Może nie dziś,nie jutro.Ale pewneo dnia.. i do konca życia- Zazdrośnic część XV ;)

[butterfly20]

Olka no fakt Na plecach to hardkor.
A ja nic nie poradzę,że dla mnie tacy owłosieni są bardziej męscy.No lubię to i do tego mnie ciągnie.Oczywiście nie mówię o jakimś mega buszu
Dokładnie-każda ma inny gust


Ech a ja zawsze myślałam,że mam fajnych sąsiadów. Niestety ostatnio kilku nas wnerwia. Obgadują z zazdrości:/
Jeden to ostatnio powiedział innemu sąsiadowi (takiemu bardzo fajnemu,który nas jeszcze nie zawiódł),że jak już chcemy tyle wydawać na dom,to mogliśmy sobie nowy kupić...

Chodzi o to,że Rodzice postanowili,że jak będziemy mieć zrobioną drogę to zajmą się wszystkim przed domem... w związku z tym dom będzie calutki odpicowany.I odpicowywanie jest w toku. Ludzi to jak widać strasznie razi w oczy...

Już moja Mama żartuje,żeby Tata powiedział wszystkim,że kredyt na to wzięli-może wtedy ludziom nie będzie tak żal...

[Gwizdak]

A ja się nie chwaliłam - poszłam w czwartek do fryzjera. Trafiłam do jakiegoś takiego śmiesznego dziadka - mistrza fryzjerstwa. Usiadłam na tym fotelu, on moje włosy pooglądał, pochwalił i powiedział :" oczywiście nie obcinamy tych pięknych włosów z długości". Ja na to, że oczywiście że nie (i byłam mega szczęśliwa, że mnie zrozumiał bez słów). Powiedział, że obetnie, tak z 1,5 cm. A sciął z 6........ I od czwartku się nie mogą pogodzić z nędzną długością swojej czupryny....

[yogu]

Napisane przez Gleniusia

Właśnie, zapomniałam przywitać nowe Zazdrośnice! Witam Was serdecznie

a u mnie słoneczko!! chcesz trochę?

daaajj jeden promyk

[aleksandrettaa]

Napisane przez Gwizdak

rozmawiać, Alex, rozmawiać.... A jak nie powiesz nic, to myślisz, że Ci przejdzie? Nie przejdzie Ci (wiem po sobie ) .

No jak nie powiem to nie minie. Z drugiej strony jak nie powiem to miedzy nami będzie dobrze a mówiąc zaburzę harmonię. Najgorsze jest to, że nie mam poczucia, że rozmowa pomorze. On albo powie, że mnie kocha i się stara więc mam nie wymyślać nic sobie, albo się wkurzy bo go nie doceniam i nie wierzę w jego uczucia. Wątpię, żeby mógł powiedzieć coś co mnie przekona.

[Gwizdak]

Napisane przez aleksandrettaa

No jak nie powiem to nie minie. Z drugiej strony jak nie powiem to miedzy nami będzie dobrze a mówiąc zaburzę harmonię. Najgorsze jest to, że nie mam poczucia, że rozmowa pomorze. On albo powie, że mnie kocha i się stara więc mam nie wymyślać nic sobie, albo się wkurzy bo go nie doceniam i nie wierzę w jego uczucia. Wątpię, żeby mógł powiedzieć coś co mnie przekona.

To może spróbuj mu powiedzieć, że wszystko przemyślałaś, co mówił. Że wiesz, że Cię kocha, że jesteś z nim szczęśliwa i chcesz być nadal, ale że w kwestii małżeństwa macie różne zdania. Że rozumiesz, co powiedział i że dla niego to nie ma znaczenia, ale ma znaczenie dla Ciebie. Więc musicie wypracować jakiś kompromis.

