Dziewczyny 20-25 lat snujące plany na przyszłość :)

[maalwiinkaa2]

Napisane przez dzolls

ja też byłam w Paryżu !




(ale nei cierpię francuskiego, maturę mam z angla i rosyjskiego i marzę o włoskim, ale i o Barcelonie <3) ;]

taaak! Barcelona cudna! tylko w lecie strasznie dużo ludzi i wolałabym pojechać np na wiosnę

następne podróżnicze marzenie (ale takie do spełnienia, bo Kuba jest największym marzeniem ale z kasą niestety krucho) to Grecja i Rzym

w ogóle ja kocham podróże i dzięki Mamie, która od 2kl podstawówki mnie wywalała na siłę na jakieś obozy xD to pokochałam


kiniulka, ja z nauką języków mam tak że muszę chcieć na siłę się nie nauczę (patrz niemiecki)
więc może spróbuj z włoskim nie przekonasz się póki nie spróbujesz. Może kup sobie jakiś taki kurs do nauki w domu na początek

[zanka205]

może napiszę coś więcej o sobie
z moim TŻ jestem już dość długo, w tym roku stuknie nam 8 lat razem i 2 lata po ślubie
nasz synek ma ponad rok, urodził się miesiąc przed czasem, ale na szczęście jest zupełnie zdrowy
po liceum studiowałam germanistykę i technologię informacyjną ponad 2 lata, jednak dość, że finansowo było mi strasznie ciężko do tego zupełnie nie pasował mi ten niemiecki, męczyłam się strasznie, wybrałam po prostu źle, miałam nadzieję, że nauczę się perfekcyjnie języka niestety to nie dla mnie
w sumie nie żałuję, że zrezygnowałam, raczej, że zaczęłam te studia i zmarnowałam ponad dwa lata
w pewnym momencie uaktywnił się u mnie mocno instynkt macierzyński i postanowiliśmy z TŻ, że staramy się o maleństwo
teraz całkowicie spełniam się jako matka i pani domu, być może to moje powołanie, jakoś nie ciągnie mnie do pracy czy nauki, czasem się zastanawiam czy coś ze mną nie tak, bo w dzisiejszych czasach wykształcenie i doświadczenie zawodowe to podstawa, ale jakoś nie potrzebuję się spełniać na tych polach życia
w tym roku chcemy zacząć starania o rodzeństwo dla Filipa, najlepiej o córeczkę
jestem szczęśliwa, bo mam kochanego męża i synka łobuza
wynajmujemy mieszkanie, wcześniej blisko 2 lata mieszkaliśmy z dziadkiem TŻ, jednak od kiedy urodził się Filip atmosfera w domu stała się nie do wytrzymania, codziennie z mężem się kłóciliśmy, ja płakałam i byłam nieszczęśliwa
namówiłam męża na poszukanie mieszkania, na początku nie chciał, bo baliśmy się, że finansowo nie damy rady, jednak przekonałam go, że warto zaryzykować
no i mieszkamy osobno już pół roku, jest cudownie razem, bez obcych ludzi patrzących ciągle na nasze ręce
co prawda z kasą nie jest kolorowo, ale póki co wystarcza od wypłaty do wypłaty
poza tym dzięki wynajmowaniu mieszkania kupiliśmy sobie trochę rzeczy potrzebnych w domu, teraz mamy coś swojego
no i tak sobie żyjemy
wybaczcie ten długi post

[dzolls]

Barcelona ma superklimat, ja wprawdzie byłam w środku sezonu, ale uwielbiam wielkie miasta, dużo ludzi i plażę, taką cudowną, taką gorącą, tak blisko <3

Marzenie turystyczne życia? Nowa Zelandia (najlepiej na stałe ) no i ostatnio Szwecja, mimo całej mojej nienawiści do zimna (baa, nawet w wakacje po maturze, z nudów, polizałam trochę szwedzkiego, ubawił mnie niesamowicie )

w ogóle, jeśli chodzi o języki, to moja absolutna pasja, jestem typowym lingwistycznym umysłem - szybko łapię i mam jakiśtam zmysł (czuja ) do jęzorów



aaa i wybaczcie, że ciągle piszę na raty, ale jakoś mam dziś problemy z całościowym wyrażaniem się. MoŻe dlatego, że wstałam na 5.20 do roboty?

