ZAZDROŚNICE VIII - majowy sabat Zazdrośnic!

[kamila2006]

jasne ze moze miec żal. ma prawo , jest steskniona, chce go zobaczyc. ale wg mnie nie ma prawa robic awantury, pretensji, wyrzutow - bo obiecales ze przyjdziesz a potem sie wycofujesz. tak bywa. woda opadnie chlopak znow przyjedzie. 135 km to wcale nie jest tak malo. podroz jest mecząca, kosztowna.

Racja- gydyb bardzo chcial to by przyjechal. Moze E.J. pogadaj z nim jeszcze raz. zapros go powiedz ze tesknisz za nim ale nie wypominaj tego ze obiecal ze przyjedzie. Jesli sie nie zgodzi pozostaje czekac az woda opadnie.

[gwiazdeczka172]

Napisane przez paprif

EJ jak dla mnie to trochę jesteś. Tymi smsami pokazałaś, potraktowałaś jak dla mnie chłopaka "od górnie" I takie jest moje zdanie. Jak Ty masz inne ok.

Gwiazda AM ma swoje punkty w kilku(kilkunastu?)miejsca ch we Wrocławiu... zobaczymy co wymyślą.

Też jestem ciekawa...
Na mojej uczelni pewnie by nie odwołali, ale ona to specyficzna, czytaj: do niczego

[paprif]

Napisane przez gwiazdeczka172

Też jestem ciekawa...
Na mojej uczelni pewnie by nie odwołali, ale ona to specyficzna, czytaj: do niczego

Już dostaliśmy informację od prowadzących przedm. z którego mam kolosa, że dadzą nam znać czy odwołują zajęcia czy nie... oby zrobili to w miarę szybko bo muszę jakoś się dostać do Wrocławia.

[gwiazdeczka172]

Napisane przez paprif

Zdajesz sobie sprawę, że jest to prawda ?

Gwiazda u mnie też słońce, a w nocy ulewa i burza ;/ Jak sprawdzam pogodę dla Wrocławia i czytam te różne komunikaty to tylko się dobijam... ehh

A no widzisz
Nad Bydgoszczą wczoraj też przeszła burza z gradobiciem, TŻ dzwoni: "pada u Ciebie"? A u mnie cichutko i suchutko, ominęła nas.
Prognozy też mnie dobijają. Raz słyszałam, że lato ma być tylko w czerwcu, drugi raz, że tylko w sierpniu.

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ----------

Napisane przez PurBlanka

Niuniu moja

[Caroline1920]

no wybaczcie ale 135 km zajmie co najmniej dwie godziny jazdy a nie godzine

[E.J.]

Pap tak, mam i będę mieć inne zdanie.

Napisane przez Cocaine essence

E.J burzowa chmurko to jeszcze raz wytłumacz mi proszę, TŻ miałby u Ciebie spać te 2 noce , czy jak? Czy miałby przyjechać teraz a potem jechać do domu? Jak to od strony technicznej wyglądało?
Wybacz jak nie doczytałam, ale choroba mnie wzieła i gorączka, może dlatego tak nie kojarze.

Mógłby przyjechać a potem pojechać, nikt nie każe mu nocować u mnie

Nie, nie będę go już o nic prosić, nie będę pisać, że tęsknie bo to bez sensu, on umywa ręce. Niech se czeka ile chce na opadnięcie wody, mam już to gdzieś. W niedzielę czy jutro mógłby spokojnie przyjechać ale po co lepiej czekać aż zrobi mu się super fajny dojazd, bo po co mu się dla mnie męczyć

[gwiazdeczka172]

Napisane przez Cocaine essence

Ja myślę , że nie ma co przesadzać.
Jak się ma samochód to ta droga nie ma jakiegoś wielkiego znaczenia na takich dystansach, a on ma potem być ze swoją dziewczyną i spędzić z nią czas a nie rowy kopać.
Myślę , że E.J może mieć trochę żalu.

