|
|||||||
| Notka |
|
| Zdrowie ogólnie W tym miejscu rozmawiamy o zdrowiu: od profilaktyki po sposoby leczenia. Porada uzyskana na forum nie zastępuje wizyty u lekarza, ma funkcję informacyjną! |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#3031 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 17
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
witam dziewczyny
Jestem 4 miesiące po operacji całkowitego wyciecia tarczycy. Jeszcze całowicie nie wróciłam do formy. hormony szaleja, biore euthyrox, wiem ,że tak może być jeszcze długo.Ale martwi mnie coś innego. Mimo,że rana na zewnątrz zagoiła się pięknie , to wewnątrz chyba jeszcze nie do końca. Czesto gdy dzwigne coś cięższego odczuwam ból w szyi i klatce piersiowej. Mój lekarz rodzinny twierdzi, ze moge juz wrócic do pracy , a prace mam bardzo ciezka , fizyczna po 12 godz i sporo dzwigania. Ja słyszalam ,że rana po tarczycy w środku goi się pół roku i nie mozna dzwigac. Napiszcie prosze jak długo byłyscie na zwolnieniu , bo ja uwazam,ze on mnie za szybko wysyła do pracy. Nie migam sie od pracy mam juz dośc siedzenia w domu,ale boje sie ,ze cos mi moze sie stac. A w pracy nie beda mnie oszczedzac. Co zrobic w takim wypadku ?????pordzcie cos pozdr. |
|
|
|
#3032 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 49
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Wiecie co dziewczyny, jak przeczytałam dziś wasze wypowiedzi, to po części muszę wam przyznać rację. Prawdę mówiąc sama czasami sie zastanawiam czy to dobrze , że czekam kolejne miesiące na USG, biobsję itp. Czy przypadkiem w tym czasie to coś co mam w gardle się nie zezłośliwi, o ile już nie jest złośliwe, bo tak naprawdę biopsja nie wyszła i nie wiadomo czym są te moje guzki. Ale co mam zrobić? lekarz, które bardzo chciał ciąć, nagle zmienił zdanie. rodzinny też popiera jego decyzję. tak sobie myślałam, że skoro od pierwszego USG minęło już trzy miesiące, to może pójdę zrobić sobie kolejne, prywatnie i zobaczę co się tam u mnie dzieje. Bardzo bałam się operacji i gdy lekarz powiedział, że na razie jej nie będzie, to tak odetchnęłam z ulgą, że jeszcze nie teraz, a może wcale?... Ale gdy myślę o tym wszystkim to czasami mam duże wątpliwości czy to dobry rozwój wypadków. Sama nie wiem, tylko mętlik w głowie....
|
|
|
|
#3033 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Kalisz
Wiadomości: 34
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Cytat:
|
|
|
|
|
#3034 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: puszcza świętokrzyska
Wiadomości: 4 158
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Cytat:
Niektórzy na pogotowie muszą sie naczekać, a Ty masz względy i chody. mam nadzieję,że sanitariusze mili i przystojni![]() Nawapniuj się solidnie przed świętami co byś mogła bezproblemowo świętować. pozdrawiam ---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ---------- Cytat:
Wyłóż lekarzowi na czy polega twoja praca i ile dzwigasz. On myśli ,że może w biurze pracujesz i nie chce ci dać. Myślę,że jeśli nie ogólny to endo powinien ci przyjśćz pomocą. albo napiszą,że możesz wykonywac pracę ale tylko w ograniczonym zakresie? Będą respektowac takie w pracy?spróbuj tak. A przy okazji czy któraś z was interesowała się odszkodowaniem za utrate zdrowia. ( wiem ,że za pobyt w szpitalu powyżej 4 dni płacą cos ok 50 zł) Bo całkowite wycięcie tarczycy to chyba uszczerbek na zdrowiu. nie wiem w ilu procentach i które ubezpieczenie to respektuje ale warto zajrzeć. Możę w święta się tym zajmę. Jakby ktoś miał doświadczenia to prosze o info.
