Maturzystki 2010 cz. VI - ciemno wszędzie, głucho wszędzie,co to będzie,co to będzie?

[star15]

Kochane jesteście, naprawdę.


Co mnie przytłacza? Rozstanie rodziców, to, że nie mam tak naprawdę czułości w domu (nie mam żalu o to do taty, bo on jest facetem i okazuje mi uczucia w inny sposób, ale nie przytula, itp.), bo niczego nie mogę być pewna.. oglądaliśmy z rodzicami zdjęcia przedwczoraj bodajże, segregowaliśmy, bo mama chciała wziąć niektóre do siebie.. moi rodzice byli tacy zakochani, tacy szczęśliwi kiedyś, aż od nich to biło! skąd mam pewność, że ze mną i tżtem nie będzie podobnie? to, że teraz jesteśmy bardzo szczęśliwi nie gwarantuje dalszej kolorowej przyszłości..

Boże, no i to, że już nie mam siły na tą maturę,na tą presję, żeby być z siebie zadowoloną. nie pozwalam sobie nawet odpocząć. poza tym jakaś mało wydajna jestem ostatnio.. nie radzę sobie, po prostu.

taki tam kryzys.

[chiddy]

A jednak...
Doo-bryyyyy-wieeee-czórrrr

Napisane przez martus9191

Ja od jutra juz zaczynam taka naukę na maxa Zresztą dzisiaj mnie głowa boli:P


Żbikii pomożecie Wyślijcie mi materiały na budowę stajni ( oprócz cegieł) albo na domek brakuje mi 2 cegieł i 2 desek

Też mnie dzisiaj głowa boli, wszystko przez TŻ-ta i jego pomysł z imprezą wielkanocną A miałam się uczyć... zaliczenie w środę ;-(

STAJNI ?!? Jutro wyślę priorytetem na poczcie

Napisane przez Claaire

Za którą figurę
wiele bym oddała za jakieś 6 kg więcej

Nie ma sprawy Także wysłać jutro priorytetem?

Ktoś jeszcze chce? Ja dobra duszyczka, oddam co najmniej 10kg
A co

Napisane przez star15

Weźcie Żbiki o cyckach nie gadajcie, tylko mnie przytulcie.

Napisane przez star15

kochane Żbiczki..

bo tż sobie pojechał do mc, mama u rodziców na wsi, tata z Juniorem śpią, B. u rodziny na Świętach, szkolne koleżanki mają mnie w du.pie, a ja jestem sam na sam z bibliografią, true love (!) nie radzę sobie już z natłokiem pesymizmu. czuję się samotnie, smutno, przytłacza mnie to wszystko.
naprawdę.

czasami też się tak czuję

mój TŻ nawet w nocy dał czadu, jego koleżanka się na nim wieszała, a on nic to zachowałam się jak stara, wredna sucz i szczerzyłam ząbki do kolegi (pewnie myślał, że nie wiadomo co się kroi bo od razu przybiegł )

faceci to świnie

Napisane przez martus9191

No własnie u mnie też jakby akurat tyle ubyło byłoby świetnie Więcej nie ale te 4 byłoby ok ;D

załóżmy klan odchudzających się i tyjących




A co do spotkania, to również mogę przybyć mimo iż Maturzystką 2010 nie jestem

Już nie jestem... matko jak ten czas leci !!!!


Teraz mogę rzec doo wiiiii-dzeeeeee-niaaaaaaaaa

PS. Żbiki to bardzo ładne określenie ;D

[blue_apple]

Napisane przez effciaa16

Marta a mnie by się przydało trochę więcej w piersiach. Są takie nijakie, za małe jak dla mnie. Starsze siostry mają duże, nawet młoda pomału mnie dościga (ofc nie powiem jej tego), No i mam "płaskodupie". Jestem za chuda, a jak przytyję to nie tam gdzie chcesz. Dobra bo zaczynam rozmyślać na kompleksami.

kurcze po tym programie będę jakaś sterylna. "Świerzb wgryza się w skórę..." bleh.

Martyna głowa do góry;* Żbikuu

ja podobnie, ale co tam. już nie bede dzieliła włosa na 100, że tu bym więcej mogła a tu mniej.
a jak chce przytyc, to tez, brzuch mi tylko wydyma i tyle z mojego tycia

ja też

Napisane przez malenstwo5

Masz Nas

Ja też mam dosyć już tego wszystkiego. Matury, nauki i tego, że powiem kilka słów za dużo TŻetowi i potem jest mi przykro..

moze po prostu zmeczenie, irytacja ogólna?

[chiddy]

Napisane przez star15

Kochane jesteście, naprawdę.


Co mnie przytłacza? Rozstanie rodziców, to, że nie mam tak naprawdę czułości w domu (nie mam żalu o to do taty, bo on jest facetem i okazuje mi uczucia w inny sposób, ale nie przytula, itp.), bo niczego nie mogę być pewna.. oglądaliśmy z rodzicami zdjęcia przedwczoraj bodajże, segregowaliśmy, bo mama chciała wziąć niektóre do siebie.. moi rodzice byli tacy zakochani, tacy szczęśliwi kiedyś, aż od nich to biło! skąd mam pewność, że ze mną i tżtem nie będzie podobnie? to, że teraz jesteśmy bardzo szczęśliwi nie gwarantuje dalszej kolorowej przyszłości..

