Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

[bratkab]

Napisane przez araczki

u nas 4 dzien upalow, az sie zastanawiam czy napewno mieszkam gdzie mieszkam..
mala spocona i marudna...

No właśnie ktoś sobie naszą piękną wiosnę podebrał

Napisane przez araczki

hehe, za pare dni oddam na cale lato zapewne

Oddaj choćby pół słoneczka

Serdecznie witam Sloneczkoo1 A Twój Gosiaczek to dzień za moim Bogusiem Ciekawe kiedy naprawdę urodzimy
Kees26 - Lenka jest taka cudowna

Napisane przez ewciak123

oraz haaalo dziewczyny...czy tylko moj niedzwiadek wazy 3,5kg??? bo z rtego co tu widze reszta dopiero dobija do 3kg ....ale teraz to juz wogole sie boje

Ewciak nie bój żaby. Damy radę. Oby tylko w terminie się zaczęło. Odważna jesteś z tą depilacją na żywca. Pewnie Ci coś pomoże w wiadomej sprawie

Napisane przez Dilayla

A to my z wczorajszej sesji...

Super brzucholek
[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19350989]sporo?...raczej nie... mój maluszek w 36tc miał według usg 3100g.
(...)
Mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko takiemu porządkowi, ale to po prostu konieczność...
zabieram się do pracy. [/QUOTE]
No mój miał 3100g w 37tc. Więc może nie będzie taki największy, a raczej porównywalny. A co do porządków to jak najbardziej masz rację.
[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19354620]sms od ellai:
Nasze szczęście urodziło się 13 maja o godz. 13:25- 60cm, 4100g. dzień wcześniej po południu odszedł mi spory kawałek czopa, potem wieczorem i w nocy i już wiedziałam, ze coś zaczyna się dziać. O 3 nocy dostałam pierwszych skurczy, o 5 szpital, o 11 oksytycyna, o 13 decyzja o cc, bo główka nie wchodziła w kanał tak jak powinna. Nie bójcie się porodu- chwila bólu i po krzyku, a dzidzia wszystko wynagradza. Jutro powinniśmy z Nadusią wyjść do domu, 3majcie kciuki i pozdrowionka dla Was. Ps. Ciekawa jestem, która jeszcze się sypnęła....[/QUOTE]
Serdeczne gratulacje
[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19355667]Kolejne- ale wciąż "nierozsypane" wieści od szajajaby:
Od rana prawie guzik skurczy, od 3 godzin oksy, która nic nie dała! Nudzę się, że tak powiem. Na mojego nosa to się cc skończy ;-) ależ bym sobie na forum popisała![/QUOTE]
Oby już przestała się nudzić... Mam nadzieję, że ta noc była jednak efektowna i dziś będą nowe wieści

Napisane przez kees26

Obiecany opis porodu (...)

Super się spisałaś. I opis taki optymistyczny

Napisane przez margo80

my dziś jedziemy najpierw po łóżeczko z materacykiem, wracamy z nimi do domu i jedziemy po wózek. potem jeszcze poszukamy odkurzacza (mamy wybrany, ale nigdzie go nie ma), a na koniec do Urzędu Skarbowego. potem o 15.15 mamy wizytę. ciekawe, czy coś się skróciło albo rozwarło...

Margoś a jaki odkurzacz chcesz nabyć? Ja się też przymierzam do zakupu. Możesz coś doradzić?? Udanej wizyty

Ja nadal w dwupaku. Podjechałam jeszcze po południu wczoraj do CH żeby pochodzić, bo pogoda pod psem, a tam przynajmniej pod dachem można kilometry nabić. Ale poza bólem szyjki nici. Czekam dalej, ale już jestem jakaś taka spokojniejsza. Posiedziałam sobie troszku w pobliskiej kaplicy, wyciszyłam się, porozmyślałam i wiele lęków odeszło. Buziaki w ten pochmurny dzień.

---------- Dopisano o 08:29 ---------- Poprzedni post napisano o 08:24 ----------

Napisane przez joanna200

Jutro termin, dziś wizyta w szpitalu, zobaczymy co tam..
Czop mi odchodzi cały czas po kawałku, a w nocy myślałam że mi kręgosłup wyrwie, taki ból..
żeby to jeszcze coś przepowiadało to bym się cieszyła a tak to nic nie wiem..

