wymarzony pierścionek część XVIII i na pewno nie ostatnia ;)

[miskowa]

U mojego tż było trochę odwrotnie, tzn. najpierw poszliśmy do łóżka ( w zasadzie dość szybko) a potem on miał wyrzuty sumienia z tego powodu, bo nie chciał, żebym się czuła wykorzystana czy, że chodziło mu tylko o zaciągnięcie mnie do łóżka. Ale szybko się dogadaliśmy w tej kwestii, w końcu ja też tego chciałam.

[dorinka30]

Napisane przez miskowa

U mojego tż było trochę odwrotnie, tzn. najpierw poszliśmy do łóżka ( w zasadzie dość szybko) a potem on miał wyrzuty sumienia z tego powodu, bo nie chciał, żebym się czuła wykorzystana czy, że chodziło mu tylko o zaciągnięcie mnie do łóżka. Ale szybko się dogadaliśmy w tej kwestii, w końcu ja też tego chciałam.

Mnie w ogóle jest obce takie spojrzenie "wykorzystałem Cię ", wolę podejście feministyczne - to ja wykorzystuję Tża nie on mnie On też zawsze się śmieje,że czuję sie wykorzystany....

[Poemi]

Napisane przez hania811

Po raz pierwszy od lat rzeczywiście jest mi wyjątkowo dobrze

W ciągu roku 4 porządne wyjazdowe urlopy- narty, Tunezja, Niemcy, polskie morze.....a jest szansa że to nie wszystko...bo plany dopiero do sierpnia



No widzisz, a u mnie nie byłoby czerwonej lampki tylko zielona

Dla mnie to przede wszystkim miła odmiana .

Aj, też bym chciała sobie pojeździć trochę .

Myślicie, że w weekend bożego ciała będzie duże obłożenie w górach?

[dorinka30]

[QUOTE=Poemi;19291154]Dla mnie to przede wszystkim miła odmiana .

Aj, też bym chciała sobie pojeździć trochę .

Myślicie, że w weekend bożego ciała będzie duże obłożenie w górach?[/QUOTE]

Myślę, że tak zwłaszcza Zakopane i okolice pewnie będą miały obłożenie, jak zwykle...
Chyba, że wymyślisz coś mniej komercyjnego to może się uda pojechać.

[Poemi]

Napisane przez dorinka30

Myślę, że tak zwłaszcza Zakopane i okolice pewnie będą miały obłożenie, jak zwykle...
Chyba, że wymyślisz coś mniej komercyjnego to może się uda pojechać.

Chciałam do Wisły... Kiedyś na weekend majowy pojechałam w ciemno i nie było problemu, teraz liczę, że też się uda.

[ButterBear]

Hej...w końcu piątek

Napisane przez dorinka30

Co do gry wstępnej to ja jestem w tej mniejszości gdzie gra wstępna mnie nudzi i zbyt długa powoduje, że odechciewa mi się wszystkiego
Na szczęście Tżet też jest z tych co wolą przejść szybko do sedna
...

Ja mam dokładnie tak samo

Ale miałam akcję wczoraj. Pojechaliśmy z TŻ po pracy do kilku sklepów, oglądać drzwi, kupować poduchy, lampę itp...
Wróciliśmy do domu, zjedliśmy coś, usiedliśmy na chwilkę-zrobiło się ok. 21..i nagle TŻ mówi "mysza mialas tabletki dzis kupic'...i cholera, faktycznie miałam wczoraj wziąć pierwszą tabletkę i zapomniałam kupić...pierwszy raz mi się to zdarzyło, nigdy nawet nie zapomniałam wziąć, jak długo biorę.
Zadzwoniłam do siostry, żeby spytać czy ma takie doświadczenia, no i generalnie to kapa, bo jak bym wzięła dopiero dziś, to najlepiej cały miesiąc się dodatkowo zabezpieczać, następne opakowanie trzeba brać nie robiąc przerwy itp ...wiec mi Sis doradziła, żebym wysłałała TŻ do apteki byle jakiej, żeby błagał o tablety...TŻ faktycznie pojechał i po 45 minutach wrócił z tabsami My Hero

A potem, jak wrócił musiał jechać biedak do pracy na całą noc i w nocy pojechał na stację po jakieś picie i był świadkiem, jak prawdopodobnie naćpany koleś w Rav4 rozpierdzieł autem całą stację benzynową i rozjechał dwóch kolesi...na szczęście nie na amen

[dorinka30]

Napisane przez Poemi

Chciałam do Wisły... Kiedyś na weekend majowy pojechałam w ciemno i nie było problemu, teraz liczę, że też się uda.