Boże, no i to, że już nie mam siły na tą maturę,na tą presję, żeby być z siebie zadowoloną. nie pozwalam sobie nawet odpocząć. poza tym jakaś mało wydajna jestem ostatnio.. nie radzę sobie, po prostu.

taki tam kryzys.

Nie możesz zakładać, że z Tobą i TŻ-tem będzie tak samo.
Fakt niczego nie można być pewnym, ale... trzeba myśleć pozytywnie!!

Życie doświadcza. Jednych na każdym kroku, innych bardzo rzadko.
Trzeba brać je z uśmiechem i trochę z przymrużeniem oka.

Czułość... wielu osobom jej brakuje.
Mi także. Często gęsto.

Na pewno nie pomogę swoim gadaniem, ale wierzę że dasz sobie radę i kiedyś będziesz się z obecnej bezsilności i przytłoczenia śmiała

Trzymaj się maleńka, bo jesteś WIELKA!
Pamiętaj

[malenstwo5]

Napisane przez blue_apple

ja podobnie, ale co tam. już nie bede dzieliła włosa na 100, że tu bym więcej mogła a tu mniej.
a jak chce przytyc, to tez, brzuch mi tylko wydyma i tyle z mojego tycia

ja też



moze po prostu zmeczenie, irytacja ogólna?

Może..


Pogodziłam się z TŻetem

[mtynai]

Martyna, Żbiczku, nosek do góry ;* jesteśmy z Tobą ! ;*
nie patrz na to, co się stało pomiędzy Twoimi rodzicami, nie dopuść do takiej sytuacji, która zaważyła na tym, że się rozstali, żyj po swojemu, nie staraj się powielać ich zachowań ;* będzie dobrze

piję sobie dziką różę z maliną chce ktoś?

[blue_apple]

Napisane przez star15

Kochane jesteście, naprawdę.


Co mnie przytłacza? Rozstanie rodziców, to, że nie mam tak naprawdę czułości w domu (nie mam żalu o to do taty, bo on jest facetem i okazuje mi uczucia w inny sposób, ale nie przytula, itp.), bo niczego nie mogę być pewna.. oglądaliśmy z rodzicami zdjęcia przedwczoraj bodajże, segregowaliśmy, bo mama chciała wziąć niektóre do siebie.. moi rodzice byli tacy zakochani, tacy szczęśliwi kiedyś, aż od nich to biło! skąd mam pewność, że ze mną i tżtem nie będzie podobnie? to, że teraz jesteśmy bardzo szczęśliwi nie gwarantuje dalszej kolorowej przyszłości..

Boże, no i to, że już nie mam siły na tą maturę,na tą presję, żeby być z siebie zadowoloną. nie pozwalam sobie nawet odpocząć. poza tym jakaś mało wydajna jestem ostatnio.. nie radzę sobie, po prostu.

taki tam kryzys.

jeszcze wszystko Ci się poukłada, zobaczysz. teraz czujesz dużą różnicę między tym jak jest, a tym jak było wcześniej.
a pewności nie ma żadnej, tylko wiara w to.
nie mozna życ w przekonaniem, że może się kiedys rozstaniemy, tak, to mozliwe ze nie bedziemy cale zycie szczesliwi.

też czuję tą presję i nie wiem co z nią zrobić...
a wydajnośc spada pewnie przez to, że za dużo od siebie wymagasz.

Napisane przez chiddy

A jednak...
Doo-bryyyyy-wieeee-czórrrr


STAJNI ?!? Jutro wyślę priorytetem na poczcie


mój TŻ nawet w nocy dał czadu, jego koleżanka się na nim wieszała, a on nic to zachowałam się jak stara, wredna sucz i szczerzyłam ząbki do kolegi (pewnie myślał, że nie wiadomo co się kroi bo od razu przybiegł )

faceci to świnie


A co do spotkania, to również mogę przybyć mimo iż Maturzystką 2010 nie jestem

trzeba go spałować

no pewnie, że możesz
ale smutno Ci że już nie maturzystka?

[effciaa16]

Marta o o mi też właśnie brzuch głupi rośnie.
Mam wrażenie, że zostałam pogryziona przez pluskwy, świerzb czy co tam jeszcze. Wszystko mnie swędzi. nie oglądam już takich programów.

Martyna, nie można być aż tak źle nastawiona. W ogóle w miłości i w związkach bywa różnie i teraz nie możesz mieć pewności, czy za 10 lat będziesz kochała swojego tżta z taką siłą jaką teraz go kochacz. Ludzie się zmieniają, czasem ludziom po prostu nie wychodzi (tak jak Twoim rodzicom), ale trzeba wierzyć, że będzie dobrze, a nie sugerować się nieudanym małżeństwem rodziców. No nie bądź już smutna;*

Martyna nie dzięki, nie znoszę dzikiej róży.

ja lecę, czytać dżumę, dobranoc.

