Mamusie Listopadowo-Grudniowe 2010 :-)

[Miss_Devil]

Dziękuję bardzo zaraz małża po coś imbirowego poślę

[Martinixxx]

Miałam kilka dni lekkie mdłości niestety herbatka imbirowa nie za bardzo zdała egzamin.Może przy większych mdłościach skutecznie je minimalizuje. Na szczescie póki co daje rade

[sereniti]

ja czuje się dziś okropnie - w sumie już od 3 tygodni nie jest wesoło ale dziś to po prostu koszmar nic nie mogę jeść bo zaraz chce mi się wymiotować, słabo mi dosłownie wszystko mnie boli jest mi mdło nawet do kibelka tż mi pomaga isc...fajnie się te święta zapowiadają

[Miss_Devil]

u mnie tyle dobrze ze tylko ta zgaga mnie meczy. nudności jeszcze nie mam i mam nadzieje ze nie bedzie z nimi az tak zle

[kretencja]

U mnie dosyć spokojnie pod tym względem na razie, chociaż wczoraj mnie trochę mdliło, dziś od rana póki co spokój. Ale pewnie się rozkręcą za tydzień - dwa... Na szczęście moja Mama nie wymiotowała w żadnej z dwóch ciąż, więc może i mnie to ominie

[bela14]

dziewuszki ponieważ nie mam ostatnio za bardzo dostępu do neta to
proszę o pisanie na priva w sprawie listy.

A WSZYSTKIM DZIEWUSZKOM ŻYCZĘ WESOŁYCH ŚWIĄT.

[Beata_Batumi]

A ja znowu się z mężem pokłóciłam i się nie odzywamy od wczoraj...
Ciągle plączę i mam już dosyć.
Dzisiaj robię pranie, baaaardzo długo sprzątałam i będę prasować wszystko co mam bo co mam robić? Nienawidzę weekedow! Moj jeszcze mąż uważa (odkąd mieszkamy z teściami) ze sobota nie jest od odpoczywania (jego to nie dotyczy) tylko od prac domowych, cały dzień mam się tym zajmować. Co tam, ze w ciąży! Co tam,ze nie można się przemęczać, wdychać oparów chemii, dźwigać czy się denerwować! Wyprowadzam się chyba w poniedziałek bo szkoda mojego zdrowia i dziecka.

Zycze Wam dziewczynki lepszych świat niż moje.

[Weronisia]

Beata_Batumi Współczuję Ci atmosfery.
U mnie też jakoś drętwo. Nie kłócimy się, ale rozmowa się coś nie klei. Jest byle jak i mam doła.

Napisane przez Miss_Devil

Dziewczyny a ja mam pytanie jak radzicie sobie ze zgagą jeżeli któraś ma. mnie już dobija a żądnych prochów nie chce brać...:pro si:

Miss_Devil już o tym pisałam, ale powtórzę jeszcze: na zgagę pomaga siemię lniane. Imbir na zgagę nie bardzo pomoże. On jest raczej na mdłości i wymioty.
Siemię niektórym bardzo nie smakuje, ale ja nie narzekam. I wolę jego smak niż męczyć się ze zgagą.
3 łyżeczki siemienia lnianego (mielonego lub rozdrobnionego) zalać 1/3 szklanki wrzątku i zostawić na 1-2 godziny. Napęcznieje, zrobi się kleiste i ostygnie. Ja wyjadam ten kleik łyżeczką.
Najlepiej zjeść to na czczo, a w razie potrzeby jeszcze w ciągu dnia.
Odkąd to stosuję nie mam zgagi
Z tym, że trzeba też zrezygnować z gazowanych napojów i ostrych przysmaków, a najlepiej też ze słodyczy - bo to wszystko wzmaga zgagę.

[ursull]

Cześć dziewczyny,
ja dziś czuję się ok. Sprawdziłam wagę i nie przytyłam nawet grama. Od kilku dni mam problem z zaśnięciem,za to w dzien chodzę nieprzytomna,a jeszcze dziś praca mnie czeka.

kretencja ja w pierwszej ciąży też nie miałam mdłości.