[frezyjka85]

Napisane przez Gwizdak

A co się stało? Nie lubisz jego potencjalnego świadka?
I ciesz się że jedziesz do faceta na tydzień, a nie się martwisz

Napisane przez madziamacius8786

fajnie,że tydzień będziesz z Tż a czemu pokłóciliscie się o świadków?

naj doczytałam ,że o mnie śniłaś nawet mnie się nie śniły MOJE zaręczyny

chodzi o to że moim jedynym typem na świadka (i nie wyobrażam sobie żeby było inaczej) jest mój przyjaciel (facet)....a TŻ się upiera, że jest taka tradycja że facet wybiera sobie faceta, a kobieta kobietę.... na co mu powiedziałam, że nie karzę mu brać kobiety bo może być dwóch mężczyzn na świadków... a on na to, że chyba sobie żartuje i co jego rodzina na to powie.... jeszcze perfidnym tekstem rzucił, że może Ci dwaj świadkowie za rączkę wyjdą z kościoła... nie odpuszczę w tej kwestii i nawet w nerwach powiedziałam mu wczoraj, że w takim razie w ogóle nie bierzmy śklubu skoro nie liczy się z moimi marzeniami i zdaniem.... i jeszcze mi świadka zabrania wybrać.... na to oczywiście odwróciił kota ogonem, że wybieram przyjaciela, a nie ślub z nim Matko!!

cieszę się, że jadę tylko, że tam mam o wiele mnie czasu żeby Was nadrabiać...a strasznie nie lubię zaległości

Napisane przez Gwizdak

A ja się nie chwaliłam - poszłam w czwartek do fryzjera. Trafiłam do jakiegoś takiego śmiesznego dziadka - mistrza fryzjerstwa. Usiadłam na tym fotelu, on moje włosy pooglądał, pochwalił i powiedział :" oczywiście nie obcinamy tych pięknych włosów z długości". Ja na to, że oczywiście że nie (i byłam mega szczęśliwa, że mnie zrozumiał bez słów). Powiedział, że obetnie, tak z 1,5 cm. A sciął z 6........ I od czwartku się nie mogą pogodzić z nędzną długością swojej czupryny....

mnie by było strtasznie szkoda włosów ....

[Choji]

Frezyjko, mi się zawsze wydawało że powinna być para. Ale czy świadkowa będzie ze strony młodego czy młodej to już żadna różnica dla mnie. Skoro Ty chcesz swojego kolegę, to może niech Tż weźmie jakąś koleżankę?
Dwóch facetów czy dwie dziewczyny na świadków to wydaje mi się dziwne.
A może zrobicie tak że każe ze swojej strony będzie mieć parę świadków? I jedno z każdej pary będzie świadkiem głównym? Spotkałam się już z czymś takim

[raingirl]

Napisane przez frezyjka85

chodzi o to że moim jedynym typem na świadka (i nie wyobrażam sobie żeby było inaczej) jest mój przyjaciel (facet)....a TŻ się upiera, że jest taka tradycja że facet wybiera sobie faceta, a kobieta kobietę.... na co mu powiedziałam, że nie karzę mu brać kobiety bo może być dwóch mężczyzn na świadków... a on na to, że chyba sobie żartuje i co jego rodzina na to powie.... jeszcze perfidnym tekstem rzucił, że może Ci dwaj świadkowie za rączkę wyjdą z kościoła... nie odpuszczę w tej kwestii i nawet w nerwach powiedziałam mu wczoraj, że w takim razie w ogóle nie bierzmy śklubu skoro nie liczy się z moimi marzeniami i zdaniem.... i jeszcze mi świadka zabrania wybrać.... na to oczywiście odwróciił kota ogonem, że wybieram przyjaciela, a nie ślub z nim Matko!!

No jak to tak - przecież może być dwóch świadków facetów, albo dwie kobiety - i co ma na to rodzina powiedzieć w "przepisach" chyba jest na ten temat tylko tyle, że mają być świadkowie dorośli
A nie jest on przypadkiem zazdrosny o przyjaciela ?

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

Napisane przez Gwizdak

A ja się nie chwaliłam - poszłam w czwartek do fryzjera. Trafiłam do jakiegoś takiego śmiesznego dziadka - mistrza fryzjerstwa. Usiadłam na tym fotelu, on moje włosy pooglądał, pochwalił i powiedział :" oczywiście nie obcinamy tych pięknych włosów z długości". Ja na to, że oczywiście że nie (i byłam mega szczęśliwa, że mnie zrozumiał bez słów). Powiedział, że obetnie, tak z 1,5 cm. A sciął z 6........ I od czwartku się nie mogą pogodzić z nędzną długością swojej czupryny....

