Melina Zazdrośnic...ciąg dalszy zmagań z marzeniami cz. 18

[carmelova]

No i Tż pojechał
Chyba założę kolejny smętny suwaczek

Naj znam adres jego zbiórki w Tychach

[arrakis]

Napisane przez medeline

Dokładnie! Dołączam się do prośby
Ta piętnastolatka ma biust mojej wielkości i mówienie, że ona nic nie ma jest dobijające

jako, ze u mnie jest podobnie przychylam sie do prosby

[Maripossa]

Cześć dziewczyny...
nie wiem czy ktoś mnie pamięta jeszcze
w którejś edycji tego wątku () dołączyłam do Waszego grona ale u mnie jakoś ten temat umarł śmiercią naturalną po jakimś czasie przestaliśmy z M. rozmawiać na ten temat a później jak słyszałam coraz częściej, że on nie chce ślubu, bo ma zbyt wiele negatywnych przykładów wokół siebie z tym związanych - rozwody, spore zmiany w zachowaniach tuż po ślubie itd... wielokrotnie podejmowałam temat i starałam się wytłumaczyć, że nie u każdego tak jest, że to zależy tylko od nas jak to się potoczy. W końcu powiedziałam KONIEC i oznajmiłam mu, że nie zamierzam więcej naciskać, nie chcę zaręczyn i ślubu... stwierdziłam, że nie ma co ciągnąc do swojego, że skoro nie chce to ok. Bardzo się zdziwił i chyba nie spodobał mu się ten pomysł
wyszło na to, że on nie chyba nie chciał, żebym uważała tak samo jak on...

Mieszkamy ze sobą 1,5 miesiąca - a jesteśmy razem 7 lat z 1 małą przerwą... - , jest super myślę, że uzupełniamy się w obowiązkach, nie muszę go prosić by zrobił pranie czy pozmywał. Owszem, jesteśmy oboje strasznymi bałaganiarzami, czasem jedno drugiemu to wypomni, ale jest naprawdę dobrze!
Ostatnio calkiem przypadkowo wstąpiłam do jubilera w galerii w której on pracuje. Znalazłam pięęęęękny pierścionek!! już go widziałam na swoim palcu powiedziałam o nim M. zdziwił mnie, bo nast.dnia poszedł go zobaczyć, zadzwonił do mnie i mówi, że rzeczywiście b.ładny nie sądziłam, że mu się spodoba! a to już połowa sukcesu
Poźniej jeszcze raz był podejmowany temat, czy jednak zmieniłam zdanie i chcę zaręczyn i ślubu... więc odp., że tak, chcę na co on się b.ucieszył, co też mnie zdziwiło
Coś się więc chyba rusza w temacie... mam jednak nadzieję, że nie bedę musiała długo czekać

[Ilsa Lund]

Napisane przez medeline

Dokładnie! Dołączam się do prośby
Ta piętnastolatka ma biust mojej wielkości i mówienie, że ona nic nie ma jest dobijające

Napisane przez arrakis

jako, ze u mnie jest podobnie przychylam sie do prosby

a ja bym moje chciała zmniejszyć żeby były małe, słodkie i jędrne a nie takie flaki tylko nie wiem czy wtedy można karmić piersią

Napisane przez Maripossa

Ostatnio calkiem przypadkowo wstąpiłam do jubilera w galerii w której on pracuje. Znalazłam pięęęęękny pierścionek!! już go widziałam na swoim palcu powiedziałam o nim M. zdziwił mnie, bo nast.dnia poszedł go zobaczyć, zadzwonił do mnie i mówi, że rzeczywiście b.ładny nie sądziłam, że mu się spodoba! a to już połowa sukcesu
Poźniej jeszcze raz był podejmowany temat, czy jednak zmieniłam zdanie i chcę zaręczyn i ślubu... więc odp., że tak, chcę na co on się b.ucieszył, co też mnie zdziwiło
Coś się więc chyba rusza w temacie... mam jednak nadzieję, że nie bedę musiała długo czekać

brawo !!! Może złapie wskazówkę i kupi Ci ten pierścionek

[arrakis]

Napisane przez Ilsa Lund

a ja bym moje chciała zmniejszyć żeby były małe, słodkie i jędrne a nie takie flaki tylko nie wiem czy wtedy można karmić piersią

mozliwosc karmienia piersia nie zalezy od ich wielkosci

[Maripossa]

Napisane przez Ilsa Lund

a ja bym moje chciała zmniejszyć żeby były małe, słodkie i jędrne a nie takie flaki tylko nie wiem czy wtedy można karmić piersią

brawo !!! Może złapie wskazówkę i kupi Ci ten pierścionek

oby tym bardziej, ze cena nie jest wygorowana chyba a ja tez nie moglabym nosic drogiego pierscionka... ciagle balabym sie ze go zgubie juz 1 pierscionek od niego zgubilam - nie zareczynowy - ... bylo nam oboje b.przykro.