Beata Batumi z tego co opisujesz to warunki w jakich mieszkasz to jakiś koszmar. Nie potrafię zrozumiec czemu poddajesz się temu terrorowi? Na twoim miejscu dawno już bym sie wyprowadziła. Powiem szczerze,że zachowanie twojego męża jest więcej niż naganne. Nie chcę użyć gorszych określeń,żeby ciebie nie urazić. Czy rozmawiałaś z nim i mówiałas mu,że czujesz się nieszczęśliwa? A twoi rodzice? Nie mogłabyś przeniść sie do nich? Na pewno coś musisz zrobić z tą sytuacją,bo w końcu to się bardzo źle skończy. Może spróbuj pogadac z mężem szczerze raz jeszcze,ale bez unoszenia się. Powiedz mu co cię boli,co ci nie pasuje i jak się czujesz. Może się uda,a jeśli nie to ja bym na twoim miejscu z tamtąd uciekała. Z opisu twoich teściów jasno wynika,że ty niemasz tam nic do powiedzenia. A pomyślałaś co będzie,jak już dzidzia przyjdzie na świat? Kto bedzie ją wychowywał ty czy tesciowa? Przypuszczam,że żyć ci nie dadzą i będziesz musiała tak opiekowac się dzieckiem jak ci będą kazali. Mam nadzieję,że cię nie uraziłam. Miałamsiedzieć cicho,ale to już któraś z kolei wypowiedź w takim,dramatycznym nastroju i naprawdę nie podoba mi się to jak jesteś traktowana. Oczywiście,o ile niekoloryzujesz trochę . Trzymam za ciebie kciuki i za podjęcie właściwej decyzji. Musisz teraz myśleć przede wszystkim o dziecku.

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ----------

Weronisia tak się składa,że mi na zgagę pomagał imbir i jest polecany przez lekarzy. Każdy organizm jest inny,więc niekoniecznie to co jest dobre dla ciebie będzie dobre dla innych.

oto cytat z poradnika:
"Sprawdzone sposoby na zgagę

Aby złagodzić dolegliwości, możesz zażywać dostępne bez recepty leki neutralizujące nadmierną kwasowość soku żołądkowego. Sprawdź tylko (w ulotce), czy preparat mogą stosować kobiety w ciąży i, oczywiście, zachowaj umiar. Zanim jednak sięgniesz po leki, wypróbuj znane od lat sposoby na zgagę. Oto, co polecają doświadczone mamy:

• imbir – możesz jeść ciasteczka imbirowe lub pić napar z korzenia tej rośliny;
• rumianek, mięta – napar z tych ziół warto pić zamiast czarnej herbaty i kawy, które nasilają objawy zgagi.
• siemię lniane – łyżeczkę nasion zalej pół szklanki wrzątku, poczekaj, aż przestygnie, a następnie wypij (najlepiej na noc), dodając trochę ciepłego mleka lub wody; siemię powinno mieć konsystencję gęstego kisielu – wtedy stworzy na ściance przełyku szczelną warstwę ochronną;
• mleko – świeże mleko pij niezbyt tłuste – najlepiej 1,5-proc.; możesz także zastąpić je maślanką, naturalnym jogurtem lub kefirem;
• sól Vichy – w aptece możesz ją kupić bez recepty w postaci tabletek musujących. Sporządzony z nich roztwór wypijaj po obfitszych posiłkach. Sól Vichy poprawia trawienie i działa zobojętniająco na kwaśną treść żołądka. "

[rptrbj1978]

dołaczam sie ok 20 listopad

[Beata_Batumi]

Głupia byłam ze się tam przeprowadziłam, teraz ciężko mi tu żyć i ciężko się zdecydować na wyprowadzkę bo to się równa końcowi mojego małżeństwa. Wcześniej było zupełnie inaczej...Teraz mąż stal się klonem swojego ojca, tak jakby bal się robić inaczej niż oni. Oni uważają, ze wszystko to co oni robili 30 lat temu jest najlepsze a to co współczesne to beeee, wszystko co zrobili jest śliczne itp itd. Czuje się jak mała dziewczynka, bez prawa głosu. Moj mąż tez nie przyjmuje krytyki- gdy ja cos krytykuje...
Podam wam jedna sytuacje- przyjaciele zaprosili nas na ślub i wesele, które będzie w połowie czerwca (będę gdzieś w 5 m-cu) na Mazurach i mój maź powiedział teściom, ze pojedziemy swoim samochodem a nie wynajętym przez młodych busem. A oni ze zdziwieniem- ale dlaczego???? Jakby 5 m-c ciąży to było mało!

