Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

[angkorcz]

witajcie mamcie ja nadal w dwupaczku a termin na dzisiaj nic sie niedzieje posprzatalam domek na zakupkach bylam spacerek zaliczony a i seksik byl i dalej dupaaaaaaaaaaaaazadn ego czopa nic niema ciagnie do dolu tylo ale mam tak od paru dni ja chce juzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Araczki, a wiosna u was już jest czy nie? Może malutka czeka na wiosnę, by się cieszyć Fajna niuńka

Dzieciątko Angkorcz, wyłaź natychmiast

[margo80]

Araczku - a co ona się tak za głowę złapała?

[kicia069]

Napisane przez Puma13

Cześć Dziewczyny.


Mój cały poród od początku skurczy do wyskoczenia Małej trwał 3 i pół godziny Ok 14 miałam chyba jeszcze jakieś przepowiadacze, zadzwoniłam po tżta, żeby przyjeżdzał z pracy. O 14.30 już byłam pewna że się rozkręca. 15.30 wyjechaliśmy z domu, o 16.30 byliśmy pod szpitalem, przepakowaliśmy Amelkę do mojej mamy samochodu i myślałam że już nie dojdę z parkingu do szpitala. Przyjęli nas o 16.45, po badaniu okazało się że jest 8 cm rozwarcia, położyłam się, lekarka zapytała się czy zagadzam się na przebicie pęcherza, to urodze jeszcze szybciej. Oczywiście się zgodziłam. 17.50 zaczęłam przeć, ale główka musiała się tam jakoś jeszcze dokręcić. Kilka razy parłam na boku i od razu się okręciła. Jak zaczęło być widać główkę, lekarka mówiła że blondyneczka. Mogliśmy ją pogłaskać Potem delikatnie mnie nacięła, bo okazało się że jestem trochę za mała (nic nie bolało) i o 18.14 urodziła się Nadusia. Potem położyli mi ją na brzuch i od razu pomemlała sobie cycusia. Potem wzięli ją na mierzenie, ja dostałam narkozę, żeby mnie wyczyścili i pozszywali. Wyszłyśmy ze szpitala w poniedziałek z wagą 3270g, a wczoraj miała 3500g. Bolało bardzo, ale wiadomo było, że będzie.

I zdjęcie Nadusi.

GRATULACJE!!! a mała po prostu przesliczna
nic tylko pozazdrościć tempa mi jeszcze zostały 4 tygodnie ale juz bym chciała...

Napisane przez angkorcz

witajcie mamcie ja nadal w dwupaczku a termin na dzisiaj nic sie niedzieje posprzatalam domek na zakupkach bylam spacerek zaliczony a i seksik byl i dalej dupaaaaaaaaaaaaazadn ego czopa nic niema ciagnie do dolu tylo ale mam tak od paru dni ja chce juzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz

za dobrze dzieciaczkowi i dlatego nie chce wyłazić

Napisane przez margo80

Araczku - a co ona się tak za głowę złapała?

no właśnie też się tak zastanawiam..



dziewczyny a jak tam z waga waszych maleństw? ja miałam teraz USG i mi wyszło ze Dawidek waży 2,4 kg a jak sprawdzałam na necie to w tym tygodniu powinien mieć ok 2, 5 kg... nie wiem co jest nie tak ja się tak styłam jak świnia o on biedaczek taki malutki chyba ze USG się myli bo to podobno też się zdarza...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

USG nie wyliczy idealnie dokładnej wagi, spokojnie

[kicia069]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;19303235]USG nie wyliczy idealnie dokładnej wagi, spokojnie [/QUOTE]

to dobrze

[massowa]

mnie dziś pobolewa brzuch jak na okres ( cz to jakieś pierwsze objawy ?
termin za 5 dni już nie moge doczekac się maluszka ! )

[basiak]

Napisane przez bydgoszczanka

Moja Luiza też To wszystkiego najlepszego

Wzajemnie

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;19302107]Zdrówko bobofrutem przepiję na cześć synka [/QUOTE]

Napisane przez araczki

Basiek i Bydgos, gratki 4 tygodnI Waszych maluszkow

Jesteś wreszcie Araczku, już myślałam, że Cię młoda zupełnie zterroryzowała
Widzę, że już leżaczkujecie, my trochę też
Też sie pochwalę moim dziecięciem w leżaku, a co!