[OlkaR]

Hahaha Ilsa bo Ty masz po prostu gwiżdżące piersi. Jak ściągasz stanik to one robią fiiiiiiuuuuuu

A co do karmienia piersią- rozmiar nie ma znaczenia.
Ale ja nie wiem jak dam radę wykarmić dziecko. Nienawidzę jak mi ktoś ssa cyca.... po prostu nie cierpię tego uczucia

[aleksandrettaa]

Napisane przez carmelova

No i Tż pojechał
Chyba założę kolejny smętny suwaczek

Naj znam adres jego zbiórki w Tychach

Nie rozpaczaj. Szybko miną te 2 tygodnie. A zaliczenie praktyk przybliży Cię do pierścionka

Napisane przez Maripossa

Cześć dziewczyny...
nie wiem czy ktoś mnie pamięta jeszcze
w którejś edycji tego wątku () dołączyłam do Waszego grona ale u mnie jakoś ten temat umarł śmiercią naturalną po jakimś czasie przestaliśmy z M. rozmawiać na ten temat a później jak słyszałam coraz częściej, że on nie chce ślubu, bo ma zbyt wiele negatywnych przykładów wokół siebie z tym związanych - rozwody, spore zmiany w zachowaniach tuż po ślubie itd... wielokrotnie podejmowałam temat i starałam się wytłumaczyć, że nie u każdego tak jest, że to zależy tylko od nas jak to się potoczy. W końcu powiedziałam KONIEC i oznajmiłam mu, że nie zamierzam więcej naciskać, nie chcę zaręczyn i ślubu... stwierdziłam, że nie ma co ciągnąc do swojego, że skoro nie chce to ok. Bardzo się zdziwił i chyba nie spodobał mu się ten pomysł
wyszło na to, że on nie chyba nie chciał, żebym uważała tak samo jak on...

Mieszkamy ze sobą 1,5 miesiąca - a jesteśmy razem 7 lat z 1 małą przerwą... - , jest super myślę, że uzupełniamy się w obowiązkach, nie muszę go prosić by zrobił pranie czy pozmywał. Owszem, jesteśmy oboje strasznymi bałaganiarzami, czasem jedno drugiemu to wypomni, ale jest naprawdę dobrze!
Ostatnio calkiem przypadkowo wstąpiłam do jubilera w galerii w której on pracuje. Znalazłam pięęęęękny pierścionek!! już go widziałam na swoim palcu powiedziałam o nim M. zdziwił mnie, bo nast.dnia poszedł go zobaczyć, zadzwonił do mnie i mówi, że rzeczywiście b.ładny nie sądziłam, że mu się spodoba! a to już połowa sukcesu
Poźniej jeszcze raz był podejmowany temat, czy jednak zmieniłam zdanie i chcę zaręczyn i ślubu... więc odp., że tak, chcę na co on się b.ucieszył, co też mnie zdziwiło
Coś się więc chyba rusza w temacie... mam jednak nadzieję, że nie bedę musiała długo czekać

A mówią, że to kobieta zmienną jest No to czekamy na moment kiedy ten piękny pierścionek zagości na twoim paluszku. Oby jak najszybciej.

[magda2109]

Napisane przez aleksandrettaa

Dobra nie szpanujcie już tymi bimbałkami. Ja byłam deska, jestem deska i już zostanę. Proszę więc nie robić mi przykrości i przestać się chwalić.

No właśnie

Napisane przez OlkaR

Hahaha Ilsa bo Ty masz po prostu gwiżdżące piersi. Jak ściągasz stanik to one robią fiiiiiiuuuuuu

A co do karmienia piersią- rozmiar nie ma znaczenia.
Ale ja nie wiem jak dam radę wykarmić dziecko. Nienawidzę jak mi ktoś ssa cyca.... po prostu nie cierpię tego uczucia

A kto Ci już ssał?

