Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ - Strona 6 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-04-26, 16:22   #151
mimi24
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 36
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

dzięki dziewczyny... musze sama to przemyśleć... znam go 8 lat i teraz zmienił się po swoich problemach, tez nie chce być zozłą.

Przeprosił mnie, sam z siebie. Ale dzisiaj z nim porozmawiam i powiem co mi na duszy leży i o tym odwołaniu ślubu, choć może to olać bo ja juz mu to mówiłam Zobaczymy jak zareaguje...
mimi24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-26, 16:41   #152
Madlen__18
Zakorzenienie
 
Avatar Madlen__18
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cytat:
Napisane przez mimi24 Pokaż wiadomość
dzięki dziewczyny... musze sama to przemyśleć... znam go 8 lat i teraz zmienił się po swoich problemach, tez nie chce być zozłą.

Przeprosił mnie, sam z siebie. Ale dzisiaj z nim porozmawiam i powiem co mi na duszy leży i o tym odwołaniu ślubu, choć może to olać bo ja juz mu to mówiłam Zobaczymy jak zareaguje...
Dlaczego to olewa? Bo nie realizujesz tego co zapowiadasz. A więc traci swoją moc i nie jest już wiarygodne.

Nie ma sytuacji, która usprawiedliwia elementarny brak szacunku do partnera, rozładowywania złości, niszczenia poczucia wartości osoby, którą się rzekomo - kocha.
Takie zachowanie nie ma wiele z miłością wspólnego.To co obecnie próbujesz robić to usprawiedliwić Tż przed samą sobą, zagłuszyć wątpliwości, które się budzą, być może ze strachu przed decyzją i podjęciem działań (np odwołanie ślubu - wstyd???)
Posłuchaj tej czerwonej lampki, która zapala ci się w głowie na myśl o wspólnym życiu takim jak do tej pory. Uczuciu upokorzenia, beznadziejności i przede wszystkim braku miłości, zrozumienia którego doświadczasz. Czy jesteś w stanie tak żyć na dłuższą metę?

Trudności Twojego Tż nie pojawiły się wczoraj, były od zawsze.
Nie mają nic wspólnego z jego zachowaniem - bo czego by nie przeżywał - kochający partner nie ma prawa tak się zachowywać.
Nie ma bo kieruje się jedną ważną zasadą. Pragnieniem szczęścia drugiej połówki, a co za tym idzie swoim własnym.
Tego się nie da zrobić bez szacunku.
A szacunek nie wzrośnie kiedy włożysz obrączkę na palec. Może być za to odwrotnie, będziesz "jeszcze bardziej jego".
Przeprosił raz i już??
Gdzie jest ta granica po przekroczeniu której jednorazowe przepraszam nie zadziała??
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów
łaskocz czule warkoczem ciepłych słów
wilgotnym szeptem przytul mnie
i mów mi dobrze, nie mów mi źle
rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb
okrytą w obwolutę twoich ramion i ud
czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż
i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój"

M
Madlen__18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-26, 17:43   #153
Lolaa87
Zadomowienie
 
Avatar Lolaa87
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 868
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cytat:
Napisane przez idonta Pokaż wiadomość
no właśnie mój TŻ od 2 dni (a zdarza mu sie to średnio raz na tydzień) ma wyłączony tel. abonent czasowo niedostępny i w głębokim poważaniu ma fakt że sie martwie o niego. Uczę się bardzo mozolnie olewczego stosunku do niego i jego spraw. Żyłam jego życiem składałam sie jak scyzoryk żeby mu dogodzić żeby czuł że ma kobietę i nawet jednego dziękuję nie usłyszałam swoje życie dostosowałam do jego planów nawet ostatnio to ja busem tłukłam sie do niego 2 godziny z przesiadką bo jemu auto sie popsuło a jeżdżenie busami to jak powiedział nie na jego nerwy. Staram sie bardzo to olać niech on zawalczy jeśli mu zależy ale z drugiej strony są jakieś obawy że nasz związek sie rozleci sama już nie wiem. Super że taki wątek powstał zawsze to jakieś wsparcie dla nas kobiet
A co on takiego robi w ciągu tych 2 dni, że aż musi telefon wyłączyć?! A gdybyś Ty lub ktoś z jego bliskich potrzebowała pilnego kontaktu z nim to co wtedy?! Koleś widać patrzy tylko na czubek własnego nosa..
__________________
Lolaa87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-26, 21:21   #154
madziuunia
Rozeznanie
 
Avatar madziuunia
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 528
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Witam Dziewczyny !!

