ZAZDROŚNICE VIII - majowy sabat Zazdrośnic!

[paprif]

Napisane przez Caroline1920

ej Wy Zboczule jedne

cicho mi tu bo ja na TZ musze czekac do soboty

tez uwielbiam jak mnie TZ smyra po pleckach, a najbardziej tu w ich gornej czesci pod karkiem i na ramionach ahhh TZ zreszta tez to kocha

Ja w tych samych miejscach co Ty najbardziej lubię.
Pur hmm no dobrrra ale Ty na pewno masz jutro mnie posmyrać

[Caroline1920]

Napisane przez Lagunaaa

Ile najwięcej miałyście orgazmów? bo nie wiem czy ja jestem jakaś dziwna i niewyżyta czy każda z kobiet tak ma??

zalezy o jakich orgazmach mowisz bo jesli chodzi o pochwowe to NEVER

ehhe nie tylko Ty jestes niewyzytkiem, ja tez

ehh na dzis skonczylam z licencjatem... zostal mi do napisania ostatni podrozdzial ostatniego rozdzialu

[E.J.]

Kupiłam jednak uwaga! kolor......aromatyczny cynamon Trzymajcie kciuki by mi kolor wyszedł bo jak nie to się chyba zastrzelę...

Poza tym mijałam dziś jakiś robotników, jeden wykazał się fajną troską i w ogóle taki był kulturalny, że szok

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

Napisane przez evelineau

skad ja to znam, moj maz moze do 1 doczekac jak mu sie chce, wytulic, wymiziac ale potem lezy jak trup, zero kontaktu z nim...

To muszę mojego pochwalić - zawsze "po" leżymy przytuleni, całujemy się, on mnie głaszcze po włosach....czasem rozmawiamy....mmmmmmm.... ....

[evelineau]

Napisane przez E.J.

Kupiłam jednak uwaga! kolor......aromatyczny cynamon Trzymajcie kciuki by mi kolor wyszedł bo jak nie to się chyba zastrzelę...

Poza tym mijałam dziś jakiś robotników, jeden wykazał się fajną troską i w ogóle taki był kulturalny, że szok

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------


To muszę mojego pochwalić - zawsze "po" leżymy przytuleni, całujemy się, on mnie głaszcze po włosach....czasem rozmawiamy....mmmmmmm.... ....

ja raz mialam cynamonowy blad-byl rudy i za 5 min kupilam nowa farbe... ale mi nie pasuje rudy kolor.
tzn co sie stalo?

[E.J.]

Napisane przez Caroline1920

zalezy o jakich orgazmach mowisz bo jesli chodzi o pochwowe to NEVER

Dobrze, że nie jestem sama z tym dziwnym problemem

[evelineau]

Napisane przez E.J.

Kupiłam jednak uwaga! kolor......aromatyczny cynamon Trzymajcie kciuki by mi kolor wyszedł bo jak nie to się chyba zastrzelę...

Poza tym mijałam dziś jakiś robotników, jeden wykazał się fajną troską i w ogóle taki był kulturalny, że szok

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------


To muszę mojego pochwalić - zawsze "po" leżymy przytuleni, całujemy się, on mnie głaszcze po włosach....czasem rozmawiamy....mmmmmmm.... ....

a to do mnie bylo, bo zacytowalam zanim sie pojawilo, fajnie masz, w dzien to sie po tym tulimy ale wieczorem jest zmeczony i szybko zasypia, czasem stara sie walczyc ale coz...

[PurBlanka]

Napisane przez paprif

Ja w tych samych miejscach co Ty najbardziej lubię.
Pur hmm no dobrrra ale Ty na pewno masz jutro mnie posmyrać

Dobra będę smyrać

[E.J.]

Napisane przez evelineau

ja raz mialam cynamonowy blad-byl rudy i za 5 min kupilam nowa farbe... ale mi nie pasuje rudy kolor.
tzn co sie stalo?

Idę, wcinam pączka, mijam ich, i jeden do mnie:
- Smacznego
Ja - Dziękuję
On - ale taką samą bułkę jeść?
Ja - tak
On - to trzeba czymś popić a nie tak na sucho
Ja - dobrze napiję się
śmieszne to było
Ty mnie lepiej nie strasz tym kolorem

[evelineau]

Napisane przez E.J.

