Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez jamaicaP

o cc cos
no niewazne

Skoro nie doczytałaś całości, to nie zarzucaj mi niczego, proszę

Dziewczyny, w większości się już spakowała - tyyyyyyle tego jest, że ledwo do torby się zmieściłam Po prostu same spore rzeczy - bo i rożek, ręcznik duży, podpaski 2 paki, podkłady semi, pieluchy - zajmują naprawdę wiele miejsca. Jeszcze kosmetyków wcale nie spakowałam ani kapci, nie mówiąc o jakiś ciuchach dla siebie...

[yolanda9]

a mnie z kolei humor się na koniec dnia popsuł Nie poszłam z mężem do szkoły rodzenia bo dni mi się pomyliły Najgorsze jest to, ze dzisiaj miało być spotkanie z psychologiem i malowanie brzuszków i robienie zdjęć... tak bardzo na te zajęcia czekałam a tu wielka Do tej pory zajęcia zawsze były we wtorki a te akurat miały być dzisiaj

No ale dobra wiadomość też jednak dzisiaj była... zrobiłam posiew z kanału szyjki macicy i nie wyhodowano bakterii chorobotwórczych, jedynie jakieś pojedyncze leukocyty i nabłonki .... także tyle dobrego

A jutro mam ostatnie usg (robię sobie dodatkowo prywatnie)... zobaczę może ile waży mój chłopak

[olivka_7]

Hejka dziewczyny

Sparkly ogromniaste gratulacje. I wieeeelkie buziaki dla córeczek, są prześliczne

Odnośnie katastrofy- ja też jakoś nie płakałam, no jedynie wczoraj jak widziałam jak córka prezydenta podeszła do trumny na lotnisku. Ale generalnie jakoś wewnętrznie choć nie chciałam ze względu na małą to przeżywałam, w nocy mi się śniły głupoty. Ale od wczoraj wieczór przełączam na kanały na któryc o tym nie mówią bo jakoś psychicznie mam już dość- teraz najważniejsza jest nasza córcia

Ale się rozpisałyście kobity aż ciężko nadązyć.
Nam z zakupów został zakup fotelika- wypatrzony kwestia zamówienia, albo kupienia w sklepie no i M musi wreszcie skręcić przewijak bo mu dziady dalej nie docieli płyt. Hmmm i w sumie tyle- ciuszki poprane i wyprasowane- większe rozmiary takie na jesień gdzieś spakowane i na górnych półkach szafy schowane. Ale oczywiście nie byłabym sobą jakbym jeszcze za czymś na all nie patrzyła

Materacyk kupiony mam do kołyski kokos-pianka-gryka a potem jak kupimy łóżeczko t też taki mam zamiar kupić. Na rzie mamy 90x40 czyli malusi
Krecha na brzusiu ciemna, ciemniejsza niż była.
Pościel którą kupiłam na allegro na początku była twarda, ale po wypraniu i wyprasowaniu jest ok, choć mogłaby być lepszej jakości.
Do karmienia planuję kupić fotel bujany, ale to na końcu samym, bo nas kasa ściga ostatnio a i M ma jakoś mniej roboty, mam nadzieję że chwilowo. Jeszcze się pojawił niespodziewany wydatek więc trzeba troszkę pasa zacisnąć.

Pogoda u mnie paskudna, jedynie po południu się odziwo wypogodziło- ale i tak chłodno.

Szajajaba no dokładnie. Ja jak się pakowałam musiałam wymienić torbę na większą bo się okazało że się nie zapakuję. Najwięcej rzeczy własnie zajmują pampersy, podkłady poporodowe i na łóżko, ręczniki, rożek. Szlafrok, koszulę do porodu, teczkę z papierami, pantofle zapakowałam do siatki a nie do torby bo jak przyjmują na oddział i tak trzeba się przebrać a w tą samą siatę spakuję rzeczy w których pojadę i mąż zabierze je do domu. Na co mi one w szpitalu jak i tak co innego mi przywiezie na wyjście.
Zaczęłyśmy dziś 37 tydzień i powiem Wam ja już chcę mieć małą przy sobie- doczekać się nie mogę.Czuję że to już niedługo bo naciska mi na szyjkę strsznie i coraz częściej mam skurcze.