Jestem ZAŁAMANA !
Nie wiem nawet jak mam to opisać wszystko, bo tego jest tyyle... ;(
Poznaliśmy się 8 lat temu, byliśmy razem 3 lata. To moja pierwsza miłość, ja jestem jego pierwszą miłością. Po 3 latach związku rozstaliśmy się w sumie bo ja chciałam, wracaliśmy do siebie itd... ale wkońcu było rozstanie. Mijały dni, miesiące i lata, miałam innego faceta na poważnie, z którym nawet mieszkałam, a On nie miał na poważnie nikogo, jakieś przelotne tylko związki.. Co jakiś czas do mnie pisał co rok, co pare miesięcy że mnie kocha, albo że jestem miłością Jego życia itd.. tak poprostu bez powodu co jakiś czas pisał. Wyjechał za granice, wrócił jesienią 2008 roku i odezwał się w ten sam dzień do mnie. Spotkaliśmy się raz, drugi, trzeci... Ale znowu go olałam, zaczęłam się spotykać z innym, chyba na siłe, żeby nie wrócić do Niego... Po kolejnych 9 miesiącach znów na siebie wpadliśmy, zaczęliśmy znowu się widywać... Znowu chciałam z tym skończyć, ale mówił, prosił że mnie kocha, że będziemy najszczęśliwsi na świecie itd... Ja nie mówię że ja do Niego nic nie czuję, lub nie czułam, bo najwspanialsze chwile swojego życia spędziłam właśnie z Nim... Uległam... Ponieważ mieszkałam sama, kupiłam mieszkanie na kredyt, od razu zamieszkaliśmy razem... Było ok... Ja go naprawdę kocham tyle lat.. Tak bardzo się cieszyłam, że może naprawdę uda nam się być razem... 5 lat temu rozstaliśmy się tak naprawdę z jakiś głupich mniej lub bardziej powodów... On jest bardzo zazdrosny, ja mam baardzo ciężki charakter... Mamy 25 lat. Tak naprawdę nawet nie wiem kiedy zaczęliśmy się na nowo tak strasznie kłucić... Wiem że on mnie okropnie kocha, ja Jego też. Ale ostatnie kilka miesięcy jest koszmarne.. Albo się ani słowem nie odzywamy nawet tydzień mieszkając pod jednym dachem, albo się kłucimy. Nigdy nie mówił do mnie obraźliwie, ale ostatnio mówię - co ?? a on -gówno ... Oczywiście to podczas kłutni.. Albo mówię - oszukałeś mnie bo coś tam (jakaś pierdoła) a on - zesrałem nie oszukałem itd... coraz gorzej.. poza tym ja ciągle od kilku miesięcy płacze, prawie codziennie a Jego to bardzo denerwuje, mowi mi ze mam 25 lat, a ciągle płacze jak dziecko o byle co itd... Masakra.. Kiedy ja potrzebuje miłosći i przytulenia jak już płacze, to on jest zły o to że mam przestać... Ostatni tydzien nie odzywalismy się ani słowem, spaliśmy nawet osobno, on próbował kilka razy się pogodzić bo nie powiem że nie, ale ja jakoś nie chciałam.. Nie wiem nawet czemu... W zeszły czwartek się pogodziliśmy, było cudownie, super aż do
dzisiaj.. Jak już wcześniej wspomniałam, on jest bardzo zazdrosny i ogólnie mamy takie charaktery że jest nam baaardzo ciężko się dogadać.. Powiedziałam mu dzisiaj że idę zrobić tatuaż ( o którym już mówię od pół roku albo lepiej ) noi zaczęło się... Ze mam nie robić, że robię po to tylko żeby inne chłopy patrzyły itd... TRAGEDIA. Noi była znowu awantura, znowu mój płacz i nie odzywamy się cały dzień, ja w jednym pokoju on w drugim. Spać pójdę do niego napewno bo już nie chcę pogarszać... Ale Dziewczyny ja go tak kocham, wiem że on mnie też.. Wiem że nigdy mnie nikt tak nie pokocha. Ale my mamy tak okropnie różne charaktery... Ja od kilku miesięcy płaczę prawie codziennie... Mam dość. Nic mnie nie cieszy.... ;(;( Przepraszam że napisałam tak chaotycznie

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Jeszcze chciałam dodać, że miałam ostatnio urodziny i nie dostałam nic nie mówię że jest chytry bo mi kupuje prezenty bez okazji i zawsze płaci itd no ale że na urodziny się nie postarał o nic... tak mi smytno było okropnie Niby fajnie było, pojechaliśmy w takie nasze miejsce stare z wakacji itd ale nawet misia nie kupił, bo mówi że mi kase woli dać i sama sobie kupie !!! HALOOO !! poprostu szkoda gadac Co ja źle zrobiłam... ?? Kocham go, ale ja nie wytrzymam mieszkać pod jednym dachem i rozmawiać 2 dni w tygodniu a reszte się kłucić o wszystko i o nic

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ----------

Jeszcze dopiszę tylko że ja mam ciężki charakter, tak jak On, nawet moja Mama mi to mówi, że powinnam nie raz odpuścić.. Ale ja nie czuję się winna temu wszystkiemu On sobie teraz leży przed tv a ja płaczę
__________________
58-57-56-55-54-53-52-51-50-49

23.08.2014-Nasz Ślub!!
madziuunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-26, 21:54   #155
201703081551
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 729
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Dziś znowu pięknie a pod koniec dnia nagle zwrot o 180 stopni!! Wkurzony, obrażony nagle (o nic?), oczywiście wszystko moja wina- nawet to że się do mnie nie przytula-bo przecież ja mogę pierwsza wszystko inicjować (?!)...krzyknął że kręcę mu się "k**wa pod nogami"-jak to określił- tak o bez powodu, bo miałam ochotę na spacer a na koniec kiedy poprosiłam go żeby przy mnie nie palił (ja nie palę i on dobrze wie że jestem przeciwna) olał moją prośbę (a naprawde grzecznie poprosiłam) i powiedział że jak mi się nie podoba to mogę iść 2 metry za nim... więc poszłam...on zapalił i dopiero potem do mnie doszedł stojąc i się nie odzywając...ja musiałam przepraszac i tłumaczyć wszystko...

Zmroziły dziś mnie słowa przyjaciółki i znajomej "ja cię nie poznaję... stałaś się inną...zawsze byłaś twarda wobec facetów, nie latałaś za nimi, a teraz wkółko chodzisz zmartwiona, zmarnowana i gadasz tylko o nim... nigdzie nie da się ciebie wyciągnać" zasmuciła mnie jej opinia

Edytowane przez 201703081551
Czas edycji: 2010-05-14 o 23:21
201703081551 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-26, 22:01   #156
madziuunia
Rozeznanie
 
Avatar madziuunia
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 528
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Moja Droga, ja też jestem inna i dziwna.. Zawsze byłam uśmiechnięta i radosna a teraz to nie mam ochoty na nic. Tak naprawde to ja już mam tak dosyć.. Ja płaczę przed snem a on śpi smacznie odrócony do mnie tyłkiem ;(;( Tak mnie wkurza... Nie wiem co mam robić.. Czy pierwsza teraz ja mam wyciągnąć rękę, czy znów parę dni żyć w ciszy i czekać ?? On zawsze uważa że KAŻDA nasza kłutnia jest z mojej winy Ja wiem że jestem też winna, ale tak samo ON !! Szlag mnie trafia, bo nie wiem co mam robić, kochamy się, a tak strasznie się kłucimy Przy każdej kolejnej kłutni pozwalamy sobie na więcej, brzydkie słowa itd.. Nie żeby się wyzywać, ale kiedyś takie teksty jak teraz nie leciały przy byle okazji Wiosna idzie a nasz związek jest taki obojętny i zimny Nie wiem co robic...
__________________
58-57-56-55-54-53-52-51-50-49

23.08.2014-Nasz Ślub!!
madziuunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-26, 22:14   #157
201703081551
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 729
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

madziuunia -straszna jest ta obojętność partnerów...
Wkurzają mnie dni w ciszy...taka obojętność...

