czy ktoś szuka pracy?

[mandragona]

Ja także szukam pracy

[pumas]

Pomysle o tym jeszcze ))) Na razie mam zamiar dobrze sie bawic w weekend

Nie myslcie kobitki o pracy w weekend, cieszmy sie beztroska, chocby przez te 2 dni w tygodniu

[Wenila]

hmm...jak tu nie myśleć o tym, ale racja, zamartwianie się nic nie da

[Lynn]

Pumas, nie pamiętam czemu nie chcesz brać tej pracy, ale ja bym wzieła. Zawsze to zastrzyk gotówki, która się przyda

Ja tak jak mówiłam pracuję już. Pracy szukałam 1,5miesiąca. Raczej jestem pesymistką, więc boję się, że niedługo popracuję Miałam do tej pory rózne przejścia z pracodawcami i dlatego nie czuję się pewnie.
Również rozważam przeprowadzkę zagranicę, ale dopiero tak za 1,5 roku, jeśli nie będę tu mieć stałej pracy, dzięki której będę mogła się utrzymać. Teraz mieszkam z rodzicami, ale ileż można...Już nie ten wiek Wolę pracować fizycznie zagranicą a nie martwić się o przetrwanie i na każdym kroku coś sobie odmawiać...a tak jest tutaj. Tak więc gdzieś w głowie kołacze myśl o wyjeździe, tym bardziej że na jednym długim już byłam i tęsknie za tamtym czasem. Ale na razie kończę tu drugi kierunek i walczę o to, by móc tutaj normalnie żyć, bo wolalabym generalnie w Polsce mieszkać

[marricka]

Napisane przez pumas

Pomysle o tym jeszcze ))) Na razie mam zamiar dobrze sie bawic w weekend

Nie myslcie kobitki o pracy w weekend, cieszmy sie beztroska, chocby przez te 2 dni w tygodniu

Pumas! a może podbij trochę stawkę? Jakieś dodatki, telefon służbowy czy coś? Pewnie się zgodzą, a co ci szkodzi spróbować? szczerze? Chciałabym mieć taki problem podbij stawkę, bierz pracę, rozejrzyj się, a jak ci się nie spodoba, to rezygnuj wiesz jak jest na bezrobociu, więc strach będzie mniejszy to moje rady
mnie na razie zaprząta inna kwestia, ale na razie nie ważne

racja, weekend jest od zabawy!

[Ariena]

Weekend srikend Głupia pogoda! Ja mam zamiar jeszcze dzis poprzeglądać oferty, zobaczymy czy mi to wyjdzie.

[88Ekaterina88]

a u mnie na ofertach pracy wisi ogłoszenie na kogo? na człowieka który poprowadzi szkolenie na które się zapisałam jak tak dalej pójdzie, to pewnie szkolenie zacznę we wrześniu

[marricka]

Napisane przez 88Ekaterina88

a u mnie na ofertach pracy wisi ogłoszenie na kogo? na człowieka który poprowadzi szkolenie na które się zapisałam jak tak dalej pójdzie, to pewnie szkolenie zacznę we wrześniu

dobre

[Ariena]

Ja mam to samo hihi. Choć wiadomo że można iść na 100 rozmów, a po 101 cię zatrudnią więc trzeba chodzić i się nie poddawać. W zeszłym roku wysyłałam dziesiątki, chodziłam i nic, dopiero jak dałam ogłoszenie do gazety to poskutkowało, ogłoszenie w środę, a w poniedziałek już pracowałam.
Jednak praca mi nie pasowała pod każdym względem, dalej wysyłałam CV, wysłałam może 4, rozmowa jedna i praca 2 tygodnie później, gdy w ogóle zapomniałam o tej rozmowie.

