Offtopowe zapuszczanie, część XV- nasze włosy chcą błyszczeć w wiosennym słońcu!

[blondyna789]

Napisane przez Bejjka

no właśnie, na spotkaniach ze znajomymi nie ma opcji żebym nie była sobą i nie piła a po alku zawsze jestem głodna i mam ochotę na niedetoksowe pyszności

nie wiem jak Wy, ale nie zauważyłam jakiś spektakularnych efektów

muszę znowu zacząć ćwiczyć

ja niestety też nie

[xxxMikixxx]

Napisane przez Asia19x

Uaktualniam zdj włosów Tylko jakoś trochę ciemne wyszły, a w rzeczywistości takie nie są, chyba światło było kiepskie. Mimo wszystko zainteresowane zapraszam tu:
https://wizaz.pl/forum/album.php?alb...ictureid=59972

Piękne i jakie gęste

[Asia19x]

Napisane przez Bejjka

Asia co Ty gadasz, że włos Ci nie rosnąprzecież widać różnicę między zdjęciami rosną rosną tylko Ty sobie coś wkręcasz
co robisz, że masz takie zdrowe włosy?

Ała
ale ja serio nic nie widzę!
u mnie podstawa to olej kokosowy, kallos i koniecznie serum na końce, z AB u mnie się sprawdza na 5+, oczywiście nakładam codziennie lub co dwa dni

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

Napisane przez xxxMikixxx

Piękne i jakie gęste

Dzięki kochana

[Bejjka]

Napisane przez blondyna789

ja niestety też nie

no właśnie, ani nie mam ładniejszej cery i włosów, ani nie mam więcej energii, ani nie czuję się lepiej jedyny zauwazalny efekt to to, że wciąż latam do kibelka

Napisane przez Asia19x

koniecznie serum na końce, z AB u mnie się sprawdza na 5+, oczywiście nakładam codziennie lub co dwa dni

muszę mieć to serum, bo włosy na końcach nie dość, że mi się rozdwajają to jeszcze łamią

właśnie robię zakupy w Dozie polecacie cos specjalnego?

[Asia19x]

https://wizaz.pl/forum/album.php?alb...ictureid=59975
Miki, zdjęcia mojej bluzeczki

[blondyna789]

chodzi o to, że wszystko mnie wkurza...
jest tego mnóstwo.. najgorsze, że na nerwy działają mi wszyscy znajomi.. nikt mi nie pasuje. nawet moje dwie przyjaciółki okazują się średnie.
jedna od zawsze w pewnym sensie ze mną rywalizowała spoko - przymykam na to oko, bo ja nie muszę leczyć swoich kompleksów stając w konkury z innymi. najgorsze jest w jej zachowaniu to, że ściąga ode mnie styl ubierania i traktuje to jako swoje odkrycie. nie mogę jej pokazać żadnych butów w sklepie czy ciuchów, bo normalne jest to, że ona od razu to kupi... wczoraj mnie wkurzyła bo zaczęła się odkrywczo ekscytować pewnymi butami, które...... ja mam od pół roku. gdy jej powiedziałam, że mam te buty i są niewygodne to popatrzyła na mnie z pogardą i rzuciła "hmmmm nie wiem które"
drugą przyjaciółkę musiałam 'pokierować' żeby zaczęła coś robić ze swoim życiem a nie tylko narzekać. namówiłam ją żeby poszła na staż itd. poszła i teraz jest taka WAŻNA, że normalnie mam ochotę się zachowuje się jakby pana Boga za nogi złapała.. teraz 'na wszystko ją stać' i dziwi ją to, że ja mam mniej kasy na swoje wydatki (opłac. uczelnię, paliwo itd) , a nie pamięta jak często żyła na mój i Tż-a koszt choćby przez kilka imprez z rzędu
dodatkowo wkurza mnie sytuacja w pracy. w piątek koleżanka zarzuciła mi, że niby jestem na nią obrażona, bo przyniosła mi stertę dokumentów do poukładania. że niby się do niej nie odzywam. powiedziałam, że na nikogo się nie gniewam, tylko po prostu nie będę wokół nich skakać gdy widzę, że są zajęte... dziś wchodzę do nich do biura, pytam się co słychać, a w odp otrzymuję jęki i westchnienia jakbym komuś krzywdę robiła. ja dziękuję za taki interes...

