|
Notka |
|
Zwierzaki w potrzebie Forum zwierzaki w potrzebie, to miejsce gdzie niesiemy pomoc zwierzętom. Tutaj dowiesz się o akcjach na rzecz zwierząt. Przeczytasz o schroniskach. |
|
Narzędzia |
2006-05-14, 12:36 | #361 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 55
|
Dot.: Afera w sklepie zoologicznym:)
Tak mi się wydaje, że tamta pani miała rację. Wpatrujecie się w biednego pieska, który nie wiadomo jak długo czekał na nowy dom. Kobieta sie wkurzyła za to, że sie na niego patrzycie, robicie mu nadzieję i wogóle. Moim zdaniem to ONA miała rację NIE TY i naszczęście jest mało takich odób które z takich powodów się śmieją, bo moim zdaniem nie jest to żaden powód do śmiechu!!!!!!!
__________________
Jaka to oszczędność czasu zakochać się od pierwszego wejrzenia. (Julian Tuwim) |
2006-05-15, 21:11 | #362 |
Zadomowienie
|
Dot.: Afera w sklepie zoologicznym:)
Nie podobaja mi sie praktyki sprzedawania szczeniat w sklepach zoologicznych.NIe wyobrazam sobie isc do sklepu i kupic psa :|
Przyszla do nas moda z zachodu. Biznes to biznes . Biedne szczeniaczki , ile one musza sie nacierpiec zanim trafia w czyjes rece Do autorki tematu Ciebie cala sytaucja rozsmieszyla a mnie zasmucila. Moze kobieta przesadzila ,albo uznala to za pretex by wyladowac swoja frustracje na te glupie praktyki meczenia zwierzat w zoologicznych .
__________________
ana gabi show fan |
2006-05-15, 22:41 | #363 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław i okolice
Wiadomości: 6 594
|
Dot.: Re: Afera w sklepie zoologicznym :(
Cytat:
|
|
2006-05-16, 00:19 | #364 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 33
|
Dot.: Afera w sklepie zoologicznym:)
Coporawda temat jest z 2003 roku, temat mi bardzo dobrze znany. Sprzedaz psow i kotow w anna-zoo. Zakonczony. Mam nadzieje, ze nigdy juz nie wroci!!Ale odpowiem, mimo wszystko.
Cytat:
Patrzenie psu w oczy, to nic innego jak prowokacja do walki!! I "to grube babsko" mialo racje!!!DRAZNIŁYSCIE psa. A jak Ty bys sie zachowala,niezaleznie, ze psa prowokowalyscie, jakbys sama siedziala w tej szklanej klatce i ktos tak beznadziejnie sie Tobie przygladal? Pomysl... Cytat:
Niestety,to, ze ktos pracuje w sklepie zoologicznym wcale nie znaczy, ze zna sie na psach- ich zachowaniach, reakcjach, tak samo jak ludzie w ogole nie wiedza jak sie zachowywac bedac, zyjac, wsrod zwierzat, a to jest dobrze wiedziec, napewno moze byc przydatne. Nigdy, nigdy nie patrzymy w oczy psa obcego!! |
||
2006-05-16, 14:43 | #365 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
|
Dot.: Afera w sklepie zoologicznym:)
pies w sklepie zoologicznym!! tego nie rozumiem...własciwie w sklepach zoo nie powinno się sprzedawac żadnych zwierząt- nawet świnka morska czy myszka nie chce siedzieć całą noc w pustym sklepie. Sprzedażą zwierzat powinni się zajmowac hodowcy- może wtedy nie byłoby takich historii, jak sprzedawanie króliczków za młodych na odstawienie od matki taa, pies w akwarium miał ubaw po pachy i szczekał z radości==" |
2006-05-16, 18:44 | #366 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 075
|
Dot.: Afera w sklepie zoologicznym:)
Marko i córko, pies w akwarium.... Współczuję mu. Oczywiście wszystkie przedmówczynie mają rację i się z nimi zgadzam. Nie jestem za handlowaniem psami w sklepach zoologicznych. Piesek wcale nie był szczęśliwy, wręcz przeciwnie. Pewnie zrobił sobie nadziję, że go weźmiesz. Tak jak już ktoś wspomniał - niedługo w sklepie zoo będziemy mogli kupić konia, krowę czy świnię.... Psy nie powinny być sprzedawane w sklepach zoologicznych, nie do takich warunków stworzony jest pies, to wiezienie.
