Może nie dziś,nie jutro.Ale pewneo dnia.. i do konca życia- Zazdrośnic część XV ;)

[raingirl]

Czeeeeeść
A co tu tak pusto

Napisane przez Choji

ej, nie bijcie.
Zedytowałam bo mi się Madzie pomyliły.
Maya na fb zmieniła

Ale zamętu narobiłaś

Napisane przez Gleniusia

Ja bardzo chętnie się mogę zaręczyć, zeby Was uszczęśliwić

No w sumie to ja też mogę się poświęcić

Napisane przez aleksandrettaa

Jasne że mało! Patrz ile jeszcze zazdrośnic na liście oczekujących. A ciągle dochodzą nowe. Powinno być po kilka pierścionków na każdą cześć.

Zdecydowanie mnożymy się dużo szybciej niż nas ubywa

[arrakis]

Napisane przez carmelova

My się kiedyś laliśmy w Dyngusa wiadrami, szlaufami i miednicami. Robiliśmy wojnę na ulicy - nasze podwórko kontra sąsiedzi. Teraz mi się już nie chce, chyba z tego wyrosłam. Teraz można mnie oblać najwyżej ciepłą wodą. Perfumami nienawidzę, chyba że swoimi, ale to już nie to samo co wodą

u mnie tez byla wojna moich blokow na bloki po drugiej stronie ulicy - ekstremalnie bylo bo mieszkam kolo rzeki - wiec zaczynalo sie od butelek i wiader a konczylo w rzece zazwyczaj - ale bylo super

a teraz mlodsze pokolenie juz nie kontynuuje tej tradycji - dzieci neostrady ehhhh

[raingirl]

Napisane przez arrakis

a teraz mlodsze pokolenie juz nie kontynuuje tej tradycji - dzieci neostrady ehhhh

Jeśli uważasz, że tradycja umarła to zapraszam na moją ulicę... w Lany Poniedziałek odbywają się tu z rana istne wojny gangów - jedna wataha naciera z wiadrami z jednej strony, druga z drugiej, po czym malowniczo się zderzają jak w scenach bitew w Ogniem i Mieczem
Nie mam odwagi wychodzić z domu

[skimos]

ja wpadłam tylko życzyć spokojnych i radosnych Świąt i mokreeeeego dyngusa i bezproblemowych powrotów do domów

[arrakis]

Napisane przez raingirl

Jeśli uważasz, że tradycja umarła to zapraszam na moją ulicę... w Lany Poniedziałek odbywają się tu z rana istne wojny gangów - jedna wataha naciera z wiadrami z jednej strony, druga z drugiej, po czym malowniczo się zderzają jak w scenach bitew w Ogniem i Mieczem
Nie mam odwagi wychodzić z domu

hehe to u nas tez tak bylo

a nie mowie, ze umarla tak w ogole tylko na moim osiedlu

[yogu]

witajcie
skoro piszecie o mnożeniu się, to ja się przedstawię jako kolejna
czekam 5 lat (tyle jestem z moim TŻ, a tak na serio to plus minus drugi rok już idzie ....
mogę do Was dołączyć

[arrakis]

Napisane przez yogu

witajcie
skoro piszecie o mnożeniu się, to ja się przedstawię jako kolejna
czekam 5 lat (tyle jestem z moim TŻ, a tak na serio to plus minus drugi rok już idzie ....
mogę do Was dołączyć

witamy

[raingirl]

Napisane przez yogu

witajcie
skoro piszecie o mnożeniu się, to ja się przedstawię jako kolejna
czekam 5 lat (tyle jestem z moim TŻ, a tak na serio to plus minus drugi rok już idzie ....
mogę do Was dołączyć

Czeeeeść
Teraz to już dla równowagi naprawdę by się przydała chociaż jedna zaręczona...

[arrakis]

eehhh zla jestem - jeden dzien z rodzina wystarczy zeby sie wkurzyc ;baba:
wyladowuje emocje metallica
http://www.youtube.com/watch?v=4GIisWJJG28 - uwielbiam ten utworek

[yogu]

mam nadzieję, że szybciej mi zleci czekanie z Wami

nie mieszkam ze swoim tż, ale jesteśmy już dość samodzielni finansowo, więc planujemy w tym roku wspólne M ... mam nadzieję, że będzie się to wiązało także z magiczną deklaracją

[beatrishka]

Witam wszystkie zazdrośnice!!:rolle yes:

Czy mogę się podłączyć?
Z moim TŻ jestem już prawie 3 lata. 20 maja będzie rocznica. I marzę o pierścionku tej deklaracji i wspólnym życiu.