Edytowane przez 201703081551
Czas edycji: 2010-05-14 o 23:22
201703081551 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-04-26, 22:24   #158
madziuunia
Rozeznanie
 
Avatar madziuunia
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 528
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Przekichane to wszystko jest.. Dlaczego nie mozemy miec normalnie ?? Tylko wszystkie musimy cierpieć i nie możemy cieszyć się młodością, miłością i być szczęśliwe.. Muszę coś wymyśleć na to wszystko bo zwariuję
__________________
58-57-56-55-54-53-52-51-50-49

23.08.2014-Nasz Ślub!!
madziuunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-26, 22:46   #159
201703081551
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 729
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Nie twierdzę że ja jestem bez winy... robię z igły widły czasami, za bardzo przeżywam różne sprawy ale... no byłam już w związku z innymi i nie miałam az takich chorych jazd i związek nie kojarzył mi się z burzą na morzu!!!-więc to nie jest wyłącznie moja wina !!

madziuunia- jeszcze jedno: to bardzo przykre że Twojego partnera wkurzają Twoje łzy i płacz był tu kiedyś taki cytat że nic tak nie smuci męzczyzny jak łzy kobiety którą kocha, i nic tak nie denerwuje, jak łzy kobiety którą kochac przestaje(może pokręciłam więc wybaczcie ale sens oddany).

Edytowane przez 201703081551
Czas edycji: 2010-05-14 o 23:23
201703081551 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-26, 23:03   #160
kasik6
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 149
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Oh my god, uciekać i to jak najszybciej! Dziewczyny to jest straszne co czytam. Jesteście totalnie pomiatane przez swoich partnerów i traktowane jak najgorsze... Naprawdę trzymam kciuki żebyście jak najszybciej to zakończyły, bo jak przeczytałam te ostatnie posty to mnie zamurowało...
kasik6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-27, 08:26   #161
Sigfa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 348
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Madziuunia,

- po pierwsze założenie, że Ty z góry i na pewno wiesz, że nikt nie pokocha Cię tak jak on jest BŁĘDNE. Nie możesz tego wiedzieć. Twoje przeświadczenie tego typu może(zaznaczam - może) wynikać z niskiego poczucia własnej wartości.

- po drugie jesteś jeszcze młoda, zważywszy, że miałaś w życiu niejednego partnera, to zapewne też atrakcyjna i pociągająca dla mężczyzn, a Twój związek wygląda jak stare małżeństwo na skraju rozwodu. Jedyny powód dla którego (wg mnie) możesz chcieć się męczyć w takim związku, to obawa, że nie znajdziesz nikogo na stałe kogo byś pokochała

- po trzecie, toksyczne związki mają to do siebie, że nasze przywiązanie do partnera rośnie tym bardziej im większe koszta psychiczne ponosimy. Innym słowem im więcej zainwestujesz w to emocji, bólu, cierpienia, tym bardziej będziesz współuzależniona i tym ciężej będzie Ci z tego wyjść

Mroja,

Nikt nie da Ci gotowego przepisu na rozwiązanie toksycznego związku. Moim sposobem było stanowcze stwierdzenie, że nie widzę tego związku dalej. Na jego próby wmówienia mi winy zareagowałam stanowczo (ale bez tracenie panowania nad sobą) że nie zgadzam się na wmawianie mi, że to moja wina. Wina jest nas obojga, ale doprowadziliśmy to do punktu w którym to nie ma sensu.
Kiedy zmienił front i zaczął mnie przekonywać, że on podniesie to z gruzów i naprawi, powiedziałam mu tylko rzeczowo, że trzeba było naprawiać wcześniej, bo teraz nie widzę powodów do wiary w jego szczere intencje.
Podstawą takiego zerwania jest KONSEKWENCJA. Jeśli nie będziesz konsekwentna, to zrobisz krok w tył i wylądujesz w tym samym bagienku. Oczywiście na jego zasadach, a do tego z góry na gorszej pozycji, bo na przyszłość nie potraktuje wogóle serio Twoich komunikatów o odejściu.

Co do literatury"
Aneta Łastik "Wewnętrzne dziecko"
Pia Melody "Toksyczne związki"
P. Evans "Toksyczne słowa"

Zalecałabym zwłaszcza to pierwsze - wewnętrzne dziecko.
__________________
SB od 30.06.09
Było : 57 kg
Jest: 51 kg (a było 47kg )
Będzie: 47 kg
(mam 158 cm wzrostu)
Sigfa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-04-27, 08:33   #162
livin
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 347
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Ja ma do Was pytanie. Czemu zamiast się użalać nad sobą, nie zostawicie tych chamów?

I darujcie sobie gadki o miłości. Widocznie lubicie być męczennicami. Jeśli się mylę, to pokażcie (przede wszystki sobie) że jesteście coś warte i odejdźcie.
Zanim, któraś zacznie mi wytykać to, że "na pewno nigdy nie kochałam", będę pierwsza i napisze. Nigdy nie kochałam faceta taką chorą miłością. Ale w mojej bardzo bliskiej rodzinie jest taki związek , bardzo podobny do waszych. Oparty na apodyktyczności, dopier*laniu się(bo nie można tego nawet czepialstwem nazwać), górowaniu jednej ze stron. Trwa przeszło 40 lat. I za każdym razem kiedy patrzę na tą bliską mi osobę, pytam się w myślach "dlaczego do tego dopuściłaś? co masz teraz z życia oprócz awantur i pomiatania?"
I nigdy, przenigdy nie zrozumiem tego, dlaczego pozwala na to każda inna kobieta.
Nigdy nie zrozumiem tych pseudo-facetów, pseudo-ludzi, którzy potrafią tylko pomiatać innymi.
livin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-27, 09:02   #163
201610041047
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 416
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Czemu nie zostawimy? Może dlatego że spędzamy z nimi mimo wszystko najcudowniejsze chwile w życiu? Przynajmniej u mnie tak jest. Już pisałam to nie raz - mój facet to człowiek "bez telefonu" chociaż go posiada i jak ma humor to zadzwoni, napisze ale zazwyczaj nic, nie odbierze i jedyne co mówi to "zadzwonię później". W weekend spędziłam z nim naprawdę cudowne chwile, po prostu rozumieliśmy się bez słów, widziałam że to ten, jedyny, ukochany, który mnie kocha, chce ze mną być i się dla niego bardzo liczę. No ale weekend minął, czas wrócić na studia i co - w niedziele po południu sam zadzwonił, zapytał co tam ale na tym się skończyło. Po prostu taka huśtawka emocjonalna - jest cudownie 2 dni a potem w poniedziałek zero kontaktu(mimo że do niego cos pisałam) we wtorek nic, zadzwoniłam wieczorem zapytać co tam i porozmawialiśmy trochę ale powiedział że musi kończyć i zaraz oddzwoni no i jest środa i tyle z tego. Kiedy przychodzą dobre momenty wydaje mi się że nie warto się o to wkurzać ale teraz czuję się naprawdę beznadziejnie bo nie dość że głupia znowu propnuję spotkanie pierwsza(chociaż obiecywałam sobie że nie będę i poczekam aż on to zrobi żeby zauważył że to zawsze jestem ja) to jeszcze on nawet nie raczy umowić się na 100% tylko mówi swoje "zadzwonię" czy coś. Napisałam mu jakiegoś mega długiego smsa żeby się zastanowił na czym mu zalezy naprawdę:/ No inie wiem co z tym dzisiejszym spotkaniem. Odebrać telefon jeśli zadzwoni? Olać go? Odebrać i powiedzieć że nie mam czasu? Kurcze nie wiem co zrobić żeby jakoś na tego człowieka zadziałać
201610041047 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-27, 09:25   #164
Sigfa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 348
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cytat:
Cukierka napisała:

Czemu nie zostawimy? Może dlatego że spędzamy z nimi mimo wszystko najcudowniejsze chwile w życiu?
Najcudowniejsze chwile w zyciu? Przepraszam, ale co to jest za sztuka spędzić z kimś miły weekend, a potem olewać przez cały tydzień?? I żeby nie było - znam to z autopsji. Mój były tez potrafił być cudowny w trakcie weekendu. Spotkaliśmy się, wspólny obiadek (który ja zrobiłam) albo wypad do restauracji, przytulanie się w łóżku, masażyk i seks. Wszystko ślicznie tylko, że zycie polega na dzieleniu się problemami, wspieraniu się itd. Wybacz, ale czas spędzony na przyjemnościach to nie jest sprawdzian dla związku, ani nie świadczy o oddaniu partnera. Kto chce, może się na mnie obrazić, ale jesli weekend wyglada tak, że my go planujemy, prosmy faceta o spotkanie, robimy mu obiad, planujemy jak spędzić sympatycznie czas itd. a jemu pozostawiamy rozkoszowanie się chwilą to co się dziwić, że chetnie z tego korzysta i jest fajnie. Jakbyście dostały darmowy weekend w SPA to nie było by Wam fajnie? On przyjezdza na weekend gdzie dostaje za darmo jeść, seks i zapewnienia o tym jaki jest cudowny, czyli pozywkę dla ego. I dziwi to kogokolwiek, że chętnie przyjeżdza?


I uważam, że livin ma zdrowe podejście. Nie zgodze się tylko w jednym - to, że ma się takie związki w rodzinie (ja mam) to nie oznacza, że od razu zauwaza się toksyczność swojego. Toksyczność swojego dostrzega się dopiero po jakims czasie, albo gdy skonfrontuje się z kimś swoją sytuację. Myślę, że ten wątek daje taką możliwość.
__________________
SB od 30.06.09
Było : 57 kg
Jest: 51 kg (a było 47kg )
Będzie: 47 kg
(mam 158 cm wzrostu)
Sigfa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-27, 10:06   #165
Lolaa87
Zadomowienie
 
Avatar Lolaa87
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 868
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cytat:
Napisane przez livin Pokaż wiadomość
Ja ma do Was pytanie. Czemu zamiast się użalać nad sobą, nie zostawicie tych chamów?
Ja nie zostawiłam go bo mam bardzo niskie poczucie własnej wartości i uważałam, że na nic lepszego nie zasługuje. Skoro osoba, która mówi, że mnie "kocha" zachowuje się w stosunku do mnie w taki sposób to znaczy, że jestem beznadziejna - tak był mój tok myślenia.
Pisałam na początku wątku, że moje myślenie się troszkę zmieniło jak zostawiłam mojego ex we wrześniu zeszłego roku - poznałam wtedy super faceta, który dawał mi wszystko to czego brakowało mi przy boku tamtego. Uwierzyłam wtedy w to, że mogę być z kimś innym, kto będzie mnie lepiej traktował. Jednak wtedy mój ex bombardował mnie telefonami, smsami ,przyjeżdżał z kwiatami, płakał i zapewniał, że się zmieni. To się jednak nie stało, a wręcz było jeszcze gorzej.
Teraz wzięłam się za siebie i skończyłam ten cyrk, w którym tkwiłam. Do takiej decyzji trzeba dojrzeć samemu bo chociażby wszyscy dookoła gadali, że tkwimy w chorym związku to i tak wiemy lepiej.
__________________
Lolaa87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-04-27, 10:36   #166
livin
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 347
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cytat:
Ja nie zostawiłam go bo mam bardzo niskie poczucie własnej wartości i uważałam, że na nic lepszego nie zasługuje. Skoro osoba, która mówi, że mnie "kocha" zachowuje się w stosunku do mnie w taki sposób to znaczy, że jestem beznadziejna - tak był mój tok myślenia.
Pisałam na początku wątku, że moje myślenie się troszkę zmieniło jak zostawiłam mojego ex we wrześniu zeszłego roku - poznałam wtedy super faceta, który dawał mi wszystko to czego brakowało mi przy boku tamtego. Uwierzyłam wtedy w to, że mogę być z kimś innym, kto będzie mnie lepiej traktował. Jednak wtedy mój ex bombardował mnie telefonami, smsami ,przyjeżdżał z kwiatami, płakał i zapewniał, że się zmieni. To się jednak nie stało, a wręcz było jeszcze gorzej.
Teraz wzięłam się za siebie i skończyłam ten cyrk, w którym tkwiłam. Do takiej decyzji trzeba dojrzeć samemu bo chociażby wszyscy dookoła gadali, że tkwimy w chorym związku to i tak wiemy lepiej.
I to jest super! Każda kobieta powinna tak postąpić, wiem, że ciężko jest zadbać o poczucie własnej wartości, ale w takich związkach możemy zmienić tylko siebie, bo tych apodyktycznych świrów się zmienić nie da. Czasami zastanawiam się co kieruje takimi ludźmi, dlaczego nie szanują tego co mają.
livin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-27, 10:46   #167
Sigfa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 348
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cytat:
Livin napisała:

Czasami zastanawiam się co kieruje takimi ludźmi, dlaczego nie szanują tego co mają.
Co nimi kieruje? Rózne rzeczy.