Idę, wcinam pączka, mijam ich, i jeden do mnie:
- Smacznego
Ja - Dziękuję
On - ale taką samą bułkę jeść?
Ja - tak
On - to trzeba czymś popić a nie tak na sucho
Ja - dobrze napiję się
śmieszne to było
Ty mnie lepiej nie strasz tym kolorem

nie strasze wygladal jak typowy naturalny rudy ale Tobie chyba o to chodzilo? o a moze chcial kawalek, albo to byla mala aluzja, ze poszedl by z Toba na kawke

[E.J.]

Napisane przez evelineau

nie strasze wygladal jak typowy naturalny rudy ale Tobie chyba o to chodzilo? o a moze chcial kawalek, albo to byla mala aluzja, ze poszedl by z Toba na kawke

Nie wnikałam co on tam chciał

[nafiyqa]

Napisane przez Caroline1920

zalezy o jakich orgazmach mowisz bo jesli chodzi o pochwowe to NEVER

ehhe nie tylko Ty jestes niewyzytkiem, ja tez

ehh na dzis skonczylam z licencjatem... zostal mi do napisania ostatni podrozdzial ostatniego rozdzialu

Ja tez, ja tez

[Caroline1920]

Napisane przez E.J.

Dobrze, że nie jestem sama z tym dziwnym problemem

no niestety z tego co wiem to jest przypadlosc wielu kobiet...

a ja moze tego narazie nie doswiadczylam bo bawimy sie w ten sposob z TZtem od bardzo niedawna, wiec to raczej chyba tez ma na to wplyw...

[E.J.]

Napisane przez Caroline1920

no niestety z tego co wiem to jest przypadlosc wielu kobiet...

Ale dlaczemu ja się nie zgadzam

[Red Lipstick]

EJ, a kiedy farbujesz? Ja dziś wieczorem, jak wrócę z podpisania umowy. Strasznie lubie sobie farbować kudły.

Jezzzzusie, ale mój tż mnie irytuje! Napisał mi smsa jakby nigdy nic oczywiście "kochanie co tam porabiasz?", nie odpisałam bo byłam na solarium. Ledwo weszłam do domu a on dzwoni i zbulwersowany pyta, czemu nie odpisuje. Mówię grzecznie, że byłam zajęta i dopiero weszłam do domu. Zdziwił się ogromnie, że dziś się nie spotkamy (a wczoraj jak powiedział, ze woli zostać w domu i mecz obejrzeć to go uprzedziłam, że w takim razie najwcześniej spotkamy się w piątek). Chyba myślał, że tak tylko gadam a i tak z czegoś zrezygnuję, żeby tylko sie ze nim spotkać. Co najśmieszniejsze, oburzył się, że umówiłam się na to podpisanie umowy na 19. Oczywiście NIC sobie nie przemyślał, był oziębły a gdy powiedziałam mu, że jego ton sugeruje, ze ma mnie gdzieś to stwierdził, że on TAKI JUŻ JEST . Bez komentarzy po prostu, jeszcze wymiana zdań była i skończyliśmy tę śmieszną rozmowę. Tak mnie wyprowadził totalnie z równowagi, że myślałam, że padnę trupem. A wystarczyłoby jedno głupie PRZEPRASZAM i nie było najmniejszego problemu. Powiedziałam mu to chyba z 3 razy, a on nic. Ostatnio było tak dobrze między nami, że musi oczywiście to spartolić i to jeszcze przed samą rocznicą!

Dziewczynki, tak sobie myślę, czy by nie adoptować małego kotka. trochę się waham, jak myślicie?

[PurBlanka]

Napisane przez Red Lipstick

EJ, a kiedy farbujesz? Ja dziś wieczorem, jak wrócę z podpisania umowy. Strasznie lubie sobie farbować kudły.

Jezzzzusie, ale mój tż mnie irytuje! Napisał mi smsa jakby nigdy nic oczywiście "kochanie co tam porabiasz?", nie odpisałam bo byłam na solarium. Ledwo weszłam do domu a on dzwoni i zbulwersowany pyta, czemu nie odpisuje. Mówię grzecznie, że byłam zajęta i dopiero weszłam do domu. Zdziwił się ogromnie, że dziś się nie spotkamy (a wczoraj jak powiedział, ze woli zostać w domu i mecz obejrzeć to go uprzedziłam, że w takim razie najwcześniej spotkamy się w piątek). Chyba myślał, że tak tylko gadam a i tak z czegoś zrezygnuję, żeby tylko sie ze nim spotkać. Co najśmieszniejsze, oburzył się, że umówiłam się na to podpisanie umowy na 19. Oczywiście NIC sobie nie przemyślał, był oziębły a gdy powiedziałam mu, że jego ton sugeruje, ze ma mnie gdzieś to stwierdził, że on TAKI JUŻ JEST . Bez komentarzy po prostu, jeszcze wymiana zdań była i skończyliśmy tę śmieszną rozmowę. Tak mnie wyprowadził totalnie z równowagi, że myślałam, że padnę trupem. A wystarczyłoby jedno głupie PRZEPRASZAM i nie było najmniejszego problemu. Powiedziałam mu to chyba z 3 razy, a on nic. Ostatnio było tak dobrze między nami, że musi oczywiście to spartolić i to jeszcze przed samą rocznicą!

