Wykłady - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2004-01-06, 19:40   #1
zalika
Rozeznanie
 
Avatar zalika
 
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Watford, Anglia
Wiadomości: 615

Wykłady


Dziś miałam małą dyskusję na temat płacenia za wykłady. Czy się z tym spotkałyście i co o tym sądzicie?
zalika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-06, 20:31   #2
admin
Gość
 
Wiadomości: n/a
Re: Wykłady

zalika napisał(a):
> Dziś miałam małą dyskusję na temat płacenia za wykłady. Czy się z tym spotkałyście i co o tym sądzicie?

Możesz przybliżyć o jakie wykłady chodzi i kto konkretniej tam wykłada? Trudno jest mi wypowiedzieć się nie znając podstaw

Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-06, 22:22   #3
zalika
Rozeznanie
 
Avatar zalika
 
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Watford, Anglia
Wiadomości: 615
Re: Wykłady

Ale napisałam, dopiero teraz rzuciłam gałę, rzeczywiście nie wiadomo o co chodzi A nawet zakochana nie jestem

Jak wiadomo na wykładach, ćwiczeniach itp. robi się notatki i ludzie udostępniają je kolegom, ale za opłatą. Moja koleżanka uważa, że to przejaw braku solidarności, nie chcemy sobie pomagać ble ble ble...
Ale moim skromnym zdaniem bardzo dobrze robią (te osoby co biorą za to kasę). Tzn pomijam taki przypadek, że ktoś był chory i go raz czy dwa nie było, wtedy wiadomo koleżeńska pomoc. Ale niektórzy nie chodzą na wykłady cały semestr a przed sesją "przypomiają" sobie że coś takiego istnieje i biorą od innych notatki. Kurcze ludzie poświęcają swój czas i energię, a takim się nie chce tyłka z łóżka podnieść rano i liczą na gotowe.
Mój apel: jak ktoś chce Cię w ten sposób wykorzystywać to powiedz mu "Szkukaj innego łosia" Moje ulubione powiedzonko.
zalika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-06, 22:39   #4
admin
Gość
 
Wiadomości: n/a
Re: Wykłady

Aaaa... widzisz... Jako, że czasy studenckie bezpowrotnie (ale ale, kto wie? ) u mnie minęły, nie połapałem się na początku. Najpierw sobie pomyślałem, że to jakieś ludziki z dziekanatu lub jakiegoś mynynsterfstfa na lewo robiły kasę (i robią) - a teraz już wiem

Zjawisko "sępów wykładowych" pojawiło się już wiele lat temu, trwa do dziś i trwać będzie. Ja osobiście uważam sępów za baaaardzo nielotne ptaczki, które podpierają się przy egzaminowym lądowaniu cudzą inteligencją. Wziąwszy jeszcze pod uwagę ilość skryptów (za które wykładowcy biorą kasę) oraz książek (autor też nie jednorożec, żyć musi) takie pasożytnicze życie nie znajduje choć grama uznania w moich oczach - powinno się takich kolesiów podczas egzaminów zostawiać na boku, w innym rzędzie.

Ode mnie ściągały jakieś egzemplarze ze stadionu X-lecia, a teraz jak sobie pomyślę, że oni mają tytuły... szlag jasny mnie trafia.
Dlatego szanujmy własne uczelnie, to nie podstawówka

Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-06, 22:41   #5
Komanka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2002-07
Wiadomości: 790
Re: Wykłady

zalika napisał(a):
> Jak wiadomo na wykładach, ćwiczeniach itp. robi się notatki i ludzie udostępniają je kolegom, ale za opłatą.


> Moja koleżanka uważa, że to przejaw braku solidarności, nie chcemy sobie pomagać ble ble ble...
Też tak uważam, na jakiś wykład mi sie nie chce chodzić, a na inny-komus innemu. I co w tym złego, że skseruję od kogoś notatki, a ktos ode mnie?? Jestem na 5. roku i mogę powiedzieć juz, że nie na wszytskie wykłady chodziłam, nie z lenistwa, bo na ciekawy szłam na szalona godzinę 7:30 zimą, a nudny opuszczałam, bo zamiast ziewać niegrzecznie, to wolałam cos innego zrobić Ćwiczenia, laboratoria, projekty i seminaria są u nas obowiązkowe, więc chodzi tylko o wykłady.

