Powiekszenie piersi cz.6

[agawa32]

Załącznik 3102031

Załącznik 3102032

Załącznik 3102033

Załącznik 3102034

ooo chyba sie udało

---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ----------

oj chyba powinnam usunąc te zdjecia

[aga3331]

Dziewczyny mam pytanko czy spotkałyscie sie kiedys z depresją pooperacyjną?
Czy cos takiego jest??

[aldi090]

Napisane przez aga3331

Dziewczyny mam pytanko czy spotkałyscie sie kiedys z depresją pooperacyjną?
Czy cos takiego jest??

a coś sie stało??
Ty masz taką depresję??

[kejsiii]

Napisane przez agawa32

Lusia gratulacje !!!! wiem, że łatwo mówić badź dzielna, ale macerata prawdę mówi, już lecisz z górki Trzymaj się cieplutko

aga3331 mówisz, że mąż się zdziwił, że wielkie ....pewnie przeszczęśliwy i napuszył się jak paw.... bo faceci niestety (albo stety ) tylko mówią, że małe jest piękne...

magera dzięki wielkie naoglądałam się, że hoho..... wiem jak wstawić zdjęcie na forum ale mój komp coś blokuje... ....... pomęczę się jeszcze, bo bardzo zależy mi na Waszej ocenie

Dziewczyny piszecie straszne rzeczy....lasery, rehabilitacja, zrosty...itp brrrrrrr
przeraziłam się, do tej pory jakoś nie dopuszczałam mysli, ze moga być komplikacje

---------- Dopisano o 18:42 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------

Kejsi nie jestem na bieżąco, ale dlaczego masz w podpisie..."oby do niej doszło"???

Dokładnie jak ja czytałam o tych laserach i zrostach to strach mnie obleciał

Agawa jesli chodzi o mój podpis to jest taki dlatego że czekam na wyniki . W mojej rodzinie był rak piersi i doktor zlecił badania genetyczne jeśli wyniki będę oki to idę pod nóż a jeśli będą złe to rezygnuję z cycków.. Ale liczę że będzie dobrze muszę myśleć pozytywnie

[listopadowa80]

Napisane przez aga3331

Dziewczyny mam pytanko czy spotkałyscie sie kiedys z depresją pooperacyjną?
Czy cos takiego jest??

Hmm... no jest coś takiego...,
bo jeśli efekt operacji (jakiejkolwiek) odbiega od efektu pożądanego albo jak 'dopadną' człowieka jakieś przykre objawy somatyczne to w sumie można popaść w depresję...

no ale mam nadzieję, że nie mówisz o sobie...

[aldi090]

Napisane przez listopadowa80

Hmm... no jest coś takiego...,
bo jeśli efekt operacji (jakiejkolwiek) odbiega od efektu pożądanego albo jak 'dopadną' człowieka jakieś przykre objawy somatyczne to w sumie można popaść w depresję...

no ale mam nadzieję, że nie mówisz o sobie...

witaj listopadziu - pracusiu Ty nasz

[agawa32]

Napisane przez kejsiii

Dokładnie jak ja czytałam o tych laserach i zrostach to strach mnie obleciał

Agawa jesli chodzi o mój podpis to jest taki dlatego że czekam na wyniki . W mojej rodzinie był rak piersi i doktor zlecił badania genetyczne jeśli wyniki będę oki to idę pod nóż a jeśli będą złe to rezygnuję z cycków.. Ale liczę że będzie dobrze muszę myśleć pozytywnie

więc trzymam mocno kciuki!!!!! i bardzo dobrze, że myslisz pozytywnie, tak trzymaj, a na pewno się wszystko ułozy po Twojej myśli

aga3331 oooooo??? najlepiej to zawsze się wygadać, ponarzekać czy wykrzyczec wrecz.... nie trzymać w sobie bo pęcznieje
i myślę sobie, że może się zdarzyć depresja po operacji jak pisze Listopadowa, czasem może nie jest wynikiem samej operacji ale wielu zdarzeń nakładających się........ w każdym razie nie ma sytuacji bez wyjścia...grunt to pozytywne myślenie

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

hmmmm.... a patrzyłyście na te "moje" piersi???? i co????