Za pozytywne wieści

[Jola00]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19354620]Miałam racje, ellai się rozsypała.

sms od ellai:

Nasze szczęście urodziło się 13 maja o godz. 13:25- 60cm, 4100g. dzień wcześniej po południu odszedł mi spory kawałek czopa, potem wieczorem i w nocy i już wiedziałam, ze coś zaczyna się dziać. O 3 nocy dostałam pierwszych skurczy, o 5 szpital, o 11 oksytycyna, o 13 decyzja o cc, bo główka nie wchodziła w kanał tak jak powinna. Nie bójcie się porodu- chwila bólu i po krzyku, a dzidzia wszystko wynagradza. Jutro powinniśmy z Nadusią wyjść do domu, 3majcie kciuki i pozdrowionka dla Was. Ps. Ciekawa jestem, która jeszcze się sypnęła....
[/QUOTE]

Gratulacje dla mamusi
I dla córci,duża dziewczynka

kees piękny opis porodu


U mnie dziś od rana słoneczko To dla odmiany po wczorajszej brzydkiej niedzieli...
Ciekawe jak Szja Może już przytula Agatkę...

[bydgoszczanka]

Dzień dobry

Co tu taka cisza

szaja, bidulko, jeszcze się męczysz????

Moje starsze dziecię właśnie pojechało na 3 dniową wycieczkę w Bory Tucholskie. Kurde pogodę mają okropną - na razie u nas pada deszcz

[margo80]

Napisane przez bratkab

Margoś a jaki odkurzacz chcesz nabyć? Ja się też przymierzam do zakupu. Możesz coś doradzić?? Udanej wizyty

najpierw myślałam nad electroluxem jakimś, w końcu wybraliśmy bezworkowego samsunga sc 6890, ale jakoś nie możemy go namierzyć w sklepach stacjonarnych. jeśli i dziś się nie uda, to jutro zamawiamy w sklepie internetowym z odbiorem osobistym we Wrocku. w ciągu najbliższych 2 tygodniu małż będzie kursował między domem a Wro z powodu praktyki i zaliczeń, to może tam odebrać.

wstałam prawie 2h temu, miałam przejrzeć papiery do US i oczywiście nic nie zrobiłam...

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

kolejne... wciąż "nierozpakowane" wieści od szajajaby:

Dalej w dwupaku. Po północy oksy się skończyła, nic nie dala więc poszłam spać. W nocy jakieś coś czułam, zaraz ktg. Młoda dalej szaleje, normalnie adhd. O 7:00 maja mi machnąć badanie krwi, potem znów oksy i zobaczymy co dalej. Na szczęście mój lekarz będzie już.

Więc wciąż mocno zaciskamy kciuskasy kobietki.
Co z tej Agatki wyrośnie, skoro juz teraz taka uparta.

Napisane przez joanna200

Witam z rana, u mnie dziś paskudnie! Leje od soboty zresztą.. i to bardzo..

Jutro termin, dziś wizyta w szpitalu, zobaczymy co tam..
Czop mi odchodzi cały czas po kawałku, a w nocy myślałam że mi kręgosłup wyrwie, taki ból..
żeby to jeszcze coś przepowiadało to bym się cieszyła a tak to nic nie wiem..

i za Ciebie kciuki mocno zaciskam.

u nas też pogoda pod psem, całą noc lał deszcz, i wciąż leje...
i tak ma być ponoć do środy- oszaleję!!!

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez kardashi

...
Ojj mój tak samo bidny
Nie dośc że jestem okropna bo się non stop o wszystko czepiam, na przemian ryczę, to jeszcze jęczę 'łeee.. Kropka juz urodziłaaa.. Szaja na porodówcee.. a ja.. czemu ja nie rodzie' i tak bez przerwy.. ja chce i ja chce

...

ależ się nad tymi chłopami rozczulacie...
bez obaw, my jednak mamy gorzej, nic im nie będzie
[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19354620]Miałam racje, ellai się rozsypała.

sms od ellai:

Nasze szczęście urodziło się 13 maja o godz. 13:25- 60cm, 4100g. dzień wcześniej po południu odszedł mi spory kawałek czopa, potem wieczorem i w nocy i już wiedziałam, ze coś zaczyna się dziać. O 3 nocy dostałam pierwszych skurczy, o 5 szpital, o 11 oksytycyna, o 13 decyzja o cc, bo główka nie wchodziła w kanał tak jak powinna. Nie bójcie się porodu- chwila bólu i po krzyku, a dzidzia wszystko wynagradza. Jutro powinniśmy z Nadusią wyjść do domu, 3majcie kciuki i pozdrowionka dla Was. Ps. Ciekawa jestem, która jeszcze się sypnęła....


