Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XIX

[MisQa]

Napisane przez aniaaa84

MisQa nie wiem o co poszło więc trudno radzić, nie denerwuj (choć pewnie to niemożliwe) bo szkoda dzieciaczka.
A rozmowa? próbowałaś na spokojnie mu uzmysłowić jego złe zachowanie?
MisQa jesli będziesz chciala odpisać to pisz w K. tam jest bezpieczniej

a z kotka niezłe ziółko

rozmowy tu nic nie dają więc szkoda na nie moich nerwów, jeszcze tylko do jutra jakoś z nim przezyć i 4 dni luzu, bo w trase jutro rano wyjeżdża, ale znając życie to jego matka cudowna będzie się do mnie w tygodniu dobijać, ale spławię i ją
mam dość tej rodzinki
mam zamiar w tym tygodniu kwiatków nasadzić nie wiem czy coś z nich będzie, ale może chociaż jeden wyrośnie


gold - bo chciałam z nim być już na zawsze, ale ostatnie jego akcje coraz bardziej uświadamiają mnie, że to jednak chyba zły pomysł.... i nie chodzi tu już nawet o mnie... nie chcę po prostu żeby dziecko na to wszystko patrzyło

[anika222]

hej laseczki.
ide zaraz z mezem na kilkukilometrowy spacer

jest lepiej
jutro wam napisze

bardzo szczera rozmowa pomogła

mam nadzieje

[201803111825]

Treść usunięta

[MAGiALENA]

Napisane przez anika222

hej laseczki.
ide zaraz z mezem na kilkukilometrowy spacer

jak ja bym wyszła z domu... od piątku jestem chora...

[iwka28]

Cześć U mnie takie słońce że zaraz jak tylko słońce wyjdzie po mojej stronie bloku to się walę na leżaczek, gazetka, soczek i ładuję akumulatorki

Też tak macie z Wizażem, że pomimo zaznaczenia opcji wielocytowania nie wyświetla Wam wszystkich wypowiedzi do których chciałyście się odnieść?

Atomufka - zapomniałam po 200 dodać walutę, miało być 200 E czyli w przybliżeniu 800 zł. Takie fajne widziałam u nas po 50-70 Euro.

Napisane przez MisQa

ania nic nie mów, tego kota to ja już powyżej dziurek w nosie mam.... znów zżarł mi słuchawki... to już 4... myślałam, że go rozniosę, ciągle coś niszczy. A najlepsze jest to, ze niszczy tylko moje rzeczy, a nie TZ, ktory go przyniósł do domu i którego on nie uznaje za pana

A może on Cię próbuje nauczyć chowania rzeczy

Napisane przez atomufka

ania 84 rosette w takich chwilach doceniam to ze mieszkam nad Atlantykiem i do plazy mam 20 minutszkoda ze tutaj lato jest takie krotkie ale podobno w tym roku ma byc ladne oby ostatnie ladne bylo 4 lata temu
Rosette a jak tam sytuajca we Wrocku? mieszkacie blisko rzeki?

Ja się nawet dzisiaj nad morze nie wybieram, bo bym chyba w kolejce musiała do plaży stać. Tu jak jest słońce dostają "małpiego rozumu" i jak zazwyczaj siedzą w domach to w słoneczną pogodę wylegają że tak powiem hihihihi.

Napisane przez bzyczka1

MisQa mój szajbus jest taki sam...skacze nam po komodzie ze sprzętem. Kupiliśmy nowy telewizor i po 4 dniach już go podrapała, w ogóle chce na niego wskakiwać. Na komodzie mamy jeszcze dekoder od satelity i konsolę, która też jest błyszcząca jak tv i ona po niej skacze. Jak zaczyna szaleć to łapię ją i wynoszę do drugiego pokoju. Codzienne pobudki o 4 to norma. Śpi tylko wtedy kiedy dzień wcześniej na noc pójdzie na dwór. posiedzi noc pod autem sąsiada i potem odsypia cay dzień i noc. Sama skacze po klamce że chce wyjść albo wejść do mieszkania. I wysterylizowana jest już 5 miesięcy temu blisko. Nawet wet się dziwi że ona nadal chce na dwór wychodzić. Szatan a nie kot

