|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#901 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: ...koniec świata...
Wiadomości: 1 024
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Beeeeesio, urodziny R???
![]() Michał mi sie podoba-ten kolega. Ale rozgraniczam ta sprawe i sprawe z M. A tak jak wczesniej pisalam, z M wrzucam sobie na luz, dystansuje sie. Dobrze mi to wychodzi.. po prostu ta cala sprawa z Wroclawiem, to mnie przeroslo i cos sie we mnie zmienilo. Mam do Niego zal i staram sie to ukryc.
__________________
gdy rozczarowują nas Ci, których jesteśmy najbardziej pewni... |
![]() ![]() |
![]() |
#902 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Nataluska ja nie wiem czy bym potrafiła ukrywać żal, że coś Wam obiecał, a teraz nic z tego nie wyszło..
Besio - czyżby coś więcej się kręciło? ![]() ![]() A tak w ogóle to dzień dobry moje Kochane ![]() ![]() ![]() I zaczęłam "niby przypadkiem" mówić, że ja to na długi weekend planuję zrobić sobie taką małą rundkę szlakiem zamków krzyżackich, że może swojego Przyjaciela wezmę ze sobą. On cisza...nic nie mówi...a potem no wiesz, to może ja wezmę jakiś dzień wolny i się gdzieś wybierzemy sobie...pożyjemy zobaczymy... ![]() ![]() Miłego dnia Misiaki ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#903 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 152
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Dzień dobry dziewczyny!
Trochę mnie tu nie było [a raczej się nie odzywałam, bo potczytuje was rankami]. Zostałam wrobiona po pracy w pracę domową. Od poniedziałku już się z nią męczę... ale mam nadzieje dzisiaj ją skończyć i mieć święty spokój. A co do tabletek... to ja od dwóch lat już microgyron 21 biorę a teraz nagle mi lekarz zmienił na jakieś inne. Pojęcia nie mam dlaczego. Z czasem brania problemów nie mam bo zawszę budzę się o jednej godzinie i wtedy biorę ale Avilo jeżeli Tobie to nie odpowiada to powinnaś zmienić formę, w końcu przede wszystkim Ty powinnaś się z tym dobrze czuć. I widzę że dyskusja na rowery zeszła. A ja staram się ich unikać jak mogę. Nienawidzę ruchu rowerowego w Holandii. Wszędzie pełno, łatwo w kogoś wiechać. Masakra. Poza tym rowerzyści to tutaj święte krowy. Nawet jak wypadek z ich winy jest, zawsze obrywa się kierowcy samochodu. Nigdy też nie rozumiem czemu jeżdżą po ulicy jak obok jest ścieżka rowerowa -.-" A u mnie mały sukces. W sobotę po imprezie rodzicielka pozwoliła mi u M nocować. Nie musiałam się tłuc do domu z Hagi po nocach. Za tydzień Święto Królowej i mam nadzieję na powtórkę z rozrywki. Dobra ja uciekam do pracy. Miłego dnia!
__________________
23.11.2010 ![]() 02.02.2012 prawo jazdy ![]() http://lb1f.lilypie.com/g6flp1.png 12.02.2013 Jasmine ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#904 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: ...koniec świata...
Wiadomości: 1 024
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Morenica, jesli nadejdzie czas, kiedy trzeba bedzie przeprowadzic powazna rozmowe,to nie bede tego ukrywac, absolutnie. Jednak, na dzien dzisiejszy, kiedy miedzy nami nie ma juz spiec, jest po prostu normalnie, moja psychika odpoczywa, nie chce do tego wracac, nie chce o tym rozmawiac i sie przybijac.. a On pewnie domniema,ze mam zal. Jest bystry.
