Tysiące chwil, marzeń, myśli i uczuć..Perypetie zazdrośnic, rozdział 17 ;)

[Antii89]

Napisane przez Zwies

Ja to od niego uciekałam - bo chciał rozmawiać i w ogóle, ale delikatnie mówiąc "taki niemiecki" był.
Niemiły był - ciągle mnie poprawiał, aż tak, że to utrudniało komunikację.

Brrrr... Skąd tacy ludzie się biorą?

[Zwies]

Napisane przez Antii89

Brrrr... Skąd tacy ludzie się biorą?

A ten to rodzynek z Niemiec był - On też wybrał Austrię jako miejsce do studiowania

No a Austriacy są tacy, że o nic Ci uwagi nie zwracają, jak czegoś nie rozumieją, to się nie dopytują
Właśnie jest jeden taki z którym nawet gadam - z miejscowości, która ma 60 osób. Bardzo grzeczny chłopak

Wykładowca powiedział "fragt" (z jakimś akcentem tutejszym), ale wymówił to jak angielskie "frog".
Ja się zaczynam śmiać i mówię o tym koledze, a on nic
Dopiero jak mu pokazałam na komputerze poniższy obrazek to zaczął się śmiać

[Zwies]

Napisane przez caroline_1988

Ja oczywiście chciałabym żeby było odwrotnie. Najpierw zaręczyny a potem ślub. No ale potoczyło się inaczej. Bardzo Kocham mojego TŻ i w sumie to nie zaręczyny są dla mnie najważniejsze ale fakt faktem, ze chciałabym mieć co wspominać...

A to Twoi rodzice, czy Tżta wyszli z propozycją organizacji ślubu?

[Antii89]

Zrobiłam dzisiaj tą słynną sałatkę gyros i pyszna wyszła. Moja rodzina już mi ją prawie całą zjadła.
Uwielbiam sałatki.

[raingirl]

Napisane przez carmelova

Rain wyglądałaś super, czekam na więcej A jakie perfumki miałaś?

Dziękuję Oczywiście, żeby dopełnić tradycji znowu mnie kumpelki nie poznały
A ubrałam Pure Poison Diora

Napisane przez aleksandrettaa

Dziewczyny macie czasem poczucie, że rozmawiacie z partnerem i rozmawiacie a problem nie znika. Tylko tak kręcicie się w kółko zamiast iść do przodu. Bo ja już sama nie wiem czy nadal babrać się w rozmowach czy przemilczeć i starać się nie myśleć o tym.

Oj tak. Z resztą to widać w klubie

Napisane przez OlkaR

rain ładnie wyglądałaś, ale ja bym Cię chciała zobaczyć w całej okazałości wtedy się wypowiem bardziej konstruktywnie

Obiecuję zdjęcia jak tylko sama dostanę

Napisane przez Ilsa Lund

oglądam fotki rain - to jakieś chore - taka śliczna i mądra dziewczyna a jej facet nie chce jej zagarnąć na własność

Napisz mu list podpisany "anonim życzliwy", może się ocknie

Napisane przez Ilsa Lund

Mateusz był z tymi krostkami na ciele u lekarza i powiedział że ma półpaśca a jego mamie się to nie spodobało i wzięła go do jakiejś pani Anety, jakaś baba z rodziny co czasem 'leczy' ludzi. Nigdy mu nie pomogła. Powiedziała że to rumień i samo przejdzie a przecież z każdym dniem jest coraz gorzej, dzisiaj ma te wykwity co centymetr jak ja nienawidzę tych bab i jego że się daje tak manewrować, będę mieć bezpłodnego męża i nie będzie nic widzieć i słyszeć

Ojej :/
A półpasiec nie jest zaraźliwy przypadkiem ? :/

Napisane przez caroline_1988

Zazdrośnice Kochane czy i ja moge się dołączyć? Powiem krótko... Ślub zaplanowany na 18 września a pierścionka jak nie było tak nie ma...