Kurde wiecie co byli oglądać klienci auto i strasznie się napalili, bo naprawdę jakby nam większe nie było potrzebne to byśmy nie zmieniali bo jesteśmy mega zadowoleni. A to byli jeszcze sąsiada jakaś rodzina więc wiadomo że jakby coś było nie tak to byśmy im nie wciskali, no ale zrezygnowali póki co z powodu tego że : na siedzeniu kierowcy w zagięciu jest mała dziurka . Taka może jak mały paznokieć, albo i nawet mniejsza. Spoko rozumiem inny powód, ale taki- przecież to jest auto z 1996 roku więc raczej nie nowe to akurat takich rzeczy czepiać się nie ma co. Wystarczy to zaszyć- czego my już nie zrobiliśmy żeby nie było że tam ktoś coś kombinował. Kurde po nowe auto to do salonu.

Kropka ja też mam fazę JEŚĆ, JEŚĆ I JESZCZE RAZ JEŚĆ. Zachowuję się jak odkurzacz sprzątam wszystko co tylko stanie mi na drodze. Aż się boję na wagę wleźć.

[justin18061976]

Kardashi i Cate!!!! trzymajcie sie dzielnie, ale czadzior, az mnie ciarki przeszly.

Szajka - jak mam sie zalogowac do prywatnego klubu, znalazlam go, ale nie wiem co dalej.

Gratuluje kolejnego rozpakowanka, Pawelek to duzy i pewnie przeslodki chlopiec.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Odbierz zaproszenie.

[justin18061976]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18529647]Skoro nie doczytałaś całości, to nie zarzucaj mi niczego, proszę

Dziewczyny, w większości się już spakowała - tyyyyyyle tego jest, że ledwo do torby się zmieściłam Po prostu same spore rzeczy - bo i rożek, ręcznik duży, podpaski 2 paki, podkłady semi, pieluchy - zajmują naprawdę wiele miejsca. Jeszcze kosmetyków wcale nie spakowałam ani kapci, nie mówiąc o jakiś ciuchach dla siebie...[/QUOTE]


hihi, ja mam to samo, duza torba na kolkach i zapchana na maksa

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Normalnie na wakacje tyle nie biorę

[justin18061976]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18530239]Odbierz zaproszenie.[/QUOTE]

dziekuje, udalo sie

[tygrysek99]

Napisane przez kropka75

[B]
Gdzie zgubiłaś wody?

Ostatnio słyszałam od znajomej, że pod prysznicem jej odeszły i też nie wiedziała. Jak ją w szpitalu spytali to oczy zrobiła.

Trzymaj się laska.

Matko kochana - to ja się teraz nieźle wystrachałam - nie zdawałam sobie sprawy że coś takiego może się stać
A długo tak bez wód można chodzić???

[Edzia400]

Napisane przez kardashi

Gratulacje


a ja dalej w szpitalu.. i raaczej bez malej z niego nie wyjdą..
Mialam juz jutro wyjść.. ale gin jeszcze skierował mnie na usg.. a na usg okazało sie ze nie mam wód.. Tylko że ja nie czulam żeby mi odeszly.. i być moze ze odeszły jak siusiałam np.. i czekaja do czwartku że może przybędzie jeszcze.. a jeżeli nie, to rodzimy

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18518128]
Normalnie mam wrażenie, że to tak, jakby dorosłej osobie w prezencie dała podpaski Nie chodzi tu o materialną stronę prezentu, bo symbolicznie można kupić grzechotkę/zawieszkę do smoczka/śliniaczek/bobofruta nawet - zamiast czekolady Ale nawilżane chusteczki jako prezent dla noworodka?[/QUOTE]
jak dla mnie chusteczki czy pampersy są jak najbardziej oki.
Dla Maksia miałam całe mnóstwo zabawek wszelkiej maści , ciuszków itd.. więc jak ktoś mnie pytał co potrzebuje, co mógłby sprezentować jak nas prztydzie odwiedzić, to prosiłam właśnie o chusteczki lub pampersy. Po co mi dwudziesta grzechotka?

Napisane przez margo80

Lea - w wolnej chwili wpisz mi EWA na liście.

jak sobie życzysz.