Napisane przez kicia069

dziewczyny a jak tam z waga waszych maleństw? ja miałam teraz USG i mi wyszło ze Dawidek waży 2,4 kg a jak sprawdzałam na necie to w tym tygodniu powinien mieć ok 2, 5 kg... nie wiem co jest nie tak ja się tak styłam jak świnia o on biedaczek taki malutki chyba ze USG się myli bo to podobno też się zdarza...

Kicia wyluzuj Mój synek po porodzie ważył 400 g więcej niż wg. robionego dzień wcześniej usg. A poza tym 2,4 kg to jakby nie patrzeć jest ok. 2,5

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ślicznie Szymonek wygląda

Możesz przy okazji podać namiary na ten leżaczek? Fajny bardzo

[ewciak123]

Napisane przez iza240

ja zawsze myślałam kąpiel-jedzenie-spanie.
Ale niezrozumiałe jest dla mnie to,ze położna radzi zmienić pampersa przed karmieniem.Ja bym zmieniła po karmieniu.Może chodzi o to że pampers moze być już pełny i moze kupka przelecieć

a moja kolezanka robi tak jak tutaj piszesz, zgodnie z rada poloznej. Moi ze to sprawdza sie szczegolnie w nocy, gdyuz jej mala najczesciej znowu usypia przy cycku, a jakby mial aja przebierac po jedzeniu to na pewno rozbudzilaby szkraba ...a tak przebiera najpierw, karmi , mala usypia i ma z glowy

[Siala_Bala]

Kobitki.. mam pytanie, nie wiem co zrobić. Ogólnie nie byłam nigdy jakos przewrażliwiona na punkcie swojego brzucha, nawet przeciwbóli żadnych nie brałam na nic ale zaczynam się niepokoić.
Od pół godziny mniej więcej mam brzuch twardy jak skała, normalnie jakby mi ktoś balon napompował, nospy nie mam, mąż wraca z pracy i nie wiem czy mam go wysłać po nospę i dalej czekać ( z godzinę by zeszło) czy jak wróci to jechać do szpitala sprawdzić co się dzieje?

Nie wiem czemu mi się tak zrobiło... na śniadanie zjadłam musli, potem 2 kanapki i niedawno 2 pomarańcze, wiec to raczej nie od jedzenia...
za specjalnie też sie nie narobiłam, jedynie na szybko odkurzałam bo znajomy wpadł na wizytę niespodziewaną.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nospa Możliwe, że to przepowiadające skurczybyki. Spokojnie, połóż się, jak po nospie nie przejdzie w ciągu godziny-półtorej, to jedź do szpitala.

[basiak]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;19303688]Ślicznie Szymonek wygląda

Możesz przy okazji podać namiary na ten leżaczek? Fajny bardzo [/QUOTE]

Dzięki

A leżaczek to FP. Prezent od babci, zaszalała kobita Kupiony w Smyku.

[Siala_Bala]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;19303985]Nospa Możliwe, że to przepowiadające skurczybyki. Spokojnie, połóż się, jak po nospie nie przejdzie w ciągu godziny-półtorej, to jedź do szpitala.[/QUOTE]
Tylko, ze przepowiadające to powinny chyba łapać i puszczać.. a mnie jak złapało i napompowało to trzyma nieprzerwanie cały czas..
Wyślę Damiana po nospę ale stracham się trochę jeszcze półtorej godziny czekac.

[ewciak123]

Napisane przez Siala_Bala

Kobitki.. mam pytanie, nie wiem co zrobić. Ogólnie nie byłam nigdy jakos przewrażliwiona na punkcie swojego brzucha, nawet przeciwbóli żadnych nie brałam na nic ale zaczynam się niepokoić.
Od pół godziny mniej więcej mam brzuch twardy jak skała, normalnie jakby mi ktoś balon napompował, nospy nie mam, mąż wraca z pracy i nie wiem czy mam go wysłać po nospę i dalej czekać ( z godzinę by zeszło) czy jak wróci to jechać do szpitala sprawdzić co się dzieje?