TŻ od jakiegoś czasu przebąkuje o zaręczynach, ślubie, wspólnym życiu... i nic!

A ja dzielnie czekam .

[arrakis]

Napisane przez beatrishka

Witam wszystkie zazdrośnice!!:rolle yes:

Czy mogę się podłączyć?
Z moim TŻ jestem już prawie 3 lata. 20 maja będzie rocznica. I marzę o pierścionku tej deklaracji i wspólnym życiu.

TŻ od jakiegoś czasu przebąkuje o zaręczynach, ślubie, wspólnym życiu... i nic!

A ja dzielnie czekam .

witamy

[raingirl]

Napisane przez yogu

mam nadzieję, że szybciej mi zleci czekanie z Wami

Pewnie, że zleci Odkryłam, że siedzenie tutaj ma właściwości terapeutyczne

Napisane przez beatrishka

Witam wszystkie zazdrośnice!!:rolle yes:

Czy mogę się podłączyć?
Z moim TŻ jestem już prawie 3 lata. 20 maja będzie rocznica. I marzę o pierścionku tej deklaracji i wspólnym życiu.

Witaj
Macie rocznicę w moje urodzinki
Teraz to już wybitnie potrzeba nam paru zdjętych z listy oczekujących

[yogu]

Napisane przez raingirl

Pewnie, że zleci Odkryłam, że siedzenie tutaj ma właściwości terapeutyczne

no to poddaję się bez bicia terapii

Napisane przez raingirl

Teraz to już wybitnie potrzeba nam paru zdjętych z listy oczekujących

no ja niby dopiero dołączyłam... ale zrobiłam to tylko dlatego,że już MAM DOŚĆ obiecanek cacanek - także chętnie zejdę z listy

[carmelova]

Napisane przez yogu

mam nadzieję, że szybciej mi zleci czekanie z Wami

nie mieszkam ze swoim tż, ale jesteśmy już dość samodzielni finansowo, więc planujemy w tym roku wspólne M ... mam nadzieję, że będzie się to wiązało także z magiczną deklaracją

Cześć Macie taki sam mniej więcej staż jak my Tylko że ja mieszkam ze swoim Tżtem już 3 lata...

Napisane przez beatrishka

Witam wszystkie zazdrośnice!!:rolle yes:

Czy mogę się podłączyć?
Z moim TŻ jestem już prawie 3 lata. 20 maja będzie rocznica. I marzę o pierścionku tej deklaracji i wspólnym życiu.

TŻ od jakiegoś czasu przebąkuje o zaręczynach, ślubie, wspólnym życiu... i nic!

A ja dzielnie czekam .

Witamy

[sanrioo]

jak tam lejdis?

ja odwoziłam wuja swojego i mnie policją zatrzymała... tylko kontrola i ładnie mnie panowie puścili ale i tak troszkę się stresowałam ;p

[frezyjka85]

hej u mnie była rodzina....

dzień jak co dzień

od 19:00 siedziałam wkurzona bo TŻ postanowił zadzwonić żeby mi oznajmić, że jedzie spotkać się z koleżnaką z liceum na pogaduch bo akurat przyjechała na Święta.... i byli sami

ogólnie nie jestem jakoś bardzo zazdrosna o TŻta, ale ten przypadek jest nieco inny, bo niestety ale odczuwam brak sympatii ze strony tej dziewczyny.... i zresztą miałyśmy kiedyś nieprzyjemną sytuację....
dzisiaj mnie pozdrwia i zawsze ponoć pyta co u mnie, ale przeszłości niestety się nie zmieni

no właściwie nic by się nie działo i jakoś bym to przeżyła... w końcu nie zabronie mu wychodzić ze znajomy (choć powtórzę byli przez 1,5 h sami i uważam, że jemu nie byłoby tak przyjemnie...) ale czemu faceci nie rozumieją, że jak coś mówią a potem inaczej robią to nie zbyt dobrze o nich świadczy???????
sprawa wygląda tak, że zaproponowałam TŻtowi, żeby przyjechał do mnie zamiast jutro dziś wieczorem... na co on powiedział, że będzie jego siostra ze szwagrem i chrześnicą więc chce ten czas spędzić z nimi... no to %^*^*$^% mać wychodzi spotkać się z koleżanką po raz kolejny odczuwam ignorancję i olewkę na moje prośby... ale ona tylko tylko dała znać że jest i chce się spotkać to leci jak na skrzydłach... jestem zła i jest mi przykro, ale on oczywiście tego nie zrozumie....

