2010-05-19, 19:53 | #61 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: płacic za darmowe - koszmar próbkowy
a ja nawet nie wiedziałam,że można prosić o próbki.
znów czegoś się nauczyłam dzięki wizażowi i wam |
2010-05-19, 20:21 | #62 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 5 682
|
Dot.: płacic za darmowe - koszmar próbkowy
Ta, w aptekach zdarzają się niesympatyczne panie. Próbki na allegro też widziałam, irytujące.
Z drugiej strony w zeszłym roku byłam w kilku aptekach prosić o próbki filtrów, zwykle panie coś dla mnie znajdowały W Superpharm miła pani długo szukała i znalazła mi naprawdę sporo różnych Vichy Przecież nie będę kupować kosmetyków w tych cenach przypadkowo, po to są próbki.
__________________
Ćwiczę! |
2010-05-19, 21:04 | #63 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 745
|
Dot.: płacic za darmowe - koszmar próbkowy
ehh wszędzie jest tak samo, poprawię się wszędzie w Polsce jest tak samo, niestety...
dorzucę moje 5groszy.... swego czasu chciałam kupić sobie dermablend vichy, wtedy nie mogłam sobie pozowlić na próby z pełnym kosmetykiem, bo co jak co ale kupować wszystkie odcienie tylko po to by wybrać z nich 1? głupota. ale do rzeczy. przeszłam kilka aptek i jak zwyke wszędzie nic, wreszcie w jednej "uprzejma" pani powiedziała, że ma ale testery, takie wiecie co to w sklepie można wypróbować. myślę sobie spoko, ale ja chcę sprawdzić jak się będzie trzymał na twarzy, jak długo, jak skóra zareaguje itp to co mam go sobie w aptece nałożyć i nosić go cały dzień? taką tęczę kolorową, bo przecież chcę wypróbować każdy odcień staneło na tym, że wyszłam z niczym a teraz obecna sytuacja, mieszkam teraz w irl. poszłam tutaj do drogerii, nie z zamiarem kupienia czegokolwiek, tak poprostu poszperać w kosmetykach. podeszłam do stoiska z kosmetykami vichy i zaczełam oglądać dermablendy i pudry mineralne. po chwili podeszła do mnie miła pani i zapytała czy w czymś pomóc, grzecznie powiedziałam, że na razie dziękuję, sprawdzam tylko odcienie. po chwili przyniosła mi tubeczki i powiedziała, że jesli chcę mogę wziąć i sprawdzić w domu, który najbardziej mi pasuje. wziełam jasny odcień, bo mam jasną cerę, a reszta była za ciemna. bez żadnych docinków, z uśmiechem na twarzy, bez uszczypliwych komentarzy. na zasadzie mam to daję. i powiem Wam, że to chyba o podejście ludzi chodzi. bo tutaj próbka to próbka. jest dla klienta, a nie dla pań sprzedających, chociaż nie wątpię one pewnie też biorą dla siebie, ale mają też dla innych! druga sytuacja, gdy kupowałam perfumy również dostałam próbki, i to nie jedną, ale ok 6. różnych różniastych perfum. i nie jakiś staroci, same nowości... a co do zbieraczy próbek... hm... w sumie z jednej strony też racja. ale przecież nie zawsze jest tak, ze jak ktoś idzie zapytać o próbkę to chce ich wziać 10 i sprzedać na allegro. w 98% próbka jest po to by wypróbować kosmetyk bez wyrzucania pieniędzy. moim zdaniem wszystko zależy od ludzi... bo skoro dostają próbki, które z założenia są dla klienta to co im szkodzi takowe dać? lepiej chyba poprostu zgarnac je dla siebie, rozdać po rodzinie, sprzedać itp itd
__________________
|
2010-05-19, 21:26 | #64 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 684
|
Dot.: płacic za darmowe - koszmar próbkowy
Cytat:
Dermatolog to już wogóle inna historia.. w zyciu nie dostaam zadnego testera kosmetyku pielegnacyjnego od mojego lekarza.. za to zostalam nie raz obdarowana firmowym dlugopisem PROSTINALA albo URINALA ( .. mnie nie pytajcie.. nie wiem skad to mieli). Pamiętaj że lekarze maja umowy z poszczególnymi firmami aby je reklamować. Poza tym napewno zaden "lipny lekarz" (po grecku dermatolog.. przepraszam jestem maniaczka "horych doktorow") nie dysponuje probkami podkladu, a zapisanie sie do dermatologa trwa czasem pol roku (!!) a do apteki mam 2 kroki. thelilah ma racje. probka to probka .. i jest dla klienta. W 90% wszystko zalezy od nastroju i cyklu ksiezycowego pani ktora nas obsluguje. Dobry sprzedawca nie powinien olewac tych co nie kupuja albo wprawiac ich w zazenowanie na zasadzie "kupujesz cos? nie? no to dowidzenia...sio sio".. bo powinien byc zywa wizytowka sklepu, czyli promowac jak najlepszy wizerunek . A tak na marginesie to nie dostaje pensji za sprzedany przedmiot tylko ogolne zajecie sie klientem nawet jak ten po godzinie stwierdziz e nic nie kupuje. Ile razy ja w pracy musialam wspinac sie po polkach i wywlekac poslania dla psow wielkosci stodoly bo pani nie pasowal kolor do wystroju wnetrza i po godzinie slyszec "no nic..dziekuje"... i jakos nikogo przez to nie zabilam ani nie syczalam pod nosem klatwy na ta osobe... "zapraszam ponownie dowidzenia (usmiech)" bo taka jest moja praca.. |
|
2010-05-19, 21:38 | #65 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: płacic za darmowe - koszmar próbkowy
A mnie niezmiennie dziwi jak to ludzie pozwalają się tak traktować per noga. Co wy języka w buziach nie macie ? Nie umiecie takiej jędzy uwagi zwrócić ? W głowie mi się to nie mieści, że odchodzę z podkulonym ogonem po tym jak mnie ofuknęła jakaś lalunia z perfumerii bo się ośmieliłam zawracać jej głowę w czasie jej pracy.
Fakt, że serwis w Polsce pozostawia wiele do życzenia i zmiany w tym względzie co prawda zachodzą, ale baaaardzo ślamazarnie. Wydaje mi się, że jest to też skutek pobłażliwości i małych wymagań klientów. PRL wyłazi jeszcze z każdego kąta i ciągle jeszcze rządzi przysłowiowa baba z mięsnego, władczyni obiadu i salcesonu. Wymagać się trzeba nauczyć, w końcu z naszej tam obecności bierze się pensja paniusi w sklepie. Nie można z siebie robić takiej siroty co to przeprasza, ze żyje. |
2010-05-19, 21:42 | #66 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 318
|
Dot.: płacic za darmowe - koszmar próbkowy
Dziewczyny, tak czytam te Wasze opinie - czesto przewija sie tu Sephora...
Czy ktoras zglosila reklamacje do dzialu obslugi? Pracuję w troche innej dzialce, ale gdy do nas zglaszane sa reklamacje, zwykle staramy sie przeprosic i zatrzymac kazdego niezadowolonego klienta. (Nawet gdy nie ma racji - bo klient ma zawsze racje...) Ja pracuje w banku, mamy okolo 4-5 reklamacji dziennie. Kazda z nich (w 90%) jest rozpatrzana na korzysc klienta - np. kazdy niezadowolony klient dostaje jakis drobiazg od nas lub pieniądze na konto. Jestem pewna, ze gdybyscie wyslaly zwyklego maila do sklepu - wyrazily swoje opinie (takie jak tutaj) to dostalybyscie nie tylko probki ktore Wam sie de facto nalezaly, ale i jakies gadzety typu znizka na cośtam, czy cos takiego. Ja kiedys napisalam do dzialu reklamacji Yves Rocher. W sklepie poprosilam o probke, nie dostalam jej - mimo ze widzialam ze byly dostepne. Pani sprzedawczyni byla odpychajaca. Panie z dzialu reklamacji zadzwonily do mnie po 2 dniach od wyslania maila, przepraszając za obsluge, zaproponowaly znizke 50% na kolejne zakupy, i dostalam sterte probek w kopercie - pare dni pozniej. Dziewczyny, warto wyslac maila do sklepu czy do BOK-u, ze nam sie cos nie podobalo. Ludzie ktorzy są "wyzej" niz panie expedientki zwykle staraja sie zatrzymac klientow i robia wszystko co w ich mocy... |
2010-05-19, 22:04 | #67 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 390
|
Dot.: płacic za darmowe - koszmar próbkowy
Dziewczyny, ale wszystko tak naprawdę zalezy od "punktu siedzenia". I ja się z tej drugiej strony wypowiem.
