Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XVIII

[Daysy85]

Napisane przez india83

A tak w ogole zgubiłam dzis 50zł. tak sie złozylo, ze TZ w pracy dal mi te pieniadze, a ja nie miałam gdzie schowac wiec włozylam razem z telefonem do etui i calkiem o tym zapomniałam... i gdy juz wychodziłam z pracy akurat zadzwonila kobietka z banku, ze moge przykechac podpisac aneks, no a ja wyciagajac tel nawet nie zauwazylam, ze pieniadze mi wypadły. juz jechałam autkiem i kolega do mnie dzwoni czy przypadkiem nie zgubiłam 50zł i dopiero sie zorientowałam, ze rzeczywiscie to moja kasa. on znalazł ta kase... ale jestem pod wrazeniem, ze taki uczciwy jutro musze mu podziekowac

SZczęście , że kolega je znalazł i że chciał oddać.

[Sysunia_d]

Napisane przez india83

A tak w ogole zgubiłam dzis 50zł. tak sie złozylo, ze TZ w pracy dal mi te pieniadze, a ja nie miałam gdzie schowac wiec włozylam razem z telefonem do etui i calkiem o tym zapomniałam... i gdy juz wychodziłam z pracy akurat zadzwonila kobietka z banku, ze moge przykechac podpisac aneks, no a ja wyciagajac tel nawet nie zauwazylam, ze pieniadze mi wypadły. juz jechałam autkiem i kolega do mnie dzwoni czy przypadkiem nie zgubiłam 50zł i dopiero sie zorientowałam, ze rzeczywiscie to moja kasa. on znalazł ta kase... ale jestem pod wrazeniem, ze taki uczciwy jutro musze mu podziekowac

Dokładnie mało kiedy sie tacy zdarzają .

[india83]

a jeszcze mi sie przypomniało jaki dzis miałam dziwny sen...

razem z TZem zostalismy wezwani na rozmowe, zaprowadzono nas do malego pokoju gdzie stało łożko a przy nim krzesełko a na przeciw tego krzeselka drugie(na koncu lozka)i taki maly stoliczek. TZ sie polozyl do tego lozka, a ja usiadła obok na krzeselku przy jego glowie. i nagle sie okazalo, ze para prezydencka bedzie z nami rozmawiac. dziwne to bylo jak L. Kaczynski siedzial na peciwko mnie, a obok TZ w łózku lezala p. Kaczynska i razem byli przykryci bialym przescieradlem... Prezydent gadal z TZem i pytal go kiedy ostatni raz byl u spowiedzi, a pozniej ze mna rozmawial na temat mojej pracy, trzymal moje akta i pytal czy to ja robilam wielkanocne rysunki to tak w skrocie. w snie w ogole nie wiedziałam, ze oni nie zyja . uswiadomilam to sobie po przebudzeniu.
Mam coraz głupsze sny, nie wiem skad mi sie to bierze

[Sysunia_d]

Napisane przez india83

a jeszcze mi sie przypomniało jaki dzis miałam dziwny sen...

razem z TZem zostalismy wezwani na rozmowe, zaprowadzono nas do malego pokoju gdzie stało łożko a przy nim krzesełko a na przeciw tego krzeselka drugie(na koncu lozka)i taki maly stoliczek. TZ sie polozyl do tego lozka, a ja usiadła obok na krzeselku przy jego glowie. i nagle sie okazalo, ze para prezydencka bedzie z nami rozmawiac. dziwne to bylo jak L. Kaczynski siedzial na peciwko mnie, a obok TZ w łózku lezala p. Kaczynska i razem byli przykryci bialym przescieradlem... Prezydent gadal z TZem i pytal go kiedy ostatni raz byl u spowiedzi, a pozniej ze mna rozmawial na temat mojej pracy, trzymal moje akta i pytal czy to ja robilam wielkanocne rysunki to tak w skrocie. w snie w ogole nie wiedziałam, ze oni nie zyja . uswiadomilam to sobie po przebudzeniu.
Mam coraz głupsze sny, nie wiem skad mi sie to bierze