naprostujcie mnie jeśli jestem głupia w tym temacie

[Choji]

Hejooo. Wróciłam
Edytowałam post żeby nie było ze sieję zamieszanie ale wyczaiłyście i mi się dostałooooo...
Rety moja rodzina to rodzina wariatów. Przy świętach jak się wszyscy zbiorą to jest istny program typu 'śmiechu warte'. Anegdoty gonią anegdoty, dowcipy dowcip, dogryzanie, żarty i przekomarzania. Ino mieszanie tylu trunków nie jest zbyt dobre Ale jak to stwierdziłyśmy z kuzynką: Nasza rodzina nie pije. Nie pije w małych ilościach ;]

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------

Napisane przez frezyjka85

hej u mnie była rodzina....

dzień jak co dzień

od 19:00 siedziałam wkurzona bo TŻ postanowił zadzwonić żeby mi oznajmić, że jedzie spotkać się z koleżnaką z liceum na pogaduch bo akurat przyjechała na Święta.... i byli sami

ogólnie nie jestem jakoś bardzo zazdrosna o TŻta, ale ten przypadek jest nieco inny, bo niestety ale odczuwam brak sympatii ze strony tej dziewczyny.... i zresztą miałyśmy kiedyś nieprzyjemną sytuację....
dzisiaj mnie pozdrwia i zawsze ponoć pyta co u mnie, ale przeszłości niestety się nie zmieni

no właściwie nic by się nie działo i jakoś bym to przeżyła... w końcu nie zabronie mu wychodzić ze znajomy (choć powtórzę byli przez 1,5 h sami i uważam, że jemu nie byłoby tak przyjemnie...) ale czemu faceci nie rozumieją, że jak coś mówią a potem inaczej robią to nie zbyt dobrze o nich świadczy???????
sprawa wygląda tak, że zaproponowałam TŻtowi, żeby przyjechał do mnie zamiast jutro dziś wieczorem... na co on powiedział, że będzie jego siostra ze szwagrem i chrześnicą więc chce ten czas spędzić z nimi... no to %^*^*$^% mać wychodzi spotkać się z koleżanką po raz kolejny odczuwam ignorancję i olewkę na moje prośby... ale ona tylko tylko dała znać że jest i chce się spotkać to leci jak na skrzydłach... jestem zła i jest mi przykro, ale on oczywiście tego nie zrozumie....

naprostujcie mnie jeśli jestem głupia w tym temacie

Nie dziwię Ci się i nie wiem czemu uważasz ze jesteś głupia w tym temacie. Jak dla mnie masz rację. Mieć czas spotkać się z koleżanką w święta, a nie móc znaleźć go żeby spędzić chwile z ukochaną osobą jest dla mnie co najmniej dziwne.

[arrakis]

frezyjko ja tez czasem jak bylam w jeleniej na swieta to sie spotykalam z takim bardzo dobrym kolega z ktorym sie rzadko widywalam a bardzo sie przyjaznilismy i strasznie mnie wkurzalo ze moj ex sie wkurzal o to - ale my spedzalismy swieta osobno i dzielila nas odleglosc 200 km wiec nie spotykalam sie z kolegami kosztem spotkania z nim bo z nim i tak bym sie nie spotkala w tym czasie...

[frezyjka85]

z tych emocji zapomniałam przywitać nową zazdrośnicę

witaj beatrishka

[raingirl]

Napisane przez frezyjka85

z tych emocji zapomniałam przywitać nową zazdrośnicę

witaj beatrishka

Mamy DWIE nowe zazdrośnice - świąteczny urodzaj

[frezyjka85]

Napisane przez raingirl

Mamy DWIE nowe zazdrośnice - świąteczny urodzaj

ah!!!!!!

yogu.... witaj również przepraszam!! tak mnie ta sytuacja rozproszyła

[sanrioo]

ja też witam nowe zazdrośnice...

frezyjko mam nadzieje że nie jest Ci bardzo bardzo źle tak to bywa z mężczyznami...

mój TŻ ma urodziny dziś, wczoraj a w zasadzie dziś w nocy zrobiliśmy małą posiadówkę u znajomego no i świętowaliśmy za jednym razem zmartwychwstanie

[_Maya_]