GRATULUJEMY!
Nadia to duża dziewczynka!!!
[/QUOTE]
no spore to "maleństwo"
gratulacje
[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19355667]...
Kolejne- ale wciąż "nierozsypane" wieści od szajajaby:

Od rana prawie guzik skurczy, od 3 godzin oksy, która nic nie dała! Nudzę się, że tak powiem. Na mojego nosa to się cc skończy ;-) ależ bym sobie na forum popisała![/QUOTE]
kciuki trzymam, ale pewnie już po wszystkim... albo i nie?

Napisane przez kees26

...
Obiecany opis porodu
...
Także dziewczyny – poród jest jak najbardziej do przejścia , na końcu czeka nas mega nagroda , która warta jest wszystkiego. Ważna jest obecność kogoś bliskiego, aktywny poród i bądź co bądź nasza determinacja. Życzę Wam kochane tak szybkich porodów i udanych porodów jak mój .

fajny opis najbardziej rozbroił mnie tekst "dwa parcia i Lenka dosłownie wyskoczyła"... też tak chcę

---------- Dopisano o 09:38 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19360307]kolejne... wciąż "nierozpakowane" wieści od szajajaby:

Dalej w dwupaku. Po północy oksy się skończyła, nic nie dala więc poszłam spać. W nocy jakieś coś czułam, zaraz ktg. Młoda dalej szaleje, normalnie adhd. O 7:00 maja mi machnąć badanie krwi, potem znów oksy i zobaczymy co dalej. Na szczęście mój lekarz będzie już.

...

[/QUOTE]
no to dalej trzymamy kciuki

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19360307]...

u nas też pogoda pod psem, całą noc lał deszcz, i wciąż leje...
i tak ma być ponoć do środy- oszaleję!!!


[/QUOTE]
u mnie to samo... w mieszkaniu mam tak ciemno, jak w grobowcu jakimś... na spacer iść się nie da, koszmarek jakiś...

[marhalczar]

Dzien dobry w poniedzialkowy poranek

Witam w dwupaczku 39 tyg+1 dzien. Amelia w swojej linii, naciska glówka w dól , bije lokciami i nózkami w boki , i wierci sie niesamowicie..co powoduje, ze caly brzuch mam obolaly. Juz sie do tego przyzwyczailam i nawet zasypiam bez problemu...jej aktywnosc jest chyba odziedziczona po tatusiu, bo ja raczej spokojna jestem
Wczoraj po polodniu mialam pierwsze skurcze macicy Braxton Hicks (przedporodowe), które ustaly po 2 godz..., brzuch znacznie sie obizyl , ok. 4-5 cm... i odczuwam przy wstawaniu ból w kroczu i wewnetrznej gornej stronie ud, który przechodzi podczas chodzenia lub cwiczeniach. Na twaarzy tez poczulam zmiane, mam ja troszke spuchnieta , usta jak po wypelnieniu silikona i rozszerzony nos..., z rzeczy pozytywnych to zanik zgagi i juz mi nie puchna stopy a ni dlonie

A ja wczoraj spakowalam torbe do szpitala z rzeczami niuni ( ubranka do wypisu )i druga dla mnie (dokumenty,majteczki siateczkowe, biustonosz do laktancji, dyski i w razie czego paczke wlasnych podpasek poporodowych gdyby mi szpitalne nie odpowiadaly kosmetyczka kompletna i ubrania na wyjscie)...teraz czekamy juz tylko na prawdziwe zwiastuny porodu

Na fotkach: oczekujaca misiowa torba i ja wczoraj rano, oraz czapeczka- ostatni zakup piatkowy do wyjscia ze szpitala dla Amelii wraz z reszta..oczywiscie tez wlaczylam body na ramiaczkach i sweterek oraz kocyk (dól ubranka uszyty przez babcie)



Kropka,ellai , gosiak0512, GRATULACJE DLA DZIELNYCH MAM!