[aleksandrettaa]

Napisane przez Ilsa Lund

brawo !!! Może złapie wskazówkę i kupi Ci ten pierścionek

Tylko żeby załapał aluzję lepiej niż mój TŻ.

[OlkaR]

Napisane przez magda2109

A kto Ci już ssał?

ex

[Maripossa]

Napisane przez aleksandrettaa

Tylko żeby załapał aluzję lepiej niż mój TŻ.

tzn.? jak twoj TZ "zlapal"?

[Ilsa Lund]

Napisane przez arrakis

mozliwosc karmienia piersia nie zalezy od ich wielkosci

no ale gdyby mi coś wycięli żeby były mniejsze to mogłoby to uszkodzić gruczoły, nie ?

Napisane przez OlkaR

Hahaha Ilsa bo Ty masz po prostu gwiżdżące piersi. Jak ściągasz stanik to one robią fiiiiiiuuuuuu

taaa, fiuuuu fruną sobie do samego pępka

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ----------

Napisane przez Maripossa

tzn.? jak twoj TZ "zlapal"?

e, lepiej nie pytać

[butterfly20]

Napisane przez skimos

No dokładnie i tak poszliśmy na zakupy, zjedliśmy obiad, trochę się pobyczyliśmy i już prawie 19 a ja w ciemnej pupie z robotą

Ale w WiZ są opłaty bodajże za kartę + ubezpieczenie, wiem bo TŻ ma i nie zawsze wychodzi na plusie za te zwroty 1%, ja za dużych obrotów na koncie też nie mam, tzn. płacę gotówką (wiecie w Biedronce nie można kartą ) zazwyczaj, i przelewów dużo robię. Ale dzięki za info, no i jeszcze jak będziesz miała szkolenie zwróc uwagę czy dajecie kredyty studenckie

---------- Dopisano o 18:33 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ----------

mi biust zaczął rosnąc jakoś w wieku 12-13 lat, skończył niby w wieku ok. 18, ale potem jak przytyłam to i on się powiększył :P no ale jak schudłam to się zmniejszył :P

Płacisz raz na miesiąc przy transakcji 3 zł.Więcej nie.Więcej darmowe. Ubezpieczenia nie masz do żadnego rachunku,ale możesz je sobie założyć(przynajmniej tak jest teraz).


Studenckie kredyty dajemy.

[OlkaR]

Napisane przez Ilsa Lund

no ale gdyby mi coś wycięli żeby były mniejsze to mogłoby to uszkodzić gruczoły, nie ?

Dlatego to robą lekarze- "fachowcy" którzy mają zrobić tak, żeby nie uszkodzić Spokojnie, krowie mozna pół wymienia amputować to i Tobie cyca można zmniejszyć

[czarna_kawa80]

hi :d jestem zrabana jak koń po westernie

btw kawał mi sie przypomniał

Napisane przez Ilsa Lund

no ale gdyby mi coś wycięli żeby były mniejsze to mogłoby to uszkodzić gruczoły, nie ?

taaa, fiuuuu fruną sobie do samego pępka

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ----------


e, lepiej nie pytać

co ma młoda kobieta między piersiami ??
wisiorek
a stara co ma ??
pępek

[aleksandrettaa]

Napisane przez Maripossa

tzn.? jak twoj TZ "zlapal"?

Kupił mi pierścionek o którym marzyłam ale się nie oświadczył. Potem powiedział, że nie zamierza tego robić. Więc jakby co to zaznaczaj, że o zaręczyny Ci chodzi a nie o pierścionek.

[raingirl]

Wróciłam

[Ilsa Lund]

Napisane przez OlkaR

Dlatego to robą lekarze- "fachowcy" którzy mają zrobić tak, żeby nie uszkodzić Spokojnie, krowie mozna pół wymienia amputować to i Tobie cyca można zmniejszyć

no weź nie gadaj bo zamiast kupić bieżnię czy iść na prawko zacznę oszczędzać na operację bimbałków

Napisane przez raingirl

Wróciłam

i jak było ? gadaliście ?

[raingirl]

Napisane przez Ilsa Lund

i jak było ? gadaliście ?