[lusia87]

prosze powiedzcie mi czy jak wstawalyscie to mialyscie takie dziwne uczucie jakby jakis plyn tam sie przesowal?
moze ja jestem jakas przewrazliwiona?

[agawa32]

Napisane przez lusia87

prosze powiedzcie mi czy jak wstawalyscie to mialyscie takie dziwne uczucie jakby jakis plyn tam sie przesowal?
moze ja jestem jakas przewrazliwiona?

nie znam tego jeszcze z autopsji, ale gdzieś czytałam że może być takie odczucie i nie jest to nic nadzwyczajnego

[aga3331]

mi sie nic takiego ni robiło ale duzo dziewczyn pisało o takim uczuciu

AGAWA a co to za cycki na tych fotkach

[aldi090]

Napisane przez lusia87

prosze powiedzcie mi czy jak wstawalyscie to mialyscie takie dziwne uczucie jakby jakis plyn tam sie przesowal?
moze ja jestem jakas przewrazliwiona?

we wcześniejszych wątkach o powiększaniu dziewczyny pisały o uczuciu "przelewania się" czegoś (płyynów,żelu) w piersiach...
także jest to chyba normalna reakcja, że coś takiego możesz odczuwać

[magera]

Witajcie

Napisane przez lusia87

Hej dziewczyny
ja juz po niedawno wróciłam do domu. Jestem cała obolała bo to cięcie pachowe było, każdy dla mnie ruch est wyzwaniem mam nadzieje, że to minie bo sie zalamuje powoli, sa opuchniete twardei cieple nie wiem czy sie cieszyc czy plakac ale czego ja oczekuje po 2 dniach;P wazne, że żyje;P
kiedy przestanie to bolec i bede mogła normalnie wstawać z łóżka?
czuje sie jakbym miała 2 cegłówki przyczepione do siebie;P
dzieki, że trzymałyście kciuki to mi bardzo pomogło, jak na razie klade sie bo jestem jakas zmeczona, odezwe się pozniej:
pozdrawiam...

Lusia kochana..
jak ja Ci zazdraszczam, że jesteś juz po...
Trzymaj się dzielnie, bo teraz juz z górki poleci...
Tymczasem bardzo mocno buziam Cię i dochodź szybciochem do siebie
A jak rozmiarek Ci się widzi??

Napisane przez aga3331

Dziewczyny mam pytanko czy spotkałyscie sie kiedys z depresją pooperacyjną?
Czy cos takiego jest??

Agunia... nawet nie gadaj... żadnych depresji...
Wysyłam Ci duuuużo pozytywnej energii...
jak będę mogła jakos pomóc.. dawaj znać
Buziam mocno

Napisane przez agawa32

aga3331 oooooo??? najlepiej to zawsze się wygadać, ponarzekać czy wykrzyczec wrecz.... nie trzymać w sobie bo pęcznieje
i myślę sobie, że może się zdarzyć depresja po operacji jak pisze Listopadowa, czasem może nie jest wynikiem samej operacji ale wielu zdarzeń nakładających się........ w każdym razie nie ma sytuacji bez wyjścia...grunt to pozytywne myślenie

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

hmmmm.... a patrzyłyście na te "moje" piersi???? i co????

Racja Agawa

Kochana, patrzyłam na te fotki i jesli taka masz wyjściówkę, to tylko pozazdraszczać...
Natomiast co do wkładki jak tam jest, nie śmiem nawet zgadywać
ok 300...??