To nie sen tylko jakiś koszmar Może czyms sie stresujesz

[india83]

Napisane przez Sysunia_d

To nie sen tylko jakiś koszmar Może czyms sie stresujesz

no zgadza się, koszmar. nie stresuje się, ale cos mnie niepokoi- dziwne uczucie

dobra, koniec głupot na dzisiaj ide spac.

dobranoc

[Ana***]

Napisane przez baja_86

Powiem ci, że w mojej 17-os. grupie jest tylko jedno dziecko, które mówi poprawnie, bez wady wymowy. Reszta w mniejszym bądź większym stopniu ma wadę. Inni nawet kilka na raz. Straszne to jest. Są to co prawda dzieci 4 i 5 letnie, ale powinny wszystkie zostać objte pomocą logopedyczną. Normalne jest jak dobrze pamiętam gdy dziecko sepleni do 5 roku życia, powyżej jest już niepokojące i jest wskazaniem do terapii. Nasze przedszkole proponuje terapię logopedyczna dzieciom 5 i 6 letnim, mniejszym niestety nie, gdyż nie ma funduszy Jest ona darmowa, a i tak kilkoro rodziców nie zdecydowało się by dziecko na nią zapisać
Jak kiedyś usłyszałam od jednej coś na kształt ssiećko (dziecko) to prawie padłam.
Nie wiem jaka jest tego przyczyna, ale nie przypominam sobie by moi rówieśnicy w tym samym wieku tez mieli takie problemy z wymową. Może to wina wszelkich papek do dzieci, zmiksowanych produktów, którymi karmi się dzieci bardzo długo, nie dając im do gryzienia kawałka skóry od chleba czy marchewki, tak jak to było za naszych czasów. Pewnie ma to jakiś wpływ, w każdym razie fatalnie wygląda wymowa u dzieci i ma ona na pewno związek z trudnościami w analizie i syntezie

Pomimo, że nie pracuję anie w szkole ani w przedszkolu coraz częściej to zauważam... i nie mam pojęcia co na to wpływa. Myślałam dzisiaj i wpadło mi do głowy też, ze to może się brać z tv, niektóre te bajki są tak beznadziejne, niewyraźnie mówią a pod względem fabuły to już się nawet nie wypowiadam a kolejny pomysł właściwie to związany z poprzednim to że dzieci w ogóle nie rozmawiają z rodzicami... albo rodzice z dziećmi raczej. Praca, praca i bieg..

Napisane przez martucha84

bardzoooo mi milo a skoro z praca ok to sie ciesze


nie no spokojnie bylam tylko ciekawa
wyrobisz sie.. a najwiecej nauczycsz w pracy

...

A no to mnie pocieszyłaś

Napisane przez MisQa

laseczki wrzucam fotkę brzusia

http://picasaweb.google.pl/mmoniaj/B...57990066616690

trochę słabe, bo sama sobie w lustrze robiłam

duży jak na ten wiek ciąży

Napisane przez india83

a jeszcze mi sie przypomniało jaki dzis miałam dziwny sen...

razem z TZem zostalismy wezwani na rozmowe, zaprowadzono nas do malego pokoju gdzie stało łożko a przy nim krzesełko a na przeciw tego krzeselka drugie(na koncu lozka)i taki maly stoliczek. TZ sie polozyl do tego lozka, a ja usiadła obok na krzeselku przy jego glowie. i nagle sie okazalo, ze para prezydencka bedzie z nami rozmawiac. dziwne to bylo jak L. Kaczynski siedzial na peciwko mnie, a obok TZ w łózku lezala p. Kaczynska i razem byli przykryci bialym przescieradlem... Prezydent gadal z TZem i pytal go kiedy ostatni raz byl u spowiedzi, a pozniej ze mna rozmawial na temat mojej pracy, trzymal moje akta i pytal czy to ja robilam wielkanocne rysunki to tak w skrocie. w snie w ogole nie wiedziałam, ze oni nie zyja . uswiadomilam to sobie po przebudzeniu.
Mam coraz głupsze sny, nie wiem skad mi sie to bierze

brr...