sorry , że się tak tu wyrzygałam, ale normalnie nie ogarniam. spędzam w tej pracy 8h, oglądam te mordy zakazane i jest mi gorzej.. po pracy chcę się zrelaksować, a zamiast tego spotykam (na szczęście rzadko) albo alfę i omegę, albo nie wiem co jeszcze..

szkoda gadać, jestem tak nerwowa, że po prostu bardziej już chyba być nie mogę. wystarczy jedno słowo żeby wytrącić mnie z równowagi... mam tego dość!

[xxxMikixxx]

Napisane przez blondyna789

staram się w miarę często.. ale wiadomo jak to jest...

mmmmm jakie nogi
Miki, jak to robisz, że te nogi wydają się taaaaaaki dłuuuuugie


śliczne widać , że sporo urosły

Hmm to chyba zależy gdzie ustawię aparat i z jakiej perspektywy zrobię zdjęcie Zawsze muszę się nagimnastykować żeby zrobić dobre zdjęcie

Napisane przez Bejjka

Miki, wiem, że się powtarzam, ale masz super nogi(spódnicę zresztą też) wyglądają na taaaaakie długaśne

Może dlatego że są chude wydają się długie Pewnie też buty robią swoje

[Bejjka]

Napisane przez Asia19x

https://wizaz.pl/forum/album.php?alb...ictureid=59975
Miki, zdjęcia mojej bluzeczki

Asia, ile Ty masz ciuchów skąd bierzesz na to kasę?
ja nadal nic nie kupiłam sobie

[xxxMikixxx]

Napisane przez Asia19x

https://wizaz.pl/forum/album.php?alb...ictureid=59975
Miki, zdjęcia mojej bluzeczki

Świetna Nie widziałam ich u mnie. Ile za nią dałaś?

---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

Edit już widzę 39.99 zł

[blondyna789]

Napisane przez Asia19x

https://wizaz.pl/forum/album.php?alb...ictureid=59975
Miki, zdjęcia mojej bluzeczki

mierzyłam ją, ale nie pasowały mi te farfocle na ramionach

[Chatul]

Napisane przez blondyna789

najgorsze jest w jej zachowaniu to, że ściąga ode mnie styl ubierania i traktuje to jako swoje odkrycie. nie mogę jej pokazać żadnych butów w sklepie czy ciuchów, bo normalne jest to, że ona od razu to kupi... wczoraj mnie wkurzyła bo zaczęła się odkrywczo ekscytować pewnymi butami, które...... ja mam od pół roku. gdy jej powiedziałam, że mam te buty i są niewygodne to popatrzyła na mnie z pogardą i rzuciła "hmmmm nie wiem które"

Możesz zawsze pokazać jej w sklepie coś ohydnego. Jak kupi to jej strata

drugą przyjaciółkę musiałam 'pokierować' żeby zaczęła coś robić ze swoim życiem a nie tylko narzekać. namówiłam ją żeby poszła na staż itd. poszła i teraz jest taka WAŻNA, że normalnie mam ochotę się zachowuje się jakby pana Boga za nogi złapała.. teraz 'na wszystko ją stać' i dziwi ją to, że ja mam mniej kasy na swoje wydatki (opłac. uczelnię, paliwo itd) , a nie pamięta jak często żyła na mój i Tż-a koszt choćby przez kilka imprez z rzędu

To teraz niech ona Ci coś funduje. Przypomnij jej, że coś jest Ci winna.