[pumas]

Napisane przez Lynn

Pumas, nie pamiętam czemu nie chcesz brać tej pracy, ale ja bym wzieła. Zawsze to zastrzyk gotówki, która się przyda

Ja tak jak mówiłam pracuję już. Pracy szukałam 1,5miesiąca. Raczej jestem pesymistką, więc boję się, że niedługo popracuję Miałam do tej pory rózne przejścia z pracodawcami i dlatego nie czuję się pewnie.
Również rozważam przeprowadzkę zagranicę, ale dopiero tak za 1,5 roku, jeśli nie będę tu mieć stałej pracy, dzięki której będę mogła się utrzymać. Teraz mieszkam z rodzicami, ale ileż można...Już nie ten wiek Wolę pracować fizycznie zagranicą a nie martwić się o przetrwanie i na każdym kroku coś sobie odmawiać...a tak jest tutaj. Tak więc gdzieś w głowie kołacze myśl o wyjeździe, tym bardziej że na jednym długim już byłam i tęsknie za tamtym czasem. Ale na razie kończę tu drugi kierunek i walczę o to, by móc tutaj normalnie żyć, bo wolalabym generalnie w Polsce mieszkać

Lynn, nie mozna tak podchodzic do pracy, bo podswiadomie pokazujesz swoja slabosc i obawy, niechec, a to jest wyczuwalne... Nie wiem, o jakich przejsciach mowisz, ale o wszystkim mozna zapomniec, a przynajmniej zmienic nastawienie. Ja mialam lepsze i gorsze prace, jedne wspominam z lezka w oku, ze to juz koniec, inne wrecz przeciwnie. Ale kazda mnie tak wiele nauczyla, ze jestem im wdzieczna za taka lekcje zycia. O tyle jestem madrzejsza i silniejsza i dlatego caly czas ide do przodu.

Zagranica rozwiazuje problemy finansowe, ale nie wyobrazam sobie zycia na stale gdzies na emigracji. W Polsce mozna sobie zycie ulozyc, moze droga jest trudniejsza i dluzsza, ale jaka satysfakcja po osiagnieciu celu.
Mam znajoma, wlasciwie znajomych, ktorzy wyjechali tuz po studiach, i ona jest kelnerka, a on na zmywaku. Zarabiaja fajne pieniadze, zwlaszcza ona, bo ma mieszkanie juz oplacone przez pracodawce, wiec sa w stanie odlozyc. Pozwalaja sobie na zagraniczne wakacje, na ubrania i fajne zycie. Ale co z tego, skoro mowia, ze uwstecznili sie i w gruncie rzeczy nie maja do czego wracac do Polski. Beda o pare lat za rowiesnikami, np. mna czy kims innym. No i niestety taka jest prawda.... Takze taki wyjazd to albo woz albo przewoz.

Napisane przez marricka

Pumas! a może podbij trochę stawkę? Jakieś dodatki, telefon służbowy czy coś? Pewnie się zgodzą, a co ci szkodzi spróbować? szczerze? Chciałabym mieć taki problem podbij stawkę, bierz pracę, rozejrzyj się, a jak ci się nie spodoba, to rezygnuj wiesz jak jest na bezrobociu, więc strach będzie mniejszy to moje rady
mnie na razie zaprząta inna kwestia, ale na razie nie ważne

racja, weekend jest od zabawy!

Marricka, podbiłam stawke, dostalam jeszcze wiecej kasy, telefon, samochod, laptop, internet, aparat foto, cb radio, opieke medyczna, karnet na silownie i basen. Tylko czy faktycznie to wszystko dostalabym po podpisaniu umowy ???? ))))))

Napisane przez Ariena

Weekend srikend Głupia pogoda! Ja mam zamiar jeszcze dzis poprzeglądać oferty, zobaczymy czy mi to wyjdzie.

Pogoda dupna, leje, przynajmniej u mnie Ale przywyklam do beznadziejnych weekendow, az rzygac sie chce na to zimno !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!

Pozdrawiam was i do zobaczenia po weekendzie - mam zamiar odpoczywac z dala od miasta i tego calego bezrobocia

[marricka]

Napisane przez pumas

Marricka, podbiłam stawke, dostalam jeszcze wiecej kasy, telefon, samochod, laptop, internet, aparat foto, cb radio, opieke medyczna, karnet na silownie i basen. Tylko czy faktycznie to wszystko dostalabym po podpisaniu umowy ???? ))))))

Podziwiam Pumasa

[gorzka prawda]

Napisane przez marricka

racja, weekend jest od zabawy!