Jak masz jakieś namiary to lepiej coś zaklepać albo poszukać w necie, ja nie lubię jeździć w ciemno

A mnie się marzy wyjazd do innego miasta -jaa Asiuk miała Teraz zaplanowaliśmy wstępnie Łódź (kolega Tża) a później marzy mi się Kraków. Dawno nie byłam, a dla takiego mieszczucha jak ja weekend w mieście to największa frajda - zamieszkać w samym centrum, zwiedzać i szwendać się po klimatycznych knajpkach - tylko taki wyjad jest niestety najdroższy i to mnie powstrzymuje , zwłaszcza że urlop się zbliża .

[hania811]

Napisane przez dorinka30

Stanowczo, za dobrze masz

No niby tak...tylko na karcie kredytowej coraz większy dług w związku z tym

[dorinka30]

Napisane przez ButterBear

Hej...w końcu piątek



Ja mam dokładnie tak samo

Ale miałam akcję wczoraj. Pojechaliśmy z TŻ po pracy do kilku sklepów, oglądać drzwi, kupować poduchy, lampę itp...
Wróciliśmy do domu, zjedliśmy coś, usiedliśmy na chwilkę-zrobiło się ok. 21..i nagle TŻ mówi "mysza mialas tabletki dzis kupic'...i cholera, faktycznie miałam wczoraj wziąć pierwszą tabletkę i zapomniałam kupić...pierwszy raz mi się to zdarzyło, nigdy nawet nie zapomniałam wziąć, jak długo biorę.
Zadzwoniłam do siostry, żeby spytać czy ma takie doświadczenia, no i generalnie to kapa, bo jak bym wzięła dopiero dziś, to najlepiej cały miesiąc się dodatkowo zabezpieczać, następne opakowanie trzeba brać nie robiąc przerwy itp ...wiec mi Sis doradziła, żebym wysłałała TŻ do apteki byle jakiej, żeby błagał o tablety...TŻ faktycznie pojechał i po 45 minutach wrócił z tabsami My Hero

A potem, jak wrócił musiał jechać biedak do pracy na całą noc i w nocy pojechał na stację po jakieś picie i był świadkiem, jak prawdopodobnie naćpany koleś w Rav4 rozpierdzieł autem całą stację benzynową i rozjechał dwóch kolesi...na szczęście nie na amen

Nie zrozumiałam czy zapomniałaś wykupić czy zapomniałaś iść po receptę ?
Ja jako specjalistka od roztrzepania życiowego oczywiście temat przerobiłam , tzn. nie wzięłam tabletki wtedy co powinnam bo nie wykupiłam właśnie, olałam to szczerze powiem, wzięłam następnego dnia a później normalnie....Ale mnie się także zdarzało nie wziąć tabletki dzień czy dwa i też normalnie funkcjonowaliśmy, bo zanim się dopatrzyłam to nawet nie było czasu na nerwy
Niezła akcja na stacji benzynowej

[Poemi]

Napisane przez ButterBear

Hej...w końcu piątek



Ja mam dokładnie tak samo

Ale miałam akcję wczoraj. Pojechaliśmy z TŻ po pracy do kilku sklepów, oglądać drzwi, kupować poduchy, lampę itp...
Wróciliśmy do domu, zjedliśmy coś, usiedliśmy na chwilkę-zrobiło się ok. 21..i nagle TŻ mówi "mysza mialas tabletki dzis kupic'...i cholera, faktycznie miałam wczoraj wziąć pierwszą tabletkę i zapomniałam kupić...pierwszy raz mi się to zdarzyło, nigdy nawet nie zapomniałam wziąć, jak długo biorę.
Zadzwoniłam do siostry, żeby spytać czy ma takie doświadczenia, no i generalnie to kapa, bo jak bym wzięła dopiero dziś, to najlepiej cały miesiąc się dodatkowo zabezpieczać, następne opakowanie trzeba brać nie robiąc przerwy itp ...wiec mi Sis doradziła, żebym wysłałała TŻ do apteki byle jakiej, żeby błagał o tablety...TŻ faktycznie pojechał i po 45 minutach wrócił z tabsami My Hero

A potem, jak wrócił musiał jechać biedak do pracy na całą noc i w nocy pojechał na stację po jakieś picie i był świadkiem, jak prawdopodobnie naćpany koleś w Rav4 rozpierdzieł autem całą stację benzynową i rozjechał dwóch kolesi...na szczęście nie na amen

No to się postarał .