Morenica, oby weekend sie udał^^ Agnjeska, dlugo Cie nie bylo! ![]() Ja tez nienawidze rowerzystow na drogach,a w Holandii, to codziennie widzialam smierc na ulicach jak wracalismy z pracy czy do niej jechalismy... rzeczywsicie, swiete krowy, masz racje. Ale i tak mi sie marzy holedner! Napisalalm wczoraj do kolegi, ktorego ojciec handluje rowerami czy nie moglby mi takiego sprowadzic.. zakochalam sie w tym rowerze ![]() Widze,ze mama robi sie ustepliwa, super ![]() Ja nie wiem gdzie Wy sie wszystkie podzialyscie.. kazda po bacie dostanie i skonczy sie dzien dziecka! ![]()
__________________
gdy rozczarowują nas Ci, których jesteśmy najbardziej pewni... |
![]() ![]() |
![]() |
#905 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: bln
Wiadomości: 349
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
ufff.. no to mniej więcej nadrobiłam te 30 stron
![]() We Francji było bardzo fajnie...bardzo dobrze mi zrobił taki babski wyjazd. chociaż z drugiej strony, miałam zbyt wiele czasu na rozmyślanie, i dałam K. kolejną szansę, zapewne będę tego żałować, ale nie potrafię go zapomnieć..próbowałam ale niestety nic z tego. ![]() Witam nowe Dziewczyny ![]() ![]()
__________________
Zrzucę ciężar twych kłamstw, powtarzanych co dnia Zacznę wierzyć w to że żyć bez ciebie się da Obiecam otrzeć swe łzy, już wiem nie po to mam być By się zadręczać, do wnętrza, swój krzyk chować, nie tego chcę Dziś nie tego chcę. |
![]() ![]() |
![]() |
#906 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 937
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
hallo hallo dziewczynki
![]() A ja załamana ![]() zabije się :P chyba muszę wcielić się w moje drugie JA ![]() behind baw się dobrze kochana ![]() maga ![]() uspokój moje szaleństwo z tym kawalerskim , Ty zawsze potrafisz mnie "ostudzić" hehe jak to brzmi ![]() sugar no w końcu wróciłaś ![]() nataluśka ![]()
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=603553 ![]() Be nice, I could be your nurse someday. |
![]() ![]() |
![]() |
#907 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Hej Kochane
![]() Wpadłam życzyć dobrego weekendu, bo ja jutro po pracy jadę do Krakowa na zjazd. Moje Kochanie dzisiaj załamane, że jadę...jakoś tak mówi, że dziwnie, że weekend beze mnie Go czeka. I że w następny długi też nie wiem co i jak, bo chyba pojadę do rodzinki z mamą... ![]() Nie wiem czy to wina pogody (dzisiaj to był i deszcz i grad) czy tego, że mam tyle na głowie, że nie mam pracy, że ogólnie jest kicha, że mam dzisiaj doła jak 150...i znowu się boję co będzie jak się dowiedzą o Nas moi rodzice...ja tak się boję, że znowu będę musiała przechodzić przez to wszystko co rok temu... No nic...pojadę do mojego kochanego Krakowa, tam złapię dystans do wszystkiego...może wrócę z lepszym humorem... ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#908 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Sztokholm
Wiadomości: 2 393
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Eh impreza fajna
![]() Ja dzisiaj umieram więc nadal się nie odniosę do wszystkiego, ale przeczytałam i jestem na bieżąco. SugerFree- super że wróciłaś ![]() Agnjeska- Miło Cię znowu widzieć ![]()
__________________
Piękny? Nie wiem. Ma około 1.80 wzrostu, włosy mniej więcej takie krótkie jak ty i niebieskie oczy: po prostu cudowne. Ale... nie. Nie jest chyba piękny w obiegowym sensie tego słowa. Jednak na pewno jest mężczyzną z którym - jeśli go gdzieś zobaczysz - od razu chciałabyś spędzić resztę życia...
|
![]() ![]() |
![]() |
#909 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: bln
Wiadomości: 349
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
![]() No bo niby nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.. Kurde, cierpiałam przez niego tak długo, próbowałam go zapomnieć, ale nie udało się. No i nie wiem..jak na razie nie robie sobie zbytnich nadzieji na to, że coś między nami będzie. Czas pokaże.. Miłego wieczoru Dziewczynki ![]()
__________________
Zrzucę ciężar twych kłamstw, powtarzanych co dnia Zacznę wierzyć w to że żyć bez ciebie się da Obiecam otrzeć swe łzy, już wiem nie po to mam być By się zadręczać, do wnętrza, swój krzyk chować, nie tego chcę Dziś nie tego chcę. |
![]() ![]() |
![]() |
#910 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 188
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Cytat:
![]() Pozostałe 202cm Banana jest równie niezłe... ![]() Już się nie mogę doczekać kiedy lepiej poznam znajomych M ![]() Wczoraj miałam w końcu okazję pogadać z M o tej wiadomości którą mu wysłałam. Powiedział, że traktuje mnie jak najbardziej poważnie i wręcz musi się hamować, by z pewnymi sprawami nie postępować za szybko ![]() ![]() Buziaki laski! ![]()
__________________
Aa, aa widzę, ja widzę
Jak uśmiech zamieniony w słońce Wysusza promieniem twe łzy |
|
![]() ![]() |
![]() |
#911 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: ...koniec świata...