>Kurcze ludzie poświęcają swój czas i energię, a takim się nie chce tyłka z łóżka podnieść rano i liczą na gotowe.
Ale te osoby, co chodzą, robią to dla siebie (przynajmniej ja tak robię), a te, co kserują- niech się męczą z odczytywaniem czyjegoś pisma i skrótów Sama uzywam wielu skrótów, symboli, rysuneczków i w ogóle pisząc szybko bazgrolę okropnie i niech się nad tym głowi, kto chce, to samo mnie sie tyczy, gdy ja od kogoś pożyczę notatki

> Mój apel: jak ktoś chce Cię w ten sposób wykorzystywać to powiedz mu "Szkukaj innego łosia"
A jak trafisz na wykład, który Cię kompletnie nie zainteresuje albo wykładowca będzie wyjątkowo niekomunikatywny (czyt: nudny), to Ty będziesz "szukać łosia"

Wybacz, jesli Cie uraziłam, ale u siebie na uczelni nigdy nie spotkałam się z żądaniem zapłaty (co najwyżej odmową) za notatki.
Komanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-06, 22:51   #6
Komanka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2002-07
Wiadomości: 790
Re: Wykłady

Dodam jeszcze, że zdawanie na cudzych notatkach nie zawsze idzie na dobre. Na swoich zdam powiedzmy na 4,5, a inna osoba na moich zda tylko na 3 lub obleje, bo- jak napisałam- opuszczam, to co wiem (a inny znać nie musi ), robię odnośniki itp.
Jeśli zdaża się wykład ciekawy, ale zanotować nie sposób lub chęci ku temu brak , to chodzę i słucham, sama się zdziwiłam, że tak wiele daje po prostu słuchanie.
A zdażało się, że oblałam egzamin, bo słuchanie nic nie dało, a nauka z cudzych notatek tez nie pomogła...

Jedyne, czego nie toleruję, to pozyczanie "na wieczne oddanie". Dopominam sie wtedy nachalnie i wręcz niegrzecznie.
Komanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-06, 23:06   #7
xanka
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2002-08
Lokalizacja: Kraków/Kielce
Wiadomości: 1 307
GG do xanka
Re: Wykłady

zalika napisał(a):

> Jak wiadomo na wykładach, ćwiczeniach itp. robi się notatki i ludzie udostępniają je kolegom, ale za opłatą.

ze niby jak??? i jaka jest wtedy stawka? za kazda zapisana strone czy od slowa?

Dla mnie to mala paranoja...
Podpisuje sie pod tym co napisala Komi.

Nie bardzo rozumiem dlaczego takie osoby nie chca pozyczac swoich notatek.. tak jakby sie baly, ze osoba, ktora pozyczy ich zapiski z wykladow lepiej zda, albo wiecej od nich zapamieta A jeszcze pobierac za to jakies oplaty ?? hm.. jakos ciagle nie moge wyjsc ze zdumienia
xanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-06, 23:45   #8
palomino
Zakorzenienie
 
Avatar palomino
 
Zarejestrowany: 2002-06
Lokalizacja: spod kamienia
Wiadomości: 3 111
Re: Wykłady

xanka napisał(a):
> Nie bardzo rozumiem dlaczego takie osoby nie chca pozyczac swoich notatek.. tak jakby sie baly, ze osoba, ktora pozyczy ich zapiski z wykladow lepiej zda, albo wiecej od nich zapamieta A jeszcze pobierac za to jakies oplaty ?? hm.. jakos ciagle nie moge wyjsc ze zdumienia

ja za to slyszalam o takiej praktyce. Szczegolnie stosowanej wobec osob zpelnie nie pojawiajacych sie na zadnych wykladach - czytaj olewajacych albo pracujacych, ktore za swoj "pozyskany" wolny czas sa gotowi zaplacic.

oprocz tego istnieje oczywiscie czysta wspolpraca - z dwoch czy trzech znajomych tylko jedna osoba chodzi na nudny wyklad zeby robic notatki i nastepna na inny itp. Ja tez nie widze w tym nic nagannego. Niektore przedmioty trzeba zaliczyc i niekoniecznie sa to te najciekawsze.

Jesli chodzi o korzystanie z cudzych notatek to naprawde zdarzalo mi sie dostawac maxymalne oceny (nierzadko wyzsze niz autorzy tychze notatek ) z cudzych notatek (tylko i wylacznie - wykladowce po raz pierwszy widzialam na egz) wiec po prostu trzeba trafic osobe ktora notuje w podobnym stlu do nas i wszystko

pozdrawiam studencko
__________________
Nawet najdłuższa podróż rozpoczyna się od pierwszego kroku.
palomino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-07, 12:12   #9
DominikaS
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2001-12
Wiadomości: 1 431
Re: Wykłady

xanka napisał(a):
> Dla mnie to mala paranoja...
>
> Nie bardzo rozumiem dlaczego takie osoby nie chca pozyczac swoich notatek.. tak jakby sie baly, ze osoba, ktora pozyczy ich zapiski z wykladow lepiej zda, albo wiecej od nich zapamieta A jeszcze pobierac za to jakies oplaty ?? hm.. jakos ciagle nie moge wyjsc ze zdumienia