Nie dla wszystkich . Niektórzy będą się spinać na egzaminach (ostatnia sesja), a noc wcześniej kończyć w pośpiechu ostatni rozdział pracy, by zdążyć jurto ją oddać.

Pumas co ja bym dała żeby mieć takie problemy...
Szczerze przyznam, że zazdroszczę, ale cieszę się, że młodym ludziom może się powodzić w tym kraju. Powodzenia, może ci się spodoba i tego ci życzę.

[Ariena]

Napisane przez gorzka prawda

Pumas co ja bym dała żeby mieć takie problemy...
Szczerze przyznam, że zazdroszczę, ale cieszę się, że młodym ludziom może się powodzić w tym kraju. Powodzenia, może ci się spodoba i tego ci życzę.

No właśnie...też bym dużo dała żeby mieć takie problemy.... Pumas na Twoim poziomie kariery to ja chyba będę za 20 lat.
Teraz to ja się chyba tylko nadaję do urodzenia dziecka i robieniu obiadków TŻ. Na głupi staż nie chcą mnie przyjąć bo mam za dużo w CV, za stara jestem, a na pracę za mało doświadczenia.
Kurde chciałabym być 2 lata młodsza. Postanowiłam że w tym roku nie będę obchodzić urodzin.

[Hosenka*]

Napisane przez pumas

Marricka, podbiłam stawke, dostalam jeszcze wiecej kasy, telefon, samochod, laptop, internet, aparat foto, cb radio, opieke medyczna, karnet na silownie i basen. Tylko czy faktycznie to wszystko dostalabym po podpisaniu umowy ???? ))))))

Wow
W Polsce jest to wogóle możliwe?? Aż nie wierze.

[Ariena]

Dziś powysyłałam parę CV, zobaczymy czy będzie jakiś odzew w przyszłym tygodniu. Znalazłam ciekawe ogłoszenie na pracuj.pl jako asystent inżyniera projektów wiatrowych. Praca biurowo-w terenie, po studiach oś, czyli coś dla mnie, ze znajomością AutoCada. Tylko że bdb angielski Wysłałam aplikację, ale nie liczę na to. No nic, cieszę się że takie ogłoszenia się pojawiają chociaż, bo to znaczy że coś się rusza w tej branży.
Idę do Biedronki bo zaraz TŻ przyjeżdża, a chciał dobre nadzienie do naleśników. Muszę je kupić dopiero.

[pumas]

Napisane przez marricka

Podziwiam Pumasa

Nie ma za co. Jakbys mnie poznala, to bys zrozumiala, ze jestem takim szarakiem, jak wielu ludzi -niestety.

Napisane przez gorzka prawda

Nie dla wszystkich . Niektórzy będą się spinać na egzaminach (ostatnia sesja), a noc wcześniej kończyć w pośpiechu ostatni rozdział pracy, by zdążyć jurto ją oddać.

Pumas co ja bym dała żeby mieć takie problemy...
Szczerze przyznam, że zazdroszczę, ale cieszę się, że młodym ludziom może się powodzić w tym kraju. Powodzenia, może ci się spodoba i tego ci życzę.

Gorzka, wspolczuje sesji i pisania pracy, ale poczujesz niezla ulge, uczucie nie do opisania, po skonczeniu studiow!! Najlepsze, co moze byc ))))))) Ja sie swietnie bawilam podczas weekendu, wlasnie wrocilam z wojazy

Odnosnie pracy i "takich problemow" - wiesz, moze ja jestem dosc rozkapryszona i nie przyjmuje wszystkiego, co rynek pracy oferuje (choc nie powinnam, bo nie mam zawrotnego doswiadczenia, wyksztalcenia, wieku, wygladu itd itd.), jednak jestem na tyle egoistyczna i wygodna, ze nie mam ochoty meczyc sie w byle jakiej pracy wiedzac, ze gdzies tam czeka na mnie cos lepszego. Zawsze staram sie co nieco oszczedzic, by miec pieniadze na przeczekanie tego martwego okresu i pojawienia sie super oferty. i stad wlasnie to moje pseudo wybrzydzanie - bo moze to jest taka kreacja na forum, moze wcale nie jestem taka fantastyczna

