Tabletki

[201704051255]

Napisane przez zagubiona89r

Chodziło mi o sam fakt zajścia w ciążę. Nie o to co potem się z nią stanie czy urodzi czy nie.

A nauczkę bo samo się to dziecko nie zrobiło i na przyszłość będzie pamiętać, że należy się zabezpieczać.

co nie znaczy, ze ma za kare rodzic...

[hermajona]

Napisane przez kycia1

To nie o TE tabletki chodzi (postinor masz na mysli)... Jej chodzi o aborcje farmakologiczną do 49 dnia ciąży, a nie o tabletki wczesnoporonne , ktore sie stosuje do 72 h po stosunku.

Poprawiasz, ale to wciąż nie to.

Tabletki do 72h zapobiegają zagnieżdżeniu się jajeczka, ale to nie są tabletki wczesnoporonne! Tabletki wczesnoporonne są nielegalne w Polsce. Tabletki wczesnoporonne to właśnie metoda antykoncepcji farmakologicznej.

[kycia1]

Napisane przez hermajona

Poprawiasz, ale to wciąż nie to.

Tabletki do 72h zapobiegają zagnieżdżeniu się jajeczka, ale to nie są tabletki wczesnoporonne! Tabletki wczesnoporonne są nielegalne w Polsce. Tabletki wczesnoporonne to właśnie metoda antykoncepcji farmakologicznej.

Tak, tak, oczywiscie masz racje, źle to ujełam- chodzi o to, ze tak kazdy potocznie na nie mówi - błędnie zreszta

[sousa]

Napisane przez zagubiona89r

Chodziło mi o sam fakt zajścia w ciążę. Nie o to co potem się z nią stanie czy urodzi czy nie.

A nauczkę bo samo się to dziecko nie zrobiło i na przyszłość będzie pamiętać, że należy się zabezpieczać.

Czy Ty sugerujesz ze ona powinna zachowac to dziecko i ' miec nauczke'? Nie no masakra.

[milka8686]

Powiedz rodzicom o ciazy, wybacz,ale nie wierze,ze 15latka sama sobie poradzi psychicznie. No i pod wzgledem prawny tez jestes niepelnoletnia. Mam nadzieje,ze Wasze stosunki sa jak najlepsze. Aha i zaangazuj w te sytuacje chlopaka jak najbardziej sie da, niech to nie spada tylko na Ciebie.

[hermajona]

Napisane przez kycia1

Tak, tak, oczywiscie masz racje, źle to ujełam- chodzi o to, ze tak kazdy potocznie na nie mówi - błędnie zreszta

Napisałaś, że tabletki wczesnoporonne się bierze do 72h po stosunku, a ja mówię, że tabletki wczesnoporonne=aborcja farmakologiczna, która jest najbardziej skuteczna do 49 dni od zapłodnienia

[zagubiona89r]

Napisane przez pushit

co nie znaczy, ze ma za kare rodzic...

Napisane przez sousa

Czy Ty sugerujesz ze ona powinna zachowac to dziecko i ' miec nauczke'? Nie no masakra.

Dziewczyny czy wam czytanie ze zrozumieniem wysiadło?

Jasno tam pisze, że ma nauczkę BEZ WZGLĘDU NA TO CZY URODZI CZY NIE.


Jeśli usunie dziecko i psychicznie to nie będzie miało konsekwencji, to ten strach, kombinowanie itd. itp. będą wystarczającą nauczką by myśleć w przyszłości przed a nie po.

[kycia1]

Napisane przez hermajona

Napisałaś, że tabletki wczesnoporonne się bierze do 72h po stosunku, a ja mówię, że tabletki wczesnoporonne=aborcja farmakologiczna, która jest najbardziej skuteczna do 49 dni od zapłodnienia

Chodziło mi o to, ze positonor to nie sa tabl. wczesnoporonne (do 72 h ) a te co chce zazyc autorka juz tak . Czyli rozumiemy sie ok . Dokłdanie jest tak jak piszesz

[Alice_in_Wonderland]

nielegalne treści, namawianie do przestępstwa

[201704051255]

Napisane przez zagubiona89r

Dziewczyny czy wam czytanie ze zrozumieniem wysiadło?

Jasno tam pisze, że ma nauczkę BEZ WZGLĘDU NA TO CZY URODZI CZY NIE.


