Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XVII

[agus87]

http://smaczny.wizaz.pl/przepis_widok.php?id=2143


buzi dla Was

[anika222]

Napisane przez Madzialenka12344321

Mój Tz miał podejrzenie przewlekłego zapalenia watroby i skierowanie na oddział zakaźny. |Na szczescie wtedy wyniki wyszły dobrze (boło to w listopadzie) miał zrobic sobie 3 szczepionki na wzwb (juz dawie dostał, kolejna jak tylko bedziemy w PL) i jeszcze raz zrobic badania. dodatkowo musi badanie na grupę krwi zrobic.

a tak kojarze to WZWB

toście sie dobrali oboje...
sorki ale mam jakis ironiczny nastrój dzisiaj

dzwoniłam do lekarki i własciwie to neiwiele sie dowiedziałam bo cos tam limitów brak czy cos.... masakra pojade tam po pracy

[gold-fish]

Napisane przez martucha84

aaaaa zapomnialam wam sie pochwalic
pamietacie ze moj maz mowil ze niechce byc przy porodzie nie czuje sie na silach... ja tez mowilam ze skoro nie chce to nie bo bezsensu sie zmuszac.... a tu co... jaka niespodzianka wczoraj mi powiedzial ze dorosl do tego i bardzo by chcial byc i uwaga czy ja mu pozwole... az mnie zamurowalo......

świetnie że sam do tego dojrzał

Apropo teściowej to stwierdziłam, że jeżeli kiedykolwiek coś takiego powie to od razu zareaguję. Mogłam jej się spytać wprost czemu tak twierdzi. Że ja nie miałabym nic przeciwko żeby z nia mieszkać w jednym mieście Pewnie by ją to zamurowało I tak właśnie powiem! Moja mama w zyciu by tak nie powiedziała

[Madzialenka12344321]

Napisane przez anika222

a tak kojarze to WZWB

toście sie dobrali oboje...
sorki ale mam jakis ironiczny nastrój dzisiaj

dzwoniłam do lekarki i własciwie to neiwiele sie dowiedziałam bo cos tam limitów brak czy cos.... masakra pojade tam po pracy

No niestety, dlatego wolimy poczekac, przebadac się i ewentualnie (choc mam nadzieje, ze nie bedzie to konieczne ) wyleczyc. Lepiej odczekac niz potem załowac.

a własnie wiadomo,z e po szczepionkach na wzw B trzeba pół roku odczekac z zajsciem w ciąze (na szczęscie mnie to nie dotyczy, bo ja sie juz sczepiłam wiele lat temu), ale facetów to chyba nie dotyczy co?? tzn. jesli TZ sie zaszczepi ostatnią już dawką, to od razu moze sie starac o dziecko, prawda??

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

Napisane przez gold-fish

świetnie że sam do tego dojrzał

Apropo teściowej to stwierdziłam, że jeżeli kiedykolwiek coś takiego powie to od razu zareaguję. Mogłam jej się spytać wprost czemu tak twierdzi. Że ja nie miałabym nic przeciwko żeby z nia mieszkać w jednym mieście Pewnie by ją to zamurowało I tak właśnie powiem! Moja mama w zyciu by tak nie powiedziała

[gold-fish]

A może te zakażenia biora się od podrażnień śluzówki też miałam takie nawracające problemy i zaczęlismy uzywać zelu i od roku żadnych stanów zapalnych

[Sysunia_d]

Dziewczyny dzieki

Napisane przez agus87

http://smaczny.wizaz.pl/przepis_widok.php?id=2143


buzi dla Was

Błagam kobiety nie wystawiajcie takich pyszności . Jest godzina 12 a ja juz zjadłam dwa sniadania , zupe, ciasto , banana, winogrona , bułke i cały czas mi sie chce wymiotować z głodu. Wchodze a tu takie ciasta ,ślina wisi mi do pasa



Musze dzis jakąś jałówe wziąść grubsza do pracy bo do 21 chyba nie wytrzymam .


Gold a miałaś jakiś problem kiedys z teściową ?? Była kiedys nie miła albo coś w tym stylu Bo sie zastanawiam dlaczego ona takim tekstem rzuciła a moze twój tz ma brata i to było do tej drugiej .

[Maggie1983]

Sysunia:

STO LAT STO LAT

[Rybulka]

Napisane przez kliwia

(...)
rybulka moja siostra spala z poduszka miedzy nogami taka zwykla, i tez mowi ze jej to ulge przynosilo. moze sprobuj z poduszka?