No koty takie są W moim rodzinnym domu są dwa i jest jeszcze lepiej bo sobie robią wyścigi po mieszkaniu - przy czym celem jest zaliczyć łóżka ze śpiącymi. Jeden nie znosi chodzić po podłodze, musi po meblach. I tak jak chce się dostać na telewizor (ulubiona miejscówka, jest wzajemne spychanie się jak obydwa chcą w tym samym czasie poleżeć), to zaczyna od wejścia do pokoju skacząc na fotel, potem ława, pufa, stolik od telewizora i cel osiągnięty. Raz się tylko zdziwił jak natarłam ławę pronto i miał nie zaplanowaną przejażdżkę - pojechał jak łyżwiarz po tej ławie
Same sobie drzwi otwierają, ze wspinania się po firankach zrezygnowały, ale robiły to jak były młodsze. Z wizyt w popielniku się wyleczyły po tym jak zostały przymusowo wykąpane po jednej

Napisane przez MisQa

te koty to chyba wszystkie takie chore
ale tylko nie zapomne jak zżerał moje japonki, a jak wchodziłam do pokoju to odwracał je do góry nogami żeby nie było widać ...
no i jak muchołówke mi te zżarł, bo on muchy strasznie łapie, a kiedyś zabieraliśmy już taką złapaną muche i dla kwiatka dawaliśmy to ze złości zjadł mi roslinke

Nie struł się tą muchołówką?

Napisane przez MisQa

nie, on udaje idiote, ze niby nic się nie stało.... wkurza mnie to jeszcze bardziej...
nie mam zamiaru mu w tyłek leźć i niech nie liczy, że jakoś samo się to rozwiąże, ja nie będę już taka głupia jak przez ostatni rok i teraz to chyba na uszach musiałby stanąc żeby coś drgnęło....
no to i ja mam podobnie... masakra, czasem to tak mnie wkurza, że na ulicę bym go wywaliła i jeszcze kopa zasadziła, ale ogólnie to słodziak bywa

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

Popieram, wtedy byś jej nie ruszała. Magda, jak TY będziesz miała takie podejście - a bo muszę coś zrobić, to TY z tą rehabilitacją daleko nie zajedziesz.

Napisane przez gold-fish

TŻ dzisiaj wraca. Wczoraj byłam na parapetówce i o dziwo głowa mnie wogóle nie boli Było fajnie, choć na 30 osób- znałam 4 ( w tym właścicieli mieszkania). Ach.... kiedy my zrobimy parapetówkę

Jak to kiedy? NIEDŁUGO!

Napisane przez anika222

hej laseczki.
ide zaraz z mezem na kilkukilometrowy spacer
jest lepiej
jutro wam napisze
bardzo szczera rozmowa pomogła
mam nadzieje

Super!

Anika - pytanko z hodowli Stefana - dokarmiasz go? A jak tak to jak? Bo u mnie coś much brakuje i nie chcę żeby mi z głodu padł.

Napisane przez MAGiALENA

jak ja bym wyszła z domu... od piątku jestem chora...

To może ubierz się ciepło i chociaż okno otwórz?

[MisQa]

iwka - ale najlepsze jest to, ze np te słuchawki są w mojej zapietej torebce, a on w nocy sie nudzi, rozsuwa zamek i myszkuje....

a muchołówka sie nie struł... nic mu nie było, poza ostrym pstryczkiem w ucho, którego ode mnie dostał

[MAGiALENA]

Napisane przez iwka28

To może ubierz się ciepło i chociaż okno otwórz?

okno mamy otwarte, bo bym szajby dostała.

[iwka28]

Napisane przez MisQa

iwka - ale najlepsze jest to, ze np te słuchawki są w mojej zapietej torebce, a on w nocy sie nudzi, rozsuwa zamek i myszkuje....

a muchołówka sie nie struł... nic mu nie było, poza ostrym pstryczkiem w ucho, którego ode mnie dostał

Ja myślał, że one na wierzchu leżały, ale jak sobie z torebki wyciąga to masz kota przeagenta.

---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

Napisane przez MisQa

iwka - ale najlepsze jest to, ze np te słuchawki są w mojej zapietej torebce, a on w nocy sie nudzi, rozsuwa zamek i myszkuje....

a muchołówka sie nie struł... nic mu nie było, poza ostrym pstryczkiem w ucho, którego ode mnie dostał

Napisane przez MAGiALENA

okno mamy otwarte, bo bym szajby dostała.

No to skoro okna otwarte to proszę zacząć werandowanie

[MAGiALENA]

iwka28

ale mi Was brakowało...

[iwka28]

Napisane przez MAGiALENA

iwka28

ale mi Was brakowało...

Bo nasz wątek jest jak przysięga małżeńska - na dobre i na złe I zawsze można wrócić

A jak tak robienie Twoich kartek idzie?