Po pierwsze - wydaje im się, że skoro dziewczyna ciągle ulega, zgadza sie, błaga, żeby nie odchodził i zachęca go żeby został usługując mu jak wielkiemu panu, to ona jest mało wartosciowa, a on bardzo wartosciowy (skoro odstawia taki cyrk byle go zatrzymac przy sobie). To jest jeden powód.

Po drugie nie szanują, bo wiedzą, że mogą nie szanować i nie musza ograniczać swoich zachowań, bo wiedzą, że nie przyniesie im to żadnych negatywnych konsekwencji.

Po trzecie - dziewczyna, która nie stanowi dla nich wyzwania, jest im uległa itd. nie jest w ich oczach partnerką tylko popychadłem. ALE żeby nie było. To, że on taką dziewczynę widzi jak popychadło, to nie znaczy, że ta dziewczyna faktycznie jest popychadłem, a z inną, twardszą, stworzy lepszy związek. On będzie każdą swoją partnerkę próbował zepchnąć do roli popychadła.
__________________
SB od 30.06.09
Było : 57 kg
Jest: 51 kg (a było 47kg )
Będzie: 47 kg
(mam 158 cm wzrostu)
Sigfa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-27, 11:21   #168
Madlen__18
Zakorzenienie
 
Avatar Madlen__18
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cytat:
Napisane przez Sigfa Pokaż wiadomość
Co nimi kieruje? Rózne rzeczy.

Po pierwsze - wydaje im się, że skoro dziewczyna ciągle ulega, zgadza sie, błaga, żeby nie odchodził i zachęca go żeby został usługując mu jak wielkiemu panu, to ona jest mało wartosciowa, a on bardzo wartosciowy (skoro odstawia taki cyrk byle go zatrzymac przy sobie). To jest jeden powód.

Po drugie nie szanują, bo wiedzą, że mogą nie szanować i nie musza ograniczać swoich zachowań, bo wiedzą, że nie przyniesie im to żadnych negatywnych konsekwencji.

Po trzecie - dziewczyna, która nie stanowi dla nich wyzwania, jest im uległa itd. nie jest w ich oczach partnerką tylko popychadłem. ALE żeby nie było. To, że on taką dziewczynę widzi jak popychadło, to nie znaczy, że ta dziewczyna faktycznie jest popychadłem, a z inną, twardszą, stworzy lepszy związek. On będzie każdą swoją partnerkę próbował zepchnąć do roli popychadła.
Dokładnie tak.
Skoro nie ma żadnych konsekwencji to po co zrezygnować z czegoś co przynosi całkiem sporo korzyści?
Nie ma powodu.
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów
łaskocz czule warkoczem ciepłych słów
wilgotnym szeptem przytul mnie
i mów mi dobrze, nie mów mi źle
rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb
okrytą w obwolutę twoich ramion i ud
czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż
i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój"

M
Madlen__18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-27, 11:35   #169
aagusiaa88
Zakorzenienie
 
Avatar aagusiaa88
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław :*
Wiadomości: 13 926
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Wiecie dziewczyny... tak czytam ten watek i czytam i dziekuje Bogu, ze sie z tego uwolnilam Naprawde, wszystkie Wam tu pisza, zebyscie uciekaly... one maja racje.
Co prawda w wiekszosci widze, ze te zwiazku trwaja po 2-3lata. U mnie na szczescie trwalo to tylko, albo az 2 miesiace... Pierwszy miesiac bylo git, ale ten drugi, to jakas totalna masakra. Tez bylam takim popychadlem. Siedzialam w domu i ryczalam "po co ja mu jestem potrzebna" "czemu on ze mna nie zerwie", itd. To ja sie prosilam o spotkania, on dzwonil tylko po to, zebym przyjechala, zeby on mogl sobie por*chac (sorry za slowo, ale taka prawda ). Zerwal ze mna 2 raz, po czym wrocilismy do siebie. Ten drugi byl tuz przed swietami Bozego Narodzenia.
Puscil mi sygnal (on nigdy nie dzwonil, bo rzekomo nie mial kasy na koncie), ja zadzwonilam. Spytal czy przyjade, bo przychodza DO NAS(.. ze co??) goscie. Ja mialam taki moment,ze zaczelam sie stawiac, bo wiedzialam, ze cos tu nie gra. Ok, powiedzialam, ze nie, spoko. Za chwile puszcza drugi sygnal, oddzwaniam, a on do mnie, ze chce zebym przyjechala po swoje rzeczy. Ja na luzie, ok, nie ma problemu. Spytalam tylko czy moge po swietach, bo wyjezdzam, wiec nie za bardzo bede miala czas. Powiedzial, ze tak, ale bede musiala isc po nie do jego kolegi.
Na nastepny dzien, wieczorem dostalam smsa o tresci "Dobranoc Agatko " myslalam, ze robi sobie jakies jaja. Olalam, nie odpisalam nic. Wstalam rano i napisalam smsa z pytaniem o co mu chodzilo. No to oczywiscie zaczal grac kozaka, ze chcial byc mily, itd. No ok.
Przez cale swieta wypisywal do mnie smsy srednio co 3h. Nawet jak cos napisalam i strzelil mi focha, to i tak za 3h znowu pisal. W koncu mi napisal, ze chyba naprawde mnie kocha. Mi rece opadly. gadalismy na gg, ja bylam okropna, taka prawdziwa sucz. On cos pisal, ja mu odpyskiwalam, itd. W koncu widzialam, ze sie poddal i wyszlo, ze chce zebysmy do siebie wrocili. Ok, wrocilam do domu, i zamiast z nim sie spotkac, to napisalam smsa, ze musze odwolac spotkanie, bo umowilam sie z kolezanka i poszlam na pizze Oczywiscie polecial foch. Ale ok, wrocilam do domu wszystko git. Wrocilismy do siebie... sielanka trwala pare dni. Potem przyszedl sylwester, ktorego spedzilismy osobno, bo on szedl gdzies tam cos tam, sranie w banie. Minal sylwester, ten juz oczywiscie sie wkrecil na swoje ulubione obroty i juz robil ze mnie znowu wycieraczke. W koncu stwierdzilam.. DOSC! Zerwalam z tym cepem. Oczywiscie robil podchody pozniej. Ja ryczalam mojej przyjaciolce, ze go kocham i ja chce wrocic, itd. A z drugiej strony jemu tego nie okazalam (na szczescie na gg ciezko to wyczuc) Potem byla ogromna wojna, zwyzywal mnie, ze sie puszczam, ze bylam wierna suka iiiiiiiiii... ze mnie zdradzil. To bylo przegiecie.. ale co tam... Agatka dalej zakochana, siedziala i sie zastanawiala czy siedo niego nie odezwac.
I powiem Wam dziewczyny... minely 4 miesiace.. a ja dziekuje Bogu, ze wtedy sie nie odezwalam. Dlugo sie meczylam... do dzis w sumie o nim mysle. On mial niby w miedzyczasie jakies laski, nawet mi sie nimi "chwalil"
jedno wiem.... nie wroce do niego... obiecalam to sobie i wszystkim tym, ktorzy byli w to wciagnieci, tym ktorym sie zwierzalam i ktorym plakalam w ramie.
DZIEWCZYNY UCIEKAJCIE Z TEGO... JA WIEM, ZE JESTESCIE SWIADOME TEGO CO SIE DZIEJE, ALE JESTESCIE W TAKIM JAKBY AMOKU I NIE JESTESCIE W STANIE NIC Z TYM ZROBIC. ALE UWIERZCIE MI.. PO TYM BEDZIE CIEZKO, BO NIKT NIE MOWI, ZE NIE... ALE POTEM WYJDZIE SLONCE I NAPRAWDE STWIERDZICIE, ZE SZKODA NERWOW NA TAKICH LUDZI. A PRZEDE WSZYSTKIM.. SZKODA LEZ JESLI PLACZECIE PRZEZ FACETA, TZN ZE NIE JEST WAS WART
Sorry, ze sie tak rozpisalam