Absolutnie jestem za usunięciem tego typu sprzedaży, a ta "gruba babsko" miała rację... Z tego co się doczytałam. I właśnie przez to, że ziwrzęta sprzedzawane sa w sklepach spotykamy się z przedwczesnym zabieraniem małych króliczków od matek... Hodowle i jeszcze raz hodowle.
__________________
|
2006-05-17, 13:04 | #367 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 77
|
Dot.: Afera w sklepie zoologicznym:)
O matko- to straszne..
I przeraża mnie jeszcze jedno.. uosobianie psa.. nieznajomośc psychiki zwizrąt.. ja wiem...że nie każdy ma obowiązek się interesować.. miec chęc poznania psychiki psów.. ale mnie osobiście to przeraża... jak czytam takie sformuowania.. typu "machał ogonem więc nie mógł być zły, zmęczony".. "Myśłał pewnie, że chcę go kupić" to ciarki mnie przechodzą.. a najgorzej.. jak jeszcze ludzi o takiej wiedzy.. sami mają czworonogi w domu.. przepraszam- nie mogłam się powstrzymać |
2006-05-17, 15:40 | #368 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Afera w sklepie zoologicznym:)
To jest straszne. Mim zdaniem zadne zwierze ,ktore nie jest przystosowane do takich warunkow ( akwarium ... ) ani nie ma byc przystosowane w przyszlosci absolutnie nie powinny w takowych przebywac ! To jest jakis absurd. Widzialam taki widok w tv , w wiadomosciach ,filmach lub filmach dok. na szczescie nie na zywo ,bo chyba bym je stamtad ukradla
Rozumiem takie warunki np w przypadku kroliczkow miniaturek ,chomiczkow lub innych malych gryzoni , one urodzily sie w takich warunkach , teraz w takich sa i w nowym domu tez w takich beda ,ale psy ... koty ... Boze litosci nawet nie chce mi sie na ten temat wypowiadac juz wiecej , powiem tylko tyle ,ze czasem slowa czlowiek i sadysta(psychopata) stoja tak blisko siebie...
__________________
"Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy." Faith Resnick |
2006-05-18, 02:48 | #369 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 8 447
|
Dot.: Afera w sklepie zoologicznym:)
I ja nie mogę sobie tego wyobrazić...szczególnie teraz- kiedy od siedmiu tygodni są ze mną te wspaniałe,czarne szkociki, które widzicie na moim avatarze
Dwa lata temu - będąc w Stanach - po raz pierwszy ( i do tej pory ostatni) widziałam taki sklep - tylko i wyłącznie z psami - piękny, wielki sklep - psie artykuły, artykuły dotyczące psów - od popielniczki, przez długopisy - po ciuchy - niby wszystko cudownie - na ścianach namalowane ślady psich łapek, zdjęcia ras... ale serce krwawiło kiedy spojrzało się na pietrowe, oszklone klatki wzdłuż całej ściany... w tych klatkach siedziały przeróżne szczeniaki - w różnym wieku - klatki były o jednakowych wymiarach i kilkumiesięczny Malamucik - wyraźnie był do swojej za duży... Przeraziło mnie też to,ze one tam nie mają nawet normalnej podłogi - tylko takie szczebelki - ,żeby siusiu i kupka spadały niżej-na taką tackę - którą się wysuwa... W każdym takim boksie- akwariowym było jasno, pies nie miał gdzie się schować przed -sterczącymi z nosem na szybie dzieciakami, które w dodatku krzyczały i stukały w szyby ( im mniejszy piesek - tym mocniej stukały) Ech...człowiek chce swoim czworonogom nieba przychylić, martwi się, kocha, przeżywa choroby, cieszy się jak głupi z każdego machnięcia ogonem, podania patyka itp... a tam - totalna olewka źle, że i do nas to dociera Wspomnienia mnie dopadły i teraz mi smutno..Tak sobie myślę, jak to zrobić, żeby moje kochane "szkotniki" znalazły dobrych, kochających, ciepłych - ludzi... chyba casting zrobię... Pozdrawiam |
2006-05-18, 03:00 | #370 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 8 447
|
Dot.: Afera w sklepie zoologicznym:)
A do Autorki wątku - bardzo wątpię w to, że piesek się cieszył - jesli tak - to pewnie dlatego, że jest to szczeniak - jednak pomyśl sobie - jak czuje się takie psie dziecko - za szklaną szybą -wystawiona cały dzień na spojrzenia obcych twarzy...