Dziewczynki, tak sobie myślę, czy by nie adoptować małego kotka. trochę się waham, jak myślicie?

Co do tżta nie denerwuj się Faceci troszkę wolniej myślą I mniej rozumieją Ochłoń trochę Kochana, i nie foszkuj się na niego przed tak ważnym dla Was dniem

Co do kotka to jestem za Jeśli masz warunki i lubisz zwierzaki to pewnie Ze schroniska planujesz wziąć ?

[Red Lipstick]

Napisane przez PurBlanka

Co do tżta nie denerwuj się Faceci troszkę wolniej myślą I mniej rozumieją Ochłoń trochę Kochana, i nie foszkuj się na niego przed tak ważnym dla Was dniem

Co do kotka to jestem za Jeśli masz warunki i lubisz zwierzaki to pewnie Ze schroniska planujesz wziąć ?

Staram się, już dziś na prawdę byłabym skłonna normalnie z nim rozmawiać. Gdyby po prostu normalnie się zachował. Nie chcę odstawiać księżniczki na ziarnku grochu. Zwyczajne przepraszam, bo na prawdę mnie wczoraj uraził. Zgasił mój entuzjazm totalnie. A jeszcze dziś powiedział, że gdybym zadzwoniła po meczu, to wszystko byłoby dobrze i wszyscy byliby zadowoleni . Mówiąc wszyscy chyba ma na myśli tylko siebie. Czasem on zachowuje się jak typowy jedynak. Powiedziałam mu, że nie będę mu zawracać głowy swoimi pierdołami i że nie będę dzwonić jak coś się wydarzy. I żeby się nie dziwił, że o wszystkim będzie się dowiadywał ostatni. Na co on odparł, że jeżeli coś mi się nie podoba to mogę wcale nie dzwonić.

Jeżeli chodzi o kotka, to albo ze schroniska, albo od kolegi mamy. Zwierzaki po prostu uwielbiam, a warunki...mieszkam w trzech pokojach z balkonem na 8 piętrze więc miejsca troche by miał.

[oh Mandy]

Wczoraj TŻta pytałam, o której dziś ma maturę, odp, że pojedzie rano do szkoły i sprawdzi, bo on sam nie wie.
Dziś mi rano napisał, że jedzie do szkoły, a później, że już TAM idzie. Nie wiedziałam, co to znaczy TAM. Nie pisał 2 godziny, później się okazało, że "przecież pojechałem na maturę, więc jak mogłem pisać". Aha, skąd ja moglam to wiedzieć? W końcu napisał, że "przepraszam, wczoraj Ci coś źle musiałem napisać".
Co do matury z polaka, zdał - 15/20.
Dopiero jutro się spotykamy. Dziwnie jest.
Głowa mnie boli, idę się uczyć.

Co do mojego starego wątku... Kiedyś mu na serio zależało na mnie. Że był zaborczy i zazdrosny, to wiem, to było chore, a ja się od niego tym zaraziłam. Kiedyś potrafił przyjechać do mnie o 22 po kłótni, pisał, interesował się mną. Widywaliśmy się bardzo, bardzo często (5-6 razy w tygodniu). Było inaczej.

Dziś jak się umawialiśmy na spotkanie, powiedział, że mogę wybrać sobie dziś lub jutro, bo on się musi pouczyć chemii. Wybrałam czwartek, bo nie najlepiej się czuję. Po raz kolejny obiecał, że po maturach wszystko się zmieni.

Wczoraj wieczorem napisał mi, że on się czuje zaniedbany przeze mnie, a ja się bez kitu staram. Po....e to jest.

Jutro idę do pedagog przed lekcjami. Może zwykły szkolny pedagog to za mało, ale lepiej się czuję po tych rozmowach, tzn odzyskuję wiarę w siebie.

[nafiyqa]

Red, bierz! jesli tylko masz warunki oczywiscie!!

[Caroline1920]

dziewczyny ja tak troche OT, ale jak to zrobilyscie ze macie podpis po kazdym postem tzn. np cwicze, biegam, jakies odliczanie dni itp bo zielona jestes


a jednak dobrze myslalam, juz mam

[Red Lipstick]

Napisane przez nafiyqa

Red, bierz! jesli tylko masz warunki oczywiscie!!