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

A, zapomnia;am o jednej bardzo waznej rzeczy... ok. 2 miesiace temu zagadal mnie na gg z pytaniem ......... "przyjedziesz do mnie\? kupilem nowe lozko i chce je przetestowac" nie wytrzymalam... puscilam mu taka litanie, gdzie mu wygarnelam, ze jest dla mnie dnem, ze jak go spotkam to go opluje, bo niczego wiecej nie jest wart. ze stracilam na niego za duzo czasu, itd itd. Po tym juz sie nie odezwal... myslalam, ze da sobie spokoj... 1 kwietnia sie odezwal znowu... z zarcikiem "Agatko pozyczysz mi 200zl?" A mi akurat wtedy powrocil kryzys typu... chce wrocic i ten jakby to wyczul i sie odezwal... ale nie dalam sie pogonilam go od razu od tego momentu sie znowu nie odzywa... chociaz nie wierze, ze za jakis czas znowu sie nie obudzi...
A.. a wysliuchiwanie, ze mam gruby brzuch, ze jestem brzydka, itd, to byla norma... nawet kolegom tak mowil, a ci kazali mu sie w glowe puknac. Ale co tam W koncu zaczelam nawet w to wierzyc, ze cos jest ze mna nie tak...
aagusiaa88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-04-27, 12:18   #170
Lolaa87
Zadomowienie
 
Avatar Lolaa87
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 868
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cytat:
Napisane przez Sigfa Pokaż wiadomość
Co nimi kieruje? Rózne rzeczy.

Po pierwsze - wydaje im się, że skoro dziewczyna ciągle ulega, zgadza sie, błaga, żeby nie odchodził i zachęca go żeby został usługując mu jak wielkiemu panu, to ona jest mało wartosciowa, a on bardzo wartosciowy (skoro odstawia taki cyrk byle go zatrzymac przy sobie). To jest jeden powód.

Po drugie nie szanują, bo wiedzą, że mogą nie szanować i nie musza ograniczać swoich zachowań, bo wiedzą, że nie przyniesie im to żadnych negatywnych konsekwencji.

Po trzecie - dziewczyna, która nie stanowi dla nich wyzwania, jest im uległa itd. nie jest w ich oczach partnerką tylko popychadłem. ALE żeby nie było. To, że on taką dziewczynę widzi jak popychadło, to nie znaczy, że ta dziewczyna faktycznie jest popychadłem, a z inną, twardszą, stworzy lepszy związek. On będzie każdą swoją partnerkę próbował zepchnąć do roli popychadła.
Zgadzam się.
Tacy mężczyźni bardzo często zachowują się tak z powodu kompleksów. Ich partnerki są zazwyczaj lepsze w jakiejś dziedzinie, osiągają sukcesy i żeby nie było, że są przy nich malutcy i nic nie osiągają zachowują się w taki właśnie sposób i próbują ściągnąć do parteru. Jeśli ktoś je chwali to oni automatycznie krytykują, komentują inne kobiety na ulicy żeby pokazać, że wcale nie jesteśmy takie świetne. Mój ex np. nigdy nie zrobił prawa jazdy i jak mieliśmy lepsze dni to zawsze mówił, że musi zrobić, że samochód się przyda itp a jak ja idąc ulicą powiedziałam, że jakiś samochód jest ładny to od razu awantura, że jestem blacharą, znajdź sobie takiego co będzie miał takie auto itp. A ja tego nie mówiłam, żeby mu dogryźć tylko stwierdzałam, że jakieś auto jest po prostu fajne
__________________
Lolaa87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-27, 13:30   #171
Sigfa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 348
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Hmm...Ciekawe spostrzeżenie, ale może tak być. Za kazdym razem kiedy wiedziałam więcej na jakiś temat niż mój były, to on zmieniał temat, albo mówił, że to o czym orzmawiamy jest nudne, albo kwitował, że już się tyle nagadał an dany temat gdzie indziej, że nie chce mu się dalej tego komentować. Jak wiedział, że jestem w czymś mądrzejsza od niego, to wogóle omijał ten temat z daleka.
__________________
SB od 30.06.09
Było : 57 kg
Jest: 51 kg (a było 47kg )
Będzie: 47 kg
(mam 158 cm wzrostu)
Sigfa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-27, 14:54   #172
madziuunia
Rozeznanie
 
Avatar madziuunia
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 528
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cytat:
Napisane przez aagusiaa88 Pokaż wiadomość
A.. a wysliuchiwanie, ze mam gruby brzuch, ze jestem brzydka, itd, to byla norma... nawet kolegom tak mowil, a ci kazali mu sie w glowe puknac. Ale co tam W koncu zaczelam nawet w to wierzyc, ze cos jest ze mna nie tak...