Jak zawsze w soboty - za krótko we dwójkę

[carmelova]

Aleks dzięki za wsparcie
Maripossa czyli znowu jesteś Zazdrośnicą?

Dzisiaj mam jeszcze w planach umyć naczynia, nauczyć się 20 stron (60 już dzisiaj za mną) i obejrzeć coś w TV lub na lapku ujeżdżając twister. Ale stwierdziłam, że muszę sobie zdecydowanie podnieść pośladki. Stepper by pomógł? Bo jak tak, to już zamawiam

[aleksandrettaa]

Napisane przez Ilsa Lund

no weź nie gadaj bo zamiast kupić bieżnię czy iść na prawko zacznę oszczędzać na operację bimbałków

Wesz co, wydaje mi się, że zmniejszenie można robić w ramach NFZ. Pewnie trzeba mieć jakieś papiery, że to źle wpływa na kręgosłup czy coś takiego. Jednak mogę się mylić.

Otworzyć wino i się upić czy nie otworzyć? Hmmm

[OlkaR]

Napisane przez aleksandrettaa

Otworzyć wino i się upić czy nie otworzyć? Hmmm

Jak masz ochotę- otworzyć
Jak chcesz zabić doła- nie otwierać

[aleksandrettaa]

Napisane przez OlkaR

Jak masz ochotę- otworzyć
Jak chcesz zabić doła- nie otwierać

Raczej z nudów. I dla smaku. Doła nie mam. Jestem w nastroju obojętnym.

[carmelova]

Napisane przez aleksandrettaa

Wesz co, wydaje mi się, że zmniejszenie można robić w ramach NFZ. Pewnie trzeba mieć jakieś papiery, że to źle wpływa na kręgosłup czy coś takiego. Jednak mogę się mylić.

Otworzyć wino i się upić czy nie otworzyć? Hmmm

Wiesz, zaczynam Cię posądzać o alkoholizm

[Maripossa]

Napisane przez aleksandrettaa

Kupił mi pierścionek o którym marzyłam ale się nie oświadczył. Potem powiedział, że nie zamierza tego robić. Więc jakby co to zaznaczaj, że o zaręczyny Ci chodzi a nie o pierścionek.

on juz o to zapytal: - A co, gdybym ci tylko dal ten pierscionek?
ja po dluzszym milczeniu - wmurowalo mnie... - odpowiedzialam, zeby sobie dal w takim razie z nim spokoj i zapomnial. Usmiechnal sie tylko i mowi ze pyta dlatego, bo ost.ponoc zmienilam zdanie co do zareczyn i slubu, wiec go wyprowadzilam z bledu i powiedzialam, ze jednak tego chce nadal
no i sie wyjasnilo.
Mysle, ze nie popelni takiego bledu jak Twoj chyba bylm go...pobila

carmelova: si, powracam mam nadzieje, ze nie na dlugo

[Claris]

Napisane przez OlkaR

Dlaczego ma nie pozwalać???

Ja bym nerwowo nie wytrzymała gdyby mój tż poszedł sobie na striptiz poślinić się do kręcącej tyłkiem przed jego twarzą gołą kobietą. Tak samo jak tż by mi nie pozwolił, inna sprawa, że sami nawet byśmy nie chcieli. Wg nas to by było coś nie tak w związku, że sobie nawzajem nie wystarczamy.

A my sobie grillujemy, tzn. tż zapalił grilla mojej rodzince na kolację, zjem sobie skrzydełka, bo na kiełbaskę mi dieta nie pozwala

Maripossa siemka ))) pamiętasz mnie? bo ja Ciebie tak

[OlkaR]

Napisane przez Claris

Ja bym nerwowo nie wytrzymała gdyby mój tż poszedł sobie na striptiz poślinić się do kręcącej tyłkiem przed jego twarzą gołą kobietą. Tak samo jak tż by mi nie pozwolił, inna sprawa, że sami nawet byśmy nie chcieli. Wg nas to by było coś nie tak w związku, że sobie nawzajem nie wystarczamy.

