Natura

[frezja18]

Napisane przez Rayka

Frezjo a mogłabys mi powiedzieć co to za szampony Timotei za 7,99 zł??

1 )Intensywna odbudowa,2) wymarzona objętość 3) wyrazisty kolor
zawierają ekstrakty z różnych stron świata ,każdy rodzaj z innych

Napisane przez Umbra

frezja, możesz napisać za co dają płytę DVD? i szczotkę Syoss?

Płyta za 2,99 przy zakupach za 25zł
Szczotkę jak kupisz 2 dowolne produkty syoss

[2016070150903]

dzięki.

[Ceith]

Nie lubię chodzić do Natury. Za każdym razem gdy tam jestem łażą za mną "dyskretnie" panie ekspedientki jakby tylko czekały czy czegoś nie ukradnę/popsuję :|
Kiedyś byłam z ukochanym niuchać jakieś perfumy, jedna z pań stanęła 3m od nas i cały czas patrzyła się na mnie. Cały czas. Czułam się tak nieswojo, że chłopak to zauważył, po czym zwrócił się do pani "Chce pani z nami powąchać?" Pani spąsowiała i odeszła kawałek dalej po czym obserwowała nas zza regału Miałam tego tak dość, że po prostu stamtąd wymaszerowałam.
Ja rozumiem dyskretne spoglądanie na klientów, pilnowanie sklepu, ale bez przesady.
Druga niefajna sytuacja jaka mi się zdarzyła w Naturze: kupiłam co miałam kupić (naprędce oczywiście - z w/w powodów), podeszłam do kasy, nikogo nie było. Chciałam poczekać na kasjerkę oglądając regał obok. Usłyszałam kilka metrów dalej jak jedna z pań teatralnym szeptem powiedziała do drugiej "Weź idź do kasy, bo tam się jakaś czai"
To była moja ostatnia wizyta w Naturze.
Dodam, że te sytuacje nie wydarzały się w jednym sklepie, tylko w różnych.

[blebleble22]

Napisane przez Ceith

Nie lubię chodzić do Natury. Za każdym razem gdy tam jestem łażą za mną "dyskretnie" panie ekspedientki jakby tylko czekały czy czegoś nie ukradnę/popsuję :|
Kiedyś byłam z ukochanym niuchać jakieś perfumy, jedna z pań stanęła 3m od nas i cały czas patrzyła się na mnie. Cały czas. Czułam się tak nieswojo, że chłopak to zauważył, po czym zwrócił się do pani "Chce pani z nami powąchać?" Pani spąsowiała i odeszła kawałek dalej po czym obserwowała nas zza regału Miałam tego tak dość, że po prostu stamtąd wymaszerowałam.
Ja rozumiem dyskretne spoglądanie na klientów, pilnowanie sklepu, ale bez przesady.
Druga niefajna sytuacja jaka mi się zdarzyła w Naturze: kupiłam co miałam kupić (naprędce oczywiście - z w/w powodów), podeszłam do kasy, nikogo nie było. Chciałam poczekać na kasjerkę oglądając regał obok. Usłyszałam kilka metrów dalej jak jedna z pań teatralnym szeptem powiedziała do drugiej "Weź idź do kasy, bo tam się jakaś czai"
To była moja ostatnia wizyta w Naturze.
Dodam, że te sytuacje nie wydarzały się w jednym sklepie, tylko w różnych.

Zgadzam się, mam podobne doświadczenia. W Rossmannie tak nie ma, a przecież podobna drogeria. Nie wiem o co im chodzi w tej Naturze?

[2016070150903]

Ceith, rzeczywiście obydwie sytuacje niefajne. ja raz miałam dziwną sytuację w Naturze, ale i tak tam chodzę, jeśli mają interesującą promocję/produkt, którego nie dostanę nigdzie indziej.

[Vegusia]

Napisane przez blebleble22

Zgadzam się, mam podobne doświadczenia. W Rossmannie tak nie ma, a przecież podobna drogeria. Nie wiem o co im chodzi w tej Naturze?