[blue_apple]

Napisane przez mtynai

piję sobie dziką różę z maliną chce ktoś?

herbate takOM

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------

Napisane przez effciaa16

Marta o o mi też właśnie brzuch głupi rośnie.
Mam wrażenie, że zostałam pogryziona przez pluskwy, świerzb czy co tam jeszcze. Wszystko mnie swędzi. nie oglądam już takich programów.

mnie bardzo często swędzą nogi i to na prawdę mocno. potrafię do krwi rozdrapać, tak się zadrapię i nie zauważę
zaczęlam się zastanawiać, czy to nie jakaś pasożytnicza cholera

Martyna - dziewczyny mają rację

[star15]

Napisane przez chiddy

czasami też się tak czuję

mój TŻ nawet w nocy dał czadu, jego koleżanka się na nim wieszała, a on nic to zachowałam się jak stara, wredna sucz i szczerzyłam ząbki do kolegi (pewnie myślał, że nie wiadomo co się kroi bo od razu przybiegł )

faceci to świnie

jaki tż! dobrze zrobiłaś, znacznie lepiej niż gdybyś urządziła dziką awanturę.

Napisane przez chiddy

Nie możesz zakładać, że z Tobą i TŻ-tem będzie tak samo.
Fakt niczego nie można być pewnym, ale... trzeba myśleć pozytywnie!!

Życie doświadcza. Jednych na każdym kroku, innych bardzo rzadko.
Trzeba brać je z uśmiechem i trochę z przymrużeniem oka.

Czułość... wielu osobom jej brakuje.
Mi także. Często gęsto.

Na pewno nie pomogę swoim gadaniem, ale wierzę że dasz sobie radę i kiedyś będziesz się z obecnej bezsilności i przytłoczenia śmiała

Trzymaj się maleńka, bo jesteś WIELKA!
Pamiętaj

wiem, że negatywne myślenie przyciąga negatywne zdarzenia...
po prostu mam załamkę i mi ciężko, i naprawdę w takich momentach malo mnie obchodzi, że niektórzy mają poważniejsze problemy..
;*


Marta, masz rację, ale te myśli to tak samoistnie. bo czy oni kiedyś spodziewali się, że ich przyszłość się tak potoczy? nigdy, przenigdy, tak jak my. dlatego się boję, akurat teraz mnie tak naszło, przecież na co dzień tak nie myślę.

Martyna, a daj tej herbatki.

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------

Napisane przez effciaa16

Martyna, nie można być aż tak źle nastawiona. W ogóle w miłości i w związkach bywa różnie i teraz nie możesz mieć pewności, czy za 10 lat będziesz kochała swojego tżta z taką siłą jaką teraz go kochacz. Ludzie się zmieniają, czasem ludziom po prostu nie wychodzi (tak jak Twoim rodzicom), ale trzeba wierzyć, że będzie dobrze, a nie sugerować się nieudanym małżeństwem rodziców. No nie bądź już smutna;*

no już nie będę.. koniec tematu.

[chiddy]

Napisane przez blue_apple

trzeba go spałować

no pewnie, że możesz
ale smutno Ci że już nie maturzystka?

spałować, albo wymienić

mogę?
czasami smutno, serio, to fajny czas w gruncie rzeczy
choć za klasą i ludźmi nie tęsknię..

[Riddim]

Napisane przez star15

kochane Żbiczki..

bo tż sobie pojechał do mc, mama u rodziców na wsi, tata z Juniorem śpią, B. u rodziny na Świętach, szkolne koleżanki mają mnie w du.pie, a ja jestem sam na sam z bibliografią, true love (!) nie radzę sobie już z natłokiem pesymizmu. czuję się samotnie, smutno, przytłacza mnie to wszystko.
naprawdę.

Napisane przez star15

Kochane jesteście, naprawdę.


Co mnie przytłacza? Rozstanie rodziców, to, że nie mam tak naprawdę czułości w domu (nie mam żalu o to do taty, bo on jest facetem i okazuje mi uczucia w inny sposób, ale nie przytula, itp.), bo niczego nie mogę być pewna.. oglądaliśmy z rodzicami zdjęcia przedwczoraj bodajże, segregowaliśmy, bo mama chciała wziąć niektóre do siebie.. moi rodzice byli tacy zakochani, tacy szczęśliwi kiedyś, aż od nich to biło! skąd mam pewność, że ze mną i tżtem nie będzie podobnie? to, że teraz jesteśmy bardzo szczęśliwi nie gwarantuje dalszej kolorowej przyszłości..

Boże, no i to, że już nie mam siły na tą maturę,na tą presję, żeby być z siebie zadowoloną. nie pozwalam sobie nawet odpocząć. poza tym jakaś mało wydajna jestem ostatnio.. nie radzę sobie, po prostu.

taki tam kryzys.