A tak, to jest bardzo wygodne . Zresztą mi jest od zawsze wygodniej, jak mam coś między nogami Zabrzmiało dwuznacznie, ale przede wszystkim chodzi o to, że często spałam przed ciążą ze zrulowaną kołdrą między nogami

Napisane przez martucha84

(...)
oj ty bidulinko... a cos czujesz.... ze sie zbliza czy cos? czy tylko rozpycha sie? maluszkowi pewnie ciezko...

Nie wiem... Mały nie kopie, a rozpycha się, co znaczy chyba, że nie ma już tak wiele miejsca. Coraz częściej czuje parcie na mocz i co jakiś czas mam leciutkie skurcze. Dzisiaj idziemy do lekarza, to się dowiemy ile mały warzy i co z moja szyjką macicy
Ale jak patrzę na suwaczek i widzę 35 tydzień, to czuję gulę w gardle

Napisane przez Scio

(...)
Kurcze mały Rybulek już niedługo będzie z nami, a to nie jest tak, ze jak zbliża się poród to dziecko jest spokojniejsze. Coś mi się tak obiło o uszy

Ja też tak słyszałam
Nie mogę w to na razie wciąż uwierzyć, że za chwilkę będzie nas trójka już tak naprawdę
Jak przyjechaliśmy do rodziny TŻa w niedzielę, to jak dziadek widział nas przed okno, powiedział podobno babci, że Michał z rodziną przyjechał . Potem się przywitali ze mną, z mężem i z ...Miłoszem Miłe to bardzo

Corii, tak trzymaj!

[SAMBAdiJANEIRO]

sysunia sto lat a ja nadal sie nie ucze ehhh

[anika222]

hmm rybuś milutko cos takiego słyszec

ja w niedziel zapraszałam kuzyna męża z żoną ( jestw ciąży 7 tc) jego siostrą i ciocią z mężem

to powiedziałam zapraszamy całą szóstke na kawę popołudniu to K miała łzy w oczach tak się wzruszyła

[Gucia0987]

Sysunia - STO LAT!!!

Rybulka już nie długo wasz świat stanie na głowie! Ale ile radości z tego będzie!

[agus87]

http://smaczny.wizaz.pl/profil.php?uid=130203

tak jakby co :P postaram sie codzien cos dodawac, bo tak na raz nie mam czasu

[gold-fish]

Napisane przez Sysunia_d

Gold a miałaś jakiś problem kiedys z teściową ?? Była kiedys nie miła albo coś w tym stylu Bo sie zastanawiam dlaczego ona takim tekstem rzuciła a moze twój tz ma brata i to było do tej drugiej .

Jakiś czas temu wkurzały mnie jakieś tam jej zachowania, takie robienie z TŻ małego syneczka To za każdym razem reagowałam i mówiłam, że to dorosły facet i dawałam jej do zrozumienia że nie będę go traktować jak pana i władcę i usługiwać
Ale ogólnie to jest o.k. Jak miałam operację, to codzinnie do mnie wydzwaniała, chyba przez 2 tygodnie- czy wszystko w porządku itd. Nawet chyba płakała raz. Przed slubem chciała w niektórych sprawach rządzić, ale szłysmy na kompromis. Moze raz czy dwa była gorąca dyskusja

TŻ mnie wczoraj wkurzył, bo z jednej strony nie wierzy że ona tak powiedziała, bo ZNA swoją mamę A później stwierdził, ze on jest tego samego zdania że z teściową to najlepiej na odległosć... że mama miała rację a później znowu stwierdził, że wcale nie mówiła o mnie tylko pewnie o kimś innym. To mu mówię, że skoro dwie osoby rozmawiają np. ojciec z synem i ojciec mówi, że synowie powinni pomagać ojcom w remocie to wiadomo, że chce żeby syn mu pomógł (chodzi mi o mówienie takie ogólne : matki, córki, synowie, teściowie, pracownicy) ... że czasami żeby nie mówić wprost ludzie jak chcą dać cos do zrozumienia to używają takich ogólników

[Madzialenka12344321]

idę się szykowac do pracy bo o 14.30 musimy wyjeźdzać

Gold a wy teraz daleko od siebie z tesciową mieszkacie?? aaa i co z tym mieszkankiem w koncu??

[agus87]

ktore zdjecie na portret ?

[Madzialenka12344321]

Napisane przez agus87

ktore zdjecie na portret ?

pierwsze

[anika222]

Napisane przez agus87

ktore zdjecie na portret ?

oczywiscie pierwsze

[kolanka]

Też jestem za pierwszym zdjęciem. Na drugim TZ jest trochę zestresowany .

