Może nie dziś,nie jutro.Ale pewneo dnia.. i do konca życia- Zazdrośnic część XV ;)

[frezyjka85]

padam więc lecę do łóżka

życzę Mokrego jutro co byśmy powodzenie miały

papa

[medeline]

Nie stawia się i nie będzie się stawiał. Tylko twierdzi, że sobie odpocznie jak pojedzie do krakowa. Próbuję mu tłumaczyć, że jeszcze kilka lat tak będzie, matka wymaga coraz więcej i lepiej nagle się nie zrobi. A co z wakacjami? Znowu będzie, że matka spotykała się z ojcem co 2 tygodnie po 20 to my tez musimy tak? Dostałam depresji. Chciałabym wiedzieć, że on wie czego chce. I niby przyznaje mi rację, ale nic z tym nie zrobi.
Nie cierpię takiej bierności i narzekania, skoro można powiedziec - mamo, będę prowadzić 3h, idę spać, niech p. Ci pomoże. Tego nie zrobi.
Po prostu nie cierpię.

[sanrioo]

Napisane przez medeline

Nie stawia się i nie będzie się stawiał. Tylko twierdzi, że sobie odpocznie jak pojedzie do krakowa. Próbuję mu tłumaczyć, że jeszcze kilka lat tak będzie, matka wymaga coraz więcej i lepiej nagle się nie zrobi. A co z wakacjami? Znowu będzie, że matka spotykała się z ojcem co 2 tygodnie po 20 to my tez musimy tak? Dostałam depresji. Chciałabym wiedzieć, że on wie czego chce. I niby przyznaje mi rację, ale nic z tym nie zrobi.
Nie cierpię takiej bierności i narzekania, skoro można powiedziec - mamo, będę prowadzić 3h, idę spać, niech p. Ci pomoże. Tego nie zrobi.
Po prostu nie cierpię.

w takim razie to jest o wiele bardziej złożone...
jakaś rozmowa? powiedz mu to wytłuszczone może, to co myślisz na ten temat bo dla Ciebie to jest napewno bardzo ciężkie a myślę że dla niego też...


mi TŻ napisał smsa ach ach! idę spać

[madziamacius8786]

Napisane przez frezyjka85

padam więc lecę do łóżka

życzę Mokrego jutro co byśmy powodzenie miały

papa

wzajemnie Dobranoc

Napisane przez medeline

Nie stawia się i nie będzie się stawiał. Tylko twierdzi, że sobie odpocznie jak pojedzie do krakowa. Próbuję mu tłumaczyć, że jeszcze kilka lat tak będzie, matka wymaga coraz więcej i lepiej nagle się nie zrobi. A co z wakacjami? Znowu będzie, że matka spotykała się z ojcem co 2 tygodnie po 20 to my tez musimy tak? Dostałam depresji. Chciałabym wiedzieć, że on wie czego chce. I niby przyznaje mi rację, ale nic z tym nie zrobi.
Nie cierpię takiej bierności i narzekania, skoro można powiedziec - mamo, będę prowadzić 3h, idę spać, niech p. Ci pomoże. Tego nie zrobi.
Po prostu nie cierpię.

domyślam się jak się czujesz to że jego rodzice spotykali się tak to nie znaczy,że Wy też tak musicie.. może on chciałby się postawić tylko później nie chce słuchać narzekań swojej mamy? Bo nie lepiej się z nią zgodzić i mieć święty spokój niż właśnie się nie zgodzić i wysłuchiwać narzekania?

---------- Dopisano o 23:54 ---------- Poprzedni post napisano o 23:53 ----------

Napisane przez sanrioo

mi TŻ napisał smsa ach ach! idę spać

pewnie coś o sikawkach Dobranoc

[medeline]

Napisane przez sanrioo

w takim razie to jest o wiele bardziej złożone...
jakaś rozmowa? powiedz mu to wytłuszczone może, to co myślisz na ten temat bo dla Ciebie to jest napewno bardzo ciężkie a myślę że dla niego też...