Jak dla mnie to dobre wyjście z sytuacji. Skoro komus nie chce sie chodzić na wyklady, lub ten czas poświęca na pracę zarobkową to z jakiej racji miałby korzystać darmo z notatek kogos innego, kto w tym samym czasie, gdyby na wykład nie poszedł, też mógłby iść do pracy i zarobić?
Robienie notatek na wykladach to czas + energia włożona w logiczne spisanie słów wykładowcy. Dlaczego leń czy cwaniaczek miałby rościć sobie prawo do ich posiadania za darmo, jeśli sam żadnego wkładu nie ponosi?
Oczywiście notatki na sprzedaż powinny dobrze opracowane i porządnie spisane (najlepiej wydrukowane na komputerze lub zawarte na jakimś nośniku typu płyta czy dyskietka.
No i mozna się też umówić na wymianę - ja Ci daje notatki z biochemii a Ty mi z fizjologii.
Myslę że nie chodzi tu o obawę że ktoś lepiej zda. Tylko o zwykłe prawa ekonomii - "skoro ja mam coś czego ty potrzebujesz, a zdobyłam to własną pracą, to dlaczego masz to dostać ode mnie za darmo?" Dlaczego nie cenić własnej pracy?
Oczywiście nie biorę tu pod uwagę sytuacji gdy wykłady chce skopiować przyjaciółka (w tym wypadku zysk z udostępnienia jest niewymierny) lub koleżanka, która byla chora (ja Ci dam wykłady na których nie bylaś bo cgorowałaś i mogę liczyć na to że gdyby sytuacja się odwróciła to Ty postąpisz tak samo).
DominikaS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-07, 12:32   #10
maja101
Rozeznanie
 
Avatar maja101
 
Zarejestrowany: 2002-11
Wiadomości: 519
Jestem łosiem!

a ja mam w nosie wszystkie wykłady. Nie jestem w stanie wysiedzieć na zajęciach 1,5 godziny i sluchać co ktoś ma do powiedzenia. Nigdy jeszcze nie spotkałam kogos, kto mówiłby na tyle ciekawie, żebym dotrwała do końca (jestem na III roku). Jesli ktoś lubi słuchać, to niech chodzi i pilnie notuje. A ja sobie potem skseruje Miałam kiedyś przypadek że panienka mi odmówiła - powiedziała że ona to chodziła na wykłady i nie będzie dawać notatek komus kto nie chodził. Nie to nie - ktoś inny mi dał. Dodam jeszcze że ona ma z tego przedmiotu (chyba najtrudniejszego na studiach) warunek, a ja 5. Koleżanka nie pamiętała jednak, że gdy jej najbliższa przyjaciółka miała ogromne problemy z ekonomią, to osobą która ją przyuczała do egzaminu byłam ja. Za darmo dodam, a wręcz sama jej to zaproponowałam. A tak w ogóle to mam wrażenie że te całe studia to są sztuką znajdowanie mniej sprytnych od siebie ludzi i wyzyskiwania ich. U mnie na roku jest takie chamstwo, że jak wyslę do kogoś smsa z zapytaniem co ma być na najbliższych zajęciach, to nikt nie odpowie - a co tam niech się sama męczy. Ja udostępniam swoje notatki z ćwiczeń czy referaty i nie chcę nic w zamian. Wkurza mnie więc niemiłosiernie gdy ktoś żąda czegoś w zamian, albo odmawia. Niech się udławi!
maja101 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-07, 17:17   #11
zalika
Rozeznanie
 
Avatar zalika
 
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Watford, Anglia
Wiadomości: 615
Re: Wykłady

Komi napisał(a):
> > A jak trafisz na wykład, który Cię kompletnie nie zainteresuje albo wykładowca będzie wyjątkowo niekomunikatywny (czyt: nudny), to Ty będziesz "szukać łosia"

Ja narazie nie studiuję, ale i teraz zdarza mi się na lekcjach słuchać takiego przynudzania, że głowa mała Mimo to nauczyłam się słuchać i notować do końca. Teraz to ja mogę kogoś urazić, ale moim zdaniem dorosły człowiek jest w stanie wytrzymać nawet kilka godzin nudów.
Na pewno nie będę szkać "łosia", bo autentycznie lepiej bym się czuła gdybym komuś zapłaciła za notatki.
>
> Wybacz, jesli Cie uraziłam, ale u siebie na uczelni nigdy nie spotkałam się z żądaniem zapłaty (co najwyżej odmową) za notatki.
>