Papa

[Sysunia_d]

Napisane przez india83

no zgadza się, koszmar. nie stresuje się, ale cos mnie niepokoi- dziwne uczucie

dobra, koniec głupot na dzisiaj ide spac.

dobranoc

Oby dzisiaj ci sie przysniło cos przyjemnego


Ja też uciekam bo jutro o 6 musze wstac do pracy tak wiec Dobranoc i Miłej nocy dla wszystkich

[Corii]

Napisane przez Maja102

Corii, ja Cię normalnie przez tego Robina. Przypomniałam sobie zakończenie i

Taaak? Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?
A ja przespałam co najlepsze kawałki na wątku o moim Robinie

[Maja102]

Napisane przez Corii

Taaak? Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?
A ja przespałam co najlepsze kawałki na wątku o moim Robinie

a masz - to za karę!

[Corii]

Napisane przez Maja102

a masz - to za karę!

jak Ci się nie podoba jego zbyt "babska" fizjonomia na tym zdjęciu, to mogę zmienić na inne

[Maja102]

Napisane przez Corii

jak Ci się nie podoba jego zbyt "babska" fizjonomia na tym zdjęciu, to mogę zmienić na inne

to ja poproszę Hugh Jackmana
edit: albo nie - sama go sobie ustawię

[Corii]

Napisane przez Maja102

to ja poproszę Hugh Jackmana
edit: albo nie - sama go sobie ustawię

Eee to ja walnę co innego

[Madzialenka12344321]

o jejku, prawie zasnełam. Poszłam sobie do mamy, a że ona lezała w łóżku i czytała gazete, to sie połozyłam obok i tak sobie plotkowałysmy.

ale już wróciłam do siebie i czekam na męża. choc nie wiem czy nie chce mi sie bardziej spac niź czekac

[zaaaabcia]

Napisane przez ania20m

mój tata poszedl do lasku z TZem i ścinali drzewo, a tata oczywiście jak zwykle nie uważał na siebie i nie mam pojęcia jak to sie stało ale siekiera jakoś mu sie wyślizgnęła z reki i uderzyła w głowę. dobrze ze TZ byl z nim, szybko go przyprowadził do domu i zawiozłam go na pogotowie, ma rozcięty luk brwiowy i 7 szwów. lekarz powiedział że 2 cm niżej i nie miał by już oka. a na tym pogotowiu to jakaś masakra, 1,5 h czekaliśmy na lekarza żeby zszyl rane, tata leżal na kozetce i tylko pielęgniarka mu przemyla rane. teraz na powieke tak spuchniętą że aż fioletową i nie może oka otworzyć.

jejku wspolczuje ,, dobrze ze TZet Twoj z nim byl bo nie wiadomo jak by sie to skonczylo

Napisane przez MisQa

laseczki wrzucam fotkę brzusia

http://picasaweb.google.pl/mmoniaj/B...57990066616690

trochę słabe, bo sama sobie w lustrze robiłam

sliczny

[india83]

Napisane przez Ana***

Pomimo, że nie pracuję anie w szkole ani w przedszkolu coraz częściej to zauważam... i nie mam pojęcia co na to wpływa. Myślałam dzisiaj i wpadło mi do głowy też, ze to może się brać z tv, niektóre te bajki są tak beznadziejne, niewyraźnie mówią a pod względem fabuły to już się nawet nie wypowiadam a kolejny pomysł właściwie to związany z poprzednim to że dzieci w ogóle nie rozmawiają z rodzicami... albo rodzice z dziećmi raczej. Praca, praca i bieg..


Papa

a ja w pracy mam kontakt zarowno z przedszkolakami jak i z uczniami w roznym wieku, naprawde docieram do bardzo duzej grupy dzieciakow i to jest przerazajace jak wiele z nich ma problemy nawet w starszym wieku. Jest problem, ale zgadzam sie, ze wielu rodzicow tego nie zauwaza, lub nie chce zauwazac zgadzam się z tym co napisałas...