W Rossmanie jest za to Pan Ochroniarz z krwi i kości
A tak poważnie, to nawet w Rossmanie, przynajmniej u mnie, ochroniarze przestali wreszcie chodzić tak za klientami i koncetrują się raczej na półce z perfumami. Dziś nawet widziałam, jak Pan Ochroniarz był bardzo zorientowany i wskazał pewnej Pani połkę z kremami - mile mnie to zaskoczyło, bo zazwyczaj nigdzie nie wiedzieli nawet gdzie co jest..

Jeśli chodzi o Naturę, to jak kiedyś mówiłam - mam szczęście do miłych Pań, które raczej obserwują z daleka i dzięki Bogu, że mają ten takt...

[justaa]

U mnie odwrotnie - nikt sie Tobą nie interesuje przynajmiej w 2 Naturach które mam okazje odwiedzać. Bardziej mi to pasuje bo moge niuchać i testować do woli a jak coś chce to wolę się zapytać sama na spokojnie Może Natury mają jakąś czarną liste klientów? i akurat jesteście podejrzane

[kasia9513]

Napisane przez Ceith

Nie lubię chodzić do Natury. Za każdym razem gdy tam jestem łażą za mną "dyskretnie" panie ekspedientki jakby tylko czekały czy czegoś nie ukradnę/popsuję :|
Kiedyś byłam z ukochanym niuchać jakieś perfumy, jedna z pań stanęła 3m od nas i cały czas patrzyła się na mnie. Cały czas. Czułam się tak nieswojo, że chłopak to zauważył, po czym zwrócił się do pani "Chce pani z nami powąchać?" Pani spąsowiała i odeszła kawałek dalej po czym obserwowała nas zza regału Miałam tego tak dość, że po prostu stamtąd wymaszerowałam.
Ja rozumiem dyskretne spoglądanie na klientów, pilnowanie sklepu, ale bez przesady.
Druga niefajna sytuacja jaka mi się zdarzyła w Naturze: kupiłam co miałam kupić (naprędce oczywiście - z w/w powodów), podeszłam do kasy, nikogo nie było. Chciałam poczekać na kasjerkę oglądając regał obok. Usłyszałam kilka metrów dalej jak jedna z pań teatralnym szeptem powiedziała do drugiej "Weź idź do kasy, bo tam się jakaś czai"
To była moja ostatnia wizyta w Naturze.
Dodam, że te sytuacje nie wydarzały się w jednym sklepie, tylko w różnych.

w Ross też łażą i patrzą na ręce, jednak od dawna wiadomo że z ta obsługa w Naturze w ogóle tam nie pasuje, ja za to mam wielki uraz do Ross a do Natury nawet lubię chodzić

[wsiowy_gupek]

Napisane przez Ceith

Nie lubię chodzić do Natury. Za każdym razem gdy tam jestem łażą za mną "dyskretnie" panie ekspedientki jakby tylko czekały czy czegoś nie ukradnę/popsuję :|
Kiedyś byłam z ukochanym niuchać jakieś perfumy, jedna z pań stanęła 3m od nas i cały czas patrzyła się na mnie. Cały czas. Czułam się tak nieswojo, że chłopak to zauważył, po czym zwrócił się do pani "Chce pani z nami powąchać?" Pani spąsowiała i odeszła kawałek dalej po czym obserwowała nas zza regału Miałam tego tak dość, że po prostu stamtąd wymaszerowałam.
Ja rozumiem dyskretne spoglądanie na klientów, pilnowanie sklepu, ale bez przesady.
Druga niefajna sytuacja jaka mi się zdarzyła w Naturze: kupiłam co miałam kupić (naprędce oczywiście - z w/w powodów), podeszłam do kasy, nikogo nie było. Chciałam poczekać na kasjerkę oglądając regał obok. Usłyszałam kilka metrów dalej jak jedna z pań teatralnym szeptem powiedziała do drugiej "Weź idź do kasy, bo tam się jakaś czai"
To była moja ostatnia wizyta w Naturze.
Dodam, że te sytuacje nie wydarzały się w jednym sklepie, tylko w różnych.