Jeśli Ciebie to w jakikolwiek sposób pocieszy to ja kiedyś poszłam na podcięcie końcówek i wycieniowanie grzywki. Weszłam do salonu z włosami mocno za połowę pleców.
...wyszłam z nędznymi kłakami przyciętymi na wysokości karku z tyłu, z przodu trochę dłuższymi. Na moje pretensje fryzjerka powiedziała tylko "ale pani tak chciała przecież" byłam w takim szoku, że aż zapłaciłam za tą masakrę dzisiaj to bym tam karczemną awanturę zrobiła
Nie wiem do dziś czy ona to zrobiła złośliwie, czy jakoś w zamyśleniu, czy kompletnie nie posłuchała co ja jej mówiłam
Fakt faktem nie mogłam na siebie patrzeć później dłuuuugo

[Gwizdak]

Napisane przez frezyjka85

mnie by było strtasznie szkoda włosów ....

No i mi kurczę też jest...

A co do świadka, hmmm.... nie daj się

[raingirl]

Napisane przez Gwizdak

No i mi kurczę też jest...

Włosy nie ręka - odrosną

[Gwizdak]

Napisane przez raingirl

Jeśli Ciebie to w jakikolwiek sposób pocieszy to ja kiedyś poszłam na podcięcie końcówek i wycieniowanie grzywki. Weszłam do salonu z włosami mocno za połowę pleców.
...wyszłam z nędznymi kłakami przyciętymi na wysokości karku z tyłu, z przodu trochę dłuższymi. Na moje pretensje fryzjerka powiedziała tylko "ale pani tak chciała przecież" byłam w takim szoku, że aż zapłaciłam za tą masakrę dzisiaj to bym tam karczemną awanturę zrobiła
Nie wiem do dziś czy ona to zrobiła złośliwie, czy jakoś w zamyśleniu, czy kompletnie nie posłuchała co ja jej mówiłam
Fakt faktem nie mogłam na siebie patrzeć później dłuuuugo

No to mnie rozumiesz Na szczęście aż tak mnie nie zmasakrował, bo bym mu chyba krzywdę zrobiła, ale zadowolona nie jestem.... tyle zapuszczania.... Nic - łykam skrzyp, żeby przyspieszyć porost teraz....

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

Napisane przez raingirl

Włosy nie ręka - odrosną

też to sobie powtarzam

[_Remedios]

zdarza się nawet dosyć często, że świadkami są 2 kobiety lub 2 facetów... no ale ja tego dużo widzę, więc wiecie

ostatnio nawet TŻ się pyta czy nie jest mi żal jak widzę tyle par zareczonych, zaślubionych... odpaliłam mu, żeby sobie nie myślał, że ja tylko marzę o ślubie z nim, a on taki zdziwiony, "jak to?? powinno to być Twoje największe marzenie"

ja go już nie rozumiem, ale co tam

[crozee]

czeeeeeeeeeeeeeeeesc
ale jestem szczesliwa
wczoraj mielismy te zmówiny i było super!!! Rodzice znali sie wczesniej, ale nigdy nie odwiedzali sie, ani nie gadali tak jakos wiecej niż normalne pogadanki. A wczoraj było tak, jakbysmy sie wszyscy znali od wielu lat Przyjechali o 14 , był obiad, ciasto, kolacja wyjechali o 22 Obgadalismy wszystko o weselu i mieszkaniu. Mama Tz ma sie zorientowac co do jakiejs kucharki i ajk to wyjdzie cenowo, bo byc moze bedziemy robic na tej remizie, jesli wyjdzie taniej.
i dzisiaj albo jutro kupujemy pierscionek

[_Remedios]

Gwizdak, cieszę się, że w końcu coś u Ciebie rusza pokażesz się w nowej fryz?