[2018070520180950]

ja tez o tej godzinie wstajeznam wiec twoj bol

[dzolls]

no

oh biedna ja, co kładzie się ok 1-2 w nocy i musi wstawać na 6!

[tarantata]

zgubilam watek xD nie ogarnelam ze nas przeniesli na spolecznosci, pisalam o sobie na 1 stronie i w sumie mam potrzebe poudzielania sie z wami bo coraz bardziej dopada mnie bezsens mojego 22letniego zycia :P

oooo piszecie o jezykach... cos co mi akurat wychodzi i co bardzo lubie. ogolnie nauka mi wychodzi i bardzo lubie. stwierdzam ze mam calkiem pojemny i sprawny mozg. tylko dorosle zycie mi nie chce wychodzic. ja sie czuje psychicznie na jakies 16-17 lat moze...

a moje podroznicze marzenie... gdziekolwiek, od Kornwalii (mam nadzieje ze w lipcu) po Polinezje Francuska (jesli mnie kiedys bedzie stac...), a na stale to Londyn, matko jak ja kocham to miasto!

[2018070520180950]

dzolls ja tez spie po 4 h na dobe, juz przywyklam ze jestem jak zombie

[dzolls]

Ty tak codziennie?
bo ja na całe szczęście tylko w poniedziałki i środy, a reszta tygodnia za to do 16 siedzę, więc dzień w kalendarzu tylko praktycznie

[olivia86]

OMG jaki ze mnie leń, nawet notatek jeszcze nie ruszylam do tej pory
tak jakos mi zleciało...
zdazyłam się wykąpac sukces jak choler.a
cała ja
chyba jestem niereformowalna

a Wam jak wieczor mija?

[tarantata]

nadrobilam watek to juz sie moge z czystym sumieniem udzielac..

jestem ciekawa czy tez bym sie zakochala w Paryzu? wlasciwie to nie sadze, bo nie ciagnie mnie jakos i jezyk mnie wkurza i francja to nie moja bajka (bylam w kilku miastach na poludniu), ale tak mysle czy by w wakacje nie pojechac....

tyle z was chce dzieci, niektore nawet maja, a ja mam totalna ciazofobie i dla mnie wpadka oznaczalaby koniec swiata i nie wiem czy bym to wytrzymala psychicznie, brrr, przeraza mnie samo myslenie o tym ze mialabym miec dziecko (a nawet ze mialam dotknac dziecko). matka natura mi poskapila instynktu macierzynskiego albo serio jestem opozniona w rozwoju :P

za to w ostatnich dniach zrobilam jedna pozyteczna rzecz - udalo mi sie nie tylko zasiasc do mojej inzynierki i wymyslic swietny plan mojej pracy, wedlug mnie dosc kreatywnie pomyslany w tej dziedzinie, ale tez rozwinac w sobie duze zainteresowanie moim tematem. wow

[olivia86]

jestem ciekawa czy tez bym sie zakochala w Paryzu? wlasciwie to nie sadze, bo nie ciagnie mnie jakos i jezyk mnie wkurza i francja to nie moja bajka (bylam w kilku miastach na poludniu), ale tak mysle czy by w wakacje nie pojechac....

ja bym chyba dała rade

za to w ostatnich dniach zrobilam jedna pozyteczna rzecz - udalo mi sie nie tylko zasiasc do mojej inzynierki i wymyslic swietny plan mojej pracy, wedlug mnie dosc kreatywnie pomyslany w tej dziedzinie, ale tez rozwinac w sobie duze zainteresowanie moim tematem. wow

[/QUOTE] jedna,ale za to jaka

[tarantata]

no masz racje, cieszy mnie to bo oczywiscie mimo tego ze wszysc o tym gadali i juz od dawna mieli, to ja sie nie moglam tyle czasu zabrac. teraz tylko wyjasnic mojemu promotorowi czemu mnie u niego nie bylo od miesiaca.... dam znac jutro jak rozmowa (czyt. boje sie!)