Mam do Ciebie pytanie -napisałaś: " Przyglądałyśmy mu sie dość sporo czasu.Piesek chyba byl zmeczony i zaczął na nas szczekać.No nic.Patrzylysmy na pieska dalej" - jesli miałyscie swiadomosc, ze moze byc zmeczony, zdenerwowany i dlatego szczeka - a mogło być to spowodowane Waszym przyglądaniem się -to czemu nie odeszłyscie? Ty na pewno nie lubisz przedłużających się w nieskończoność spojrzeń osób, których nie znasz... Ps. Niestety,-mało ludzi zwraca uwagę na to, jak ważny jest zakup psa z dobrej hodowli - z rodowodem itp. Nie mogę się uspokoić kiedy czytam w gazetach, czy na allegro , że piesek jest PO mamie z rodowodem, a Taty rodowód to szlag trafił albo dopuszczanie suk dla zdrowotności- kolejna bzdura... Jeśli zaś ktoś chce kundelka- dlaczego nie brać ich ze schronisk - odwdzięczają się największą z możliwych-miłością |
2006-05-18, 20:11 | #371 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Pomyśl czasami o cierpieniu, którego wolisz niewidzieć ...
Weszłam w link http://expansion.republika.pl/wege/zdjecia.htm podany przez odszczepieńca (bardzo drastyczne!!!) i się po prostu przeraziłam. Ludzie, którzy zabijają zwierzęta, są po prostu okrutni!!!! Jeszcze gdyby te zwierzęta umierały od razu i nie cierpiały, to rozumiem, ale takie męczarnie to coś nie do opisania kulturalnymi słowami!!!!
__________________
Niech włos będzie z Wami
|
2006-05-18, 20:35 | #372 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: los angeles
Wiadomości: 1 238
|
Dot.: Pomyśl czasami o cierpieniu, którego wolisz niewidzieć ...
Nie, nie do tego jest juz potrzebny jest bardziej ehm ...intensywny jezyk .
__________________
Tell from my attitiude that I'm most definitely Nakarm zwierzeta w schroniskach ZA DARMO |
2006-05-18, 20:41 | #373 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Pomyśl czasami o cierpieniu, którego wolisz niewidzieć ...
Dobrze, że na świecie są jeszcze tacy ludzie jak wy, bo inaczej straciłabym wiarę w to, że Homo sapiens sapiens ma jeszcze serce
__________________
Niech włos będzie z Wami
|
2006-05-19, 20:00 | #374 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
|
Dot.: Afera w sklepie zoologicznym:)
Cytat:
Pseudohodowcy, żerujący na ludzkiej naiwności albo ludzie, którzy z głupoty rozmnażaja swoje psy, bo myslą, że ich suka jest taka piękna, że świat się skończy, jak nie urodzi szczeniaczków. a psy ze schronu to dla nich stare rupiecie, którym juz nic od zycia sie nie należy(, którym można zabrac dom, bo ktoś chce, żeby jego suka urodziła- egoizm, skrajny egoizm... a potem "mam pieski do oddania" *****, trzeba było wcześniej myśleć, wysterylizować, albo nawet uspic ślepy miot |
|
2006-05-19, 20:04 | #375 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: Sanok
Wiadomości: 84
|
Dot.: Afera w sklepie zoologicznym:)
Jak można trzymać pieski w takich warunkach.. Ludzie są bez serc. Kasa, kasa, kasa, a pies niech się męczy, co to kogo obchodzi Mam nadzieję, że trafiają chociaż w końcu do dobrych, kochającyh ludzi.
|
2006-05-19, 21:16 | #376 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 075
|
Dot.: Afera w sklepie zoologicznym:)
Cytat:
To jak ferma kur...