Uu to za mna tak łazi ochroniarz w Rossmannie..Co najśmieszniejsze tylko w jednym i tylko jeden... Nie wiem albo mam schiz, albo on czuje misję, albo mu się podobam

Za to w Naturze co 5 minut podchodzą i się pytają czy w czymś pomóc a w 90% NIE POTRAFIĄ! :/

[Naaataaaleczkaaa]

wróciłam z krótkiej wizyty w N.
kupiłam tylko sól do stóp miód i mleko i dezodorant playboy dla brata

[bialaczekoladka]

Zgadzam sie z moimi przedmowniczkami!
To jest jakas paranoja co sie wyprawia w tych sklepach!
Rossman jeszcze daje rade jakos, nie sa tam na tyle beszczelni ale to co sie wyprawia w Naturze to jest juz przegiecie!
Tym sposobem oni naprawde odstraszaja tylko klientow!

Ja mam cos takiego(i mysle ze nie odbiegam w tym zbytnio od normy) ze jak ide do drogerii to musze byc naprawde zdecydowana zeby cos kupic, a niestety przekonac sie sama musze ze to co trzymam w reku to jest to czego szukam, a wiec musze poczytac etykietke z dwoch stron, w glebic sie w sklad kosmetyku, czasami nawet odkrecic powachac porowanc cenowo z innymi produktami,stad czasami w moich rekach znajduje sie wiecej niz jeden produkt! No i co ja poradze tak juz mam jestem dokladna i lubie wszytsko sobie sprawdzic i jak tak wejde do takiej natury i czuje CZYJS WZROK ktory dokladnie sledzi kazdy moj ruch to sama sie zastanawiam czy to ze mna jest cos nie tak czy z ta pania czy panem.. To chyba normalne ze ktos kto chce cos kupic musi sie zdecydowac i wybrac w jego przekonaniu to co jest najlepsze.
Nie raz poprostu wychodze wsciekła!
Robia z ludzi idiotow a kazdego klienta traktuja jako potencjalengo zlodzieja. Co sie zaczyna dziec w tym kraju to juz naprawde schodzi na psy...

[frezja18]

Napisane przez Ceith

Nie lubię chodzić do Natury. Za każdym razem gdy tam jestem łażą za mną "dyskretnie" panie ekspedientki jakby tylko czekały czy czegoś nie ukradnę/popsuję :|

To dokladnie tak samo jak u mnie , mojej kuzynce zdarzyło sie kiedyś sytuacja że panie ekspedientki wysyłały jedna drugą "idż za nią bo co ukradnie " i wystarczająco głośno to robiły że usłyszała ,choć jej nie znały i nie zdarzyło się żeby w jakimś sklepie coś ukradła .
Wiem od znajomej która pracuje w drogerii , nie w Naturze co prawda , że kradzieże są plagą i konieczne jest patrzenie klientom na ręce ale panie w Naturze robią to wyjatkowo bezczelnie , nieudolnie i każdy klient czuje się juz w drzwiach jak złodzie , przynajmniej ja tak mam .

[Gofrzyca]

Dziewczyny orientujecie się albo któras przy okazji sprawdziłaby dla mnie cene Oxygene Lanvin??

[Maqua]

w 'mojej' naturze to samo... jest tam jeden ochroniarz, który strasznie mnie denerwuje. drogeria jest wąska, ale długa, zwykle nie spaceruję po niej, tylko szybko zmierzam tam gdzie potrzebuję, i wtedy ten ochroniarz prawie, że biegnie za mną a panie są niemiłe, często stoję przy kasie i muszę czekać aż skończą plotkować obok (!) zanim któraś mnie obsłuży. lub kasują mnie dalej rozmawiając. prawie, że dają mi do zrozumienia, że zawracam im d**ę. bardzo nie lubię zakupów w naturze, chodzę tam tylko, jak kiedy naprawdę muszę (tylko tam dostanę świetne kosmetyki essence i my secret )

[Antilia]

Ja tam na obsługę w Naturze nie narzekam, na Starowiślnej kolorówka jest tak na uboczu i raz tam z kumpelą chyba pół godziny buszowałyśmy całkiem same

Napisane przez Gofrzyca

Dziewczyny orientujecie się albo któras przy okazji sprawdziłaby dla mnie cene Oxygene Lanvin??

