ZAZDROŚNICE VIII - majowy sabat Zazdrośnic!

[E.J.]

Napisane przez nafiyqa

Ojj czuje, ze bedzie afera...


TZ zrobil mi przemeblowanie w pokoju i uciekl
A mi zostawil sprzatanie - cwaniak jeden!

nie...trzeba być mądrzejszym w końcu

Napisane przez nafiyqa

Aaaaaaaaa obchodzimy dzis z TZtem 16 miesiecy razem

Napisane przez hoppipolla

gratulacje. my z TŻtem mamy 13 miesięcy dziś.

gratuluje Wam Dziewczyny

Napisane przez paprif

Ja też przeczuwam, że będzie zadyma

Masz gaśnice to zrobię

Napisane przez marcia1003

a nie pomyślałaś , że on może krępuje się zapytać czy może nocować? wiesz to , że Twoja mama mu raz zaproponowała nie znaczy od razu , że on bedzie się pchał z torbą na nockę..
Ja bym mojemu na pewno zaproponowała.
A tak w ogóle to ja np nie lubię spotykać się z tŻ na 2 czy 3h. jest to dla mnie za krótko

Uznałam, że skoro ja mam się sama pytać dlaczego nie zabiera mnie na impreze mieszaną to równie dobrze mógłby się zapytać sam czy nie ma gdzie go przenocować..... Ale i tak szkoda było tej pisaniny bo pisał by było miło ale nic więcej nie zamierzał wcale jechać czeka na wolny przejazd przez Oświęcim... z tym, ze przynajmniej dziś się zmotywował i próbował tamtędy przejechać, rzekomo się nie dało

Napisane przez evelineau

E.J czyli nie wyjasniliscie sobie?

Stanęło na tym, ze w sumie z kontekstu, ze jedno musi jakoś zrozumieć drugiego i jakoś przejść do porządku dziennego... w końcu Tż nawet zaczął pytać czy się nim nie znudziłam i czy nie mam kogoś nowego....

Napisane przez szatanica1989

Za Mamą? Jestem bardzo przywiązana do rodziny, kocham Rodziców, Brata, Babcię, za każdym tęsknię. Tęsknię za Babcią, której już nie ma z nami, taka ze mnie rodzinna istotka

Za Tobą też tęskniłam, w sumie to chciałam żebyś mi poradziła, jestem bliska zrobienia czegoś głupiego, pewnie wiesz o co chodzi

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------

Dobrej nocy

[Lagunaaa]

a ja nastawiłam sobie budzik na walkę mam nadzieję, że dotrwam

[kamila2006]

Co do tych przyjazdow tż w warunkach ekstremalnych to musze Wam powiedziec ze na poczatku u mnie bylo inaczej. Na poczatku zwiazku bardzo zalezalo mi na spotkaniach (nawet za wszelka cene) moj tż nie byl wtedy jeszcze kierownikiem tylko pracowal fizycznie na budowie. wstawal o 5 jechal 80km do pracy pracowal do 17 ciezki powrot, ciezka praca. ale mimo to 2 razy w tygodniu byl u mnie. zmeczony bo zmeczony, ale przyjezdzal. ( a przeciez moglismy czekac na weekend kiedy nie pracowal i widziec sie tylko w weekendy). Ale nie, on za wszelką cene starał mi sie udowodnic, ze mu zalezy i w ten sposob to okazac. (mimo ze czasem przyjezdzal zmarnowany jak trup- pił mocną kawe i po 30minutach zasypial).


Dzis jest inaczej. Juz wiem, ze mu zalezy i nie musi mi tego udowadniac nadzwyczajnym wysilkiem. Tz ma inna prace , na miejscu, ale mimo to czasem wraca zmeczony i ja to staram sie rozumiec. (ja nie pracuje, wiec nie wiem co to znaczy wstawac pracowac - ja spie do 9). I na pewno, gdy jestesmy umowieni a tż mi pisze jestem zmeczony ale juz jade, nie nalegam na takie spotkanie.
Popieram Paprif calkowicie


edit: jesli chodzi o mnie to ok. w weekend swietujemy urodziny tż. wczoraj go odwiedzilamk, pojechalam do domu o 23 a tz poszedl do kumpli na wodke, wrocil o 1 ( w tym miejscu pozdrowienia dla Rebel ). Dzis idzie z świetowac part.2. Finał Ligi Mistrzów (meskie spotkanie),
a potem do klubu w ktorym ja z kolezankami sie bede bawić.
niedziela w książkach jupiiii ( kiepski żart )

