Króliczek Miniaturka IV

[MonkaIska]

Napisane przez Astro

Nas parzy królik spokojnie zje świeżą pokrzywę, mój uwielbia, rzadko mu ją daję, gdyż mnie parzy

Ja mojemu siekam, dostaje sałatkowa pokrzywę, pamiętam z dzieciństwa jak babcia tak robiła dla małych kaczuszek chyba :P
Siekam zawsze w gumowych rękawiczkach a podaje już bez bo przestaje parzyć. Czasem dodaję do tego plasterki marchewki i wykwintna sałatka dla jaśnie uszatych
Śmieją się ze mnie, że ludzie z gór przywożą ciupaski a ja pokrzywę i inne ziółka

Evelina jak kicuś?

[Ravissante]

ooo nie wiedzialam ze pokrzywa nie parzy krolikow

[niuta91]

No własne to, że nie parzy królików wydaje mi się dziwne, bo przecież tak czy siak ma parzydełka, jeśli się jej nie ususzy tudzież nie rozbije. Wydawało mi się, że kiedyś gdzieś coś czytałam na temat podawania świeżej pokrzywy. Próbowałam nawet teraz tego poszukać, ale natrafiłam na przepis na pieczonego królika i na tym skończyły się moje poszukiwania

[Astro]

Napisane przez niuta91

No własne to, że nie parzy królików wydaje mi się dziwne, bo przecież tak czy siak ma parzydełka, jeśli się jej nie ususzy tudzież nie rozbije. Wydawało mi się, że kiedyś gdzieś coś czytałam na temat podawania świeżej pokrzywy. Próbowałam nawet teraz tego poszukać, ale natrafiłam na przepis na pieczonego królika i na tym skończyły się moje poszukiwania

Zwierzęta jedzą pokrzywy nie suszone - nie tylko króliki.

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

krolik moze troszke lepiej.dzisiaj wiecej zjadl,jakby nabral apetytu i zauwazylam tez bobki,ale malutkie,lepiej niz nic tylko jest dalej krzywy.glowa i bok jakby przekrzywione w prawo,nie ma rownowagi.a jak ja zostawiam na balkonie to ona odrazu do klatki wraca.najwazniejsze ze je
a co do pokrzywy-gdy sie o nia pytalam to podalam mojej swieza i troche jadla a pozniej zostawila i zaczela myc pyszczek,pewnie sie poklula

[Babushka]

[1=e005a964934c5ccfb93a5cc da41449f79d95ca06;1909009 6]krolik moze troszke lepiej.dzisiaj wiecej zjadl,jakby nabral apetytu i zauwazylam tez bobki,ale malutkie,lepiej niz nic tylko jest dalej krzywy.glowa i bok jakby przekrzywione w prawo,nie ma rownowagi.a jak ja zostawiam na balkonie to ona odrazu do klatki wraca.najwazniejsze ze je
a co do pokrzywy-gdy sie o nia pytalam to podalam mojej swieza i troche jadla a pozniej zostawila i zaczela myc pyszczek,pewnie sie poklula [/QUOTE]
Jak skonczycie terapie zastrzykami to byc moze lekarz zaleci dalsze leczenie.
Dobrze, ze robi bobeczki i sama je Z ta pokrzywa to nie wiem(czytalam ze mozna dawac), bo swiezej nie dawalam. Ale w przypadku gdy nic nie chciala jesc to dobrze, ze skubnela swiezej. Byc moze na futerku jej sie cos osadzilo i dlatego sie myla. Mozesz dawac jej tez swieza cykorie. Moje bardzo lubily. Zeby zachecic do jedzenia mozesz ja podrzec lub pokroic na mniejsze kawalki.
Zdrowka zycze krolisiowi.

[slimcamelia]

Wiesz nie pamiętam jaki antybiotyk dal ale na pewno byl dodatkowo osłonowy a do tego olejek rycynowy ,podawalismy pipeta bo wiadomo miał gorączkę a to zbijało kał i też się nie wypróżniał .nawet jednego roku skikał i skubał choinkę sztuczną i dostał boleści to weterynarz kazał podać olejek rycynowy.Będzie dobrze ale to musi potrwać ,przechodziłam wszystko była tak rozpieszczona ,że nie pozwolała mi obcinać tylko mężowi przy nim byla spokojna i siedziała ale nie przesadzaj z pojeniem odkręcaj pojemnik z wodą bo jak była chora to piła na okrągło i weterynarz mi kazal ograniczać odwracać bo była ciągle mokra .