Wiadomości: 1 024
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Rozpisałyyyyyyyscie sie
![]() Serpentine, no niby ostatecznie.. powiedzial,ze nie da rady po prostu. Chociaz jak rozmawialam z M, bo On na biezaco jest z ta weselna sprawa, to mowil,ze jak Michal pojedzie do domu, porozmawia z ojcem, powie,ze taka "mila i sympatyczna dziewczyna" Go zaprosila na wesele, to ojciec da mu wybor i wtedy Michal ze mna pojdzie,ale ja czuje,ze nie ma juz takiej opcji... cale zycie mam pecha, wiec taki scenariusz nie jest dla mnie przewidziany. Widze, ze Twoj M naprawde Cie powaznie traktuje, skoro chce wtajemniczyc corke - super ![]() Ten banan ma 205 cm?! Suger, obys tylko nie cierpiala... ![]() Besio ![]() Morenica,dlaczego nie chcesz powiedziec Rodzicom o Was? Az tak nie sa za Twoim Tz? Morire, uuuuuuuuuu.. no to Tz poszaleje ![]() ![]() Ej, a gdzie mag, malgoskagc i reszta? ![]()
__________________
gdy rozczarowują nas Ci, których jesteśmy najbardziej pewni... |
![]() ![]() |
![]() |
#912 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Powiedzenie, nie wchodzi w grę...rok temu im powiedziałam, to miałam takie piekło, że szkoda gadać...nie chcę znowu tego przechodzić. powiem kiedy już będę się wyprowadzała albo wychodziła za mąż.
A ja jednak nie pojechałam... ![]() Miłego weekendu ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#913 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 937
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Dziewuchy coś kiepsko
![]() noo zaszaleje , na początku krew mnie zalała na wiadomość o kawalerskim , a teraz ? mhm powiedziałam , że ma tylko się odzywać , że wszystko ok i niech leci nawet na majorkę ![]() ja jestem załamana , przeleciałam całą galerię i zobaczyłam tam wielką ogromną wrecz kupę ! nic nie ma ! zero ładnych sukienek ! a za tydzień wesele ;/ buziaki kochane lecę sprzątać chatę , bo burdel mnie przeraża ![]() ![]()
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=603553 ![]() Be nice, I could be your nurse someday. |
![]() ![]() |
![]() |
#914 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Sztokholm
Wiadomości: 2 393
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Oj zgadzam się coś kiepsko idzie
![]() ![]() ![]() Morire- kiepsko z tą sukienką, a takie ładne dziewczę jak Ty musi cudnie wyglądać. Na pewno coś jeszcze znajdziesz. Nataluska- to dobrze że to zmierza w takim kierunku przynajmniej się męczyć nie będziesz musiała dłużej w niepewności. Jestem z Tobą całą sobą i czym się jeszcze tam da ![]() Serpentine- czyli wszystko w dobrym kierunku idzie, to świetnie, jeszcze pewnie będzie trudna przeprawa z jego dzieckiem, ale na pewno będzie ok. Facetowi widać że zależy skoro tak do wszystkiego podchodzi. Suger- może akurat to wasze rozstanie go otrzeźwiło i teraz będzie inaczej... kto wie...czas pokaże..tak czy inaczej trzymam kciuki za was. Morenica- zdrowiej nam kochana ![]()
__________________
Piękny? Nie wiem. Ma około 1.80 wzrostu, włosy mniej więcej takie krótkie jak ty i niebieskie oczy: po prostu cudowne. Ale... nie. Nie jest chyba piękny w obiegowym sensie tego słowa. Jednak na pewno jest mężczyzną z którym - jeśli go gdzieś zobaczysz - od razu chciałabyś spędzić resztę życia...
|
![]() ![]() |
![]() |
#915 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Besio Chorwacja z R. - no ładnie ładnie Kochana. jak ja Ci zazdroszczę takiego wyjazdu. Ja bym wiele dała, żeby się spakować i jak najdalej stąd wyjechać.