[aga3331]

Dobranoc dziewczyny
Pozdrawiam

[lusia87]

aldi090 dzięki czytałam te wcześniejsze wątki ale nie zwracałam, ąz tak na to uwagi a teraz wiadomo wszystko dla mnie nowe więc jestem przewrażliwiona dziekuje wam bardzo za odpowiedź mam tylko Was jesli chodzi o te sprawy
magera ojj tak ulga jest, że już po a zarazem przed bo teraz trzeba szybko dojść do siebie
wiesz co do rozmiaru to teraz nie widze całkowitego ich kształtu, rozmiaru bo sa spuchniete i takie jakies czubate;P
ale tak jak sie na nie popatrze to naprawde jestem szczesliwa tylko aby mniej bolalo;P
jak przymiezalam u doktorka staniczek ortopedyczny dał mi C ale po jakims czasie powiedział ze za małe wiec wygląda na to ze D choc nie wygladaja jakos ogromnie

[listopadowa80]

Napisane przez aldi090

witaj listopadziu - pracusiu Ty nasz

Aldi
Znowu cierpię na deficyt czasu, bo jak wiesz komp. się zbuntował i utraciłam wszystkie pliki i teraz muszę nadrabiać (pisać od nowa)

Napisane przez lusia87

prosze powiedzcie mi czy jak wstawalyscie to mialyscie takie dziwne uczucie jakby jakis plyn tam sie przesowal?
moze ja jestem jakas przewrazliwiona?

Nie masz się czym przejmować - to normalne, że krótko po op. gromadzą się fizjologiczne płyny tkankowe/przesącze z naczyń krwionośnych...a że nie mają nigdzie ujścia (np. przez założony dren) to musisz poczekać aż się po prostu wchłoną

Od siebie dodam, że 'przelewało' mi się nie tylko w piersiach, ale i w lewej ręce (aż do okol. stawu łokciowego) , to dopiero było uczucie

[aldi090]

Napisane przez listopadowa80

Aldi
Znowu cierpię na deficyt czasu, bo jak wiesz komp. się zbuntował i utraciłam wszystkie pliki i teraz muszę nadrabiać (pisać od nowa)

wiem kochanie wiem, dlatego cieszę się jak w ogóle Cie ujrzę

[lusia87]

Nie masz się czym przejmować - to normalne, że krótko po op. gromadzą się fizjologiczne płyny tkankowe/przesącze z naczyń krwionośnych...a że nie mają nigdzie ujścia (np. przez założony dren) to musisz poczekać aż się po prostu wchłoną

Od siebie dodam, że 'przelewało' mi się nie tylko w piersiach, ale i w lewej ręce (aż do okol. stawu łokciowego) , to dopiero było uczucie [/QUOTE]

wow a to takie niemiłe uczucie wspolczuje, i dlugo Ci sie to utrzymywało?
mnie prawy cycek bardziej boli niz lewy chyba go nadwyrężyłam jak wstawałam w pierwszy dzien
a długo spalyscie praktycznie na siedzaco? mi już tyłek drętwieje od tego;P a to początek;P

[listopadowa80]

Napisane przez lusia87

wow a to takie niemiłe uczucie wspolczuje, i dlugo Ci sie to utrzymywało?
mnie prawy cycek bardziej boli niz lewy chyba go nadwyrężyłam jak wstawałam w pierwszy dzien
a długo spalyscie praktycznie na siedzaco? mi już tyłek drętwieje od tego;P a to początek;P

Gdzieś około 2 tyg., a w ręce chyba ciut dłużej

Na siedząco spałam też około 2 tyg. - i też drętwiał mi tyłek, plecy bolały... Po tym czasie w zasadzie wróciłam do prawie normalnego życia, choć problemy ze wstawaniem z łóżka nadal pozostawały (już wtedy kładłam się prawie na płasko) - jeszcze przez ok. tydzień potrzebowałam pomocy przy wstawaniu....oczywiście sama już też wstawałam - ale przy każdej próbie samodzielnego wstania nadal odczuwałam ból.

Generalnie wszystko ustąpiło po 3 tyg. od op.

[lusia87]

Napisane przez listopadowa80

Gdzieś około 2 tyg., a w ręce chyba ciut dłużej

Na siedząco spałam też około 2 tyg. - i też drętwiał mi tyłek, plecy bolały... Po tym czasie w zasadzie wróciłam do prawie normalnego życia, choć problemy ze wstawaniem z łóżka nadal pozostawały (już wtedy kładłam się prawie na płasko) - jeszcze przez ok. tydzień potrzebowałam pomocy przy wstawaniu....oczywiście sama już też wstawałam - ale przy każdej próbie samodzielnego wstania nadal odczuwałam ból.