A jeśli chodzi o porody rodzinne. To ja sobie to zupelnie inaczej wyobrażałam. Myslałam, ze mąż moze cały czas byc przy zonie i trzymać ją za rękę, a co się okazuje ... wchodzi tylko jak jest juz akcja porodowa, przecina pempowinę i wypad z sali. Nie wiem, gdzie tu jego wsparcie sie przyda. Ja bardziej potrzebowałabym wsparcia podczas znoszenia bóli i czekania na poród, a nie tylko na sam koniec. Tzn. fajnie, ze bedzie, tylko szkoda, ze tylko na sam koniec.

[Madzialenka12344321]

Napisane przez kolanka

Też jestem za pierwszym zdjęciem. Na drugim TZ jest trochę zestresowany .

A jeśli chodzi o porody rodzinne. To ja sobie to zupelnie inaczej wyobrażałam. Myslałam, ze mąż moze cały czas byc przy zonie i trzymać ją za rękę, a co się okazuje ... wchodzi tylko jak jest juz akcja porodowa, przecina pempowinę i wypad z sali. Nie wiem, gdzie tu jego wsparcie sie przyda. Ja bardziej potrzebowałabym wsparcia podczas znoszenia bóli i czekania na poród, a nie tylko na sam koniec. Tzn. fajnie, ze bedzie, tylko szkoda, ze tylko na sam koniec.

jak to na sam koniec??

myslałam, ze od samego poczatku może być

[Sysunia_d]

Napisane przez kolanka

Też jestem za pierwszym zdjęciem. Na drugim TZ jest trochę zestresowany .

A jeśli chodzi o porody rodzinne. To ja sobie to zupelnie inaczej wyobrażałam. Myslałam, ze mąż moze cały czas byc przy zonie i trzymać ją za rękę, a co się okazuje ... wchodzi tylko jak jest juz akcja porodowa, przecina pempowinę i wypad z sali. Nie wiem, gdzie tu jego wsparcie sie przyda. Ja bardziej potrzebowałabym wsparcia podczas znoszenia bóli i czekania na poród, a nie tylko na sam koniec. Tzn. fajnie, ze bedzie, tylko szkoda, ze tylko na sam koniec.

A czemu tak Moj szwagier był przy mojej siostrze cały czas. Przy bólach jej masował plecy a jak sie zaczeła akcja to stał obok trzymał ja za reke i pomagał oddychac itp

[*Agatek*]

Mi się drugie bardziej podoba, bo ładniejszy uśmiech zrobił Twój mężul

[kolanka]

U mnie w miescie tak wyglada poród rodzinny. Mąż czeka na korytarzu, a żona sama sie meczy, tylko na koniec go wołają. Moze w innych szpitalach , albo prywatnych klinikach jest onaczej, ale u mnie w mieście niestety zasady są takie, jak napisałam.

[martucha84]

Napisane przez Corii

Dopóki się nie wyleczy nie będzie sexu. Proste.

brawo!!

Napisane przez gold-fish

świetnie że sam do tego dojrzał

Apropo teściowej to stwierdziłam, że jeżeli kiedykolwiek coś takiego powie to od razu zareaguję. Mogłam jej się spytać wprost czemu tak twierdzi. Że ja nie miałabym nic przeciwko żeby z nia mieszkać w jednym mieście Pewnie by ją to zamurowało I tak właśnie powiem! Moja mama w zyciu by tak nie powiedziała

tez sie ciesze.... aczkolwiek zobaczymy na miejscu
aaaa z tesciowa zapytaj tak na 2 raz zobaczymy co powie..

Napisane przez Rybulka

Nie wiem... Mały nie kopie, a rozpycha się, co znaczy chyba, że nie ma już tak wiele miejsca. Coraz częściej czuje parcie na mocz i co jakiś czas mam leciutkie skurcze. Dzisiaj idziemy do lekarza, to się dowiemy ile mały warzy i co z moja szyjką macicy
Ale jak patrzę na suwaczek i widzę 35 tydzień, to czuję gulę w gardle

trzymam za was kciuki... i rozumiem twoja gule... ja mam 22 tydzien i sama ja mam... wiec cie rozumiem...