U mnie źle. Potrzebuję od Niego przerwy, nie mam już sił, żeby z Nim dalej być. coś sie we mnie wypaliło. Dzisiaj specjalnie zrezygnowałam z grilla ze znajomymi, żeby się z Nim zobaczyć i spędzić troszkę czasu...ale telefon od Niej, że niech się zajmie swoim synkiem skutecznie wszystko popsuł. Ponoć Młody wrócił troszkę wstawiony, ona zaczęła się czepiać i kłótnia gotowa...On gadał o problemach z Synem, że nie wie co ma dalej robić, a ja tylko słuchałam i nic nie odpowiadałam, a tak naprawdę to myślałam sobie, że ja nie chcę już tak...chcę normalności...chcę żyć z Nim tak jak powinnam żyć...normalnie się zachowywać, mieszkać, a nie żyć w ciągłym strachu, zazdrości itd. Nie mówiłam mu nic, ale pewnie wyczuł, że coś jest nie tak, bo kiedy chciał mnie wziąść za rękę odsunełam się. Nie wiem co się stało, ale nie miałam ochoty na Jego dotyk, na do widzenia chciał buziaka, to tylko się zdobyłam na pocałowanie Go w policzek. Nie wiem jeszcze co odpiszę mu jutro jak napisze do mnie...ale mam w planach jutro jak będzie ładna pogoda wybrać się na dłuuugą przejażdzkę rowerową bez komórki. Potrzebuję przerwy od Niego. Edytowane przez morenica Czas edycji: 2010-04-24 o 21:31 |
![]() ![]() |
![]() |
#916 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Sztokholm
Wiadomości: 2 393
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Morenica- kochana ciężka ta wasza sytuacja i ciężko w niej cokolwiek radzić. Najlepiej odpocznij, zobacz czego sama chcesz, najlepiej by Ci zrobiło uciec gdzieś samej i pomyśleć nad tym wszystkim.
A u mnie Chorwacja jakoś wyszła tak spontanicznie, kocham ten kraj od kiedy tam pierwszy raz pojechałam i tak co roku tam wracam. Po prostu biorę samochód i jadę, a z R. to tak nie wiem strzeliłam wczoraj, że jako coś to mogę go do bagażnika wsadzić, ale jak to będzie to jeszcze nie wiem. Po prostu pomyślałam, że lepiej by było z kimś tak jechać, przynajmniej miałabym kierowcę na zmianę ![]() ---------- Dopisano o 12:48 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ---------- Dziewczyny a wam to się lanie należy i tyle! ![]()
__________________
Piękny? Nie wiem. Ma około 1.80 wzrostu, włosy mniej więcej takie krótkie jak ty i niebieskie oczy: po prostu cudowne. Ale... nie. Nie jest chyba piękny w obiegowym sensie tego słowa. Jednak na pewno jest mężczyzną z którym - jeśli go gdzieś zobaczysz - od razu chciałabyś spędzić resztę życia...
|
![]() ![]() |
![]() |
#917 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 937
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
besio lanie za takie coś to mała kara
![]() niedziela piękna , a ja nie mam z kim jej spędzić , misiowaty śpi pewnie naj****ny jeszcze , nawet nie odbiera ! do dupy z facetami , ja i tak ich prawie nie ma czy kobietach !!!! ![]() Besio opowiedz coś o tym tajemniczym Panu R ![]() to tylko znajomość koleżeńska czy coś Cię ciągnie do niego ?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=603553 ![]() Be nice, I could be your nurse someday. |
![]() ![]() |
![]() |
#918 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
No ja właśnie zaraz wychodzę na spotkanie z moim...nie wiem, czy mogę już tak nazywać. Taka śliczna pogoda a mnie czeka taka nie przyjemna rozmowa...
No ale cóż...miałam na początek na Jego smsa rano nie odpisywać...ale nie wyobrażam sobie mówienie o tak ważnych sprawach przez telefon...odpisałam, a On: i wszystko jasne (chodziło o to, że wie, że mam focha). Odpisałam, że wcale nie mam focha jeśli o to mu chodzi (bo focha już nie mam, ja mam dosyć już tego wszystkiego i stało mi się obojętnie czy On jest czy Go nie ma koło mnie, bo i tak kiedy Go chcę i potrzebuję to nie ma go tak naprawdę), ale nie dopisywałam tego, bo by nie zrozumiał. A On: że nie ma co liczyć dzisiaj na spotkanie ze mną? A ja: jeśli On będzie miał czas. A On wkurzony napisał, że do cholery tęskni za mną, a ja się bawię w jakieś słówka...Wkurzył mnie nieźle... Nie wiem co chcę mu powiedzieć...myślę, że wena sama nadejdzie... |
![]() ![]() |
![]() |
#919 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Kurcze, myślałam, że przez trzy dni nieobecności nazbiera mi się mnóstwo do czytania, a tutaj zaledwie kilka postów
![]() Tak czy inaczej romantyczny weekend zaliczony na piątkę! Spaliłam tylko jedną blachę ciasta na karpatkę, ale mialam dwie blachy, więc tę która została, przekroiłam na pół i się udało ![]() Hah, pokazałam, ze jednak jestem kobietą, a nie babochłopem. kurcze, morenica, aż mi się smutno robi, jak czytam twoje posty, wyobrażam sobie, jak okropnie musisz się czuć... i wiesz, przepraszam, że to powiem, ale czy ty jesteś pewna, że to jest milość twojego życia...? Ja wiem, że w życiu nie powinniśmy zrażac sie trudnościami i walczyć do konca o cos, na czym nam zalezy, ale jesteś młoda, czy to nie jest zbyt trudne, czy to nie jest za duzo? Jesteś naprawdę wspaniałą, cudowną dziewczyną, uważam, że zasługujesz na więcej oddania, zainteresowania, uwagi, zaufania, miłości i czułości. Zasługujesz na kogoś, kto będzie cię traktował jak księżniczkę, przecież wszystke nimi jesteśmy. No owszem, czasem należy nam się klaps w tyłek od naszego króla, ale bezustanne walenie berłem w głowę to stanowczo zbyt wiele. Kurcze, może sytuacja u was jest przejściowa, nie potrafię też postawić sie na miejscu Twojego, nie wiem, co on czuje i jak z jego strony wyglada sytuacja, na pewno tez sie meczy, ale jest taki moment w zyciu, w ktorym bardziej powinnysmy kochac siebie, a nie mezczyzne, bardziej przejmować sie wlasnym złym samopoczuciem a nie kochanego mężczyzny, własna przyszloscia, po prostu powinnysmy byc wiekszymi egoistkami - dla naszego wlasnego dobra. I wydaje mi sie, ze u ciebie to jest wlasnie ten moment. Trzymaj sie, kochana, i zastanow powaznie, czego masz wiecej w tym zwiazku, milosci, czulosci i oddania czy smutku, placzu i negatywnych emocji?