[wilczyca]

hej
ja wstałam wyjątkowo wcześnie
tż na szkoleniu, takie coś z rozwoju osobistego też czasem chodzę ale tego akurat tematyka mnie nie zainteresowała a płacić 100zł tylko za to, żeby z nim na nie iść bez sensu...ale i tak musiałam ze sobą walczyć, żeby nie iść. Kończy się dopiero koło 19 Potem może impreza u znajomego, pewnie pójdę sama bo mój ma do zrobienia mnóstwo rzeczy do szkoły. Smutno mi się zrobiło, że nie chce iść ze mną, ale on specjalnie nie lubi imprez i szedłby tam głównie z innego powodu więc jeszcze zobaczymy
ciężko mi bez niego, jestem chorobliwie uzależniona
no nic...owsianka, net, kawa i zabieram się za pisanie pracy

[Myszunia19]

witajcie
ja z Tze m sie dogadalam
wyszlam do niego do samochodu przed wczoraj w nocy na chwile
kupil sobie nową fure i teraz szczesliwy
a wczoraj po uczelni te sie z nim spotkałam ii był bardzo intensywny wieczór a potem sen
wczoraj dowiedzialam sie ze wujek (35lat) pekl mu krwiak i lezy w spiaczce. moj tata musi teraz wszystko zalatwiac a zona tego wujka nie chce zjechac tu z grecji...

[Cocaine essence]

http://demotywatory.pl/608035/Troskliwe-misie

[gwiazdeczka172]

Napisane przez nafiyqa

Gwiazda dzis ta walka? A ja myslalam, ze jutro...

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------


Jeszcze go namowilam, zeby mi ciezkie zakupy przytachal do domu
No fakt, nie bede juz na niego narzekac

Tzn. to już było dzisiaj bo chyba po północy walczyli?

A widzisz jaki kochany

---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Napisane przez Rebelious

Myślę, że musiałabym się mocno zastanowić.

O TY!
Czyli jakaś niepewność? Pewnie chodzi, że dla Ciebie to za wcześnie

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

Szybko Was nadrobiłam a teraz uciekam i jadę do mojego Pana
Mam małego kaca, spotkanie klasowe udało się, nie przypuszczałam, że będzie tak fajnie
Byliśmy na karaoke, potańczyliśmy też, super.
Miłego dnia, a może i weekendu, bo w sumie nie wiem kiedy do Was zajrzę
Buziole

[paprif]

Napisane przez gwiazdeczka172

Tzn. to już było dzisiaj bo chyba po północy walczyli?

A widzisz jaki kochany

---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------



O TY!
Czyli jakaś niepewność? Pewnie chodzi, że dla Ciebie to za wcześnie

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

Szybko Was nadrobiłam a teraz uciekam i jadę do mojego Pana
Mam małego kaca, spotkanie klasowe udało się, nie przypuszczałam, że będzie tak fajnie
Byliśmy na karaoke, potańczyliśmy też, super.
Miłego dnia, a może i weekendu, bo w sumie nie wiem kiedy do Was zajrzę
Buziole

Ja też bardzo szybko nadrobiłam Malutko dziewczyny pisały, widać każda zajęta.
Ja ? Ja do swojego Pana nie jadę niestety tylko do książeeeek Sprawdzam wiadomości i różne serwisy w necie, z tego co przeczytałam to jeszcze nie było fali kulminacyjnej we Wrocławiu, wieczorem Pani w wiadomościach powiedziała to samo(spodziewają się jej koło 14).
Nie wiem czy to prawda czy ploty, no ale już nie będę wątku zaśmiecać moimi domysłami. Ja również życzę wam miłego dnia, wpadnę pewnie później

[Myszunia19]

dziewczyny wy macie cos takiego e jak TZ jakos jest niemily czy cos albo przestaje "kotkowac" to od razu myslicie ze cos jest zle i takie inne domysłY> ? Ze moze sie znudził albo cos?

