![]() |
#901 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 639
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Cytat:
![]() A tak na poważnie , to nie można sie załamywać w taki sprosób, Ja wiem ze takie rozstania bolą i czasami sobie trudno wyobrazić ze sie juz nie wróci do ukochanego, ale mysle ze życie sie na tym nie kończy. Ja sama miałem 3 takie przygody, ta ostatnia ewidentnie z mojej winy , jeszcze sie nie skonczyla. 2 poprzednie to odpowiednio, raz zostalam zostawiona bez powodu a raz mnie zdradził i rozeszlismy sie bez słow. Tez płakałam i narzekałam ze to wszystko mogło sie inaczej potoczyć. Teraz jestem sama, (tak mysle, bo raczej moj TZ nie odważy sie za mna do Polski przyleciec) i pewnie mi bedzie trudno znaleść kogos nowego. Nawet sobie tego teraz nie wyobrażam ze jakis nowy facet bedzie mnie dotykac , całować , .... iść do łóżka , o boże : ![]()
__________________
Powrót za ocean 08.Sep.2012 ![]() If you loan someone money and never see them again it was probably worth it. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#902 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 226
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Cytat:
bo ja w dalszym ciagu nie moge tego zaakceptowac , zawsze bede sama bo ja chce tylko D... co za głupota... ![]()
__________________
Nadzieja jest głupia ... |
|
![]() ![]() |
![]() |
#903 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 658
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Ewcia- ja zaakceptowałam fakt , że juz nie będe z K. ale jakoś nie moge się z tym pogodzić. a najbardziej wkurza mnie to, że on taki zakochany we mnie, swiata nie widział a tak szybko się ogarnął, tak łatwo było mu to skończyć, pozniej dawać nadzieje i sprawiać ból. a teraz jest mu tak super dobrze, a ja nawet nie mogę mu pokazać tego jak mnie zranił.w związku taki czuły i zawsze mogłam na niego liczyć, bo tak było . a teraz ten sam człowiek, ja też ta sama i jedna wielka znieczulica;/ też będę sama przez długi czas czuje to bo nie chce z nikim się narazie wiązać.
Sabinko- ja też sobie nie wyobrażam obcego faceta obok mnie , całującego mnie, dotykającego. straszne I nie wyobrażam sobie jak dziś napiszę prace na 12 stron!! ;(;( ;( ;( co za dno
__________________
Dajcie czasowi czas... Edytowane przez Manja25 Czas edycji: 2010-05-16 o 08:40 |
![]() ![]() |
![]() |
#904 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 515
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Teraz jestem sama, (tak mysle, bo raczej moj TZ nie odważy sie za mna do Polski przyleciec) i pewnie mi bedzie trudno znaleść kogos nowego. Nawet sobie tego teraz nie wyobrażam ze jakis nowy facet bedzie mnie dotykac , całować , .... iść do łóżka , o boże :
![]() Skoro tak myślisz to chyba go kochasz. Dlaczego nie chcesz tam już wrócić? ---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ---------- Tak mi smutno ![]() Niech wróci, nic mnie nie obchodzi innego |
![]() ![]() |
![]() |
#905 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
chucky: odpowiedz mi tylko na tak/nie i nie rozpisuj się bardziej: czy Ty chcesz cierpieć tak samo jak teraz jeszcze 2,3 lata?