Od lat już paru pracuję w aptece i sytuacja probkowa wygląda tak, że: -przede wszystkim my za te próbki też płacimy, jest jakas tam opłata(nie wiem jaka kwota) przy podpisywaniu umowy z nowym kontrahentem (typu LRP, Vichy, Avene), chociaż czasem dorzucają je do dużego(kilka, kilkanaście tyś) zamowienia za free, -bardzo często zdarza się, że dostaję na jakieś kilka m-cy dwa pudła próbek tego samego kosmetyku (jednego rodzaju kremu) i to wszystko, więc mogę obdarować tylko jedną grupę pacjentek - wiem, że tak naprawdę nikogo to nie interesuje, bo to problem między mną a firmą, z którą wspólpracuję, ale samych próbek mi nie wyślą( tylko przy zamówieniu), a to nie mają i takie tam.... -polityka wiodących koncernów jest taka, że próbki mamy dodawać do zakupów i w ilości nie większej niż 2 sztuki, takie mamy zalecenia na szkoleniach, -trochę bezzasadne są zarzuty, że my farmaceutki wynosimy tonami próbki - na szkoleniach dostajemy produkty do wypróbowania, nie mam potrzeby ani ochoty paprania sie z saszetką, -wierzcie mi, jest naprawdę mnóstwo tzw próbkowiczek i ja juz je rozpoznaję, bo to ciągle te same twarze. -kiedyś dostałam bardzo dużą ilość pastylek na gardło pakowanych po 2 sztuki jako próbka i w naiwności swojej wsypałam do ładnego koszyczka i postawiłam na stoliku, żeby pacjenci się częstowali. Weszła jedna pani, otworzyła ogromną reklamówę, przesypała zawartość koszyczka i wyszła. Moja mina - bezcenna -miałam też pacjentkę, ktora mnie że tak powiem szantażowała, że ona owszem kupi produkt, pod warumkiem, że dam jej "chociaz z 30 ml w probkach", -są też osoby ktore zwijają mi z lady zgrzewkę reklamówek, bo "dzieciom kanapki do szkoły zapakuję, a pani na pewno ma jeszcze dużo" przecież za nim nie polecę Tak więc każdy kij ma dwa końce. Jak tylko mam probki to daję(nie ważne czy przy zakupach czy bez) . Ale sytuacja wcale nie jest taka prosta, jak się wydaje. Pomijam już strzelanie focha, wywracanie oczami i obrazę majestatu przy prośbach o próbkę, bo to szalenie nieprofesjonalne, ale to chyba temat na inny wątek. |
2010-05-19, 22:13 | #68 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
|
Dot.: płacic za darmowe - koszmar próbkowy
Cytat:
sama nie jestem za bardzo w tematach aptekowych i skarżyłam się tu głównie na sephorę. niemniej jednak - współczuję Wam, dziewczyny pracujące w aptekach ma-sak-ra...