[Bejjka]

Napisane przez blondyna789

chodzi o to, że wszystko mnie wkurza...
jest tego mnóstwo.. najgorsze, że na nerwy działają mi wszyscy znajomi.. nikt mi nie pasuje. nawet moje dwie przyjaciółki okazują się średnie.

mam bardzo podobnie
ja też mam teraz średni nastrój....i też wszystko mnie wkurza i irytuje....trochę odsunęłam się od znajomych, bo mnie denerwują, nawet tżet zwraca mi uwagę, że stałam się jakaś taka nietowarzyska i zrzędząca on też mnie wkurza, jak go nie ma to tęsknie a jak wraca to mam ochotę go zabić
wydaje mi się, że to przez to, że ostatnio jestem bardzo niezadowolona ze swojego życia a jednocześnie nic nie robię by je zmienić nawet nie wiem jak

[Asia19x]

Napisane przez Bejjka

Asia, ile Ty masz ciuchów skąd bierzesz na to kasę?
ja nadal nic nie kupiłam sobie

NAuczyłam się oszczędzać nie wywalam wszystkiego od razu tylko zostawiam sobie jakąś kasę na czarną godzinę, albo po prostu trzymam w razie gdy mi się spodoba coś to wiem, ze mogę sobie kupić
i pomyśleć, ze wcześniej tak nie robiłam
nie ma co, oszczędzać to ja potrafię

No to migusiem zasuwaj na zakupy

[Bejjka]

Napisane przez xxxMikixxx

Hmm to chyba zależy gdzie ustawię aparat i z jakiej perspektywy zrobię zdjęcie Zawsze muszę się nagimnastykować żeby zrobić dobre zdjęcie

Miki, czyli wszystkie zdjęcia robisz sobie sama?

[xxxMikixxx]

Napisane przez Bejjka

Miki, czyli wszystkie zdjęcia robisz sobie sama?

Samowyzwalaczem. Muszę w końcu namówić ojca żeby kupił statyw wtedy już nie będzie tyle problemu żeby zrobić zdjęcia a tak muszę ustawiać aparat na telewizorze albo na monitorze

[Asia19x]

Napisane przez xxxMikixxx

Świetna Nie widziałam ich u mnie. Ile za nią dałaś?

Dzięki
zakochałam się w tych "forfoclach" na ramionach


Blondyna, hm, ja Ci powiem, że przez całe swoje życie nie miałam prawdziwej, najprawdziwszej przyjaciółki. Miałam/mam "pseudo przyjaciółki", bo tak naprawdę to one nimi nie są.. Mam wiele koleżanek z którymi o wielu rzeczach mogę pogadać, ale gdy mam kiepski dzień i po prostu potrzebuję sie wygadać, pobyć z kimś, odstresowac się to nikogo takiego nie mam.. Mam kumpele na studiach, świetnie się rozumiemy, mówimy sobie wiele rzezcy, ale ona jest tylko "na tel", bo mieszka 200km ode mnie... Bardzo często czuję się samotna, mogę wygadać się mamie czy siostrze, ale jednak w takich chwilach potrzebuje "jej", mojej przyjaciółki, której nie mam... W tych czasach o prawdziwego przyjaciela bardzo trudno
Jakoś musisz przetrzymac ten czas, mnie też ostatnio wsio denerwuje, ale staram się nie poddawać temu, TZ pojechał, ciężko mi i też nie mam z kim o tym pogadać, koleżnka mówią tylko "Aj tam, nie przeżywaj" i od razu zmieniają temat. Ja potrafię słuchać, potrafię rozmawiać, staram sie pomagać jak tylko moge, ale od tych moich "pseudo" przyjaciółek nie otrzymuję nic w zamian, a niekeidy potrzebuję tego samego.

[blondyna789]

Napisane przez Chatul

Możesz zawsze pokazać jej w sklepie coś ohydnego. Jak kupi to jej strata

w sumie racja dobry pomysł... niech ma

To teraz niech ona Ci coś funduje. Przypomnij jej, że coś jest Ci winna.

wiesz.. ja nie lubię takiego dziadostwa ktoś nie miał kasy to był ok, teraz ma to fifa rafa.. a w dodatku to nie jest tak, że ma kasę i coś porządnego ma tylko rozpieprza to na byle gówno i taka to radość