Mocna akcja z tą stacją. Zszokowało mnie to.

Napisane przez dorinka30

Jak masz jakieś namiary to lepiej coś zaklepać albo poszukać w necie, ja nie lubię jeździć w ciemno

A mnie się marzy wyjazd do innego miasta -jaa Asiuk miała Teraz zaplanowaliśmy wstępnie Łódź (kolega Tża) a później marzy mi się Kraków. Dawno nie byłam, a dla takiego mieszczucha jak ja weekend w mieście to największa frajda - zamieszkać w samym centrum, zwiedzać i szwendać się po klimatycznych knajpkach - tylko taki wyjad jest niestety najdroższy i to mnie powstrzymuje , zwłaszcza że urlop się zbliża .

Mam namiary na fajny pensjonat, lubię tam jeździć, ale na boże ciało mają takie ceny, że aż strach :/. I trzeba 4 noclegi co najmniej, a to mi nie pasuje zbytnio. Ale jestem dobrej myśli ogólnie.

Ja miałam jechać do Łodzi za tydzień, ale wolę przyoszczędzić i jechać w góry. A do Łodzi pojadę jak TŻ wróci. Będziemy nocować u znajomych więc koszty nie takie wysokie . A Kraków mi bokiem wychodzi już . Ale faktycznie, jak jadę z TŻ-em i po zajęciach zaliczamy knajpki to jest bardzo przyjemnie . Tak w ogóle to świetną rzecz ostatnio zlokalizowałam w Krakowie i muszę to obadać

[ButterBear]

Napisane przez dorinka30

Nie zrozumiałam czy zapomniałaś wykupić czy zapomniałaś iść po receptę ?
Ja jako specjalistka od roztrzepania życiowego oczywiście temat przerobiłam , tzn. nie wzięłam tabletki wtedy co powinnam bo nie wykupiłam właśnie, olałam to szczerze powiem, wzięłam następnego dnia a później normalnie....Ale mnie się także zdarzało nie wziąć tabletki dzień czy dwa i też normalnie funkcjonowaliśmy, bo zanim się dopatrzyłam to nawet nie było czasu na nerwy
Niezła akcja na stacji benzynowej

A bo zapomniałam napisać, że kupuję tabsy zawsze w jednej aptece i zostawiam tam receptę i biorę sobie po jednym opakowaniu co miesiąc...i zapomniałam wykupić, a recepta w aptece, która była zamknięta już. Więc TŻ błagał o tabsy w aptece, która miała dyżur

[dorinka30]

Napisane przez ButterBear

A bo zapomniałam napisać, że kupuję tabsy zawsze w jednej aptece i zostawiam tam receptę i biorę sobie po jednym opakowaniu co miesiąc...i zapomniałam wykupić, a recepta w aptece, która była zamknięta już. Więc TŻ błagał o tabsy w aptece, która miała dyżur

Aha to już wszystko jasne
Ja kiedyś zapomniałam iść po receptę i poszłam wyprosić do apteki bez, ale tak się wycwalili w stolicy, że i owszem- dali mi opakowanie ale też wzięli kaucję 50 zł. dodatkowo, żeby mieć pewność że przyniosę im receptę No i w ten sposób zmobilizowali mnie do szybkiej wizyty u gina, i zaniosłam receptę posłusznie

[hania811]

Napisane przez ButterBear

A potem, jak wrócił musiał jechać biedak do pracy na całą noc i w nocy pojechał na stację po jakieś picie i był świadkiem, jak prawdopodobnie naćpany koleś w Rav4 rozpierdzieł autem całą stację benzynową i rozjechał dwóch kolesi...na szczęście nie na amen

Na szczęście że TŻ to tylko widział a nei znalazł sie pod kołami tego wariata!!