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie) |
|
2010-05-19, 22:24 | #69 | |
DOMator
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: z nad morza
Wiadomości: 7 151
|
Dot.: płacic za darmowe - koszmar próbkowy
Cytat:
A większość próbek dermokosmetyków dostaję w aptekach internetowych przy okazji zakupów. Zawsze z paczki wysypuję garść saszetek i tubeczek. Często w uwagach proszę o próbkę konkretnego kosmetyku, ale przy okazji dostaję też inne tej firmy albo różnych firm - bez łaski i fochów Żeby nie było wątpliwości wszyscy dermatolodzy byli z NFZ
__________________
http://elfickizakatek.wordpress.com |
|
2010-05-19, 22:30 | #70 | |
in love with life
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Leśna Kraina
Wiadomości: 25 190
|
Dot.: płacic za darmowe - koszmar próbkowy
Cytat:
__________________
|
|
2010-05-19, 23:27 | #71 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 293
|
Dot.: płacic za darmowe - koszmar próbkowy
Cytat:
Na pewno znasz kogoś, kto chomikuje dla siebie próbki (no albo przynajmniej słyszałaś o takich przypadkach ), nie uwierzę, że nikogo takiego nie znałaś, ani nie słyszałaś. |
|
2010-05-20, 06:29 | #72 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 200
|
Dot.: płacic za darmowe - koszmar próbkowy
Cytat:
Ja dostawałam od dermatologów właśnie najwięcej. Nie wspominam o długopisach czy kartkach samoprzylepnych :P ale właśnie próbki kosmetyków. Najczęściej Vichy. Kremy, podkłady. Powiedziałam że mam problem żeby dobrać coś dla siebie i zaraz z torby wyjęła plik różności. I później przy kolejnych wizytach pytała czy tamto dobre czy bym chciała coś nowego bo akurat dostała. |
|
2010-05-20, 07:40 | #73 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
|
Dot.: płacic za darmowe - koszmar próbkowy
Cytat:
Moja siostra opowiada podobne historie- ludzie po darmowe długopisy warte pewnie pare groszy potrafią przychodzić parę razy dziennie albo dzieci wysyłać i czekać przed apteką... kombinują ile wlezie, to samo tyczy się wszystkiego co jest darmowe... nieważne, że normalnemu człowiekowi wystarczą ze 2 długopisy czy 2 reklamówki, niektórzy muszą zabrać 20 sztuk jakby co najmniej to drogocenne pióra Parkera były reakcja na brak próbek (zdarza się i nie zawsze jest to ściema farmaceutki) to też często wielka obraza, albo jak siostra da komuś gratis próbkę kremu a ta osoba chce wymienić na inną próbkę albo najlepiej jeszcze dostać 5 innych próbek... nie rozumie, że są tylko próbki jednego kremu bo takie dostarczyło Vichy.. marudzi a za nią robi się kolejka zniecierpliwionych ludzi.
__________________
31maj 2013 HANIA |
|
2010-05-20, 08:15 | #74 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: płacic za darmowe - koszmar próbkowy
Bez przesady, to jednak nie są nagminne przypadki. Pracowałam i dalej pracuję w handlu i wiem, ze są takie przypadki i właśnie jak już stawiać bariery to takim ludziom, da się. Ja umiem w każdym razie i odmawiam jak kto chce pierdylionowy długopis czy inny gadżet ewidentnie wyłudza. Nie można teraz, kierując się tamtymi skrajnymi przypadkami usprawiedliwiać chamskie traktowanie tych klientów, którzy chcą po prostu wypróbować jakiś produkt. Nawet jak faktycznie próbki nie ma, to przecież można to zakomunikować kulturalnie - nawiązuję do posta otwierającego ten wątek.
Nie popadajmy w skrajności, zdrowy rozsądek zachować trzeba. A co do tego wybrzydzania, to ja też zawsze patrzę jaką próbkę mi dokładają do zakupów i jak mi nie odpowiada (bo jest to np. krem dla osób w wieku 50+), to albo proszę o wymianę na coś innego, albo w ogóle rezygnuję z gratisu. A że się to kolejce nie podoba...śmieszny argument. Moja wina, że ludzie w Polsce tylko czekają żeby się zagotować, zwłaszcza w kolejce i trzeba im naprawdę niewiele ? Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2010-05-20 o 08:17 |
2010-05-20, 09:20 | #75 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 745
|
Dot.: płacic za darmowe - koszmar próbkowy
i to jest właśnie smutne, że przez ludzi którzy dadzą się zabić za darmowe cierpi reszta, dla której próbka jest faktycznie tylko po to by wypróbować kosmetyk... niestety....