[Maja102]

Napisane przez Corii

Eee to ja walnę co innego

znowu Viggo?
ostatnio mi się przypomniała jego rewelacyjna rola w Eastern Promises - oglądałaś?

Napisane przez india83

a ja w pracy mam kontakt zarowno z przedszkolakami jak i z uczniami w roznym wieku, naprawde docieram do bardzo duzej grupy dzieciakow i to jest przerazajace jak wiele z nich ma problemy nawet w starszym wieku. Jest problem, ale zgadzam sie, ze wielu rodzicow tego nie zauwaza, lub nie chce zauwazac zgadzam się z tym co napisałas...

albo rodzice też sami gadają jak idioci, zwłaszcza młodsze pokolenia
Albo wiecznie ciumkające mamuśki "moje ty dzidzi chcieś cukielećka jeście?" itp...

[Ana***]

Dzień dobry

---------- Dopisano o 08:23 ---------- Poprzedni post napisano o 08:17 ----------

Napisane przez india83

a ja w pracy mam kontakt zarowno z przedszkolakami jak i z uczniami w roznym wieku, naprawde docieram do bardzo duzej grupy dzieciakow i to jest przerazajace jak wiele z nich ma problemy nawet w starszym wieku. Jest problem, ale zgadzam sie, ze wielu rodzicow tego nie zauwaza, lub nie chce zauwazac zgadzam się z tym co napisałas...

No niestety... albo rodzice naprawdę tego nie widzą, ie wiem mają jakieś inne przekonania co do rozwoju dziecka albo zwyczajnie im się nie chce, a oni tymczasem tłumaczą to brakiem czasu

India co Ty robiłaś po 5 na wizażu?

[Sysunia_d]

Napisane przez Madzialenka12344321

o jejku, prawie zasnełam. Poszłam sobie do mamy, a że ona lezała w łóżku i czytała gazete, to sie połozyłam obok i tak sobie plotkowałysmy.

ale już wróciłam do siebie i czekam na męża. choc nie wiem czy nie chce mi sie bardziej spac niź czekac

Zazdroszcze tych pogaduch Ja tez tak chce ! Aż mi sie smutno zrobiło , że nie moge teraz sobie pójść do rodziców, siostry

madzia wywołałaś u mnie wspomnienia

Jeszcze 2 godzinki w pracy

[Daysy85]

Cześć.
Właśnie wybieram się do pracy i zajrzałam na chwilkę zobaczyć co naskrobałyście :P
Jaka jest u mnie beznadziejna pogoda... kurde ja już się nie mieszczę w kurtkę taką przejsciówkę... a tu coraz zimniej zamiast coraz cieplej, już chodzę w niej rozpiętej bo jak się zapnę to masakra !!! A jak idę w niej rozpięta to wyglądam jak czub jakiś rozchełstany...
Muszę coś szybko wymyślić... aha a zimowa się nie nadaje bo jeszcze gorzej będę wyglądać....Nienawidzę takiej pogody!!!!

[Ana***]

Napisane przez Daysy85

Cześć.
Właśnie wybieram się do pracy i zajrzałam na chwilkę zobaczyć co naskrobałyście :P
Jaka jest u mnie beznadziejna pogoda... kurde ja już się nie mieszczę w kurtkę taką przejsciówkę... a tu coraz zimniej zamiast coraz cieplej, już chodzę w niej rozpiętej bo jak się zapnę to masakra !!! A jak idę w niej rozpięta to wyglądam jak czub jakiś rozchełstany...
Muszę coś szybko wymyślić... aha a zimowa się nie nadaje bo jeszcze gorzej będę wyglądać....Nienawidzę takiej pogody!!!!