Piękności Ty nasze. Ludzie mają to do siebie, że ich nie ma wtedy kiedy są potrzebni (wtedy trzeba rozejrzeć się za Żbikami, więc dobrze zrobiłaś). Rodziców na nowo nie zakochasz, ale bogatsza o to doświadczenie możesz zadbać odpowiednio o swój związek Miłość to wkońcu nie tylko motylki w brzuchu a dbanie o siebie, gotowanie obiadów i pranie śmierdzących skarpetek A siłę na to wszystko masz, tylko za dużo myślisz. Zrób sobie jutro dzień chilloutu, zdala od domu, wizażu, książek (zwłaszcza książek) z Tż jeśli to możliwe i się wykrzycz, wypłacz i wszystko na raz


Koty się p.eprzą za oknem. Chociaż one mają udane życie damsko-męskie.
Prezentację dalej męczę. I będę siedzieć do rana nawet, ale to napiszę.
Godzina 22, nie lubię. Pisze wtedy dużo osób, dla których chyba jestem bliska, ale nie potrafię zrobić tak, żeby one stały się bliskie dla mnie. Ja nie wiem, czemu mam taką blokadę przed otwieraniem się przed ludźmi. A z drugiej strony, paradoksalnie potrzebuję kogoś kto będzie mnie słuchał i ja będę chciała słuchać jego. Eh

Oddam cycki i tyłek i brzuch i kilogramy też oddam.

[blue_apple]

Napisane przez star15

wiem, że negatywne myślenie przyciąga negatywne zdarzenia...
po prostu mam załamkę i mi ciężko, i naprawdę w takich momentach malo mnie obchodzi, że niektórzy mają poważniejsze problemy..
;*


Marta, masz rację, ale te myśli to tak samoistnie. bo czy oni kiedyś spodziewali się, że ich przyszłość się tak potoczy? nigdy, przenigdy, tak jak my. dlatego się boję, akurat teraz mnie tak naszło, przecież na co dzień tak nie myślę.

Martyna, a daj tej herbatki.

nikt się nie spodziewa.
wiesz, jakbym wiedziała, że się przewrócę to bym się położyła..

a to nie znaczy ze trzeba z czegoś rezygnowac.
choćby z beztroskiego szczęścia z tżtem.

[940aaead32a02128bb608a6b94f04b4806a21ce5_60383a2a3bc41]

Napisane przez mtynai

mama mi załatwiła zwolnienie ze szkoły od 12.04

ja myślałam że do 12 a tu od

Napisane przez czijo

A te komixxy są kretyńskie, ale czijo lubić takiego humora

no są. jak czytam nie które to tylko walnę się w czoło i śmieje się ,bo nie które są takie żalowe

Napisane przez star15

Weźcie Żbiki o cyckach nie gadajcie, tylko mnie przytulcie.

Napisane przez star15

Kochane jesteście, naprawdę.

Co mnie przytłacza? Rozstanie rodziców, to, że nie mam tak naprawdę czułości w domu (nie mam żalu o to do taty, bo on jest facetem i okazuje mi uczucia w inny sposób, ale nie przytula, itp.), bo niczego nie mogę być pewna.. oglądaliśmy z rodzicami zdjęcia przedwczoraj bodajże, segregowaliśmy, bo mama chciała wziąć niektóre do siebie.. moi rodzice byli tacy zakochani, tacy szczęśliwi kiedyś, aż od nich to biło! skąd mam pewność, że ze mną i tżtem nie będzie podobnie? to, że teraz jesteśmy bardzo szczęśliwi nie gwarantuje dalszej kolorowej przyszłości..

Boże, no i to, że już nie mam siły na tą maturę,na tą presję, żeby być z siebie zadowoloną. nie pozwalam sobie nawet odpocząć. poza tym jakaś mało wydajna jestem ostatnio.. nie radzę sobie, po prostu.

taki tam kryzys.

oj Żbiku rozumiem Cię. nawet bardzo.
tak jak dziewczyny już napisały. nie możesz zakładać z gory że z Tobą,z Wami będzie tak samo. kurcze nie wiem co mam Ci napisac. ;***

Napisane przez chiddy

STAJNI ?!? Jutro wyślę priorytetem na poczcie

edit: ja mogę oddac tyłek , cycki sobie zostawię

[blue_apple]

Napisane przez Riddim

Piękności Ty nasze. Ludzie mają to do siebie, że ich nie ma wtedy kiedy są potrzebni (wtedy trzeba rozejrzeć się za Żbikami, więc dobrze zrobiłaś). Rodziców na nowo nie zakochasz, ale bogatsza o to doświadczenie możesz zadbać odpowiednio o swój związek Miłość to wkońcu nie tylko motylki w brzuchu a dbanie o siebie, gotowanie obiadów i pranie śmierdzących skarpetek A siłę na to wszystko masz, tylko za dużo myślisz. Zrób sobie jutro dzień chilloutu, zdala od domu, wizażu, książek (zwłaszcza książek) z Tż jeśli to możliwe i się wykrzycz, wypłacz i wszystko na raz


Koty się p.eprzą za oknem. Chociaż one mają udane życie damsko-męskie.
Prezentację dalej męczę. I będę siedzieć do rana nawet, ale to napiszę.
Godzina 22, nie lubię. Pisze wtedy dużo osób, dla których chyba jestem bliska, ale nie potrafię zrobić tak, żeby one stały się bliskie dla mnie. Ja nie wiem, czemu mam taką blokadę przed otwieraniem się przed ludźmi. A z drugiej strony, paradoksalnie potrzebuję kogoś kto będzie mnie słuchał i ja będę chciała słuchać jego. Eh

Oddam cycki i tyłek i brzuch i kilogramy też oddam.

no właśnie, z dala od książek i BEZ WYRZUTÓW SUMIENIA.

i jęczą w niebogłosy za pewne.

a ja nie napiszę, bo mnie to do szału doprowadza po co ja wzięłam taki inteligenty temat.

bo moze nie lubisz sie otwierac i już. albo moze nie wtedy gdy ktos tego oczekuje.