Oczywiście, żal może mieć, ale bez przesadyzmu.
Przecież to nie jest koniec świata.
I jak pisałam wcześniej, jakby nie było katastrofy, a musiałby objechać powiedzmy remont drogi, na pewno by przyjechał.
Chociaż nie wiem, nie znam TŻta EJ.
To są tylko moje przypuszczenia, moje zdanie na ten temat.

[Honey_Girl]

Witam.
Widzę, że dużo do nadrobienia mam.

U mnie trochę słońca, chociaż zapewne wiecie że do Wrocławia też niedługo dojdzie ta fala.

Dzisiaj mam kolokwium trzymajcie kciuki.

[gwiazdeczka172]

Napisane przez paprif

Już dostaliśmy informację od prowadzących przedm. z którego mam kolosa, że dadzą nam znać czy odwołują zajęcia czy nie... oby zrobili to w miarę szybko bo muszę jakoś się dostać do Wrocławia.

Żeby tylko nie na ostatnią chwilę jak ja uwielbiam takie sytuacje, gdy nic nie wiem

[E.J.]

Dziewczyny mimo wszystko, życzę Wam miłego dnia
Lecę zbierać się na uczelnie, mam nadzieje, ze dojadę

[gwiazdeczka172]

Napisane przez Caroline1920

no wybaczcie ale 135 km zajmie co najmniej dwie godziny jazdy a nie godzine

Wliczając to, że pewnie będzie zapchana ta trasa, skoro to jest jedyny objazd.

[kamila2006]

Napisane przez E.J.

Pap tak, mam i będę mieć inne zdanie.


Mógłby przyjechać a potem pojechać, nikt nie każe mu nocować u mnie

Nie, nie będę go już o nic prosić, nie będę pisać, że tęsknie bo to bez sensu, on umywa ręce. Niech se czeka ile chce na opadnięcie wody, mam już to gdzieś. W niedzielę czy jutro mógłby spokojnie przyjechać ale po co lepiej czekać aż zrobi mu się super fajny dojazd, bo po co mu się dla mnie męczyć

Ale moze woda szybko opadnie i on bedzie juz w poniedzialek? Widzisz E.J. on to inaczej odbiera. Ty bedziesz sobie siedziec w cieplym domku a on byc moze podczas burz (maja byc) deszczu ( ma byc) bedzie sie tłuk 135 km. nie zal Ci go? gdyby mogl przenocowac moze predzej by przyjechal bo spedzilby z Tobą mnostwo czasu.

E.J. no zal troszke mi Ciebie. (ja jak nie widze tż 3 dni to juz mam smutek), no ale poczekajcie jeszcze troche nie kloccie sie przede wszystkim

[gwiazdeczka172]

Napisane przez E.J.

Pap tak, mam i będę mieć inne zdanie.


Mógłby przyjechać a potem pojechać, nikt nie każe mu nocować u mnie

Nie, nie będę go już o nic prosić, nie będę pisać, że tęsknie bo to bez sensu, on umywa ręce. Niech se czeka ile chce na opadnięcie wody, mam już to gdzieś. W niedzielę czy jutro mógłby spokojnie przyjechać ale po co lepiej czekać aż zrobi mu się super fajny dojazd, bo po co mu się dla mnie męczyć

A nie wystarczyłoby go zaprosić na noc? Żeby nie musiał wracać?

[paprif]

Napisane przez gwiazdeczka172

Żeby tylko nie na ostatnią chwilę jak ja uwielbiam takie sytuacje, gdy nic nie wiem

Dokładnie, już mam rozbity weekend ;/

[Lagunaaa]

Napisane przez Caroline1920

no wybaczcie ale 135 km zajmie co najmniej dwie godziny jazdy a nie godzine

Chyba pociągiem ja 100 km samochodem jadę 50 min góra godzinę... czyli 135 to maksymalnie 1,5 godziny

[E.J.]

Napisane przez kamila2006

Ale moze woda szybko opadnie i on bedzie juz w poniedzialek? Widzisz E.J. on to inaczej odbiera. Ty bedziesz sobie siedziec w cieplym domku a on byc moze podczas burz (maja byc) deszczu ( ma byc) bedzie sie tłuk 135 km. nie zal Ci go? gdyby mogl przenocowac moze predzej by przyjechal bo spedzilby z Tobą mnostwo czasu.

