Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

[margo80]

a ja dziś rano spadłam ze schodów...
na szczęście właściwie bardziej z nich zjechałam, niż się stoczyłam, więc nic groźnego się nie stało. co prawda strachu się najadłam i ryczałam potem z 15 minut nie mogąc się uspokoić, a teraz mam obity tyłek i stłuczoną stopę, ale żyjemy obie i teraz to już nawet mogę się z tego śmiać...

[olivka_7]

emerald a ja tam uwielbiam być w ciąży- może to przez to że staraliśmy się 2 lata i mam za sobą 3 poronienia. Kocham ten stan brzuszkowy i już myślimy i kolejnej dzidzi oczywiście nie od razu- bo jeśli bym musiała tak dużo leżeć jak w tej ciąży to malutka by na tym ucierpiała ale tak max do dwóch lat

Silpe no ja bym dała anioła do dzidzi do pokoju.

Yola pokazałam mężowi te naklejki na ścianę i kupujemy, tylko musimy się zastanowić jeszcze jakie. Podobają nam się gwiazdki same lub z księżycem ale fajne też są te owieczki Zobaczymy jak ustawimy przewijak co bardziej będzie pasować. Bo mamy na tej ścianie obrazki jeszcze z Komunii naszych no i nie wiem czy baranki to nie za dużo, ale gwiazdki byłyby ok i jeszcze nad przewijaczkiem fajnie by wyglądały. Część można zostawić jak mała będzie ciut większa i nakleić na sufit nad łóżeczkiem

Padam na ryjek Zachciało mi się knedli ze śliwkami już dawno za mną chodziły. No i zrobiłam... a żeby nie musieć się znów rozkładać jak mi się zachce zrobiłam więcej na zapas i pierogów z borówkami też. W sumie wyszło tego 100. Chyba mnie pogięło... jak zacznę rodzić to będzie dopiero idę może poleżeć trochę, bo oczywiście robiłam pierogi stojąc a obok było krzesło ale ja nie umiem niestety siedzieć jak coś robię

margo nie strasz kobieto, uważaj proszę Cię na siebie. Wyobrażam sobie jakiego się stracha musiałaś najeść

[kicia069]

Napisane przez Darianna25

Bolała i boli.Normalka.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18573593]Bolała i boli, nic nadzwyczajnego
[/QUOTE]

to mnie troszke uspokoiłyście bo ja się głupio na necie naczytałam ze to sie może skończyć rozejściem spojenia łonowego i cc a mi bardzo zależy na tym aby rodzić sn

Napisane przez margo80

a ja dziś rano spadłam ze schodów...
na szczęście właściwie bardziej z nich zjechałam, niż się stoczyłam, więc nic groźnego się nie stało. co prawda strachu się najadłam i ryczałam potem z 15 minut nie mogąc się uspokoić, a teraz mam obity tyłek i stłuczoną stopę, ale żyjemy obie i teraz to już nawet mogę się z tego śmiać...

dobrze ze Ci się nic nie stało uważaj na siebie

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez margo80

a ja dziś rano spadłam ze schodów...
na szczęście właściwie bardziej z nich zjechałam, niż się stoczyłam, więc nic groźnego się nie stało. co prawda strachu się najadłam i ryczałam potem z 15 minut nie mogąc się uspokoić, a teraz mam obity tyłek i stłuczoną stopę, ale żyjemy obie i teraz to już nawet mogę się z tego śmiać...

o jejku... oszczędzaj się. co ci będę gadać, to mogło być niebezpieczne... uważać tam na siebie...

Napisane przez olivka_7

emerald a ja tam uwielbiam być w ciąży- może to przez to że staraliśmy się 2 lata i mam za sobą 3 poronienia. Kocham ten stan brzuszkowy i już myślimy i kolejnej dzidzi oczywiście nie od razu- bo jeśli bym musiała tak dużo leżeć jak w tej ciąży to malutka by na tym ucierpiała ale tak max do dwóch lat
...

a ja Ci się wcale nie dziwię. i mam takie samo zdanie.
nam wystarczył jeden jedyny raz . aczkolwiek dziecko nieplanowane nie znaczy niechciane, straszliwie się cieszymy i oboje oszaleliśmy już na jej punkcie... a jeszcze się nie urodziła . ale ja myślę, że jakbym się do tego przygotowała psychicznie, jakbym była w pełni świadoma co ten stan oznacza, to inaczej bym to przeżywała. tak mi się wydaje. a jakby nie było, no życie do góry nogami .