Napisane przez chiddy

spałować, albo wymienić

mogę?
czasami smutno, serio, to fajny czas w gruncie rzeczy
choć za klasą i ludźmi nie tęsknię..

jak do to wymienic, jak dobry model to zostawić :yes:

taaaak
w gruncie rzeczy, to ja już wolę żeby ten czas minął.

ja też nie będę. :/

[chiddy]

Napisane przez star15

jaki tż! dobrze zrobiłaś, znacznie lepiej niż gdybyś urządziła dziką awanturę.



wiem, że negatywne myślenie przyciąga negatywne zdarzenia...
po prostu mam załamkę i mi ciężko, i naprawdę w takich momentach malo mnie obchodzi, że niektórzy mają poważniejsze problemy..
;*

Na TŻ-ta mam sposoby. Może dlatego, że mam tok myślenia każdy jest taki sam

Dzikie awantury czasami są zbędne i niewiele wskórają (wskurają ??) (wku..rwiają ??) ;D Same kury To chyba znak, że... powinnam zacząć grać na KURniku

Eh... ostatnio czuję, że powinnam go zostawić




Każdy kiedyś przechodzi mniejszą lub większą załamkę.
Każdy ma większe lub mniejsze problemy.

Nie dbaj o to. Dbaj o siebie. Trochę egoizmu na rzecz optymizmu nie zaszkodzi






Jestem uzależniona od WIŻAŻU

[star15]

Napisane przez Riddim

Piękności Ty nasze. Ludzie mają to do siebie, że ich nie ma wtedy kiedy są potrzebni (wtedy trzeba rozejrzeć się za Żbikami, więc dobrze zrobiłaś). Rodziców na nowo nie zakochasz, ale bogatsza o to doświadczenie możesz zadbać odpowiednio o swój związek Miłość to wkońcu nie tylko motylki w brzuchu a dbanie o siebie, gotowanie obiadów i pranie śmierdzących skarpetek A siłę na to wszystko masz, tylko za dużo myślisz. Zrób sobie jutro dzień chilloutu, zdala od domu, wizażu, książek (zwłaszcza książek) z Tż jeśli to możliwe i się wykrzycz, wypłacz i wszystko na raz


Koty się p.eprzą za oknem. Chociaż one mają udane życie damsko-męskie.
Prezentację dalej męczę. I będę siedzieć do rana nawet, ale to napiszę.
Godzina 22, nie lubię. Pisze wtedy dużo osób, dla których chyba jestem bliska, ale nie potrafię zrobić tak, żeby one stały się bliskie dla mnie. Ja nie wiem, czemu mam taką blokadę przed otwieraniem się przed ludźmi. A z drugiej strony, paradoksalnie potrzebuję kogoś kto będzie mnie słuchał i ja będę chciała słuchać jego. Eh

Oddam cycki i tyłek i brzuch i kilogramy też oddam.

No tak, póki co z tżtem sobie dobrze radzimy.. ale jednak iskierka niepewności jest. czasami jestem strasznie kapryśna chociażby - do tej pory on to znosił, ale jak będzie z tym dalej?.. wiem, że jak się kogoś kocha, to nie dzieli się na to, że kocham Cię, gdy jesteś wesoła i się uśmiechasz, ale jak płaczesz albo ironizujesz to już nie. wiem, że to od nas zależy, od naszych starań, wkładu we wzajemne relacje. wiem to wszystko, a i tak może się różnie potoczyć.

no niestetyy nie mam możliwości spędzenia jutro całego dnia z dala od książek.. muszę powtarzać na spr. z polskiego (przełożyliśmy Młodą Polskę na środę.) i dokończyć konspekt. mogę zrobić to dopiero jutro, bo dopiero jutro będę miała materiały z biblioteki.
ale postaram się nie robić sobie takiego ciśnienia, obiecuję.
i dzięki. ;**

ja właśnie dlatego zazwyczaj siedzę na niewidocznym - jak mam ochotę z kimś pogadać to do niego piszę, nikt za to nie dręczy mnie.
może po prostu masz taką naturę, boisz się zaufać? tego się nie da tak na raz-dwa przełamać i nie warto na siłę, pewnie dobrze o tym wiesz.

ja też oddam z 6-7kg. cycki mam jak matka karmiąca.