__________________
|
2010-05-20, 10:01 | #76 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 390
|
Dot.: płacic za darmowe - koszmar próbkowy
Cytat:
Do sedna - plan firm Vichy i LRP (jeżeli chodzi o podkłady)podobno jest taki, że wycofują się z próbek, będą tylko testery do wypróbowania na miejscu. Sytuacja z kremami po oczy również jest nieciekawa - firmy tłumaczą się tym, że próbki mają pojemność ok 1,5ml a pełnowartościowy produkt 15ml, więc jest to dla nich kosztowna impreza. A jeżeli chodzi o Avene, to juz całkiem jest cięzko bo ich probki mają 5ml (ale czasem się zdarzają produkty pod oczy). Na piśmie tego nie widziałam, wiadomość przyszła pocztą pantoflową. Czy ta strategia jest słuszna, nie będę oceniać. |
|
2010-05-20, 10:02 | #77 |
after hours
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 6 153
|
Dot.: płacic za darmowe - koszmar próbkowy
czytałam wczoraj Wasz wątek, czasem zdarza mi się pytać o jakieś próbki przy okazji zakupów w aptece i zaobserwowałam różne reakcje na taką prośbę. dzisiaj np kupując tabletki przeciwbólowe zapytałam tylko o cenę jednego z dermokosmetyków, farmaceutka podała mi cenę i sama z siebie dała mi 7 próbek po 7 ml z la roche posay i jeszcze zaoferowała 17% rabatu na kosmetyki.
innym razem prosząc o próbkę jednego kremu, dostałam prawie 30 przeróżnych próbek, nie tylko tego, o co prosiłam. okropne jest traktowanie z góry, o którym piszecie, chociaż ja, jak dotąd nie zostałam w taki sposób potraktowana potraktowana.. może dlatego, że jeśli już proszę o próbki, to o coś, co rzeczywiście chcę przetestować i kupić. odnośnie sephory i innych perfumerii - zaobserwowałam naprawdę dużą różnicę w traktowaniu ludzi w zależności od ich ubioru. już nawet nie chodzi o próbki (nigdy nie pytałam, więc nie wiem), ale o samo podejście do klienta. smutne to, że wchodząc do sklepu od razu jesteśmy szufladkowane..
__________________
|
2010-05-20, 10:06 | #78 | |
in love with life
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Leśna Kraina
Wiadomości: 25 190
|
Dot.: płacic za darmowe - koszmar próbkowy
Cytat:
Moze co miasto/przychodnia to inaczej.
__________________
|
|
2010-05-20, 11:26 | #79 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: płacic za darmowe - koszmar próbkowy
Cytat:
Ja w pewnej kancelarii usłyszałam od oburzonej współpracowniczki, że mam się nie uśmiechać do klientów i z nimi po ludzku nie rozmawiać, bo to jest kancelaria! A to, że ktoś przychodził i na wejściu zostawiał 2 tysiaki w kasie, to nieważne A już nie mówię o traktowaniu mniej zamożnych klientów przez tą panią... Do dziś tego nie zrozumiem. Tak więc to beton serwisowy uniemożliwa innym wprowadzenie wyższej kultury obsługi. Ta pani może mieć córkę pracującą w sklepie Sephora no i wiadomix, że córka odpowiednio wyćwiczona w domu nawarczy na klientów proszących o próbki Cytat:
Cytat:
To chyba standard w niektórych sklepach, niezależnie od przedmiotu sprzedaży. Jakiś czas temu chciałam kupić sobie dobrą kurtkę skórzaną, więc uderzyłam do odpowiedniego sklepu. Pani od progu mnie przyjęła z otwartymi ramionami, poinformowała, że taki krój będzie za tydzień, pogadała. Za tydzień zlała mnie od góry do dołu, nie kupiłam tam kurtki i nigdy nie kupię. Różnica była jedna - za pierwszym razem miałam na sobie płaszcz z wielkim wisiorem, włosy upięte, spodnie na kant. Następnym razem wbiegłam w polarku (chociaż zazwyczaj nie noszę polarków ). Dziękuję, postoję Jednakże muszę sprostować jedną rzecz: nie jest to nagminne w moim przypadku. Zazwyczaj jestem wygadana, tak więc ekspedientki starają się mnie nie olewać
__________________
Edytowane przez dzustam Czas edycji: 2010-05-20 o 11:29 |
|||
2010-05-20, 12:50 | #80 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: płacic za darmowe - koszmar próbkowy
Każdy beton da się skruszyć. Ino w tym celu nie nalezy kłaść uszu po sobie jak serwis nam nie odpowiada, a akuratnie wykładamy za owy ze dwa tysie. Czy tam nawet 2 złote.
|
2010-05-20, 16:26 | #81 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: płacic za darmowe - koszmar próbkowy
O wątek dla mnie.