Może na cebulkę ? bluzeczka na krótki na to jakaś cieńsza + sweter (bluza) na zamek i wtedy rozpięta kurtka nie wygląda tak tragicznie

[Maja102]

Napisane przez Daysy85

Cześć.
Właśnie wybieram się do pracy i zajrzałam na chwilkę zobaczyć co naskrobałyście :P
Jaka jest u mnie beznadziejna pogoda... kurde ja już się nie mieszczę w kurtkę taką przejsciówkę... a tu coraz zimniej zamiast coraz cieplej, już chodzę w niej rozpiętej bo jak się zapnę to masakra !!! A jak idę w niej rozpięta to wyglądam jak czub jakiś rozchełstany...
Muszę coś szybko wymyślić... aha a zimowa się nie nadaje bo jeszcze gorzej będę wyglądać....Nienawidzę takiej pogody!!!!

u mnie też piź**i jak w kieleckiem
na serio rozważam wygrzebanie zimowej kurtki

[Daysy85]

Napisane przez Ana***

Może na cebulkę ? bluzeczka na krótki na to jakaś cieńsza + sweter (bluza) na zamek i wtedy rozpięta kurtka nie wygląda tak tragicznie

Tak przeważnie chodzę ale teraz mam tylko jedną bluzę, w którą się mieszczę. Znalazłam inną kurtkę ale jeszcze nie wiem czy będzie na mnie dobra.
Zmykam bo zaraz się spóźnię... papa

[martucha84]

Napisane przez ania20m

Marta tak doszlo, dzięki.

to sie ciesze

Napisane przez MisQa

laseczki wrzucam fotkę brzusia

slodki

Napisane przez Daysy85

Piękny może ja wkleję swój jutro zaczynam 24 tydzień czyli 6 miesiąc i mam na plusie 6,5 kg... z tego się mniej cieszę

ja mam teraz 24tyg i 1 dzien wiec chyba 25

Napisane przez india83

A tak w ogole zgubiłam dzis 50zł.

wow ale fajny kolega

Napisane przez Ana***

A no to mnie pocieszyłaś

ciesze sie bo tak jest.. ja mialam ogromna wiedze o metodach celach rozwoju dzieci itd.. bylam juz po 2 pedagogicznych szkolach wiec szlam z takkkkkkka glowa a jak weszlam do pracy to muslalam wszytko odstawic a bok i przystosowac sie do dzieci, bo to nie byl wrzesien i nie byly nowe dzieci.. wiec ciagnelam to co zaczela moja poprzedniczka zeby im juz w glowach nie mieszac.. poznawalam co i jak.. i sporo sie nauczylam.. i dopiero od wrzesnia po wakacjach zaczelam prace z tymi dzieciakami po swojemu..

Napisane przez india83

Jest problem, ale zgadzam sie, ze wielu rodzicow tego nie zauwaza, lub nie chce zauwazac zgadzam się z tym co napisałas...

nie chce im sie... ja wiem jak jest u nas.. dzieci z kazdej grupy maja zajecia z logopedom i to po 10-15 osob na grupie to minimum.. i co i polowa nieprzychodzi na spotkania nie przyporowadza dzieci zabiera je wczesniej bo trudno ic sie niestanie a jak juz dzieci jakims trafem sa w przedskolu w czasie zajec to nie maja zeszytu w ktoym zapisuje sie ciwiczenia do trenowania w domu z rodzicami itd.. zero wspolpracy...
a naprawde zasze na poczatku miesioaca dostaja rozpiske kiedy w danym miesiacu dzieck oma zajecia wiec to nie problem sobie tak ustawic zeby dziecko mogl owtedy byc w przedszkolu.. odbiora go poprostu poziej...