__________________
|
|
2006-05-20, 17:06 | #377 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Jaworzno
Wiadomości: 1 200
|
Dot.: Pomyśl czasami o cierpieniu, którego wolisz niewidzieć ...
W końcu odważyłam się wejść tutaj... Ten temat nie jest mi obcy, ponieważ od zawsze interesowałam się losem zwierzaków, ale z czasem jeszcze bardziej się uwrażliwiłam i przezywam te wszystkie dramaty zwierzątek mocniej . Widziałam już wiele takich filmów, reportaży, zdjęć i nie mogę juz teraz oglądać... Przerażają mnie okrutni, sadystyczni i bezwzględni ludzie. Nie pojmuję, jak jeden gatunek - człowiek może reprezentować sobą tak skrajne zachowania - od miłości do okrucieństwa. Jeden cytat utkwił mi w pamięci i pozostanie w niej już na zawsze:
"Wielkość narodu i jego rozwoju moralnego odzwierciedla sposób w jaki traktuje on zwierzęta". Ludzie są okrutni i względem siebie i względem zwierząt. Ale dopóki nie uwrażliwi się już dzieci w szkołach na jakąkolwiek krzywdę i przemoc, dopóty będą wyrastać bezwględni i pozbawieni współczucia dorośli. Te materiały moga w tym pomóc, choć zdaję sobie sprawę, że pozostawią one ślad w ludzkiej psychice. W mojej pozostał... W moim otoczeniu są ludzie, którzy zwierzęta mają za nic. Ja staram się im tłumaczyć, że zwierzę czuje ból, smutek, jest nieszczęśliwe i nie można bezkarnie skazywać go na cierpienie (mam nadzieję, że za okrucieństwo wobec zwierząt też karze się w niebie...). Jednocześnie unikam takich osób, które są "niereformowalne". Do nich nie trafia nic, ale to wina rodziny, otoczenia. Nikt chyba nie rodzi się z gruntu zły... Jestem za tym, by jak najwięcej osób poznało te szokujące treści, a jeśli część z nich zastanowi się nad tym i zmieni swoje myslenie to będzie to sukces. Pozdrawiam ciepło wszystkich wrażliwych na los naszych przyjaciół zwierząt .
__________________
... Zastanówcie się, o co prosicie, bo przy odrobinie pecha możecie to otrzymać ... - Siewca Wiatru -
|
2006-05-20, 19:14 | #378 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
|
Dot.: Pomyśl czasami o cierpieniu, którego wolisz niewidzieć ...
wg. mnie JUŻ w szkołach powinno sie tłumaczyc dzieciom nie tylko, że nie wolno śmiecic w lesie i trzeba myc ręce, ale także, że zwierzę czuje i cierpi, że nie jest zabawką.
|
2006-05-20, 19:23 | #379 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 472
|
Dot.: Pomyśl czasami o cierpieniu, którego wolisz niewidzieć ...
Cytat:
Niestety na codzien w przedszkolach, szkolach takiej edukacji nie ma, ale cieszy fakt, ze sa choc organizowane jakies akcje, chociazby ta ostatnio pt. "Podpisz Pieska" skierowana do dzieci w wieku przedszkolnym: http://www.arka.strefa.pl/Podpisz_Pieska.html |
|
2006-05-20, 22:43 | #380 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 473
|
Dot.: Pomyśl czasami o cierpieniu, którego wolisz niewidzieć ...
Basiu - fajna akcja, tylko ciekawe czy rzeczywiscie wchodzi w zycie we wszystkch przedszkolach.
Slodziuki ten piesek z karteczka
__________________
Paznokciowe konto na Instagramie @lynieczka. Zapraszam! |
2006-05-20, 23:46 | #381 | ||
Raróg
|
Dot.: Pomyśl czasami o cierpieniu, którego wolisz niewidzieć ...
Cytat:
__________________
❅ Cytat:
🌹14 lat z Wizaż.pl Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc... |
||
2006-05-21, 00:19 | #382 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 829
|
Dot.: Pomyśl czasami o cierpieniu, którego wolisz niewidzieć ...