Jeśli usunie dziecko i psychicznie to nie będzie miało konsekwencji, to ten strach, kombinowanie itd. itp. będą wystarczającą nauczką by myśleć w przyszłości przed a nie po.

ciążę, dziecko otrzymujemy po 9 mcach

z tym się zgadzam, choc jak pisałam wyzej niekoniecznie wszystkich to obowiazuje, corka znajomem rok po skrobance wpadla znow

[zagubiona89r]

Napisane przez pushit

ciążę, dziecko otrzymujemy po 9 mcach

z tym się zgadzam, choc jak pisałam wyzej niekoniecznie wszystkich to obowiazuje, corka znajomem rok po skrobance wpadla znow

No to już zależy od poglądów. Dla mnie to jest dziecko a nie "wypływające jajeczko" jak autorka napisała.

Natomiast aborcji nie potępiam, sama bym się nie zdecydowała, ale każda kobieta o swoim ciele decyduje indywidualnie.

[muszynianka]

Kogoś jeszcze chcesz nawrócić?

[Kathelana]

Zastanawiam się jaką lafiryndą, jaką nieodpowiedzialną osobą[bez SERCA] trzeba być, aby zabić dziecko!!!! twoja wypowiedź świadczy o totalnym braku jakichkolwiek uczuć!!! Świadczy o twoim PUSTOSTANIE!!!

Sypiać to potrafisz, a dziecka wychować nie będziesz potrafiła?!

Uprawianie seksu ci nie przeszkadza, ale za to mała istotka będzie ci przeszkadzać??

Pewnie zniszczy twoje życie???

NIE MAM SŁÓW NA CIEBIE!!!

Sama sypiam bez zabezpieczenia, kilka razy myślałam, że jestem w ciązy, ale na litość BOSKĄ!!!
Zanim coś się zrobi to trzeba pomyśleć, ogarnąć KAŻDY wariant, co by było gdyby...

Nie usuwaj ciąży. Oddaj je do adopcji. Gwarantuję, że tego nie zrobisz- pokochasz tą istotkę na pewno. Teraz wydaje ci się wszystko takie beznadziejne, twoja przyszłość itd, ale zacznij umieć ponosić konsekwencje!!!

[Patka1904]

Napisane przez Kathelana

Zastanawiam się jaką lafiryndą, jaką nieodpowiedzialną osobą[bez SERCA] trzeba być, aby zabić dziecko!!!! twoja wypowiedź świadczy o totalnym braku jakichkolwiek uczuć!!! Świadczy o twoim PUSTOSTANIE!!!

Sypiać to potrafisz, a dziecka wychować nie będziesz potrafiła?!

Uprawianie seksu ci nie przeszkadza, ale za to mała istotka będzie ci przeszkadzać??

Pewnie zniszczy twoje życie???

NIE MAM SŁÓW NA CIEBIE!!!

Sama sypiam bez zabezpieczenia, kilka razy myślałam, że jestem w ciązy, ale na litość BOSKĄ!!!
Zanim coś się zrobi to trzeba pomyśleć, ogarnąć KAŻDY wariant, co by było gdyby...

Nie usuwaj ciąży. Oddaj je do adopcji. Gwarantuję, że tego nie zrobisz- pokochasz tą istotkę na pewno. Teraz wydaje ci się wszystko takie beznadziejne, twoja przyszłość itd, ale zacznij umieć ponosić konsekwencje!!!

po 1 nie jestem lafirynda. i jakie masz prawdo zeby mnie tak nazywac?! po 2 nie wiesz jaka mam sytuacje w domu. a ja nie mam slow na ciebie.

[milka8686]

Uwazaj Kathlena, najprawdopodobniej zaraz zostaniesz zjechana przez wiekszosc wizazanek no ale to juz jest kwestia kto jest za,a kto jest przeciw aborcji,ale lepiej juz sie nie klocic i nie dolowac autorki, ktora ma dopiero 15 lat i najprawdopodobniej zrobila to pod presja starszego chlopak ( strzelam )... Nie wiem, ludzie po prostu czasami nie patrza zupelnie na konsekwencje swoich czynow, mam ochote, no to jazda. Ja moge tylko doradzic autorce,zeby nie zostawala z tym sama, zaangazowala rodzicow w to i mimo wszytsko wziela pod uwage fakt,ze mlode matki istnieja i sobie jakos radza

[muszynianka]

Wydaje mi się że wypowiedź której forma jest tak niskich lotów nie warto w ogóle czytać.

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------

Ja uważam że decyzja należy do autorki. Jak coś się popsuje, to ona zostanie sama z dzieckiem nie skończy żadnej szkoły. W wielu krajach europy to legalne, w Polsce nie i gdzie indziej nie rzucaliby w nią kamieniami tylko stwierdzili że to jej sprawa.

