Oleje, olejki, hydrolaty - ZBIORCZY CZ.II - wchodzisz na własną odpowiedzialność:D

[chrum]

Napisane przez katty86

Z kocanką to jest tak,że niektórym osobom bardziej szkodzi niż pomaga.
Ja stosowałam ją jakoś w zeszłym roku kiedy zaczynałam naturalną pielęgnację,najpierw zużyłam kilka opakowań hydrolatu i szczerze mówiąc efektu pozytywnego nie było,a wręcz wydawało mi się,że było gorzej(choć może to był zbieg okoliczności).W każdym razie trafiłam wtedy na wypowiedzi,że niektórym nie odpowiadała i zrezygnowałam z hydrolatu.Próbowałam później jeszcze maceratu z kocanki,ale nie widziałam jakichś specjalnych rezultatów.
Od jakiegoś czasu stosuje macerat z kasztanowca(kupuje na mazidłach) i rzeczywiście efekt jest zauważalny.Na początku naprawdę było dużo lepiej,teraz skóra się trochę przyzwyczaiła i efekt jest mniejszy(a może dlatego,że po prostu co macerat mógł to zrobił),ale i tak z tego maceratu jestem zadowolona.Ostatnio kupiłam na mazidłach również ekstrakt z kasztanowca(dodaje do kremu) i również wydaje mi się,że działa,choć jeszcze za wcześnie na ostateczną opinię.
Ps.Macerat z kasztanowca stosowałam różnie:jako dodatek do kremów,solo,z żelem ha.

Jeszcze tak sobie pomyślałam.Spróbuj może tej kocanki w mniejszym stężeniu.Nie wiem jaką masz skórę,ale moja "nie lubi" kiedy nakładam olej solo,bo wtedy się jakby dusi(dlatego bardzo rzadko stosuje w taki sposób oleje).Spróbuj pomieszać z kremem.
O ile nie masz uczulenia na olej słonecznikowy,to macerat z kasztanowca nie powinien Ci zaszkodzić.

Bardzo, bardzo dziekuje Ci za wszelkie podpowiedzi Kocance dam jeszcze jedna szanse, odczekam tylko kilka dni, by miec obiektywna ocene, a jak nie to sprobuje kasztanowca. Jeszcze raz serdecznie dziekuje

[vipek]

Dziewczyny, po jakim czasie codzinnego używania oleju stwierdziłyście, że zapycha?

Bo ja uzywam już półtora tygodnia i tak po cichu liczę, że już raczej będzie okej- bo nie zauważyłam żadnych symptomów- mam się jeszcze bać?

Przez kilka dni używałam tylko rokitnikowego z HA na twarz i z pestek malin na dekolt (żeby w razie co były rozdzielone) ale nic nie przyuważyłam więc wzięłam w końcu malinki na twarz i też nic.
Więc dziś nawaliłam na gębochę oba na raz bez HA- zobaczymy

[carolinascotties]

ja pierwsze oznaki zapychania zauwazalam po 5-7 dniach

[201604131205]

Napisane przez vipek

O- to mnie zaskoczyłaś- ja kiedyś się o niego pytałam to Wizażanka odpowiedziała, że się ładnie wchłania do matu- używa go z HA.
No to w takim razie to by potwierdzało tezę, że im więcej kwasów tym gęstszy ale z kolei Twój przypadek nie potwierdza tezy- że im gęstszy tym bardziej zapychający
Jakie to wszystko skomplikowane....


Astray- jak tyle ich używałaś to może je wymień, które według Twojego subiektywnego podejścia były lekkie a które ciężkie- na pewn wielu Wizażankom by się taka info przydała.

Co do tej maliny to muszę sprostować, że być może ten olej wydał mi się taki ciężki, bo nakładałam go rano, z dodatkiem tłuszczowej witaminy C, pod filtr. Większość olei stosowałam na noc, więc nie kontrolowałam wchłaniania tak dokładnie, a do rana to każdy się wchłonął
Ale tak subiektywnie, o tych które używałam:

jeżynowy- dla mnie najlżejszy, skóra mi go spijała blyskawicznie, i nadawał się pod filtr nawet- kocham go i polecam
tamanu - używam punktowo na niespodzianki, raz nałożyła na cała twarz, i miałam rano ściągniętą, jakby nieprzyjemnie wysuszoną, później już nie próbowałam i tak sobie leży w lodówce
z pestek jabłka- miał się wchłaniać, ale u mnie nawet po godzinie wciąż jest warstwa na twarzy, więc niestety tylko na noc. I pachnie zielonym jabłuszkiem z delikatną nutą olejku migdałowego a la śliwkowy
żurawinowy -też mój faworyt, ślicznie pachnie, w miarę lekki (między jeżyną a maliną jak dla mnie)
truskawkowy - jak wyżej
z róży piżmowej - używałam w sezonie zimowo-kaloryferowym, z nadzieją, że mi przesuszoną skórę do normy przywróci, ale niewiele mi pomógł, rozczarowanie
śliwka- ładnie pachnie, ale działanie szału nie robi, a z wchłanialnością chyba przeciętnie
Porzeczkowy- ten to dziwadło. Mialam próbkę z mazideł, która mi zgęstniała, także wyglądał i pachniał jak dżem porzeczkowy, miałam głupie uczucei smarowanie się konfiturą. I teraz clou: barwi na ciemno- ubrania , skórę i pościel. Wygladałam jakbym posmarowała się tandetnym podkładem o 4 tony za ciemnym Ale twarzy służył, więc może go kupię
z orzechów laskowych-właściwie nie iwem co myśleć, bezbarwy i nie pachnie, ale za krótko go używałam, żeby coś wiecej o nim napisać
Tyle, z tego co pamiętam

Podsumowując: jeżyna jak dla mnie leciutka i przyjemna, takie cudeńko. I może u posiadaczek tłustej skóry tamanu też by się sprawdził(o ile się toleruje zapach)

[vipek]

Napisane przez astray

malinowy
jeżynowy
tamanu
z pestek jabłka
żurawinowy
truskawkowy
z róży piżmowej
śliwka
Porzeczkowy
z orzechów laskowych

Niezła lista- Ty to normalnie olejowa wyżeraczka
Ale naprawdę cenne porównanie- mi się przyda przy kolejnych zakupach!
Dziękuję za zestawienie

[eunchae]

A do mnie wlaśnie doszedł olej z pestek maliny czerwonej z mazideł. Zastosowałam pod podklad razem z żelem hialuronowym i jestem bardzo zadowolona. Tylko czemu ten olej ma ciemno zielony kolor taki ma być?

No i oczywiście zamówiłam też orzecha włoskiego bo osobiście wolę sam olej stosować na twarz ale boję się tych cięższych więc wszystko mieszam z olejem z orzecha.

A olej winogronowy z mazideł zaczął mieć dziwny zapach, takiego winka... nie wiem czy się zepsuł czy to tak ma być.

[vipek]

Napisane przez eunchae

A do mnie wlaśnie doszedł olej z pestek maliny czerwonej z mazideł. Zastosowałam pod podklad razem z żelem hialuronowym i jestem bardzo zadowolona. Tylko czemu ten olej ma ciemno zielony kolor taki ma być?

No i oczywiście zamówiłam też orzecha włoskiego bo osobiście wolę sam olej stosować na twarz ale boję się tych cięższych więc wszystko mieszam z olejem z orzecha.

A olej winogronowy z mazideł zaczął mieć dziwny zapach, takiego winka... nie wiem czy się zepsuł czy to tak ma być.

Ja mam olej z pestek malin z Bu (niby jest z malin polskich a nie tych z USA) i też jest taki brudno zielono-brązowy a na twarzy grubą warstwą nałożony i nierozsmarowany daje cudowny efekt Czesia
Więc raczej taki ma być.

Co do winogronowego nie powiem- nie używałam.


A propo malin- czy któraś z Was ma może porównanie w używaniu oleju z pestek malin czerwonych a czarnych?
Zapach, kolor, konsystencja no i najważniejsze- różnice w działaniu?
Według opisu na Mazidłach czarna ma więcej kawasu stearynowego a mniej oleinowego ale jak to się przekłada na rzeczywistość?

[LouLou25]

Napisane przez eunchae

A olej winogronowy z mazideł zaczął mieć dziwny zapach, takiego winka... nie wiem czy się zepsuł czy to tak ma być.

Moj tak nie pachnie Ma lekki zapaszek, jakby kwaskowy, bardziej w strone octu jablkowego, ale nie winka

Napisane przez vipek

A propo malin- czy któraś z Was ma może porównanie w używaniu oleju z pestek malin czerwonych a czarnych?
Zapach, kolor, konsystencja no i najważniejsze- różnice w działaniu?
Według opisu na Mazidłach czarna ma więcej kawasu stearynowego a mniej oleinowego ale jak to się przekłada na rzeczywistość?