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez margo80

a ja dziś rano spadłam ze schodów...
na szczęście właściwie bardziej z nich zjechałam, niż się stoczyłam, więc nic groźnego się nie stało. co prawda strachu się najadłam i ryczałam potem z 15 minut nie mogąc się uspokoić, a teraz mam obity tyłek i stłuczoną stopę, ale żyjemy obie i teraz to już nawet mogę się z tego śmiać...

No to chyba bardziej młoda zdenerwowała się tym płaczem, niż jazdą bez trzymanki Uważajcie na siebie!

Napisane przez kicia069

to mnie troszke uspokoiłyście bo ja się głupio na necie naczytałam ze to sie może skończyć rozejściem spojenia łonowego i cc a mi bardzo zależy na tym aby rodzić sn



dobrze ze Ci się nic nie stało uważaj na siebie

Zaraz, zaraz. To, że my napisałyśmy, że w ciąży to normalne - owszem. Ale są przypadki, gdy się to kończy właśnie rozejściem spojenia. Jeśli masz jakiekolwiek lęki, pytaj gina.

[araczki]

Kardashi, no nareszcie dobre wesci

Yolanda, ale super akcja z chomikiem fajny jest. Ja tez kiedys mialam ale skonczyl zycie pod stopa brata

Marharczar, fajnie ze wrocilas do nas

Silpe, kolor swietny i karnisz jaki ladny cudo. Bedzie pieknie

Szaja, za zdrowie cioci

Napisane przez basiak

Nie chce być inaczej A dziś to już nawet 16 do 17

Czekamy na kolejne relacje od Pana Bydgoszczanka

Ano nie chce...moze remis bedzie

Wlasnie, co u Bydgoszczanki ?

Fajne naklejki kupujecie. Ja chcialam zamowic tapete: http://www.mamita.pl/fototapety/do-p...iecego/n7.html ale cudowali z wysylka za granice wiec zamowie kiedys do Polski do rodzicow i jakos odbiore przy okazji.
___________
Bylam dzisiaj z mezem w sklepie dzieciecym.
Kupilismy w koncu posciel do lozeczka, przewijak, karuzele, laktator, fotelik..maz gdzies zobaczyl zabawke - gryzczek o wygladzie morsa i w tym sklepie to znalazl (przyjechal ze zdjeciem ) i powiedzial, ze trzeba kupic spiworek, koniecznie wiec mamy ....
Wybral i zakupil tez zyrandol i chociaz na poczatku mi sie nie podobal to teraz moze byc

Za kilka dni do odebrania szafa i chyba wsystko bedzie.
Musze dokupic kilka koszykow i lampke nocna i przejsc porod

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Araczku, zwłaszcza to ostatnie to bagatelka, pryszcz

A ile dziewczyny macie grzechotek?

[Darianna25]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18575126]Araczku, zwłaszcza to ostatnie to bagatelka, pryszcz

A ile dziewczyny macie grzechotek? [/QUOTE]

az 1 i to taka pluszową a nie plastikową.Mam też 2 zawieszki do wózka.

[tygrysek99]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18575126]Araczku,
A ile dziewczyny macie grzechotek? [/QUOTE]

jedną i to pluszową ale to się pewnie zmieni jeszcze

[marhalczar]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18575126]Araczku, zwłaszcza to ostatnie to bagatelka, pryszcz

A ile dziewczyny macie grzechotek? [/QUOTE]


..ja nie mam zadnej grzechotki ani zabawki....jedyne to trzy maskotki szmaciane na paczatek... pewnie ciocie sprezentuja karuzele do lózeczka i jakies grzechotki...

[bydgoszczanka]

Dziękuję kochane za ciepłe pozdrowienia i życzenia

Jestem w domku. Wypisali mnie, bo wszystko dzisiaj było ok. Porobili różne badania, zapisy KTG ( skurcze były mniejsze ). Mam się jeszcze oszczędzać około 1 tygodnia, bo pewnie w tym czasie urodzę. Wg lekarzy w szpitalu jestem już w 37 tygodniu. Szyjka ma już tylko 0,5 cm, jest zamknięta , ale miękka. Czop cały czas odchodzi. Luizka dzisiaj ważyła 2440, pozostałe parametry ma bardzo dobre. Przepływy żylne i pępowinowe ok, serduszko piękne - jak to powiedziała pani ordynator No i mam się stawić jak tylko dostanę jakieś bóle, bo może być szybka akcja Mierzyli też moją miednicę tym śmiesznym cyrklem i wyszło, że mam idealne wymiary do porodu naturalnego - zobaczymy podczas akcji