|
![]() ![]() |
![]() |
#906 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 639
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Cytat:
Dlaczego tam juz niechce wrócić ? Bo juz mi sie tam znudziło , i nie czuje sie ze jestem z krwi i kości amerykanką , co prawda gdyby nie imie i nazwisko to raczej nikt sie nie zorientował ze jestem z innego kraju. Zawsze mnie ciekawiło jak jest w Polsce az w końcu zdecydowałam sie na ruch powrotny i ....... o prawie roku jestem juz w Polsce ![]() Z Nim kontakt utrzymuje dalej , rok to juz trwa . Na wakacje tam lece na jakies 2-3 tygodnie i sie troche obawiam jak to bedzie wyglądać . Nie wiem co o tym mysleć
__________________
Powrót za ocean 08.Sep.2012 ![]() If you loan someone money and never see them again it was probably worth it. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#907 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 226
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Cytat:
Skoro tak myślisz to chyba go kochasz. Dlaczego nie chcesz tam już wrócić? ---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ---------- Tak mi smutno ![]() Niech wróci, nic mnie nie obchodzi innego[/QUOTE] ![]() Teraz siedze i myslę... moze to ja zrobiłam cos źle nie dbałam o siebie tak jak na początku , ograniczałam jego spotkania z kolegami... nie wiem ... ale przeciez zawsze chodził gdzie chciał i robił co chciał nie rozumiem ![]()
__________________
Nadzieja jest głupia ... |
|
![]() ![]() |
![]() |
#908 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 658
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Dziewczyny, nie ma co mysleć, Od takiego myślenia można zwariować. Czasu nie cofniemy, też żałuje wielu rzeczy a że może zostawił bo to bo tamto. To już nic nam nie pomoże, fakty są faktami, zostawili nas i to juz koniec. Rzadko zdarzają się powroty a jeśli już to rzadko mają szczęśliwe zakończenie. Także najlepiej teraz myśleć tylko o SOBIE jak się z tym uporać. Na dzień dzisiejszy brak mi pomysłu bo i dzień nie najlepszy od rana. ja zerwałam całkowicie kontakt z byłym bo wcześniej jako taki był od czasu do czasu, wiec teraz jestem na odwyku bo taka CISZA . i w ogole zle mi z tym jak cholera;/
__________________
Dajcie czasowi czas... |
![]() ![]() |
![]() |
#909 |
Zadomowienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
ooo matko jak przeczytalam co monia odstawilas, to myslalam ze czytam w skrocie jakas telenowele
![]() fakt faktem dobrze sie stalo bo teraz przynajmniej wiesz, ze ma cie gleboko i chociaz bys pelzala przed nim to go nie ruszy, wiec wniosek z tego taki abys zaczela zyc od nowa poki co sama dla siebie, nie myslac o nim, bo nic nie zmienisz, chyba juz to widzisz?? chucky jak opisalas tego swojego A. to mniemam ze to jakis zapiz,dzaly lovelas, na szczescie mnie takie puste kukly nie interesuja, wiec zobacz jeden plus tej sytuacji skoro ja na takich uwagi nie zwracam, a ty tak to wszystkich "przypadajacych" mi odstapie tobie ![]() a ja wczoraj bylam na swojej imprezie ur i mimo ze 120 razy pomyslalam o nim bawilam sie swietnie i ani razu nie plakalam, moze sie juz nigdy nie zakocham nie wiem, ale plakac tez za nim do konca zycia nie chce, wiec staram sie cos zmienic w mojej glowie i mam cichutka nadzieje, ze to sie kiedys stanie ![]()
__________________
gdzie gruby nie może tam chudego pośle ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#910 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 747
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Manja25 - masz racje- nie ma co zamęczać się myśleniem, stało się, z jakiś powodów tak się potoczyło a nie inaczej.
Ale.... gdzie się to myślenie wyłącza? ![]() najgorsze jest to ze praktycznie wszystko skłania do tej myślówy: -widze fajny film, w którym jest para - myślę czemu ja tego nie mam?, ----siedzę w necie - przeglądam głównie wątki o związkach, -spojrzę na telefon - znów przypominam sobie ,że on nie dzwoni i myślę dlaczego? -próbuję zasnąć by nie myśleć -łłłooooj , wtedy się dopiero zaczyna... AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA !!!!!! jak to się wyłącza?? ![]() ![]() Ja to bym najbardziej bym chciała przenieść się w czasie, zeby było tak poł roku później, kiedy już moja poobijana psychika sobie z tym wszystkim poradzi
__________________
Udany sex to taki, po którym nawet sąsiedzi wychodzą zapalić.... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#911 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Cytat:
![]() ![]() maczu gratuluję, widzę bardziej pozytywne podejście ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#912 |
Zadomowienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
![]() ![]() tak tak maryanna coz moge innego zrobic? kiedy sytuacji nie zmienie, wiec pozostaje mi isc do przodu przynajmniej musze sie postarac ![]() jestem juz strasznie wymeczona tym dolem, a w szpitalu dla oblakanych z milosci to chyba nie chce wyladowac, bo tam raczej psow nie mozna miec, a ja z moim sie nie rozstaje na dluzej niz dzien ![]()
__________________
gdzie gruby nie może tam chudego pośle ![]() Edytowane przez maczupikczu Czas edycji: 2010-05-16 o 10:46 |
![]() ![]() |
![]() |
#913 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 658
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Cytat:
A bo ja wiem gdzie te myślenie się wyłącza <myśli> , nie mam pojęcia. mysli pojawiają się znienacka , ja dziś tak rano miałam ,budzę się, nie dość że on mi się śnił to budzę się , leże i jak w filmie scenki w głowie lecą ;] jedna za drugą, i myśle żeby nie myśleć to następny filmik się pojawia ![]()
__________________
Dajcie czasowi czas... |
|
![]() ![]() |
![]() |
#914 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 747
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
bo trzeba sobie wysoko postawić poprzeczkę
![]() ---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ---------- scenki i kadry ze wspólnego życia też mi sie pojawiały , ale na szczęście przeszło niestety jako sposób na niemyślenie wybrałam sobie spotykanie się z kimś nowym. Wiecie , fajne początki, motyle, te sprawy. W efekcie mam podwójną myślówę: - o byłym - ze skubany ma szczęśliwy związek i teraz np wspólnie jedzą śniadanko a ja tu się zadręczam sama myślami i nie mogę jakoś znależć tego fajnego faceta w którym mogłabym się zakochac - i o nowym - czemu nie dzwoni? czemu sie nie odzywa? czy coś zrobiłam nie tak? czy wypada zadzwonić pierwsza? ale juz dzwoniłam, czy tzn ze mam teraz czekać aż oddzwoni? hahahahah normalnie szestnastka romantik ![]() ehhh te chłopy...