__________________
Jak to Skorpionica wybaczam, ale nie zapominam. www.pustamiska.pl Jesli myślisz,że zmienisz faceta, to lepiej zmień faceta. kosmetyki, buty https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post63462611 oraz książeczki NOWE https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post76540401 |
||
|
|
|
#3035 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 91
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
olla74 - ja już troszeczkę pogrzebałam w temacie ubezpieczeń. Oczywiście wszystko zależy od konkretnej umowy podpisanej przez Ciebie, ale w związku z naszą chorobą znalazłam następujące świadczenia (pewnie nie wszystkie, ale zawsze coś) :
- świadczenie za pobyt w szpitalu - świadczenie za operację chirurgiczną - to zazwyczaj opcja dodatkowa, nie każdy zakład pracy ją wybiera. Wysokość odszkodowania ustalana jest czasami z góry (np. 500 zł nie zależnie od rodzaju operacji), czasami do umowy dołączany jest katalog operacji, gdzie każda z nich określana jest kategorią wpływającą na wysokość odszkodowania. - świadczenie za poważne zachorowanie - w regulaminie powinna być określona lista chorób objętych ubezpieczeniem (np. nowotwory, ślepota) - świadczenie za rekonwalescencję (pobyt na długotrwałym zwolnieniu po leczeniu szpitalnym) - również jest to opcja dodatkowa w niektórych ubezpieczycieli. - świadczenie za leczenie specjalistyczne - również opcja dodatkowa. W przypadku tarczyc chodzi o leczenie jodem. Niestety nie jestem do końca pewna, jak to jest z uszczerbkiem na zdrowiu. U większości ubezpieczycieli pojęcie to związane jest jedynie z uszczerbkiem na skutek nieszczęśliwego wypadku, a nie na skutek choroby. Jedyne wyjątki jakie znalazłam to uszczerbek na zdrowiu na skutek choroby zawodowej, udaru i zawału serca. |
|
|
|
#3036 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 132
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Cytat:
---------- Dopisano o 23:19 ---------- Poprzedni post napisano o 23:17 ---------- życze wszystkim zdrowych i wesołych świąt |
|
|
|
|
#3037 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: puszcza świętokrzyska
Wiadomości: 4 158
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Cytat:
Cytat:
wszystko zależy od organizmu.jak jest dobrze to pracujemy i jestesmy aktywne, jak jest źle to kurujemy się, leczymy i odpoczywamy. Wesołego Alleluja. Odpoczynku, miłych, spokojnych, bezproblemowych Świąt z bliskimi życzę.
__________________
Jak to Skorpionica wybaczam, ale nie zapominam. www.pustamiska.pl Jesli myślisz,że zmienisz faceta, to lepiej zmień faceta. kosmetyki, buty https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post63462611 oraz książeczki NOWE https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post76540401 |
||
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#3038 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Odmeldowuję się. Jestem już po operacji w Koperniku. Dzisiaj pierwszy dzień w domu. Na razie bardzo słabo się czuję. Jak będę w lepszej kondycji to wszystko o piszę
__________________
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. (Paulo Coelho) W awatarze moja ukochana Luna |
|
|
|
#3039 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: puszcza świętokrzyska
Wiadomości: 4 158
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Ale święta w domu. I to się liczy... pozdrawiam
__________________
Jak to Skorpionica wybaczam, ale nie zapominam. www.pustamiska.pl Jesli myślisz,że zmienisz faceta, to lepiej zmień faceta. kosmetyki, buty https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post63462611 oraz książeczki NOWE https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post76540401 |
|
|
|
#3040 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 75
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
hej kochani ja również mam już za sobą operacje. We wtorek wycięli mi całkowicie tarczyce i zostałam warunkowo wypuszczona do domku bo ciągle spada mi wapno..chociaż dostałam na te 2 dni do żyły na zapas
czuję się nawet nie źle, wiadomo trzeba wracać do zdrowia i nie jest tak, że już nic nie boli. Martwi mnie coś innego..wiele osób mnie straszy, że po operacji strasznie się tyje...to by była dla mnie tragedia bo ja podczas leczenia Gravesa Basedowa i przygotowywania do operacji bardzo tyłam..teraz się panicznie boję, że zacznę tyć. Jak to jest?? Macie jakieś z tym doświadczenia?Profilaktyc znie będę jeść mało...ale jak to jest dokładnie?? |
|
|
|
#3041 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 91
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Gizi, Mochita - super, że macie operacje już za sobą i możecie spędzić święta w domu.