Witaj

Napisane przez Antii89

Zrobiłam dzisiaj tą słynną sałatkę gyros i pyszna wyszła. Moja rodzina już mi ją prawie całą zjadła.
Uwielbiam sałatki.

Potwierdzam, pyszna jest mogłabym ją na michy jeść

[yogu]

caroline witaj

powiem, że całkowicie zgadzam się z medeline ja marząc o pierścionku nie zdecydowałabym się na organizację ślubu, a decydując się (z różnych względów) na pewno bym nie oczekiwała pytania "czy wyjdziesz za mnie?"
ale każda jest inna i każda ma inne perypetie i powody do podejmowania decyzji - czasem kompletnie sprzecznych z naszymi wcześniejszymi marzeniami czy planami...

ja np. postanowiłam sobie milczeć o ślubie przy tż a tu proszę - już dwa razy złamałam przysięgę

---------- Dopisano o 18:42 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------

aaa i uwielbiam sałatkę gyros

[OlkaR]

caroline powiedz mi... datę ślubu zaklepaliście razem, czy to był np. tylko Twój pomysł czy TŻa?
Dziwna sprawa trochę mieć ustaloną datę ślubu bez zaręczyn...


Byłam na "spacerze" zgadnijcie z kim.... z Pawełkiem Piszę w cudzysłowie, bo poszliśmy na cmentarz, żeby zapalić znicze żołnierzom radzieckim. Niedość, że na cmentarz w ogóle szliśmy jakąś okrężną drogą, niedość że weszliśmy z tzw. d*py strony, mapa cmentarza była narysowana przez jakiegoś mistrza kartografii podchodzącego raczej pod Picassa więc godzinę szukaliśmy mauzoleum, po czym, stwierdziliśmy, że to chyba jest ten dziwny obiekt, koło którego przechodziliśmy ze 3 razy.
Dawno nie byłam na cmentarzu, ale fajnie było. Taki specyficzny klimat. Dużo starych grobowców itp.... no fajnie.

A poza tym nawąchałam się Pawła perfum- nie wiem co używa, bo mi nie chciał powiedzieć, ale normalnie się rozpływałam jak mi od niego zapach zawiewał

[aleksandrettaa]

Napisane przez Ilsa Lund

to wygląda dokładnie jak półpasiec ale jeśli sam tego nie wygoogla to moich linków też nie otworzy. Ile można go prowadzić za rączkę ?

Jak on człowiekowi, który 6 lat medycynę studiował to nie sądzę, żeby uwierzył wiki. Chociaż kto wie. A swoją drogą to czy on musi z mamą do lekarza chodzić? Jest już na tyle dużym dzieckiem, żeby chodzić samemu. Wtedy dostałby receptę a nie wychodził z gabinetu bo mamusia uznała, że lekarz się myli.

Napisane przez caroline_1988

Zazdrośnice Kochane czy i ja moge się dołączyć? Powiem krótko... Ślub zaplanowany na 18 września a pierścionka jak nie było tak nie ma...

Witaj! Jak dla mnie to ustalanie daty bez pierścionka jest ok. Ale ja to wierzę w moc podejmowania wspólnych decyzji. Swoją drogą to pewnie będzie z Tobą jak z Frezyjką, ledwie się przywitała i zaraz była narzeczoną.

Napisane przez medeline

A po co pierścionek, skoro już powiedziałaś mu "tak" zaklepując datę ślubu?

Oj bo kobieta nigdy nie ma za dużo pierścionków z brylantem

TŻ przywiózł pyszne pierogi ruskie od swojej mamy ale sobie podjadłam

A swoją drogą to dziewczynki to może być metoda na sztywne kolana. Idziecie zarezerwować datę ślubu a wtedy to już facet nie ma wyjścia i się oświadcza.

[medeline]

<- do tego sprowadziła się moja nauka

Ola, on pewnie sam nie wie jak się te perfumy nazywają. On je tylko używa, a nie na nie patrzy

[OlkaR]

Właśnie Ilsa tak sobie myślę... Twój TZ chyba już jest na tyle duży, że może chodzić sam do lekarza... Poza tym- półpasic jest zaraźliwy więc lepiej uważaj.

