Wrocław! ;-) cz. 2

[sikoreczka111]

Czy to prawda że wrocław ma zalać??

że wody ma nie być??

[cbab6038fa2d8b6807118ea8918f02bf2a489cf0_5f77b0f29e2aa]

Treść usunięta

[jessy]

Z tego co się orientuję póki co odcinanie wody wstrzymano, na razie jest i będzie. Co do samej powodzi to władze robią wszystko by za wszelką cenę ochronic Wrocław. Powiedziano, że jesli woda będzie nam zagrażac to bedą ją wylewac na wszystkie okoliczne wioski i ew. dzielnice obrzeżne aby uchronic Wrocław, a przede wszytskim jego centrum.

Wiem też, że na pewno Trestnobędzie zalewane (już jest zalane?). W '97 nie odcięli Trestnai Wrocław przyjął większośc wód, które mogły były znaleźc tam tymczasowe ujście. Teraz mają już nie powtórzyc tego błędu.

EDIT: Wiem, że w niektórych rejonach wodę odcięto. Chodziło mi jednak o to, że z powrotem ją puszczą.


OT Mam nowego laptopa, który nie chce mi "robic" literki "ci". Jak przyciskam c+alt to pokazuje mi się okienko ATI CATALIST CONTROL SYSTEM Zapraszamy. I tego nieszczęsnego ci mi już nie wpisuje. Czy wie ktoś jak zaradzic temu problemowi?

[201701300931]

Napisane przez jessy

OT Mam nowego laptopa, który nie chce mi "robic" literki "ci". Jak przyciskam c+alt to pokazuje mi się okienko ATI CATALIST CONTROL SYSTEM Zapraszamy. I tego nieszczęsnego ci mi już nie wpisuje. Czy wie ktoś jak zaradzic temu problemowi?

Miałam to samo w poprzednim laptopie, ale nie pamiętam jak wyłączałam... Na pewno w opcjach tego, co Ci wyskakuje, jest coś do odznaczenia. Uda Ci się

[Impersona]

Ale jazda :/ W żadnej piekarni i sklepie na moim osiedlu nie ma już pieczywa. Żadnego. Piekarnie zamknięte z wystawionymi tabliczkami "pieczywo wyprzedane". jakimś cudem znalazłam w jednym sklepie ostatni chleb tostowy
A teraz najlepsze: cała górka Słowiańska jest w samochodach :/ Ciekawa jestem, czy będą mandaty, czy Straż Miejska potraktuje właścicieli ulgowo. Normalnie masakra- auta miejsce przy miejscu, chaotycznie pozostawiane.
I koło nas jeżdżą też na sygnale co chwile strażacy, pewnie do zabezpieczania wałów. Ludzie naprawdę panikują, tylu ludzi na ulicach dawno nie widziałam- biegają z zakupami, wodą itd.
Moje dziecko z przedszkola wybiegło ze słowami "mamo, mamo, a pani powiedziała, że jutro będzie powódź". Normalnie nie wiem co bym jej powiedziała, za straszenie dzieci.
Nie ma co się stresować, naprawdę. Ludzie powariowali.

[zoila]

U mnie na osiedlu też kota dostają. Poszło info, że wody ma nie być i ludzie doprowadzali kasjerki w biedronce do białej gorączki płacąc 100 za zgrzewki wody . No ale z drugiej strony ludzie pamiętają aż za dobrze '97

[jessy]

A co Ty Impersona sądzisz o sytuacji Wrocławia? Ja, pomimo że mam sprawdzone u źródła() informacje, po tym jak naczytałam się wiadomości na wp i innych onetach to już, przyznam zwątpiłam. Piszą, że fala ma mieć 6,70m i siedzę od pół godziny w googlach i próbuję znaleźć odpowiedź na pytanie, czy mosty Pokoju i Szczytnicki sa zawieszone wyżej, czy nie...
Póki co staram sie pocieszać faktem, że wyszła decyzja o zalewaniu granicznych z Wrocławiem wiosek i, że starają się za wszelką cenę nas jednak ochronić...

EDIT: Na wroclaw.pl najbardziej rzeczowe i nieuderzające w ton paniki informacje, na bieżąco aktualizowane.