[Weronisia]

Napisane przez ursull

Każdy organizm jest inny,więc niekoniecznie to co jest dobre dla ciebie będzie dobre dla innych.

Zgadza się Nie twierdzę, że to co mi pomogło MUSI pomóc innym. Ja tylko podałam mój sprawdzony już sposób i bardzo go polecam.

[natka80]

Beata_Batumi-Cieżka sytuacja z Twoimi tesciami. Znam kilka podobnych przypadkow i odcięcie sie od tesciow przywrocilo rownowage. Nie wiem jak bdzie u Ciebie,ale moim zdaniem jesli wrocisz do siebie to maż podąży za Wami...może to nie będzie koniec malzenstwa a poczatek! Lepszy i na Waszych zasadach a nie tesciow...

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------

Wlasne robie makowce, wyjatkowo mdlosci nie męczą. Moje chlopaki pojechali jaja święcić do Kosciolka a ja mam chwilke na wizaż

[Weronisia]

A ja właśnie wróciłam ze sklepu i umieram ze zmęczenia.
Miałam tak ciężkie siaty, że aż jestem sama zła na siebie, że tyle nakupowałam. Dobrze, że dzieci wzięły po 1 siatce, ale i atk było mi ciężko. Zrobiło mi nsię słabo i rozbolał mnie brzuch. Córcia wyrwała mi siatę z zakupami i nie chciała oddac. Kochana córeńka

[79 Marta]

ja nie robię zupełnie nic, w sumie po pierwsze trochę się boję, a po drugie małż chętny do pracy i mnie opieprza ,jak się kręcę. Więc korzystam z tego skwapliwie

[myszka_maj]

hej.

podczytywałam wasz watek od samego poczatku z nadzieja ze moze do was dołącze i udało sie mam II kreseczki. Przyjmiecie mnie?


PS. Kliwia co podglądasz mamusie listopadowo-grudniowe? chcesz dołączyć

[79 Marta]

Napisane przez myszka_maj

hej.

podczytywałam wasz watek od samego poczatku z nadzieja ze moze do was dołącze i udało sie mam II kreseczki. Przyjmiecie mnie?


PS. Kliwia co podglądasz mamusie listopadowo-grudniowe? chcesz dołączyć

gratuluję

[dzasta110]

Cześć Dziewczyny

chyba i nam się udało zafasolkować we wtorek (termin @) zrobiłam test i wyszła taka cieniuteńka kreseczka, jak niteczka w czwartek powtórzyłam teścik i kreseczka była już grubsza, ale słabo widoczna a dzisiaj rano znów dwie kreski (jednak ta jedna dalej nie jest tak mocna jak testowa ) martwię się trochę tym, raczej w 32dc to powinno być już bardzo mocno widać, czy nie?? sama nie wiem

jest to nasz drugi cykl starań, więc dość szybko wszystko się potoczyło pierwszy raz mnie spotyka stan błogosławiony, więc będziecie moim źródłem wiedzy

czytam Wasz wątek od pierwszej strony, gdyż już myślałam, że dołączę w tamtym miesiący, ale @ przyszła 5 dni spóźniona

na imię mi Justyna, mam 25 lat i pracuję w prywatnym przedszkolu, jaka jestem wyjdzie w czasie rozmów ostatnia @ 03.03.10, z kalkulatora tp wychodzi na drugi tydzień grudnia

dzisiaj również powiedziałam mężowi powiedziałam mu, że jak będzie dziś grzeczny to może zajączek przyniesie mu jakiś prezent no i po obiadku (a raczej imitacji obiadu) dałam mu paczuszkę, w której były wszystkie 3 testy, zrobił taaakie oczy, że ten prezent taki mały a potem chyba mu przeszło przez myśl co się kroi, bo aż mu oczy zabłyszczały rozpoakował trzęsącymi się rękoma i stwierdził, że chce jakąś instrukcje obsługi tych testów, bo nie wierzy potem mocno przytulił, pocałował i zapukał do brzuszka "halo - jest tam ktoś?"