Mochita, ja jestem miesiąc po operacji i również obawiałam się tycia, bo niestety często tak własnie jest. Póki co jednak moja waga stoi w miejscu. Myślę, że dużo zależy od dawki hormonów, którą przyjmujemy. Przy zbyt niskiej, przemiana materii jest powolniejsza. Znaczące też jest ograniczenie ruchu. Brakuje mi fizycznego wysiłku, póki co ograniczam się do spacerków. Kontroluję też, to co jem. Życzę Wszystkim zdrowych i pogodnych świąt! |
|
|
|
#3042 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 127
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Przede wszystkim ważna jest firma ubezpieczeniowa .Mam wiedzę na temat firmy Allianz -pytajcie.
|
|
|
|
#3043 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 132
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Cytat:
|
|
|
|
|
#3044 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 75
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
no własnie ja się tego tycia strasznie ale to strasznie boję bo czytam na różnych forach informacje. Teraz po operacji biorę euthyrox 100, jestem po operacji od wtorku a juz się boję.. Tylko ze mną to było tak, że ja od leków na nadczynność już tyłam. Od Thyrosanu w miesiąc przed operacją w przygotowywaniu utyłam 6 kg a mocno ograniczyłam jedzenie i zaczęłam ćwiczyć....
teraz się panicznie boję, bo kiedyś od leków byłam bardzo gruba...nie chce przez to przechodzić, bo teraz też nie jestem jakas taka szczupła...Już teraz kontroluję dietę, zrezygnowałam ze słodyczy, no i spacery..dzisiaj byłam na pierwszym ale to nie był dobry pomysł.... z kolei sama znam 4 osoby, które przed operacją były przy kości a teraz po operacji są szczuplutkie a jedna nawet nie wie co zrobić aby przytyć bo się taka chuda zrobiła a hormony ma w normie..nie wiem od czego to zależy |
|
|
|
#3045 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 43
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Witam!
No już po świętach , w piątek zaszczepiłam sie juz na żółtaczke juz ostatni raz teraz w połowie kwietnia idę po skierowanie do szpitala bo słyszałam ze skierowanie jest ważne miesiac czasu a ja jeżeli mam być operowana to chciałabym w maju bo mam jeszcze szczepienie dziecka na koniec kwietnia a wiem ze po tym nie moge jej nosić. Kurcze z niecierpliwościa czekam na relacie GIZI bo ja też chce być operowana w Koperniku. A odnośnie tycia to ja też sie strasznie stresuje. Edytowane przez karolinka_1985 Czas edycji: 2010-04-06 o 09:19 |
|
|
|
#3046 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: puszcza świętokrzyska
Wiadomości: 4 158
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Cytat:
Bałam się tycia ale na razie odpukać jest ok. Schudłam 1 kg w szpitalu wiec mam zapas na tycie ![]() Jak szybko Wy miałyście te wyniki?????
__________________
Jak to Skorpionica wybaczam, ale nie zapominam. www.pustamiska.pl Jesli myślisz,że zmienisz faceta, to lepiej zmień faceta. kosmetyki, buty https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post63462611 oraz książeczki NOWE https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post76540401 |
|
|
|
|
#3047 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 49
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Olla74 postaraj się nie martwić, na wyniki czeka się od dwóch do czterech tygodni, najgorsze masz juz za sobą, zobaczysz wszystko będzie ok.