Napisane przez Ariena

No właśnie...też bym dużo dała żeby mieć takie problemy.... Pumas na Twoim poziomie kariery to ja chyba będę za 20 lat.
Teraz to ja się chyba tylko nadaję do urodzenia dziecka i robieniu obiadków TŻ. Na głupi staż nie chcą mnie przyjąć bo mam za dużo w CV, za stara jestem, a na pracę za mało doświadczenia.
Kurde chciałabym być 2 lata młodsza. Postanowiłam że w tym roku nie będę obchodzić urodzin.

Ariena a wiesz, ze ja tez tak mam ? Na managera nie chca mnie przyjmowac, bo jestem za mloda i jest obawa, ze zespol by mnie nie sluchal, poza tym na tym stanowisku mam raptem ponad 2letnie doswiadczenie. Na PH nie chca mnie przyjac, bo skoro bylam managrem, to po co znowu chce sie cofac? Nie mowie o innych stanowiskach... Do branzy X (tej, z ktorej wlasnie wyszlam) nie chca mnie przyjac, bo za krotko tam pracowalam. I to takie bledne kolo... Jedyna nadzieja w ludziach, ktorzy zaryzkuja i jednak nas wezma do pracy, dadza kredyt zaufania.

Co do rodzenia dzieci i gotowania obiadow - byl czas, ze zazdroscilam kolezankom w ciazy, ze maja taki luz, stabilne zycie rodzinne, nie musza sie przejmowac praca i tym calym balaganem. To tez jest sposob na zycie, jesli w tym bys sie lepiej czula, to dlaczego nie ?

Co by Ci daly te 2 lata mniej ? Czy wykorzystalabys je w inny sposob? Nie zrobilas czegos, co teraz by Ci sie przydalo?

Napisane przez Hosenka*

Wow
W Polsce jest to wogóle możliwe?? Aż nie wierze.

Hosenka, gdybys wiedziala, jakie warunki mialam w ex firmie, to chyba naprawde bys nie uwierzyla... Moze nie mialam auta sluzbowego, bo moje stanowisko bylo raczej stacjonarne, jednak mialam do dyspozycji np. karte na taxi - w 2 najwiekszych miastach Polski, na 2 sieci Jazda za friko Albo bilet polroczny na intercity/express relacji Krk-Wwa. Plus to wszystko, co napisalam wyzej i wiele wiele dobrego ze strony pracodawcy. Jesli mi czegos brakowalo, np. mialam niewygodne krzesło, za malo dlugopisow, itd. to od reki bylo to naprawiane tylko po to, bym miala godziwe warunki pracy. Jesli czegos nie umialam, od razu mialam z danego zagadnienia kolejne szkolenie. Jesli mialam za malo motywacji, organizowano mi spotkania z trenerem, itd.
Kazdemu zycze, by trafil do takiej firmy!!! Wtedy otworzylyby wam sie oczy, jak cenne sa zasoby ludzkie, jak sie o nie dba, by dobrze, efektywnie pracowaly i przynosily firmie zyski.
Niestety pracodawcy wciaz twierdza, ze nie ma ludzi niezastapionych i traktuja swoich pracownik jak smieci lub przynajmniej jak kogos o duzo nizszym poziomie spolecznym. A nie zdaja sobie sprawy, ze zadowolony pracownik = dobry pracownik, ktory potrafi zarobic pieniadze dla firmy = zrobic zysk. Nie zdaja sobie rowniez sprawy, ze trudno jest znalezc osobe o dokladnie pasujacych do profilu firmy zdolnosciach, umiejetnosciach, i jesli juz taka osoba przypadkiem sie znajdzie, trzeba pokazac, ze jest mile widziana, doceniana i szanowana, a takze, ze ma ogromne mozliwosci i zarobku, i rozwoju. Ale polskie przedsiebiorstwa dalej kuleja w tej materii i dopiero czas i brak wykwalifikowanej kadry manadzerskiej byc moze otworzy tym wszystkim prezesom oczy... Amen.