Myślę, że samo wytłumaczenie nic nie da. Z własnego doświadczenia wiem ,że jeśli ktoś sam tego nie poczuje i nie zrozumie istoty problemu, żadne tłumaczenia nie pomogą. "Zatwardzialcy" reagują wręcz agresją, na "przekonywanie". Dlatego właśnie skala problemu przemocy wobec zwierząt, jest tak olbrzymia. Jedynie ostre sankcje prawne dałyby jakiś widoczny efekt. Oprawca wiedząc, że zostanie surowo ukarany, bez możliwości zawieszenia wyroku, przestałby (może) znęcać się nad zwierzętami. I też nie dlatego, że nie chce zadawać cierpienia, tylko dlatego, że boi się kary.(Chociaż w ogólnym rozrachunku, to już "coś"). Znowu się powtórzę : ludzie jako gatunek są okropni. Może najmłodsze pokolenie, da się jeszcze "uratować", m.in.akcjami takimi, jak "Podpisz Pieska".
|
2006-05-21, 02:07 | #383 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: los angeles
Wiadomości: 1 238
|
Dot.: Pomyśl czasami o cierpieniu, którego wolisz niewidzieć ...
Wydaje mi sie ze akcje w szkolach moga duzo dac, szczegolnie z najmlodszymi dziecmi.
U nas w podstawowce (moze 4 klasa) byla akcja o tym aby zawsze samemu zapinac pasy w samochodzie, nie czekac az rodzice to zrobia, etc. Za to teraz nawet gdy siedze w samochodzie na parkingu mam zapiety pas. Nawet tego nie zauwazylam az maz zaczal sobie zartowac o mojej "mani bezpieczenstwa"! Nauka w tym wieku czesto wchkania sie w podswiadomosc, szczegolnie jak podejdzie sie do dzieci w odpowiedni sposob.
__________________
Tell from my attitiude that I'm most definitely Nakarm zwierzeta w schroniskach ZA DARMO |
2006-05-21, 02:27 | #384 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 829
|
Dot.: Pomyśl czasami o cierpieniu, którego wolisz niewidzieć ...
Na to własnie liczę, na wychowanie i edukację najmłodszych. Jak widać nawet bycia człowiekiem trzeba się nauczyć.
Co do tytułu wątku, zaobserwowałam, że są tacy, którzy myślą o tym cierpieniu permanentnie i tacy, którzy nie myślą wcale. Ci drudzy mają różne pobudki: często, po prostu wygodniej jest im, nie zastanawiać się. Ze świadomością tego cierpienia w każdej sekundzie, trudniej się żyje. |
2006-05-21, 10:21 | #385 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 473
|
Dot.: Pomyśl czasami o cierpieniu, którego wolisz niewidzieć ...
Ano...
Z bardziej przyziemnych/codziennych cierpien... zawsze gdy jest bardzo brzydka pogoda (mroz, wichura,ulewa...) samo do mnie przychodzi pytanie gdzie sie te wszystkie bezdomne bidulki pochowaja...i czy nic im sie nie stanie
__________________
Paznokciowe konto na Instagramie @lynieczka. Zapraszam! |
2006-05-22, 00:37 | #386 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 8 447
|
Dot.: Afera w sklepie zoologicznym:)
Właśnie-jak ferma
Zastanawiałam się tylko, co oni robią z tymi psiutkami, jeśli nikt ich nie kupi... Nie wyobrażam sobie nawet tego, żeby dzieciaki mojej Kluchy siedziały cały dzień w swoim kojcu, który jest dość duży i wygodny-ale i tak zaraz po obudzeniu stają na tych swoich wyprężonych szkocich łapeczkach i proszą, żeby je wypuścić by mogły swobodnie polatać -albo żeby je zanieść do ogrodu |
2006-05-23, 14:48 | #387 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
|
Masakra psów w Tanowie
"Osiem psów zabitych siekierą znalazła policja w gospodarstwie mieszkańca podszczecińskiej wsi.