Stabilo daj znać czy dostałaś moją wiadomość. A tak wogóle kochane dziewczyny, to ja też martwię się tyciem teraz kiedy biorę hormony i potem po operacji,tym bardziej , że jestem niewysoka, ale z drugiej strony pomyślmy czy to jest takie ważne? Przecież tu chodzi o nasze zdrowie, o nasze życie, a to czy będziemy grube lub chude, wydaje mi się, że dla osób które nas kochają i którym jesteśmy potrzebne nie ma to znaczenia, dla nich najważniejsze jest to byśmy BYŁY. pozdrawiam |
|
|
|
#3048 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Cytat:
Proszę się nie sugerować moją historią bo po prostu miałam pecha ![]() Poniedziałek: O 8:00 stawiłam się pod sekretariatem na IV piętrze na Oddziale Chirurgii Endo. wraz z innymi osobami. Trzeba było wejść i zostawić swoje skierowanie do szpitala i czekać aż zawołają. W sekretariacie dałam wszystkie badania (TSH, rentgen płuc, EKG, biopsję guzka tarczycy, USG tarczycy, zaświadczenie o szczepieniu na żółtaczkę). Pytali na co się choruje i jakie bierze się leki. Powiedziałam że mam wadę serca i że leków nie przyjmuję żadnych. Potem zaczekałam aż wszystkich "przepytają" i poszliśmy na Izbę Przyjęć. Tam każdy dał dowód i podpisywał różne papierki. Później zaprowadzono nas do Depozytu aby zdać swoje ubranie i przebrać się w piżamki. Gdy zaprowadzili nas na górę dostaliśmy probówki na mocz i pobrano nam krew. Niestety mimo tego, że poinformowałam iż mam bardzo niskie ciśnienie i mdleję przy pobieraniu krwi, pani pielęgniarka na siłę starała się pobrać mi krew z lewej ręki Ale były też tego dobre strony bo nie czekałam na łóżko...od razu mnie zanieśli na salę i pobrali krew z drugiej ręki już na leżąco Od 13:00 nie wolno mi było nic jeść (zabieg miałam mieć we wtorek), a od 22:00 pić. Wieczorem dostałam tabletkę na spanie (spałam jak niemowlę )Wtorek: Pobudka o 6:00 rano, mierzenie temperatury i zastrzyk z antybiotykiem. Dostałam też niebieską tabletkę na wyciszenie, którą miałam wziąć 2h przed zabiegiem. Godzinę przed operacją przydreptał chirurg i powiedział że anestezjolog nie podejmie się uśpienia mnie póki nie zrobią mi dodatkowego badania USG serca. Wkurzyłam się, bo mimo że informowałam i przy zapisie do szpitala i przy samym przyjęciu że mam wadę serca - nikt nie kazał mi usg wykonać wcześniej. Środa: Dzień bez rewelacji - aparat do usg serca będzie dostępny dla mnie dopiero we czwartek tuż przed zabiegiem...o ile zdążą go wykonać Czwartek: "Dzień wariata" ![]() Od środy od 13:00 znów jeść nie mogłam i pić od 22:00 też nie. Rano znów pobrali mi krew (bo muszą mieć świeżą ) i dali antybiotyk. Potem czekałam w stresie na usg, które miało być o 9:00 W końcu około 12:00 poszłam na badanie (dobrze że była moja mama, bo żeby wykonać usg lekarz zażyczył sobie historię choroby której nie miałyśmy przy sobie i dopiero po intensywnej wymianie argumentów zrobił badanie). Z badania poszłam na własnych nóżkach na operację (normalnie bierze się niebieską tabletkę, po której się śpi i o określonej godzinie zawożą pacjenta na łóżku na salę operacyjną). Gdy znalazłam się na sali operacyjnej założono mi wenflon, do którego wstrzyknięto środek usypiający. Chwilkę później zakręciło mi się w głowie i usnęłam. Obudziłam się na sali wybudzeniowej. Byłam podłączona do kroplówki i ledwo co kojarzyłam fakty. Następnie przewieziono mnie na salę chorych, podłączono kolejną kroplówkę, podano wapno w zastrzyku i lek przeciw wymiotom. Zanim zadziałał lek, ja już zdążyłam opróżnić swój żołądek z narkozy (o niebo lepiej się poczułam). Potem dostałam lek na spanie i spałam słodko aż do piątku.Piątek: Obudziłam się z koszmarnym bólem gardła i karku. Niestety jest to nieuniknione. Podczas operacji głowa jest odchylona mocno do tyłu,a w gardle jest rurka intubacyjna. Rana nie bolała mnie wcale. Można było już jeść i pić. Mnie osobiście sprawiało to ból. W południe zdjęto mi klipsy (sczepiają one ranę, ale ich zdejmowanie jest bezbolesne) i wyjęto dren (cieniutka rurka idąca wprost od rany do małego plastikowego zbiorniczka w którym zbiera się krew z rany). Bez obawy - to też nie boli. Sobota: Wypis do domu Moje rady:
W piątek jadę na zdjęcie plastrów, którymi zaklejona jest rana. Na razie niczym jej nie wolno mi smarować, póki się nie zagoi.Przepraszam za tak długi post ale chciałam Ci wszystko dokładnie opisać. W razie pytań pisz - odpowiem jak tylko będę umieć.
__________________
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. (Paulo Coelho) W awatarze moja ukochana Luna |
|
|
|
|
#3049 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 43
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Gizi dziekuje ci za tak wyczerpujacy opis?
GIZI kto cię operował? Powiedz mi jak opieka , i jak atmosfera szpitala, powiedz mi czy ten ból gradła da sie wytrzymać i czy rzeczywiście pomagaja tabletki, co jeszcze..... Powiedz mi również jak wyglada obchód czy grzebia ci tam w ranie? A i jak z załatwianiem sie ![]() Bo to jakoś też mnie przeraża.... Jak cos sobie jeszcze przypomne to napisze. A powiedz mi było tak koszmarnie czy gorzej sie spodziewałaś? |
|
|
|
#3050 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Cytat:
![]() Co do opieki i atmosfery to mogę być nieobiektywna ponieważ jak pisałam pobyt w szpitalu w moim przypadku nie należał do najmilszych. Jednak w stosunku do lekarzy nie mam nic do zarzucenia, poza niedopatrzeniem braku badania. Każdy z lekarzy chirurgów, z tego co udało mi się zauważyć był bardzo kompetentny. Przychodzili dzień przed zabiegiem i szczegółowo odpowiadali na każde pytanie. Przed operacją przychodzi do ciebie również anestezjolog, który przeprowadza z Tobą rozmowę. Można pytać o wszystko Ból gardła nie jest straszny Obchód po operacji wygląda tak, że odkrywają opatrunek i patrzą czy wszystko ok. Nikt Ci rany nie dotyka bo nie wolno! Mnie aż do piątku, póki nie zdejmą mi plastrów nie wolno tam dotykać ani myć. Rana jest zbyt świeża i łatwo żeby ją zabrudzić. Chodzę cały czas w opatrunku, który codziennie zmieniam. Z załatwianiem się nie miałam kłopotów. Po takiej szpitalnej głodówce żołądek był prawie pusty. Szczerze powiem Ci że gdybym miała cofnąć czas i znów musieć podjąć decyzję - nie wahałabym się Mój guzek był "przytulony" do tchawicy i rósł. Tarczycy nie miałam powiększonej a wyniki TSH w normie, ale bałam się że się kiedyś przez ten guzek uduszę się albo że się zezłośliwi. Poza tym wiem, że czym jest się starszym tym organizm gorzej się regeneruje. Idź i nic się nie bój P.S. Jeszcze jedna bardzo ważna sprawa. Po operacji spada mocno poziom wapnia w organizmie. Przez dwie pierwsze doby po operacji obserwuj swój organizm. Jeżeli pojawiłoby się drętwienie nóg i/lub rąk albo mrowienie kończyn - natychmiast zgłoś to lekarzowi bądź pielęgniarce. Wtedy podłączają kroplówkę z glukozą i wapniem dla wyrównania jego poziomu. Jakbyś miała jakieś jeszcze pytania - pisz śmiało
__________________
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. (Paulo Coelho) W awatarze moja ukochana Luna |
|
|
|
|
#3051 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 43
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Gizi ja nie wiem ale przerażaja mnie takie drobnostki jak basen, dren, juz nie mowie o poważnych rzeczach czyje sie troszke tak jakbym miała 2000 myśli na sekunde.