Na razie pozdrawiam Was serdecznie, trzymajcie się

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez Silpe

wklejam foty prawie skonczonego pokoju Gabrysi - caly majdan lezy w koncie bo meble juz upatrzone i kupie w przyszlym tygodniu , no i zaslonki musze kupic - mialam szyc ale znalazlam fajne i chyba je kupie beda pod kolor , na 3 scianach lawenda na jednej z oknem dachowym na bialym tle fioletowe motyle ( naklejki )

na drugiej focie- no musze sie pochwalic wlasnie to o czym pisalam wczesniej - Anioly jako ze je lubie i zbieram dostalismy wczoraj prezent od znajomego
- to jest aniol z ciasta chlebowego

ładny pokoik.
a anioły są chyba teraz dość popularne, bo ja też bardzo lubię.

Napisane przez Dilayla

Hmmm mam jeszcze jeden dylemat i zastanawiam się czy u was tez to występuje?mianowicie teraz mam 3 terminy porodu....i nie wiem który najbardziej prawdopodobny?czy z om czy z usg połówkowego czy ten z ostatniego usg??na który się szykować????

ja biorę pod uwagę ten z om, a i tak myśle, że trzeba się liczyć z wahaniem +/- 2 tygodnie.

Napisane przez margo80

a ja dziś rano spadłam ze schodów...
na szczęście właściwie bardziej z nich zjechałam, niż się stoczyłam, więc nic groźnego się nie stało. co prawda strachu się najadłam i ryczałam potem z 15 minut nie mogąc się uspokoić, a teraz mam obity tyłek i stłuczoną stopę, ale żyjemy obie i teraz to już nawet mogę się z tego śmiać...

kobieto, uważaj na Was.

Napisane przez araczki

Musze dokupic kilka koszykow i lampke nocna i przejsc porod

ja też muszę lampkę nocną kupić- dwie, które miałam Maksiu dawno potrzaskał.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18575126]
A ile dziewczyny macie grzechotek? [/QUOTE]
około 20-30.... troszke sie uzbierało- i od Maksia i od syna szwagierki. Dlatego zdecydowanie bardziej wole jak ktoś przyniesie mi dla dzidka nawilżane chusteczki a nie kolejną grzechotkę.

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Napisane przez bydgoszczanka

Dziękuję kochane za ciepłe pozdrowienia i życzenia

Jestem w domku. Wypisali mnie, bo wszystko dzisiaj było ok. Porobili różne badania, zapisy KTG ( skurcze były mniejsze ). Mam się jeszcze oszczędzać około 1 tygodnia, bo pewnie w tym czasie urodzę. Wg lekarzy w szpitalu jestem już w 37 tygodniu. Szyjka ma już tylko 0,5 cm, jest zamknięta , ale miękka. Czop cały czas odchodzi. Luizka dzisiaj ważyła 2440, pozostałe parametry ma bardzo dobre. Przepływy żylne i pępowinowe ok, serduszko piękne - jak to powiedziała pani ordynator No i mam się stawić jak tylko dostanę jakieś bóle, bo może być szybka akcja Mierzyli też moją miednicę tym śmiesznym cyrklem i wyszło, że mam idealne wymiary do porodu naturalnego - zobaczymy podczas akcji

Na razie pozdrawiam Was serdecznie, trzymajcie się

witaj w domu.
no o szykuj się.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez bydgoszczanka

Dziękuję kochane za ciepłe pozdrowienia i życzenia

Jestem w domku. Wypisali mnie, bo wszystko dzisiaj było ok. Porobili różne badania, zapisy KTG ( skurcze były mniejsze ). Mam się jeszcze oszczędzać około 1 tygodnia, bo pewnie w tym czasie urodzę. Wg lekarzy w szpitalu jestem już w 37 tygodniu. Szyjka ma już tylko 0,5 cm, jest zamknięta , ale miękka. Czop cały czas odchodzi. Luizka dzisiaj ważyła 2440, pozostałe parametry ma bardzo dobre. Przepływy żylne i pępowinowe ok, serduszko piękne - jak to powiedziała pani ordynator No i mam się stawić jak tylko dostanę jakieś bóle, bo może być szybka akcja Mierzyli też moją miednicę tym śmiesznym cyrklem i wyszło, że mam idealne wymiary do porodu naturalnego - zobaczymy podczas akcji