Co wy tak kupujecie ostatnio??
Czyżby remont ukończony??

[ButterBear]

Napisane przez hania811

Na szczęście że TŻ to tylko widział a nei znalazł sie pod kołami tego wariata!!


Co wy tak kupujecie ostatnio??
Czyżby remont ukończony??

No dokładnie...ale mówił TŻ, że mało brakowało, a koleś walnąłby w nasze auto, a to by spowodowało, że nasze auto walnęło by w TŻ...Matko święta, aż mnie zmroziło, jak TŻ to opowiadał i pomyślałam, że coś mu się mogło stać
Ale nie wiem czy to przypadek czy 'braterstwo dusz' , ale powiem Wam, że ja obudziłam się ok 3:30 w nocy i poszłam na obchód szukać TŻ...oczywiście nie było, więc poszłam dalej spać...a potem spytałam TŻ o której to było, a on mi na to, że ok 3:30...

A remont nie skończony, TŻ walczy dalej z przedpokojem i tym holem, przez który się wchodzi do łazienki - gipsuje itp...ale musiliśmy w końcu kupić lampę do salonu i chcieliśmy poduchy, żeby go ożywić...kupiliśmy fioletowe

[twin--maid]

Cześć,

coś pogoda się zepsuła :/

Dorinko zacytowałam Twój post, ale mi go zjadło. Nie jesteśmy całkiem na swoim, bo mieszkanie jest w połowie moje a w połowie siostry.

Butter mi też się zdarzyło kiedyś dostać opakowanie tabletek bez recepty, ale to było w moim rodzinnym mieście, w którym prawie wszyscy się znają

Haniu to masz wypoczynkowy rok.

Został mi ostatni rozdział mgr do napisania a za miesiąc koniec studiów

[dorinka30]

Twin i co z takim układem wspólnoty mieszkaniowej możecie zrobić ? w sensie sprzedać i kupić oddzielne czy po prostu na razie tak będzie "wspólne"

[hania811]

Napisane przez ButterBear

No dokładnie...ale mówił TŻ, że mało brakowało, a koleś walnąłby w nasze auto, a to by spowodowało, że nasze auto walnęło by w TŻ...Matko święta, aż mnie zmroziło, jak TŻ to opowiadał i pomyślałam, że coś mu się mogło stać
Ale nie wiem czy to przypadek czy 'braterstwo dusz' , ale powiem Wam, że ja obudziłam się ok 3:30 w nocy i poszłam na obchód szukać TŻ...oczywiście nie było, więc poszłam dalej spać...a potem spytałam TŻ o której to było, a on mi na to, że ok 3:30...

A remont nie skończony, TŻ walczy dalej z przedpokojem i tym holem, przez który się wchodzi do łazienki - gipsuje itp...ale musiliśmy w końcu kupić lampę do salonu i chcieliśmy poduchy, żeby go ożywić...kupiliśmy fioletowe

Nie dziwię się że cię zmroziło.

"braterstwo dusz"- ja w to w każdym razie wierzę bo mi i mężowi też się takie "przypadki" zdarzają.

Czyli pomalutku do celu.

My to chyba nigdy nie kupimy do mieszkania tego czego potrzebujemy

[twin--maid]

Napisane przez dorinka30

Twin i co z takim układem wspólnoty mieszkaniowej możecie zrobić ? w sensie sprzedać i kupić oddzielne czy po prostu na razie tak będzie "wspólne"

Najlepiej sprzedać, podzielić się kasą i wtedy my bierzemy kredyt i kupujemy swoje. Ja sobie nie wyobrażam dłuższego mieszkania razem. Po ślubie tylko 2 miesiące było super, bo mieszkaliśmy sami a od października jest do d...

[dorinka30]

[QUOTE=twin--maid;19293591]Najlepiej sprzedać, podzielić się kasą i wtedy my bierzemy kredyt i kupujemy swoje. Ja sobie nie wyobrażam dłuższego mieszkania razem. Po ślubie tylko 2 miesiące było super, bo mieszkaliśmy sami a od października jest do d...[/QUOTE]

No domyślam się, bo jednak na dłuższą metę jest to męczące

Kurcze to rzeczywiście nieciekawy układ, wiesz Wy bierzecie kredyt i spokój a teraz kwestia czy siostra jest w stanie wziąć kredyt teraz - czy ma zdolność kredytową itp.... bo wtedy to wszystko się komplikuje

[goosia207]

cześć

Napisane przez Poemi

Dla mnie to przede wszystkim miła odmiana .