Napisane przez Ariena

Dziś powysyłałam parę CV, zobaczymy czy będzie jakiś odzew w przyszłym tygodniu. Znalazłam ciekawe ogłoszenie na pracuj.pl jako asystent inżyniera projektów wiatrowych. Praca biurowo-w terenie, po studiach oś, czyli coś dla mnie, ze znajomością AutoCada. Tylko że bdb angielski Wysłałam aplikację, ale nie liczę na to. No nic, cieszę się że takie ogłoszenia się pojawiają chociaż, bo to znaczy że coś się rusza w tej branży.
Idę do Biedronki bo zaraz TŻ przyjeżdża, a chciał dobre nadzienie do naleśników. Muszę je kupić dopiero.

Arienko, wysylaj mimo, ze nie czujesz, ze masz bdb angielski. Jak Cie zaprosza na rozmowe, to im pokazesz tyle, ile umiesz i zdecyduja Wazne, ze cos sie zmienia na rynku pracy w Twojej branzy

[88Ekaterina88]

Musze się pochwalić
Zaszłam sobie do mojego UP dziś w sprawie mojego kursu i pani powiedziała, że już powoli zaczyna kwalifikowac osoby na ten kurs i że ja już jestem w tych osobach I nie musze już chodzić do UP się dowiadywać bo jak tylko z powiatowego UP przyjdzie wiadomośc o początku kursu to odrazu zacznie dzwonić po nas i bedzie kurs hehe

[Hosenka*]

Napisane przez 88Ekaterina88

Musze się pochwalić
Zaszłam sobie do mojego UP dziś w sprawie mojego kursu i pani powiedziała, że już powoli zaczyna kwalifikowac osoby na ten kurs i że ja już jestem w tych osobach I nie musze już chodzić do UP się dowiadywać bo jak tylko z powiatowego UP przyjdzie wiadomośc o początku kursu to odrazu zacznie dzwonić po nas i bedzie kurs hehe

Gratuluję

[88Ekaterina88]

dziękuję
mimo to dalej siedze i czekam na telefon hehe
ale juz z inną świadomością

[Justii2388]

ja tez szukam...

[Ariena]

Napisane przez pumas

Jedyna nadzieja w ludziach, ktorzy zaryzkuja i jednak nas wezma do pracy, dadza kredyt zaufania.

No właśnie, tylko kiedy ktoś mi da szansę...

Napisane przez pumas

Co do rodzenia dzieci i gotowania obiadow - byl czas, ze zazdroscilam kolezankom w ciazy, ze maja taki luz, stabilne zycie rodzinne, nie musza sie przejmowac praca i tym calym balaganem. To tez jest sposob na zycie, jesli w tym bys sie lepiej czula, to dlaczego nie ?

Co by Ci daly te 2 lata mniej ? Czy wykorzystalabys je w inny sposob? Nie zrobilas czegos, co teraz by Ci sie przydalo?

Sęk w tym, że ja chcę pracować, a nie robić obiadki TŻ i rodzić dzieci. Owszem chciałabym już teraz, ale mam za małe doświadczenie by sobie na to pozwolić a lata lecą.
Chciałabym mieć 25 lat i takie doświadczenie jak teraz mam, byłabym do przodu o te 2 lata. Koleżanki moje ze studiów są w tym wieku i większość szuka swojej pierwszej poważnej bądź w ogóle pierwszej pracy. W moim wieku pewnie będą miały już ciepłe posadki, a ja jestem teraz na początku drogi w wieku 27 lat... Fakt że miałam 3 prace, 1 staż i 2 praktyki, ale co z tego jak wszystko po 3 miesiące. Po prostu ciągle trafiam na nieodpowiednich ludzi, albo na nieodpowiednią pracę.

Napisane przez pumas

Arienko, wysylaj mimo, ze nie czujesz, ze masz bdb angielski. Jak Cie zaprosza na rozmowe, to im pokazesz tyle, ile umiesz i zdecyduja Wazne, ze cos sie zmienia na rynku pracy w Twojej branzy

Wysłałam wysłałam.