[Impersona]

Ja na wszelki wypadek napuściłam wodę w baniak i miskę, bo mówią, że wody nie odłączą, ale że ludzie napuszczają i panikują i na górnych piętrach może być po prostu przez to problem z ciśnieniem.
Pitnej Żywca mam sześciopak, bo robię na tym mleko dla młodszego synka.

jessy- ja uważam, że nie ma co panikować. Ludzie nawzajem się nakręcają. Oczywiście "przezorny zawsze zabezpieczony", więc o wodę i pieczywo warto zadbać, to się nie marnuje. Ale nie ma co szaleć. Według wiarygodnych źródeł fala jest niewysoka, dużo niższa, niż 13 lat temu. Wały są na to przygotowane.
Poza tym pozalewali już poldery i starają się odciążyć Wrocław z wody.

[madziaczek:*]

Jejku u mnie na dzielnicy taka sama panika!
O wodzie to nawet nie wspomnę!
ale ja ziemniaki chciałam kupić i nie było!
Kurde, a mam pustą lodówkę i z TŻtem mieliśmy wieczorem jechać do sklepu po zakupy po pracy... I co nic nie kupimy?
A co my będziemy jeść

[Impersona]

madziaczek- współczuję! Chociaż w spożywczakach towar był jak po 15-tej robiłam zakupy.

TŻ dzwonił właśnie, że na bramach na naszej ulicy są rozlepione kartki z pieczątkami miasta, żeby zaopatrzyć się w wodę pitną z powodu możliwego zalania zbiorników.
Patrząc na informację na stronie, którą podała jessy, to ktoś sobie żart debilny zrobił :/ Powinni mu nogi z d*** powyrywać , za przeproszeniem.

[aktogimka]

O godzinie 15 zajrzałam do Kauflandu na ul. Legnickiej - nie było żadnej wody (jedynie butelki 0,5 l), a kolejki do kas ciągnęły się prawie przez cały market

Później zrobiliśmy sobie z chłopakiem poznawczy spacer wzdłuż Odry - jest wysoko, zalewają się ogródki działkowe na Kozanowie (jakiś dziadziuś mówił, że w ciągu 1,5 h urosło mu na działce 19 cm), teren miejscami dość podmokły, straciłam w błocie buta, bo się zachwiałam i źle stanęłam
Wał od ulicy Osobowickiej jest pokryty folią i podniesiony workami z piaskiem, na Kozanowie zebrało się trochę policji, straży pożarnej, tiry z jakimiś 'pakunkami' na naczepach - wyczytałam w Inetrnecie, że mają budować na Kozanowie jakiś kilometrowy wał z worków.
Ślęza lekko rozlewa się poza koryto, Bystrzyca podobnie.

Mam nadzieję, że wyjdziemy z tej sytuacji obronną ręką

I moja uczelnia zrobiła dni rektorskie w związku z zagrożeniem powodziowym


Natomiast jeśli chodzi o informacje, ja się posiłkuję stroną http://wroclaw.naszemiasto.pl/serwisy/6842/ . Zostawiam też namiar na ciekawą stronę z aktualnymi stanami wód w rzekach całej Polski - http://pogodynka.pl/podest/hydro.php?s=3 (po prawej stronie, klikając na mapkę, można zmienić zlewisko)

[farfala]

Dziewczyny to jakaś porażka, co to się dzieje.
Nas na uczelni zwolnili wcześniej, żeby zdążyć sobie wody nabrać.
Wracając widziałam dwóch chłopaków pchających Biedronkowe czy jakieś inne wózki wypchane po brzegi pięciolitrowymi baniakami. Chyba powyżej 10 tam było.
Dookoła w sklepach ani jednej butelki.
Już zastanawiam się na ile to panika, a na ile rzeczywiście coś jest na rzeczy.
Bo przecież w każdej plotce jest ziarnko prawdy.

[jessy]

Wróciłam przed chwilą ze spaceru z parku Szczytnickiego, do mostu jeszcze sporo, więc mam nadzieję, że da radę. Jedyne co mnie neipokoi to to, że na prawym brzegu (idąc z placu Grunwaldzkiego) od strony parku jest jedno miejsce baaardzo, bardzo niskie. Nie wiem, ma może z metr wysokości, a żadnych worków z piaskiem, patroli ani innych cudawianek nie zauważyłam...

Moja uczelnia nie odwołała niestety zajęc, więc mam nadzieję, że na prawdę ochronią miasto i wrócę jutro do domu.