Napisane przez majkaAD78

Witajcie Dziewczynki
nie bylo mnie dluuuugo, bo wylądowałam w szpitalu z powodu tych wodnistych upławów- okazało się,że wody plodowe mi przeciekają...
3 tygodnie spędziłam więc na odziale i do domu wrócilismy juz we dwojkę
28 marca w niedziele o 12 w poludnie urodziłam Pawełka- w 35 tyg ciąży- trafił do inkubatorka, ale wszystko z nim w porządku, ważył 2.5kg i miał 49cm- teraz jest ciut cięzszy

GRATULUJĘ!!! Synuś duży.
Życzę zdrówka, buziaczki.

Napisane przez cate_

Gdyby USG wyszło źle to miałabym już dzisiaj CC . Ale podobno się poprawiło i czekam na jakąś decyzję a ta pewnie zapadnie jutro po obchodzie Powiem Wam, że troszkę się zestresowałam

i wcale Ci się nie dziwię.
Trzymaj sie cieplutko, im dłużej, tym lepiej.

Napisane przez cate_

Ja właśnie bardziej boję się cc niż porodu naturalnego. Chyba jakaś dziwna jestem

to ja też dziwna jestem, bo wolę sn niż cc.

Napisane przez kardashi

a ja dalej w szpitalu.. i raaczej bez malej z niego nie wyjdą..
Mialam juz jutro wyjść.. ale gin jeszcze skierował mnie na usg.. a na usg okazało sie ze nie mam wód.. Tylko że ja nie czulam żeby mi odeszly.. i być moze ze odeszły jak siusiałam np.. i czekaja do czwartku że może przybędzie jeszcze.. a jeżeli nie, to rodzimy

o kurcze, to musiał być szok.
trzymam kciukasy za pozytywne wieści.
Lada moment o Blanka będzie po drugiej stronie brzuszka...

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18527704]Słuchajcie, w każdym mamusiowym wątku takie rzeczy się dzieją? [/QUOTE]
... pewnie tak.

Napisane przez margo80

czytam marcowo-kwietniowie i tak - u nich też się tak dzieje. i mają tam też płciowe niespodzianki porodowe. ja dziękuję bardzo

za niespodzianki płciowe to ja też dziękuję.

Napisane przez jamaicaP

lea mozesz i mnie dopisac do listy? bo chyba mni enie ma...termin 25 czerwca, Róża lub Mieszko ( nie znamy jeszcze plci ) dziekuje

podeślij mi, proszę, pełne dane do listy- łącznie z Twoją datą urodzin.

Napisane przez olivka_7

Zaczęłyśmy dziś 37 tydzień i powiem Wam ja już chcę mieć małą przy sobie- doczekać się nie mogę.Czuję że to już niedługo bo naciska mi na szyjkę strsznie i coraz częściej mam skurcze.

gratki na 37 tc.

[Edzia400]

Napisane przez majkaAD78

Witajcie Dziewczynki
nie bylo mnie dluuuugo, bo wylądowałam w szpitalu z powodu tych wodnistych upławów- okazało się,że wody plodowe mi przeciekają...
3 tygodnie spędziłam więc na odziale i do domu wrócilismy juz we dwojkę
28 marca w niedziele o 12 w poludnie urodziłam Pawełka- w 35 tyg ciąży- trafił do inkubatorka, ale wszystko z nim w porządku, ważył 2.5kg i miał 49cm- teraz jest ciut cięzszy
napisze Wam tylko,ze rodziłam ok 3 godzin, zadnego znieczulenia nie dostałam bo na wszystko bylo za późno (a obiecano mi ,że tak mnie pięknie znieczulą,że nic nie zaboli) bolało jak cholera-moze dlatego,ze maluszek rodził się odwrotnie-był ułozony posladkowo.
Życzę Wam wszystkim doczekania swoich terminów i radosci z ciążowego czasu uciekam się zdrzemnąć bo teraz to już niewiele czasu mam dla siebie.
pozdrawiam serdecznie!!

o ja to dopiero jazda GRATULUJE !!!! mam nadzieje ze Pawełek rosnie w siłe

[kropka75]

Ja nie wiem ile można tak bez wód chodzić, bo kobitka, o której piszę poszła się myć i golić przy pierwszych skurczach, wieczorem. Zbierała się kilka godzin, potem jeszcze położyła, rano pojechała do szpitala...
Zakłada, że wtedy jej te wody odeszły, gdy w wannie była... Tzn. położna ją pytała co robiła po kolei i jak opowiedziała, to sama położna tak zasugerowała, że to wtedy.