[dzolls]

Napisane przez tarantata

tyle z was chce dzieci, niektore nawet maja, a ja mam totalna ciazofobie i dla mnie wpadka oznaczalaby koniec swiata i nie wiem czy bym to wytrzymala psychicznie, brrr, przeraza mnie samo myslenie o tym ze mialabym miec dziecko (a nawet ze mialam dotknac dziecko). matka natura mi poskapila instynktu macierzynskiego albo serio jestem opozniona w rozwoju :P

mi też! mi też!



ale mi się wszystko wyrównuje, bo ja nie mam dzieciowstrętu, ale całą miłość do dzieci (która o dziwo się pojawiła, na wysokości praktyk na koniec 2 roku studiów ) wylewam w przedszkolu

do swoich wrzeszczących małp mnie nie ciągnie

[tarantata]

ja przedszkolne juz lubie nawet, zwlaszcza jesli to chlopcy i sa inteligentni, zaskakuje mnie czasem ich kreatywne myslenie na ktore ja bym nie wpadla, ale bobasy mnie przerazaja i sie ich boje, tzn nie chcialabym wziac na rece nawet bo ja nie lubie kontaktow z istotami ktore wykazuja irracjonalne zachowania w najmniej spodziewanych momentach i robia zbyt wiele halasu (z tych tez powodow nie lubie np. takich psow-wariatow najczesciej malych ras), no i balabym sie ze uszkodze czy zrobie krzywde bo np. za mocno chwyce albo w zlym miejscu, bo to takie delikatne a ja nieostrozna....

[olivia86]

tarantata 3 mam kciuki daj znac jak Ci poszło koniecznie

[201608170918]

to teraz moja kolej Monika rocznikowa ćwiartka, jednakże twierdzę że 24 to mój wiek a mentalnie tak z 20 Dużo planów, marzeń i oczywiście lęków. Za kilka miesięcy kończę studia potem zamierzam się wyprowadzić z domu, może z rodzinnego miasta a może z kraju zobaczymy co mi strzeli do głowy, bo w sumie czemu by nie zrezygnować z zimy i nie zamieszkać w kraju kangurów

[olivia86]

joj...mi w sierpniu stuknie 24
a za rok? 25 lat, jak to brzmi w ogole..jeszcze nie tak dawno ledwo 18 na kartku sie mialo a teraz?
ehh ale ten czas leci, szybciutko

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------

przemawiam do dziewczyn obecnych, a nic nie piszacych..co to ma znaczyc?
teraz to ja ide spac, a Wy pewnie zaczniecie spamowac

dobranoc

[Linkier]

Napisane przez dzolls

w mojej pracy (przedszkole ) bez choćby minimalnej i krzywej twórczości sobie nie poradzisz haa

odsyłam na uśmiech do mojej skromnej galerii (nie mam jakoś ani czasu ani specjalnie ochoty wrzucać tysiąca zdjęć na kompa :P - ale najważniejszymi pracami się chwalę )

Wiesz bylam na stażu w przedszkolu przez jakieś 8 miesięcy. Robiłam tam różne ozdoby i scenografie dla nauczycielek, ale za bardzo sie do tego nie nadaję - sama raczej nic nie wymyślałam, tylko korzystałam z gotowych rysunków i tworzylam ich większe kopie. Mozolnie mi to szło, zwłaszcza przez ten brak inwencji twórczej - tylko ta wstretna, matematyczna precyzja, której pozbyć sie nie umiem, pozwalała mi doprowadzać "dzieła" do końca. Nie raz przedszkolanki sie śmiały, że nie chcę podarować krzywego oczka, czy koślawej nóżki dla jakiegoś misia czy skrzata i poprawiam je tysiąc razy

A rysunki masz naprawdę fajne - urzekl mnie rycerz na białym rumaku Jest super

Napisane przez Kachaaa

wrocilam z zajec i padam na ryjek

Biedula

Napisane przez Kachaaa

ja o hiszpanii tez marze

i kuzyka byla na Kubie slicznie ale zal ludzi tak biednie..


a co do jezykow to ioczywiscie angielski kocham, niemieckiego nie znosze, wprost nienawidze , rosyjski jest dla mnie jakis smieszny, wloskiego nie znam a francuski jak slysze to nie podoba mi sie ale nie uczylam sie nigdy

hiszpanskiego sie chce kiedys nauczyc ale najpierw chce perfect angielski

Dokladnie tak samo mogłabym napisać!