__________________
Udany sex to taki, po którym nawet sąsiedzi wychodzą zapalić.... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#915 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 658
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Cytat:
Ależ ci zazdroszczę , że już Ci tak przeszło dość szybko ;] a powiedz mi jak to zrobiłaś że tak zapomniałaś już o byłym, czy mieliście kontakt po rozstaniu? czy nadal macie? pytam bo też chcę żeby mi przeszło w koncu, ja jakoś nie chce narazie pakować się w nowe związki , może to za wczesnie a może by mi to pomogło juz sama nie wiem
__________________
Dajcie czasowi czas... |
|
![]() ![]() |
![]() |
#916 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 515
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Maczupikczu :
"chucky jak opisalas tego swojego A. to mniemam ze to jakis zapiz,dzaly lovelas, na szczescie mnie takie puste kukly nie interesuja, wiec zobacz jeden plus tej sytuacji skoro ja na takich uwagi nie zwracam, a ty tak to wszystkich "przypadajacych" mi odstapie tobie ![]() "miałam takie samo odczucie ![]() ![]() ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ................ No bo to jest taki lowelas, co się niczym nie zajmował tylko wyrywaniem lasek, a w międzyczasie oglądał na Internecie porady dla podrywaczy. Ale i tak się zakochałam, cieszyłam przy nim gębę (i ryczałam na zmianę). I co z tego ![]() Miałam dziś do tego okropny sen, że poszłam do jakiejś publicznej szkoły pracować , jakiegoś technikum czy coś, a pacany mi narobiły bałaganu na lekcji. Obudziłam się wystraszona z przeświadczeniem że się do niczego nie nadaję. Uczyłam rok z zawodówce i technikum i swoje przeżyłam rok temu. Chcę zostać w językowej, albo pracować w jakiejś firmie!!! |
![]() ![]() |
![]() |
#917 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 101
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
nigdy nie myślalam,że dołączę do tego wątku..
Wczoraj zerwał ze mną chłopak. Było idealnie,niczego sie nie spodziewałam.. Powiedział mi,że ma swoje pasje,cele, których nie może zrealizować bo mu przeszkadzam i chce być wolny,ale mnie kocha.. Bylismy ze sobą 3 lata. Nie rozumiem tego-przecież mozna mieć pasje będąc z kimś.. Nigdy go nie ograniczałam. Wiem ze ostatnio miał ciężko-praca-dom i tak dalej,ale nie powinien przez swoje problemy eliminować akurat mnie ze swojego zycia..Jest mi przykro bo kiedyś umiał rozdzielić sobie czas na wszystko.. Teraz sie pogubił a mnie sie oberwało.. Powiedział, że ma wiele planów. Skoro mnie kocha powinien chcieć żebym była u jego boku jak będzie je realizował.. Wolalabym zeby ranił mnie dłuższy czas niż zostawiał mnie tak nagle. Czuje sie niepotrzebna. |
![]() ![]() |
![]() |
#918 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Działdowo/Gdańsk
Wiadomości: 201
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Ustawiłam sobie wczoraj opis na gg "kłamstwo ma zawsze krótkie nogi" co miało być aluzją do tego, że mnie okłamywał. Wchodzę potem wieczorem, patrzę, on ma opis "wy***ane!!!". Miło :/ Zmieniłam opis na jakiś inny, normalny, a on ma teraz "
![]()
__________________
"Uroda nie stanowi o niczym, gdy nie jest urodą serca" |
![]() ![]() |
![]() |
#919 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Słuchaj, po co w ogóle dajesz mu znaki, że cała sytuacja Cię boli? Często obojętność jest bardziej dotkliwa (chyba to znacie zresztą, ale z 2 strony), niż jakieś rzucanie się i emanowanie zranionymi uczuciami. A tak, to Ciebie samą to zabolało bardziej po przeczytaniu opisu byłego. Wszystkie sceny rozpaczy, smsy, opisy na gg w końcu i tak sprawią, że same się zranicie.