Mnie bardziej odpowiada ten z czarnej maliny. Moze faktycznie ze wzgledu na mniejsza ilosc kw oleinowego, co mojej facjacie sluzy. Po prostu mniej zapycha i wydaje mi sie, ze lepiej odzywia. Co do innych walorow, to kolor ma ciemniejszy od zwyklej maliny i zapach tez intensywniejszy, takie przemielone pestki.

[klaudia_13]

Dziewczyny wyczytałam gdzieś na wizażu ze avocado jest jednym z najmniej zapychających olei (nie mogę tego znaleźć więc chyba coś mi się pokićkało), kupiłam, stosuje od miesiąca i nie wiem... Dopiero teraz sprawdziłam jego skład na ZSK i kwas oleinowy jest na pierwszym miejscu podejrzewam, że mnie zapycha ale przy mojej trądzikowej cerze trudno stwierdzić czy to on, czy olejek myjący z BU (zmywam dokładnie) czy może hormony mi szaleją na trudne dni albo może otarłam się o coś nie do końca czystego. Już nie mam siły do tego trądu paskudnego, czy któraś z Was avocado zapchało??

[vipek]

Dzięki LouLou25

[klaudia_13]

ale szalejecie aż trzy razy nie chciała mi sie odp załadować

[vipek]

Napisane przez klaudia_13

ale szalejecie aż trzy razy nie chciała mi sie odp załadować

Że niby ja?
Nic nie wiem na ten temat

Co do awokado- nie stosowałam ale kiedyś szukałam olejków eterycznych w necie i natrafiłam na firmę, która oprócz eterycznych miała w ofercie olej awokado- jako olej nośnikowy.
Że niby bogaty w witaminy i dla skóry suchej i starzejącej się i zimową porą. Radzą stosować 5-10% z innym olejem.
Więc baaardzo możliwe że to właśnie on jest wynowajcą Twojego zapychania.

[klaudia_13]

Napisane przez vipek

Że niby ja?
Nic nie wiem na ten temat

Co do awokado- nie stosowałam ale kiedyś szukałam olejków eterycznych w necie i natrafiłam na firmę, która oprócz eterycznych miała w ofercie olej awokado- jako olej nośnikowy.
Że niby bogaty w witaminy i dla skóry suchej i starzejącej się i zimową porą. Radzą stosować 5-10% z innym olejem.
Więc baaardzo możliwe że to właśnie on jest wynowajcą Twojego zapychania.

wyglada mi na to, że Ty ;p
hmmm ja glupia z 30% HA mieszałam wiec to chyba to. Coż narazie odstawiam , dziekuje za odp ktoś jeszcze coś wie na ten temat?

[Ewuska_90]

Czy olej z pestek malin smierdzi czy mi zjełczał ?

[carolinascotties]

smierdzi

[jennifer2006]

Napisane przez vipek

A propo malin- czy któraś z Was ma może porównanie w używaniu oleju z pestek malin czerwonych a czarnych?
Zapach, kolor, konsystencja no i najważniejsze- różnice w działaniu?
Według opisu na Mazidłach czarna ma więcej kawasu stearynowego a mniej oleinowego ale jak to się przekłada na rzeczywistość?

Jak dla mnie oba oleje mają podobną konsystencję i kolor. Jeśli chodzi o działanie to mam wrażenie, że poprawa cery była bardziej widoczna po czerwonej malinie.

[Ewuska_90]

Napisane przez carolinascotties

smierdzi

O to ekstra

[carolinascotties]

jest wiele takich smierdzieli - ale czego sie nie robi dla urody najwazniejsze, zeby te mazidelka spelnialy swoje zadanie

[vipek]

Według mnie nie śmierdzi- no ładnie pachnie też nie ale nie śmierdzi.
Chyba dlatego, że zaczęłam go używać po rokitnikowym- ten do dopiero daje czadu taki dziwny- jakby chemiczny smrodek.

[Julianka_7oo7]

Chyba dlatego, że zaczęłam go używać po rokitnikowym- ten do dopiero daje czadu taki dziwny- jakby chemiczny smrodek.

rokitnik dziś debiutuje na moim ryjcu... kolor mnie rozwala, a zapach nawet przyjemny. Co nos to opinia

[Charlotte95]

Na wątku o pielęgnacji Japonek dziewczyny przeżywają boom na olej rycynowy Czy naprawde może byc taki świetny? Czemu mazidła albo BU jeszcze o tym nie wiedzą?