Basiak, KBKatarynka,justin1806197 6, zgadnij_MS, kees26 ...sliczne dzieciaczki!!!!

Pozdrowienia Dla wszystkich!!!

[joanna200]

Dzięki za kciuki.. oby coś dały..

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

marhalczar, dla Ciebie to tez już ostatnie chwile, tylko patrzeć kiedy się posypiesz.

[margo80]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19360307]kolejne... wciąż "nierozpakowane" wieści od szajajaby:

Dalej w dwupaku. Po północy oksy się skończyła, nic nie dala więc poszłam spać. W nocy jakieś coś czułam, zaraz ktg. Młoda dalej szaleje, normalnie adhd. O 7:00 maja mi machnąć badanie krwi, potem znów oksy i zobaczymy co dalej. Na szczęście mój lekarz będzie już.

Więc wciąż mocno zaciskamy kciuskasy kobietki.
Co z tej Agatki wyrośnie, skoro juz teraz taka uparta.

[/QUOTE]
po mamusi uparta
i nie chciała być z tego samego dnia co Danielek

[marhalczar]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19360871]marhalczar, dla Ciebie to tez już ostatnie chwile, tylko patrzeć kiedy się posypiesz. [/QUOTE]

Masz racje, lada moment... bardzo oczekiwany zreszta, a te ostatnie dni wydaje mi sie , ze sie niekoncza

[Darianna25]

Witajcie z rana,

Napisane przez margo80

ja już w domu, droga cała w deszczu i o mały włos mielibyśmy wypadek, bo koleś z lewego pasa zaczął jechać na nas i spychać na barierkę...

widzę, że o Szai na razie cicho. no to trzymam kciuki i czekam na info

O kurcze nieciekawie.

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19354620]Miałam racje, ellai się rozsypała.

sms od ellai:

Nasze szczęście urodziło się 13 maja o godz. 13:25- 60cm, 4100g. dzień wcześniej po południu odszedł mi spory kawałek czopa, potem wieczorem i w nocy i już wiedziałam, ze coś zaczyna się dziać. O 3 nocy dostałam pierwszych skurczy, o 5 szpital, o 11 oksytycyna, o 13 decyzja o cc, bo główka nie wchodziła w kanał tak jak powinna. Nie bójcie się porodu- chwila bólu i po krzyku, a dzidzia wszystko wynagradza. Jutro powinniśmy z Nadusią wyjść do domu, 3majcie kciuki i pozdrowionka dla Was. Ps. Ciekawa jestem, która jeszcze się sypnęła....


GRATULUJEMY!
Nadia to duża dziewczynka!!!
[/QUOTE]

Brawo GRATULUJE SERDECZNIE


Ja dzis mam piękna pogodę.Jeszcze w szlafroku jestem.Czekam na listonosza i mam zamiar jechac po jakieś ramki na zdjęcia i po chlebek.Na obiad mam dziś kopytka.Lenia mam.
Zaraz będę oglądac film "Ciacho" .

[Jola00]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19360307]kolejne... wciąż "nierozpakowane" wieści od szajajaby:

Dalej w dwupaku. Po północy oksy się skończyła, nic nie dala więc poszłam spać. W nocy jakieś coś czułam, zaraz ktg. Młoda dalej szaleje, normalnie adhd. O 7:00 maja mi machnąć badanie krwi, potem znów oksy i zobaczymy co dalej. Na szczęście mój lekarz będzie już.

Więc wciąż mocno zaciskamy kciuskasy kobietki.
Co z tej Agatki wyrośnie, skoro juz teraz taka uparta.


i za Ciebie kciuki mocno zaciskam.

u nas też pogoda pod psem, całą noc lał deszcz, i wciąż leje...
i tak ma być ponoć do środy- oszaleję!!!


[/QUOTE]

Napisane przez joanna200

GRATULACJE WIELKIE!!



trzymam.. a może już przytulasz Agatkę..


Witam z rana, u mnie dziś paskudnie! Leje od soboty zresztą.. i to bardzo..