teraz mamy nadzieję, że wszystko jest w porządku, we wtorek dopiero zarejestruje się do gina, ciekawe jak tam z jego terminami teraz

[79 Marta]

wcale nie musi być ta druga kreska mocno widoczna, moja była w tym okresie nadal b. blada, dopiero po jakims tygodniu od spodziewanego okresu była ciemniejsza od testowej. Ale druga kreska to druga kreska ( nieważne, że blada). Więc serdecznie gratuluję

[rptrbj1978]

ja jestem 6 tyg. mam 32 lata i to jest moje pierwsze dzidzi....troszke sie boje

[wiolkaslonko]

Dziewczyny ja wpadłam głównie z życzeniami spokojnych świat, smacznego jajeczka, mokrego dyngusa przede wszystkim wspaniałej rodzinnej atmosfery


Beata trzymaj się dzielnie i nie dawaj!!!

Ja w piątek byłam u lekarza i termin nieco mi sie znienił z 29.10 na 3.11 wcześniejsza data była z kalendarza internetowego ta druga to wyliczenia gina. Ogólnie wyniki dobre i maleństwo dobrze sie rozwija. Po świętach wrzucę podobiznę D A ja dalej umieram z bóli kręgosłupa i brzucha ... najważniejsze zeby dzidzia była zdrowa.

Napisane przez dzasta110

Cześć Dziewczyny

chyba i nam się udało zafasolkować we wtorek (termin @) zrobiłam test i wyszła taka cieniuteńka kreseczka, jak niteczka w czwartek powtórzyłam teścik i kreseczka była już grubsza, ale słabo widoczna a dzisiaj rano znów dwie kreski (jednak ta jedna dalej nie jest tak mocna jak testowa ) martwię się trochę tym, raczej w 32dc to powinno być już bardzo mocno widać, czy nie?? sama nie wiem

jest to nasz drugi cykl starań, więc dość szybko wszystko się potoczyło pierwszy raz mnie spotyka stan błogosławiony, więc będziecie moim źródłem wiedzy

czytam Wasz wątek od pierwszej strony, gdyż już myślałam, że dołączę w tamtym miesiący, ale @ przyszła 5 dni spóźniona

na imię mi Justyna, mam 25 lat i pracuję w prywatnym przedszkolu, jaka jestem wyjdzie w czasie rozmów ostatnia @ 03.03.10, z kalkulatora tp wychodzi na drugi tydzień grudnia

dzisiaj również powiedziałam mężowi powiedziałam mu, że jak będzie dziś grzeczny to może zajączek przyniesie mu jakiś prezent no i po obiadku (a raczej imitacji obiadu) dałam mu paczuszkę, w której były wszystkie 3 testy, zrobił taaakie oczy, że ten prezent taki mały a potem chyba mu przeszło przez myśl co się kroi, bo aż mu oczy zabłyszczały rozpoakował trzęsącymi się rękoma i stwierdził, że chce jakąś instrukcje obsługi tych testów, bo nie wierzy potem mocno przytulił, pocałował i zapukał do brzuszka "halo - jest tam ktoś?"

teraz mamy nadzieję, że wszystko jest w porządku, we wtorek dopiero zarejestruje się do gina, ciekawe jak tam z jego terminami teraz

O prosze widzę, że jesteśmy z tej samej branży Witamy i gartuluje

rptrbj1978, myszka Witamy

[pendrak]

Cześć dziewczyny, mam do was takie pytanie, jaki bierzecie kwas foliowy, bo ja przez 3 m-ce przed ciążą brałam folik i do 7 tyg. czyli teraz też (dawka 0.4mg), a lekarz przepisał mi teraz 5 mg, czy wy też bierzecie takie duże dawki? z tego co czytałam to też może mieć skutki uboczne i trochę się boję tego brać, będę wam bardzo wdzięczna za odpowiedź

[kasiule]