ja próbki kupuje czasem na allegro, bo jak mam się nadętych panienek prosic w sephorze, douglasie czy nie daj boze w marrionaudzie to jednak wole za nie zapłacić. Osobiscie tego nie rozumiem, pracuje w sprzedazy, w obsludze klienta i wiem ze o klienta trzeba wlaczyc, ze zadowolony klient to powracający klient i nawet kiedy sprzedaje coś za 10 zlotych klient ma byc tak samo obsluzony jak ten, co kupuje za 1 000. Głupi przykład - karma dla psa, jedna torba sie rozjechała w transporcie. Porobiłam z niej próbki (duze - zeby na cala miske bylo) i rozdaje klientom którzy są chętni - tzn jak widze ze oglądaja to pytam czy nie chcą próbki. Z reguły są zdumieni że mogą dostac. A potem czesto wracaja po 15 kg wór. Tak ciezko zrozumiec to ów panienkom i matronom? Tez wielokrotnie zostałam wybitnie niemiło potraktowana, bo bylam mało elegancko ubrana i nie wyglądałam. Jak ktos pracuje troche w sklepie to wie, ze czesto ci, którzy wyglądaja jak biedacy mają sporą kasę, sama bylam swiadkiem jak jedna pani brała wszystko jak leci nie patrzac na ceny i bez mrugnięcia okiem wydała kilka tys przy kasie. Ubrana byla mocno skromnie. Coż, czekam az coś się zmieni, a w perfumeriach bywam rzadko.
__________________
nie bo tu nie ma nieba jest prześwit między wieżowcami a serce to nie serce to tylko kawał mięsa a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
|
2010-05-20, 17:13 | #82 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 868
|
Dot.: płacic za darmowe - koszmar próbkowy
Cytat:
Cytat:
Wiem, że niektóre firmy, maja taką politykę, że próbki dodaje się tylko osobom, które kupią ich produkty, za określoną kwotę Także to nie zawsze wina farmaceutek... Cytat:
Albo do perfum, np w Duglasie, dają próbki innnych pefum, i mówią, że w ogóle to próbki im sie skończyły i nie ma nic innego... Najwięcej próbek dostałam w GC, kremy Diora w tubkach itd. ale dlatgo, że ekspedientkę znałam z widzenia
__________________
Pnie się mój różowy powój w górę wciąż się pnie
migdałowy zapach ma i smak |
|||
2010-05-20, 17:57 | #83 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 655
|
Dot.: płacic za darmowe - koszmar próbkowy
Cytat:
Mieszkam we Wiedniu i tutaj na prawde nie ma problemu z próbkami. Przeważnie zakupy kosmetyczno- perfumowe robię w sieci sklepów BIPA - szczegolnie jednej, do której mam najblizej. Za kazdym razem do zakupów dostaje mnóstwo próbek, miniaturek itp. Np kiedys nie mogłam sie zdecydowac jakie perfumy chce, dwa zapachy mi sie wyjatkowo podobały ale nie mogłam wybrac i Pani z obsługi wreczyła mi miniaturki kilku perfum, dodatkowo dając męski zapach ( byłam z Synkiem na zakupach) dla małego kawalera. Natomiast podczas wizyty w aptece farmaceutka zapytala sama jaki mam rodzaj cery i przyniosła mi (nawet nie zdązyłam zapytac o jakiekolwiek próbki!) pianke do mycia buzi Nuxe i tej samej firmy lekki mus. Moje zdziwienie było wieksze przez to, że oba produkty które dostałam były pełnowymiarowymi produktami ( po 50 ml pojemosci) i do siatki podczas pakowania wrzuciła dodatkowo kilkanascie innych probek. Tutaj człowiek jest wręcz zasypywany próbkami na kazdym kroku. Ja mam baaaardzo wrażliwą cere i nie kupuje kosmetyków w ciemno. Musze po prostu sprawdzic zanim cos kupie, tym bardziej, że np. mogę używac kremu na dzien a krem na noc już mnie uczuli, pomimo, że to ta sama firma i ta sama seria. I przyznaję, że w Polsce jest ogromny problem z próbkami jeżeli nie jest się znajomą,koleżanka (moja ciocia ma przyjaciółke pracująca własnie w aptece i uwierzcie mi, na jej połkach znajdzie się wiecej testerów, próbek itp niż w asortymencie pewnych aptek). Natomiast jeżeli podczas robienia zakupów w Polsce poproszę o próbke i widzę Panią przewalającą oczami i robiącą mine w stylu weź spieprzaj używam zaklęcia pt. " Czy moge prosic numer telefonu do kierownika sklepu?" i w tedy w magiczny sposób Pani przestaje stac za ladą z miną jak by tu była za kare i próbka o która prosiłam w jeszcze bardziej magiczny sposób zostaje odnaleziona. Także dziewczyny więcej odwagi w proszeniu o próbki
__________________
|
|
2010-05-20, 18:06 | #84 |
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś... |
Dot.: płacic za darmowe - koszmar próbkowy
powiem Wam jak to jest z próbkami w gabinetach stomatologicznych a przynajmniej w naszej przychodni.