Aj, też bym chciała sobie pojeździć trochę .

Myślicie, że w weekend bożego ciała będzie duże obłożenie w górach?

Oj chyba będzie rezerwację możecie zrobić wcześniej, ale ten dojazd w korkach

Napisane przez ButterBear

Ja mam dokładnie tak samo

Ale miałam akcję wczoraj. Pojechaliśmy z TŻ po pracy do kilku sklepów, oglądać drzwi, kupować poduchy, lampę itp...
Wróciliśmy do domu, zjedliśmy coś, usiedliśmy na chwilkę-zrobiło się ok. 21..i nagle TŻ mówi "mysza mialas tabletki dzis kupic'...i cholera, faktycznie miałam wczoraj wziąć pierwszą tabletkę i zapomniałam kupić...pierwszy raz mi się to zdarzyło, nigdy nawet nie zapomniałam wziąć, jak długo biorę.
Zadzwoniłam do siostry, żeby spytać czy ma takie doświadczenia, no i generalnie to kapa, bo jak bym wzięła dopiero dziś, to najlepiej cały miesiąc się dodatkowo zabezpieczać, następne opakowanie trzeba brać nie robiąc przerwy itp ...wiec mi Sis doradziła, żebym wysłałała TŻ do apteki byle jakiej, żeby błagał o tablety...TŻ faktycznie pojechał i po 45 minutach wrócił z tabsami My Hero

A potem, jak wrócił musiał jechać biedak do pracy na całą noc i w nocy pojechał na stację po jakieś picie i był świadkiem, jak prawdopodobnie naćpany koleś w Rav4 rozpierdzieł autem całą stację benzynową i rozjechał dwóch kolesi...na szczęście nie na amen

Niezła akcja , a z tą stacją benzynową masakra.

Uwielbiam mieć wolne...

[Poemi]

Napisane przez goosia207

Oj chyba będzie rezerwację możecie zrobić wcześniej, ale ten dojazd w korkach

Hmm... Jak tak teraz myślę to jeszcze nigdy nie spotkałam się z korkami w drodze do Wisły . A jeździłam i w wakacje, i w długie weekendy.

Jak mi się nieziemsko nie chce jechać do Krakowa! Buuuu

[twin--maid]

Napisane przez dorinka30

No domyślam się, bo jednak na dłuższą metę jest to męczące

Kurcze to rzeczywiście nieciekawy układ, wiesz Wy bierzecie kredyt i spokój a teraz kwestia czy siostra jest w stanie wziąć kredyt teraz - czy ma zdolność kredytową itp.... bo wtedy to wszystko się komplikuje

No właśnie, siostra musiała by wtedy coś wynajmować. W ogóle to jest dość formalnie skomplikowana sytuacja ale o tym nie będę tu pisać.

No nic ponarzekałam trochę więc teraz zabieram się za pisanie.

[hania811]

Napisane przez goosia207

Uwielbiam mieć wolne...

To Ty cały czas masz wolne??

[dorinka30]

Napisane przez twin--maid

No właśnie, siostra musiała by wtedy coś wynajmować. W ogóle to jest dość formalnie skomplikowana sytuacja ale o tym nie będę tu pisać.

No nic ponarzekałam trochę więc teraz zabieram się za pisanie.

No domyślam się, ze skomplikowna formalnie , pozostaje albo poczekać aż siostra się usamodzielni i wtedy zacząć działać mieszkaniowo, druga opcja są banki które dają pod zastaw nieruchomości już istniejącej (nawet jak twoja jest tylko połowa) i wtedy już moglibyście informować się jak zaciągnąć kredyt na takich warunkach. Wy dziłacie z kredytem a siostra sobie tam spokojnie mieszka....później możecie wynająć razem komuś albo sprzedać - sami zdecydujecie co lepsze. Warto porozważać różne opcje, człowiek czasem nie wie co może zrobić a okazuje sie to prostsze niż sądziliśmy.