Olivka - ludzie to mają pomysły naprawdę.
Ja kupując używane auto zawsze się liczę z jakąś dziurką, śladami na plastiku, na tapicerce itd. Norma. Używa się to są ślady.

Funkcja odkurzania mi nie minęła po pracy... Ugotowałam sobie kalafiorówkę, żeby dla odmiany coś zdrowego i mało kalorycznego zjeść.

Baby, a jak tam u Was te sprawy? Mnie jakaś chcica dopadła ostatnio. Nie wiem czy hormony tak się zmieniają na koniec ciąży czy co, ale normalnie mogłabym chłopa uwiązać do wyra.
Też tak macie czy odwrotnie raczej?

[ellai]

Szok co się tu dzieje!!
Nie spieszcie się tak dziewczyny...
Kardashi, Cate... 3mam za was kciuki!!

Z objawów które wymieniacie narazie mam tylko senność - w ciągu dnia tak mnie muli, że muszę się trochę zdrzemnąć - jak na początku ciąży. Tak poza tym żadnych objawów... ale i tak czuję, że urodzę przed terminem ;-) W czwartek mam wizytę u gina... zobaczymy co tam mi ciekawego powie.

Pozdrawaim i 3majcie się

[kropka75]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;18530878]jak dla mnie chusteczki czy pampersy są jak najbardziej oki.
Dla Maksia miałam całe mnóstwo zabawek wszelkiej maści , ciuszków itd.. więc jak ktoś mnie pytał co potrzebuje, co mógłby sprezentować jak nas prztydzie odwiedzić, to prosiłam właśnie o chusteczki lub pampersy. Po co mi dwudziesta grzechotka? [/QUOTE]
Ja też bym pieluchami nie pogardziła. Tylko liczę, że ewentualny gość spyta jakie. Ich zużycie i koszt jest taki, że zawsze są przydatne.
A słodkie i niepraktyczne ubranko czy kolejna grzechotka, jakoś mnie nie kręci.

Chusteczki to jednak dla mnie przesada, ale ja to traktuję, jakby mnie kupiono chusteczki... do nosa np.

[hanjah]

Napisane przez kropka75

Baby, a jak tam u Was te sprawy? Mnie jakaś chcica dopadła ostatnio. Nie wiem czy hormony tak się zmieniają na koniec ciąży czy co, ale normalnie mogłabym chłopa uwiązać do wyra.
Też tak macie czy odwrotnie raczej?

Mnie się przez większość ciąży nie chciało, a teraz jak najbardziej Ale tż nie reflektuje... bo boi się, że zrobi mi krzywdę...

[kropka75]

Napisane przez hanjah

Mnie się przez większość ciąży nie chciało, a teraz jak najbardziej Ale tż nie reflektuje... bo boi się, że zrobi mi krzywdę...

Mnie się chciało cały czas, ale mniej... tyle że było za duże ryzyko, więc nic z tego. No i chłop się bał.
A teraz już się nie boję wcześniejszego porodu i on też już chyba nie, to korzystam.
W końcu jakby nie patrzeć za miesiąc koniec mici mici bez anty. Straszne. :/

[yolanda9]

Napisane przez kropka75

Baby, a jak tam u Was te sprawy? Mnie jakaś chcica dopadła ostatnio. Nie wiem czy hormony tak się zmieniają na koniec ciąży czy co, ale normalnie mogłabym chłopa uwiązać do wyra.
Też tak macie czy odwrotnie raczej?

My już tak długo mamy celibat (nakaz lekarza ze względu na skracającą się szyjkę i skurcze), że oboje z niecierpliwością czekamy na co najmniej 38 tydzień...wtedy już chyba będzie można

---------- Dopisano o 20:58 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------

Napisane przez kropka75

W końcu jakby nie patrzeć za miesiąc koniec mici mici bez anty. Straszne. :/

to jest właśnie najgorsze

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

No właśnie - jakie zabezpieczenie potem?

[kropka75]

Napisane przez yolanda9

to jest właśnie najgorsze

Ano jest, jest.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18532245]No właśnie - jakie zabezpieczenie potem?[/QUOTE]
Hmm... gumka?