W niedzielę po południu policjanci z Polic zostali wezwani do awanturującego się 52-letniego Eugeniusza B. z Tanowa. Przy należących do niego budynkach gospodarczych odkryli ukryte ciała ośmiu psów. - Były przykryte trawą - opowiada Grzegorz Kozłowski, naczelnik sekcji dochodzeniowo-śledczej komendy policji w Policach. - Wszystkie miały zmiażdżone czaszki. Wezwany przez policję weterynarz stwierdził, że zwierzęta zostały zabite w przeciągu 2-3 dni, tępym narzędziem, prawdopodobnie siekierą. Policja sądzi, że mężczyzna w jakiś sposób wabił, a następnie zabijał zwierzęta. - Przypuszczalnie suka podejrzanego była w okresie rui - mówi Kozłowski. - Schodzące się do niej psy denerwowały go, więc łapał je i zabijał. Policja podejrzewa, że mężczyzna zabijał psy koło domu, w którym mieszka, a następnie przenosił je i ukrywał za szopą stojącą w innej części Tanowa. Gospodarstwo należące do B. robi ponure wrażenie. Drewniane budynki ledwie stoją, wokół walają się zardzewiałe części maszyn. Miejsce, w którym odnaleziono martwe psy, to usłany sianem kawałek pola. - To, co tam odkryliśmy, było makabryczne - relacjonuje Kozłowski. Sąsiad podejrzanego Jacek Kiełkowski mówi, że w ostatnich dniach nie widział ani nie słyszał nic podejrzanego. - Ale B. często pije i do wszystkiego jest zdolny - stwierdził. Nie wiadomo, czy zabite psy były bezpańskie. Na razie policja odnalazła właściciela tylko jednego z nich. Eugeniusz B. nie przyznaje się do winy. Po przesłuchaniu został zwolniony do domu. Zostanie poddany badaniom psychiatrycznym, które odpowiedzą na pytanie, czy jest poczytalny. Jeśli potwierdzi się, że to on zabijał zwierzęta, może trafić do więzienia na dwa lata. Grozi mu też grzywna w wysokości 2,5 tys. zł." i za to wszytsko groza mu tylko 2 lata? ja bym mu wlepila oprocz grzywny (na schronisko) roboty dla schroniska przez cala odsiadke (robilby budy, karmil, sprzatal itp - oczywiscie pod nadzorem zeby zadnemy zwierzatku krzywdy nie zrobil). i na pewno dluzej niz 2 lata. jakis psychol... |
2006-05-23, 14:48 | #388 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 8 936
|
Masakra psow w Tarnowie
Zwierzeta bardzo pomagaja ludziom uposledzonym,chorym.
Rozne-konie,psy,delfiny... Sa jednym z wazniejszych elementow terapii. Jednak ostatnio coraz wiecej slyszymy o masakrach zwierzat min przez osoby w jakims stopniu uposledzone. I teraz co robic? Czy osoby uposledzone powinny miec kontakt ze zwierzetami czy nie powinny poniewaz tylu z nich je krzywdzi? Przeciez nie mozna kazdego czlowieka ktory ma jakies zwierze badac czy jest zdrowy psychicznie a i nie kazdy chory te zwierzeta krzywdzi. Nie tak dawno glosno bylo o "hodowcy" koni.Mieszkal on w Polsce ale byl chyba Holendrem(nie pamiatam dokladnie). Jego konie trzymane byly w tragicznych warunkach i tam konaly. Byl chory. Teraz mieszkaniec Tanowa-rowniez prawdopodobnie chory. oto link http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomos...0,3362937.html |
2006-05-23, 14:52 | #389 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Masakra psów w Tanowie
Co za potwór!!! Dla takich 'ludzi' bym nie miała litości!!!
__________________
------------------------------------------------------------------------------------------ Zapraszam do galerii zdjęć |
2006-05-23, 16:42 | #390 |
Raczkowanie
|
Dot.: Masakra psów w Tanowie
ja tez juz o tym pisałam ale sie dołączyłam do innego wątku :|
nie moge sobie tego nawet wyobrazic... dla mnioe skrzywdzic zwierze to jak krzywdzic dziecko . Obydwoje nie maja szans na obronę...
__________________
"Męska niewierność uważana jest za dowód mocy seksualnych. Natomiast niewierność kobiety jest złem, gdyż ujawnia słabość jej stałego partnera” |
Nowe wątki na forum Zwierzaki w potrzebie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:52.