Co do wody to wydaje mi sie jednak, że to czysta panika. Ja wode mam cały dzień, komunikat mówi wyraźnie, że nie planowane jest jej odcięcie, zresztą musieliby o nim poinformowac wcześniej. Panika mogła wyniknąc stąd, że niektóre rejony nie miały przez chwilę tej wody (np. okolice Jedności) i ludzie się ponakręcali wzajemnie.

[Impersona]

Napisane przez jessy

Panika mogła wyniknąc stąd, że niektóre rejony nie miały przez chwilę tej wody (np. okolice Jedności) i ludzie się ponakręcali wzajemnie.

Biskupin wody nie miał, bo były prace remontowe. Mieszkam w okolicach Jedności i wodę mam cały dzień

[myszka197]

u mnie na Psim Polu - wody brak, chleba brak, na szczęście piwko jest
mój TŻ właśnie pojechał z kolegami odstawiać na parking przy Galerii Grunwaldzkiej samochody i motory, ( boimy się troszkę, bo mieszkamy jakieś 300 m od Widawy, a mówią na osiedlu, że cofnięta fala z Odry ma pójść właśnie w Widawę, wiem, że w Volvo na Mydlanej podobno jutro ma nie być pracy, a pracownicy mają układać worki z piaskiem wokół firmy, dostali oficjalny komunikat od władz miasta, że będzie to teren poważnie zgrożony)

[imeshih]

U mnie na Grunwaldzie jakoś około 13 nie było wody na trochę, ale to pewnie dlatego, że ludzie zaczęli robić zapasy i ciśnienie spadło. Myśle, że całkowite odcięcie grozi nam dopiero kiedy/jeśli zostaną zalane ujęcia. Fala ma być we Wrocławiu dopiero w sobotę rano, więc jutro raczej będzie jeszcze można zrobić normalne zakupy (przynajmniej taką mam nadzieje ). Moja współlokatorka właśnie poszła walczyć o wodę (ja już od południa siedzę na sześciopaku mineralki ) A teraz właśnie wróciłam ze sklepu z piwkiem i będe się odstresowywać, bo to co się dzieje na mieście to jedna wielka panika - kroku nie można zrobić żeby nie usłyszeć o powodzi (aż strach pomyśleć co się dzieje w miejscach, którym faktycznie grozi zalanie)

[Loczek_brown]

Zgadzam się całkowicie Panika totalna
u mnie w osiedlowych sklepikach wody również brak. W biedronce już o godzinie 14 ! nie było wody ludzie szaleją po prostu ja rozumiem, że przezorny ubezpieczony... ale trzeba w tym troszkę rozsądku zachować. Tak samo jak ludzie piszą, że mają znajomych w urzędach/wodociągach i że znajomi im mówili "słuchaj napuszczaj wodę, bo wyłączą w całym Wrocławiu na kilka dni" i ludzie potem to wypisują na forach i wszystko się nakręca...

[201701300931]

A ja się tym w ogóle nie przejmuję... Chyba dlatego że telewizji nie mam i się nie nakręcam, a newsów na internecie ciągle o jednym czytać mi się nie chce... Mi mąż panikował dzisiaj, jak był w pracy, że ma wody nie ma być i żeby chociaż napuścić do wanny... Dla mnie to był idiotyzm, bo komunikaty mówiły co innego, no ale razem ze współlokatorami to zrobiliśmy. I oczywiście wyszło na moje, że niepotrzebnie

Ostatnia powódź do nas nie dotarła (mieszkam ogólnie na północy Polskie), stąd też dla mnie to jest czysta abstrakcja...

[201701300931]

No i wyruszyłam dzisiaj zrobić zdjęcia u tego polecanego fotografa na ruskiej... Spodziewałam się, że więcej zapłacę, więc nie było tak źle. Odbiór za 2h, więc wtedy powiem, czy warto...

[201604200942]

Witam Wrocławianki. Jako przyszła (mam nadzieję) studentka we Wrocławiu, chciałabym przyjechać tu wcześniej i znaleźć pracę na lipiec-wrzesień.
Chciałabym sie zapytać, czy ciężko takim absolwentkom znaleźć pracę, taką dzięki której mogłabym się utrzymać i choć trochę odłożyć na studia? ...

[zoila]

Napisane przez SamaraMorganx

Witam Wrocławianki. Jako przyszła (mam nadzieję) studentka we Wrocławiu, chciałabym przyjechać tu wcześniej i znaleźć pracę na lipiec-wrzesień.
Chciałabym sie zapytać, czy ciężko takim absolwentkom znaleźć pracę, taką dzięki której mogłabym się utrzymać i choć trochę odłożyć na studia? ...