Nie wiem czemu mi się tak zrobiło... na śniadanie zjadłam musli, potem 2 kanapki i niedawno 2 pomarańcze, wiec to raczej nie od jedzenia...
za specjalnie też sie nie narobiłam, jedynie na szybko odkurzałam bo znajomy wpadł na wizytę niespodziewaną.

a magnez przyjmujesz codziennie? Ja przed przyjmowaniem magnezu mialam to samo, to jak skurcze w lydkach...proponuje zaczac przyjmowac cosdziennie magnez. Mi moja ginekolog ze wzgledu na czeste napiecia kazala wcinac 6 dziennie, ale mozesz mniej.

araczki, basiak...super te Wasze szkraby

[Siala_Bala]

Napisane przez ewciak123

a magnez przyjmujesz codziennie? Ja przed przyjmowaniem magnezu mialam to samo, to jak skurcze w lydkach...proponuje zaczac przyjmowac cosdziennie magnez. Mi moja ginekolog ze wzgledu na czeste napiecia kazala wcinac 6 dziennie, ale mozesz mniej.

araczki, basiak...super te Wasze szkraby

Cały czas przyjmuję te same witaminy a dziś nawet dodatkowo zrobiłam sobie musujący magnez z rana i wapienko. Nigdy nie działo się nic z brzuchem, ani skurczy, ani jakichkolwiek spięć.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Idź pod ciepły prysznic. Spokojnie, mnie też tak twardniał brzuch kilka razy.

Mój małż mnie rozwalił - sms z pracy: Jak ma na imię dziewczyna myszki Mickey

[kardashi]

Alee mi się chce spać

Leje deszcz, nic mi się nie chce..

Kropko ja coś czuje że się sypniesz w ten weekend

kurde Wam odchodzą te czopy a mi niiic..
Ja też chce czopa..

Łapią mnie skurczybyki, w krzyżu mnie boli, mala napiera na szyjkę i mam uczucie że chce mi się kupę Ale wcale mi się nie chce
i mała dziś taka spokojna..

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Kardashi, sprostowanie: NIE CHCESZ już czopa

[ewciak123]

Napisane przez Siala_Bala

Cały czas przyjmuję te same witaminy a dziś nawet dodatkowo zrobiłam sobie musujący magnez z rana i wapienko. Nigdy nie działo się nic z brzuchem, ani skurczy, ani jakichkolwiek spięć.

no ale magnezik osobno , nawet forte dziala jak sie przyjmuje codziennie...witaminki nie maja tu znaczenia. Mi magnez pomogl , tak po tygodniowym stosowaniu juz czulam roznice i brzusio sie nie spinal. Dziewczyny pisza o nospie, mysle ze pomaga jak juz sie spina, ale zapobiegawczo to radze magnezik...no i jak bedziesz na wizycie poradz sie swojego lekarza...ale to raczej nic groznego...mi dretwial strasznie a maly nadal siedzi w brzuszku i wyjsc nie chce

[araczki]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;19302432]Araczki, a wiosna u was już jest czy nie? Może malutka czeka na wiosnę, by się cieszyć Fajna niuńka
[/QUOTE]

jest wiosna już, przyszła wczoraj. Zaczeło sie w końcu zielenic a dzisiaj to mielismy całe 27 stopni. Upał byl

Napisane przez margo80

Araczku - a co ona się tak za głowę złapała?

Napisane przez kicia069

no właśnie też się tak zastanawiam...

hehehe, zobaczyła zmęczoną matkę własna to olaboga
fryzjer by mi się przydał

Napisane przez basiak

Jesteś wreszcie Araczku, już myślałam, że Cię młoda zupełnie zterroryzowała
Widzę, że już leżaczkujecie, my trochę też
Też sie pochwalę moim dziecięciem w leżaku, a co!