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

juz nie pije tak duzo.dzisiaj mam caly balkon w bobkach apetyt tez ma.najgorsze sa te jej ataki-przewroci sie na bok i pozniej nie moze wstac,turla sie,balkon przez to caly w trocinach

[Astro]

[1=e005a964934c5ccfb93a5cc da41449f79d95ca06;1911320 8]juz nie pije tak duzo.dzisiaj mam caly balkon w bobkach apetyt tez ma.najgorsze sa te jej ataki-przewroci sie na bok i pozniej nie moze wstac,turla sie,balkon przez to caly w trocinach [/QUOTE]
Nie trzymaj królika w trocinach to nie będziesz miała balkonu w trocinach. One naprawdę tego nie lubią. Mój ma tylko linuleum położone do klatki i sobie na tym śpi, a zimą kocyk, żeby cieplej było. Trociny nie są fajne ani dla krolika (bo pylą), ani dla nas (bo wszędzie ich pełno). Do kuwety żwirek drewniany niezbrylający. Mam nadzieję, że królinka wyzdrowieje.

[Babushka]

[1=e005a964934c5ccfb93a5cc da41449f79d95ca06;1911320 8]juz nie pije tak duzo.dzisiaj mam caly balkon w bobkach apetyt tez ma.najgorsze sa te jej ataki-przewroci sie na bok i pozniej nie moze wstac,turla sie,balkon przez to caly w trocinach [/QUOTE]
Czyli wszystko na najlepszej drodze
Co do trocin to podzielam opinie przedmowczyni. U nas dno klatki jest gole, bo jak kladlam recznik, to i tak byl skopany w kat Zycie bez trocin jest o wiele wygodniejsze. Zwirek drewniany do kuwety jest prostszy w obsludze, bo nie ma go w calym domu
Jeszcze raz duzo zdrowka dla krolisia.

[kukis]

Jasper nie żyje.

[Babushka]

Napisane przez kukis

Jasper nie żyje.

Bardzo mi przykro...

[Ismenkusia]

Napisane przez kukis

Jasper nie żyje.

co się stało

[groszek75]

Napisane przez kukis

Jasper nie żyje.

ojej

[niuta91]

Napisane przez kukis

Jasper nie żyje.

Jezu kukis jak mi przykro...
Co się stało??

[Ravissante]

Napisane przez kukis

Jasper nie żyje.

współczuje Ci bardzo

co się stało?

[kukis]

Dzięki dziewczyny...

http://forum.kroliki.net/viewtopic.p...=asc&start=420
Zjedźcie na dół, do postu z 4 maja i przeczytajcie do końca ten wątek...

A potem tutaj, też trzeba zjechać na dół: http://forum.kroliki.net/viewtopic.php?t=5754&start=80

Przepraszam, ale nie mam siły pisać tego od początku...

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

ja tez wspolczuje
teraz jestem pewna,ze gdy moja umrze, to nie kupie juz wiecej innego.boje sie ze tez zlapie jakas chorobe,a ja bede musiala patrzec na jego cierpienia.

[Ismenkusia]

Napisane przez kukis

Dzięki dziewczyny...

http://forum.kroliki.net/viewtopic.p...=asc&start=420
Zjedźcie na dół, do postu z 4 maja i przeczytajcie do końca ten wątek...

A potem tutaj, też trzeba zjechać na dół: http://forum.kroliki.net/viewtopic.php?t=5754&start=80

Przepraszam, ale nie mam siły pisać tego od początku...

ojej przykro


ja się z tym nie zgadzam

[groszek75]

jeju ,

tak mi przykro

[Ravissante]

Czy wasze króliczki jedzą owoce dzikiej róży?
Ja kupiłam Migotce i jakoś nie chce ich jeść może dlatego że są za twarde ale za to ładnie pachną.

[Leseratte]

cześć wszystkim! dziś pierwszy raz "na żywo' zobaczyłam królika miniaturkę i zachwycona jestem! bardzo kocham wszelkie zwierzęta, rozważam zakup miniaturki. chcialabym się was poradzić, czy to prawda, co przezcytałam w internecie, że miniaturka (dorosła) waży od półtora do dwoch kg? Ta co widziałam była maleńka, miała nie więcej niż 15cm długości. możecie mniej trochę "oświecic"? przed zakupem muszę nieco poczytać, boję się zeby w sklepie zoologicznym mnie nie oszukali, mówiąc, że to miniaturka, a szprzedadzą królika który osiągnie wymiary kota.ile osiąga dorosły osobnik? z góry dzięki za wszelkie odpowiedzi i informacje. pozdrawiam wszystkich