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------

Magda ja wiem, że on nie wie, ale ważne że bardzo ładnie pachną

[najfajniejsza]

Napisane przez aleksandrettaa

http://demotywatory.pl/1547518/Prawdziwa-milosc

Dziewczyny macie czasem poczucie, że rozmawiacie z partnerem i rozmawiacie a problem nie znika. Tylko tak kręcicie się w kółko zamiast iść do przodu. Bo ja już sama nie wiem czy nadal babrać się w rozmowach czy przemilczeć i starać się nie myśleć o tym.

hehe, fajny demot
mam tak, mam.

strasznie chciałabym z nim pogadać, ale już poza moją prywatną przysięgą, że tego nie zrobię, to po prostu nie wierzę, że to cokolwiek zmieni. będę permanentną konkubiną - trza jakąś libację zorganizować, kogoś zasztyletować itd.

Ogólnie nadrobiłam, i co?
Gwizdaka i Ins tulę.
Cieszę się, że u Motyla dobrze

mam megadoła.
chciałabym, by mój facet był, jaki jest, ale żeby poczuł tak z rok temu naturalną potrzebę ożenku. wiem, jestem pewna, że mnie przeogromnie kocha, mimo to czuję się niekochana, cholera. jak się kogoś kocha, chce się z nim pobrać - przynajmniej ja tak mam i nie potrafię pojąć innego podejścia do tematu. on mnie tak nie kocha, nie jestem Tą - powiedziałam to sobie w twarz i jest mi jeszcze gorzej... wiem, że kocha, ale nie na sto procent. z jakiegoś powodu nie chce jeszcze wziąć ślubu. chrzanienie o pieniądzach, o innych sprawach społeczno-socjalnych niech sobie w zad wsadzi, jak się chce, to się robi. on nie chce. nie kocha mnie. i już.

idę wtrymbolić ciasto z rabarbarem.

[Zwies]

Napisane przez aleksandrettaa

A swoją drogą to dziewczynki to może być metoda na sztywne kolana. Idziecie zarezerwować datę ślubu a wtedy to już facet nie ma wyjścia i się oświadcza.

Ale Ty pierwsza

[arrakis]

naj coz za logika
kocha cie i chce byc z toba - nie plakusiaj

[aleksandrettaa]

Napisane przez najfajniejsza

hehe, fajny demot
mam tak, mam.

strasznie chciałabym z nim pogadać, ale już poza moją prywatną przysięgą, że tego nie zrobię, to po prostu nie wierzę, że to cokolwiek zmieni. będę permanentną konkubiną - trza jakąś libację zorganizować, kogoś zasztyletować itd.

Ogólnie nadrobiłam, i co?
Gwizdaka i Ins tulę.
Cieszę się, że u Motyla dobrze

mam megadoła.
chciałabym, by mój facet był, jaki jest, ale żeby poczuł tak z rok temu naturalną potrzebę ożenku. wiem, jestem pewna, że mnie przeogromnie kocha, mimo to czuję się niekochana, cholera. jak się kogoś kocha, chce się z nim pobrać - przynajmniej ja tak mam i nie potrafię pojąć innego podejścia do tematu. on mnie tak nie kocha, nie jestem Tą - powiedziałam to sobie w twarz i jest mi jeszcze gorzej... wiem, że kocha, ale nie na sto procent. z jakiegoś powodu nie chce jeszcze wziąć ślubu. chrzanienie o pieniądzach, o innych sprawach społeczno-socjalnych niech sobie w zad wsadzi, jak się chce, to się robi. on nie chce. nie kocha mnie. i już.

idę wtrymbolić ciasto z rabarbarem.

Kurde naj napisałaś dokładnie to co ja czułam/czuję. Wiem jakie to przykre odczucie. Nie dawaj się tym myślą. Skup się na tym co jest dobrze a i nastrój będziesz mieć lepszy.