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ! Będę Żoną! ![]() http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej. http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png |
![]() ![]() |
![]() |
#920 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Avilo dziękuję za mądre słowa
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Nie wiem czy to jest miłość mojego życia, chyba nawet jakoś nie lubię takiego określenia...ale wiem, że to jeszcze nie ten moment na odejście...może za tydzień, za dwa w końcu już zrezygnuję i powiem, że nie chcę...ale jeszcze trochę chcę powalczyć o to co jest między Nami. Póki jeszcze mam siłę i chcę. A jak to się dalej potoczy? Nie wiem...może życie samo rozwiąże problem... ![]() Miłego dnia ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#921 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Ech, ja np nienawidzę, gdy Miś wmawia mi, że jestem "obrażona" albo "sfochowana" itd, kiedy mi jest zwyczajnie przykro, jestem smutna, rozżalona czy po prostu wściekła i nie chcę z nim rozmawiać bo albo chcę przeczekać, aż mi złość przejdzie, albo jestem tak rozżalona, że nie chcę słyszeć jego głosu, ani nie chcę, żeby mnie dotykał, albo jest mi tak przykro, że nie wiem, co powiedzieć, a boje sie otworzyć usta, żeby się nie rozpłakać itd.. On nie traktuje tego poważnie, dla niego takie milczenie to zawsze jest "foszek". Wiem, że jego poprzednia panna (głupia wywłoka, grrr, ta krowa, co nam chciała popsuć związek) była właśnie kobietką tego typu, że foszek, nos go góry, na przeczekanie i błagaj o wybaczenie.
Ja taka nie jestem, nie potrafię udawać obrażonej, jeśli tego nie czuję, nigdy nie fochuję, ale jestem tylko człowiekiem i przeżywam negatywne emocje, a on się tym nie przejmuje, bo to wszystko wrzuca do jednego worka z napisem "FOCH - przeczekać". No, ale już go zaczęłam uczyć, jak rozróżniać niektóre ludzkie emocje i zaczęłam też np jak milcze i milczę, mówić coś w stylu "Nie jestem sfochowana, milczę, bo nie wiem, co powiedzieć/bo na razie nie chcę rozmawiać, muszę się uspokoić" itd ![]() ![]()
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ! Będę Żoną! ![]() http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej. http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png |
![]() ![]() |
![]() |
#922 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Avilo wypisz wymaluj u mnie jest dokładnie tak samo. Czy jestem zła czy obrażona, czy właśnie nie chcę z Nim rozmawiać to wszystko jest wrzucane do jednego worka : ma focha, i to jeszcze nie uzasadnionego.