mi TŻ napisał smsa ach ach! idę spać

już o tym z nim rozmawialam. Przyznał mi rację i powiedział, że nie będzie nic robił z tym, bo mama będzie jojczeć i gadać. Pojedzie do Krakowa i będzie mieć spokój do kolejnego weekendu w domu. A kiedyś tam się wyprowadzi z domu i liczy na święty spokój.
A jesli ona nie potrafi sama nawet żarówki teraz wymienić, bo adam jest od elektryki, jak korki wysiądą to też adam, to wątpię, żeby po wyprowadzce nagle się zrobiła samodzielna... Mówiłam, że kiedyś się wyprowadzi, założy własną rodzinę, powinien trochę zacząć mieć w domu życie własne, osobiste, przyzwyczajać mame, że nie będzie całe życie na jej zawołanie. Że jest już dorosły. Że jak jest umówiony, to nagle nie musi dokręcać uchwytów w szafkach, bo jej się akurat przypomniało 5 min przed jego wyjściem. Nie potrafi nawet jej powiedzieć - mamo, umowiłem się, zrobię to jak wrócę. Po prostu Dostaję zwątpienia, że cokolwiek z tego wyjdzie. Zapytałam, czy nie oświadczył się, bo bał sie, co powie mama. Nie odpowiedział.
Dla mnie jasne.
Po prostu... nie mam na co liczyć.
Nie mam na co czekać.
To chyba nie to, zbytnio mnie drażni ta cała sytuacja.

[madziamacius8786]

jak ja Cię rozumiem bo czasami mama mojego Tża zachowuje się podobnie..w sensie,że traktuje mojego Tża czasami jak małego chłopca..

[Gwizdak]

hej, wykończona jestem...

Witam nowe zazdrośnice
Madeline... jest szansa, że on z tego wyrośnie, ale dobrze, że ciśniesz.

[medeline]

Napisane przez Gwizdak

hej, wykończona jestem...

Witam nowe zazdrośnice
Madeline... jest szansa, że on z tego wyrośnie, ale dobrze, że ciśniesz.

Obawiam się, że ma juz dość tego, że gadam. Bo on tylko przyznaje mi rację kolejny rok i dalej nic. Ma 24 lata. Powinien potrafić coś więcej, niż tylko puszczać moje gadanie drugim uchem... Najbardziej wkurzyło mnie to, że mógł niewyspany spowodować wypadek. I kto byłby obarczony winą? Tylko On.

Napisane przez madziamacius8786

jak ja Cię rozumiem bo czasami mama mojego Tża zachowuje się podobnie..w sensie,że traktuje mojego Tża czasami jak małego chłopca..

ech

[Gwizdak]

Napisane przez medeline

Obawiam się, że ma juz dość tego, że gadam. Bo on tylko przyznaje mi rację kolejny rok i dalej nic. Ma 24 lata. Powinien potrafić coś więcej, niż tylko puszczać moje gadanie drugim uchem... Najbardziej wkurzyło mnie to, że mógł niewyspany spowodować wypadek. I kto byłby obarczony winą? Tylko On.

No domyślam się, co czujesz. Ale, wiesz, kropla drąży skałę. On musi do tego sam dojrzeć, żeby zdecydować o tym, że to nie mama decyduje. Ale każde Twoje gadanie coś tam w nim zostawia.... Ja też o tym nie wiedziałam, że tak jest Tata mi dzisiaj powiedział

[raingirl]

Idę spać. Dół mnie wciąga i stwierdziłam, że najlepiej będzie jak go prześpię.
Dobranoc

[madziamacius8786]

Napisane przez Gwizdak

hej, wykończona jestem...

Gwizdaczku jak rozmowa z Tż??

Napisane przez medeline

Obawiam się, że ma juz dość tego, że gadam. Bo on tylko przyznaje mi rację kolejny rok i dalej nic. Ma 24 lata. Powinien potrafić coś więcej, niż tylko puszczać moje gadanie drugim uchem... Najbardziej wkurzyło mnie to, że mógł niewyspany spowodować wypadek. I kto byłby obarczony winą? Tylko On.


ech

mam nadzieję,że Twój Tż w koncu się mamie postawi. Ona rzeczywiście chyba boi się,że mu go zabierzesz

[medeline]

On nie dojrzeje. On tylko chce uciec Żeby nie obrazić mamy, żeby nie urazić mnie, więc najłatwiej nic nie robić.
Naprawdę, te wakacje będą decydujące. Nie będę 7 wakacji spędzac w tym samym stylu. Co to, to nie.