Skąd pomysł, ze nie ma gdzie przenocować? I skoro mnie ma być jego zal to ja mam gorzej bo ja busem się do krakowa muszę dostać a potem na uczelnie, grozi mi nie dotarcie na uczelnie,zmoknięcie ect.

[kamila2006]

Napisane przez Lagunaaa

Chyba pociągiem ja 100 km samochodem jadę 50 min góra godzinę... czyli 135 to maksymalnie 1,5 godziny

Wszystko zalezy od warunkow na drogach, rodzaju drogi, korkow, warunkow atmosferycznych itd

[E.J.]

Napisane przez gwiazdeczka172

A nie wystarczyłoby go zaprosić na noc? Żeby nie musiał wracać?

Nie, nie będę go zapraszać, nie zamierza wcale przyjeżdżać bo po co ma się męczyć jak może se poczekać na poprawę przejazdu

[*wanilia*]

Helooooł

Znowu zaniedbałam wizaż... i raczej się szybko nie poprawię bo dostęp do internetu mam tylko w pracy.

Ale podczytuję Was

Jadę dzisiaj z tż na juwenalia wrócimy chyba dopiero w niedziele wieczorem trochę poszalejmy a co!

Ale najpierw muszę wytrzymać w pracy do 18..
Ale mi się nie chceeeee

[kamila2006]

Napisane przez E.J.

Skąd pomysł, ze nie ma gdzie przenocować? I skoro mnie ma być jego zal to ja mam gorzej bo ja busem się do krakowa muszę dostać a potem na uczelnie, grozi mi nie dotarcie na uczelnie,zmoknięcie ect.

E.J. nie porownujmy uczelni do spotkania z chlopakiem. Uczelnia jest czyms innym czasem jak sie ma egzamin, kolokwium, czy nawet cwiczenia gdzie sprawdzaja obecnosc to trzeba byc. nie ma sie wyboru. (gdybys miala w tym dniu same wyklady to pewnie bys nie jechala).

Ja zawsze staram sie wczuc w tą drugą strone. Np. zdarzylo sie kilka razy ze bylam umowiona z tż. on wraca z pracy i pisze mi smsa "kotek dopiero wrocilem, jestem zmeczony ale zbieram sie juz do ciebie". A ja odpisywalam "to odpoczywaj, spotkamy sie jutro". i tyle i nie robilam pretensji, nie kazalam chlopakowi "na sile" jechac bo sie umowilismy.


Edit: a moze wlasnie zaproponuj mu nocleg moze on po prostu brzydko okreslajac stwierdzil ze mu sie "nie oplaca" jechac tyle czasu na pol dnia? Nie kazdy facet jest taki ze rzuci wszystko byle jechac do ukochanej. sama zastanawiam sie co by zrobil moj tż.... podejrzewam ze chyba by tez nie przyjechal. tydzien bez spotkan to jeszcze nie jest koniec swiata. gdybysmy sie miesiac nie widzieli no to chyba juz by przyjechal

[Lagunaaa]

Napisane przez kamila2006

Wszystko zalezy od warunkow na drogach, rodzaju drogi, korkow, warunkow atmosferycznych itd

Niby tak, no niech nawet te 2 godziny jedzie, czy to tak wiele?? Założę się że każda z nas gdyby była w takiej sytuacji że TŻ np nie miałby samochodu a my miałybyśmy to nawet 200 km byśmy przejechały żeby się spotkać...

Napisane przez E.J.

Nie, nie będę go zapraszać, nie zamierza wcale przyjeżdżać bo po co ma się męczyć jak może se poczekać na poprawę przejazdu

wredota
z drugiej strony jesteście chyba już trochę czasu więc sam ewentualnie mógłby zapytać o możliwość przenocowania

[E.J.]