No ale uczymy się ciągle siebie i swoich emocji... ![]() A ze stażem to dupa jedna wielka jest. Co tam za ludzie pracują, którzy nie wiedzą co i jak, na każde moje pytanie czy warto pisać, starać się Pani odpowiadała: proszę pisać, zobaczymy... ![]() A gdzie się podziały Dziewczyny? ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#923 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 14
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Witajcie dziewczyny J
Jestem „ nowa” w tym wątku, więc zacznę od przedstawienia siebie i swojej historii. Mam 19 lat (20 w tym roku). Zawsze miałam starszych znajomych, jak mi się wydawało starszych, bo różnica była gdzieś o 3-4-5 lat. Gdzieś po osiemnastce poznałam pewnego gościa, miał wtedy 28 lat i na początku wywoływało to u mnie spore przerażenie, jednak szybko okazało się, że mam dużo duuużo lepszy kontakt z ludźmi starszymi. No i tak to mniej więcej wyglądało że od roku mam samych znajomych pod trzydziechę. To tak słowem wstępu, żeby podkreślić, jak pozbyłam się uprzedzeń do ludzi znacznie starszych. W okolicy listopada pierwszy raz zobaczyłam JEGO, z obustronnym zainteresowaniem J Mieszkamy w jednym mieście więc jakoś tak się potoczyło, że miesiąc zajęło nam umówienie się na kawę. Miał 35 lat, na początku odmówiłam – mówię- no tak nie może być, jednak 16 lat różnicy to już nie przelewki. No ale wiadomo, to czego nie można kusi najbardziej. Spotkaliśmy się na dwa dni przed Bożym Narodzeniem. Jakoś tak miło mi się zrobiło, dawno nie umawiałam się na randki, jednak On już na pierwszym spotkaniu zaznaczył, że jest zakochany ciągle w dziewczynie , z którą rozstał się w czerwcu. On zabiegał o nią dość intensywnie, z jej strony zero kontaktu, szybko znalazła sobie jakiegoś faceta. Jakoś tak nie zrobiło to na mnie ogromnego wrażenia, pomyślałam, że z takich tęsknot i sentymentów człowiek może się wyleczyć. No i tak zaczęła się znajomość rozwijać, spotykaliśmy się dość często, okazało się, że różnica wieku niesprawia żadnego problemu w kwestii dogadania się, rozmowy, poglądów itp. Inną stroną są wścibscy ludzie i tego typu sprawy, ale akurat nie należę do osób które jakkolwiek się tym przejmują. Pogadają, skrytykują – trudno. To nie z nimi zasypiam się i budzę rano.W domu jedynie jakieś drobne komentarze, w sumie przyjęli spokojnie do wiadomości- chociaż nie poznali osobiście. No i tak się toczyło, było cudownie, pierwszy raz w życiu zakochałam się w kimś tak szczerze. Starałam się, byłam jak najbardziej ciepła, dobra, robiłam wszystko byśmy mogli być ze sobą szczęśliwi. Po jednej z jakiś głupich kłótni on napisał ‘ kocham cię’ oraz przyznał że wyleczył się z miłości do tamtej kobiety- to jeszcze bardziej utwierdziło mnie w tym że warto, mimo że przyjaciele i cały świat był dla nas na nie. Uwierzyłam w siebie, że potrafię być szczęśliwa, i że on potrafi być ze mną. Temat jego byłej kobiety gdzieś tam przewijał, coś poopowiadał. Mówił, że była dla niego okropna, że nie wyobraża sobie życia z kimś o takim rozkapryszonym charakterze itp. Aż w końcu odezwała się, to było tydzień temu. Od razu wyczułam, że coś nie gra. Zrobił się bardziej oschły, zdystansowany. W piątek trochę się posprzeczaliśmy. Spotkał się z nią, okłamał mnie. Jeszcze tego samego wieczoru mieliśmy się spotkać, on chciał to odwołać, ale powiedziałam sobie NIE, no i stało się. Porozmawialiśmy, powiedział mi o tej dziewczynie, że uczucia w nim odżyły i mimo, że ma świadomość, że nigdy z nią nie będzie dobrze, bo to nie jest kobieta z którą można cokolwiek stworzyć i być szczęśliwym ( pomijam że spotkał się z nią z jej kaprysu, na spotkanie spóźniła się pół godziny i powiedziała, że ma 10 minut) nie potrafi dalej tego ciągnąć, bo ciągle gdzieś tam w głowie siedzi mu ta sprawa. Powiedział, że jestem cudowną kobietą o której zawsze marzył, z taką właśnie osobą chciałby ułożyć sobie życie, ale mimo to musi zamknąć tamten temat, bo niechce zasypiać koło mnie myśląc o niej, nie potrafi. Nie wiedziałam że coś może