[madziamacius8786]

Napisane przez Gwizdak

No domyślam się, co czujesz. Ale, wiesz, kropla drąży skałę. On musi do tego sam dojrzeć, żeby zdecydować o tym, że to nie mama decyduje. Ale każde Twoje gadanie coś tam w nim zostawia.... Ja też o tym nie wiedziałam, że tak jest Tata mi dzisiaj powiedział

Tzn. co Ci tata powiedział?

Napisane przez raingirl

Idę spać. Dół mnie wciąga i stwierdziłam, że najlepiej będzie jak go prześpię.
Dobranoc

ojjj mam nadzieje,że wstaniesz z lepszym humorkiem Dobranoc


medeline a jak spędzałaś wakacje z Tż?

[medeline]

Napisane przez madziamacius8786

Tzn. co Ci tata powiedział?


ojjj mam nadzieje,że wstaniesz z lepszym humorkiem Dobranoc


medeline a jak spędzałaś wakacje z Tż?

Pod dyktando jego mamy. Nie miał czasu przed 19-20 nigdy, najlepiej jak najrzadziej. Nie byłam z nim nigdy nad zalewem, jak udało mi się go wziąć w dzień na lody, to był cud. Chyba mogę policzyć to na palcach jednej reki. Generalnie są w kółko jazdy, bo tam w domu najeżdżają, jak on jest owinięty wokół palca przeze mnie (przyjeżdżająca ciotka), że jest leń i za mało w domu robi. Na szczęście byliśmy nad morzem, inaczej nie widziałabym go za dużo. I w kółko przekładał spotkanie. O 18 pisał, że będzie o 19, bo mama w ostatniej chwili coś sobie wymyślila. O 19 że o 20, bo idzie sie myć. Albo, że jeszcze mu zejdzie, a potem że jest zbyt zmęczony. I nie pomogła propozycja uprzedzania dzień wcześniej, żeby ułozyła mu plan dnia uwzględniając jego plany. A on się daje...

[Gwizdak]

Napisane przez madziamacius8786

Gwizdaczku jak rozmowa z Tż??

klub

Napisane przez madziamacius8786

Tzn. co Ci tata powiedział?

a jutro Wam napiszę, bo zdradzał mi tajemnice męskiej psychiki Opiszę jutro w klubie, bo to przecież światła dziennego ujrzeć nie może

[madziamacius8786]

Napisane przez medeline

Pod dyktando jego mamy. Nie miał czasu przed 19-20 nigdy, najlepiej jak najrzadziej. Nie byłam z nim nigdy nad zalewem, jak udało mi się go wziąć w dzień na lody, to był cud. Chyba mogę policzyć to na palcach jednej reki. Generalnie są w kółko jazdy, bo tam w domu najeżdżają, jak on jest owinięty wokół palca przeze mnie (przyjeżdżająca ciotka), że jest leń i za mało w domu robi. Na szczęście byliśmy nad morzem, inaczej nie widziałabym go za dużo. I w kółko przekładał spotkanie. O 18 pisał, że będzie o 19, bo mama w ostatniej chwili coś sobie wymyślila. O 19 że o 20, bo idzie sie myć. Albo, że jeszcze mu zejdzie, a potem że jest zbyt zmęczony. I nie pomogła propozycja uprzedzania dzień wcześniej, żeby ułozyła mu plan dnia uwzględniając jego plany. A on się daje...

faktycznie nie za ciekawie..on jest dorosły i kto to widział żebyście nie mogli się normalnie spotykać jak ludzie w Waszym wieku...masakra...ja bym nerwowo nie wytrzymała..