[zagubiona89r]

Napisane przez muszynianka

Kogoś jeszcze chcesz nawrócić?

Słuchaj o co Ci chodzi? Co do mnie masz? Bo mam wrażenie, że już 2-gi raz w tym wątku naskakujesz na mnie zupełnie bez powodu. Nikogo tu nie nawracam, nikogo nie potępiam ot rozważam sytuację i radzę autorce.

Więc o co Ci chodzi kobieto bo przestaję rozumieć? Masz coś do mnie?

Napisane przez Kathelana

Zastanawiam się jaką lafiryndą, jaką nieodpowiedzialną osobą[bez SERCA] trzeba być, aby zabić dziecko!!!! twoja wypowiedź świadczy o totalnym braku jakichkolwiek uczuć!!! Świadczy o twoim PUSTOSTANIE!!!

Świadczy o tym, że ma 15 lat, zrobiła totalną głupotę i wpadła. Świadczy o tym, że jest przerażona, że się boi, że nie jest gotowa na dziecko, że sobie tego nie wyobraża. Owszem świadczy to źle o jej (i chłopaka) odpowiedzialności (sama wpadka nie ewentualna aborcja), ale nie źle jako człowieku.

Sypiać to potrafisz, a dziecka wychować nie będziesz potrafiła?! Uprawianie seksu ci nie przeszkadza, ale za to mała istotka będzie ci przeszkadzać??

Sex to nic w porównaniu do wychowania, utrzymania itp. dziecka. Ja mam nadzieję, że po tej sytuacji (bez względu na to co zdecyduje) będzie umiała uprawiać seks na tyle bezpiecznie, że szanse na potencjalne dziecko będą znikome.

Pewnie zniszczy twoje życie???

Najpewniej zniwelowałoby wiele planów i zamknęło drogę na studia, a liceum byłoby ciężkie. Więc nie potępiam autorki. Sama chyba zdecydowałabym się na adopcję (bo rodzice i tak się dowiedzą, że w ciąży była), ale nie byłam w takiej sytuacji więc nie mogę wiedzieć tego na 100%.

Nie usuwaj ciąży. Oddaj je do adopcji. Gwarantuję, że tego nie zrobisz- pokochasz tą istotkę na pewno. Teraz wydaje ci się wszystko takie beznadziejne, twoja przyszłość itd, ale zacznij umieć ponosić konsekwencje!!!

Może i pokocha. Tylko, że miłością jej nie utrzyma. A 19 letni chłopak i 15 letnia dziewczyna będą mieli ciężko o finansową stabilizację, a po 1 na rodziców nie zawsze można liczyć po 2 nie zawsze ich na to stać po 3 niekoniecznie muszą mieć na to ochotę.

[muszynianka]

:| po prostu uważam że to sytuacja na tyle wyjątkowa, że nie warto jeszcze dodatkowo obciążać psychicznie dziecka. Dziecka, czyli autorki wątku.

[zagubiona89r]

Napisane przez muszynianka

:| po prostu uważam że to sytuacja na tyle wyjątkowa, że nie warto jeszcze dodatkowo obciążać psychicznie dziecka. Dziecka, czyli autorki wątku.

A jak ja ją psychicznie obciążam?

Piszę o tym co się może stać. Będzie poronienie rodzice dowiedzą się, że była ciąża, dokona aborcji to musi się zastanowić jaki ma do tej ciąży stosunek, czy chce się jej pozbyć i traktuje ją bez emocji czy może to mieć dla jej psychiki jakieś konsekwencje.

Nie sądzę, że ją jakoś wybitnie obciążam, nie krytykuję jej, nie obrażam. Dobrze jednak będzie jak będzie miała ogląd całej sytuacji i w całości ją sobie przemyśli.

P.s A co do poglądu czym jest dla kogo płód w takim czy innym tygodniu wyraziłam swoje zdanie. Nie jest ono skierowane przeciwko autorce, ani nie jestem wojującą obrończynią życia poczętego. Więc nikogo nie nawracam i takiego zamiaru też nie miałam.

[Patka1904]

co do tego 'wyplywajacego jajeczka' to faktycznie zle to okreslilam, wiem ze to juz zyje. nie wazne jakiego rozmiaru, ale dziecko. jednak to jest tak malutkie ze nie umialam tego okreslic w inny sposob..