Napisane przez Bejjka

mam bardzo podobnie
ja też mam teraz średni nastrój....i też wszystko mnie wkurza i irytuje....trochę odsunęłam się od znajomych, bo mnie denerwują, nawet tżet zwraca mi uwagę, że stałam się jakaś taka nietowarzyska i zrzędząca on też mnie wkurza, jak go nie ma to tęsknie a jak wraca to mam ochotę go zabić
wydaje mi się, że to przez to, że ostatnio jestem bardzo niezadowolona ze swojego życia a jednocześnie nic nie robię by je zmienić nawet nie wiem jak

mam dokładnie tak samo. właśnie się pokłóciłam z Tż-em przez tel. jak on nic nie rozumie... znajomi go wykorzystują, a on bez słowa się daje. jak zwróciłam mu na to uwagę, to się obraża. nie chodzi o to, że on chce być dobry dla innych... inni i tak mają to w d...
eh normalnie wytrącił mnie z równowagi prawie.. zaraz pęknę

[Asia19x]

Blondi, spokojnie
porozmawiasz z nm na spokojnie w domu.

[blondyna789]

ta, pewnie go ubiję w domu
zresztą nie wiem czy jest sens.. znowu się wkurzę i jeszcze żyłka mi pęknie..
ja po prostu nie wiem..

mam tak jak Bejjka, nie widzę go chwilę to tęsknię.. ale jak już go spotkam to mam ochotę zaciukać.

edit: Asiu, ale ja z tymi przyjaciółkami mam podobnie. w sumie całą prawdę mogę napisać tylko tu i wiem , że żadna się nie obrazi... kuźwa chyba potrzebuję odpoczynku. z drugiej strony wiem, że za dużo biorę do siebie....

[Asia19x]

Ja tam samo odczuwam, tutaj mogę napisać wszystko, chciałabym móc powiedzieć im co sądzę o tych naszych "przyjaźniach", ale nie umiem..Wolę już chyba takie przyjaciółki niż żadne...
I co racja to racja, za dużo bierzesz do siebie(ja z resztą pewnie też...), kurde, a tak być nie powinno, prawda...

[Bejjka]

Napisane przez blondyna789

z drugiej strony wiem, że za dużo biorę do siebie....

Kochana, nie martw się, teraz masz dużo stresów - zaraz masz obronę, niepewna sytuacja w pracy, utrata pracy tżeta....to normalne, że jesteś nerwowa i przewrażliwiona

ja miałam szczęście i spotkałam kilka bardzo bliskich mi koleżanek, niektóre z nich to moje przyjaciółki, ale...niestety los nas rozdzielił a na odległość to już nie to samo ja też często czuję się samotna i dlatego czasami wolę być sama niż siedzieć z jakimiś w sumie obcymi mi ludźmi.....

[blondyna789]

Napisane przez Asia19x

Ja tam samo odczuwam, tutaj mogę napisać wszystko, chciałabym móc powiedzieć im co sądzę o tych naszych "przyjaźniach", ale nie umiem..Wolę już chyba takie przyjaciółki niż żadne...
I co racja to racja, za dużo bierzesz do siebie(ja z resztą pewnie też...), kurde, a tak być nie powinno, prawda...

wiesz ja jestem dość otwarta, ale jak wiem, że ktoś się może obrazić to się hamuję w opiniach. zwłaszcza, że wiem, że np. moja 'przyjaciółka nr 1' potrafi się tak obrazić, że o jaaaa... ze względu na Tż-a powstrzymuję się od awantur, bo Tż-ci się przyjaźnią od piaskownicy i głupio by było, żeby przez baby mieli problemy. ale ja to się mogę hamować, a ktoś inny już nie musi? nie wiem, może trzeba być świnią i wykorzystywać wszystkich jak leci?

Bejjka, racja... kumulacja...

[Asia19x]

Ale się najadłam, wszamałam dwa banay
ale tu cicho..

[Szotta]

Asiu- piękne masz włosy

A tak w ogóle to dzień dobry. Staaasznie dawno mnie tu nie było
Ja Was chyba nigdy nie nadrobię Jedyna nadzieja w przeprowadzce- że będę miała internet

[blondyna789]

cicho?

ja straciłam apetyt.. Tż się na mnie chyba obraził... za to że mu prawdę powiedziałam ale jego brocha. jak chce to niech się daje wykorzystywać

piję kawę...