---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ----------

Napisane przez crozee

czeeeeeeeeeeeeeeeesc
ale jestem szczesliwa
wczoraj mielismy te zmówiny i było super!!! Rodzice znali sie wczesniej, ale nigdy nie odwiedzali sie, ani nie gadali tak jakos wiecej niż normalne pogadanki. A wczoraj było tak, jakbysmy sie wszyscy znali od wielu lat Przyjechali o 14 , był obiad, ciasto, kolacja wyjechali o 22 Obgadalismy wszystko o weselu i mieszkaniu. Mama Tz ma sie zorientowac co do jakiejs kucharki i ajk to wyjdzie cenowo, bo byc moze bedziemy robic na tej remizie, jesli wyjdzie taniej.
i dzisiaj albo jutro kupujemy pierscionek

bardzo się cieszę

[Gleniusia]

Napisane przez raingirl

Wyjść nie mogę bo leczę dziurę w stopie, którą zrobiły mi nowe buty i jak dzisiaj wyjdę to zniweczę wszystko co udało się zaleczyć wczoraj. Usiłuję póki co nie zwracać na to uwagi

może to stygmaty?

Napisane przez Gwizdak

A ja się nie chwaliłam - poszłam w czwartek do fryzjera. Trafiłam do jakiegoś takiego śmiesznego dziadka - mistrza fryzjerstwa. Usiadłam na tym fotelu, on moje włosy pooglądał, pochwalił i powiedział :" oczywiście nie obcinamy tych pięknych włosów z długości". Ja na to, że oczywiście że nie (i byłam mega szczęśliwa, że mnie zrozumiał bez słów). Powiedział, że obetnie, tak z 1,5 cm. A sciął z 6........ I od czwartku się nie mogą pogodzić z nędzną długością swojej czupryny....

no ja w sumie też chciałam mniej, a sporo mi ucięła, ale pogodziłam się z tym i nawet tak fajnie krócej...a pokaż swoją, to ocenimy

Crozee, no to supcio

[aleksandrettaa]

Napisane przez crozee

czeeeeeeeeeeeeeeeesc
ale jestem szczesliwa
wczoraj mielismy te zmówiny i było super!!! Rodzice znali sie wczesniej, ale nigdy nie odwiedzali sie, ani nie gadali tak jakos wiecej niż normalne pogadanki. A wczoraj było tak, jakbysmy sie wszyscy znali od wielu lat Przyjechali o 14 , był obiad, ciasto, kolacja wyjechali o 22 Obgadalismy wszystko o weselu i mieszkaniu. Mama Tz ma sie zorientowac co do jakiejs kucharki i ajk to wyjdzie cenowo, bo byc moze bedziemy robic na tej remizie, jesli wyjdzie taniej.
i dzisiaj albo jutro kupujemy pierscionek

Super

[frezyjka85]

Napisane przez Choji

Frezyjko, mi się zawsze wydawało że powinna być para. Ale czy świadkowa będzie ze strony młodego czy młodej to już żadna różnica dla mnie. Skoro Ty chcesz swojego kolegę, to może niech Tż weźmie jakąś koleżankę?
Dwóch facetów czy dwie dziewczyny na świadków to wydaje mi się dziwne.
A może zrobicie tak że każe ze swojej strony będzie mieć parę świadków? I jedno z każdej pary będzie świadkiem głównym? Spotkałam się już z czymś takim

Napisane przez raingirl

No jak to tak - przecież może być dwóch świadków facetów, albo dwie kobiety - i co ma na to rodzina powiedzieć w "przepisach" chyba jest na ten temat tylko tyle, że mają być świadkowie dorośli
A nie jest on przypadkiem zazdrosny o przyjaciela ?

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------


Jeśli Ciebie to w jakikolwiek sposób pocieszy to ja kiedyś poszłam na podcięcie końcówek i wycieniowanie grzywki. Weszłam do salonu z włosami mocno za połowę pleców.
...wyszłam z nędznymi kłakami przyciętymi na wysokości karku z tyłu, z przodu trochę dłuższymi. Na moje pretensje fryzjerka powiedziała tylko "ale pani tak chciała przecież" byłam w takim szoku, że aż zapłaciłam za tą masakrę dzisiaj to bym tam karczemną awanturę zrobiła
Nie wiem do dziś czy ona to zrobiła złośliwie, czy jakoś w zamyśleniu, czy kompletnie nie posłuchała co ja jej mówiłam
Fakt faktem nie mogłam na siebie patrzeć później dłuuuugo

Napisane przez Gwizdak

No i mi kurczę też jest...