[paprif]

Napisane przez Myszunia19

dziewczyny wy macie cos takiego e jak TZ jakos jest niemily czy cos albo przestaje "kotkowac" to od razu myslicie ze cos jest zle i takie inne domysłY> ? Ze moze sie znudził albo cos?

Ja tak nie mam, mój nawet jak jest zły mówi Kiciu.

[KroplaDeszczu]

Napisane przez Myszunia19

dziewczyny wy macie cos takiego e jak TZ jakos jest niemily czy cos albo przestaje "kotkowac" to od razu myslicie ze cos jest zle i takie inne domysłY> ? Ze moze sie znudził albo cos?

Spójrz na swój podpis.

Nie, nie mam tak. Jestem pewna uczuć Tż do mnie i gdyby taka sytuacja trwała kilka dni to może zaczęłabym się zastanawiać.

[Cocaine essence]

Napisane przez Myszunia19

dziewczyny wy macie cos takiego e jak TZ jakos jest niemily czy cos albo przestaje "kotkowac" to od razu myslicie ze cos jest zle i takie inne domysłY> ? Ze moze sie znudził albo cos?

Mój nie jest niemiły ot tak, zwykle jak coś jest nie halo to ja mu podpadam czymś
Ale nie odznacza to od razu, że ma mnie dość.
Zresztą jeżeli ja jestem miła dla niego to on jest kochany dla mnie nawet kiedy nastroje są gorsze.

[paprif]

Napisane przez Myszunia19

dziewczyny wy macie cos takiego e jak TZ jakos jest niemily czy cos albo przestaje "kotkowac" to od razu myslicie ze cos jest zle i takie inne domysłY> ? Ze moze sie znudził albo cos?

Wcześniej czytałam, że jest ok już między wami.
Skąd więc takie pytania ? Coś znów jest nie tak ?
Ja chciałam się troszkę zrelaksować, zjadłam śniadanko, popijam zieloną herbatę ale widzę, że PMS zaczyna dawać się we znaki...

[KroplaDeszczu]

Napisane przez kamila2006

Co do tych przyjazdow tż w warunkach ekstremalnych to musze Wam powiedziec ze na poczatku u mnie bylo inaczej. Na poczatku zwiazku bardzo zalezalo mi na spotkaniach (nawet za wszelka cene) moj tż nie byl wtedy jeszcze kierownikiem tylko pracowal fizycznie na budowie. wstawal o 5 jechal 80km do pracy pracowal do 17 ciezki powrot, ciezka praca. ale mimo to 2 razy w tygodniu byl u mnie. zmeczony bo zmeczony, ale przyjezdzal. ( a przeciez moglismy czekac na weekend kiedy nie pracowal i widziec sie tylko w weekendy). Ale nie, on za wszelką cene starał mi sie udowodnic, ze mu zalezy i w ten sposob to okazac. (mimo ze czasem przyjezdzal zmarnowany jak trup- pił mocną kawe i po 30minutach zasypial).


Dzis jest inaczej. Juz wiem, ze mu zalezy i nie musi mi tego udowadniac nadzwyczajnym wysilkiem. Tz ma inna prace , na miejscu, ale mimo to czasem wraca zmeczony i ja to staram sie rozumiec. (ja nie pracuje, wiec nie wiem co to znaczy wstawac pracowac - ja spie do 9). I na pewno, gdy jestesmy umowieni a tż mi pisze jestem zmeczony ale juz jade, nie nalegam na takie spotkanie.
Popieram Paprif calkowicie


edit: jesli chodzi o mnie to ok. w weekend swietujemy urodziny tż. wczoraj go odwiedzilamk, pojechalam do domu o 23 a tz poszedl do kumpli na wodke, wrocil o 1 ( w tym miejscu pozdrowienia dla Rebel ). Dzis idzie z świetowac part.2. Finał Ligi Mistrzów (meskie spotkanie),
a potem do klubu w ktorym ja z kolezankami sie bede bawić.
niedziela w książkach jupiiii ( kiepski żart )