Generalnie wszystko ustąpiło po 3 tyg. od op.

no to wszystko przede mna;P
a myślałam, że będzie już z górki;P
jak na razie siedze u rodziców ale bede chciała isc do siebie tam jestem sama więc nikt mi przy wstawaniu nie pomoże
wygląda na to, że dłużej tu posiedze;P
a miałaś cięcie pod piersia czy pachowe?ja mam pachowe wiec nawet bluzki nie moge włożyć, ale coś za coś niedługo będzie dobrze(mam nadzieje;P)
dzięki wielkie za tyle informacji teraz nie będę się aż tak obawiać tego co się ze mną dzieje;P

[listopadowa80]

Napisane przez lusia87

no to wszystko przede mna;P
a myślałam, że będzie już z górki;P
jak na razie siedze u rodziców ale bede chciała isc do siebie tam jestem sama więc nikt mi przy wstawaniu nie pomoże
wygląda na to, że dłużej tu posiedze;P
a miałaś cięcie pod piersia czy pachowe?ja mam pachowe wiec nawet bluzki nie moge włożyć, ale coś za coś niedługo będzie dobrze(mam nadzieje;P)
dzięki wielkie za tyle informacji teraz nie będę się aż tak obawiać tego co się ze mną dzieje;P

Miałam cięcie pod piersią.

Dobrze, że teraz przebywasz u rodziców - przynajmniej masz blisko siebie osoby, które w razie czego Tobie pomogą. To ważne. Ale już niedługo wrócisz do w miarę normalnej aktywności - to tylko 2-3 tyg.

[lusia87]

Napisane przez listopadowa80

Miałam cięcie pod piersią.

Dobrze, że teraz przebywasz u rodziców - przynajmniej masz blisko siebie osoby, które w razie czego Tobie pomogą. To ważne. Ale już niedługo wrócisz do w miarę normalnej aktywności - to tylko 2-3 tyg.

dzięki wielkie za słowa otuchy
wczoraj to powoli sie załamywałam bo czułam się taka bezradna
a wiadomo nikt tego nie lubi...
teraz tylko kwestia czasu
ide troche "poleżeć";P
dzieki jeszcze raz

[kbo]

słyszałam o depresji poporodowej, ale pooperacyjnej nie - w sumie na czym to polega?

[czekoladowa_sowa]

Napisane przez macerata

będzie dobrze, zobaczysz
tylko trzeba sie upewnić, że ta babka od laserów temu zadaniu podoła
a potem Ci wyskoczy druga taka piękna pierś, jak ta pierwsza,
ktorą jesteś zachwycona


a swoją drogą, to jaka z Listopadowej farciara
i na basen nie chodziła, i z laserem się poociągała,
a jak Jej się pieknie natura odwdzięczyłakl aski:

..no i gdzie tu sprawiedliwość, no gdzie


pozdrawiam

dziekuje za slowa otuchy

wszytkim


co do fachowości pani od lasrów to nie moge sie wypowiedziec, bo wczesniej nie miala doczynienia z takimi przypadkami wiec moze być rożnie. aczkolwiek na "chlopski rozum" zbyt wielkiej filozofii nie ma. mysle, ze dr z gdańska nie zadziałał by inaczej jak kierujac wiązke na okolice gdzie skora źle sie układa i tak tez staramy sie zadziałać. zwiekszylam ilosc basenów w tygodniu do 3. zaczełam cwiczyc rozciaganie tego miesnia w domciu i zobaczymy. jeszcze jest czas, jeszcze jest szansa i ja tez wierze , ze efekty beda.
nie winilabym dr skwiercz o źle wykrojona kieszen bo ja ewidentnie czuje napiecie, naciaganie w tej lewej piersi podczas plywania i cwiczeń. gdyby piers byla źle ulozona z powodu źle wykrojonej, a wygojonej juz kieszeni/miesnia to zachowywala sie by tak jak prawa piers, w której zupelnie nie czuje oporu. to ten dyskomfort podczas ruchow wskazuje, ze jeszcze cos tam trzyma. moze miesien, moze zrost. warto z tym walczyć na kilku frontach (i baseny, ćwiczenia i lasery) bo nie wiadomo dokładnie co jest winne. a ze lasery kosztuja 12 zl za spotkanie to pikus. nic nie ryzykuje.