To zależy. Znalezienie pracy na wakacje (jeżeli chodzi o umowę o pracę) jest we Wrocławiu ciężkie. Wszystko zależy od tego czy chcesz pracować tylko przez wakacje czy tez potem. Pracodawcy nie są zbyt chętni zatrudniać ludzi na krótki okres (przynajmniej jeżeli chodzi o np. z sklepy z ciuchami i drogerie). Sama szukałam pracy jako maturzystka i było mi trochę ciężko- kilka razy słyszałam, że woleliby studentów najlepiej zaocznych, jestem za młoda, nie szukają ludzi itd.

[201604200942]

Napisane przez zoila

To zależy. Znalezienie pracy na wakacje (jeżeli chodzi o umowę o pracę) jest we Wrocławiu ciężkie. Wszystko zależy od tego czy chcesz pracować tylko przez wakacje czy tez potem. Pracodawcy nie są zbyt chętni zatrudniać ludzi na krótki okres (przynajmniej jeżeli chodzi o np. z sklepy z ciuchami i drogerie). Sama szukałam pracy jako maturzystka i było mi trochę ciężko- kilka razy słyszałam, że woleliby studentów najlepiej zaocznych, jestem za młoda, nie szukają ludzi itd.

Chętnie pracowałabym tez później, o ile studia by mi na to pozwoliły, bo studiowałabym dziennie.
Nie liczę na jakąś super pracę, zadowoliłabym się nawet pracą w McDonaldzie

[farfala]

Z taką dorywczą pracą typu MCDonald czy inne restauracje to trudno nie jest, bo tam praktycznie non stop są rotacje. Tylko, że kasa też z tego praktycznie żadna. A o pracy lepszej i lepiej płatnej to właściwie pomimo dużego miasta można pomarzyć. Moja współlokatorka szuka od dłuższego czasu i efekty mizerne. Na siłę by się coś znalazło, no ale....

[aktogimka]

Woda idzie...

[farfala]

Spokojnie, bez paniki.
Oficjalny komunikat głosi, że fala była niższa niż się spodziewano i dzięki temu mają jeszcze bardziej wszystko pod kontrolą.
Przetrwamy.

[aktogimka]

Fala dopiero idzie I wg mnie bardziej trzeba się obawiać przesiąkania wałów. Oby nic złego się nie stało...

[jessy]

Widziałyście ostatnią widomośc?
http://wroclaw.naszemiasto.pl/serwis...dzie,id,t.html

Swoją drogą znalazłam też bloga z "kroniką" na żywo od trzech dni stanu powodziowego oczami mieszkańców. Może kogoś zainteresuje.

http://wroclawzwyboru.blox.pl/2010/0...ml?commented=1

[Impersona]

Byliśmy na długim spacerze. Na końcu mieliśmy kłopot z powrotem do domu, bo na Trzebnickiej wywaliło studzienki i zalało calutką ulicę pod wiaduktem, policja zablokowała oczywiście przejazd. Woda zaczyna wlewać się na chodnik, przy wyjściu, gdzie jest niżej, chodnik jest zalany, szliśmy z wózkiem po wodzie, na szczęście buty nie przemokły.
Ludzi na mostach i wałach jak na jakimś pikniku. Śmiejemy się, że niektórzy pewnie pierwszy raz od dawna wyszli na spacer. Stoją na mostach z piwem, jakby to jakieś widowisko było. Jeszcze brakuje tylko bud z kiełbaskami i watą cukrową.

[plywok]

miałam dzisiaj okazję być koło wyspy z rana. i też mowie do koleżanki, że nagle tłumy ludzi przyszlo na wyspe na spacer.

[aktogimka]

Napisane przez Impersona

Ludzi na mostach i wałach jak na jakimś pikniku. Śmiejemy się, że niektórzy pewnie pierwszy raz od dawna wyszli na spacer. Stoją na mostach z piwem, jakby to jakieś widowisko było. Jeszcze brakuje tylko bud z kiełbaskami i watą cukrową.

Napisane przez plywok

miałam dzisiaj okazję być koło wyspy z rana. i też mowie do koleżanki, że nagle tłumy ludzi przyszlo na wyspe na spacer.

Takich tłumów nad Odrą to ja nigdy nie widziałam
W obliczu zagrożenia powodziowego ludzie wracają do spacerów