Też tak mam. Mój Tż teraz nie pracuje, więc nie nalegam na spotkania gdy jest spłukany albo staram się sama znaleźć transport do niego, chociaż u mnie z tym trudniej.
Tż mi udowodnił, że kilometry nie mają dla niego znaczenia. Rok temu po tygodniu nie widzenia się, co u nas jest normą, tłukł się autobusem do mnie 2 godziny, był u mnie kolejne 2 i powrót trwał też 2 godziny. Pracował w odległym mieście i kiedy dostał tygodniową wypłatę 1/4 wydał na mnie. Wiedziałam, że pieniądze są mu potrzebne i mówiłam, żeby nie przyjeżdżał, ale się stęsknił
A wcześniej jechał autobusem tylko raz i zarzekał się, że nigdy więcej-ma chorobę lokomocyjną.

[Rebelious]

Napisane przez kamila2006

Co do tych przyjazdow tż w warunkach ekstremalnych to musze Wam powiedziec ze na poczatku u mnie bylo inaczej. Na poczatku zwiazku bardzo zalezalo mi na spotkaniach (nawet za wszelka cene) moj tż nie byl wtedy jeszcze kierownikiem tylko pracowal fizycznie na budowie. wstawal o 5 jechal 80km do pracy pracowal do 17 ciezki powrot, ciezka praca. ale mimo to 2 razy w tygodniu byl u mnie. zmeczony bo zmeczony, ale przyjezdzal. ( a przeciez moglismy czekac na weekend kiedy nie pracowal i widziec sie tylko w weekendy). Ale nie, on za wszelką cene starał mi sie udowodnic, ze mu zalezy i w ten sposob to okazac. (mimo ze czasem przyjezdzal zmarnowany jak trup- pił mocną kawe i po 30minutach zasypial).


Dzis jest inaczej. Juz wiem, ze mu zalezy i nie musi mi tego udowadniac nadzwyczajnym wysilkiem. Tz ma inna prace , na miejscu, ale mimo to czasem wraca zmeczony i ja to staram sie rozumiec. (ja nie pracuje, wiec nie wiem co to znaczy wstawac pracowac - ja spie do 9). I na pewno, gdy jestesmy umowieni a tż mi pisze jestem zmeczony ale juz jade, nie nalegam na takie spotkanie.
Popieram Paprif calkowicie


edit: jesli chodzi o mnie to ok. w weekend swietujemy urodziny tż. wczoraj go odwiedzilamk, pojechalam do domu o 23 a tz poszedl do kumpli na wodke, wrocil o 1 ( w tym miejscu pozdrowienia dla Rebel ). Dzis idzie z świetowac part.2. Finał Ligi Mistrzów (meskie spotkanie),
a potem do klubu w ktorym ja z kolezankami sie bede bawić.
niedziela w książkach jupiiii ( kiepski żart )

Aj maleńka, skąd ja to znam. Mój mi powiedział, że wypije góra 2 piwa, a wczoraj się dowiedziałam, że jednak wódke pili. Nie chciał mi pisać o tej zmianie planów, bo stwierdził, że pewnie się ucze i będzie mi przykro. Głupie wytłumaczenie, ale ok. On się chyba nigdy nie zmieni. A ja to już po smsach poznaje czy wódka była czy piwo więc mnie nie oszuka.
Mieliśmy wczoraj małą sprzeczkę, bo miałam atak zazdrości, nie wiem skąd. Miewam takie pretensje o nic praktycznie od czasu do czasu. TŻ idzie w wakacje do pracy (odrabia praktyki), będzie pracował na 3 zmiany, w tym nocna. A ja już jakieś wymysły, że jakieś laski go będą wyrywać. Głupia jestem, wiem. Już mi przeszło.

Dziś wieczorem jedziemy do galerii, nie wiem co z tym finałem LM. TŻ miał oglądać z kolegami w pubie, ale chyba jednak spędzi wieczór ze mną. Tfu tfu.

Ja mam pierwsze objawy alergii (a myślałam, że przeziębienie). Męczy mnie kaszel, oczy mi wybałuszyło, pieką mnie, nie mogę się uczyć. W poniedziałek polecę chyba do lekarza. Będę musiała zrobić próby jakieś, bo nawet nie wiem na co jestem uczulona.

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

Napisane przez gwiazdeczka172

Tzn. to już było dzisiaj bo chyba po północy walczyli?