Ja bym strasznie chciała. Tylko będzie przeprawa z tatą, bo on jest przeciwny zwierzakom w domu.

[oh Mandy]

Napisane przez Red Lipstick

Ja bym strasznie chciała. Tylko będzie przeprawa z tatą, bo on jest przeciwny zwierzakom w domu.

ja chcę mieć królika, a się nie zgadzają rodzice

jestem z siebie zadowolona od listopada sama uzbierałam 850 zł będę mieć kasę na zaliczkę i na ciuchy nie chcę wszystkiego od rodziców brać, w końcu dorosła jestem

[PurBlanka]

Napisane przez Red Lipstick

Ja bym strasznie chciała. Tylko będzie przeprawa z tatą, bo on jest przeciwny zwierzakom w domu.

To weź bez zgody taty Zakocha się i na pewno nie karze Ci go wyrzucić
A tak serio to pogadaj z nim o tym..fajna sprawa uratować jakiegoś zwierzaczka żeby nie trafił w niepowołane ręce

[Red Lipstick]

Napisane przez oh Mandy

ja chcę mieć królika, a się nie zgadzają rodzice

jestem z siebie zadowolona od listopada sama uzbierałam 850 zł będę mieć kasę na zaliczkę i na ciuchy nie chcę wszystkiego od rodziców brać, w końcu dorosła jestem

Króliczki mało wymagające są. Ja kiedyś miałam....takiego białoszarego przecudowny był.

Ooo brawo. Gratuluje, mnie strasznie ciężko coś mi zaoszczędzić dlatego non stop muszę jakąś pracę kołować. A Ty sobie jakoś dorabiasz, czy z kieszonkowych?

Pur, no właśnie pewnie wezme w końcu bez jego zgody:P. Na kotka od kolegi mamy musiałabym poczekać jeszcze ok. 2 tyg bo to takie maleństwo, że jeszcze przy cycu mamy jest. A jak myślisz, lepiej chłopca czy dziewczynkę? Mnie wydaje się, że lepiej samiczkę hmmm

[wilczyca]

nadrobiłam

E.J. - dziękuję, że pytasz, ogólnie w miarę... pani psychiatra po wysłuchaniu mnie powiedziała, że leki to tylko jeśli pacjent zdecydowanie sobie życzy więc jeśli będę chciała to ma się zgłosić, ale psychoterapia bezwzględnie i to długoterminowa
a tż nawet nie spytał jak było jak mu powiedziałam, że mi przykro to stwierdził "a co ja mam ci powiedzieć? ja nie wierzę w psychologów i psychiatrów"...

co do orgazmów to ja nie wiem jak to liczyć, bo czasem mam to co się chyba nazywa orgazmem wielokrotnym, tak jakbym miała jeden orgazm ciągły przez cały stosunek
smyrania Wam zazdroszczę, ja się mojego o masaż nawet nie mogę doprosić...ale sama sobie winna jestem, nigdy tego nie potrzebowałam, ja jestem w seksie jak facet, szybko, krótko i bez gry wstępnej...

Rebe - kotki są cudowne, ale musisz mieć warunki. Jeśli wychodzisz rano na uczelnię i wracasz o 20 musisz liczyć się z tym, że kotek zostanie sam... lepiej żeby często ktoś z nim był, bawił się...no i ja osobiście na samym początku jak wzięłam kotka czułam się jakbym miała dziecko. Tu romantic akcja z tż(ex już) a mnie się wydaje, że kotek w kącie usiadł jak do sikania i się zrywam go podnosić...albo tu znowu akcja a mała kulka się na nogi rzuca... jak się mieszka z tż to nie sprzyja romantyczności, ale znowu mojemu to nie przeszkadza, ja po prostu jakaś narwana byłam No i całymi dniami właśnie zostawialiśmy ją samą, bo różne sprawy. Jak się rozstałam, wyprowadziłam z kawalerki i zamieszkałam w małym pokoiku wywiozłam kicię do mojego domu rodzinnego, tam ma ogródek i mnóstwo miejsca do biegania i na pewno jest szczęśliwsza...

[evelineau]

Napisane przez oh Mandy

ja chcę mieć królika, a się nie zgadzają rodzice

jestem z siebie zadowolona od listopada sama uzbierałam 850 zł będę mieć kasę na zaliczkę i na ciuchy nie chcę wszystkiego od rodziców brać, w końcu dorosła jestem

dlaczego? ja mam kroliczka, bardzo fajne zwierzatko

[oh Mandy]

Napisane przez Red Lipstick

Króliczki mało wymagające są. Ja kiedyś miałam....takiego białoszarego przecudowny był.