Napisane przez agus87

ktore zdjecie na portret ?

pierwsze

Napisane przez kolanka

A jeśli chodzi o porody rodzinne. To ja sobie to zupelnie inaczej wyobrażałam. Myslałam, ze mąż moze cały czas byc przy zonie i trzymać ją za rękę, a co się okazuje ... wchodzi tylko jak jest juz akcja porodowa, przecina pempowinę i wypad z sali. Nie wiem, gdzie tu jego wsparcie sie przyda. Ja bardziej potrzebowałabym wsparcia podczas znoszenia bóli i czekania na poród, a nie tylko na sam koniec. Tzn. fajnie, ze bedzie, tylko szkoda, ze tylko na sam koniec.

to gdzie to tak jest? bez sensu tam gdzie bede rodzic (ale i nawet w moim badziewnym szpitalu w tychach) maz albo os tow. jest od pocztaku jak chodzisz masz skorcze itd.. masuje cie i wspiera.. i jest caly czas a nie tylko na ostatniej akcji.. wlasnie najczesciej osoby dodatkowe rezygnuja z ostatniej bo ich to przerasta a sa na pocztaku..

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Napisane przez kolanka

U mnie w miescie tak wyglada poród rodzinny. Mąż czeka na korytarzu, a żona sama sie meczy, tylko na koniec go wołają. Moze w innych szpitalach , albo prywatnych klinikach jest onaczej, ale u mnie w mieście niestety zasady są takie, jak napisałam.

no to bez sensu co to za porod rodzinny.. jak najbardziej rodzina potrzebna jest przy skorczach a nie na przecieciu pepowinki itd...

[agus87]

ok, pojdzie pierwsze

[anika222]

ja to chyba nie bede miała takiego problemu

kiedys gin mi zawyrokowała ze u mnie bez cesarki sie nei obejdzie bo taka kruszynka

a maz juz teraz mowi ze bedzie ze mną...

ciazy nie ma (chyba) a on chce

[kasiaher]

hej wam
na porodzie może być od samego początku do samego końca to on decyduje czy chce wyjść czy zostać i nawet jak wyjdzie to może wrócić w każdej chwili.

nawet nie wiem co tam u was , nie mam czasu nadrabiać młody troszkę marudzi dziąsełka go swędzą i płaczę , zaliczył pierwszy przekręt na plecki z brzuszka i zaczyna bawić się zabawkami , smieje się dużo
parę fotek
mierzy już 65 cm i waży 7 kg
Załącznik 3009652

Załącznik 3009653

[*Agatek*]

Wrrr... nadszedł ten moment!!



golenie nóg....

[kliwia]

kolanka wspolczuje szpitala. Zawsze mozesz rodzic w innym. U mnie tez poro rodzinny jest od pierwszych skorczy do konca, a po przecieciu pepowiny ojciec idzie z pielegniarka i maluszkiem na wazenie
a w tym czasie kobieta rodzi lozysko i ja zszywaja

[Gucia0987]

Napisane przez anika222

ja to chyba nie bede miała takiego problemu

kiedys gin mi zawyrokowała ze u mnie bez cesarki sie nei obejdzie bo taka kruszynka

a maz juz teraz mowi ze bedzie ze mną...

ciazy nie ma (chyba) a on chce

U mnie też tylko cesarka, ze względu na wadę wzroku - za duży wysiłek. Chociaż ciąży jeszcze nie ma i w najbliższym czasie nie będzie, to za każdym razem kiedy jestem u gina, to słyszę, ze u mnie min pół roku wcześniej trzeba planować (ze względu na tarczycę) no i że na pewno cesarka

[Sysunia_d]

Napisane przez anika222

ja to chyba nie bede miała takiego problemu

kiedys gin mi zawyrokowała ze u mnie bez cesarki sie nei obejdzie bo taka kruszynka

a maz juz teraz mowi ze bedzie ze mną...

ciazy nie ma (chyba) a on chce

Ja tez jestem kruszynka waska w miednicy a lekarka mi powiedziała kiedys ze wcale te szczupłe dziewczyny nie musza rodzic przez cesarke . Bo to wszystko sie podobno poszerza .... I ze nie ma reguły bo czesto te grube , z szerokimi miednicami nie moga urodzic i ida na cesarke.
Tak wiec mysle ze co do metody rodzenia to chyba wszystko sie wyjasnia w pozniejszym czasie


Agatek a ja lubie golic nogi od kiedy mam tego brauna nowego , poczatkowo bolało ale juz sie przyzwyczaiłam . Jedynie nogi na udach jak gole to zaciskam zeby i robie to szybkimi ruchami na wdechu

Nie udało mi sie jeszcze tylko wydeilowac bikini - robiłam dwa podejscia ale nic z tego nie wyszło