Napisane przez pendrak

Cześć dziewczyny, mam do was takie pytanie, jaki bierzecie kwas foliowy, bo ja przez 3 m-ce przed ciążą brałam folik i do 7 tyg. czyli teraz też (dawka 0.4mg), a lekarz przepisał mi teraz 5 mg, czy wy też bierzecie takie duże dawki? z tego co czytałam to też może mieć skutki uboczne i trochę się boję tego brać, będę wam bardzo wdzięczna za odpowiedź

Ja przed ciążą oraz w pierwszych dwóch tygodniach również brałam folik, a odkąd zobaczyłam dwie kreski biorę... również folik, z tym że dwa razy dziennie. Tak mi poradziła pani w aptece. Do lekarza się dopiero wybieram, zobaczymy, jaką dzienną dawkę zaleci. Z tego, co pamiętam, co chyba Weronisia również zażywa 5 mg??

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

Napisane przez dzasta110

we wtorek (termin @) zrobiłam test i wyszła taka cieniuteńka kreseczka, jak niteczka w czwartek powtórzyłam teścik i kreseczka była już grubsza, ale słabo widoczna a dzisiaj rano znów dwie kreski (jednak ta jedna dalej nie jest tak mocna jak testowa ) martwię się trochę tym, raczej w 32dc to powinno być już bardzo mocno widać, czy nie?? sama nie wiem

Dzasta, gratulacje. Ja miałam termin @ w niedzielę, czyli dwa dni przed tobą Moje ciążowe kreski również nie były powalającej grubości ani intensywności. Ale najważniejsze, że były

Napisane przez dzasta110

jest to nasz drugi cykl starań, więc dość szybko wszystko się potoczyło pierwszy raz mnie spotyka stan błogosławiony, więc będziecie moim źródłem wiedzy

Nam się ku naszemu zdziwieniu i oczywiście radości udało za pierwszym razem To również moja pierwsza ciąża, więc raczej podczytuję wiadomości na forum, nie udzielając się zbytnio.

Napisane przez dzasta110

dzisiaj również powiedziałam mężowi powiedziałam mu, że jak będzie dziś grzeczny to może zajączek przyniesie mu jakiś prezent no i po obiadku (a raczej imitacji obiadu) dałam mu paczuszkę, w której były wszystkie 3 testy, zrobił taaakie oczy, że ten prezent taki mały a potem chyba mu przeszło przez myśl co się kroi, bo aż mu oczy zabłyszczały rozpoakował trzęsącymi się rękoma i stwierdził, że chce jakąś instrukcje obsługi tych testów, bo nie wierzy potem mocno przytulił, pocałował i zapukał do brzuszka "halo - jest tam ktoś?"

Pięknie zareagował twój mąż

Napisane przez dzasta110

teraz mamy nadzieję, że wszystko jest w porządku, we wtorek dopiero zarejestruje się do gina, ciekawe jak tam z jego terminami teraz

Ja na razie jestem na etapie poszukiwania lekarza. Mieszkam za granicą i wcześniej nie było okazji ani potrzeby szukać. Słyszałam od znajomych, że tu dosyć ciężko zapisać się do dobrego lekarza. Ale ciężarnej chyba nie mogą odmówić??

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------

Prawie cały dziesiejszy dzień... przespałam. Dziewczyny, czy wy też tak macie?

[dzasta110]

Napisane przez 79 Marta

wcale nie musi być ta druga kreska mocno widoczna, moja była w tym okresie nadal b. blada, dopiero po jakims tygodniu od spodziewanego okresu była ciemniejsza od testowej. Ale druga kreska to druga kreska ( nieważne, że blada). Więc serdecznie gratuluję

ufff... muszę powiedzieć, że troszkę mnie uspokoiłaś

Napisane przez rptrbj1978

ja jestem 6 tyg. mam 32 lata i to jest moje pierwsze dzidzi....troszke sie boje

ja również

Napisane przez wiolkaslonko

O prosze widzę, że jesteśmy z tej samej branży Witamy i gartuluje

o proszę

Napisane przez kasiule

Ja przed ciążą oraz w pierwszych dwóch tygodniach również brałam folik, a odkąd zobaczyłam dwie kreski biorę... również folik, z tym że dwa razy dziennie. Tak mi poradziła pani w aptece. Do lekarza się dopiero wybieram, zobaczymy, jaką dzienną dawkę zaleci. Z tego, co pamiętam, co chyba Weronisia również zażywa 5 mg??