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

Napisane przez Leseratte

cześć wszystkim! dziś pierwszy raz "na żywo' zobaczyłam królika miniaturkę i zachwycona jestem! bardzo kocham wszelkie zwierzęta, rozważam zakup miniaturki. chcialabym się was poradzić, czy to prawda, co przezcytałam w internecie, że miniaturka (dorosła) waży od półtora do dwoch kg? Ta co widziałam była maleńka, miała nie więcej niż 15cm długości. możecie mniej trochę "oświecic"? przed zakupem muszę nieco poczytać, boję się zeby w sklepie zoologicznym mnie nie oszukali, mówiąc, że to miniaturka, a szprzedadzą królika który osiągnie wymiary kota.ile osiąga dorosły osobnik? z góry dzięki za wszelkie odpowiedzi i informacje. pozdrawiam wszystkich

pewnie ten co widzialas, to jeszcze malenstwo dorosly ok 2kg powinien miec (chyba)

[Leseratte]

Aha, tak tez mysłałam. Tak na długość, taki dorosly ile mierzy? dla mnie to na arzie abstrakcja, nie potrafię sobie wyobrazic...

[Ismenkusia]

Napisane przez Leseratte

cześć wszystkim! dziś pierwszy raz "na żywo' zobaczyłam królika miniaturkę i zachwycona jestem! bardzo kocham wszelkie zwierzęta, rozważam zakup miniaturki. chcialabym się was poradzić, czy to prawda, co przezcytałam w internecie, że miniaturka (dorosła) waży od półtora do dwoch kg? Ta co widziałam była maleńka, miała nie więcej niż 15cm długości. możecie mniej trochę "oświecic"? przed zakupem muszę nieco poczytać, boję się zeby w sklepie zoologicznym mnie nie oszukali, mówiąc, że to miniaturka, a szprzedadzą królika który osiągnie wymiary kota.ile osiąga dorosły osobnik? z góry dzięki za wszelkie odpowiedzi i informacje. pozdrawiam wszystkich

po pierwsze nie kupuj królika w sklepie bo są tam sprzedawane noworodki królicze które w 99 przypadkach powinny być jeszcze przy matce

po drugie jeśli chesz wiedzieć co z królika wyrośnie kup go u hodowcy ( będziesz mogła zobaczyć jego rodziców itd...)

po trzecie http://adopcje.kroliki.net

[Leisla]

kukis....przykro mi....

Leseratte... moj ma 7 miesiecy i wazy juz 1,8 kg ale bez przesady kroliki miniaturki nie sa wielkosci kota....

moj kropek dzisiaj byl na trawce, nie jadl jej ale bardzo mu sie spodobalo kicanie po niej byl slodki pozrywalam troche do domu i w domu zajda sie
do tego kupilam mu taki drapak jak dla kota i uwielbia na nim przesiadywac i sie bawic sznurkami wiszacymi

[Leseratte]

dziękuję, chciałam jeszcze zaznaczyć, że ten którego widziałam był bardzo puchaty. poszukam stron hodowli w sieci, zależy mi na takim jak najmniejszym króliku...

[Astro]

Kukis przykro mi bardzo[*]

[MonkaIska]

Kukis bardzo mi przykro
Leseratte, zgadzam si e z dziewczynami, najlepiej kupować u hodowcy. Podobno im krótsze uszy tym mniejszy kicuś urośnie, no i zdecydowanie nie baranek bo one faktycznie są większe.
Poza tym czy duży królik to oba potrzebują sporo miejsca do kicania.
Zastanów się porządnie czy zaakceptujesz fakt, jak królik urośnie większy niż przewidywałaś.

[Babushka]

Napisane przez Leseratte

dziękuję, chciałam jeszcze zaznaczyć, że ten którego widziałam był bardzo puchaty. poszukam stron hodowli w sieci, zależy mi na takim jak najmniejszym króliku...

A ja ci powiem, ze im wiekszy tym lepszy. Oczywiscie nie mowie tu o takim 5kg (chociaz marzy mi sie taki, ale pokoj mam za maly), bo to jednak troszke miejsca trzeba miec juz w domu. Ale trzeba wiedziec, ze nawet jak dobije do 2,5 to tez bedzie miniatura.
Jesli moge cos dodac, to sprawdz w lokalnym schronisku. Tam juz sa zazwyczaj dorosle i wiadomo, jakiej wielkosci bedzie No i tak jak napisal ktos wczesniej czy duzy czy maly, miejsca na wybieg potrzebuje tyle samo. Mam nadzieje, ze zapoznalas sie rowniez z wadami krolikow. Tak, zeby sie przygotowac i nie czuc potem rozczarowania.