Nie, wcale mnie nie uraziłaś, po prostu masz inne zdanie

Metoda "wymiany" wykładami jest nawet dobra, ale ja nie mam zaufania do cudzych notatek
Głównie to chodziło mi o takie osoby które na pewno niczym się nie wymienią bo na nic nie chodzą i wykorzystują innych, bo inaczej tego nazwać nie potrafię...
zalika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-07, 20:58   #12
Charlotte
Wtajemniczenie
 
Avatar Charlotte
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 747
GG do Charlotte
Re: Wykłady

Zgadzam się z Tobą Zalika
Ja należę do tych osób, które chodzą zawsze na każdy wykład. No zdarza mi się w ciągu semestu opuścić ze cztery wykłady, ale generalnie chodzę i notuję wszystko. Razem z moją najlepszą koleżanką oraz kilkoma innymi dziewczynami. Bywało tak, że było nas 7 na wykładzie.
Jesteśmy na IV roku i od początku studiów lesery biorą przed sesją od nas notatki. zawsze dawałyśmy, dopóki się nie wkurzyłyśmy.
Bo "marnowałyśmy" czas od 8 do 17 siedząc i pisząc, ręce nas bolały, a w tym czasie inni sobie spali, lub szli do domu oglądać TV No i w połowie III roku tuż przed sesją powiedziałyśmy "sorry, ale nie dostaniecie notatek" Jaki to był szok dla wszystkich. Zapanowała ogólna panika Ludzie kombinowali notatki z wszelkich źródeł, od starszych roczników itp. Na początku oczywiście byłyśmy na językach Jakie to my nie jesteśmy, samoluby itd Ale po pewnym czasie do ludzi dotarło, że nie jesteśmy samoluby, bo przecież zawsze wszystko dawałyśmy No i stopniowo zaczęli nas rozumieć i przyznawać nam rację! Zaczęli mówić "w sumie to miałyście rację, ile tak można..."
I wyobraźcie sobie, że 3/4 roku zaczęło chodzić na wykłady!!! Nawet faceci. Ponadto wcale się na nas nie obrazili i wszystko wróciło do normy, jedynie frekwencja na wykładach wzrosła

A co do płacenie za notatki - uważam, że byłby to dobry pomysł. Jednak nigdy nie będzie tak, że wszyscy będą pobierali opłatę za notatki, więc lesery zawsze będą brały notatki od tych, co dają za darmo
Zresztą wiele razy chciałam odmówić, ale nie potrafię Tamtą akcję zapoczątkowała koleżanka, ja się nie wtrącałam, bo zaraz bym wymiękła i komuś dała
Charlotte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-07, 21:47   #13
zalika
Rozeznanie
 
Avatar zalika
 
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Watford, Anglia
Wiadomości: 615
Re: Wykłady

Ja zostałam bardzo skutecznie nauczona dbania o siebie już w podstawówce zawsze byłam najlepsza i tak jest do dziś i wyszyscy coś chceli, ale kiedy to ja czegoś potrzebowałam...
Zresztą chyba wszystko jest w porządku aż do momentku kiedy poczuje się że ktoś Cię wykorzystuje. Wychodzę z założenia że ludzie którzy chodzą do liceum, na uczelnię mają rozum, ba nawet potrafią z niego korzystać i mogą sami sobie poradzić. Więc kwestia przepisywania zadanych ćwiczeń itp odpada, nie po to siedzę i się męczę żeby inni nic nie robili a potem zwyczajnie przepisali.
Ja też ostatnio wywołałam mały szok. Uczy mnie beznadziejna kobieta matmy i chodzę od początku tego roku na korki. Przed sprawdzianem miałam kartki z rozwiązanym zadaniami i sobie przeglądałam, koleżanka chciała je zobaczyć, a ja odmówiłam. Ona stwierdziła, że jestem zawistna i nie chcę żeby ona przypadkiem dostała lepszą ocenę niż ja. Ja sobie nie daję w kaszę dmuchać i jej, ku zdziwieniu wszystkich, wytłumaczyłam że nie po to poświęcam czas i pieniądze, bo wiadomo korki kosztują, żeby ona z tego korzystała, a jak się jej nie chce ruszyć tyłka i pouczyć to już jej problem. Trochę wredne, ale prawdziwe.
Albo jeszcze jedna sprawda mnie denerwuje. Dojeżdżam do szkoły ok. 30 km i muszę wstawać o 5.30, przez 4 lata spóźniłam się 2 razy A ww koleżanka mieszka 5 min spacerkiem od szkoły i codziennie się spóźnia, zresztą nie tylko ona, dziewczynom nie chce się wstać na wcześniejszy autobus, bo przecież będą musiały czekać na lekcje. Normalnie śmiech na sali, powiedziały by tak w pracy to by zobaczyły. Może ja trochę za poważnie traktuję obowiązki, ale już taka jestem
zalika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-07, 22:14   #14
doniczka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 286
Re: Wykłady