Ja hormony brałam 12 lat, nigdy więcej... Spiralki też sobie nie dam wsadzić. To wiele opcji nie zostaje. :/

[Darianna25]

Napisane przez kropka75

Ja nie wiem ile można tak bez wód chodzić, bo kobitka, o której piszę poszła się myć i golić przy pierwszych skurczach, wieczorem. Zbierała się kilka godzin, potem jeszcze położyła, rano pojechała do szpitala...
Zakłada, że wtedy jej te wody odeszły, gdy w wannie była... Tzn. położna ją pytała co robiła po kolei i jak opowiedziała, to sama położna tak zasugerowała, że to wtedy.

Olivka - ludzie to mają pomysły naprawdę.
Ja kupując używane auto zawsze się liczę z jakąś dziurką, śladami na plastiku, na tapicerce itd. Norma. Używa się to są ślady.

Funkcja odkurzania mi nie minęła po pracy... Ugotowałam sobie kalafiorówkę, żeby dla odmiany coś zdrowego i mało kalorycznego zjeść.

Baby, a jak tam u Was te sprawy? Mnie jakaś chcica dopadła ostatnio. Nie wiem czy hormony tak się zmieniają na koniec ciąży czy co, ale normalnie mogłabym chłopa uwiązać do wyra.
Też tak macie czy odwrotnie raczej?

No u mnie się nic nie ruszyło ale mój mąz znosi to dzielnie.

Z tym jedzeniem tez kiepsko.Jakoś normalnie ale w wiekszej ilosci.
Miałam faze na kiwi, na truskawki, na kogel-mogel.
U mnie w pracy laska na śniadanie je banana i pije bawarkę tylko a ja kanapke i serek.

W uk bez wód płodowych możesz być 24 godziny.

[cate_]

Napisane przez tygrysek99

szaja cate chyba nie miala nic zlego na mysli

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18529222]

Przecież ja niczego złego Cate nie napisałam...[/QUOTE]
Ale ja nie myślałam, że masz coś złego na myśli, chciałam się tylko pożalić, że boję się cc.
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18532245]No właśnie - jakie zabezpieczenie potem?[/QUOTE]
Wstrzemięźliwość

[dafreen]

Napisane przez majkaAD78

[B]
28 marca w niedziele o 12 w poludnie urodziłam Pawełka- w 35 tyg ciąży- trafił do inkubatorka, ale wszystko z nim w porządku, ważył 2.5kg i miał 49cm- teraz jest ciut cięzszy

Gratulacje dla dzielnej Mamusi i małego Pawełka !!!

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18524787]Zaczęłam pakowanie Na razie ciuszki wybrałam - na kartce ze szpitala pominięto pajacyki, więc tylko 1 biorę na wyjście (rozmiar 56, do tego koszulkę 62). Ogólnie spakowałam na rozmiar 56: 3 śpioszki, 2 kaftaniki, 3 koszulki, rozmiar 62 (na wszelki wypadek): 1 x śpioszki, kaftanik, koszulkę. Jeszcze czapunie muszę znaleźć. Też 2 wezmę, bawełniane.
[QUOTE]

ja na 62 nie pakuję bo Bruno jest malutki, zastanawiam się nad 50 ale najwyżej mi dowiozą

Napisane przez cate_

Ja właśnie bardziej boję się cc niż porodu naturalnego. Chyba jakaś dziwna jestem

większość kobiet bardziej boi się cc, jakby nie było to całkiem poważna operacja
ja też się boję, mimo, że już miałam i teraz też mieć będę cc
trzymaj się mocno w dwupaku

Napisane przez kardashi

Gratulacje


a ja dalej w szpitalu.. i raaczej bez malej z niego nie wyjdą..
Mialam juz jutro wyjść.. ale gin jeszcze skierował mnie na usg.. a na usg okazało sie ze nie mam wód.. Tylko że ja nie czulam żeby mi odeszly.. i być moze ze odeszły jak siusiałam np.. i czekaja do czwartku że może przybędzie jeszcze.. a jeżeli nie, to rodzimy

właśnie ostatnio prześladuje mnie myśl, że sączą mi się wody a ja tego nie widzę... w czwartek na usg były ok, ale mam cały czas stracha, tym bardziej, ze ze dwa trzy razy w weekend coś mi pociekło, myślę że to upławy ze skracającej się szyjki a nie sączące się wody...
w każdym razie u mnie w szpitalu można zawsze podjechać i na izbie przyjęć sprawdzają specjalnym odczynnikiem czy na wkładce są wody czy upławy...