Napisane przez blue_apple

nikt się nie spodziewa.
wiesz, jakbym wiedziała, że się przewrócę to bym się położyła..

a to nie znaczy ze trzeba z czegoś rezygnowac.
choćby z beztroskiego szczęścia z tżtem.

no dobra, wygrałaś.

szczęście jest, nie takie znowu zawsze beztroskie, ale ufam mu i mam w nim duże wsparcie. to jest najważniejsze, nie?

[blue_apple]

Napisane przez chiddy

Na TŻ-ta mam sposoby. Może dlatego, że mam tok myślenia każdy jest taki sam

Dzikie awantury czasami są zbędne i niewiele wskórają (wskurają ??) (wku..rwiają ??) ;D Same kury To chyba znak, że... powinnam zacząć grać na KURniku

Eh... ostatnio czuję, że powinnam go zostawić



Jestem uzależniona od WIŻAŻU

w tym wypadku wsKÓRY
ale to znak, że powinnaś założyc farmę na facebooku


czasem nachodzą takie myśli, że może lepiej zostawić, tylko jak odróżnić, czy to jakieś chwilowe zwątpienie, czy trafione przeczucie


eee tam od razu uzależniona wydaje Ci się

---------- Dopisano o 22:59 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------

Napisane przez star15

no dobra, wygrałaś.

szczęście jest, nie takie znowu zawsze beztroskie, ale ufam mu i mam w nim duże wsparcie. to jest najważniejsze, nie?

ile nam się tu kg nazbierało
musimy któryś wątek zatytułować jak na straganie kilogramyyy taniooo kiiloograaamyyy oddam! doopłaaacęęę kiiiloograaamyy!


eee...

[star15]

[1=940aaead32a02128bb608a6 b94f04b4806a21ce5_60383a2 a3bc41;18375408]




oj Żbiku rozumiem Cię. nawet bardzo.
tak jak dziewczyny już napisały. nie możesz zakładać z gory że z Tobą,z Wami będzie tak samo. kurcze nie wiem co mam Ci napisac. ;***
[/QUOTE]

postaram się nie myśleć negatywnie, wiem, że nie ja jedna mam jakieś
problemy..


dobra Żbiczki, dzięki za wsparcie, jesteście wielkie, ale ja sama muszę to sobie przetłumaczyć.

tymczasem idę się uczyć. dziś ogarnę, jutro będę miała wolniejszy dzień.


dobranoc. ; ***

[chiddy]

Napisane przez blue_apple

jak do to wymienic, jak dobry model to zostawić :yes:

taaaak
w gruncie rzeczy, to ja już wolę żeby ten czas minął.

ja też nie będę. :/

model jest właśnie 50:50, model do dupy vs. dobry model

nie dziwię się, że chcecie by już to się skończyło

moja klasa była niezgrana, niesympatyczna, wszyscy byli przeciwko sobie, niektóre osoby kradły różne rzeczy, nawet sobie nawzajem (mi np. telefon w drugiej klasie ), nie wspominam miło a i nawet studniówka była do bani z nimi..

co najważniejsze byłam tam z przyjaciółką jeszcze z gimnazjum i przetrwałyśmy

[blue_apple]

Napisane przez star15

dobra Żbiczki, dzięki za wsparcie, jesteście wielkie, ale ja sama muszę to sobie przetłumaczyć.

tymczasem idę się uczyć. dziś ogarnę, jutro będę miała wolniejszy dzień.


dobranoc. ; ***

tylko się nie zmuszaj, że musisz coś zrobić - nic nie musisz.




chyba pójdę spać

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ----------

Napisane przez chiddy

model jest właśnie 50:50, model do dupy vs. dobry model

nie dziwię się, że chcecie by już to się skończyło

moja klasa była niezgrana, niesympatyczna, wszyscy byli przeciwko sobie, niektóre osoby kradły różne rzeczy, nawet sobie nawzajem (mi np. telefon w drugiej klasie ), nie wspominam miło a i nawet studniówka była do bani z nimi..

co najważniejsze byłam tam z przyjaciółką jeszcze z gimnazjum i przetrwałyśmy

to się trza zastanowić co ważniejsze


oj chcecie


ale klasa
to rozumiem, czemu nie tęsknisz, u mnie nie jest aż tak źle, ale i tak trochę.. z
każdy patrzy w swój nos, czasem mam wrażenie, że połowa osób jest mi obca. w zasadzie to nie wrazenie, bo tak jest.
nawet cześć sie nie mowi


wazniejsza przyjaźń

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

ok, też wam życzę dobrej nocy, bo mimo, że funkcjonowałam dziś cały dzień (aż 12 godzin ) w piżamie to coś mnie mulić zaczyna

[chiddy]

Napisane przez blue_apple

to się trza zastanowić co ważniejsze


oj chcecie


ale klasa
to rozumiem, czemu nie tęsknisz, u mnie nie jest aż tak źle, ale i tak trochę.. z
każdy patrzy w swój nos, czasem mam wrażenie, że połowa osób jest mi obca. w zasadzie to nie wrazenie, bo tak jest.
nawet cześć sie nie mowi


wazniejsza przyjaźń

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

ok, też wam życzę dobrej nocy, bo mimo, że funkcjonowałam dziś cały dzień (aż 12 godzin ) w piżamie to coś mnie mulić zaczyna

co ważniejsze hm..