A co do świadka, hmmm.... nie daj się

Napisane przez _Remedios

zdarza się nawet dosyć często, że świadkami są 2 kobiety lub 2 facetów... no ale ja tego dużo widzę, więc wiecie

ostatnio nawet TŻ się pyta czy nie jest mi żal jak widzę tyle par zareczonych, zaślubionych... odpaliłam mu, żeby sobie nie myślał, że ja tylko marzę o ślubie z nim, a on taki zdziwiony, "jak to?? powinno to być Twoje największe marzenie"

ja go już nie rozumiem, ale co tam

jasne, że się nie dam... ale jest mi strasznie przykro to jest kolejna reakcja z serii.... wyjdę naprzeciw Twojego zdania "BO TAK"!
nie jest zazdrosny o mojego przyjaciela na 100%, a ten przyjaciel jest dla mnie jak brat.... znamy się prawie 18 lat....bardzo mi zależy żeby uczestniczył w tak ważnym momencie mojego życia.... ale do TŻta to nie dociera.... na ojca chrzestnego też go nie weźmiemy "bo się bierze kogoś z rodziny, a przyjaźnie się rozchodzą i dziecko zostnie bez chrzestnego".... no ok tu odpuściłam i powiedziałam w takim razie, że chociaż na ślubie chcę żeby pełnił ważną rolę... no i co? %$&%^*$*
a on dziewczyny żadnej nie chce bo "facet faceta, kobieta kobietę i kropka!"

nie wiem jak go przekonać

Napisane przez crozee

czeeeeeeeeeeeeeeeesc
ale jestem szczesliwa
wczoraj mielismy te zmówiny i było super!!! Rodzice znali sie wczesniej, ale nigdy nie odwiedzali sie, ani nie gadali tak jakos wiecej niż normalne pogadanki. A wczoraj było tak, jakbysmy sie wszyscy znali od wielu lat Przyjechali o 14 , był obiad, ciasto, kolacja wyjechali o 22 Obgadalismy wszystko o weselu i mieszkaniu. Mama Tz ma sie zorientowac co do jakiejs kucharki i ajk to wyjdzie cenowo, bo byc moze bedziemy robic na tej remizie, jesli wyjdzie taniej.
i dzisiaj albo jutro kupujemy pierscionek

koniecznie chcemy zobaczyć zdjecie

[raingirl]

Napisane przez crozee

czeeeeeeeeeeeeeeeesc
ale jestem szczesliwa
wczoraj mielismy te zmówiny i było super!!! Rodzice znali sie wczesniej, ale nigdy nie odwiedzali sie, ani nie gadali tak jakos wiecej niż normalne pogadanki. A wczoraj było tak, jakbysmy sie wszyscy znali od wielu lat Przyjechali o 14 , był obiad, ciasto, kolacja wyjechali o 22 Obgadalismy wszystko o weselu i mieszkaniu. Mama Tz ma sie zorientowac co do jakiejs kucharki i ajk to wyjdzie cenowo, bo byc moze bedziemy robic na tej remizie, jesli wyjdzie taniej.
i dzisiaj albo jutro kupujemy pierscionek

Super, że wszystko się poukładało
A tak w ogóle to ja Tobie z tego wszystkiego chyba nie pogratulowałam, także...
GRATULUJĘ

Napisane przez Gleniusia

może to stygmaty?

na pięcie ??


---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ----------

Wiecie co? Z nudów i pewnie w ramach samoudręczenia () oglądam na yt teledyski z przygotowań do ślubu i poważnie momentami to już nie mogę Ludzie ciekawe podkłady muzyczne wybierają pod te nagrania
Znalazłam teledysk z:
nieśmiertelną "Windą do Nieba" --> panna młoda ze szczęściem w oczach zakłada welon a w tle "...mój piękny panie, ja go nie kocham - taka jest prawda"
"Don't Speak" No Doubt - no rzeczywiście - zaczynanie nowej drogi życia od słów "I can't believe this could be the end"
"Apologize" Timbalanda - "I loved you with a fire red, now it's turning blue" - ślub z rozsądku
"Always" Bon Jovi - czepiam się może, ale to jest piosenka o nieszczęśliwej miłości jak dla mnie

[madziamacius8786]