Napisane przez olivia86

OMG jaki ze mnie leń, nawet notatek jeszcze nie ruszylam do tej pory
tak jakos mi zleciało...
zdazyłam się wykąpac sukces jak choler.a
cała ja
chyba jestem niereformowalna

a Wam jak wieczor mija?

hehe nie martw się, nie Ty jedna tak masz - mi sie to zdarza codziennie

Napisane przez olivia86

jeszcze nie tak dawno ledwo 18 na kartku sie mialo a teraz?
ehh ale ten czas leci, szybciutko

No i witam wszystkie nowe Dziewczyny!

[tarantata]

Napisane przez olivia86

tarantata 3 mam kciuki daj znac jak Ci poszło koniecznie

dzieki naprawde BARDZO milo jest mi uslyszec ze ktos trzyma za mnie kciuki bo jestem ostatnio taka zdemotywowana....

[martunia_88]

Napisane przez 19monisia89

w takim razie napiszę coś o sobie ;P

mam na imię Monika, jeszcze 20 lat studiuję zaocznie zarządzanie, usilnie poszukuję pracy
ze swoim TŻ jestem ponad 3 lata a od prawie roku mieszkamy razem z dala od rodziców

Ale Ci zazdroszczę, że mieszkasz ze swoim TŻ My jesteśmy ze sobą już 5 lat (o zgrozo!), plany ślubne odległe, a bez ślubu o wspólnym mieszkaniu możemy zapomnieć...

Napisane przez zanka205

dobry wieczór
czy mogę się dołączyć do wątku?
mam 24 lata, więc jeszcze się łapię
mam męża i synka, drugie dzieciątko w planach
póki co skupiam się na rodzinie i zajmowaniu synkiem, nie wybiegam dalej w przyszłość

Witaj A ile ma Twój synek? Ja w przyszłym roku również chciałabym mieć już dzieciątko.

Napisane przez maalwiinkaa2

Hej hej
to i ja się przyłączę chociaż jeszcze się nie łapię bo 20 lat mam dopiero w czerwcu, to myślę że mogę?

Jestem Vinka, studiuję na 1 roku Turystyki i Rekreacji. Związku brak, kandydata brak Był jeden, ale nie wspominam tego za dobrze i najlepsze co mogło się stać to to że już razem nie jesteśmy szkoda czasu na takie 'związki'.

Hmm co do studiów to co chwila zmieniam plany, jako że nie dostałam się na wymarzone (przez ograniczoną liczbę miejsc - 60 na kierunek) i jestem na prywatnych. W tym roku chciałam startować jeszcze raz, ale szkoda mi wydanych pieniędzy za 1rok i chyba zostanę na prywatnych do licencjata. Ale maturę poprawiam tak czy siak, żeby w razie czego było

Co do moich planów na przyszłość to nauczyć się francuskiego który kocham i którego mogę słuchać 24h na dobę i kocham Paryż, ojj tak

Może i wiekowo się nie łapiesz, ale za to jaką jesteś wszechstronną osobą Podziwiam Cię za Twoje pasje i dążenie do upragnionego celu (poprawianie matury, miłość do języka francuskiego). Także pasujesz do naszego wątku jak najbardziej, bo masz konkretne plany i co najważniejsze - realizujesz je! Brawo!

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------

Napisane przez Sehmet

to teraz moja kolej Monika rocznikowa ćwiartka, jednakże twierdzę że 24 to mój wiek a mentalnie tak z 20 Dużo planów, marzeń i oczywiście lęków. Za kilka miesięcy kończę studia potem zamierzam się wyprowadzić z domu, może z rodzinnego miasta a może z kraju zobaczymy co mi strzeli do głowy, bo w sumie czemu by nie zrezygnować z zimy i nie zamieszkać w kraju kangurów

Ciekawe plany Witaj, witaj i powodzonka w realizacji celów

Napisane przez tarantata

ja przedszkolne juz lubie nawet, zwlaszcza jesli to chlopcy i sa inteligentni, zaskakuje mnie czasem ich kreatywne myslenie na ktore ja bym nie wpadla, ale bobasy mnie przerazaja i sie ich boje, tzn nie chcialabym wziac na rece nawet bo ja nie lubie kontaktow z istotami ktore wykazuja irracjonalne zachowania w najmniej spodziewanych momentach i robia zbyt wiele halasu (z tych tez powodow nie lubie np. takich psow-wariatow najczesciej malych ras), no i balabym sie ze uszkodze czy zrobie krzywde bo np. za mocno chwyce albo w zlym miejscu, bo to takie delikatne a ja nieostrozna....