Żbikulce chcą chcą chcą ? O tak chcą na pewno



klasa nie do pozazdroszczenia niestety..

przyjaźń trwa do dziś jednakże przyjaciółka wyjechała po maturze do Londynu spotykamy się, ale wiadomo że to nie to samo i nie tak często jakby się chciało

ważne, że ciągle trwa




czemu net tak wciąga? jak usiądę to już koniec




dooooo-braaaaaa-nocccccccccc ;*

[malenstwo5]

Wykąpałam się to idę się pouczyć WOSu Potem idę spać.

Dobranoc ;**

[parodia]

Napisane przez blue_apple

skąd Ty chcesz się ich pozbywać

Kilogram z boczków, które znowu zaczęły rosnąć przez święta , dwa z i po trzy z każdego uda, nie żartuję muszę sobie kupić czarne spodnie na maturę, bo tak sobie wymyśliłam biorę w H&M takie idealne rurki, 38, ledwo weszłam, ale tak: w pasie luźne, generalnie w biodrach, od kości biodrowych w dół wyglądają jakby się miały rozsadzić a najlepiej kolana, jak przechodzą z chudych łydek na tłuszcz nad kolanem. Czemu mi się ten tłuszcz nie może rozkładać równomiernie, tylko cały idzie w te uda?
Ja chcę być chuda

Napisane przez blue_apple

mnie bardzo często swędzą nogi i to na prawdę mocno. potrafię do krwi rozdrapać, tak się zadrapię i nie zauważę
zaczęlam się zastanawiać, czy to nie jakaś pasożytnicza cholera

Moje tak mają, jak są nie nawilżone albo jak za dużo czekolady zjem i wyskoczy mi wysypka

Napisane przez Riddim

Koty się p.eprzą za oknem. Chociaż one mają udane życie damsko-męskie.
Prezentację dalej męczę. I będę siedzieć do rana nawet, ale to napiszę.
Godzina 22, nie lubię. Pisze wtedy dużo osób, dla których chyba jestem bliska, ale nie potrafię zrobić tak, żeby one stały się bliskie dla mnie. Ja nie wiem, czemu mam taką blokadę przed otwieraniem się przed ludźmi. A z drugiej strony, paradoksalnie potrzebuję kogoś kto będzie mnie słuchał i ja będę chciała słuchać jego. Eh

A już pożycie na pewno
Oj, Kamila

Napisane przez star15

ja też oddam z 6-7kg. cycki mam jak matka karmiąca.

Weź, widziałam kiedyś Twoje zdjęcia na jakimś tam wątku sprzed odchudzania i po tak mi się teraz przypomniały, szacun.
I w sumie nie wiem, co napisać, dziewczyny już wszystko ładnie ujęły. Jedyne co, to wydaje mi się, że po maturze będzie trochę lepiej, chociaż to napięcie opadnie

Jakby jeszcze ktoś nie wiedział (Kamila? ) to jutro muszę wstać o 6
Jestem na to zła, a jeszcze bardziej, że nie chce mi się iść spać

---------- Dopisano o 23:52 ---------- Poprzedni post napisano o 23:50 ----------

Napisane przez chiddy

czemu net tak wciąga? jak usiądę to już koniec

Dobre pytanie

Idęęęę. Kurcze, jak pomyślę, ile mogłaby się jutro nauczyć... Ale nie ma rady, jutro zamiast spać w autobusie będę się uczyć słówek i jeszcze Dżumę wezmę (chociaż jak znam swoją klasę, to po % mi raczej nie wejdzie )
Ta matura już mi musk lasuje
Dobranoc ;*

[Riddim]

Dobrze, że dzisiaj wszystkie poszłyście, bo się zmobilizowałam i skończyłam tą wstrętną prezentacje. Zachciało mi się ambitnego tematu, no.

3:46, pozdrawiam
ps. a koty nadal...

[BeaS]

Dzień dobry.

Napisane przez Riddim

I dajcie Żbikowi dźwięk, no...

Ale to mi nie przeszkadzało. Nagrywałam sobie na płytę i przed tv. A tak nie muszę nagrywać.

[Nie umiem już słuchać muzyki przy komputerze. ]

Napisane przez blue_apple

oczywiście obudziłam się dziś o 11
ale od samej pobudki siedziałam i uczyłam się biol, w efekcie zrobiłam całą genetykę i kawałek ewolucjonizmu.
mówicie, ze ewolucjonizm nudny - a mi się podoba, haha
w sumie z biologii to ja tylko nienawidzę szczerze systematyki roślin

właśnie
chociaż ja w tym roku na farmację w Warszawie powinnam dobrze zdać matmę, nie wiem jakie będą mięli ludzie wyniki z niej
nie lubię takiej niepewności. nie wiem, czy 70-80% starczy, a z matmy mimo moich zdolności, to ja się nie przemęczam

Mi też ewolucjonizm zaczął się podobać. Tylko zoologii nie lubię. Reszta do przejścia.