Tak, czasami pobuja sie w leżaczku. Ma taki, ktory trzesie sie raem z jej ruchami ale też óki co mało zachwycona. Najlepiej by jej było na rękach 24h.

mała zaczeła się trochę uspokajać. Chyba za mało jadła wcześniej i wyła z głodu. Teraz staram się ją karmić do syta a jak zasypia to smyram po stópce coby jadła
I śpi trochę więcej

Śliczny Szymuś i czaderski bujak

Napisane przez ewciak123

araczki, basiak...super te Wasze szkraby

[kardashi]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;19304425]Kardashi, sprostowanie: NIE CHCESZ już czopa [/QUOTE]


Chce go na majtkach, o

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Bożzzzz cóż za perwersja

[klempaa]

Kobitki, ja tu tylko na chwilę, nie podsłuchuję i nie przeszkadzam, ale jedną prośbę mam. Jeśli czyta ten wątek jakaś przyszła Mama z Białegostoku, to bardzo prosze o kontakt na priv

Pozdrowienia dla Was i Maleństw

[lucja26_wroc]

Napisane przez ewciak123

no ale magnezik osobno , nawet forte dziala jak sie przyjmuje codziennie...witaminki nie maja tu znaczenia. Mi magnez pomogl , tak po tygodniowym stosowaniu juz czulam roznice i brzusio sie nie spinal. Dziewczyny pisza o nospie, mysle ze pomaga jak juz sie spina, ale zapobiegawczo to radze magnezik...no i jak bedziesz na wizycie poradz sie swojego lekarza...ale to raczej nic groznego...mi dretwial strasznie a maly nadal siedzi w brzuszku i wyjsc nie chce

A u mnie nie zadziałał. Od 22 tygodnia ciaży mam skurcze. 2 razy dziennie biorę magnez + do 30 tygodnia 3xdziennie nospa. Brzuch pomimo leków cały czas twardniał . Po 30 tygodniu nospę biorę raz dziennie a magnez jak poprzednio. Skurcze mam od tego czasu jeszcze częstsze i silniejsze. Ale jak widać nadal trzymam się w dwupaku



"A co do pneumo i rota - zawsze można później szczepić, jak dziecię do żłobka czy przedszkola poleci

A wie któraś, jak na te szczepienia zapatrują się za granicą? Nasze zagramaniczne mamy, napiszcie coś "

Szaja na pneumo można zaszczepic później ale na rota trzeba sie szybko zdecydować. Cały cykl trzeba zakończyć przed 24 tygodniem życia.
A z tego co wiem to w większości krajów europejskich szczepionki przeciw pneumo i rota są refundowane przez Państwo i zalecane przez lekarzy. Poza tym chyba tylko w Polsce nie szczepi się jeszcze skojarzonymi "z urzędu" bo są za drogie
Taka mamy politykę prorodzinną...brak słów

[ewciak123]

Napisane przez lucja26_wroc

A u mnie nie zadziałał. Od 22 tygodnia ciaży mam skurcze. 2 razy dziennie biorę magnez + do 30 tygodnia 3xdziennie nospa. Brzuch pomimo leków cały czas twardniał . Po 30 tygodniu nospę biorę raz dziennie a magnez jak poprzednio. Skurcze mam od tego czasu jeszcze częstsze i silniejsze. Ale jak widać nadal trzymam się w dwupaku

dlatego u mnie dawka byla nie 2 magnezy tylko 6 poza tym Twoj Borys moze wiekszy twardziel niz moj Borys))))))))))

[kardashi]

Napisane przez lucja26_wroc

A u mnie nie zadziałał. Od 22 tygodnia ciaży mam skurcze. 2 razy dziennie biorę magnez + do 30 tygodnia 3xdziennie nospa. Brzuch pomimo leków cały czas twardniał . Po 30 tygodniu nospę biorę raz dziennie a magnez jak poprzednio. Skurcze mam od tego czasu jeszcze częstsze i silniejsze. Ale jak widać nadal trzymam się w dwupaku



"A co do pneumo i rota - zawsze można później szczepić, jak dziecię do żłobka czy przedszkola poleci

A wie któraś, jak na te szczepienia zapatrują się za granicą? Nasze zagramaniczne mamy, napiszcie coś "