Odpłatność??? Bosz...co się dzieje na tym świecie. Jestem na IV i V roku i pierwszy raz słyszę... PARANOJA!!! Przecież notatki nie są niczym twórczym, to spisane słowa wykładowcy. Ponadto pożyczenie notatek NIC nie kosztuje, więc za co brać opłatę? Po wtóre chodząc na wykład i tak duzo więcej zapamiętamy niż czytając z notatek, tak też osoby drżące iż "pożyczalski" zda lepiej od nich powinny być spokojne. Naprawdę nie rozumiem osób, które biorą opłaty Kojarzy mi się to jak najgorzej... i przywołuje obrazy z podstawówki...
doniczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-07, 22:14   #15
Charlotte
Wtajemniczenie
 
Avatar Charlotte
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 747
GG do Charlotte
Re: Wykłady

zalika napisał(a):
> Może ja trochę za poważnie traktuję obowiązki, ale już taka jestem

Traktujesz poważnie, ale masz rację.
Można pomóc komuś, kto był chory, lub sporadycznie nie chodzi na zajęcia. Ale ktoś, kto z premedytacją olewa wszystko dookoła, a potem wykorzystuje "naiwnych" ludzi zasługuje na odpowiednie potraktowanie
Charlotte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-07, 22:26   #16
Camilla
Zakorzenienie
 
Avatar Camilla
 
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 8 708
Re: Wykłady

Może jestem staroświecka (jestem na IV roku) ale nigdy nie przeszłoby mi przez głowę żeby brać kasę za swoje notatki!!Pierwsze słyszę o tym procederze
Wiele razy nawet tym tzw. Leserom pożyczałam, przecież oni kupę siana i tak tracili kserując to wszystko no i nie było gwarancji że się doczytają.Sama niejednokrotnie pożyczałam też od kogoś (bo jak już ktoś wcześniej wspomniał "nie każdy wykład jest ciekawy")wielu profesorów jest marnymi dydaktykami, którzy nie potrafią przekazac swojej wiedzy, mają tzw. "swój świat" nauki.
Pisanie na wykładach to owszem niejednokrtnie namachanie się nieźle ręką, ale spisujesz słowa wykładowcy, zresztą niejednokrotnie nie starcza czasu i nie wszystko prowadzący jest w stanie przerobić więc tak czy siak trzeba się uczyć z książek.
Pozdrawiam
Kamila
__________________
zapuszczam włosy i bardzo o nie dbam!

jesteśmy razem

Camilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-07, 22:28   #17
DominikaS
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2001-12
Wiadomości: 1 431
Re: Wykłady

doniczka napisał(a):
> Przecież notatki nie są niczym twórczym, to spisane słowa wykładowcy. Ponadto pożyczenie notatek NIC nie kosztuje, więc za co brać opłatę?

Kosztuje czas i koncentracje, ktoś wykonuje jakąś pracę. Jeśli żąda pieniędzy za sowją pracę to chyba nic dziwnego? Zresztą to popyt generuje podaż nie? Pewnie, nie jest to twórczość, ale jak oddajesz prace komuś do przepisania na komputerze to on też nie tworzy, a jednak nikogo nie oburza że za to się płaci.
DominikaS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-07, 22:39   #18
doniczka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 286
Re: Wykłady

Owszem, ale ktoś idzie i spisuje wykład, nie dlatego aby później zarobić na tym, ale dla własnej przyjemności i chęci zdobycia wiedzy. Jeszcze raz powtarzam, że chyba nikt nie chodzi na wykłądy po to, aby ktoś kto na nie nie chodzi dał mu zarobić Przecież jeśli ktoś uczęszcza na wykłady to robi to dla siebie i pożyczając komuś notatki nic nie traci. I wtym moim zdaniem tkwi sedno sprawy
doniczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-07, 23:13   #19
Charlotte
Wtajemniczenie
 
Avatar Charlotte
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 747
GG do Charlotte
Re: Wykłady

doniczka napisał(a):
> Odpłatność??? Bosz...co się dzieje na tym świecie. Jestem na IV i V roku i pierwszy raz słyszę... PARANOJA!!! Przecież notatki nie są niczym twórczym, to spisane słowa wykładowcy. Ponadto pożyczenie notatek NIC nie kosztuje, więc za co brać opłatę?