Na razie pozdrawiam Was serdecznie, trzymajcie się

No to trzymamy kciuki A ja na kolejnej wizycie będę miała cyrklem mierzenie :d

[Silpe]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18573593]





Piękna ta motylkowa ściana



[/QUOTE]

a dziekuje znalazlam jeszcze jedna fotke gdzie widac dokladnie z bliska te moje motyle

Napisane przez araczki

Silpe, kolor swietny i karnisz jaki ladny cudo. Bedzie pieknie

karnisze w calym domu mam jednakowe , to byl moj projekt i specjalnie zamawialam u kowala
sa ciezkie i masywne wiec jak by nawet kiedys dzieciak wieszal sie na zaslonkach to moge byc spokojna ze nic sie nie stanie bo nie maja prawa spasc
Po malu wykonczy sie reszte , czyli meble i dodatki i tak jak piszesz bedzie pieknie nie mam jeszcze pomyslu na lampe

bydgos witaj w domu i oszczedzaj sily na pozniej

[kees26]

Witajcie mamusie

Gratuluję pomyślnych wizyt, trzymam kciuki za te, które niebawem nastąpią.

Bydgoszczanko, trzymaj się kochana dzielnie! Czekamy z niecierpliwością na najnowsze wieści od Ciebie.

Kardashi, obyś jutro opuściła szpital jeszcze z Blanką w brzuszku

Pearl - moja mała też miała ostatnio główkę o ponad tydzień większą jak na ówczesny tc, to się naprawdę bardzo często zdarza.

Napisane przez bratkab

No właśnie ja się cały czas zastanawiam jak rozumieć to oznaczenie, że można stosować od 1 miesiąca, tzn. po ukończeniu 1 miesiąca czy od pierwszych dnia 1 miesiąca, czyli od narodzin?? Kurcze nie wiem jak to rozumieć

Napisane przez bratkab

No właśnie to mnie też najbardziej zastanawia czy OD czy PO

Dziewczyny, cytuję ze strony producenta:

"Powyżej pierwszego miesiąca"

Zajrzyjcie na stronę nivei: http://www.nivea.pl/products/show/12492

Napisane przez kicia069

dziewczyny a bolała was może kiedyś kość łonowa (nie wiem jak to sie dokładnie nazywa, w każdym razie kości "przy" samym kroczu na dole) ja po prostu jak sie ruszam to to tak boli ze aż mi sie nic nie chce, a jak sie nie ruszam to nic nie czuje.. czyżby ciężar mojego Dawidka był taki duży ze już mi kości szwankują?

Tak, boli od kilku tygodni przy przekręcaniu się z jednego boku na drugi.

Napisane przez margo80

a ja dziś rano spadłam ze schodów...
na szczęście właściwie bardziej z nich zjechałam, niż się stoczyłam, więc nic groźnego się nie stało. co prawda strachu się najadłam i ryczałam potem z 15 minut nie mogąc się uspokoić, a teraz mam obity tyłek i stłuczoną stopę, ale żyjemy obie i teraz to już nawet mogę się z tego śmiać...

Ło matko! Dobrze, że nic Wam się nie stało, uważaj na siebie.

Dziewczyny, śliczne pokoiki przygotowywujecie .
Ja jestem w trakcie ubierania łóżeczka, jutro zrobię fotki i wrzucę na wizaż.

Dziewczyny, czy Was też tak zgaga męczy? Ja od kilku dni nie mogę sobie poradzić z tym cholerstwem , nawet Reni nie pomaga - chyba już się organizm przyzwyczaił, bo zdarza mi się nawet 4-6 tabletek dziennie wziąć.

A dziś zakupiłam szlafroczek w kolorze różowym z takiej delikatnej frotki - uroczy, gatki poporodowe siatkowe i stanik do karmienia, ale po kolejnej przymiarce w domu stwierdzam, ze nadaje się do wymiany, bo cycki dziwnie w nim wyglądają pod bluzką. Kupiłam Naturany, ale zamienię jednak na Triumpha do karmienia, choc 2 razy droższy
A jakie Wy macie karmniczki?