A widzisz jaki kochany

---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------



O TY!
Czyli jakaś niepewność? Pewnie chodzi, że dla Ciebie to za wcześnie [COLOR="Silver"]

Za wcześnie to raz. A po drugie chyba nie jestem jeszcze pewna na 100%, że to ten jedyny.

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Zrobiłam sobie wczoraj peeling kawowy.
Kawa hazelnut + cynamon + sól + żel pod prysznic pomarańczowy YR.
Nieziemski zapach! Aż się z wanny nie chciało wychodzić.
Lepsze to niż niejedne drogeryjne specyfiki.

[Myszunia19]

wszystko jest ok tylko tak mnie jakos tak naszlo przez to ze przez kilka dni było tak dziwnie.

[nafiyqa]

Napisane przez Rebelious

Zrobiłam sobie wczoraj peeling kawowy.
Kawa hazelnut + cynamon + sól + żel pod prysznic pomarańczowy YR.
Nieziemski zapach! Aż się z wanny nie chciało wychodzić.
Lepsze to niż niejedne drogeryjne specyfiki.

Zgadza sie
Zrobilam sobie wczoraj po raz pierwszy - i do dzis sie "macam"

[KroplaDeszczu]

Napisane przez wilczyca

hej
ja wstałam wyjątkowo wcześnie
tż na szkoleniu, takie coś z rozwoju osobistego też czasem chodzę ale tego akurat tematyka mnie nie zainteresowała a płacić 100zł tylko za to, żeby z nim na nie iść bez sensu...ale i tak musiałam ze sobą walczyć, żeby nie iść. Kończy się dopiero koło 19 Potem może impreza u znajomego, pewnie pójdę sama bo mój ma do zrobienia mnóstwo rzeczy do szkoły. Smutno mi się zrobiło, że nie chce iść ze mną, ale on specjalnie nie lubi imprez i szedłby tam głównie z innego powodu więc jeszcze zobaczymy
ciężko mi bez niego, jestem chorobliwie uzależniona
no nic...owsianka, net, kawa i zabieram się za pisanie pracy

Miłego pisania

Też chyba jestem uzależniona od mojego Tż, a a na pewno od telefonu i sms-ów i rozmów z nim

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

Napisane przez nafiyqa

Zgadza sie
Zrobilam sobie wczoraj po raz pierwszy - i do dzis sie "macam"

To prawda, daje świetne efekty
Już chyba nigdy nie kupię żadnego "gotowego" peelingu

[kamila2006]

ja juz 3 razy robilam peeling boskie rezultaty, cudownie sie po nim czuje

Rebel moj poszdl mowił na wódke... okazalo sie ze wypil 4 piwa, bo tą wodke co mieli to ciepla byla i tz nie chcial takiej pić. (chyba dobrze zrobil bo 2 kumpli niezle sie nią struło).
A ja jakos spokojnie poszlam spac wiedzialam gdzie jest tż, wiedzialam z kim. usnelam predko, obudzil mnie jego sms o 1 nawet nie mialam sily odpisac. To mi sie podoba. zawsze gdy tz wychodzi chce tak spokojnie sie zachowywac. nie wysylalam zadnych sms, nie pisalam, nie dzwonilam, nie kontrolowalam. Ot ma chlopak urodziny niech sie spokojnie bawi. Zreszta co to za zabawa 3h z kumplami na dworze sącząc alkohol

TŻ idzie w wakacje do pracy (odrabia praktyki), będzie pracował na 3 zmiany, w tym nocna. A ja już jakieś wymysły, że jakieś laski go będą wyrywać. Głupia jestem, wiem. Już mi przeszło.

a gdzie te praktyki? co bedzie robil? beda kobiety?

wczoraj 2 dzien i nie zapytalam o sekretareczke jestem z siebie dumna. jakos nie boje sie juz chyba z poczatku bylam taka zestresowana i sialam panike,a teraz hmm... chociaz mowia "nigdy nie lekcewaz przeciwnika"

[oh Mandy]

Mi ostatnio przeszła zazdrość... Tzn jestem zazdrosna, ale zrobiłam się pewna siebie.
TŻ pytał, czemu jestem zazdrosna o Grubaśkę. Ja na to: :O Czy ja jestem o nią zazdrosna? Ona mi do pięt nie dorasta

Dobrze, że jest ładna pogoda, TŻ za 1,5 godziny po mnie przyjedzie i jedziemy na wieś.