Napisane przez Gleniusia

a Madzia to hardcore, wszystko ma oblukane

Ty Ty Ty harcore mi się z jednym kojarzy

Napisane przez OlkaR

Madziu- nie będzie jakby miało być to by było już 4 lata temu. Jest dobrze tak jak jest i może lepiej tego nie zmieniać
A co do koloru- nie pokażę bo nie mam aparatu przy sobie :P

nigdy nie mów nigdy może to los was pchnął ku sobie?

szkoda ,że nie masz aparatu

Napisane przez raingirl

Bry
Na mojej ulicy remont ruszył pełną parą i kładą chyba tłuczeń pod wylanie asfaltu bo hałas jest jak na wojnie. Jak to tak cały dzień będzie to chyba tu zwariuję

Walnij ich czymś jajkami

Napisane przez butterfly20

Ech a ja zawsze myślałam,że mam fajnych sąsiadów. Niestety ostatnio kilku nas wnerwia. Obgadują z zazdrości:/
Jeden to ostatnio powiedział innemu sąsiadowi (takiemu bardzo fajnemu,który nas jeszcze nie zawiódł),że jak już chcemy tyle wydawać na dom,to mogliśmy sobie nowy kupić...

Chodzi o to,że Rodzice postanowili,że jak będziemy mieć zrobioną drogę to zajmą się wszystkim przed domem... w związku z tym dom będzie calutki odpicowany.I odpicowywanie jest w toku. Ludzi to jak widać strasznie razi w oczy...

Już moja Mama żartuje,żeby Tata powiedział wszystkim,że kredyt na to wzięli-może wtedy ludziom nie będzie tak żal...

zazdrość ich zżera,że sami tak nie mogą mieć...ech..nie przejmuj się nimi..jesteście dla nich atrakcyjni,że o Was mówią

Napisane przez Gwizdak

A ja się nie chwaliłam - poszłam w czwartek do fryzjera. Trafiłam do jakiegoś takiego śmiesznego dziadka - mistrza fryzjerstwa. Usiadłam na tym fotelu, on moje włosy pooglądał, pochwalił i powiedział :" oczywiście nie obcinamy tych pięknych włosów z długości". Ja na to, że oczywiście że nie (i byłam mega szczęśliwa, że mnie zrozumiał bez słów). Powiedział, że obetnie, tak z 1,5 cm. A sciął z 6........ I od czwartku się nie mogą pogodzić z nędzną długością swojej czupryny....

hehehe..dobry dziadziuś pokażesz zdjęcie?

Napisane przez frezyjka85

chodzi o to że moim jedynym typem na świadka (i nie wyobrażam sobie żeby było inaczej) jest mój przyjaciel (facet)....a TŻ się upiera, że jest taka tradycja że facet wybiera sobie faceta, a kobieta kobietę.... na co mu powiedziałam, że nie karzę mu brać kobiety bo może być dwóch mężczyzn na świadków... a on na to, że chyba sobie żartuje i co jego rodzina na to powie.... jeszcze perfidnym tekstem rzucił, że może Ci dwaj świadkowie za rączkę wyjdą z kościoła... nie odpuszczę w tej kwestii i nawet w nerwach powiedziałam mu wczoraj, że w takim razie w ogóle nie bierzmy śklubu skoro nie liczy się z moimi marzeniami i zdaniem.... i jeszcze mi świadka zabrania wybrać.... na to oczywiście odwróciił kota ogonem, że wybieram przyjaciela, a nie ślub z nim Matko!!

a Twój Tż nie może swojej jakiejś koleżanki wziać lub jakieś dziewczyny z rodziny? kuzynki?