[marhalczar]

Napisane przez bydgoszczanka

Dziękuję kochane za ciepłe pozdrowienia i życzenia

Jestem w domku. Wypisali mnie, bo wszystko dzisiaj było ok. Porobili różne badania, zapisy KTG ( skurcze były mniejsze ). Mam się jeszcze oszczędzać około 1 tygodnia, bo pewnie w tym czasie urodzę. Wg lekarzy w szpitalu jestem już w 37 tygodniu. Szyjka ma już tylko 0,5 cm, jest zamknięta , ale miękka. Czop cały czas odchodzi. Luizka dzisiaj ważyła 2440, pozostałe parametry ma bardzo dobre. Przepływy żylne i pępowinowe ok, serduszko piękne - jak to powiedziała pani ordynator No i mam się stawić jak tylko dostanę jakieś bóle, bo może być szybka akcja Mierzyli też moją miednicę tym śmiesznym cyrklem i wyszło, że mam idealne wymiary do porodu naturalnego - zobaczymy podczas akcji

Na razie pozdrawiam Was serdecznie, trzymajcie się

...no to musisz sie zastosowac do zalecen lekarzy...brzuszek to najlepszy inkubator dla dziecka i niech tam siedzi do konca

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nie kupuję karmniczka Mam 2 takie sportowe, bezszwowe, spokojnie z piersi schodzą, a w pozostałych odpinane ramiączka - poza tym ja lubię płytkie staniki, niezabudowane na środku, takie "motylki|, z których też spokojnie pierś można wyjąć. A te do karmienia wszystkie są między piersiami potwornie zabudowane, i mnie to gniecie.

[djerba]

Napisane przez kees26

A jakie Wy macie karmniczki?

Ja zakupiłam 2 Naturany właśnie, jeden biały drugi czarny...bardzo przyjemne są, wygodne no ale titzy w takich staniczkach wiadomo nie wyglądają za fajnie bez fiszbin.... Ja już nie mogłam z fiszbinami bo okrutnie mnie uciskały...

[margo80]

Kardashi, Bydgoś - cieszę się, że u Was lepiej

u mnie remontu ciąg dalszy. zamówiliśmy parapety, mają być w przyszłym tygodniu. cały czas się zastanawiam, czy kolor do pokoju córci nie jest zbyt intensywny, ale panowie (małż i jego szwagier - nasz fachowiec), twierdzą, ze jest ciepły i radosny, w sam raz do dziecięcego pokoiku. w razie czego zneutralizuję go trochę jakimiś błękitnymi dodatkami.

nie było wody cały dzień - prace remontowe w mieście, więc znikam zaraz, bo zlew pełny

no i dziękuję za przejęcie się moim upadkiem. mała chwila nieuwagi, schodzenie i pisanie smsa nie powinno odbywać się w tym samym czasie. myślałam, że małż mi na zawał zejdzie, gdy zobaczył jak lecę (a szłam tuz za nim)

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez kees26

A dziś zakupiłam szlafroczek w kolorze różowym z takiej delikatnej frotki - uroczy, gatki poporodowe siatkowe i stanik do karmienia, ale po kolejnej przymiarce w domu stwierdzam, ze nadaje się do wymiany, bo cycki dziwnie w nim wyglądają pod bluzką. Kupiłam Naturany, ale zamienię jednak na Triumpha do karmienia, choc 2 razy droższy
A jakie Wy macie karmniczki?

ja kupiłam taki najzwyklejszy, bawełniany, miekki za 16zł. bo przecież nie wiem czy i jak długo będę karmić, więc inwestowanie w większą ilość droższych staników uznałam za bezsens. 6km od domu mam super wyposażony sklep z bielizna, więc w razie potrzeby mogę w każdej chwili podjechać, a awaryjnie- tak jak szaja, mam staniki z odpinanymi ramiączkami lub rozpinane z przodu. - tylko czy bedą pasować, skoro to przedciążowy mini-rozmiar??

[kees26]

Napisane przez bydgoszczanka

Dziękuję kochane za ciepłe pozdrowienia i życzenia

Jestem w domku. Wypisali mnie, bo wszystko dzisiaj było ok. Porobili różne badania, zapisy KTG ( skurcze były mniejsze ). Mam się jeszcze oszczędzać około 1 tygodnia, bo pewnie w tym czasie urodzę. Wg lekarzy w szpitalu jestem już w 37 tygodniu. Szyjka ma już tylko 0,5 cm, jest zamknięta , ale miękka. Czop cały czas odchodzi. Luizka dzisiaj ważyła 2440, pozostałe parametry ma bardzo dobre. Przepływy żylne i pępowinowe ok, serduszko piękne - jak to powiedziała pani ordynator No i mam się stawić jak tylko dostanę jakieś bóle, bo może być szybka akcja Mierzyli też moją miednicę tym śmiesznym cyrklem i wyszło, że mam idealne wymiary do porodu naturalnego - zobaczymy podczas akcji

Na razie pozdrawiam Was serdecznie, trzymajcie się

Bydgoszczanko witaj w domku
Kciuki mocno zaciśnięte, aby wszystko skończyło się jak najlepiej

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Leoś, moje pasują - to chyba właśnie kwestia mojego typu stanika, no a te bezszwowe to w ciąży kupowałam, niedawno Bo mi fiszbiny przeszkadzały trochę.