[carolinascotties]

bo rycynowy jest do dostania w kazdej aptece... moze dlatego?

[vipek]

Napisane przez Charlotte95

Na wątku o pielęgnacji Japonek dziewczyny przeżywają boom na olej rycynowy Czy naprawde może byc taki świetny? Czemu mazidła albo BU jeszcze o tym nie wiedzą?

Tak jak pisze carolinascotties- do dostania w każdej aptece i do tego kosztuje grosze: za buteleczkę 30ml zapłaciłam całe 2,20zł!
Kupiłam go niedawno z myślą stosowania jako odżywkę na brwi i rzęsy- no moze też włosy ale ja bym go na twarz nie nałożyła!
Co ciekawe pewnie każda z nas kiedyś użyła jakiegoś kosmetyku z olejem rycynowym w składzie (castor oil)- sprawdźcie swoje błyszczyki, pomadki do ust, maskary czy nawet kremiki do buźki (głównie jako rozpuszczalnik a nie z powodu super odżywczych właściwości)
A i taka ciekawostka, dla które jeszcze o nim nie słyszały- jego pierwotne przeznaczenie to....
środek doustny na przeczyszczenie

[Julianka_7oo7]

rycynowy jest świetny ... używam na paznokcie, na noc.. rano wyglądają tak "świeżo" różowiutko i zdrowo

Natomiast co do wczorajszej nocy z rokitnikiem, to choć wiem ze po jednym razie cudu nie może być, to i tak mam wrazenie że świetnie podziałał na moje przebarwienia. Wchłonął sie całkiem, nie zostawił tłustej wartswy na twarzy... cera miała równy kolorek a w dotyku byla gładka. Bede dalej go testować, bo na pierwszy raz spisał sie wzorowo, zero zapchania, stany zapalne złagodzone, całkiem ok.

[SadSelena]

Zakupiłam do nawilżania olej z szałwii hiszpańskiej w sklepie w którym robimy sobie krem( ztzn półproduktami).
Kupiłam go,ponieważ szukałam miesiącami kremu który na 100 % nie zatka moich porów,ponieważ mam z natury skórę suchą z wielką tendencją do zapychania poró na nosie i powstawania obrzydliwych czarnych kropek(zaskórników/wągrów).
Chciałam się zapytać czy on mnie na 100 % nie zatyka?To samo kwas hialuronowy?
Uzywam je jako nawilżanie i czasem mieszkam je razem z sobą.Nakładam 2 razy dziennie na wiglotną skórę.

[SadSelena]

aha.

[Ankalime]

Napisane przez SadSelena

Zakupiłam do nawilżania olej z szałwii hiszpańskiej w sklepie w którym robimy sobie krem( ztzn półproduktami).
Kupiłam go,ponieważ szukałam miesiącami kremu który na 100 % nie zatka moich porów,ponieważ mam z natury skórę suchą z wielką tendencją do zapychania poró na nosie i powstawania obrzydliwych czarnych kropek(zaskórników/wągrów).
Chciałam się zapytać czy on mnie na 100 % nie zatyka?To samo kwas hialuronowy?
Uzywam je jako nawilżanie i czasem mieszkam je razem z sobą.Nakładam 2 razy dziennie na wiglotną skórę.

skad ktos obcy moze wiedziec co cie zapcha a co nie?

[marchewkowe pole]

to już sama musisz zaobserwować czy zapycha czy nie. żel ha raczej nie zapycha, za to olej każdy może zapchać.

[niezamienna_juz_na_nic]

Łączę wątki. Proszę korzystać z wyszukiwarki i nie mnożyć nowych tematów

[fuksjaa]

Muszę pochwalić olej ze słodkich migdałów - początkowo nakładałam go tylko na włosy i przy regularnym stosowaniu faktycznie efekty są. Włosy stają się mega błyszczące, nawilżone i zdecydowanie mocniejsze.

Po jakimś czasie miałam bardzo przesuszoną twarz (od Acne Dermu) i zdecydowałam się położyć ten olej na twarz. Rano skóra była mięciutka, nawilżona, wygładzona i taka promienna.

Jestem już od niego uzależniona.