hmmm... to może i ja będę łykać dwa razy dziennie do tej pory brałam po jednej tabletce Folika, od początku grudnia go zażywam

Napisane przez kasiule

Dzasta, gratulacje. Ja miałam termin @ w niedzielę, czyli dwa dni przed tobą Moje ciążowe kreski również nie były powalającej grubości ani intensywności. Ale najważniejsze, że były

hehe... fakt faktem są widoczne, więc chyba jest tam jakaś fosolinka

Napisane przez kasiule

Nam się ku naszemu zdziwieniu i oczywiście radości udało za pierwszym razem To również moja pierwsza ciąża, więc raczej podczytuję wiadomości na forum, nie udzielając się zbytnio.

no to rzeczywiście pofarciło Wam się ja poprzedni cykl miałam jakiś zaburzony, w ogóle nie wiedziałam kiedy owulka wystąpiła, a znów ten cykl jak w zegarku, śluz pojawił się ok 12 dc, a dokładnie 14 dc wystąpiła baaaardzo bolesna owulka

Napisane przez kasiule

Pięknie zareagował twój mąż

nooo

Napisane przez kasiule

Ja na razie jestem na etapie poszukiwania lekarza. Mieszkam za granicą i wcześniej nie było okazji ani potrzeby szukać. Słyszałam od znajomych, że tu dosyć ciężko zapisać się do dobrego lekarza. Ale ciężarnej chyba nie mogą odmówić??

hmmm... no to rzeczywiście masz problemową sytuację ale trzymam kciuki za lekarza z powołania
ja mam dwóch na oku, do jednego kiedyś chodziłam, ale jako 18latka i wtedy byłam zadowolona wyczuł guzy w piersi jako jedyny lekarz najprawdopodobniej wrócę do niego, ale teraz przyjmuje tylko prywatnie, więc trzeba duuużo kaski przyszykować na całe 9 miesięcy

co do objawów to mam nabrzmiałe/pełne i bolesne piersi, ból brzucha (taki jakby okresowy), sporadyczne bóle w krzyżu, trochę śluzu no i przede wszystkim brak @ dziś pierwszy dzień dopadło mnie zmęczenie i senność...

[veyavu]

Napisane przez dzasta110

co do objawów to mam nabrzmiałe/pełne i bolesne piersi, ból brzucha (taki jakby okresowy), sporadyczne bóle w krzyżu, trochę śluzu no i przede wszystkim brak @ dziś pierwszy dzień dopadło mnie zmęczenie i senność...

do dnia wczorajszego miałam takie same objawy, a dzisiaj do tego wszystkiego :/ pojawiły się mdłości czuję się fatalnie (pierwszy raz czuje się tak jakoś dziwnie)

też leci mi już 6-sty tydzień, wczoraj byłam u mojej ginekolog i widziałam moją fasolkę malutkie serduszko już bije i ma już 23 mm

Wszystkim forumowiczkom życzę WESOŁYCH ŚWIĄT

[Weronisia]

Ojej ale tu coraz więcej nowych mamuś się pojawia. Niedługo ciężko będzie zapamiętać wszystkie imiona i nicki Wszystkim nowym zaciążonym gratuluję

A mnie dziś od rana strasznie boli brzuch i krzyż oraz boki Leżę, ale i tak się denerwuję. Nie ma tu czegoś takiego jak Nospa, więc sobie cierpię. A na dodatek mam chyba zapalenie gardła. Od piątku bardzo mnie boli. Biorę sobie Tantum Verde w sprayu.

Napisane przez kasiule

Ja przed ciążą oraz w pierwszych dwóch tygodniach również brałam folik, a odkąd zobaczyłam dwie kreski biorę... również folik, z tym że dwa razy dziennie. Tak mi poradziła pani w aptece. Do lekarza się dopiero wybieram, zobaczymy, jaką dzienną dawkę zaleci. Z tego, co pamiętam, co chyba Weronisia również zażywa 5 mg??