Napisane przez Daysy85

Tak przeważnie chodzę ale teraz mam tylko jedną bluzę, w którą się mieszczę. Znalazłam inną kurtkę ale jeszcze nie wiem czy będzie na mnie dobra.
Zmykam bo zaraz się spóźnię... papa

u mnie tez zimno a ja ide dzis do fryzjera poprawic se humor i tak mam dobry ale zawsze moze byc lepszy i musze przez to przeszyc guziki w plaszczyku zeby sie zapiac

[Ana***]

Napisane przez martucha84

...

ciesze sie bo tak jest.. ja mialam ogromna wiedze o metodach celach rozwoju dzieci itd.. bylam juz po 2 pedagogicznych szkolach wiec szlam z takkkkkkka glowa a jak weszlam do pracy to muslalam wszytko odstawic a bok i przystosowac sie do dzieci, bo to nie byl wrzesien i nie byly nowe dzieci.. wiec ciagnelam to co zaczela moja poprzedniczka zeby im juz w glowach nie mieszac.. poznawalam co i jak.. i sporo sie nauczylam.. i dopiero od wrzesnia po wakacjach zaczelam prace z tymi dzieciakami po swojemu..

...
nie chce im sie... ja wiem jak jest u nas.. dzieci z kazdej grupy maja zajecia z logopedom i to po 10-15 osob na grupie to minimum.. i co i polowa nieprzychodzi na spotkania nie przyporowadza dzieci zabiera je wczesniej bo trudno ic sie niestanie a jak juz dzieci jakims trafem sa w przedskolu w czasie zajec to nie maja zeszytu w ktoym zapisuje sie ciwiczenia do trenowania w domu z rodzicami itd.. zero wspolpracy...
a naprawde zasze na poczatku miesioaca dostaja rozpiske kiedy w danym miesiacu dzieck oma zajecia wiec to nie problem sobie tak ustawic zeby dziecko mogl owtedy byc w przedszkolu.. odbiora go poprostu poziej...


...

Marta domyślam się, że to czego się nauczymy w szkole to jedno, a to co jest potem to drugie tym bardziej, że na studiach są też dziewczyny pracujące w szkole/przedszkolu który wcześniej skończyły to studium pedagogiczne (czy coś takiego) i mówią to samo...
Dlatego ja chcę się dowiedzieć jak najwięcej od Was praktykujących .
W maju zaczynam praktyki, troszkę się boję...
A i mam ogromną nadzieję, że za rok na wiosnę będę składać cv i po lic, że mnie przyjmą... Tak bym chciała

Tragedia...

[Madzialenka12344321]

czesc

mąż poszedł do pracy na 8 wiec się wyspałam pewnie jeszcze jakies 5 dni będzie tam tylko pracował. Ale dobre i to

Napisane przez Sysunia_d

Zazdroszcze tych pogaduch Ja tez tak chce ! Aż mi sie smutno zrobiło , że nie moge teraz sobie pójść do rodziców, siostry

madzia wywołałaś u mnie wspomnienia

Jeszcze 2 godzinki w pracy

oj.... mam nadzieję, ze choc miłe wspomnienia wywołałam.
Wiem jak to jest na obczyźnie. Jak jest dobrze to ok, ale jak nawiedzi na tesknota to już porażka.

dzis przychodzi tesciowa wieczorem a ja nie wiem co zrobic. To nie ma byc nic konkretnego (bo wczesniej bedziemy u niej na obiedzie) sałatka, przekąski lub ciasto

---------- Dopisano o 09:12 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------

Napisane przez Ana***

A i mam ogromną nadzieję, że za rok na wiosnę będę składać cv i po lic, że mnie przyjmą... Tak bym chciała

Tragedia...

Aniu u na w mieście ogólnie jest cięzko sie dostac do pracy do szkoły czy przedszkola. Z mgr jest cięzko, jak ktoś ma lic. to juz w ogóle nie ma u nas szans niestety ale wiadomo, wszystko zalezy od miasta. Mam nadzieję, ze u ciebie będzie łatwiej.

Wiesz zcasami jest tak, ze nagle kogos na zastępstwo potrzebują i wtedy jak nie akurat nikogo z mgr to biora z lic. aby tylko ktoś był i wtedy łatwo sie tam zaczepic.