[Asia19x]

Napisane przez Bejjka

Kochana, nie martw się, teraz masz dużo stresów - zaraz masz obronę, niepewna sytuacja w pracy, utrata pracy tżeta....to normalne, że jesteś nerwowa i przewrażliwiona
...

bejjka ma rację

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

Napisane przez Szotta

Asiu- piękne masz włosy

A tak w ogóle to dzień dobry. Staaasznie dawno mnie tu nie było
Ja Was chyba nigdy nie nadrobię Jedyna nadzieja w przeprowadzce- że będę miała internet

Dziękuję
no właśnie, nie było Cię dawno
ahh, wizażanki jak się rozpiszą to nie ma mocnych

[blondyna789]

wiecie co... chyba rzeczywiście przejdę na poprzedni system - będę mieć wszystko w
teraz zapędziłam się w ślepą uliczkę, bo chciałam, żeby moje życie i moje sprawy były idealnie poukładane.. a tak się nie da. na wiele rzeczy i zachowań nie mam wpływu.. chyba muszę się z tym pogodzić. nie będę się stresować przez chamstwo i głupotę innych.. o nie!

u Was też taka ładna pogoda? chyba wyprowadzę Tż-a na przymusowy spacer w ramach relaksu

[xxxMikixxx]

U mnie jest podobnie. Teraz nie mam żadnej prawdziwej przyjaciółki. Mam kilka koleżanek i zawsze mogę się wybrać z nimi na piwo, pogadać ale nie są mi na tyle bliskie żeby im do końca ufać. Kiedyś miałam świetną koleżankę w gimnazjum, rozumiałyśmy się bez słów ale drogi nam się rozeszły. Ona poszła do liceum, ja do technikum i straciłyśmy kontakt. Z Tż nie mamy takich znajomych z którymi można się spotkać, zorganizować jakąś imprezę. Zawsze siedzimy sami Zazdroszczę innym, że mają grupki znajomych, spędzają razem czas, mi cholernie brakuje czegoś takiego Pewnie gdybym poszła do innej szkoły średniej byłoby zupełnie inaczej. W mojej klasie było kilka osób z mojego miasta i z tymi nadal utrzymuję kontakt a reszta ze wsi, totalnie beznadziejni ludzie Myślałam że jak pójdę na studia poznam jakąś bratnią duszę, ale niestety na zaocznych tak łatwo nie jest poznać kogoś bliżej zwłaszcza jak idzie się tam z kilkoma koleżankami

[jyyli]

Witam Wpadłam na chwilkę podczas tłumaczenia słówek. Obudziłam się dziś zmęczona

Ja niby mam paczkę, ale drogi pewnie nam się rozejdą, bo tylko ja, przyjaciółka i kumpel chcemy iść do Poznania. Inni do Gdańska, Krakowa.

[blondyna789]

Miki, ja miałam podobnie w podstawówce zakolegowałam się z jedną dziewczyną, ale poszłyśmy do innych LO i no.... przyjaźń nie przetrwała. pewnie dlatego, że ona była taka bardzo skryta i nie umiała nigdy okazać, że jej na mnie zależy... więc olałam tą znajomość, bo ciągle tylko ja zabiegałam o spotkania itd...
w liceum miałam takie 3 kumpele.. z 2 się spotykam od czasu do czasu, a ta trzecia ma nawiedzonego faceta i zerwała z nami kontakt.
na studiach poznałam jedną z moich obecnych przyjaciółek i no bywa różnie. wiem, że M. mimo wkurzającego sposobu bycia jest lojalna to pocieszające
a moja druga jest młodsza i może dlatego niepoważna

wiem, że jestem bardzo wymagająca. wymagam dużo od siebie , ale i od innych. mam naturę dyktatora i pewnie przez to się wściekam, jak ktoś tańczy nie do muzyki kurde... ale ja mam poważne wady