Boje sie ze sie nie wybudze po narkozie albo ta rurka intubacyjna, Ahh... juz też cce mieć to za soba. A dodam też ze ja też często chorowałam na anginy, zapalenie gardła.( to moj chlep powszedni) |
|
|
|
#3052 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Cytat:
. Salowa była aniołem Podłożyła mi dyskretnie basen pod pośladki i zaczęła zagadywać do innych chorych, żeby uwaga nie skupiła się na mnie Jeśli jednak nie chcesz z niego korzystać albo się krępujesz - pielęgniarka pójdzie z Tobą do toaletyDren - jeśli jego noszenie będzie Cię boleć to obiecuję że się spotkamy i będziesz mogła mi osobiście "nakopać" Naprawdę nie czujesz tej rurki! Wyjmują Ci ją rano następnego dnia, a resztę czasu podczas dnia po operacji i tak prześpisz.Wybudzenie - pytałam żartem chirurga czy kogoś nie dobudzili Powiedział że wszystkie śpiące królewny otworzyły oczy. Jeżeli dobudzili mnie przy mojej wadzie serca i ciśnieniu poniżej 80/50 to Ty się na serio nie martwRurka intubacyjna - nie masz okazji żeby ją zobaczysz a na gardło tabletki i do przodu
__________________
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. (Paulo Coelho) W awatarze moja ukochana Luna |
|
|
|
|
#3053 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 43
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Cytat:
![]() :pal a:![]() ![]() :pala :![]() Ale mnie rozbawiłaś. Gizi a przepraszam ze pytam ile ty masz lat? i ile chodziłaś ze swoim guzkiem? i jakiej był wielkości, ja sie troszke martwie tym ze nie mam takich badan jak rentgen płuc i usg serca... A moze juz jak ja też bede po operacji zrobimy sobie jakiś spodkanko w Łódzi/? |
|
|
|
|
#3054 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: puszcza świętokrzyska
Wiadomości: 4 158
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Cześć
wpadam ,żeby się pochwalić ,że dziś odebrałam wyniki hispat mojej tarczycy i są ok No teraz tylko krew na tsh i wapń i do endo ustalać dawkę hormonu. Jak na 3 tydz bez to czuje sie rewelacyjnie. blizna troche pobolewa i nad nia mam takie miejsca bez czucia. czy juz można smarować bliznę np Cepanem? Bo zaczyna się robic twarda i gruba.(jak ja ) Pozdrawiam te świeżo po i te przed. Będzie dobrze.