[marhalczar]

Napisane przez kees26

Witajcie mamusie


A dziś zakupiłam szlafroczek w kolorze różowym z takiej delikatnej frotki - uroczy, gatki poporodowe siatkowe i stanik do karmienia, ale po kolejnej przymiarce w domu stwierdzam, ze nadaje się do wymiany, bo cycki dziwnie w nim wyglądają pod bluzką. Kupiłam Naturany, ale zamienię jednak na Triumpha do karmienia, choc 2 razy droższy
A jakie Wy macie karmniczki?

Ja kupilam tylko jeden z Women's Secret , taki jak na fotce, w którym moge chodzic równiez teraz.
Mam jeszcze 4 bardzo wygodne , bez szwów z Kalvin Klein, które wykorzystam, sa sprzed ciazy ale nadal dobre na mnie, bo sa rozciagliwe i swietnie sie dopasowuja do piersi.

[Darianna25]

Napisane przez kees26

Dziewczyny, cytuję ze strony producenta:

"Powyżej pierwszego miesiąca"

Zajrzyjcie na stronę nivei: http://www.nivea.pl/products/show/12492




Dziewczyny, czy Was też tak zgaga męczy? Ja od kilku dni nie mogę sobie poradzić z tym cholerstwem , nawet Reni nie pomaga - chyba już się organizm przyzwyczaił, bo zdarza mi się nawet 4-6 tabletek dziennie wziąć.


A jakie Wy macie karmniczki?

Zgaga piecze a zwłaszcza wieczorem.
Stanika jeszcze nie ma ale jeden zakupie na próbe.

Co do Nivea to nie wszystkie kosmetyki są po 1 mca życia.
Np.http://www.nivea.pl/products/show/9086
http://www.nivea.pl/products/show/9104
http://www.nivea.pl/products/show/9087

Według tej strony zrobiłam sobię liste i planuje je zakupić na all bo w uk tego nie maja.

[ona1981]

U mnie też masakra ze zgagą :-/Całe szczęście pomaga wypicie paru łyczków mleka.

Staniczki do karmienia mam zwyklaste. Nie inwestuje w takie rzeczy bo i tak pewnie będę wolała w zwykłych z fiszbinami chodzić. Długo i tak nie pokarmię z moimi brodawkami.

[dafreen]

Napisane przez pearl4

A my po wizycie u gina: z szyjką w miare, nadal 2 cm byc moze cos sie rozwiera od góry ale lekko. Lezenie pomaga. Na usg przepływy, ilosc wód w porządku, maluch ma ok 2100-2200. Martwi mnie jedynie wielkosc główki dziecka bo wynika ze jest duza jak 37 tydz a my mamy niecały 34.
Reszta pomiarów obliczona na 32 tydz:brzuszek i kosc udowa.
Lekarz nie mowił nic o wodogłowiu ani o nieprawidłowosciach ale zawsze moze sie mylic.

Wy tez macie takie rozbieznosci w pomiarach czy tylko ja schizuje?

Bruno w ogóle jest według rozmiarów o dwa tygodnie mniejszy od główki o kość udową , nie ma powodu do zmartwienia

Napisane przez kardashi

jeesteem.. Nie urodziłam..
Wczoraj miałam całe dnie badanka, z 10 ktg itp itd i wpadlam na chwilę ale poźno i oo.

Wczoraj był mój gin.. i w koncu ktoś poważny..
Powiedział ze to niemożliwe zeby mi wody wyciekły a ja bym ich nie zauważyła bo nie miałam ich tak malutko. Powiedział że te czopki co brałam przeciwskurczowo mogą wywoływać słabszą prace nerek, co za tym idzie mała mniej siusia czyli mniej wód.. I dlatego nie mogłam ich brać tak sama w domu, bo czasem tak dziecko reaguje na te czopki..
Powiedział że jak jutro bedzie więcej wód to idę do domu..
Wydaje mi sie że przybrały trochę te wody, bo od przedwczoraj przytyłam 1,5 kg, mala się więcej rusza i dziewczyny z sali powiedziały że mam większy brzuch..
Więc mam nadzieje..