Ja tabletkę 5 mg dzielę na pół, a więc łykam 2,5 mg
Folik zawiera najmniejszą dawkę 0,4 mg którą powinny brać kobiety w wieku rozrodczym. Jednak w ciąży zaleca się większe dawki nawet 2 mg. Natomiast 4-5 mg biorą kobiety, u których w rodzinie były jakieś problemy neurologiczne itp.

A od dwóch tygodni łykam Maternę, więc kwasu foliowego już nie biorę, bo w Maternie jest 0,4 czyli tyle ile w Foliku. A moje tabletki kwasu nie dają się dzielić na 4 części, więc biorę tylko Maternę.

[pendrak]

Napisane przez kasiule

Ja przed ciążą oraz w pierwszych dwóch tygodniach również brałam folik, a odkąd zobaczyłam dwie kreski biorę... również folik, z tym że dwa razy dziennie. Tak mi poradziła pani w aptece. Do lekarza się dopiero wybieram, zobaczymy, jaką dzienną dawkę zaleci. Z tego, co pamiętam, co chyba Weronisia również zażywa 5 mg??

Dzięki Kasiula, ja też tak będę brać, nawet sprawdzałam na angielskich stronach i tam też zalecają tylko 0.6 w ciąży, więc nie zamierzam na sobie eksperymentować, strasznie się cieszę, że jest to forum, bo pewnie już nie raz wpadłabym w panikę.

[dreena]

Cześć Kobietki !! No więc i ja dołączyłam do Waszego grona - 1. próba i 1. skuteczna termin na 1 grudnia przyjmiecie mnie i moją "Kropeczkę" w usg??

[pendrak]

Napisane przez kasiule

apisano o 20:36 ----------

Dzasta, gratulacje. Ja miałam termin @ w niedzielę, czyli dwa dni przed tobą Moje ciążowe kreski również nie były powalającej grubości ani intensywności. Ale najważniejsze, że były

Nam się ku naszemu zdziwieniu i oczywiście radości udało za pierwszym razem To również moja pierwsza ciąża, więc raczej podczytuję wiadomości na forum, nie udzielając się zbytnio.
---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 -------
Prawie cały dziesiejszy dzień... przespałam. Dziewczyny, czy wy też tak macie?

Grubość kreski nie ma znaczenia, moja na pierwszym teście nie była nawet kreską, ale jej cieniem, mój tż i siostra orzekli, że mam paranoję, dopiero jak zobaczyli kolejny test to zmienili zdanie; u mnie też to pierwsza ciąża, co do spania, to ja się z tobą chętnie zamienię, bo budzę się w środku nocy i wogóle nie mogę spać, przez parę godzin podziwiam sufit

[Anecka]

Ja z kolei jestem bardzo wkurzona. Bylam u lekarza i mowie ze w pracy stoje po 10h, po paru h mnie nogi mega bola, kreci sie w glowie, w nocy mnie brzuch boli tak pulsująco z prawej strony.. (myslalam ze da mi l4 chociaz na pare dni) a on do mnie zebym witaminy lykala bo ciaza to nie choroba i trzeba pracowac, ale mniej, wiec mowie ze w pracy bez zaswiadczenia o ciazy nie dadza mi na slowo lzejszej pracy (z reszta jaka lzejsza? ze sprzedawcy nie zdegraduja mnie na nic innego bo na co?), a lekarz mowi ze musze zrobic badania morfologia itp zeby mi wystawil zaswiadczenie, wiec mowie ze przeciez usg mi robil i bylo widac tam jakis zalążek.. ehhhh
Poszlam do innego lekarza, stracilam kase i mi powiedzial ze najpierw musze zrobic badania krwii i wtedy zaswiadczenie mi da. Na l4 nie mam co liczyc bo ciaza nie jest zagrozona (mimo miesniaka) a moje bole nic nie znacza. Jestem troche podlamana tym bo teraz mam ciagle na rano prace a rano robią wyniki i trzeba kilka dni czekac, bo wysylaja do miasta do laboratorium.. wiec nie mam kiedy isc na badania.
Nie mam zamiaru stac w sklepie po 10h!

Swieta przebiegaja nijako u mnie ale u Was pewnie super