Nie wiem jak z regularną ceną ale nie raz widziałam tą wodę w promocji za 89 zł 75 ml

[asqa8]

Napisane przez frezja18

To dokladnie tak samo jak u mnie , mojej kuzynce zdarzyło sie kiedyś sytuacja że panie ekspedientki wysyłały jedna drugą "idż za nią bo co ukradnie " i wystarczająco głośno to robiły że usłyszała ,choć jej nie znały i nie zdarzyło się żeby w jakimś sklepie coś ukradła .
Wiem od znajomej która pracuje w drogerii , nie w Naturze co prawda , że kradzieże są plagą i konieczne jest patrzenie klientom na ręce ale panie w Naturze robią to wyjatkowo bezczelnie , nieudolnie i każdy klient czuje się juz w drzwiach jak złodzie , przynajmniej ja tak mam .

Dokładnie strasznie mnie to denerwuje
kiedys miałam taka akcje że dwie babeczki patrzyły się na mnie a 3 wyrostków ukradło im sprzed nosów dezodorant adidas
jakie były wściekle wtedy chciały ich gonić ale i tak nie było już szans
moim zdaniem źle patrzą,dobierają złe punkty obserwacji

[wsiowy_gupek]

Napisane przez frezja18

To dokladnie tak samo jak u mnie , mojej kuzynce zdarzyło sie kiedyś sytuacja że panie ekspedientki wysyłały jedna drugą "idż za nią bo co ukradnie "

O matko gdybym to ja o sobie coś takiego usłyszała to, o ile nie byłaby to kierowniczka, już by w tym sklepie nie pracowała, a przynajmniej popamiętałaby mnie na całe życie.

[Gofrzyca]

Napisane przez Antilia

Nie wiem jak z regularną ceną ale nie raz widziałam tą wodę w promocji za 89 zł 75 ml

dzięki wielkie

[Elfia4]

Napisane przez bialaczekoladka

Zgadzam sie z moimi przedmowniczkami!
To jest jakas paranoja co sie wyprawia w tych sklepach!
Rossman jeszcze daje rade jakos, nie sa tam na tyle beszczelni ale to co sie wyprawia w Naturze to jest juz przegiecie!
Tym sposobem oni naprawde odstraszaja tylko klientow!

Ja mam cos takiego(i mysle ze nie odbiegam w tym zbytnio od normy) ze jak ide do drogerii to musze byc naprawde zdecydowana zeby cos kupic, a niestety przekonac sie sama musze ze to co trzymam w reku to jest to czego szukam, a wiec musze poczytac etykietke z dwoch stron, w glebic sie w sklad kosmetyku, czasami nawet odkrecic powachac porowanc cenowo z innymi produktami,stad czasami w moich rekach znajduje sie wiecej niz jeden produkt! No i co ja poradze tak juz mam jestem dokladna i lubie wszytsko sobie sprawdzic i jak tak wejde do takiej natury i czuje CZYJS WZROK ktory dokladnie sledzi kazdy moj ruch to sama sie zastanawiam czy to ze mna jest cos nie tak czy z ta pania czy panem.. To chyba normalne ze ktos kto chce cos kupic musi sie zdecydowac i wybrac w jego przekonaniu to co jest najlepsze.
Nie raz poprostu wychodze wsciekła!
Robia z ludzi idiotow a kazdego klienta traktuja jako potencjalengo zlodzieja. Co sie zaczyna dziec w tym kraju to juz naprawde schodzi na psy...