Ja uwielbiam dzieci! Mimo mojego młodego wieku, już jakiś czas temu poczułam, że chciałabym zostać już mamą. Niestety mam bardzo nieregularne miesiączki i muszę się najpierw trochę "podleczyć"... Ale za rok jak dobrze pójdzie, może uda mi się zrealizować marzenie o ciąży

[myszowata s]

Przede wszystkim Dzień dobry wszystkim! Ale dużo napisałyście!

Napisane przez olivia86

Myszowata s: ja wcale nie uwazam Cie za osobe bez ambicji, mało tego uwazam, ze w dzisiejszych czasach kiedy na studia idzie kazdy "bo tak cza" Ty otwarcie mowisz ze to nie dla Ciebie, i dobrze Ci z tym

O dziękuję, jeszcze mnie taka reakcja nie spotkała

Napisane przez 19monisia89

ze swoim TŻ jestem ponad 3 lata a od prawie roku mieszkamy razem z dala od rodziców

Ależ ja Ci zazdroszczę ja muszę jeszcze na to trochę poczekać

Napisane przez zanka205

teraz całkowicie spełniam się jako matka i pani domu, być może to moje powołanie, jakoś nie ciągnie mnie do pracy czy nauki, czasem się zastanawiam czy coś ze mną nie tak, bo w dzisiejszych czasach wykształcenie i doświadczenie zawodowe to podstawa, ale jakoś nie potrzebuję się spełniać na tych polach życia
w tym roku chcemy zacząć starania o rodzeństwo dla Filipa, najlepiej o córeczkę
jestem szczęśliwa, bo mam kochanego męża i synka łobuza
wynajmujemy mieszkanie

Właściwie mogę powiedzieć, że Cię podziwiam. Ważne, że czujesz, że się spełniasz i jesteś szczęśliwa

Napisane przez tarantata

tyle z was chce dzieci, niektore nawet maja, a ja mam totalna ciazofobie i dla mnie wpadka oznaczalaby koniec swiata i nie wiem czy bym to wytrzymala psychicznie, brrr, przeraza mnie samo myslenie o tym ze mialabym miec dziecko (a nawet ze mialam dotknac dziecko). matka natura mi poskapila instynktu macierzynskiego albo serio jestem opozniona w rozwoju :P

Może Cię to pocieszy bo ja na razie myślę bardzo podobnie, póki co nie chcę mieć dziecka. I wpadka na dzień dzisiejszy była by dla mnie katastrofą, również ze względu na to, że ciężko by było stworzyć mu warunki do życia. Wolę najpierw się czegoś dorobić z tż-em

Napisane przez 19monisia89

niemieckiego też nie znoszę... uczyłam się chyba z 8 lat i nic nie umiem..

Ja się uczyłam 9 lat niemieckiego, w tym 3 lata na poziomie rozszerzonym - nic nie umiem

Napisane przez Kachaaa

hiszpanskiego sie chce kiedys nauczyc ale najpierw chce perfect angielski

Też chcę się nauczyć hiszpańskiego i nawet poczyniłam już pierwsze kroki w tym kierunku. Myślę, że podstawy już jako tako znam

Co do podróży to ja bym chciała (może nietypowo) pojechać na Węgry. Z moim tż-em "promujemy" przyjaźń polsko-węgierską, mamy znajomych tam, on się uczy ich języka. Strasznie bym chciała zobaczyć Budapeszt, pospacerować wieczorem jego ulicami i posmakować palinki

A tak poza tym: zastanawiam się co dziś będę robić

[zanka205]

Napisane przez martunia_88

Witaj A ile ma Twój synek? Ja w przyszłym roku również chciałabym mieć już dzieciątko.