Jak to? A długopis, papier, bilet na autobus, którym student przyjechał na wykład?
A tak na poważnie to:
koszt, to nie tylko pieniądze. Kosztem może być np. czas. A siedząc całe dnie na uczelni i robiąc notatki, student "traci" swój czas - tak więc jednak pożyczanie notatek coś kosztuje.

>Po wtóre chodząc na wykład i tak duzo więcej zapamiętamy niż czytając z notatek, tak też osoby drżące iż "pożyczalski" zda lepiej od nich powinny być spokojne.

Mi to zwisa, czy ktoś zda lepiej niż ja, czy gorzej Chodzi o zasadę i poczucie wykorzystania. Nie cieprpię ludzi, za których wszystko trzeba robić (w tym notatki).
Skoroo ktoś uważa, że wykłady mu nie są potrzebne i na nie nie chodzi, to do egzaminów niech się uczy z książek, w czym problem. Materiałów jest mnóstwo

>Naprawdę nie rozumiem osób, które biorą opłaty...

Nikt nie bierze. Dywagujemy tylko

>Kojarzy mi się to jak najgorzej... i przywołuje obrazy z podstawówki...

U Ciebie w podstawówce ktoś brał opłaty zapożyczanie zeszytów??? Z tego co wiem, to w podstawówce jeśli ktoś nie pojawił się w szkole, to dlatego, że był chory, a to zupełnie inna sprawa
Charlotte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-07, 23:20   #20
Charlotte
Wtajemniczenie
 
Avatar Charlotte
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 747
GG do Charlotte
Re: Wykłady

Kamila napisał(a):
>Sama niejednokrotnie pożyczałam też od kogoś (bo jak już ktoś wcześniej wspomniał "nie każdy wykład jest ciekawy")wielu profesorów jest marnymi dydaktykami, którzy nie potrafią przekazac swojej wiedzy, mają tzw. "swój świat" nauki.

To akurat nie jest MOIM ZDANIEM argument. Jeśli ktoś decyduje się na studia, to decyduje się na studia, a nie na wybrane przedmioty. A gdyby tak cały rok przestał chodzić na strasznie nudny wykład, to skąd by były notatki?
Studia to nie tylko przyjemności, ale też obowiązki.
Fajne by było życie, jakby można było robić tylko przyjemne i interesujące rzeczy. Ale niestety takie nie jest. No ale niektórzy żerują na sumiennych ludziach i to też jest życie (piszę o ludziach, którzy permanentnie nie chodzą praktycznie na wszystkie wykłady, nie o tych, którzy sporadycznie)

Charlotte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-07, 23:21   #21
Charlotte
Wtajemniczenie
 
Avatar Charlotte
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 747
GG do Charlotte
Re: Wykłady

DominikaS napisał(a):
> Kosztuje czas i koncentracje, ktoś wykonuje jakąś pracę. Jeśli żąda pieniędzy za sowją pracę to chyba nic dziwnego? Zresztą to popyt generuje podaż nie? Pewnie, nie jest to twórczość, ale jak oddajesz prace komuś do przepisania na komputerze to on też nie tworzy, a jednak nikogo nie oburza że za to się płaci.

Dobre, dobre dokładnie.
Charlotte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-07, 23:28   #22
Charlotte
Wtajemniczenie
 
Avatar Charlotte
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 747
GG do Charlotte
Re: Wykłady

doniczka napisał(a):
> Przecież jeśli ktoś uczęszcza na wykłady to robi to dla siebie i pożyczając komuś notatki nic nie traci. I wtym moim zdaniem tkwi sedno sprawy

Traci - czas
No a poza tym jeśli ktoś zawsze chodzi na wykłady, to to naprawdę wkurza, że inni nie chodzą i żerują na Tobie. Ty się męczysz - i robisz to dla siebie (no właśnie-dla siebie!) a ktoś leży w domu i ogląda TV a potem pstryk i wszystko ma.
Problemów z rozczytaniem nie ma, bo akurat ci, co chodzą na wykłady, mają już tak wyrobione pismo, że jest to prawie kaligrafia (przynajmniej u mnie na roku). Wkurzające. Tym bardziej, że jak notatki obiegną cały rok, to wracają do Ciebie pogniecione, poplamione, niektórzy mają nawet czelność coś pozaznaczać i ucz się teraz z takich wyciągniętych psu z gardła kartek
Niektórzy nawet gubią! Nie raz mi się zdarzyło przepisywać jakiś wykłąd od koleżanki, bo osoba, której pożyczyłam "gdzieś go posiała"
Charlotte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-07, 23:43   #23
Camilla
Zakorzenienie
 