Dziewczyny u mnie dzisiaj dom wariatów!
ryczeć mi się chce jak sobie pomyśle o moich fantastycznych Świętach
Klub

musiałam zedytować, bo myślałam, że do klubu wysłałam - zonk

[arrakis]

eeehhhh Maya nie daj sobie zorganizowac slubu jakiego nie chcesz trzymaj sie

[_Maya_]

Napisane przez arrakis

eeehhhh Maya nie daj sobie zorganizowac slubu jakiego nie chcesz trzymaj sie

dzięki - staram się jak mogę, ale już widzę, że nie będzie tak jak bym chciała bo zapraszamy 180 osób (wersja optymistyczna), albo 210(pesymistyczna) a ja chciałam wesele na max 100 os - jest kolosalna różnica

[arrakis]

Napisane przez _Maya_

dzięki - staram się jak mogę, ale już widzę, że nie będzie tak jak bym chciała bo zapraszamy 180 osób (wersja optymistyczna), albo 210(pesymistyczna) a ja chciałam wesele na max 100 os - jest kolosalna różnica

no to skad sie wzielo te 80 dodatkowych? zrob liste ty z TZtem, przedstawcie rodzicom i POD ZADNYM POZOREM NIE ZGADZAJCIE SIE NA WIECEJ!!! nawet pod grozba ze nie wypada lub ze ktos sie obrazi, niech sie obraza - skoro go nie ma na liscie tzn ze nie utrzymujecie kontaktow i sie tym ie przejmiecie jakos szczegolnie

[madziamacius8786]

Witajcie Kochane !!


WESOŁYCH (jeszcze ) ŚWIĄT

Napisane przez carmelova

Pamiętacie jak Wam pisałam o mojej koleżance, która zerwała zaręczyny i miała romans z 11 lat starszym szefem?
Generalnie łączył ich głównie sex i pociąg do kasy. Moja koleżanka nigdy nie myślała o nim jako o facecie na całe życie. Rozstawali się i schodzili, teraz on stracił pracę i miesiąc temu wrócił do rodzinnego miasta na północy Polski. Cały czas się ciągnie brazyliana. Dzisiaj dostałam od niej smsa o 3 w nocy, że po 5 godzinach rozmowy ten gość się jej oświadczył (przez komunikator) i chce, żeby ona zamieszkała z nim na Pomorzu i spłodziła mu dzieci... Jakaś masakra. Moja A. nie wie co z tym zrobić i po Świętach zwołuje sztab kryzysowy. Koleś ma wiele wad np. mimo świetnych zarobków nie kupił sobie mieszkania, samochód ma w leasingu, a 20 tys. które zarabiał miesięcznie to przejadał, przepijał i wydawał na imprezy. Jest arogancki (mój Tż miał nieprzyjemność go poznać jak się zapisywał do klubu w którym pracuje), chamski i do przystojnych nie należy. Więc moja koleżanka ma maaaasę wątpliwości, nie mówiąc o tym, że nie wie czy to jest miłość, czy tylko udany seks....
A ja sobie dzisiaj cały dzień zadaję pytanie: w czym ja jestem gorsza Czego mi brakuje? Oni "są ze sobą" od września, ja z moim Tżtem ponad 5 lat... Nie jestem ani głupsza, ani brzydsza, nie jestem nastawiona na ciągnięcie kasy od faceta, nie oczekuje luksusów, drogich prezentów, nie jestem wyrachowana, mam lepsze perspektywy, dlaczego mi nikt jeszcze nie zadał TEGO pytania, a jej 2 razy ????
Wiem, nie powinnam tak myśleć, nie marzę o oświadczynach przez neta, o takim facecie, ale jednak mam jakąś zadrę

Lepiej zrobić to później i z namysłem niż wcześniej i później żałować Wy jesteście sobie przeznaczeni Przecież tak malutko zostało do tego dnia

Napisane przez upadly_aniol00

Serce mi pęka z rozpaczy
Jestem bardzo wrażliwą i uczuciową osobą , niestety .Zawsze wszystko bardzo przeżywam .
Dziś 23 wspólny miesiąc i co i ....
Jeszcze do niedawna poranne milutkie smski buziaki , co jakiś czas napisał , że kocha .
Od zawsze rzadko to mówił ponieważ on musi mieć chwile by to powiedzieć ....
No ale mógłby się wysilić i częściej mówić i pisać .
A tak zazwyczaj słyszę jak się złoszczę smucę
Ostatni raz zaatakował mnie miłosnym wyznaniem i buziakami w kauflandzie przy serkach i jogurtach .
Mówię mu ciągle , że potrzebuje uczucia miłości tych magicznych słów .... chyba na czole sobie napiszę "Kocham Cię " może wtedy będzie mi częściej mówić .
Ah Ci mężczyźni

powiedz mu,że chcesz żeby to częściej mówił oni czasem się nie domyślają takich rzeczy