Jutro termin, dziś wizyta w szpitalu, zobaczymy co tam..
Czop mi odchodzi cały czas po kawałku, a w nocy myślałam że mi kręgosłup wyrwie, taki ból..
żeby to jeszcze coś przepowiadało to bym się cieszyła a tak to nic nie wiem..

Cały czas trzymamy...
Ja się wzięłam za porządki...Ależ mam tempo... Co chwilkę odpoczywać muszę,bo plecy bolą...Do tego sapię jak stara lokomotywa...Mam wrażenie,że z dnia na dzień coraz bardziej się męczę...

[kardashi]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19360307]kolejne... wciąż "nierozpakowane" wieści od szajajaby:

Dalej w dwupaku. Po północy oksy się skończyła, nic nie dala więc poszłam spać. W nocy jakieś coś czułam, zaraz ktg. Młoda dalej szaleje, normalnie adhd. O 7:00 maja mi machnąć badanie krwi, potem znów oksy i zobaczymy co dalej. Na szczęście mój lekarz będzie już.

Więc wciąż mocno zaciskamy kciuskasy kobietki.
Co z tej Agatki wyrośnie, skoro juz teraz taka uparta.


i za Ciebie kciuki mocno zaciskam.

u nas też pogoda pod psem, całą noc lał deszcz, i wciąż leje...
i tak ma być ponoć do środy- oszaleję!!!


[/QUOTE]

A to uparciuch z tej Agatki..
Ale jak jej lekarz bedzie to się wezmą porządnie


A ja się melduje.. w dwupaku.. niestety..

Jak poszłam z wizażu, położyłam się do łózka tak zlapały mnie skurcze.. zginające w pół, nie mogłam usiedzieć na tyłku.. byly co 6 minut ze stoperem w ręku.. a trwały różnie.. zazwyczaj ok 40sek. Nie mogłam spokojnie wysiedzieć. musiałam chociaz nogami sobie pomachać.. Dopiero po 2, 2.30 zaczęły być lżejsze.. rozregulowały się. w końcu ustąpiły. A już na prawdę myślałam że to TO.. Teraz cisza i spokój, jedynie co jakiś czas mi brzuch stwardnieje..

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez kardashi

Jak poszłam z wizażu, położyłam się do łózka tak zlapały mnie skurcze.. zginające w pół, nie mogłam usiedzieć na tyłku.. byly co 6 minut ze stoperem w ręku.. a trwały różnie.. zazwyczaj ok 40sek. Nie mogłam spokojnie wysiedzieć. musiałam chociaz nogami sobie pomachać.. Dopiero po 2, 2.30 zaczęły być lżejsze.. rozregulowały się. w końcu ustąpiły. A już na prawdę myślałam że to TO.. Teraz cisza i spokój, jedynie co jakiś czas mi brzuch stwardnieje..

kurcze, szkoda, już myślałam, że ostatnia noc będzie dla Ciebie decydująca. Bądźmy dobrej myśli, może do jutra w dwupaku nie dotrzymasz.

EDIT: sms od kropki.

Hej. Dziś posiedziałam troche i wstałam. Masakra, wyprostować się nie idzie. I zagłodzą mnie tu. Mały spokojny i kochany, ssak pierwsza klasa.

[Silpe]

Napisane przez kees26

Wklejam kilka fotek

Lenka sliczna

Napisane przez araczki

u nas 4 dzien upalow, az sie zastanawiam czy napewno mieszkam gdzie mieszkam..

Oddaj słonce

Napisane przez Dilayla

A to my z wczorajszej sesji...

Fajna fotka - brzucholek konkretny

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19354620]Miałam racje, ellai się rozsypała.

sms od ellai:

Nasze szczęście urodziło się 13 maja o godz. 13:25- 60cm, 4100g. dzień wcześniej po południu odszedł mi spory kawałek czopa, potem wieczorem i w nocy i już wiedziałam, ze coś zaczyna się dziać. O 3 nocy dostałam pierwszych skurczy, o 5 szpital, o 11 oksytycyna, o 13 decyzja o cc, bo główka nie wchodziła w kanał tak jak powinna. Nie bójcie się porodu- chwila bólu i po krzyku, a dzidzia wszystko wynagradza. Jutro powinniśmy z Nadusią wyjść do domu, 3majcie kciuki i pozdrowionka dla Was. Ps. Ciekawa jestem, która jeszcze się sypnęła....