Według mnie to raczej nic złego. Patrzeć- ludzka rzecz. I wydaje mi się, że nawet w związku, w którym partnerzy sobie wystarczają coś takiego może mieć miejce. Tzn. jakbym miała mężczyznę i on miałby iść na striptiz to raczej nie miałabym nic przeciwko temu. Wiadomo, byłabym pewnie zazdrosna, ale szczerze mówiąc uważam, że lepiej jak mężczyzna pójdzie się "poślinić" do obcej nagiej baby niż na kawusię z dobrą koleżanką/znajomą tudzież przyjaciółką.

[Claris]

Napisane przez OlkaR

Według mnie to raczej nic złego. Patrzeć- ludzka rzecz. I wydaje mi się, że nawet w związku, w którym partnerzy sobie wystarczają coś takiego może mieć miejce. Tzn. jakbym miała mężczyznę i on miałby iść na striptiz to raczej nie miałabym nic przeciwko temu. Wiadomo, byłabym pewnie zazdrosna, ale szczerze mówiąc uważam, że lepiej jak mężczyzna pójdzie się "poślinić" do obcej nagiej baby niż na kawusię z dobrą koleżanką/znajomą tudzież przyjaciółką.

W takim razie podziwiam, ja aż tak tolerancyjna nie jestem, zdechłabym chyba z zazdrości, zapłakała się, a już na bank bym nie zasnęła i miała w głowie tysiące scenariuszy Zresztą mój tż ma tak samo, więc na szczęście nie mamy takich dylematów i starć na tym polu, mamy niepisaną zasadę "nie rób tego, czego nie chcesz, żeby twoja połówka robiła"

[aleksandrettaa]

Napisane przez carmelova

Wiesz, zaczynam Cię posądzać o alkoholizm

Wiesz, sama się zaczynam o to posądzać. Piję tyle co prawdziwa polska konkubina. Tylko patrzeć jak zacznę awantury urządzać

Napisane przez Maripossa

on juz o to zapytal: - A co, gdybym ci tylko dal ten pierscionek?
ja po dluzszym milczeniu - wmurowalo mnie... - odpowiedzialam, zeby sobie dal w takim razie z nim spokoj i zapomnial. Usmiechnal sie tylko i mowi ze pyta dlatego, bo ost.ponoc zmienilam zdanie co do zareczyn i slubu, wiec go wyprowadzilam z bledu i powiedzialam, ze jednak tego chce nadal
no i sie wyjasnilo.
Mysle, ze nie popelni takiego bledu jak Twoj chyba bylm go...pobila

carmelova: si, powracam mam nadzieje, ze nie na dlugo

A to jak macie ten temat wyjaśniony to spoko. To teraz tylko czekać aż mu kolana zmiękną. Poza tym drugiego takiego jak mój to nie ma, więc małe szanse, że kogoś jeszcze spotka taka sytuacja.

Napisane przez Claris

Ja bym nerwowo nie wytrzymała gdyby mój tż poszedł sobie na striptiz poślinić się do kręcącej tyłkiem przed jego twarzą gołą kobietą. Tak samo jak tż by mi nie pozwolił, inna sprawa, że sami nawet byśmy nie chcieli. Wg nas to by było coś nie tak w związku, że sobie nawzajem nie wystarczamy.

A my sobie grillujemy, tzn. tż zapalił grilla mojej rodzince na kolację, zjem sobie skrzydełka, bo na kiełbaskę mi dieta nie pozwala

Maripossa siemka ))) pamiętasz mnie? bo ja Ciebie tak

A ja siedzę i mi już wszystko jedno. Zobaczymy co będzie. Jak wychodził to powiedziałam tylko, żeby pana młodego nie uszkodzili przed ślubem.

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

Napisane przez Claris

W takim razie podziwiam, ja aż tak tolerancyjna nie jestem, zdechłabym chyba z zazdrości, zapłakała się, a już na bank bym nie zasnęła i miała w głowie tysiące scenariuszy Zresztą mój tż ma tak samo, więc na szczęście nie mamy takich dylematów i starć na tym polu, mamy niepisaną zasadę "nie rób tego, czego nie chcesz, żeby twoja połówka robiła"

Tylko nie zawsze granice obojga są postawione w tym samym miejscu. Mój tż w ogóle nie jest zazdrosny. Nie przeszkadza mu gdy faceci mnie podrywają czy coś. Jakby gołego chłopa w szafie zastał to co najwyżej krawaty by przeliczył Więc zrozumienie dlaczego ja się z czymś źle czuję przychodzi mu z trudem.