Filip ma 14 miesięcy
trzymam kciuki, żebyś w przyszłym roku została mamą
może akurat razem z brzuszkami będziemy chodziły...

Napisane przez myszowata s

Właściwie mogę powiedzieć, że Cię podziwiam. Ważne, że czujesz, że się spełniasz i jesteś szczęśliwa

miło mi się zrobiło, dziękuję


dzień dobry wszystkim

[Linkier]

maalwiinkaa2 możesz mi powiedzieć, co trzeba zrobić, zeby poprawić maturę?
Myślałam o tym ostatnio. Sama zdawalam jak jeszcze matematyka byla nieobowiązkowa i to ją wlaśnie wybrałam sobie na dodatkowy przedmiot. Tylko niestety poszla mi dwa razy gorzej niż na próbnych, no ale zdalam bez poprawki.

Ostatnio grzebalam w necie, żeby sie czegoś dowiedzieć na ten temat, ale ciagle mi tylko jakies pierdoły wyskakiwały. W tym roku już sie raczej nie przygotuję, ale w nastepnym mogłabym nadrobić zaległości i przy okazji wybrać jeszcze jeden przedmiot.
Tylko właśnie nie pamiętam tych informacji, które podawali w szkole. Coś mi sie tam kolebie, że w ciagu 5 lat od matury można poprawiać, ale nie jestem pewna czy dobrze zapamiętalam... i jeszcze ta kwestia przedmiotu - skoro wybralam matmę, a ona jest teraz obowiązkowa - to czy mogłabym wybrać sobie inny przedmiot dodatkowy (myślałam o wos-ie)?
Tylko boję się, że musialabym zdawać na "starych" warunkach i gdybym sie zdecydowala na tej dodatkowy wos musialabym go pisać już w poziomie rozszerzonym.

A gdybys jeszcze wiedziala, jak to jest - znaczy, gdybym już poprawiala, ale poszłoby mi gorzej niż za pierwszym razem, to czy ten gorszy wynik zapisaliby mi w wynikach matur?

Mogłabyś mi pomóc rozwiać wątpliwości? Bardzo gorąco:pros i:!


Ale ja niekulturalna! Witam wszystkich serdecznie i życzę miłego dzionka!

[martunia_88]

zanka205, to Twój synuś jest w fajnym momencie życia: gada pewnie, mądruje się
Oj ja też mam nadzieję, że za rok zajdę w ciążę... Kto wie, może razem będziemy brzuchatkami
A Ty się już starasz o kolejne dziecko czy to na razie plany?

[zanka205]

Napisane przez martunia_88

zanka205, to Twój synuś jest w fajnym momencie życia: gada pewnie, mądruje się
Oj ja też mam nadzieję, że za rok zajdę w ciążę... Kto wie, może razem będziemy brzuchatkami
A Ty się już starasz o kolejne dziecko czy to na razie plany?

straszny z niego łobuz, a co to dalej będzie heh
co do drugiego dziecka, chcemy zacząć starania pod koniec roku, we wrześniu mamy dwa wesela więc chcę się wybawić, no i teraz będziemy celowali w dziewczynkę, bo chciałabym mieć córeczkę do kompletu, ale jaką płeć będzie miało dziecko to się okaże, w każdym razie zrobimy co się da, żeby pomóc losowi

[martunia_88]

W takim razie jak będziesz zaczynała staranka to daj znać żebym mogła mocno trzymać kciuki
No ja planuję tak na wakacje przyszłego roku, więc do tego czasu Ty może będziesz już miała córeczkę

[maalwiinkaa2]

Napisane przez martunia_88

Może i wiekowo się nie łapiesz, ale za to jaką jesteś wszechstronną osobą Podziwiam Cię za Twoje pasje i dążenie do upragnionego celu (poprawianie matury, miłość do języka francuskiego). Także pasujesz do naszego wątku jak najbardziej, bo masz konkretne plany i co najważniejsze - realizujesz je! Brawo!

ojej, dziękuję

z nauką francuskiego to tak już mam od gimnazjum i gdyby nie Mama to już bym umiała bo ona wolała żebym się uczyła hiszpańskiego.