[/QUOTE]

No gratulacje - a dziewczyna żeczywiscie spora

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19360307]kolejne... wciąż "nierozpakowane" wieści od szajajaby:

Dalej w dwupaku. Po północy oksy się skończyła, nic nie dala więc poszłam spać. W nocy jakieś coś czułam, zaraz ktg. Młoda dalej szaleje, normalnie adhd. O 7:00 maja mi machnąć badanie krwi, potem znów oksy i zobaczymy co dalej. Na szczęście mój lekarz będzie już.



[/QUOTE]

Uparta Agatka - jak mamusia - może dzis sie zdecyduje i wyjdzie .

Tak wogule to witam w deszczowy dzien - u was też leje zresztą gdzie nie leje - u nas powiat tarnowski jest już na liscie jako podtopiony - woda wszedzie stoi bo juz nie ma gdzie wsiąkac - mi na razie nic nie grozi ale jest zimno , paskudnie i nie przyjemnie
Wczoraj wybrałam sie do rodziców na obiad - jakies 60 kil. o demnie i nie powiem miałam troche stracha bo straszna wichura była a i woda nawet na głównej drodze stała . Ale dałam rade bo nie wiem czy sie jeszcze wybiore przed rozwiązaniem .

Pochwale sie że dzis wg obliczen zaczełysmy 36 tc Pomału zbliża sie finisz , w czwartek mam wizyte , zobaczymy stan szyjki bo mała ciągle sie pcha na świat Ciekawe czy dotrzymam terminu czy zachacze jeszcze o maj Tatuś prosił Gabi żeby do czerwca na niego poczekała - no zobaczymy

A tu mała wczorajsza sesja - jako że jestem sama to i sama z aparatem kombinowałam - coś z tego wyszło chyba

[bratkab]

Napisane przez kardashi

A ja się melduje.. w dwupaku.. niestety..
Jak poszłam z wizażu, położyłam się do łózka tak zlapały mnie skurcze.. zginające w pół, nie mogłam usiedzieć na tyłku.. byly co 6 minut ze stoperem w ręku.. a trwały różnie.. zazwyczaj ok 40sek. Nie mogłam spokojnie wysiedzieć. musiałam chociaz nogami sobie pomachać.. Dopiero po 2, 2.30 zaczęły być lżejsze.. rozregulowały się. w końcu ustąpiły. A już na prawdę myślałam że to TO.. Teraz cisza i spokój, jedynie co jakiś czas mi brzuch stwardnieje..

No ja też myślałam, że dołączysz do dziewczyn. Oby jednak szybko się to udało. I oby Agatka Szai wreszcie pozwoliła się zobaczyć po drugiej stronie brzuszka
A na termin 22-24 maja to nas aż 5 jest. Ciekawe jak my się posypiemy??

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez Silpe

A tu mała wczorajsza sesja - jako że jestem sama to i sama z aparatem kombinowałam - coś z tego wyszło chyba

fajne mieszkanko maleństwa.

[bratkab]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19361905]EDIT: sms od kropki.
Hej. Dziś posiedziałam troche i wstałam. Masakra, wyprostować się nie idzie. I zagłodzą mnie tu. Mały spokojny i kochany, ssak pierwsza klasa. [/QUOTE]
No to gratki dla Kropki za takiego Ssaka. I szybkiego powrotu do formy A co do szpitala, to niestety zagłodzić umieją

Napisane przez Silpe

A tu mała wczorajsza sesja - jako że jestem sama to i sama z aparatem kombinowałam - coś z tego wyszło chyba

No to Gabi ma fajny domek u mamusi Zgrabniutki

[basiak]

Ellai gratulacje!!!

Napisane przez kees26

Dziękuję dziewczyny za wszystkie komplementy pod adresem Lenki



[B][COLOR=magenta] byłam pod wpływem dolarganu, który nota bene nie niweluje bólu tylko powoduje, że jesteśmy na niezłym haju, .

O to to też mi go zapodali - polecam

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19361905]

EDIT: sms od kropki.