To akurat mój mi mowi na odwrot, ze jestem piekna, sliczna i ze to, tamto, siamto mam ładne itd tylko tyle moge mu przyznać... Ze pod tym wzgledem jest akurat ok, ciagle mi prawił komplementy. Ale to i tak chyba nie ma co go bronić ...

My się nie odzywamy do siebie ani słowem dalej Nic

Ja juz wrocilam do domu, jego jeszcze nie ma. Ciekawe co bedzie jak wroci... Albo nic milczenie dalej, albo jakas kłutnia znowu ;(;(

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------

Byłam na spacerku z pieskiem, właśnie weszłam do domu i ani me ani be. Nawet cześć sobie nie powiedzieliśmy, jakbyśmy niewidzialni byli... ;(;(
__________________
58-57-56-55-54-53-52-51-50-49

23.08.2014-Nasz Ślub!!

Edytowane przez madziuunia
Czas edycji: 2010-04-27 o 13:41
madziuunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-27, 15:02   #173
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cytat:
Napisane przez madziuunia Pokaż wiadomość
Przekichane to wszystko jest.. Dlaczego nie mozemy miec normalnie ?? Tylko wszystkie musimy cierpieć i nie możemy cieszyć się młodością, miłością i być szczęśliwe.. Muszę coś wymyśleć na to wszystko bo zwariuję
Rzecz w tym, że możecie mieć normalnie. Że nie musicie cierpieć i możecie cieszyć się młodością, miłością i być szczęśliwe. Tylko nie chcecie, w imię, hyhy, miłości, ze strachu przed samotnością (co gorsze? związek pełen łez czy wolność?). Masakra.

I tak, byłam w toksycznym związku, pozwalałam się poniżać itd. I w sumie to nie dziwię się swojemu ówczesnemu facetowi, że mnie wykorzystywał i traktował jak wycieraczkę do butów - jak samej siebie nie szanujesz, to inni też nie będą.

Nic to, można tylko życzyć wam, żebyście dojrzały do podjęcia właściwych decyzji...
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-27, 15:29   #174
madziuunia
Rozeznanie
 
Avatar madziuunia
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 528
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Niby masz rację, ale z drugiej strony ja go kocham i bardzo się boję z nim rozstać.. Zostane sama w tym mieszkaniu i wszystko będzie mi się z nim kojarzyło.. Ciągle będę płakała i zastanawiała się czy oby dobrze zrobiłam zrywając... Siedzimy w jednym pokoju każdy przy swoim laptopie i ani słowem się nie odzywamy.. Poprostu masakra. Nudzi mi się.. Najchętniej bym poszła z koleżanką na piwo ale wtedy to on się już wogóle wkur.... Koszmar
__________________
58-57-56-55-54-53-52-51-50-49

23.08.2014-Nasz Ślub!!
madziuunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-27, 15:38   #175
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cytat:
Napisane przez madziuunia Pokaż wiadomość
Niby masz rację, ale z drugiej strony ja go kocham i bardzo się boję z nim rozstać.. Zostane sama w tym mieszkaniu i wszystko będzie mi się z nim kojarzyło.. Ciągle będę płakała i zastanawiała się czy oby dobrze zrobiłam zrywając... Siedzimy w jednym pokoju każdy przy swoim laptopie i ani słowem się nie odzywamy.. Poprostu masakra. Nudzi mi się.. Najchętniej bym poszła z koleżanką na piwo ale wtedy to on się już wogóle wkur.... Koszmar
Przecież jak się nie odzywacie do siebie, to jesteś sama...a nawet gorzej, bo chyba nie ma nic gorszego niż bliska osoba siedząca na wyciągnięcie ręki, której to łapy nie można wyciągnąć.

Przecież to nie jest związek, tylko życie obok siebie.

Rezygnujesz z wyjścia z przyjaciółką, bo on się zdenerwuje? Niejeden wątek jest o tym, jak to dziewczyna płacze, że przez takie uzależnienie od chłopaka pozrywała wszelkie możliwe kontakty i boi się panicznie, że jak on ją zostawi, to będzie kompletnie sama...

Rany boskie. Dziewczyno. Jedna z drugą.

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------

Patrząc z jeszcze innej perspektywy - źle Ci w związku, płaczesz. Chcesz go zmienić. To zrób to. Samo płakanie w niczym nie pomoże. Oprócz dodania Ci paru zmarszczek, bez których idealnie mogłabyś się obejść
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-27, 16:02   #176
Sigfa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 348
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cytat:
Madziunnia napisała:

Niby masz rację, ale z drugiej strony ja go kocham (kochasz czy jestes wpsółuzalezniona? z definicji współuzależnienie charakteryzuje się tym, że tym bardziej angazujesz się w związek im więcej kosztów emocjonalnych ponosisz. Ciebie kosztuje chyba sporo) i bardzo się boję z nim rozstać.. (Bo co? W tak młodym wieku nie znajdziesz nikogo?) Zostane sama w tym mieszkaniu i wszystko będzie mi się z nim kojarzyło..(To lepiej być w mieszkaniu z kimś kto doprowadza Cię do łez? By the way on płaci za mieszkanie razem z Tobą, czy wszystko jest na Twojej głowie?) Ciągle będę płakała i zastanawiała się czy oby dobrze zrobiłam zrywając... (A teraz zastanawiasz się czy dobrze robisz z nim będac) Siedzimy w jednym pokoju każdy przy swoim laptopie i ani słowem się nie odzywamy.. (Czyli de facto i tak czujesz się samotnie)Poprostu masakra. Nudzi mi się.. Najchętniej bym poszła z koleżanką na piwo ale wtedy to on się już wogóle wkur.... Koszmar
Z kolezanką być się przynajmniej nie nudziła. Widac facetowi pasuje, że jestes nieszczęśliwa i tak zależna od niego, że nawet na piwo nie pójdziesz, bo boisz się co on pomyśli.