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez Kathelana

Zastanawiam się jaką lafiryndą, jaką nieodpowiedzialną osobą[bez SERCA] trzeba być, aby zabić dziecko!!!! twoja wypowiedź świadczy o totalnym braku jakichkolwiek uczuć!!! Świadczy o twoim PUSTOSTANIE!!!

Sypiać to potrafisz, a dziecka wychować nie będziesz potrafiła?!

Uprawianie seksu ci nie przeszkadza, ale za to mała istotka będzie ci przeszkadzać??

Pewnie zniszczy twoje życie???

NIE MAM SŁÓW NA CIEBIE!!!

Sama sypiam bez zabezpieczenia, kilka razy myślałam, że jestem w ciązy, ale na litość BOSKĄ!!!
Zanim coś się zrobi to trzeba pomyśleć, ogarnąć KAŻDY wariant, co by było gdyby...

Nie usuwaj ciąży. Oddaj je do adopcji. Gwarantuję, że tego nie zrobisz- pokochasz tą istotkę na pewno. Teraz wydaje ci się wszystko takie beznadziejne, twoja przyszłość itd, ale zacznij umieć ponosić konsekwencje!!!

W takej sytuacji myslenie"jakos to bedzie" jest głupiutkie. Autorka powinna przede wszystkim porozmawiac z rodzicami, a takze rodzicami chłopaka, bo bez ich pomocy nie da sobie rady na pewno, ani z aborcja, ani z wychowaniem dziecka.
Szczerze powiedziawszy, gdyby to była moja córka, poradziłabym aborcje, choc to zawsze tragiczny wybór i trudna decyzja.

[muszynianka]

Ale kiedy stosować aborcje jak nie w takich ekstremalnych sytuacjach? Pewnie zaczęła współżyć nim miała 15 lat.

[visionAM]

wg mnie wielkim PUSTOSTANEM okazała się autorka posta, która w ten sposób najechała na Patkę1904 czyli Kathelana. I ode mnie dla Ciebie także wielkie brawa
Żałosne...

Patka - podjęłaś jakąś decyzję?

[zagubiona89r]

Napisane przez Patka1904

co do tego 'wyplywajacego jajeczka' to faktycznie zle to okreslilam, wiem ze to juz zyje. nie wazne jakiego rozmiaru, ale dziecko. jednak to jest tak malutkie ze nie umialam tego okreslic w inny sposob..

Przemyśl sobie wszystkie za i przeciw, wszystko co tutaj pisałyśmy i podejmij decyzję. Nikt Cię nie ma prawa za jakąkolwiek potępiać i wyzywać od lafirynd. Tylko czego nie zdecydujesz wyciągnij z tego wnioski na przyszłość by już nigdy więcej nie znaleźć się w takiej sytuacji.

[Patka1904]

tak dzieki wam juz wiem co zrobic.. Porozmawiam otym z rodzicami. Mam nadzieje ze zrozumieja mnie tak jak wy. Dziekuje za to

[Kathelana]

Mówcie co chcecie. Ja w jej wieku to jeździłam na rowerze, uczyłam się biegałam itd. Nie w głowie mi był seks, ale jest to już jej indywidualna sprawa. Świat dzisiaj "rozwija" się szybciej. Za szybko. Dużo zależy też od rodziców- moi zabraniali spotykania mi się z chłopakami do 17 roku życia. Oczywiście miałam im to za złe, ale teraz mając 20 lat nie mam dziecka. Na wszystko przychodzi czas.

Fakt faktem, że nie doczytałam że masz 15 lat. Myślałam, że jesteś kolejną(znam już kilka 'ofiar') imprezowiczką, która się puszcza na imprezach a potem dziwi się, że jest w ciąży, mało tego boi się o swoją przyszłość nie dając szansy swojemu DZIECKU.

[visionAM]

nie ważne kim jest ani co robiła, ma prawo decydować o sobie, swoim ciele a Ty powinnaś to uszanować nawet jeśli masz inne zdanie co do seksu czy aborcji. Wyzywanie dziewczyny od pustostanów itd. było żałosne, tym bardziej że ona ma zaledwie 15 lat i na pewno nie jest jej lekko ze świadomością, że zaszła w ciążę.
Trudno - takie rzeczy się zdarzają.
A świata nie zatrzymasz, zresztą 50 czy 20 lat temu nastolatki też rodziły dzieci tylko po prostu nie było takiego zakresu informacji jak teraz i nikt nie robił z tego wielkiego halo

[kennedy]

Napisane przez Kathelana

Mówcie co chcecie. Ja w jej wieku to jeździłam na rowerze, uczyłam się biegałam itd. Nie w głowie mi był seks, ale jest to już jej indywidualna sprawa. Świat dzisiaj "rozwija" się szybciej. Za szybko. Dużo zależy też od rodziców- moi zabraniali spotykania mi się z chłopakami do 17 roku życia. Oczywiście miałam im to za złe, ale teraz mając 20 lat nie mam dziecka. Na wszystko przychodzi czas.