Napisane przez _Remedios

ostatnio nawet TŻ się pyta czy nie jest mi żal jak widzę tyle par zareczonych, zaślubionych... odpaliłam mu, żeby sobie nie myślał, że ja tylko marzę o ślubie z nim, a on taki zdziwiony, "jak to?? powinno to być Twoje największe marzenie"

ja go już nie rozumiem, ale co tam

mój też tak reaguje zdziwieniem jak mu tak odpowiadam i to działa

Napisane przez crozee

czeeeeeeeeeeeeeeeesc
ale jestem szczesliwa
wczoraj mielismy te zmówiny i było super!!! Rodzice znali sie wczesniej, ale nigdy nie odwiedzali sie, ani nie gadali tak jakos wiecej niż normalne pogadanki. A wczoraj było tak, jakbysmy sie wszyscy znali od wielu lat Przyjechali o 14 , był obiad, ciasto, kolacja wyjechali o 22 Obgadalismy wszystko o weselu i mieszkaniu. Mama Tz ma sie zorientowac co do jakiejs kucharki i ajk to wyjdzie cenowo, bo byc moze bedziemy robic na tej remizie, jesli wyjdzie taniej.
i dzisiaj albo jutro kupujemy pierscionek

Cieszę się,że spotkanie się udało Później pochwal się pierścionkiem

[aleksandrettaa]

Napisane przez raingirl

Super, że wszystko się poukładało
A tak w ogóle to ja Tobie z tego wszystkiego chyba nie pogratulowałam, także...
GRATULUJĘ


na pięcie ??


---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ----------

Wiecie co? Z nudów i pewnie w ramach samoudręczenia () oglądam na yt teledyski z przygotowań do ślubu i poważnie momentami to już nie mogę Ludzie ciekawe podkłady muzyczne wybierają pod te nagrania
Znalazłam teledysk z:
nieśmiertelną "Windą do Nieba" --> panna młoda ze szczęściem w oczach zakłada welon a w tle "...mój piękny panie, ja go nie kocham - taka jest prawda"
"Don't Speak" No Doubt - no rzeczywiście - zaczynanie nowej drogi życia od słów "I can't believe this could be the end"
"Apologize" Timbalanda - "I loved you with a fire red, now it's turning blue" - ślub z rozsądku
"Always" Bon Jovi - czepiam się może, ale to jest piosenka o nieszczęśliwej miłości jak dla mnie

Wiesz, może ona go nie kocha i taka jest prawda ale za to jest szczera

[raingirl]

Napisane przez madziamacius8786

Walnij ich czymś jajkami

Na razie to się chyba zaczęła dwugodzinna przerwa na papierosa
Moja mama kiedyś rozpędzała drące się po nocy towarzystwo rzucając z okna burakami

Napisane przez aleksandrettaa

Wiesz, może ona go nie kocha i taka jest prawda ale za to jest szczera

Ale za to jak pięknie gra szczęśliwą do filmu

[Gleniusia]

Frezyjko, to daj mu wybór - albo Twój przyjaciel będzie świadkiem, albo chrzestnym - chcesz, aby był ważną osobą i przyjacielem rodziny, bo dla Ciebie jest ważny. I niech Tż zdecyduje, daj mu poczucie, że ma tu coś do powiedzenia, to może inaczej to przyjmie...Tak mi się wydaje.

Rain, no na piętach to słabo rzeczywiście
Co do teledysków - no żenujące...raz widziałam taki teledysk z pleneru ślubnego i podkład był jakiś taki mroczny bardzo

wiecie co, tutaj u Tż od razu z ogrodu jest furtka do lasu i...od paru minut słyszę jakieś dziwne krzyki, aż strach...mam nadzieję, że to dzieci się bawią, a nie jakiś gwałciciel grasuje czy coś bo chciałam iś cpotem na spacer do lasu z pieskiem i zaczynam się cykać

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

Napisane przez madziamacius8786

Ty Ty Ty harcore mi się z jednym kojarzy

Taaak? ;> A z czym, zboczuszku?

Napisane przez aleksandrettaa

Wiesz, może ona go nie kocha i taka jest prawda ale za to jest szczera

hehe dobre

[Choji]

Frezyjko, niech Tż weźmie twojego przyjaciela jako świadka

[Basiek19]

Noooo w końcu nadrobiłam

Dzień dobry

Wróciliśmy, co prawda w niezbyt sprzyjających warunkach atmosferycznych, bo od rana deszcz i śnieg (Pagka ) na szczęście w Krk tylko deszcz, a teraz się już przejaśnia

Napisane przez frezyjka85

a co to frezyjka taka groźna?