AŻ TAK ZABOLEĆ, jak usłyszenie na słowa „ tak bardzo Cię pokochałam” –„ nie przeszło by mi teraż przez gardło słowo kocham, przepraszam”… No i przepraszał, przepraszał, że mnie w to wplątał, że mnie zranił, że wie, że być może popełnia właśnie największy błąd swojego życia. No ale co mi daje jego przepraszam… Nie obwiniam go. Próbował, byliśmy szczęśliwi, ale ja nie mogę go zmuszać do miłości. Nic na to nie poradze. Tak mi źle, tak smutno bez niego, tak tęsknię i cierpię. Naprawdę myślałam, że nam się uda… A moje cierpnie jest niczym przy tym co on poczuje przez Nią, bo zniszczyła to co my stworzyliśmy, a i tak nie doceni sobie jego jako mężczyzny, nie traktuje go poważnie… On ma tego świadomość, sam to przyznał, jednak jak mówi, wierzy, że musi się sam z niej wyleczyć poprzez kolejne utwierdzenie się w tym jak okropną osobą jest… Nie potrafię opisać tej sytuacji dokładnie i jest bardzo okrojona, składa się na to wiele wiele wątków, których nie zdołam dokładnie tutaj streścić. Pragnę tylko podzielić się tym co tak mnie boli, co nie daje mi żyć L Druga strona to stricte temat wątku- w związach między dużo starszymi partnerami problemu nie stanowi wcale to, że ktoś może być bardziej dojrzały, dorosły i mniej dorosły itp. Problem tak naprawdę stanowi to że np. osoba, która ma 35 lat ma duży bagaż, którym jest przeszłość. Piszecie o dzieciach, byłych żonach, ja o byłej kobiecie. To jest to co ciężko przejść. Inne problemy mamy my, kobiety 20-letnie, inne ktoś kto przeżył już kawał życia.. Druga sprawa to nieco skrzywiona psychika. Każda z nas, młodziutkich dziewczyn po takim związku będzie miała problem z następnym partnerem. Przecież nie będziemy szukać usilnie facetów +10 lat starszych. Znów z tymi 20-letnimi nie dogadamy się tak dobrze jak z tymi dorosłymi, dojrzałymi. Oczywiście wszystko jest dla mnie zbyt świeże, ale nie wiem, nie wyobrażam sobie mojego kolejnego faceta. A teraz idę dalej wypłakiwać się w poduszkę, a zarazem nie życzę żadnej z Was, by ktoś kiedyś zostawił was dla innej kobiety.. |
![]() ![]() |
![]() |
#924 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#925 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Lostinside smutna ta Twoja historia, szkoda, że tak to się potoczyło. Ale lepiej chyba nie być ze sobą niż być na siłę i udawać miłość i przywiązanie. To co napisałaś na koniec jest mądre: właśnie faceci w tym wieku mają z reguły już poważny bagaż doświadczeń ze sobą. I nie zawsze umiemy sobie z tym poradzić, ja np. wiem że nie umiem.
Dzisiaj było tak dziwnie między Nami, zero czułości, rozmowy, po prostu szybkie wypicie kawy, Jego gadka, że jutro syn ma egzaminy, że nie chce się uczyć, że myśli o Nim...a ja już totalnie wysiadłam i mówię, wiesz to może nie spotykamy się przez jakiś czas, dajmy sobie na luz...a On od razu pierwsze pytanie: czy poznałaś kogoś innego? Ja, że oczywiście że nie...ale może tak będzie lepiej. On chyba do końca nie bardzo uwierzył w tę moją deklarację, ale jutro jak się odezwie to będę to podtrzymywać. Nie chcę się z Nim póki co spotykać, za wiele nerwów mnie to kosztuje, a poza tym jest ze mną, a myśli o tym co by tu dla dziecka zrobić na kolację, nawet nie mogę sobie z Nim zaplanować wyjazdu na długi weekend majowy. Chcę normalności z Nim ! Sprawę i tak komplikuje fakt Jego drugiej pracy i tego, że kończy późno, a nie chcę wzbudzać w rodzicach podejrzeń. Zresztą mam dosyć już tego bujania się, tej niepewności, Jego lęków przed byciem ze mną... |
![]() ![]() |
![]() |
#926 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Dziewczyny poznałam kogoś... jest 4 lata starszy, ma żonę i 4letniego synka... przyjaźnimy się tylko... a przynajmniej na razie...On sam nie wie czego chce, zgubił się, dzwoni do mnie, ciągle gadamy... Mówię że idę do parku, on zaraz tam jest bo się urywa z pracy... Nie wiem co o tym myśleć, jedyna myśl która mi przychodzi do głowy to "odsunąć się, zerwać kontakty"... A z drugiej strony nie chcę, dawno się z nikim nie dogadywałam tak...