__________________
Jak to Skorpionica wybaczam, ale nie zapominam. www.pustamiska.pl Jesli myślisz,że zmienisz faceta, to lepiej zmień faceta. kosmetyki, buty https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post63462611 oraz książeczki NOWE https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post76540401 |
|
|
|
#3055 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 43
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Cytat:
|
|
|
|
|
#3056 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Cytat:
Guzek miałam wielkości 22mmx17mmx7mm. Nie wiem ile chodziłam z nim w szyi. O tym że jest dowiedziałam się w styczniu. Szybko zrobiłam usg i biopsje i od razu dostałam skierowanie do szpitala. 16 stycznia już byłam ze skierowaniem w szpitalu, a termin wyznaczono mi na marzec 29-ego. Do Kopernika przeciętnie czekasz 2 m-ce. Rentgen płuc na pewno każą Ci zrobić, natomiast co do serca to ogólnie zlecali EKG.Co do spotkania - nie ma problemu olla74 super że wynik hist. jest pozytywny ja na mój wciąż czekam. Co do blizny to poinstruowano mnie w szpitalu, że jak się zagoi w miarę (czyli ok. 2 tyg. po operacji) to należy ją smarować Linomagiem, który ma za zadanie ją natłuścić. 2 m-ce po operacji należy zmienić maść na Cepan lub inną maść na blizny. Słyszałam też że można ją potem masować oliwką dla dzieci Szczerze to ile lekarzy tyle wersji
__________________
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. (Paulo Coelho) W awatarze moja ukochana Luna |
|
|
|
|
#3057 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Sopot/Gdańsk
Wiadomości: 67
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Olla74
Super wiadomość z Twoim wynikiem ![]() Ja dziś byłam u swojego endokrynologa na drugiej wizycie kontrolnej po operacji, Po 3 miesiącach brania Letroxu 50, mój wynik TSH zmniejszył się z 4,20 na 3 więc wszystko jest w normie. Lekarz zmienił mi teraz tabletki na Euthyrox 125. Mam brać pół tabletki dziennie, żeby TSH jeszcze bardziej spadło. Nie przytyłam ani trochę od Letroxu i czuję się na pewno lepiej jak z guzkiem. Do tego dostałam skierowanie na kontrolne USG tarczycy po operacji. Być może płacik zaczyna ładnie odrastać ale to mam sprawdzić jakoś w lipcu, czyli 8 miesięcy po operacji. Trzymajcie się dzielnie dziewczyny przed operacja i po niej.Pozdrawiam. Edytowane przez Lidkaa Czas edycji: 2010-04-08 o 14:44 |
|
|
|
#3058 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Dobry wieczo .odebralam dzisiej winiki jedno co pocieszajace sa ok Olla juz coraz zadziej woza mnie erka swieta jakos przesiedziadzialam w domku bez atakow ale w srode bylam juz w szpitalu
|
|
|
|
#3059 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Cytat:
__________________
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. (Paulo Coelho) W awatarze moja ukochana Luna |
|
|
|
|
#3060 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 49
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
GIZI witaj! odrośnięcie tarczy jest jak najbardziej możliwe, juz kiedyś pisałam na tym forum o mojej szwagierce, której 19 lat temu wycięto całą tarczycę, potem przez wiele lat brała hormony, ale w końcu tarczyca powoli odrosła, wiadomo nie do wielkości takiej jak przed operacją, ale nie ma już teraz porzeby zażywania hormonów, ponieważ tarczyca pracuje sama.więc bądź dobrej myśli. pozdrawiam.
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Zdrowie ogólnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:55.





Niektórzy na pogotowie muszą sie naczekać, a Ty masz względy i chody. mam nadzieję,że sanitariusze mili i przystojni







Jak szybko Wy miałyście te wyniki?????

Ale były też tego dobre strony bo nie czekałam na łóżko...od razu mnie zanieśli na salę i pobrali krew z drugiej ręki już na leżąco
Od 13:00 nie wolno mi było nic jeść (zabieg miałam mieć we wtorek), a od 22:00 pić. Wieczorem dostałam tabletkę na spanie (spałam jak niemowlę
)
poszłam na badanie (dobrze że była moja mama, bo żeby wykonać usg lekarz zażyczył sobie historię choroby której nie miałyśmy przy sobie i dopiero po intensywnej wymianie argumentów zrobił badanie). Z badania poszłam na własnych nóżkach na operację 
ja na mój wciąż czekam. Co do blizny to poinstruowano mnie w szpitalu, że jak się zagoi w miarę (czyli ok. 2 tyg. po operacji) to należy ją smarować Linomagiem, który ma za zadanie ją natłuścić. 2 m-ce po operacji należy zmienić maść na Cepan lub inną maść na blizny. Słyszałam też że można ją potem masować oliwką dla dzieci