Miłego pisania pracy

[hania811]

Napisane przez dorinka30

No domyślam się, ze skomplikowna formalnie , pozostaje albo poczekać aż siostra się usamodzielni i wtedy zacząć działać mieszkaniowo, druga opcja są banki które dają pod zastaw nieruchomości już istniejącej (nawet jak twoja jest tylko połowa) i wtedy już moglibyście informować się jak zaciągnąć kredyt na takich warunkach. Wy dziłacie z kredytem a siostra sobie tam spokojnie mieszka....później możecie wynająć razem komuś albo sprzedać - sami zdecydujecie co lepsze. Warto porozważać różne opcje, człowiek czasem nie wie co może zrobić a okazuje sie to prostsze niż sądziliśmy.

Miłego pisania pracy

Dokładnie..tym bardziej warto pokombinować gdy w gę wchodzi dobro pożycia małżeńskiego

--------------------

Jestem przed okresem i mam straszną chęć na jedzenie...na wszystko normalnie..od słonego, przez kwaśne do słodkiego.
W związku z tym od godziny siedzę i myślę co na obiad zrobić

[dorinka30]

Napisane przez hania811

Dokładnie..tym bardziej warto pokombinować gdy w gę wchodzi dobro pożycia małżeńskiego

--------------------

Jestem przed okresem i mam straszną chęć na jedzenie...na wszystko normalnie..od słonego, przez kwaśne do słodkiego.
W związku z tym od godziny siedzę i myślę co na obiad zrobić

Ja dzisiaj jak co piątek mam ochotę na pizzę Jestem uzależniona od pizzy, stwierdziłam ostatnio że nie wyobrażam sobie życia bez pizzy

[hania811]

Napisane przez dorinka30

Ja dzisiaj jak co piątek mam ochotę na pizzę Jestem uzależniona od pizzy, stwierdziłam ostatnio że nie wyobrażam sobie życia bez pizzy

Oj tez bym zjadła..ale niestety biedni jesteśmy..muszę zrobić obiad tanio i smacznie
Kupiłam tego xboxa i mamy w portfelu ostatnie grosze .

Ostatnio pytam sie męża "co jemy na obiad??"
On na to "nie wiem, a co jedzą biednu ludzie"

No i ja właśnie nie wiem co jedzą....bo wszytsko wydaje mi się drogie

...ale , ale...mąka w domu jest, przecier pomidorowy jest, oliwki są kupi się kawałek sera, papryki, szynki i drożdzy do ciasta i będzie pizza jak ta lala

[carmelova]

Napisane przez Poemi

No to się postarał .

Mocna akcja z tą stacją. Zszokowało mnie to.



Mam namiary na fajny pensjonat, lubię tam jeździć, ale na boże ciało mają takie ceny, że aż strach :/. I trzeba 4 noclegi co najmniej, a to mi nie pasuje zbytnio. Ale jestem dobrej myśli ogólnie.

Ja miałam jechać do Łodzi za tydzień, ale wolę przyoszczędzić i jechać w góry. A do Łodzi pojadę jak TŻ wróci. Będziemy nocować u znajomych więc koszty nie takie wysokie . A Kraków mi bokiem wychodzi już . Ale faktycznie, jak jadę z TŻ-em i po zajęciach zaliczamy knajpki to jest bardzo przyjemnie . Tak w ogóle to świetną rzecz ostatnio zlokalizowałam w Krakowie i muszę to obadać

Ooo a co i gdzie?

[Poemi]

Napisane przez carmelova

Ooo a co i gdzie?

Tą wielką kulę w Parku Decjusza . Zafascynowała mnie totalnie . Nawet śniła mi się jakiś czas temu . Wiem, zboczona jestem.

[hania811]

Tak w ogóle to wykręciłam mężwi ostrą awanturę z powodu kasy...bo już mam tego dość...zarabiamy nie mało, a nigdy pieniędzy nie ma. Znaczy jak są to rozchodzą sie na pierdoły..a później jak są potrzebne to jest zdzwiko ze ich nie ma bo przeciez jeszcze tydzień temy było dużo.

No i usłysząłam że to ja jestem kobietą i powinnam to jakoś ogarnąc..więc ogarniam i wydzielam kasę z portfela

Zobaczymy jak dlugo mąż to wytrzyma.