[najfajniejsza]

dotarło, że już z rok czuję się zażenowana moją chęcią zamążpójścia za niego, rozumiecie? od roku mam tak wielką chęć zostania jego żoną, że aż to mnie peszy, wstydzę się tego i udaję przed ludźmi, że tak nie jest, że jest nam super razem, tak jak jest.
jestem zażenowana tym, że aż tak go kocham.


wczoraj bylam na spotkanku małym, babskim... była tam taka dziewczyna (ta, co szef mój ostatnio ją zwolnił) - ze swoim facetem jest od 8 lat, mieszkają razem od 3, ale ślubu nie chcą na razie. ani ona, ani on.
i wracając do domu, pomyślałam sobie, że na pewno ona tak tylko mówi, bo i co ma powiedzieć, na pytanie, czy skoro są ze sobą tak długą, są koło 30., to coś więcej planują? pocieszałam się myślą, że może ona w domu ma to samo - ciągłe zagryzanie warg, by nie napomknąć, że chce kolejnego kroku. ale nie sądzę, szczerze mówiąc... ona po prostu nie chce, on też - i tego im zazdroszczę...

a P. chce, ale nie teraz. szkoda, że "teraz" jest zawsze, kiedy ten temat jest poruszany. bezpiecznie to ujął.

przepraszam, jestem dziś beznadziejnie beznadziejna.

[aleksandrettaa]

Napisane przez Zwies

Ale Ty pierwsza

Spoko. Jak tylko wróci mi ochota na ślub. Bo aktualnie nie chcę.

[najfajniejsza]

Napisane przez aleksandrettaa

Kurde naj napisałaś dokładnie to co ja czułam/czuję. Wiem jakie to przykre odczucie. Nie dawaj się tym myślą. Skup się na tym co jest dobrze a i nastrój będziesz mieć lepszy.

staram się, czasem wymiękam...

przepraszam, Zazdrostki moje dziś ciocia naj jest niedysponowana, wybaczycie?

[arrakis]

Napisane przez najfajniejsza

staram się, czasem wymiękam...

przepraszam, Zazdrostki moje dziś ciocia naj jest niedysponowana, wybaczycie?

kochana bedzie dobrze

[najfajniejsza]

aha, chciałam jeszcze dodać, że zasłużenie medeline dostała ostrzeżenie, wulgarna Ty!

i że super, że się justyś odezwała. szkoda tylko że tak nieciekawie u niej

[aleksandrettaa]

Napisane przez najfajniejsza

staram się, czasem wymiękam...

przepraszam, Zazdrostki moje dziś ciocia naj jest niedysponowana, wybaczycie?

Nie przepraszaj. Każda ma czasem doła, każda tutaj rozumie co czujesz. Jesteśmy z Tobą kochana

Aż myślę, czy nie pokazać mojemu TŻ-towi tego co napisałaś bo tak dobrze to oddaje moje odczucia.

[najfajniejsza]

a no i że wiem, dlaczego facet się Rain nie oświadcza - ma oczy jak diamenty: PIĘKNE!!! po co Ci więcej?

[medeline]

Naj Ja nie wiem, co im stoi na przeszkodzie... Żyjecie jak małżeństwo, a nie możecie być małżeństwem? Mężczyźni bywają niepojęci... Przecież jeśli dla niego argumentem są sprawy finansowe, to w małżeństwie byłoby wam pod tym względem łatwiej, prawda? (mogę się mylić)
Smutno mi razem z Tobą, ale nie mów, że Cię nie kocha
Nieprawda! Niezasłużenie dostałam! Po prostu ktoś na mnie doniósł

[najfajniejsza]

Napisane przez arrakis

kochana bedzie dobrze

dziękuję

Napisane przez aleksandrettaa

Nie przepraszaj. Każda ma czasem doła, każda tutaj rozumie co czujesz. Jesteśmy z Tobą kochana

Aż myślę, czy nie pokazać mojemu TŻ-towi tego co napisałaś bo tak dobrze to oddaje moje odczucia.

dziękuję bardzo
jeśli myślisz, że to coś zmieni - jak już pisałam zainspirowana Twoją wypowiedzią, jestem na etapie niewiary w sens rozmów na temat - to cytuj mnie, ile wlezie. nawet się o prawa autorskie nie upomnę trza się dobrze czuć w związku. jak coś gryzie do kości, to nie można udawać, że to łaskocze. mój na szczęście ma nockę, bo czuję, że to byłaby bardzo ciężka i obficie zalana łzami noc.

w ogóle co za żałość - siedzę przed monitorem i łzy mi ciekną, po prostu ciekną, tak obficie, bo czuję się niedostatecznie kochana, jednocześnie będąc w związku moich marzeń.
kobiety są faktycznie skomplikowane.