Napisane przez Linkier

maalwiinkaa2 możesz mi powiedzieć, co trzeba zrobić, zeby poprawić maturę?
Myślałam o tym ostatnio. Sama zdawalam jak jeszcze matematyka byla nieobowiązkowa i to ją wlaśnie wybrałam sobie na dodatkowy przedmiot. Tylko niestety poszla mi dwa razy gorzej niż na próbnych, no ale zdalam bez poprawki.

Ostatnio grzebalam w necie, żeby sie czegoś dowiedzieć na ten temat, ale ciagle mi tylko jakies pierdoły wyskakiwały. W tym roku już sie raczej nie przygotuję, ale w nastepnym mogłabym nadrobić zaległości i przy okazji wybrać jeszcze jeden przedmiot.
Tylko właśnie nie pamiętam tych informacji, które podawali w szkole. Coś mi sie tam kolebie, że w ciagu 5 lat od matury można poprawiać, ale nie jestem pewna czy dobrze zapamiętalam... i jeszcze ta kwestia przedmiotu - skoro wybralam matmę, a ona jest teraz obowiązkowa - to czy mogłabym wybrać sobie inny przedmiot dodatkowy (myślałam o wos-ie)?
Tylko boję się, że musialabym zdawać na "starych" warunkach i gdybym sie zdecydowala na tej dodatkowy wos musialabym go pisać już w poziomie rozszerzonym.

A gdybys jeszcze wiedziala, jak to jest - znaczy, gdybym już poprawiala, ale poszłoby mi gorzej niż za pierwszym razem, to czy ten gorszy wynik zapisaliby mi w wynikach matur?

Mogłabyś mi pomóc rozwiać wątpliwości? Bardzo gorąco:pros i:!


Ale ja niekulturalna! Witam wszystkich serdecznie i życzę miłego dzionka!

no to tak:
najpierw musisz do 30 września złożyć deklaracje maturalną w szkole w której zdawałaś maturę, a do 7 lutego deklarację ostateczną.

Na deklaracji możesz zaznaczać przedmioty jakie chcesz, w odpowiedniej rubryczce. To czy przedmiot jest teraz obowiązkowy czy nie to nie ma znaczenia. Chodzi o to co zdawałaś na swojej maturze. Kurczę nie chcę nic pokręcić czy można pisać na podstawie czy na rozie, ale to w sekretariacie by Ci powiedzieli a wszystkie informacje dotyczące zdawania ponownie matury/podwyższania wyników masz na sronie cke (cke.edu.pl <---chyba taka stronka)
i tak, na poprawianie wyników matury masz 5 lat

jeżeli zdasz gorzej to nic Ci nie wpisują pogorszyć sobie nie da się. Tylko jak będziesz miała lepszy wynik to dostajesz aneks do matury

[Aureli]

Cześć kochane studentka Irok, z TŻtem minelo mi wczoraj 1,5roku
nie pracuję już jakiś czas, szukam czegoś na weekendy, ale tak jak piszecie-ciezko z tym... nie mam pomysłu co robić po licencjacie z europeistyki, zero planów... wiem jedynie, że kiedy znajdę pracę i odłożę trochę kasy(może rok, może nawet niecały), to chcę wyprowadzić się z domu i zacząć życie całkowicie na swoją odpowiedzialność- zamieszkać z TŻtem

[chiddy]

cześć dziewczyny. ;*

można do Was dołączyć

jestem z Łodzi, w sierpniu kończę 23 lata.
studiuję filologię angielską oraz administrację publiczną.
pracuję Prywatnej Szkole Języków obcych, uczę dzieciaki angielskiego.
od sierpnia 2009 jestem z TŻ-tem.

dziecka na razie nie planuję, ślubu także.

więcej dowiecie się z czasem hihi.


buźki laski

[judus]

widzę że tu niezłe plany już są...ja też ostatnio często myślę tym bardziej że TŻ wygadał mi się ostatnio że myśli o zaręczynach, ale ne wiem czy byłabym w stanie mu zaufać za to na ojca moich dzieci nadawał by się w 100%

maalwiinkaa2 to co zbieramy się by objechać to nasze Morze? A może ktoś jecze chętny?