Hej. Dziś posiedziałam troche i wstałam. Masakra, wyprostować się nie idzie. I zagłodzą mnie tu. Mały spokojny i kochany, ssak pierwsza klasa. [/QUOTE]

dla Kropki i Danielka

Szaja

[Jola00]

Napisane przez kardashi

A to uparciuch z tej Agatki..
Ale jak jej lekarz bedzie to się wezmą porządnie


A ja się melduje.. w dwupaku.. niestety..

Jak poszłam z wizażu, położyłam się do łózka tak zlapały mnie skurcze.. zginające w pół, nie mogłam usiedzieć na tyłku.. byly co 6 minut ze stoperem w ręku.. a trwały różnie.. zazwyczaj ok 40sek. Nie mogłam spokojnie wysiedzieć. musiałam chociaz nogami sobie pomachać.. Dopiero po 2, 2.30 zaczęły być lżejsze.. rozregulowały się. w końcu ustąpiły. A już na prawdę myślałam że to TO.. Teraz cisza i spokój, jedynie co jakiś czas mi brzuch stwardnieje..

Może się w końcu ruszy,skoro skurcze były już silniejsze...

Napisane przez Silpe

A tu mała wczorajsza sesja - jako że jestem sama to i sama z aparatem kombinowałam - coś z tego wyszło chyba

Śliczna mamusia

Napisane przez bratkab

No ja też myślałam, że dołączysz do dziewczyn. Oby jednak szybko się to udało. I oby Agatka Szai wreszcie pozwoliła się zobaczyć po drugiej stronie brzuszka
A na termin 22-24 maja to nas aż 5 jest. Ciekawe jak my się posypiemy??

Myślę,że nie ważne w jakiej kolejności,byleby w terminie To czekanie jest najgorsze....

[marhalczar]

Napisane przez Silpe

Lenka sliczna

Oddaj słonce

Fajna fotka - brzucholek konkretny

No gratulacje - a dziewczyna żeczywiscie spora


Uparta Agatka - jak mamusia - może dzis sie zdecyduje i wyjdzie .

Tak wogule to witam w deszczowy dzien - u was też leje zresztą gdzie nie leje - u nas powiat tarnowski jest już na liscie jako podtopiony - woda wszedzie stoi bo juz nie ma gdzie wsiąkac - mi na razie nic nie grozi ale jest zimno , paskudnie i nie przyjemnie
Wczoraj wybrałam sie do rodziców na obiad - jakies 60 kil. o demnie i nie powiem miałam troche stracha bo straszna wichura była a i woda nawet na głównej drodze stała . Ale dałam rade bo nie wiem czy sie jeszcze wybiore przed rozwiązaniem .

Pochwale sie że dzis wg obliczen zaczełysmy 36 tc Pomału zbliża sie finisz , w czwartek mam wizyte , zobaczymy stan szyjki bo mała ciągle sie pcha na świat Ciekawe czy dotrzymam terminu czy zachacze jeszcze o maj Tatuś prosił Gabi żeby do czerwca na niego poczekała - no zobaczymy

A tu mała wczorajsza sesja - jako że jestem sama to i sama z aparatem kombinowałam - coś z tego wyszło chyba

...To chyba u mnie tylko zmiana pogody po tygodniowych opadach deszczu...od wczoraj swieci piekne sloneczko i temperatura wzrasta z godz. na godz. Na dzisiaj przewidziane 22 C, tak kolo poludnia wybiore sie na spacer do parku...
Temperatury w przyszle dni : pon 22° , wto 26° , sro 25° ,czwa 24°

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ----------

Napisane przez bratkab

No ja też myślałam, że dołączysz do dziewczyn. Oby jednak szybko się to udało. I oby Agatka Szai wreszcie pozwoliła się zobaczyć po drugiej stronie brzuszka
A na termin 22-24 maja to nas aż 5 jest. Ciekawe jak my się posypiemy??

...fajnie, ze nas jest az 5...tez jestem ciekawa jak sie uloza nasze porody...

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez marhalczar

...fajnie, ze nas jest az 5...tez jestem ciekawa jak sie uloza nasze porody...

ciekawe, czy któraś trafi w termin...

u nas taką brzydką pogodę tylko do środy zapowiadają, a potem m by ponoć ciepło, a nawet bardzo ciepło.