|
![]() ![]() |
![]() |
#920 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 658
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Cytat:
ja już jakis czas temu wywaliłam gg byłego i ustawiłam żeby nie pokazywać statusu nieznajomym, także ja go nie widze ( i jego opisów- na szczęscie on rzadko daje opisy) ani On nie widzi moich opisów ani że jestem na gg. Jak mialam go na gg to mnie wkurzało te dostępne słoneczko;/;/
__________________
Dajcie czasowi czas... |
|
![]() ![]() |
![]() |
#921 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 747
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Cytat:
byliśmy ze sobą 9 lat ( zreszta za 3 tyg byłaby rocznica....). Mieszkaliśmy razem, byliśmy nawet zaręczeni. ALE. od jakiś 2- 3 lat psuło się. oddalalismy się od siebie, mielismy osobnych znajomych i osobno chodzilismy na imprezy. Nie było zadnych kłótni , bardziej taka coraz większa obojetność na drugą osobę. Ale paradoksalnie i tak kochaliśmy się i nie chcieliśmy się rozstawać. Tzn mieliśmy takich kilka rozmów wcześniej ze może bez sensu to ciągnąć itp ale zawsze po takich rozmowach oboje ryczeliśmy i schodzilismy się szybciutko ponownie. Potem była sielanka przez jakieś dwa miesiące i zycie znów wracało do utartego rytmu - tzn razem ale jednak oddzielnie. Ja chyba z rok temu podjęłam decyzje ze muszę to zakończyć bo przyszłości to nie ma a szkoda życia ( i po tym jak wyjechał z kolegami w góry na święta i sylwestra zostawiając mnie samą, no cóż, Piotrusiów Panów nie brakuje na świecie...). Ale wiecie jak to jest, raz spojrzał mi w oczy, spędziliśmy uroczy wieczór i zaczynałam się zastanawiać " co ty kobito kombinujesz kobieto i gwiazdki z nieba wymagasz?" ![]() no ale taka sytuacja nie może trwać wiecznie. Od listopada było już fatalnie, warczeliśmy bardziej na siebie niż rozmawialiśmy. zaczełam napomykać mu ze dopóki się nie wyprowadzi, nie zaczniemy iść do przodu i układać sobie życia....no i pod koniec stycznia powiedział mi ze sie wyprowadza, bo poznał kogoś.......ja w tym samym czasie odświeżyłam swoja znajomość z kolegą z liceum - internetowo, wiec nie zabolało mnie to tak strasznie, sama miałam nadzieje ze zaczynam coś nowego ( okazało się ze nie ale to inny watek) i tyle na początku, oczywiście po odchorowaniu trudnej rozmowy , nawet mi ulżyło i poczułam, że odżywam. Po kilku dniach jednak przyszedł kryzys, płacz, łzy i szczękanie zębami. Miałam taki okres ze jak w pracy tylko pomyślałam o nim i o tym co sie stało, zaczynałam płakać.wiec musiałam się pilnować. Kończyło się tym, że wracałam do domu, dołowałam smutnymi filmami i piosenkami, chlipałam w chisteczki i zapijałam smutki piwkami. Zaczęłam wkręcać sobie różne rzeczy: że głupia byłam, ze nie doceniałąm , ze tyle straciłam, ze mogłam bardziej dbać o ten związek, że jestem egoistką....itp. Prawda jest jednak taka ze nie było by dobrze i nie raz sobie to udowodnilismy. No ale to wiem teraz po kilku miesiącach a wtedy było naprawdę kiepsko. Moje nakręcanie się i cała rozpacz ustały dosłownie w jednym dniu: po kilku tyg niewidzenia sie przyszedł po swoje rzeczy. Był u mnie może z godzinę i podczas tego czasu zaprezentował mi te wszytskie zachowania , których na pewno nie bedzie mi brakować. Uświadomiłam sobie wtedy, że nie chcę do tego wracać, że dobrze się stało , że sie rozstaliśmy. Jest to po prostu trudny proces ale trzeba przez niego przejść. No i tak sobie teraz buduje życie na nowo. Oczywiście wracam myślami często do tego co było ale bardziej mi brakuje TŻ-ogólnie ( wiecie: instytucji TŻta), niż tego konkretnego. Tymczasem zaczęłam chodzić na randki, dbac bardziej o swój wygląd, zajęłam się sobą, generalnie okazało sie ze jest dobrze. Tylko ta dojmująca pustka mnię nęka, brak kogoś, kto mnie kocha i nie widzi świata poza mną. No i ten brak fajnych facetów na "rynku"...hahahahah
__________________
Udany sex to taki, po którym nawet sąsiedzi wychodzą zapalić.... ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#922 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
lol... ale sie tu porobiło od wczoraj.