Szaja na pneumo można zaszczepic później ale na rota trzeba sie szybko zdecydować. Cały cykl trzeba zakończyć przed 24 tygodniem życia.
A z tego co wiem to w większości krajów europejskich szczepionki przeciw pneumo i rota są refundowane przez Państwo i zalecane przez lekarzy. Poza tym chyba tylko w Polsce nie szczepi się jeszcze skojarzonymi "z urzędu" bo są za drogie
Taka mamy politykę prorodzinną...brak słów

U mnie tak samo..
Od 28 tygodnia mam skurcze, twardnienie brzucha itp. była nospa 2 razy dziennie, i magnez 2 razy dziennie. W szpitalu byłam podłączona do pompy magnezowej przez 48 godzin i dopiero pomogło, tak jak i leki rozkurczowe. Przez miesiac miałam brać magnez 4 razy dziennie. Teraz już bez niczego i daalej w dwupaczku

[lucja26_wroc]

Napisane przez ewciak123

dlatego u mnie dawka byla nie 2 magnezy tylko 6 poza tym Twoj Borys moze wiekszy twardziel niz moj Borys))))))))))

ja też łącznie biorę sześć - nie dodałam że 2 razy dziennie po 3 tabletki łykam. Ale jak widać po naszym wątku nie ma reguły z tymi skurczami. U jednych to objaw, ze poród już blisko, a u innych to taki codzienny dodatek do innych ciężarówkowych objawów.

PS. A Borys to rozrabiaka. Ginka powiedziała, że te skurcze to w dużej mierze wynik jego nieustających kopniaków

[ewciak123]

Napisane przez lucja26_wroc

ja też łącznie biorę sześć - nie dodałam że 2 razy dziennie po 3 tabletki łykam. Ale jak widać po naszym wątku nie ma reguły z tymi skurczami. U jednych to objaw, ze poród już blisko, a u innych to taki codzienny dodatek do innych ciężarówkowych objawów.

PS. A Borys to rozrabiaka. Ginka powiedziała, że te skurcze to w dużej mierze wynik jego nieustających kopniaków

no to dobrze,ze chlopak silny niech zdrowo rosnie

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez kropka75

Kropa wróciła w dwupaku.
Czop nadal odchodzi, krew pochodzi z szyjki, nic się nie odkleja, wszystko gra i buczy... a rozwarcie minimalne.

Może co będzie z tego, a może nie... jakby nie to gin dał mi skierowanie do szpitala. W pon. albo wt. mam pakować dupę i jazda na oddział.

a ja już tak bardzo liczyłam na Twoje rozpakowanie...

Napisane przez basiak

Mój Szymek kończy dziś 4 tygodnie i oficjalnie przestaje być noworodkiem

4 tygodnie- to już poważny wiek.
a Szymek jest

Napisane przez bydgoszczanka

Moja Luiza też To wszystkiego najlepszego

Od jutra zaczynamy odwiedziny rodziny - jutro teściowie, pojutrze moi rodzice z babcią.

i dla Luizki całuski na 4- tygodnicę.
tzn. że dziadkowie jeszcze wnusi nie widzieli?

araczki, ale się malutka ustawiła do fotki.

Napisane przez angkorcz

witajcie mamcie ja nadal w dwupaczku a termin na dzisiaj

nie stresuj się, termin to tylko termin, +/- 14 dni.

Napisane przez Siala_Bala

Kobitki.. mam pytanie, nie wiem co zrobić. Ogólnie nie byłam nigdy jakos przewrażliwiona na punkcie swojego brzucha, nawet przeciwbóli żadnych nie brałam na nic ale zaczynam się niepokoić.
Od pół godziny mniej więcej mam brzuch twardy jak skała, normalnie jakby mi ktoś balon napompował, nospy nie mam, mąż wraca z pracy i nie wiem czy mam go wysłać po nospę i dalej czekać ( z godzinę by zeszło) czy jak wróci to jechać do szpitala sprawdzić co się dzieje?

ja od dawien dawna mam twardy brzuch, i to nie na moment, ale własnie tak, że godzine czy dwie taki stawrdniały caly. więc nie panikuj, weź nospę.