[marhalczar]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19362403]ciekawe, czy któraś trafi w termin...

u nas taką brzydką pogodę tylko do środy zapowiadają, a potem m by ponoć ciepło, a nawet bardzo ciepło. [/QUOTE]

Moze sie nam uda trafic w termin, ja sobie wyliczylam na 22 , a mój gine..na 24, kto bedzie mial racje, zobaczymy

Widze , ze jestes ze slaska wiec deszcz oczysci troszke powietrze....
Ja uczylam sie w Tychach i Mikolowie w swoim czasie i mieszkalam w Tychach, niedaleko Paprocanów...

[ona1981]

Kropka, Ellai wielkie gratulacje !!!

Kropko pierwsze dwa dni najgorsze, potem już dużo lepiej będzie A po operacji to niestety tylko kleik na wodzie, drugiego dnia może biszkopty ci dadzą Szybkiego powrotu do formy życzę

Silpe cudnie wyflądasz

Ciekawe co u Szai, pewnie już po...

[kardashi]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19361905]kurcze, szkoda, już myślałam, że ostatnia noc będzie dla Ciebie decydująca. Bądźmy dobrej myśli, może do jutra w dwupaku nie dotrzymasz.

EDIT: sms od kropki.

Hej. Dziś posiedziałam troche i wstałam. Masakra, wyprostować się nie idzie. I zagłodzą mnie tu. Mały spokojny i kochany, ssak pierwsza klasa. [/QUOTE]

Bądźmy, bądźmy..

Obym nie miała tylko tych skurczy tak co noc do samego porodu, bo spac nie mogę przez nie..

Poszłabym gdzieś wychodzić się, no ale deszcz.. i nie ma gdzie..

Bieedna Kropka.. zagłodzą ją
A Daniel jaki wampirek

Napisane przez bratkab

No ja też myślałam, że dołączysz do dziewczyn. Oby jednak szybko się to udało. I oby Agatka Szai wreszcie pozwoliła się zobaczyć po drugiej stronie brzuszka
A na termin 22-24 maja to nas aż 5 jest. Ciekawe jak my się posypiemy??

i ja też, jakby co na ten 24

[iza240]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19354620]Miałam racje, ellai się rozsypała.

sms od ellai:

Nasze szczęście urodziło się 13 maja o godz. 13:25- 60cm, 4100g. dzień wcześniej po południu odszedł mi spory kawałek czopa, potem wieczorem i w nocy i już wiedziałam, ze coś zaczyna się dziać. O 3 nocy dostałam pierwszych skurczy, o 5 szpital, o 11 oksytycyna, o 13 decyzja o cc, bo główka nie wchodziła w kanał tak jak powinna. Nie bójcie się porodu- chwila bólu i po krzyku, a dzidzia wszystko wynagradza. Jutro powinniśmy z Nadusią wyjść do domu, 3majcie kciuki i pozdrowionka dla Was. Ps. Ciekawa jestem, która jeszcze się sypnęła....

[/QUOTE]
GRATULACJE

[bratkab]

Napisane przez kardashi

i ja też, jakby co na ten 24

A ja cały czas liczę że jednak wcześniej

[iza240]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;19336333]No i moje panie, zaczęło się - Agatka bardzo grzecznie do rana poczekała, o 7:30 wody poszły precz Loozik, śniadanie gotowe, na razie pod prysznic idę Nie wiem, co u Kropencji, pisałam jej smsa, ale może bidulka śpi Dam znać, co i jak. A po drodze jeszcze zahaczymy o teściów, w końcu chrześnica małżona ma komunię dzisiaj... [/QUOTE]
powala mnie twój spokój.
powodzenia

[bratkab]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19362403]u nas taką brzydką pogodę tylko do środy zapowiadają, a potem m by ponoć ciepło, a nawet bardzo ciepło. [/QUOTE]
Oby, bo jak trafimy w termin to dzieciaczki deszczowa aura ominie. Może one właśnie na to czekają.
PS Mam nadzieję, że się na mnie nie gniewasz za ten wpis o bankomacie. Mnie rozbawił widok zwijającej się Kropki pod bankomatem a nie poprawność wypowiedzi. Nie to jest przecież najważniejsze