a ze szcześciarą listopadowa to cała prawda w tym co piszesz

[natasha293]

Lusia87 mam pytanie gdzie robiłaś operacje i jaki był jej całkowity koszt? Obecnie zbieram pieniążki chcę w tym roku jeszcze mieć operacje 3maj się dzielnie

[magera]

Napisane przez lusia87

magera ojj tak ulga jest, że już po a zarazem przed bo teraz trzeba szybko dojść do siebie
wiesz co do rozmiaru to teraz nie widze całkowitego ich kształtu, rozmiaru bo sa spuchniete i takie jakies czubate;P
ale tak jak sie na nie popatrze to naprawde jestem szczesliwa tylko aby mniej bolalo;P
jak przymiezalam u doktorka staniczek ortopedyczny dał mi C ale po jakims czasie powiedział ze za małe wiec wygląda na to ze D choc nie wygladaja jakos ogromnie

Lusia kochana
będzie codziennie lepiej i lepiej
Ja zaplanowałam urlop na 3 tyg właśnie, żeby dojść do siebie najbardziej jak to będzie możliwe.. Po powrocie z PL będę wracać do pracy, więc nie będzie zmiłuj...
Właśnie powiedzcie mi jak to jest.. Przed nie mamy nic, a po operacji mówimy, że wcale nie są duże.. Fajna sprawa,a zarazem ciekawa..
Lusia, ja trzymam kciuki za Ciebie i szybki powrót do formy
Wiem z wypowiedzi innych dziewczyn, że troszkę dłużej dochodzi się do siebie po implantacji przez cięcie pachowe. Nic to jednak za taki prezent..
Trzymaj się cieplutko Lusia
P.S.
Biegasz do lustra często..?? hihi..

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------

Kochane... a gdzie Gigo?????
Operację miała wczoraj...
Gigo kochana... odezwij sie do nas jak się miewasz z pieknymi przodami..
Dajesz radę..??
Buziam mocno

[macerata]

Napisane przez magera

Ja zaplanowałam urlop na 3 tyg właśnie, żeby dojść do siebie najbardziej jak to będzie możliwe.. Po powrocie z PL będę wracać do pracy, więc nie będzie zmiłuj...
---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------

Kochane... a gdzie Gigo?????
Operację miała wczoraj...
Gigo kochana... odezwij sie do nas jak się miewasz z pieknymi przodami..
Dajesz radę..??
Buziam mocno

hej, Magera
3 tygodnie to taki idealny czas, żeby dojść do siebie tak na bank
więc bardzo dobrze kombinujesz,
ale co ja Ci będę mówić,
widać, że jesteś dość doinformowana w temacie

Gigo wyjdzie jutro rano/przed południem,
u dr Skwiercz spędza się dwie doby w klince
więc jutro pewnie możemy się spodziewać relacji
nie wiem tylko, czy Gigo zostaje w Gdańsku,
czy też czeka Ją jakaś podróż powrotna,
bo nie zdążyłam się wywiedzieć, skąd przybywała,
a przecież wyjeżdżała dzień wcześniej, by być z rana na op.

no, ja też nie mogę się doczekać, jak poopowiada..