Napisane przez aleksandrettaa

Chłopak mojej młodszej siostry przysłał zdjecia ze ślubu swojego brata. Oglądałam i dziwiłam się bo panna młoda wygląda bardzo nieatrakcyjnie (nie chcę nikogo obrazić no ale takie są fakty), z tego co wiem to inteligencją nie grzeszy i słoma jej z butów wystaje. I wychodzi za mąż. A znam tyle ślicznych, inteligentnych i sympatycznych dziewczyn, którym faceci nie chcą się oświadczyć. Jak to jest?

ja własnie tego nie umiem pojąć

Napisane przez yogu

witajcie
skoro piszecie o mnożeniu się, to ja się przedstawię jako kolejna
czekam 5 lat (tyle jestem z moim TŻ, a tak na serio to plus minus drugi rok już idzie ....
mogę do Was dołączyć

Cześć

Napisane przez beatrishka

Witam wszystkie zazdrośnice!!:rolle yes:

Czy mogę się podłączyć?
Z moim TŻ jestem już prawie 3 lata. 20 maja będzie rocznica. I marzę o pierścionku tej deklaracji i wspólnym życiu.

TŻ od jakiegoś czasu przebąkuje o zaręczynach, ślubie, wspólnym życiu... i nic!

A ja dzielnie czekam .

Cześć

Napisane przez frezyjka85

od 19:00 siedziałam wkurzona bo TŻ postanowił zadzwonić żeby mi oznajmić, że jedzie spotkać się z koleżnaką z liceum na pogaduch bo akurat przyjechała na Święta.... i byli sami

ogólnie nie jestem jakoś bardzo zazdrosna o TŻta, ale ten przypadek jest nieco inny, bo niestety ale odczuwam brak sympatii ze strony tej dziewczyny.... i zresztą miałyśmy kiedyś nieprzyjemną sytuację....
dzisiaj mnie pozdrwia i zawsze ponoć pyta co u mnie, ale przeszłości niestety się nie zmieni

no właściwie nic by się nie działo i jakoś bym to przeżyła... w końcu nie zabronie mu wychodzić ze znajomy (choć powtórzę byli przez 1,5 h sami i uważam, że jemu nie byłoby tak przyjemnie...) ale czemu faceci nie rozumieją, że jak coś mówią a potem inaczej robią to nie zbyt dobrze o nich świadczy???????
sprawa wygląda tak, że zaproponowałam TŻtowi, żeby przyjechał do mnie zamiast jutro dziś wieczorem... na co on powiedział, że będzie jego siostra ze szwagrem i chrześnicą więc chce ten czas spędzić z nimi... no to %^*^*$^% mać wychodzi spotkać się z koleżanką po raz kolejny odczuwam ignorancję i olewkę na moje prośby... ale ona tylko tylko dała znać że jest i chce się spotkać to leci jak na skrzydłach... jestem zła i jest mi przykro, ale on oczywiście tego nie zrozumie....

naprostujcie mnie jeśli jestem głupia w tym temacie

ja bym była zła gdyby Tż w Swieta wybrał spotkanie z koleżanką niż ze mną...


Kochaniutkie widzę,że tu zamieszanie było nie mam FB więc to nie mogłam być ja a poza tym z TAKĄ wiadomością bym OD RAZU do WAS przyleciała a Wy jeszcze zwątpiłyście niestety na mnie jeszcze nie przyszedł czas choć dziś Tż mówił o ślubie i jak mnie Bardzo Kocha dziś nam mija 5 lat i 7mc razem

[_Maya_]

Arrakis - odpowiedziałam w klubie

[frezyjka85]

Napisane przez madziamacius8786

Kochaniutkie widzę,że tu zamieszanie było nie mam FB więc to nie mogłam być ja a poza tym z TAKĄ wiadomością bym OD RAZU do WAS przyleciała a Wy jeszcze zwątpiłyście niestety na mnie jeszcze nie przyszedł czas choć dziś Tż mówił o ślubie i jak mnie Bardzo Kocha dziś nam mija 5 lat i 7mc razem

oj Madzia... kawał czasu