![]() Co robić? Pilnuję się, ale boję się że kiedyś przestanę, że... emocje wezmą górę ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#927 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: pl
Wiadomości: 358
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Dziewczynki Moje Ukochane
![]() Nie zapomniałam, nie porzuciłam, przepraszam, że zniknęłam ![]() Ostatnio nie wiedziałam, w co ręce włożyć -Dziecko, pomoc Dziadkom, bo bardzo pogorszyło im się ostatnio zdrowie, praca, o pracy mgr w ogóle zapomniałam, a wieczorami nie wiedziałam jak się nazywam. Ot, tylko tyle czasu, żeby być w miarę na bieżąco z tym, co się u Was dzieje. morire, Kochanie, pisałam na priv w sprawie wieczoru kawalerskiego i dopiero później zauważyłam, że nie przepchnęło wiadomości ![]() ![]() Co z trwałą? Co z blond? Gdzie foty? ![]() ![]() nataluska, Słońce ukochane co u Ciebie? ![]() ![]() morenica, odpocznij od TŻ, nawet Twoja cierpliwość ma granice ![]() ![]() Cytat:
Przykro mi, że Twoja historia tak się skończyła ![]() ![]() Bardzo podobało mi się to, jak podsumowałaś związki ze starszymi mężczyznami, zwłaszcza to, co podkreśliłam - i zgadzam się z Tobą. Nie mysl na razie o przyszłych związkach, odpocznij trochę po ostatnim ![]() ![]() ![]() Cytat:
![]() Dzięki takim jak Ty i takim facetom jak on inne kobiety cierpią, nie wspominając już o Dzieciach, bo te to w ogóle są bez szans w obliczu takiej... głupoty ![]() Trudno, może dostanę za ten post ostrzeżenie czy ban, ale moim zdaniem oboje i Ty i ten facet powinniście dostac po ostrym kopie w tyłek dla otrzeźwienia umysłów, bo jakaś mgła chyba je wam zasnuła. ZONACI/W ZWIĄZKACH SĄ NIETYKALNI! ![]() Bosh aivilo, gdzie jesteś Ty i Twoje słowa, mądre w swej dresiarskiej prostocie ![]()
__________________
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien." Albert Einstein Edytowane przez mag_a Czas edycji: 2010-04-27 o 09:44 |
||
![]() ![]() |
![]() |
#928 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Cytat:
![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#929 | |||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: pl
Wiadomości: 358
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Ok, wersja 'na spokojnie', może faktycznie jestem w gorącej wodzie kąpana
![]() Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
![]() ![]() ![]() Cytat:
![]() Z tego co pamiętam, to gdy poznałam TŻ był trzy lata po rozwodzie, ale moze to nie do mnie było ![]() Cytat:
__________________
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien." Albert Einstein Edytowane przez mag_a Czas edycji: 2010-04-27 o 10:44 |
|||||
![]() ![]() |
![]() |
#930 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Cytat:
![]() Cóż, de facto paollino jeszcze nic nie zrobiła, ale sam fakt, że bierze pod uwagę to, że w przyszłości może się coś stać, jest alarmujący. Na twoim miejscu odpuściłabym. Facet w związku to facet zajęty, to jak K2 w zimie - nieosiągalny, nie do zdobycia. Może chłop przechodzi jakiś chwilowy kryzys, może ma problemy i ty, świeża, nowa, bez zobowiązań po prostu jesteś odskocznią. Ja wiem, że do zdrady trzeba dwojga, ale sam fakt tego, że on może chcieć nie oznacza, że ty też powinnaś. Odpuść,zerwij kontakt. Wiem, że na razie jest koleżenski, ale skoro sama piszesz, że nie wiesz, jak zareagujesz potem, czy zapanujesz nad emocjami - już świadczy o tym, ze jednak do konca kolega to nie jest. Co do emocji - nie jesteś zwierzęciem, które nie potrafi oprzeć się chuci, jesteś człowiekiem i w związku z tym powinnaś panować nad instynktami. Masz rozum - emocje potrafią opanować człowieka tylko w Harlequinach, na żywo są jedynie wymówką dla wygody i usprawiedliwienia swoich zachowań. O wiele łatwiej powiedzieć: "Ach, opanowały mnie emocje, nie mogłam nic zrobić, to było silniejsze ode mnie!" niż "Miałam na niego ochotę, to go wzięłam, nie obchodzi mnie, że żonaty i dzieciaty". Nie pakuj się w bycie kochanką, to ci nic dobrego nie przyniesie, a potem będzie płacz i zgrzytanie pochwy. Swoją drogą, mój Miś nie ma dzieci, które mogłyby wolec, żeby tatuś wrócił do mamusi. Ale nawet jeśli - należy rozróżnić ROZWALANIE związku od zakochania się w mężczyźnie, którego związek sam, wcześniej się rozpadł, bez twojego udziału. W pierwszej sytuacji jesteś motorem sprawczym rozstania, a to dość żenujaca życiowa rola. Mam karmazynowy przypływ, zdycham z bólu ; /
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ! Będę Żoną! ![]() http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej. http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:37.