Lusia-mam nadzieję, że coraz lepiej się miewasz
a te cycuchy, co to niby nie takie duże..
..ależ one jeszcze urosną

---------- Dopisano o 00:03 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:33 ----------

Napisane przez czekoladowa_sowa

dziekuje za slowa otuchy

wszytkim


co do fachowości pani od lasrów to nie moge sie wypowiedziec, bo wczesniej nie miala doczynienia z takimi przypadkami wiec moze być rożnie. aczkolwiek na "chlopski rozum" zbyt wielkiej filozofii nie ma. mysle, ze dr z gdańska nie zadziałał by inaczej jak kierujac wiązke na okolice gdzie skora źle sie układa i tak tez staramy sie zadziałać. zwiekszylam ilosc basenów w tygodniu do 3. zaczełam cwiczyc rozciaganie tego miesnia w domciu i zobaczymy. jeszcze jest czas, jeszcze jest szansa i ja tez wierze , ze efekty beda.
nie winilabym dr skwiercz o źle wykrojona kieszen bo ja ewidentnie czuje napiecie, naciaganie w tej lewej piersi podczas plywania i cwiczeń. gdyby piers byla źle ulozona z powodu źle wykrojonej, a wygojonej juz kieszeni/miesnia to zachowywala sie by tak jak prawa piers, w której zupelnie nie czuje oporu. to ten dyskomfort podczas ruchow wskazuje, ze jeszcze cos tam trzyma. moze miesien, moze zrost. warto z tym walczyć na kilku frontach (i baseny, ćwiczenia i lasery) bo nie wiadomo dokładnie co jest winne. a ze lasery kosztuja 12 zl za spotkanie to pikus. nic nie ryzykuje.

a ze szcześciarą listopadowa to cała prawda w tym co piszesz

Czekoladowa_Sowo

aż miło się czyta,
ile w ciągu tych kilku dni zebrałaś w sobie mocy..
pełna gotowość bojowa
program widzę napięty, ambitny
rzucasz cycuchowi rękawicę z prawdziwego zdarzenia
bo jak widać argumenty za tym, że już niedługo sie będzie opierał,
są całkiem rzeczowe
na pewno wszystko sie rozwinie w dobrym kierunku
no a te laserki w takiej cenie, to naprawdę super wiadomość



(a my tu będziemy po cichu zaklinały mięśnia/zrosta uparciucha
a kysz, a kysz)

[lusia87]

magera 3 tygodnie to naprawde dużo na odpoczynek
do lusterka czesto nie chodze czekam bo w jednej piersi juz mi mięsień odpuscil a w drugiej jest wciaz napiety wiec niezbyt ladnie to wyglada;P
a jak dla mnie sa duże;P choć siostra się pyta czy nie lepiej było większe;P
ale ja myślę, że te będą akurat;P
co do gojenia po cięciu pachowym też słyszałam, że troche więcej czasu to zajmuje, niestety
maceratka dziekuję kochana czuje się znacznie lepiej
choć siedzenie w domu mnie już dobija chciałabym już wyjść do ludzi;P
ale jeszcze troche...
uhu ide na zmiane opatrunku

---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Napisane przez natasha293

Lusia87 mam pytanie gdzie robiłaś operacje i jaki był jej całkowity koszt? Obecnie zbieram pieniążki chcę w tym roku jeszcze mieć operacje 3maj się dzielnie

ja robiłam u dr Niemkiewicza cięcie pachowe 375cc i 400cc prawa piers mniejsza;P
całkowity koszt operacji to 12 500zł
trzymam kciuki aby się udało osiągnąć swój cel
powodzenia

[horo]

jak dawno mnie tutaj nie było
... ale się dzieje... coraz więcej dziewczyn z nowymi pięknymi cycuchami... gratuluję wszystkim

moje dziewczynki już 8,5 miesiaca po operacji i... mają sie coraz lepiej

[agawa32]

Napisane przez lusia87

uhu ide na zmiane opatrunku

---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

a gdzie idziesz na zmianę opatrunku????
nie można samemu zmieniać , ja nie chcę iść do zabiegowego w mojej mieścinie- bo to tak jakbym transparent wywiesiła sobie na plecy

[Samiii]

Napisane przez agawa32

a gdzie idziesz na zmianę opatrunku????
nie można samemu zmieniać , ja nie chcę iść do zabiegowego w mojej mieścinie- bo to tak jakbym transparent wywiesiła sobie na plecy

czemu nie można samemu zmieniać? przecież to żadna większa filozofia



Sówko - trzymam kciuki by Tobie laserek i reszta zabiegów pomogły