Fakt faktem, że nie doczytałam że masz 15 lat. Myślałam, że jesteś kolejną(znam już kilka 'ofiar') imprezowiczką, która się puszcza na imprezach a potem dziwi się, że jest w ciąży, mało tego boi się o swoją przyszłość nie dając szansy swojemu DZIECKU.

spoko juz zglosilam twojego posta. jak sie nie umiesz zachowac to milcz a nie uczielaj sie na forum.
ps zastanow sie jak to o tobie swiadczy ze wspolzyjesz bez zabezpieczenia i pouczasz innych.

[Kathelana]

Napisane przez visionAM

nie ważne kim jest ani co robiła, ma prawo decydować o sobie, swoim ciele a Ty powinnaś to uszanować nawet jeśli masz inne zdanie co do seksu czy aborcji. Wyzywanie dziewczyny od pustostanów itd. było żałosne, tym bardziej że ona ma zaledwie 15 lat i na pewno nie jest jej lekko ze świadomością, że zaszła w ciążę.
Trudno - takie rzeczy się zdarzają.
A świata nie zatrzymasz, zresztą 50 czy 20 lat temu nastolatki też rodziły dzieci tylko po prostu nie było takiego zakresu informacji jak teraz i nikt nie robił z tego wielkiego halo

Po 1: Widać co wynika z tego jak postępuję i "zarządza" swoim ciałem.

Po 2: Jej ciało- ok, ale uczulam cię, abyś bardziej zainteresowała się aktami prawnymi tj.o ochronie nienarodzonego jeszcze DZIECKA[życia]. Nie liczy się ciało, a DZIECKO, które trzeba chronić.

Po 3: Żałosne to są twoje wypowiedzi.

Po 4: Nie mówię teraz o autorce postu. Jak nazwać osobę, która imprezuje, idzie do kibla się piep**yć, a potem myka po tabletki wczesnoporonne?? Bo jak to jedna dziewczyna kiedyś rzekła: "Spuścił się je"j i boi się, że wpadła z facetem, którego nawet nie zna. ja nazywam PUSTAKIEM, EGOISTKĄ I DZ* I KONIEC KROPKA. Więc jak widzisz droga koleżanko dla mnie taka dziewczyna nie jest człowiekiem, więc automatycznie jest pozbawiona szacunku. (z mojej strony)
Po 5: Musisz być super wszechwiedzącą osobą, albo dziewczyną, ba! kobietą z 60 tką na karku, skoro wiesz, że 50 lat temu nastolatki też rodziły. Z tym się nigdy nie zgodzę!!! 50 lat temu... Gdybyś powiedziała, że w starożytności to jeszcze, jeszcze bym ci uwierzyła, bo dzieci/ dziewczynki zostały wydawane za mąż, więc mogły rodzić w tym wieku. Ale 50 lat temu to musiały by być jakieś nieliczne przypadki, wręcz NIEPORÓWNYWALNE[!!!] do teraz.

W razie próby polemiki- tutaj jest link potwierdzający to, o czym mówię "Dziewczęta wydawane za mąż były już w wieku 15 a nawet 12 lat! (Co ciekawe, Platon uważał, że dopiero 20 lat jest odpowiednim wiekiem dla dziewczyny do zamążpójścia)." http://starozytnosc.pl/index.php?sec...ecej&id=517991

Z chęcią poczytałabym jakieś źródło, świadczące o porodach (tak masowych jak w Pl i na całym globie!) nastolatek 50 lat temu Niech twoje słowa mają pokrycie!

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Napisane przez kennedy

ps zastanow sie jak to o tobie swiadczy ze wspolzyjesz bez zabezpieczenia i pouczasz innych.

Świadczy to o tym, że CHCEMY dziecka. Jesteśmy na nie gotowi. "W razie"

Zadowolona?!

[muszynianka]

Ale 50 lat temu to musiały by być jakieś nieliczne przypadki, wręcz NIEPORÓWNYWALNE[!!!] do teraz.

a ty niby masz 60 lat?