Avatar Camilla
 
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 8 708
Re: Wykłady

Niejednokrotnie musiałam zmagać się z przedmiotami, które cholernie mnie nudziły, były moim zdaniem niepotrzebne, ale były obowiązkowe bo to były ćwiczenia, konwensatoria itp.
U mnie na uczelni wykłady nie są obowiązkowe, ale wielu ludzi na nie chodzi, ja jeśli nie uczęszczałam na wykład profesora nudzącego lub burczącego coś do siebie pod nosem, to na egzamin przygotowywałam sie z książek, wolałam ten czas spędzic nad podręcznikiem niż na takim wykładzie lub nad chaotycznymi notatkami jakie zazwyczaj się ma po takich wykładach.
Przynajmniej raz w roku zdarzał mi sie taki profesor, a skoro jestem już na IV roku (i oby tak dalej odpukac w niemalowane) to znaczy że radzę sobie na studiach nie chodząc koniecznie na wykłady które mnie nie interesują.
I nie uważam siebie za lesera, bo włozyłam wiele pracy żeby być na tym IV roku tak samo jak moi koledzy czy koleżanki z roku.
I nie miałabym sumienia brać kasy za swoje notatki nawet od tych obijaczy, bo wiem że sama "święta" nie jestem, i też zdarzało mi się opuszczać wykłady i potem pożyczac notatki od znajomych żeby uzupełnić i byc na bierząco.
Dodam jeszcze, że za co innego uważam ładnie przepisane na komputerze wrzucone na dyskietke i np. sprzedane rocznikowi niżej swoje notatki z wykładów. Niejednokrotnie moi znajomi tak robili (mi się nie chciało ) i sprzedawali wraz z podręcznikami czy innymi skryptami.
Karola napisał(a):
> To akurat nie jest MOIM ZDANIEM argument. Jeśli ktoś decyduje się na studia, to decyduje się na studia, a nie na wybrane przedmioty. A gdyby tak cały rok przestał chodzić na strasznie nudny wykład, to skąd by były notatki?
> Studia to nie tylko przyjemności, ale też obowiązki.
> Fajne by było życie, jakby można było robić tylko przyjemne i interesujące rzeczy. Ale niestety takie nie jest. No ale niektórzy żerują na sumiennych ludziach i to też jest życie (piszę o ludziach, którzy permanentnie nie chodzą praktycznie na wszystkie wykłady, nie o tych, którzy sporadycznie)
>
>
__________________
zapuszczam włosy i bardzo o nie dbam!

jesteśmy razem

Camilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-08, 09:51   #24
doniczka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 286
Re: Wykłady

Dla mnie chodzenie na wykłady nie jest stratą czasu. Po to poszłam na studia aby chodzić na wykłady. Tak czy siak siedzę na zajęciach, więc w Waszym rozumieniu "straty" dla mnie nie istnieją. Wszelkie inwestycje w długopisy i autobusy to koszt, który przed podjęciem się studiowania wliczyłam Jednym słowem robiąc notatki, robię to co i tak bym robiła, bo po to studiuję Cieszę się, że osobiście nie spotkałam się z procederem odpłatności i może to dobrze, że kończę studia, bo nie chciałabym się z tym spotkać
doniczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-08, 09:59   #25
doniczka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 286
Re: Wykłady

hiehiehehe fajnie wyszło Nikt w podstawówce nie brał odpłatności Miałam na myśli, iż jest to dla mnie niepoważne i kojarzy mi się z osobnikami szczelnie zakrywającymi na każdej kartkówce swoim ciałem notatki Nawet gdy ktoś siedzi 2 metry dalej , ale to tylko taka dygresja. Osobiście bardzo mi się ten pomysł nie podoba
Pozdrawiam wszyskich "notatkowiczów"
doniczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-08, 12:22   #26
Camilla
Zakorzenienie
 