[mmalinowa]

kurcze, Zazdrośnice myślałam że już mi lepiej, przeszły te zazdrości itd, a jednak nie potrafię sobie z tym poradzić wkurza mnie to ile czasu TŻ spędza z kumplami!!!! pracują razem, spotykają się wieczorami, ze mną też często jeździ do nich! no już nie mogę
zastanawiam się jak im znaleźć jakieś dziewczyny, może by się czymś zajęli zamiast napastowania TŻ, chociaż jemu się to podoba... eh nie wiem, dziewczyny, przesadzam?

[Rebelious]

Napisane przez oh Mandy

Mi ostatnio przeszła zazdrość... Tzn jestem zazdrosna, ale zrobiłam się pewna siebie.
TŻ pytał, czemu jestem zazdrosna o Grubaśkę. Ja na to: :O Czy ja jestem o nią zazdrosna? Ona mi do pięt nie dorasta

Dobrze, że jest ładna pogoda, TŻ za 1,5 godziny po mnie przyjedzie i jedziemy na wieś.

No proszę proszę. Widzę, że często się ostatnio spotykacie.
Jedziecie do niego na działkę? Sprawdź czy rzeczywiście trawa wykoszona.

[KroplaDeszczu]

Napisane przez mmalinowa

kurcze, Zazdrośnice myślałam że już mi lepiej, przeszły te zazdrości itd, a jednak nie potrafię sobie z tym poradzić wkurza mnie to ile czasu TŻ spędza z kumplami!!!! pracują razem, spotykają się wieczorami, ze mną też często jeździ do nich! no już nie mogę
zastanawiam się jak im znaleźć jakieś dziewczyny, może by się czymś zajęli zamiast napastowania TŻ, chociaż jemu się to podoba... eh nie wiem, dziewczyny, przesadzam?

Jak często się spotykacie?
Jak często Twój Tż spotyka się z kumplami?
Jak często z Tobą jeździ do nich?

[Rebelious]

Napisane przez kamila2006

ja juz 3 razy robilam peeling boskie rezultaty, cudownie sie po nim czuje

Rebel moj poszdl mowił na wódke... okazalo sie ze wypil 4 piwa, bo tą wodke co mieli to ciepla byla i tz nie chcial takiej pić. (chyba dobrze zrobil bo 2 kumpli niezle sie nią struło).
A ja jakos spokojnie poszlam spac wiedzialam gdzie jest tż, wiedzialam z kim. usnelam predko, obudzil mnie jego sms o 1 nawet nie mialam sily odpisac. To mi sie podoba. zawsze gdy tz wychodzi chce tak spokojnie sie zachowywac. nie wysylalam zadnych sms, nie pisalam, nie dzwonilam, nie kontrolowalam. Ot ma chlopak urodziny niech sie spokojnie bawi. Zreszta co to za zabawa 3h z kumplami na dworze sącząc alkohol




a gdzie te praktyki? co bedzie robil? beda kobiety?

wczoraj 2 dzien i nie zapytalam o sekretareczke jestem z siebie dumna. jakos nie boje sie juz chyba z poczatku bylam taka zestresowana i sialam panike,a teraz hmm... chociaz mowia "nigdy nie lekcewaz przeciwnika"

No ja też byłam ostatnio spokojna chociaż trochę się wkurzyłam na niego, że mnie jakby oszukał, tzn. zataił prawdę. Spodziewałam się, że wcześniej wróci skoro pije tylko piwo.

Będzie pracował w magazynie. Niby mnie uspokajał, że tam tylko takie "wiejskie" dziewczyny pracują i nikt go nie będzie zaczepiał, ale ja po doświadczeniach z jego koleżankami jestem przewrażliwiona. Nie chcę żeby go ktoś podrywał.