Ja też mam łozysko II stopnia.. i o co w tym chodzi.. ??

to znaczy, że z łożyskiem wszystko ok, super że z wami dziewczyny dobrze trzymam kciuki, żeby Was do domku wypuścili

Napisane przez yolanda9

Mój mąż upolował chomika!!!!

ale super lokatorek

Napisane przez Silpe

wklejam foty prawie skonczonego pokoju Gabrysi - caly majdan lezy w koncie bo meble juz upatrzone i kupie w przyszlym tygodniu , no i zaslonki musze kupic - mialam szyc ale znalazlam fajne i chyba je kupie beda pod kolor , na 3 scianach lawenda na jednej z oknem dachowym na bialym tle fioletowe motyle ( naklejki )

śliczny pokoik

Napisane przez Dilayla

Hmmm mam jeszcze jeden dylemat i zastanawiam się czy u was tez to występuje?mianowicie teraz mam 3 terminy porodu....i nie wiem który najbardziej prawdopodobny?czy z om czy z usg połówkowego czy ten z ostatniego usg??na który się szykować????

dla mnie jedyny termin to ten z wynikający z ostatniej @, tak jak dziewczyny piszą, dzidki różnie rosną, czasem są mniejsze, czasem większe.
ten termin wyliczony z ostatniej @ i tak liczy się +/- 2 tygodnie

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18575126]Araczku, zwłaszcza to ostatnie to bagatelka, pryszcz

A ile dziewczyny macie grzechotek? [/QUOTE]

ja nie mam żadnej

Napisane przez bydgoszczanka

Dziękuję kochane za ciepłe pozdrowienia i życzenia

Jestem w domku. Wypisali mnie, bo wszystko dzisiaj było ok. Porobili różne badania, zapisy KTG ( skurcze były mniejsze ). Mam się jeszcze oszczędzać około 1 tygodnia, bo pewnie w tym czasie urodzę. Wg lekarzy w szpitalu jestem już w 37 tygodniu. Szyjka ma już tylko 0,5 cm, jest zamknięta , ale miękka. Czop cały czas odchodzi. Luizka dzisiaj ważyła 2440, pozostałe parametry ma bardzo dobre. Przepływy żylne i pępowinowe ok, serduszko piękne - jak to powiedziała pani ordynator No i mam się stawić jak tylko dostanę jakieś bóle, bo może być szybka akcja Mierzyli też moją miednicę tym śmiesznym cyrklem i wyszło, że mam idealne wymiary do porodu naturalnego - zobaczymy podczas akcji

Na razie pozdrawiam Was serdecznie, trzymajcie się

super, że jest ok, oszczędzaj się, oby Luizka jak najdłużej posiedzała w brzuszku

[bratkab]

Silpe pokoik bardzo ładny. Te motylki są przepiękne. Jednak dla dziewczynek pokoiki wyglądają zawsze tak słodko

Szajajaba ja grzechotek nie mam żadnych. Jak nie dostaniemy w prezencie to na bieżąco zakupię. Raczej poluję teraz na zabawki po 6m-cu, bo wiem że te już są nieco droższe i raczej nie nastawiam się żeby mi takie drogi zabawki goście przynosili.

Dilayla a mnie się wydaje że chyba warto kierować się terminem porodu według pierwszego USG prenatalnego. Nie wiem czy gdzieś tego nie słyszałam ale jakoś tak mi utkwiło.

Bydgoszczanko super że do domku wróciłaś. Odpoczywaj jak najwięcej. Pozdrowionka dla waszego dwupaczku, oby jak najdłużej.

Margo no nieźle się strachu najadłaś. Ale dobrze że tylko siniakami to się skończyło. Uważaj na siebie.

Kicia069 mnie też kość łonowa boli i to już właściwie od dłuższego czasu. Pewnie to naturalne jest.

A co do staniczka to ja kupiłam jeden do karmienia z Triumph i na razie zobaczę jaki będzie. Potem najwyżej dokupię. Na razie na co dzień mam sportowy i to mi wystarcza.
Poza tym dziś idziemy na wizytę u ginki i się boję co mi powie. Mam nadzieję, że pobędę w domku jeszcze te dwa tygodnie i że z szyjką jest wszystko dobrze. Popołudniu się dowiem ale już teraz się martwię...