Avatar Camilla
 
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 8 708
Re: Wykłady

Jeśli chodzi o pieniądze wydawane na bilety, papier i długopisy to i tak było to z góry wyliczone przeze mnie jako wydatek, gdyż idąc na studia liczyłam się z tym, że kupę pieniędzy wydam chociażby na dojazdy (za miesięczną ulgową sieciówkę- teraz to u nas jest Kom karta , wydaje 28 zł), długopisy to mam raczej za darmo bo ciotka mi je dostarcza w ilościach hurtowych a potem rozdaje je znajomym bo mam ich dużo za dużo, no i zeszyty, wiadomo nie należą do tanich, ale tak czy inaczej kupuję je dla siebie a nie z myślą o tym, że kolega czy koleżanka pożyczą potem go ode mnie i przekserują moje notatki.
Ja również sie ciesze, że u mnie na uczelni (przynajmniej na roku) nie ma brania kasy za przekserowanie notataek (zresztą jaki licznik musiałabym sobie ustalić??-10 gr. od strony?). Jestem z Poznania i pomyśleć, że tak często uważa sie nas za dusigroszów i skąpców .
Ciesze się że za rok kończę studia, i wiem, że wtedy zacznie się prawdziwe życie, któe z pewnością nie raz da mi popalić...
__________________
zapuszczam włosy i bardzo o nie dbam!

jesteśmy razem

Camilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-08, 20:30   #27
zalika
Rozeznanie
 
Avatar zalika
 
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Watford, Anglia
Wiadomości: 615
Re: Wykłady

doniczka napisał(a):
> hiehiehehe fajnie wyszło Nikt w podstawówce nie brał odpłatności Miałam na myśli, iż jest to dla mnie niepoważne i kojarzy mi się z osobnikami szczelnie zakrywającymi na każdej kartkówce swoim ciałem notatki Nawet gdy ktoś siedzi 2 metry dalej , ale to tylko taka dygresja. Osobiście bardzo mi się ten pomysł nie podoba
> Pozdrawiam wszyskich "notatkowiczów"

Ja bym się zastanowiła co jest niepoważne: branie pieniędzy za swój czas i pracę czy olewnie obowiązków, wiem ze wykłady nie są obowiązkowe ale mimo wszytko decydując się na studia trzeba się z tym liczyć.
Swoją drogą nie uważam żeby ściąganie od kogoś było uczciwe, tzn jeśli ten ktoś sobie tego nie życzy. To jego wiedza, która z pewnością łatwo nie przyszła, a jak się już chce ściągać to trzeba sobie przynajmniej ściągawki zrobić, co ostatnio często czynię
zalika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-08, 20:59   #28
doniczka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 286
Re: Wykłady

Jest wielka, ba..ogromna różnica pomiędzy braniem pieniędzy za pracę w czasie który możnaby przeznaczyć na coś innego a czasem który i tak przeznaczy się na wykłady. W pierwszym przypadku poświęcamy coś i branie pieniędzy jest uzasadnione, a w drugim nie tracimy nic bo i tak przeznaczamy go na siedzenie na wykładzie. Jest to nasz wybór i nasze rozdysponowanie czasu. Jesli komuś się nie chce chodzić na wykłady to jesgo sprawa. Traci bardzo wiele, bo notatki nie zastąpią prezentacji i słów uszłyszanych bezpośrednio od wykładowcy. Jednakże jeśli chce pożyczyć notatki to czemu nie? I tak poszłabym na wykład, więc nie przenaczyłabym tego czasu na co innego. Często pożyczam notatki, co innego z pracami i esejami. Zresztą nie spotkałam się, aby ktoś prosił o pożyczenie prac semestralnych A co ściągania, to miałam na myśli pewien TYP, kogoś kto zasłania nawet gdy nikt nie ma ochoty zerknąć. Pewnien rodzaj fobii - to moje, nie rusz, nie tykaj
Nie interesuje mnie czy ktoś odemnie ściąga, przepisuje, pożycza... i tak praca którą wkładam w naukę i jej owoce zostają we mnie. Wiem jak notować, jak przygotowywać materiały, jak efektywnie się uczyć. Żadne przepisywania nie nauczą tego. Dlatego nie rozumiem osób panikujących, że ktoś kto jest niesumienny pożyczy notatki i zda równie dobrze. A niech sobie zdaje, oceny w indeksie to jedno, a cała reszta o której wspomniałam wyżej i własna satysfakcja to drugie. Dla mnie studia to przyjemność a nie pole walki.
doniczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-08, 21:12   #29
zalika
Rozeznanie
 
Avatar zalika
 
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Watford, Anglia
Wiadomości: 615
Re: Wykłady

Ja też nie chcę o nic walczyć, mam swój "ogródeczek", denerwuje mnie tylko gdy ktoś chce kraść moje marchewki, a na sprzeciw reaguje oburzeniem Jak sobie nie posadził to jego problem
zalika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-08, 21:18   #30
doniczka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 286
Re: Wykłady

Smaczne porównanie Aż pójdę sobię obrac pyszną marcheweczkę
Pozdrówka
doniczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:08.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.