Kiedyś już o tym pisałam, ale u mnie w Naturze nie ma tego problemu. Pracuje tam bardzo miły ochroniarz, taki starszy pan, który co prawda chodzi po sklepie, ale mówi dzień dobry, pomaga kiedy trzeba. Kiedyś pytałam go o tester bright cristal, otworzył szufladę z testerami, pozwolił psikać i wąchać to co wpadło mi w oko. Jeszcze porozmawialiśmy o zapachach i promocjach

[2016070150903]

Napisane przez asqa8

Dokładnie strasznie mnie to denerwuje
kiedys miałam taka akcje że dwie babeczki patrzyły się na mnie a 3 wyrostków ukradło im sprzed nosów dezodorant adidas
jakie były wściekle wtedy chciały ich gonić ale i tak nie było już szans
moim zdaniem źle patrzą,dobierają złe punkty obserwacji

no i bardzo dobrze, że coś takiego się przytrafiło (chociaż oczywiście rozumiem, że Ty się w tej sytuacji źle czułaś), może babki pójdą po rozum do głowy. ja tak kiedyś miałam w Rossmannie. wiadomo, niegrzecznie oceniać po wyglądzie, no ale kurczę, czasem to się naprawdę rzuca w oczy.

[2016070150903]

ma ktoś nową gazetkę?

[Isilindil]

Od 8.04? jest w #4568

[2016070150903]

faktycznie, dzięki za przypomnienie. nawet ją wtedy przecież obejrzałam. skleroza nie boli.

[Aldona12034]

Jakie są błyszczyki w Naturze i w jakich cenach?

Witam w nowym wątku.

A ta płyta z ćwiczeniami DVD, to za ile trzeba zrobić zakupy, żeby ją dostać?

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

Jaką pojemność na dezodorant z gazetki ten gratisowy z Rexony?

[daktylek1987]

Napisane przez Antilia

Ja tam na obsługę w Naturze nie narzekam, na Starowiślnej kolorówka jest tak na uboczu i raz tam z kumpelą chyba pół godziny buszowałyśmy całkiem same

Może same, ale zapewne bacznie obserwowane... Tam są wszędzie kamery i pani przy kasie ma dokładny podgląd na wszystko, dlatego tam tak nie chodzą za człowiekiem.

Ja jak chodzę do Natury w Solvay Park to panie mnie tam już rozpoznają. Witają się tylko i dają mi spokój.

Za to pamiętam jak byłam w Naturze na ul. Długiej... brrr, tam to dopiero ochroniarz siedział człowiekowi na plecach, więcej już tam nie poszłam.

[zetafon]

w naturze na długiej widziałam jak przy mnie, pani ekspedientka sobie wzieła z półki sklepowej krem do rąk,nakremowała swoje ręce,zamkneła go i odstawiła na miejsce.dodam ze to nie był tester.wiecej tam nie poszłam.zresztą na długiej jest jedno wielkie dziadostwo i nie ma essence z tego co pamietam.ale jak mozna sobie kremowac rece a potem niech to ktos kupuje.?

[lir391]

Napisane przez zetafon

w naturze na długiej widziałam jak przy mnie, pani ekspedientka sobie wzieła z półki sklepowej krem do rąk,nakremowała swoje ręce,zamkneła go i odstawiła na miejsce.dodam ze to nie był tester.wiecej tam nie poszłam.zresztą na długiej jest jedno wielkie dziadostwo i nie ma essence z tego co pamietam.ale jak mozna sobie kremowac rece a potem niech to ktos kupuje.?

żartujesz porażka

[zetafon]

no niestety nie żartuje.według mnie powinno być tak że produkty powinny byc zafoliowane,a juz przedewszystkim kolorówka bo często mozna trafic na stary błyszczyk,tusz albo podkład.założe sie ze ten krem do rak to nie był jedyny kosmetyk w tej drogerii użyty przez tą panią.

[fiolusiek]

Napisane przez zetafon

w naturze na długiej widziałam jak przy mnie, pani ekspedientka sobie wzieła z półki sklepowej krem do rąk,nakremowała swoje ręce,zamkneła go i odstawiła na miejsce.dodam ze to nie był tester.wiecej tam nie poszłam.zresztą na długiej jest jedno wielkie dziadostwo i nie ma essence z tego co pamietam.ale jak mozna sobie kremowac rece a potem niech to ktos kupuje.?

jak bylam mala to zawsze tak chcialam robic tzn miec swoj sklep i brac wszystko co chce

[Akusia1983]

Napisane przez kasia9513

dzięki
słabe te gazetki coś ostatnio
sypkie cienie My Secret chyba tylko kupię

Racja, ostatnio w gazetkach nic co by w oko wpadło :/