją jednoosobową Lożę Szyderców, jeszcze póki jest w pracy. A później nie będziemy się jakoś normalnie widzieć aż do następnej soboty

[butterfly20]

Fistaszku witaj w naszych skromnych progach

[*Insane]

Napisane przez arrakis

nooo kojarze ten tekst

a mama faktycznie dobre teksty ma czasem

no ja bardziej gotyckie - ale metal lzejszy tez lubie - nawet na Metalmanii w spodku bylam kiedys i na iron Maiden w Chorzowie
trash jeszcze ostatecznie moze byc ale death to juz dla mnie za ciezki jest

Ja właśnie i lżejsze i cięższe ale nie mam już możliwości słuchania tyle muzyki, co kiedyś....

Napisane przez Grapefrutka

odnośnie windy chyba

czepiasz się, wiesz?

[Basiek19]

Napisane przez butterfly20

Fistaszku witaj w naszych skromnych progach

Przestraszyłaś ją i uciekła

[butterfly20]

Napisane przez Basiek19

Przestraszyłaś ją i uciekła

Może się wstydzi,że tak uwielbia czytać naszą "tragikomedię".

[Grapefrutka]

Napisane przez Basiek19

I pytałam ostatnio czy na urlop dopiero w sierpniu przylatujesz?

Ty się pytasz? Ty?? ta która miała info z pierwszej ręki??

Napisane przez *Insane

czepiasz się, wiesz?

wiem
jak zawsze zresztą

czekam na tornado.......