Przychodzi przedstawiciel danej firmy z wielką reklamówką, prosi byśmy rozłożyły kilka reklam na stoliczku , daje pracownikom pełnowymiarowe tuby, czasem szczoteczki a dla pacjentów mamy całe pudełka mini-tubek. I rozdajemy bez problemu. Dziwne jest że my jako przychodnia nie płacimy za próbki danej firmie a apteka za maleńkie saszetki musi |
2010-05-20, 18:14 | #85 |
Zakorzenienie
|
Dot.: płacic za darmowe - koszmar próbkowy
Ja kiedyś lubiałam zbierać próbki ale nie to że chodziłam po aptekach i zbierałam tylko jak np. kupowałam gazete z próbkami albo dostawałam to sobie chowałam i trzymałam na "czarną godzinę" a potem leżały i się terminowały. Kremów w sumie nie testuje bo zawsze zanim jakiś kupie to sprawdzam na wizażu dla mnie w kremie ważne żeby działał a czy działa nie sprawdzę po 3 użyciach z próbki i tak. A nigdy jeszcze mnie nic nie uczuliło.
Teraz właściwie nawet nie pytam o próbki kremów, jak już to korzystam tylko z próbek podkładów, które są dodawane do gazet. |
2010-05-23, 01:25 | #86 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 430
|
Dot.: płacic za darmowe - koszmar próbkowy
Pracuje w takim miejscu poza Polska i mam pewna skale porownania. Tu szefowa bardzo pilnuje, aby kazdy klient dostal probke, no i ten co chce przetestowac tez. Kazdy produkt ma swoj tester na polce i rzadko jest tak, aby jakis "sie skonczyl" bo mamy zapasy na takie wypadki) Na ubior nikt nie zwraca uwagi, zreszta polowa klientow przychodzi w dresach i adidasach. Ale z drugiej strony zauwazylam tez, ze jednak tu o probki pyta mniej klientow niz w Polsce.
---------- Dopisano o 02:25 ---------- Poprzedni post napisano o 02:24 ---------- Cytat:
Edytowane przez Blushy Czas edycji: 2010-05-23 o 01:28 |
|
2010-05-23, 07:59 | #87 |
Zakorzenienie
|
Dot.: płacic za darmowe - koszmar próbkowy
|
2010-05-24, 10:56 | #88 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 868
|
Dot.: płacic za darmowe - koszmar próbkowy
Cytat:
Klientki przychodziły, i robiły awantury, wyzywając panie od złodziejek, oszustek itd O głupie próbki...Na półce stały testery, więc ciocia się psiknęła -na skórze, wiadomo, pachnie inaczej...
__________________
Pnie się mój różowy powój w górę wciąż się pnie
migdałowy zapach ma i smak |
|
2010-05-24, 11:46 | #89 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 2 031
|
Dot.: płacic za darmowe - koszmar próbkowy
Obawiam simnie niedługo na nowo czeka koszmar związany proszeniem o próbki, znalazłam kolejny cud kosmetyk dla mojej skóry, mianowicie Cetaphil. Ciekawe, czy uzyskam próbkę...
|
2010-05-24, 12:14 | #90 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 134
|
Dot.: płacic za darmowe - koszmar próbkowy
Ja dziś w aptece przy zakupie kremu Ziaja med nawilżającego na dzień, dostałam dwie próbki Ziaja Nuno - kremu tonującego. Nawet się zdziwiłam, że pani szukała czegoś w szufladzie skoro mój krem już miała w ręku.
__________________
15 |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:05.