[anika222]

halo halo dzień dobry

przeziębiłams ie wczoraj cieknie mi z nosa jak z kranu maż wczoraj wymyslił że jedziemy do sadu dalej porządki robić tedoły samyspywał korzenie wycinał
a ja sie wziełam za karczowanie pokrzyw mamy w sadzie takie polacie trzy po 5x5 metrów niby kurde pokrzywki maja po 10 cm a jak zaczelam szarpac korzenie to po metrze długości!!!!

a najlepsze ze sie kurrrrrr przewróciłam jak jeden pękł i siadłam tylkiem w pokrzywach a w dresiku byłam i mam duuupke poparzoną

w sumie karczowałam te korzenie ze 4 godziny a zwobiłam na czysto takie kółka wokół drzew po metrze srednicy

dzis jade do mamy wezme randap i spryskam dziadostwo ciekawe czy to coś pomoże


tyłek mnie pieczeeeeee

[Madzialenka12344321]

Napisane przez anika222

dzis jade do mamy wezme randap i spryskam dziadostwo ciekawe czy to coś pomoże

napewno pomoże, tylko uważaj aby wiatru nie było, bo sie rozniesie dookoła i wszystko inne wypali.

[Maja102]

to ile Was na tym wątku przedszkolanek? Bo widzę, że prawie co druga jakieś zajęcia z dziećmi prowadzi...

[Ana***]

Napisane przez Madzialenka12344321

...
Aniu u na w mieście ogólnie jest cięzko sie dostac do pracy do szkoły czy przedszkola. Z mgr jest cięzko, jak ktoś ma lic. to juz w ogóle nie ma u nas szans niestety ale wiadomo, wszystko zalezy od miasta. Mam nadzieję, ze u ciebie będzie łatwiej.

Wiesz zcasami jest tak, ze nagle kogos na zastępstwo potrzebują i wtedy jak nie akurat nikogo z mgr to biora z lic. aby tylko ktoś był i wtedy łatwo sie tam zaczepic.

Wiem i to mnie smuci, ale pocieszam się, że jest wyż i mogą potrzebować wczoraj słyszałam w tv, że tylko co trzecie dziecko może zostać przyjęte no i że każde dziecko 5-letnie powinno być przyjęte, jeżeli rodzice się zgłoszą... No i dzieci 5-letnie zajmują miejsca 3-latkom... więc może coś pootwierają nowe oddziały ogólnie w tym roku wysłałam (bardziej z ciekawości, albo jako pomoc nauczyciela) jedno cv i miałam szanse... bo nawet kobietka mnie już na rozmowę zaprosiła, ale odpisała, że przeprasza, ale nie zauważyła, że dopiero za rok kończę... byłam zadowolona i załamana zarazem...

[Maggie1983]

Napisane przez ktosia86

Madzia niepotrzebnie się złościsz. Przecież skoro tż-ta kolega chce się wygadać, to nie dziwię się, że chce żeby tż był sam. Nie ma w tym nic złego. Ja też spotykam się sama z moimi koleżankami, tż ze swoimi kolegami, a nieraz widujemy się wspólnie i jest ok. A to już leży po stronie Twojego męża, czy będzie dawał się wyciągać na takie spotkania za często czy nie.




Jesteś już na zwolnieniu? Zazdraszczam tego luzu




Kurcze, ale się porobiło. Dobrze, że tylko tak się skończyło. Lepiej byście zrobili jadąc od razu do szpitala a nie na pogotowie, bo tam mają olew na wszystko.

Ciekawe co się dzieje z Anulą... Dawno jej nie było.

do konca tygodnia jestem na urlopie, a od poniedz ide na zwolnienie luzu nie bedzie, bo musze ostro przysiasc do mgr

Napisane przez MisQa

laseczki wrzucam fotkę brzusia

http://picasaweb.google.pl/mmoniaj/B...57990066616690

trochę słabe, bo sama sobie w lustrze robiłam

sliczny i bardzo duzy
a mnie znowu dopada czanowidztwo dobrze, ze do poniedz i wizyty u gina juz niedaleko , bo zwariuje...