Ooo brawo. Gratuluje, mnie strasznie ciężko coś mi zaoszczędzić dlatego non stop muszę jakąś pracę kołować. A Ty sobie jakoś dorabiasz, czy z kieszonkowych?

Ja z kieszonkowego uzbierałam I tak nie miałam na co wydawać pieniedzy, bo na zakupy mi rodzice dają. Wczoraj policzyłam kasę i szok.

Ja też miałam 3 króliki (nie na raz ), jeden z nich przegryzł mi ładowarkę od telefonu, kabel od myszki, no i trzeba mu było często klatkę sprzątać, bo śmierdziało... dlatego się rodzice nie chcą zgodzić

---------- Dopisano o 17:01 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------

Napisane przez Red Lipstick

Króliczki mało wymagające są. Ja kiedyś miałam....takiego białoszarego przecudowny był.

Ooo brawo. Gratuluje, mnie strasznie ciężko coś mi zaoszczędzić dlatego non stop muszę jakąś pracę kołować. A Ty sobie jakoś dorabiasz, czy z kieszonkowych?

Pur, no właśnie pewnie wezme w końcu bez jego zgody:P. Na kotka od kolegi mamy musiałabym poczekać jeszcze ok. 2 tyg bo to takie maleństwo, że jeszcze przy cycu mamy jest. A jak myślisz, lepiej chłopca czy dziewczynkę? Mnie wydaje się, że lepiej samiczkę hmmm

samiczka ma ruję i jest wtedy nie do zniesienia.
moja babcia miała samca i był o wiele bardziej przyjazny

[PurBlanka]

Napisane przez Red Lipstick

Pur, no właśnie pewnie wezme w końcu bez jego zgody:P. Na kotka od kolegi mamy musiałabym poczekać jeszcze ok. 2 tyg bo to takie maleństwo, że jeszcze przy cycu mamy jest. A jak myślisz, lepiej chłopca czy dziewczynkę? Mnie wydaje się, że lepiej samiczkę hmmm

Hmm no nie wiem Tak czy siak proponowałabym wysterylizować (no chyba że chcesz mieć później małe kotki) bo koty strasznie miauczą jak nie mają rozrywek damsko męskich a mają na nie ochotę Miau miau Bez przerwy

[Red Lipstick]

Napisane przez PurBlanka

Hmm no nie wiem Tak czy siak proponowałabym wysterylizować (no chyba że chcesz mieć później małe kotki) bo koty strasznie miauczą jak nie mają rozrywek damsko męskich a mają na nie ochotę Miau miau Bez przerwy

Haha przypomniał mi się tekst kolezanki jeszcze z podstawówki (wieki temu ), że jej kociczka wygląda i zachowuje się jak autobus niskopodłogowy w okresie rui .

Mandy, ja musiałam mojemu króliczkowi sprzątać co drugi dzień obowiązkowo. Ale kochany był.

[sweetish]

......choć nie zawsze było tak jak dziś, wiem, że codziennie spełniam swoje sny.....

Cały dzien dzis słucham kawałka Molesty Wszystko wporzo.. Eh
http://www.youtube.com/watch?v=HJqmUWzsNHs
pozytywnie mnie nastraja.... Jak to sie mowi: stare, ale jare....

[cholernarejestracja]

Reb, weź pod uwagę, że kotka powinno się brać dopiero jak ma skończone 12 tygodni, a nie 8, tak jak się zwyczajowo sądzi. Jeżeli weźmiesz młodszego kotka niż 12 tyg to na 90% będzie gryzł i drapał, bo nie nauczy się od mamy i rodzeństwa socjalizacji odpowiedniej.

I PurBlanka dobrze mówi - i tak będziesz musiała wykastrować/wysterylizować kotki bardzo się męczą w trakcie rujki, są uciążliwe, a rozmnażanie kotów..cóż, mało to na świecie kotów niechcianych? W dodatku takie ciągłe rujki prowadzą do ropomacicza. Natomiast niekastrowane kocury znaczą, zapach jest okropny, i bardzo ciężki do usunięcia. Dlatego ważne jest, żeby kastrować zanim zacznie znaczyć (a kotki przed pierwszą rujką), bo później może się już tego nie oduczyć, nawet po kastrowaniu.

Ja generalnie kociara jestem, więc jakby co, to pytaj