Moim skromnym zdaniem robisz sobie krzywdę. Facet u Ciebie mieszka, jest mu z tym wygodnie, strzela Ci fochy na kazdym kroku i dopasowuje Twoje zycie do swojego tak, żeby jemu było ok.

To Twoje życie, ale ja bym kolesia spakowała podczas gdy on wyjdzie na studia/do pracy, wystawiła jego rzeczy za drzwi i wywiesiła na drzwiach kartkę, że wyszłas na piwo z kolezanką.
__________________
SB od 30.06.09
Było : 57 kg
Jest: 51 kg (a było 47kg )
Będzie: 47 kg
(mam 158 cm wzrostu)

Edytowane przez Sigfa
Czas edycji: 2010-04-27 o 16:05
Sigfa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-27, 16:41   #177
madziuunia
Rozeznanie
 
Avatar madziuunia
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 528
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Placi razem ze mną, może nawet więcej niż ja, ale ja w miarę zarabiam, więc nie jestem od niego uzalezniona finansowo.. Własnie mi przyniosl o dziwo pierogi z wiśniami które uwielbiam.. Ale i tak jest jakoś dziwnie Ide na to piwo...
__________________
58-57-56-55-54-53-52-51-50-49

23.08.2014-Nasz Ślub!!
madziuunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-04-27, 21:10   #178
Sigfa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 348
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Dziewczyny, które z tego świeżo wyszły, lub wychodzą. Z tego w sensie z toksycznych związków. Ku przestrodze:

Mój eks właśnie próbował się do mnie przymilać. Generalnie wynikła z tego kłótnia w której wygarnęłam mu wszystko co myślę i kategorycznie stwierdziłam, że nie ma dla nas przyszłości (nie pierwszy raz w ciągu ostatnich dni, widać nie docierało do niego, mam nadzieję, że teraz dotarło, że powiedziałam koniec). I tu moje ostrzeżenie - obawiam się, że większości z Was, tak jak mi, w ramach silnych uczuć związanych z awanturą, przypomni się wiele rzeczy - i tych dobrych i tych złych. Wymagało to ode mnie dużo zdrowego rozsądku, żeby nie zrobić kroku w tył. Wraz z kłótnią i silnymi emocjami takimi jak gniew i żal, może odezwać się w Was tęsknota. Dlatego chyba najlepiej zerwać stosunki z byłym raz a dobrze. Piszę to z perspektywy awantury, która wyssała ze mnie dużo energii. Niepotrzebnie. Można było to olać i nie zaczynać rozmowy. Jedyny powód dla którego wdałam się w dyskusję, to był fakt, że ciężko byłoby mi spać spokojnie z myślą, że on mi nie dał spokoju. Po tylu nieprzyjemnych słowach z mojej strony myślę, że mi ten spokój da. Mam taką nadzieję. Na wszelki wypadek poblokowałam go na różnych komunikatorach itd. Nie chcę mieć żadnych bodźców z powodu których mogłabym znowu zatęstknić, znowu się wkopać w to dno. I nie dam się, bo postanowiłam jasno - chcę w końcu znaleźć NORMALNEGO chłopaka i być szczęsliwa i spokojna. Skomplikowanym, niezdrowym relacjom mówię NIE!
__________________
SB od 30.06.09
Było : 57 kg
Jest: 51 kg (a było 47kg )
Będzie: 47 kg
(mam 158 cm wzrostu)
Sigfa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-27, 21:45   #179
madziuunia
Rozeznanie
 
Avatar madziuunia
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 528
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

noi co mi z tego ze pszlam na to piwo... tóż przed wyjscie była mega kłutnia ( nie o to piwo bo to akurat przyjął normalnie ) Ale o wszystko ogolnie... pozniej po mnie przyjechal i znowu sie nie odzywamy nawet slowem do siebie... Przekichane jest poprostu Jest mi zle i nie dobrze. Mam juz dosc tych perdolo...ch awantur Przed samym wyjsciem prawie siepobilismy z nerwów, nie mówie że mnie uderzył bo nie, ale znow wrzask i poprostu koszmar jakis Nie wiem co mam robic, czy sie rozstac czy probowac sie pogodzic w jakiś sposób.. Powodli zaczyna mi On obrzydzać, ale nie wiem....
__________________
58-57-56-55-54-53-52-51-50-49

23.08.2014-Nasz Ślub!!
madziuunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-28, 01:05   #180
czeskaFusia
Raczkowanie
 
Avatar czeskaFusia
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: UK/PL
Wiadomości: 56
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Witam wszystkie walczace o swoja godnosc

Mimi24 odwolaj slub! Na to zawsze przyjdzie czas! Wiem co mowie, jestem rok i 8 miesiecy po slubie. Juz przed byly problemy, mialam duze watpliwosci, zastanawialam sie czy nie odwolac slubu...i teraz zaluje. Jesli juz teraz macie takie problemy to z mojego doswiadczenia wynika, ze pozniej bedzie juz tylko gorzej bo dotrze do was ze tak bedzie juz zawsze, ze nie ma odwrotu a to poglebia konflikty.
Nie boj sie wstydu i "co rodzina powie". Ja glupia bylam i wlasnie tego sie glownie balam a teraz bedzie jeszcze wiekszy wstyd jak im rozwod oglosze po niecalych 2 latach malzenstwa Nie mowie, ze w ogole masz zakonczyc ten zwiazek ale walcz o to zebys byla w nim szczesliwa i wez slub tylko wtedy kiedy bedziesz pewna na 100%! Bez wzgledu na to jaka podejmiesz decyzje trzymam kciuki

Spadlyscie mi jak z nieba Dziewczyny z tym watkiem Ale moja historia innym razem bo troche dluga jest a pozno juz. Na razie trzymam kciuki za Was, nie dajcie sie!

Ja poki co nie odzywam sie z mezem od tygodnia I setny chyba raz pierwsza reki nie wyciagne, ni hu hu Trzymajcie sie cieplo
czeskaFusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-08-15 12:57:27


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:14.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.