No nie, ale widziałam że byłaś zalogowana, a nie pisałaś

Napisane przez Claris

A czemu słodko dla mnie

Mi się to wydaje takie "chłodne", z wyrachowaną osobą mi się kojarzy

Napisane przez crozee

czeeeeeeeeeeeeeeeesc
ale jestem szczesliwa
wczoraj mielismy te zmówiny i było super!!! Rodzice znali sie wczesniej, ale nigdy nie odwiedzali sie, ani nie gadali tak jakos wiecej niż normalne pogadanki. A wczoraj było tak, jakbysmy sie wszyscy znali od wielu lat Przyjechali o 14 , był obiad, ciasto, kolacja wyjechali o 22 Obgadalismy wszystko o weselu i mieszkaniu. Mama Tz ma sie zorientowac co do jakiejs kucharki i ajk to wyjdzie cenowo, bo byc moze bedziemy robic na tej remizie, jesli wyjdzie taniej.
i dzisiaj albo jutro kupujemy pierscionek

Ale super Gratuluję i czekamy na pierścionek

yogu beatrishka malgorzatek85 witam nowe zazdrośnice


Dziewczyny, jestem na kompie brata, a chciałam nadrobić też klub, na lapku mam zapisanego linku, a tu jak go znaleźć?

[madziamacius8786]

Napisane przez raingirl

Na razie to się chyba zaczęła dwugodzinna przerwa na papierosa
Moja mama kiedyś rozpędzała drące się po nocy towarzystwo rzucając z okna burakami

hahahahahaahhaha: cojest:

Napisane przez Gleniusia

wiecie co, tutaj u Tż od razu z ogrodu jest furtka do lasu i...od paru minut słyszę jakieś dziwne krzyki, aż strach...mam nadzieję, że to dzieci się bawią, a nie jakiś gwałciciel grasuje czy coś bo chciałam iś cpotem na spacer do lasu z pieskiem i zaczynam się cykać



Taaak? ;> A z czym, zboczuszku?

nie bój się u mnie też się drą dzieciaki a mieszkam blisko rzeki i też mam czasem wrażenie,że kogoś gwałcą ubierz cichobiegi w razie jakbyś musiała uciekać psa na barana i już

dobrze wiesz, z czym mi się kojarzy drugi zboczuszku nie ma tu tej emotki to jak Ci pokaże

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Napisane przez Basiek19

Dziewczyny, jestem na kompie brata, a chciałam nadrobić też klub, na lapku mam zapisanego linku, a tu jak go znaleźć?

https://wizaz.pl/forum/group.php?do=...&pp=30&page=79 tu masz linka u góry też wchodzisz na forum i tam masz kluby i tam wciskasz



Uciekam na uczelnię a potem z Tż może gdzieś pojedziemy później na spacer MIŁEGO DNIA BIMBAŁKI MOJE

[Gleniusia]

Napisane przez madziamacius8786

hahahahahaahhaha: cojest:


nie bój się u mnie też się drą dzieciaki a mieszkam blisko rzeki i też mam czasem wrażenie,że kogoś gwałcą ubierz cichobiegi w razie jakbyś musiała uciekać psa na barana i już

dobrze wiesz, z czym mi się kojarzy drugi zboczuszku nie ma tu tej emotki to jak Ci pokaże

taa, a pies to duży, ciężki owczarek niemiecki już widzę jak go dźwigam na barana, w międzyczasie uciekając przed gwałcicielem w cichobiegach

ciekawe, jakiej emotki

[Basiek19]

Napisane przez madziamacius8786

https://wizaz.pl/forum/group.php?do=...&pp=30&page=79 tu masz linka u góry też wchodzisz na forum i tam masz kluby i tam wciskasz

Dzięki Ci dobra kobieto

[Gwizdak]

Napisane przez _Remedios

Gwizdak, cieszę się, że w końcu coś u Ciebie rusza pokażesz się w nowej fryz?

Napisane przez Gleniusia

no ja w sumie też chciałam mniej, a sporo mi ucięła, ale pogodziłam się z tym i nawet tak fajnie krócej...a pokaż swoją, to ocenimy

Napisane przez madziamacius8786

hehehe..dobry dziadziuś pokażesz zdjęcie?

no nie wiem...

[butterfly20]

Dzi

[carmelova]

Hej... Dopiero się ogarnęłam z pracą po piątkowym urlopie :/
Idę nadrabiać.