Napisane przez kamila2006

E.J. nie porownujmy uczelni do spotkania z chlopakiem. Uczelnia jest czyms innym czasem jak sie ma egzamin, kolokwium, czy nawet cwiczenia gdzie sprawdzaja obecnosc to trzeba byc. nie ma sie wyboru. (gdybys miala w tym dniu same wyklady to pewnie bys nie jechala).

Ja zawsze staram sie wczuc w tą drugą strone. Np. zdarzylo sie kilka razy ze bylam umowiona z tż. on wraca z pracy i pisze mi smsa "kotek dopiero wrocilem, jestem zmeczony ale zbieram sie juz do ciebie". A ja odpisywalam "to odpoczywaj, spotkamy sie jutro". i tyle i nie robilam pretensji, nie kazalam chlopakowi "na sile" jechac bo sie umowilismy.

Kamila - porównywałam dojazd, między samochodem a busem istnieje spora różnica.

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Napisane przez Lagunaaa

wredota
z drugiej strony jesteście chyba już trochę czasu więc sam ewentualnie mógłby zapytać o możliwość przenocowania

Wiem Wie, że jest taka możlwiość bo mama kiedyś z okazji imprezy rodzinnejmu proponowała. Niech robi co chce.
Lece bo nie zdążę. Miłego popołudnia

[gwiazdeczka172]

Napisane przez E.J.

Nie, nie będę go zapraszać, nie zamierza wcale przyjeżdżać bo po co ma się męczyć jak może se poczekać na poprawę przejazdu

Skoro tak twierdzisz to ok.
Ja bym zaprosiła.

[kamila2006]

Napisane przez gwiazdeczka172

Skoro tak twierdzisz to ok.
Ja bym zaprosiła.

Ja tez i zapraszałabym zawsze gdybym miala mozliwosc

[gwiazdeczka172]

Napisane przez kamila2006

Ja tez i zapraszałabym zawsze gdybym miala mozliwosc

To byłaby okazja do zażegnania konfliktu, bo nie ukrywajmy, że taki zaistniał. Przypuszczam, że gdyby wiedział, że nie będzie musiał się szybko zrywać i wracać do domu, to by przyjechał.

[kamila2006]

a co piękne planujecie na weekend?

[paprif]

Napisane przez kamila2006

a co piękne planujecie na weekend?

Uczę się, sprawdzam wiadomości... taki trochę dziwny weekend będę miała.
W czwartek miałam jechać na domki ze znajomymi i pewnie też lipa będzie

[gwiazdeczka172]

Napisane przez kamila2006

a co piękne planujecie na weekend?

Dzisiaj jadę na spotkanie klasowe z ludzikami z liceum.
Jutro jadę do Bydgoszczy, na jakieś zakupy, potem spotkam się z TŻtem. Chcemy jechać na Wielką Majówkę do Myślęcinka, gdzie będą np. pokazy najlepiej stuningowanych ciężarówek
W niedzielę pewnie będziemy u mnie, pojedziemy do babci do szpitala, jeśli jej nie wypuszczą.
Oby tylko pogoda dopisała.

A Ty?

[Lagunaaa]

Napisane przez kamila2006

a co piękne planujecie na weekend?

Dziś byłam kupić sobie jakieś baletki, ale nic nie znalazłam, weszłam do lumpeksu i kupiłam sobie 6 bluzeczek i sukienkę za...uwaga.... 12 zł i humor mam lepszy
planuję ogarnąć dziś zeszyty z notatkami, poprzepisywać to czego nie mam.
A na weekend w sumie nie mam planów, jestem chora, mama też więc do rodziny nie pojadę bo są tam małe dzieciaczki więc żebyśmy nie pozarażały. Pewnie na jakieś zakupy pójdę

co kupujecie mamuśkom na dzień matki??

[kamila2006]

ja o 16 ide do mamy tż na plotki. tż ok 18 wroci z pracy to z nim posiedze, moze pojdziemy na jakies piwko.
Jutro jestem umowiona z kolezankami do klubu tz idzie z kolegami na final LM a potem wpadnie z nimi do tego klubu. szkoda tylko ze pogoda bez rewelacji