[justin18061976]

czesc Babinki,

Grzechotki nie mam zadnej, zupelnie zapomnialam o nich. Dzisiaj kupie chociaz jedna, hehe.

Sciana z motylami jest przecudowna!!bardzo mi sie podoba
ja szaleje z innymi kolorkami, pokoik Stefanka jest na dole, okienko na wysokosci ogrodka, wiec musialo byc bardzo slonecznie, sciany wyszly delikatnie brzoskwiniowo, mebelki sa zolto-zielone, no pod koniec prac porobie zdjecia. W kazdym razie wczoraj panowie zlozyli mi lozeczko i komodke (sa przeslodkie) i ladnie sie to zaczyna komponowac.

Dziewczynki szpitalne - ciesze sie, ze Malusie jeszcze w brzusiach sobie siedza, niech nabieraja sil!! dobrze im to zrobi.
Wczoraj mialam bardzo leniwy dzien - dzisiaj zabieram sie za jakas robote, bo meczy mnie lezenie, oby Malusio nie cisnal na dol brzuszka.
porobie zdjecia moich stanikow do karmienia
milusiego

[bydgoszczanka]

Dzień dobry

Ja nie mam żadnej grzechotki.

Dzisiejsza noc przebiegła spokojnie. Dopadły mnie skurcze z bólami krzyżowymi, ale parę głębszych oddechów i już nie są takie mocne.

W końcu się wyspałam, bo w szpitalu budzili nas co 2 godziny na tzw. brzuszki. Pielęgniarka chodziła z przenośnym KTG i słuchała serduszka dzieciaczków. Człowiek ledwo zasnął, a tu BRZUSZKI. Masakra. Wczoraj jak przyjechałam do domu około 15.00 to zaraz poszłam spać i wstałam o 19.30

Miłego dnia dziewczyny

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez bydgoszczanka

Dziękuję kochane za ciepłe pozdrowienia i życzenia

Jestem w domku. Wypisali mnie, bo wszystko dzisiaj było ok. Porobili różne badania, zapisy KTG ( skurcze były mniejsze ). Mam się jeszcze oszczędzać około 1 tygodnia, bo pewnie w tym czasie urodzę. Wg lekarzy w szpitalu jestem już w 37 tygodniu. Szyjka ma już tylko 0,5 cm, jest zamknięta , ale miękka. Czop cały czas odchodzi. Luizka dzisiaj ważyła 2440, pozostałe parametry ma bardzo dobre. Przepływy żylne i pępowinowe ok, serduszko piękne - jak to powiedziała pani ordynator No i mam się stawić jak tylko dostanę jakieś bóle, bo może być szybka akcja Mierzyli też moją miednicę tym śmiesznym cyrklem i wyszło, że mam idealne wymiary do porodu naturalnego - zobaczymy podczas akcji

Na razie pozdrawiam Was serdecznie, trzymajcie się

to dobrze że wszystko ok
ale ja ciągle nie mogę się nadziwić, że to juuuż... świra zaraz dostanę

tak mi się przypomniało: zawsze jak z małżem robimy zakupy dla córy (a nie kupujemy po jednej rzeczy, tylko jak idziemy do sklepu to ładujemy hurtowo - wolę to załatwić na trzy podejścia niż biegać po sklepach) słyszymy nieśmiertelny tekst: "a macie gdzie to trzymać? przecież to można po porodzie męża wysłać i szybciutko kupi"...

rozbraja mnie to. a co, po porodzie mi cudownie miejsca przybędzie w mieszkaniu? też to przecież będę gdzieś musiała trzymać, tak jak teraz. i chyba Ty Szajciu pisałaś, że po co potem chłopa ganiać na szybko, jak można teraz. potem będą ciekawsze rzeczy do roboty niż zakupy . na koniec dyskusji zawsze dodaję "a poza tym my nie wierzymy w zabobony" i następuje niezręczna cisza i milczenie rozmówcy... ludzie mnie nie przestają zadziwiać...

w każdym razie proszę o trzymanie kciuków!!!

mamy dziś wizytę z ostatnim usg, a muszę jeszcze odebrać wyniki tsh i posiewu. trochę trzęsę gaciami o to tsh... od dziecka wszyscy lekarze się mnie pytali czy choruję na tarczycę, robiłam badania i nic. nie wiem czy ja dziwnie wyglądam, czy to dlatego żem urodzona w roku czarnobyla... no ale teraz z racji ciąży to się trzęsę... zobaczymy...