trzymajcie się dziewczyny jak najdłużej, niech Blanka jeszcze troszkę podrośnie, zeby nie musiała w inkubatorku leżeć

[Darianna25]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18532245]No właśnie - jakie zabezpieczenie potem?[/QUOTE]


Ja brałam tabletki i mam zamiar do nich wrócić.

[Gringoo]

Co do zabezpieczenia.. to chyba nie będziemy miały dużo do wyboru
Słyszałam, że po urodzeniu łatwiej znowu zajść, to prawda?
Pytam bo my staraliśmy się ponad rok i nic, aż w końcu wyszło kiedy daliśmy sobie na luz i stwierdziliśmy że może jeszcze nie czas

A ja jutro wybieram się do lekarza.
Czy Wy macie robione USG na każdej wizycie czy same chodzicie prywatnie?
Bo tak czytam i wiele z Was pisze jak maluchy przybierają na wadze a ja nic o swojej nie wiem bo ostatni raz miałam w 20 t.c i teraz idę na USG za 2 tygodnie
Aha i jeszcze chciałam zapytać o te listy co trzeba wziąć ze sobą do szpitala..
Mam zapytać o to lekarza czy podejść do szpitala osobiście?

[dafreen]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18532245]No właśnie - jakie zabezpieczenie potem?[/QUOTE]

tabletek nie mogę, ostatnio jak się zabezpieczałam miałam normalną spiralę i jak dla mnie była ok; hormonalna nie wchodzi w grę; więc chyba spirala będę jeszcze rozmawiać z ginem na ten temat

[hanjah]

Napisane przez kropka75

Mnie się chciało cały czas, ale mniej... tyle że było za duże ryzyko, więc nic z tego. No i chłop się bał.
A teraz już się nie boję wcześniejszego porodu i on też już chyba nie, to korzystam.
W końcu jakby nie patrzeć za miesiąc koniec mici mici bez anty. Straszne. :/

Ja się mojemu dziwię, bo ja się nie boję Ale chyba mu uświadomię, że to ostatni czas żeby sobie pobaraszkować, bo potem to wiadomo jak jest.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18532245]No właśnie - jakie zabezpieczenie potem?[/QUOTE]

My wrócimy do npr.

[kees26]

Witajcie mamuśki

Ale tu się gorąco zrobiło, aż mi wypieki na twarzy wyszły od tylu nowin!

Darianna, bardzo fajne fotki i super brzusio

Margo, super ciuszki!

Cate, trzymaj się!

Napisane przez annLee

Kees-ja planuję dość długo kąpać w Emolium/Oilatum ,bo po tym jest super skóra i nie trzeba już niczym smarować ale fakt jak chciałam Zu umyć włosy to najpierw myłam a później dolewałam Oilatum albo polewałam później inną wodą niż tą w wanience,bo te emolienty na głowie nieciekawie wyglądają

AnnLee - faktycznie, to jest myśl. Jak moja mała urodzi się z czupryną to też tak będę robić Słyszałam, że włoski początkowo można też myć mydełkiem np. bambino.

Napisane przez tygrysek99

właśnie miałam Was pytać o monitor oddechu - czy kupujecie no i już poczytałam że każdy inaczej na to patrzy - jeszcze pomyślę ale chyba też kupię...

Ja rozważam kupno. Zobaczę czy małej zdarzą się jakieś bezdechy po urodzeniu no i czy jestem w stanie spokojnie przespać noc bez zaglądania do niej co kilkanaście minut - wtedy zadecyduję.

Napisane przez kropka75

Kobity, czy Wy też macie fazy jedzenia takiego do pełna, czy tylko ja tak mam?
Dziś mam fazę: żreć.