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

Napisane przez medeline

Naj Ja nie wiem, co im stoi na przeszkodzie... Żyjecie jak małżeństwo, a nie możecie być małżeństwem? Mężczyźni bywają niepojęci... Przecież jeśli dla niego argumentem są sprawy finansowe, to w małżeństwie byłoby wam pod tym względem łatwiej, prawda? (mogę się mylić)
Smutno mi razem z Tobą, ale nie mów, że Cię nie kocha
Nieprawda! Niezasłużenie dostałam! Po prostu ktoś na mnie doniósł

w małżeństwie byłoby tak samo. że ślub drogi niby, że wesele chce, byśmy mieli, jakie chcemy.
a ja już wolę nie mieć wesela, nawet ślub wziąć cichy, byle on go chciał. a dla niego powiedzieć przed urzędnikiem, że ślubuje miłość, że kocha, że żoną mu jestem, a on mi mężem, to za dużo.

zgadnijmy kto doniósł?

[raingirl]

Napisane przez najfajniejsza

a no i że wiem, dlaczego facet się Rain nie oświadcza - ma oczy jak diamenty: PIĘKNE!!! po co Ci więcej?

Ale komplement
A ja mówiłam, że mi diament nie potrzebny do szczęścia
Ten błysk to pewnie kontakty

A Ty nie smutaj się, bo zaraz karną kolejkę przytulaków zafundujemy

[najfajniejsza]

Napisane przez raingirl

Ale komplement
A ja mówiłam, że mi diament nie potrzebny do szczęścia
Ten błysk to pewnie kontakty

A Ty nie smutaj się, bo zaraz karną kolejkę przytulaków zafundujemy

no ale jak Ty masz takie diamentowe oczy, to co on Ci ma byle cyrkonię dać? to nie współgra
a błysk błyskiem, ale w ogóle masz śliczne oczy, kształt w sensie. boskie

ze specjalną dedykacją dla carmi: http://www.youtube.com/watch?v=v7STUD1n8s4

od siebie powiem, że nażarłam się ciasta i po raz pierwszy w życiu odczułam poprawę humoru (małą, bo małą, ale jednak) po słodkościach jakoś nigdy nie zajadałam dołów.

[raingirl]

Napisane przez najfajniejsza

no ale jak Ty masz takie diamentowe oczy, to co on Ci ma byle cyrkonię dać? to nie współgra
a błysk błyskiem, ale w ogóle masz śliczne oczy, kształt w sensie. boskie

No weź, bo się będę wstydzić

[najfajniejsza]

ooo, wiem, puszczę sobie "Ostatnie tango w Paryżu" przed snem, jak już się wykąpię i wymęczę wszystkie smęty, jakie znalazłam w necie.
o, to to np. http://www.youtube.com/watch?v=5YXVMCHG-Nk

ech, tak nie do życia jestem, że już nawet sama ze sobą gadam

Rain, OK - brzydkie masz oczy!!!!!!!!!!!

[_Remedios]

witam się i nadrabiam....


przytulam wszystkie

[Gleniusia]

Naj, nie smutaj się!!! Obejrzyj coś wesołego a nie żadne smutasy Ponoć słuchanie dołujących kawałków powoduje, że więcej jemy, spada nam samoocena i tyjemy

[raingirl]

Napisane przez najfajniejsza

Rain, OK - brzydkie masz oczy!!!!!!!!!!!

Teraz to sobie możesz już za późno, zdążyłaś mnie niepedagogiczne rozpuścić