Napisane przez Gwizdak

klub

a jutro Wam napiszę, bo zdradzał mi tajemnice męskiej psychiki Opiszę jutro w klubie, bo to przecież światła dziennego ujrzeć nie może

ok



Uciekam spać bo Tż mnie dzisiejszym dniem zmęczył pozytywnie oczywiście

Dobranoc Kochane Moje

[polka764]

Gwizdak czekam w klubie, na wypowiedz twojego taty, no wstaaaaaaaań już i nam napisz!!i buziak za to że z tż wyjaśnione

troche mi smutno, myślałam że to będzie w te świeta, no ale nie można zmuszać nikogo do wspólnego życia

[carmelova]

Cześć
Wstaję, patrzę, sucha jestem. Aż mnie wmurowało Myślałam, że mnie mali kuzyni zaatakują z samego rana. Chyba mama dom zamknęła

Madeline, Twój A. ma ciężką sytuację, fakt, ale nie robi nic, by to zmienić. Nie potrafi odciąć pępowiny, a jego mama mu to jeszcze utrudnia. Jeżeli w końcu się pobierzecie, to zamieszkajcie jak najdalej od tej toksycznej baby, bo rozwali Wam małżeństwo.

Idę czytać klub.

[Gwizdak]

Polka
Specjalnie dla Ciebie wszystko w klubie opisane. Niby nic odkrywczego, ale jak dla mnie wypowiedziane przez faceta i to własnego tatę ma większe znaczenie niż rady z książek i poradników

I dzień dobry.

[raingirl]

Dzień dobry

[madziamacius8786]

Cześć Ślicznotki

Napisane przez polka764

troche mi smutno, myślałam że to będzie w te świeta, no ale nie można zmuszać nikogo do wspólnego życia

nie zadręczaj się tym Porozmawiaj z nim o tym i zastosuj którąś z rad taty Gwizdaczka

Napisane przez carmelova

Cześć
Wstaję, patrzę, sucha jestem. Aż mnie wmurowało Myślałam, że mnie mali kuzyni zaatakują z samego rana. Chyba mama dom zamknęła

Cześć
Ja też jestem o dziwo sucha bo zawsze rodzice mnie najpierw atakują ale to dobrze bo i tak mi zimno a jakbym miała być w ogóle mokra to bym zamarzła

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:13 ----------

Napisane przez raingirl

Dzień dobry

już Ci dżem nie smakuje??

[raingirl]

Napisane przez madziamacius8786

już Ci dżem nie smakuje??

Dziś na śniadanie sałatka

[_Remedios]

dzien dobry

ale dziś pogoda

[butterfly20]

Cześć.

Frezyjko ja też byłabym zła...

Medeline no masakra:/ Toksyczna matka. On musi się postawić-inaczej nie uwolnicie się od niej.Jeśli tego nie zrobi to nie widzę tego zbyt kolorowo...


M. dzisiaj pojechał sobie na paintballa.
A mnie nikt nie będzie oblewał

Idę do klubu

[madziamacius8786]

Napisane przez raingirl

Dziś na śniadanie sałatka

to przez tyle dni jadłaś dżem ,że takie powitania były?

Napisane przez _Remedios

dzien dobry

ale dziś pogoda

Cześć

jaką masz tą pogodę? u mnie nieśmiało słonko próbuje się przedrzeć przez chmurki

[raingirl]

Napisane przez madziamacius8786

to przez tyle dni jadłaś dżem ,że takie powitania były?

Nie. Tylko miałam lepszy humor

[carmelova]

Napisane przez butterfly20

Cześć.

Frezyjko ja też byłabym zła...

Medeline no masakra:/ Toksyczna matka. On musi się postawić-inaczej nie uwolnicie się od niej.Jeśli tego nie zrobi to nie widzę tego zbyt kolorowo...


M. dzisiaj pojechał sobie na paintballa.
A mnie nikt nie będzie oblewał

Idę do klubu

O tej godzinie?! Damy nie piją przed 12:00

[najfajniejsza]

Czeeeeść
nadrobiłam, ale nie napiszę zbyt wiele, bo muszę iść na śniadanko, a potem do babci P.
wpadnę wieczorkiem, buziaki (zwłaszcza dla Med i Polki)

[frezyjka85]

hej

TŻ będzie u mnie za niecałą godzinkę i idziemy na 12:00 do kościoła

fajnie...

lecę do klubu

[_Remedios]

to ja też chcę do tego klubu, mimo, że jeszcze przed 12

u mnie z rana padało, teraz się uspokoiło, ale jest pochmurno i zimno
coś się tam przebija, ale nie wiem czy wyjdzie

ale marudzę, zaraz przychodzi TŻ i spędzimy sobie cały dzień razem... no w końcu