Właśnie tak wczoraj patrzyłam, bo mam informator z Wawki, []
i jest tam napisane "przedmioty obowiązkowe: biologia, chemia", a pod spodem "przedmiot dodatkowy: matematyka" i w końcu nie wiem czy to trzeba czy można.
A zresztą co mnie to interesuje, haha.
I tak nie chcę iść na studia do Warszawy.

[BeaS]

Napisane przez star15

Piona, też tak robię. szkoda, że to tylko do zdjęć tak można, bo chodzić wypięta po ulicy i prezentować mięśnie klatki piersiowej.. trochę żenada.

Niektórym nie przeszkadza.

Napisane przez blue_apple

mi w sumie, jakby się uprzeć, Wawa też pasuje

Postuluję spotkanie w mym mieście.

Napisane przez mtynai

mama mi załatwiła zwolnienie ze szkoły od 12.04

Do końca?

Napisane przez parodia

Taaa to mnie oszukali, bo dupsko jest, a cyca brak
Pocieszam się płaskim brzuchem

A u mnie tyłka brak, za to cyc duży.

Napisane przez star15

Boże, no i to, że już nie mam siły na tą maturę,na tą presję, żeby być z siebie zadowoloną. nie pozwalam sobie nawet odpocząć. poza tym jakaś mało wydajna jestem ostatnio.. nie radzę sobie, po prostu.

taki tam kryzys.

Martyna, ja wczoraj zasnąć nie mogłam, bo bałam się matury. Wiem jak to śmiesznie brzmi, bo przecież jeszcze miesiąc jest, a ja taki niepokój czułam, taki ucisk w klatce piersiowej jakby to miało być następnego dnia.

Ale damy radę. Ginkofar, melisa i jedziemy.

Napisane przez chiddy

A co do spotkania, to również mogę przybyć mimo iż Maturzystką 2010 nie jestem

Nie.
Żartuję.

Napisane przez malenstwo5

Pogodziłam się z TŻetem

Napisane przez Riddim

3:46, pozdrawiam

Ja poszłam spać o 22.30.

---------- Dopisano o 09:11 ---------- Poprzedni post napisano o 09:10 ----------

Brzusio boli.
Idę się uczyć.
Miłego dnia.
Muszę prezentację odpicować na jutro, ale poczekam aż bracia pojadą, bo przy nich nie ma spokoju.

[940aaead32a02128bb608a6b94f04b4806a21ce5_60383a2a3bc41]

Napisane przez blue_apple

w tym wypadku wsKÓRY
ale to znak, że powinnaś założyc farmę na facebooku

ile nam się tu kg nazbierało
musimy któryś wątek zatytułować jak na straganie kilogramyyy taniooo kiiloograaamyyy oddam! doopłaaacęęę kiiiloograaamyy!


eee...

Napisane przez star15

postaram się nie myśleć negatywnie, wiem, że nie ja jedna mam jakieś
problemy..


dobra Żbiczki, dzięki za wsparcie, jesteście wielkie, ale ja sama muszę to sobie przetłumaczyć.

tymczasem idę się uczyć. dziś ogarnę, jutro będę miała wolniejszy dzień.


dobranoc. ; ***

masz nas ;***

Napisane przez parodia

Jakby jeszcze ktoś nie wiedział (Kamila? ) to jutro muszę wstać o 6
Jestem na to zła, a jeszcze bardziej, że nie chce mi się iść spać

o 22.33 pożegnała się ze mną na gadu a przed północą jeszcze na farmie siedziała

Napisane przez Riddim

Dobrze, że dzisiaj wszystkie poszłyście, bo się zmobilizowałam i skończyłam tą wstrętną prezentacje. Zachciało mi się ambitnego tematu, no.

3:46, pozdrawiam
ps. a koty nadal...

cholercia ja o tej godzinie przewracałam się na drugi bok.
a koty nie wyżyte


Dzień dobryyy ;***
ja nie wiem jak skończę tę prezentację za każdym razem gdy siadam do kompa opuszcza mnie wena. chyba będę musiała pisać na kartce. jeszcze dzisiaj przejdę się do biblioteki.

geografia i angielski czekają.

miłego dnia ;***

[malenstwo5]

Dzień dobry ;**

Wstałam

To zjem coś i biorę się za wypracowanie z WOSu, a później sam WOS

Potem wpadnę ;*

Co do spotkania to ja z tej mojej Opolszczyzny wszędzie mam daleko

[martus9191]

Dzieńdobery

JA już od godziny nie śpię :d Sukces jak na to że wczoraj wstałam po 10 Kończę właśnie jakąś mature z chemii robic i siadam do moich ukochanych roślinek

Siostra mnie zbudziła o 3 w nocy, bo o tej moje 16 letnie dziecko wraca ( mi w jej wieku co najwyżej do 22 pozwalali ) a teraz śpi i jęczy że muzyka za głośno

Beata pisała że się odzwyczaiła od muzyki na kompie, jak sobie pomyśle to u mnie większą tragedią byłby brak dzwięku niż brak neta

Miłego dnia