Dziś znalazłam 2 ogłoszenia na szybko, jeszcze się nie wgryzłam w resztą bo się podjarałam tymi dwoma.
Jedno na laboranta w stacji sanitarno-epidemiologicznej. Sęk w tym, że z doświadczeniem w analizach mikrobiologicznych. Ale kichać to, idę jutro zanieść aplikację.
Drugie do urzędu gminy w wiosce niedaleko Gliwic do działu ochrony środowiska. Wokół Gliwic są różne wioski i wioseczki, każda ma jakiś urząd miasta bądź gminy i sobie rano oglądałam nabory. Nigdzie indziej tego nie ogłaszają, a jak patrzyłam na wyniki poprzednich naborów to zgłasza się tak 10,15 kandydatów. Więc to na pewno większa szansa niż np do urzędu w np. Katowicach gdzie zawsze jest po 200 osób!
Także jeszcze poprzeglądam te inne wioseczki i jutro jadę tam do tej jednej wiochy złożyć aplikację. Mam nadzieję ze mnie zakwalifikuję do testu i tym razem wezmę się do nauki bo szanse by były duże!

[titina]

Dzisiaj odebrałam pierwszy telefon z zaproszeniem na rozmowę od czasu mojego przymusowego urlopu.... Niestety tylko nieduży sklep i znów pracodawca ma sto pytań nt. mojego życia prywatnego, no ale cóż... jutro idę na rozmowę....

[Yemyser]

Dzisiaj idę na rozmowę Praca jako kelnerka w restauracji. Zobaczymy co mi zaproponują.

[Hosenka*]

Napisane przez titina

Dzisiaj odebrałam pierwszy telefon z zaproszeniem na rozmowę od czasu mojego przymusowego urlopu.... Niestety tylko nieduży sklep i znów pracodawca ma sto pytań nt. mojego życia prywatnego, no ale cóż... jutro idę na rozmowę....

Napisane przez Yemyser

Dzisiaj idę na rozmowę Praca jako kelnerka w restauracji. Zobaczymy co mi zaproponują.

Gratuluję

U mnie cisza, ale nie ma co się dziwić skoro od ok 3 tygodni nie wysłałam żadnego CV

[sinsinsin]

Ech, ja tez szukam dziewczyny.. tylko czegos tymczasowo.. do konca wrzesnia. I nic procz telemarketingu mi nie oferuja,mimo iz rozsylam wiecznei te cv :/

[Wenila]

a mi dzisiaj znowu próbowano wciskać kit. W ogłoszeniu ładnie pięknie praca biurowa, a tak naprawdę to zwykła akwizycja dodatkowo musiałabym założyć własną działalność....kolejny raz nie dam sie na to nabrać

[Yemyser]

Napisane przez Hosenka*

Gratuluję

U mnie cisza, ale nie ma co się dziwić skoro od ok 3 tygodni nie wysłałam żadnego CV

Dziękuję W czwartek mam dzień próbny.

[Ariena]

Napisane przez Wenila

a mi dzisiaj znowu próbowano wciskać kit. W ogłoszeniu ładnie pięknie praca biurowa, a tak naprawdę to zwykła akwizycja dodatkowo musiałabym założyć własną działalność....kolejny raz nie dam sie na to nabrać

Też tak nie raz mam, ale cóż zrobić jak takie ogłoszenia dają.
Ja dziś złożyłam dokumenty do działu ochrony środowiska urzędu gminy mieściny koło Gliwic. Od jutra zacznę się uczyć ustaw.

[titina]

Napisane przez Hosenka*

Gratuluję

U mnie cisza, ale nie ma co się dziwić skoro od ok 3 tygodni nie wysłałam żadnego CV

Dzięki Praca okazała się całkiem fajna, miałam dobre wejście i szło mi całkiem nieźle dopóki nie zasiadam do komputera i nie zobaczyłam visty, którą widziałm w życiu tylko raz u byłej szefowej na komputerze...

[pumas]

Heh, takie siadanie do komputera jest najbardziej stresujace