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

Napisane przez mmalinowa

kurcze, Zazdrośnice myślałam że już mi lepiej, przeszły te zazdrości itd, a jednak nie potrafię sobie z tym poradzić wkurza mnie to ile czasu TŻ spędza z kumplami!!!! pracują razem, spotykają się wieczorami, ze mną też często jeździ do nich! no już nie mogę
zastanawiam się jak im znaleźć jakieś dziewczyny, może by się czymś zajęli zamiast napastowania TŻ, chociaż jemu się to podoba... eh nie wiem, dziewczyny, przesadzam?

Haha, skąd ja to znam.
Mój też, 3-4 razy w tygodniu siłownia, 2 razy w tygodniu spotkanie wieczorem na piwko, jeszcze w ciągu dnia się widują, bo przecież obok siebie mieszkają. Kumple oczywiście nie mają dziewczyn i męczą co weekend TŻta, żeby gdzieś iść. Czekam niecierpliwie aż kogoś sobie w końcu znajdą.

[paprif]

Jejku dziewczyny ale mam lenia
Wstałam o 8 uczyłam się przez 2h i dalej mi się nie chce

edit: dobra koniec marudzenia, wracam do książek
aha mogę się tylko pochwalić, że dzisiaj przejechałam 8km, pojeżdżę jeszcze wieczorkiem

[oh Mandy]

Napisane przez Rebelious

No proszę proszę. Widzę, że często się ostatnio spotykacie.
Jedziecie do niego na działkę? Sprawdź czy rzeczywiście trawa wykoszona.

Nie... nie na działkę.
Jedziemy najpierw na cmentarz do jego ojca, ale to u nas w mieście,
potem właśnie na wieś na cmentarz do mojego dziadka, żeby postawić znicze, no a później odwiedzimy moją babcię

[mmalinowa]

Napisane przez KroplaDeszczu

Jak często się spotykacie?
Jak często Twój Tż spotyka się z kumplami?
Jak często z Tobą jeździ do nich?

1) mniej więcej co 2 dni, czasem codziennie, czasem co 2, 3 dni
2) codziennie ;] kilka razy dziennie - oni czasem pracują u jego ojca, czesto razem jeżdżą "pozałatwiać jakies sprawy na mieście", potem wieczorem, nawet jak się spotyka ze mną to wracając wstępuje do nich chociaż 10 minut pogadać :|
3) oj często, ostatnio było tak że każde nasze spotkanie było z nimi i tak hmm przez 2 tygodnie, ale się zbuntowałam i już mam spokój od nich przez jakiś czas... kurcze, ja ich lubię, ale bez przesady prawda?

Napisane przez Rebelious

Haha, skąd ja to znam.
Mój też, 3-4 razy w tygodniu siłownia, 2 razy w tygodniu spotkanie wieczorem na piwko, jeszcze w ciągu dnia się widują, bo przecież obok siebie mieszkają. Kumple oczywiście nie mają dziewczyn i męczą co weekend TŻta, żeby gdzieś iść. Czekam niecierpliwie aż kogoś sobie w końcu znajdą.

no ja już próbowałam szukać ich jest 2, są ciągle razem, ostatnio się nawet śmiałam że może by im bilety do Holandii kupić trzeci ma byłą dziewczynę TŻ, z którą spotyka się rzadko, bo studiuje w innym mieście, więc też jakby wolny... hm
nie wiem czy ja mam już jakieś schizy, ale głupio mi jak TŻ z nimi wszędzie chodzi, bo to takie "psy na baby", zobaczy ładną laskę już podniecenie, bajera i tak non stop

[caroline2324]

ajajajajj ale wczoraj miałam udany piątek ;D

tak w ogóle to witam;*

[Honey_Girl]

Witam.
Wybaczcie, że się nie udzielam ale śledzę syt. we Wrocławiu w związku z powodzią. U mnie na osiedlu Kozanów już panika i wszystko przecieka.

Ps. Jadę do mojego Tż w końcu !
Chyba na noc zostane

[paprif]

Napisane przez Honey_Girl

Witam.
Wybaczcie, że się nie udzielam ale śledzę syt. we Wrocławiu w związku z powodzią. U mnie na osiedlu Kozanów już panika i wszystko przecieka.

Ps. Jadę do mojego Tż w końcu !
Chyba na noc zostane

Też śledzę całą sytuację aż uczyć się odechciewa...