Tak! Właśnie dziś mam taką chcicę na raczej niezdrowe przekąski: zjadłam chyba z 6 śliwek w czekoladzie, kilka pierników, ciastek i w sumie z konkretów to niewiele Nie chciało mi się gotować obiadu i sobie bulion z kostki z makaronem zrobiłam....Cholerka, właśnie sobie uświadomiłam, ze dziś nie zjadłam dosłownie nic zdrowego

Napisane przez majkaAD78

28 marca w niedziele o 12 w poludnie urodziłam Pawełka- w 35 tyg ciąży-!

Wielkie gratulacje dla Ciebie i Pawełka!!!! Niech rośnie zdrowo! klask i:

Napisane przez kardashi

Gratulacje


a ja dalej w szpitalu.. i raaczej bez malej z niego nie wyjdą..
Mialam juz jutro wyjść.. ale gin jeszcze skierował mnie na usg.. a na usg okazało sie ze nie mam wód.. Tylko że ja nie czulam żeby mi odeszly.. i być moze ze odeszły jak siusiałam np.. i czekaja do czwartku że może przybędzie jeszcze.. a jeżeli nie, to rodzimy

Kardashi, trzymaj się dzielnie, wszystko będzie dobrze
A z tymi wodami to niezły szok! Rozumiem, że stan wód masz monitorowany codziennie? Bo kilka dni bez wód to chyba nie bałdzo - wszędzie wszak trąbią, ze po odejsciu wód to tak w miarę szybko do szpitala trzeba jechać, a jak zielone to niezwłocznie



[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18529647]Dziewczyny, w większości się już spakowała - tyyyyyyle tego jest, że ledwo do torby się zmieściłam Po prostu same spore rzeczy - bo i rożek, ręcznik duży, podpaski 2 paki, podkłady semi, pieluchy - zajmują naprawdę wiele miejsca. Jeszcze kosmetyków wcale nie spakowałam ani kapci, nie mówiąc o jakiś ciuchach dla siebie...[/QUOTE]

O kurcze, sporo tego faktycznie.
Pomimo tego, że u nas dają wszystko prawie - koszule do i po porodzie (nawet szlafroki) - to ja i tak zabieram swoje Dostajemy podkłady poporodowe, wszystkie ciuszki dla maluszka na czas pobytu w szpitalu, pieluszki też dają. Ale jak wpakuję te ręczniki, szlafrok, koszule, klapki pod prysznic i zwykłe, ful kosmetyków i jeszcze ciuchy i jakieś żarełko + kilka butelek wody to mnie chyba prześwięcą na izbie przyjęć jak zobaczą gabaryty mojej torby

Napisane przez kropka75

Baby, a jak tam u Was te sprawy? Mnie jakaś chcica dopadła ostatnio. Nie wiem czy hormony tak się zmieniają na koniec ciąży czy co, ale normalnie mogłabym chłopa uwiązać do wyra.
Też tak macie czy odwrotnie raczej?

Hmmm, u mnie tak samo, coś mnie ostatnio naszło
Tyle, że my musimy kombinować , bo główka małej jest na długość palca, wiec "normalne" przytulanki raczej nie teges

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18532245]No właśnie - jakie zabezpieczenie potem?[/QUOTE]

Ja na czas karmienia piersią to chyba gumki, a potem tabletki - kilka lat temu, zanim zaczęły mi się migreny, brałam i byłam bardzo zadowolona - nie dość, że czułam się bezpiecznie to jeszcze miałam piękną cerę, super cycki i świetne samopoczucie Brałam mercilon.

A jutro przychodzi zamówione łóżeczko z Drewexu . Pościel już wyprasowana, wszystkie ciuszki też - tylko muszę ładnie poukładać w komodzie. Ale to przyjemne jest

[kropka75]

Szukając wiadomości o spirali po konizacji natknęłam się na taki tekst:

"mam ja (spiralę) dwa dni i muj maz juz mi sie spuszcza czy moge zajsc w ciaze?"


Nie dość, że to ograniczone, to jeszcze się rozmnaża...

[annLee]

Margo-ale mi nabiłaś ćwieka tą Olką ja znam jedną i jest fenomenalna

gratuluję rodzicom Pawełka!

idziecie jak burze mamuśki!


ja w ramach ćwiczeń przedporodowych zbierałam dzisiaj kamienie na działce

akcje odkurzaczowe mam co jakiś czas
chwilowo mi przeszło i raczej w brak apetytu weszło

na seks mam zawsze ochotę w przeciwieństwie do małża