ja sie zebrałam na cos co się zbieralam ponad miesiąc, skasowalam jego gg skąd się tylko da, a na pamięc nie znam. Więc już nigdy nie zoabcze jego debilicznych opisów. Ciężko mi to przyszło ale jestem z siebie dumna. a ogolnie to ![]()
__________________
Marzenia się nie spełniają... Marzenia się spełnia ! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#923 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 101
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#924 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 658
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
bardzo mi przykro, mi wszystkie tu wiemy jak to boli bo każda to przechodziła i przechodzi..jedyne co Ci moge poradzić , pierwsze dni , tygodnie są najgorsze ale nie pisz do Niego, nie dzwoń itp. ( bo to najgorsze co teraz mogłabyś zrobić , ) Może się jeszcze opamięta...
3 lata to sporo, powód zerwania jak dla mnie śmieszny i nie poważny. Kocha Cię ale chce być wolny, no wybacz ale to nie dojrzałe. Wiem, że serce pęka ale zastanów się czy chciałabyś załozyć z takim człowiekiem rodzine który nagle się gubi i zamiast jakoś wspolnie się zastanowić to on cię WYKREŚLA z życia. ja facetów już nigdy nie zrozumiem;/
__________________
Dajcie czasowi czas... |
![]() ![]() |
![]() |
#925 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Moge poda ci reke mnie zostawił tez 'bo chce sie zajac soba za duzo ciebie w moim zcyiu' srtatata i inne takie bzdury
no i pozbył sie balastu - mnie i teraz realizuje sie na maxa, robil rzeczy do któryc się przymierzał pare lat. doslownie spelnia sie we wszystkim robi to o czym marzył, troche przykre ze bedac ze mna nie mogl sie na t ozebrac, dopiero ja ksie mnie pozbył no ale coż.
__________________
Marzenia się nie spełniają... Marzenia się spełnia ! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#926 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 101
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
bardzo Wam dziekuje
![]() Najgorsze jest to ze bylo świetnie. Nasz zwiazek był bardziej przyjacielski. Boje sie przyjac do wiadomosci ze on może mnie nie kochać ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#927 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 50 457
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Cytat:
![]()
__________________
W zapisanych relacjach - wyprzedaż kosmetyków pielęgnacyjnych i do makijażu |
|
![]() ![]() |
![]() |
#928 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 101
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#929 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 50 457
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Cytat:
![]() Tęsknisz za jego fizycznością, a nie za nim, jako człowiekiem. Dziewczyno przejrzyj na oczy. Sexy ciało to nie wszystko. A wręcz na odwrót - to jedna z ostatnich rzeczy. Czy gdyby teraz chcial wrócić powitałabyś go z otwartymi ramionami?? Tylko dlatego że Cię pociaga jego wyglad? ![]()
__________________
W zapisanych relacjach - wyprzedaż kosmetyków pielęgnacyjnych i do makijażu |
|
![]() ![]() |
![]() |
#930 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 9 :(
Nie. Mija juz 1,5 msc, nie widziałam go nie mam nim kontaktu, rozmawialismy ze 2 razy przewaznie o naszych ciuchach by sobie oddac i nic wiecej,
Jutro wlasnie czeka mnie spotkanie Po tym jak mi to powiedział"przrz tel ![]() mam nadzieje ze jutro jakos przezyje jak mi odda te lumpy ![]() nie dam po sobie nic poznać. Nie chce z nim rozmawiac wdawac sie w dyskusje co u niego , nie chce NIC wiedziec nie potrzebne mi to niewiedza jest lepsza a po co mi jakies onformacje zebym potem się zadręczala..
__________________
Marzenia się nie spełniają... Marzenia się spełnia ! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:29.