[bzyczka1]

MisQa jak napisałaś o torebce to mi się przypomniało...mi moja franca zeżarła skórzaną torebkę, taka fajna mięciutka jasna skórka, zostawiłam na fotelu i się franca w nocy dorwała. Dziury na całą torebkę

Iwka moja też kiedyś wlazła do pieca ale ona do tej komory co się węgiel wsadza nie wiem gdzie ona chciała iść a jak z nią musiałam walczyć by ją wyciągnąć
Ostatnio wzięłam ją na ogród za dom i uciekła nam do sąsiada obok. Nie wracała całą noc a antybiotyk miałam jej podać więc poszłam ją szukać, stanęłam u nas na ogrodzie i słyszę jak miauczy idę po tż że chyba u sąsiada jest w komórce którejś. Idziedmy do sąsiada i okazało się że ona do garażu weszła i niek jej nei widził i zamknęli garaż chyba ma już dość wchodzenia do pomieszczeń sąsiadów

[MisQa]

Napisane przez bzyczka1

MisQa jak napisałaś o torebce to mi się przypomniało...mi moja franca zeżarła skórzaną torebkę, taka fajna mięciutka jasna skórka, zostawiłam na fotelu i się franca w nocy dorwała. Dziury na całą torebkę

oskalpowałabym i zrobiła dywanik pod łóżkiem

[agus87]

czesc dziewczyny
szukam noclegow w sopocie na weekend Bożego Ciala
znacie jakies miejsca i polecacie?
najlepiej blisko morza

[MAGiALENA]

Napisane przez iwka28

A jak tak robienie Twoich kartek idzie?

sprzedaję przez internet i mam nawet swoją stronkę (zasługa mojego TŻ i jego brata ciotecznego - naszego świadka).

[ktosia86]

Witam w niedzielne popołudnie

Napisane przez martucha84

iwka28 no i pomysl na biznes wizazowy juz jest a ja jestem ochroniarz 24na dobe

Rosi Magda mimo wszytko dziekuje kciuki sie przydaly - pani promotor byla zachwycona powiedziala ze nic niezmienia i ze widzimy sie 11 czerwca z cala praca zeby j zlozyc do dziekanatu! i powiedziala ze to najlepszy wstep jaki dotychczas czytala.. (mi sie niepodoba bylam zadowolona z zakonczenia a nie ze wstepu) to jej mowie ze to nic specjalnego i ze poprostu otworzylam spis tresci i po kolei pisalam co mam w pracy a ona ze kazdy tak robi ale nie kazdemu wychodzi to jej mowie ze mialam wene a ona no tak to byl 2 trymestr najbardziej plodny i sie smiala ze tak dobrze bo mam 2 mozgi hahahah

wiec jest super

zdolniacho nasza

Napisane przez Madzialenka12344321

dzięki Marta w takim razie zrobię

Edit: Marta a kakao to nesquik czy zwykłę gorzkie??



na naszym wątkowym przepisowym (na ostatniej chyba stronie, podane przez Rybulkę)

W ogóle mam mały dylemat. Zawsze robiłam urodziny tzn dostawałam tort, do tego winko i wsio. Nic specjalnego.

I teraz nie wiem czy to jeszcze urodziny wyprawiac (poniedziałek) czy imieniny (sobota) . Oba wypadają w nastepnym tyg.

I tak w poniedziałek to bym zrobiła ciasto, jakąs sałatkę i to wszystko (mąz jedzie w trase i bedzie wieczorem, pewnie na 18 dopiero, a ja sama nic nie zrobie, bo z ręką nie mogę nic kroić). w sobote za to pracuje do 15. wiec w sumie na taki póxniejszy obiad bym mogła kogos zaprosic. Tylko nie wiem czy się w to bawić chce zaprosic tylko rodziców )tzn oni z nami mieszkają , babcię z dziadkiem i tesciową i to tyle. I nie wiem czy robic obiad w sobotę, czy tylko upiec ciasto i zaprosić na kawę , a imieniny wyprawiac dopiero jak będziemy na swoim mieszkanku.

Doradzicie?? Napewno coś doradzicie.

A wy jak robicie??

Madzia ja bym zrobiła jedną imprezę na obie okazje. W moim regionie raczej obchodzi się imieniny niż urodziny, więc ja zawsze na imieniny robię jakąś większą imprezę, a na urodziny to tylko domownicy. Moim zdaniem sama kawa i ciasto spokojnie wystarczą, możesz jeszcze jakieś lody do tego podać. Bo jak chcesz jakąś kolację jeszcze zrobić, to przecież jednej sałatki nie postawisz, tylko trzeba coś jeszcze, a z tego się dodatkowe koszty robią.
My z mężem w ubiegłym roku zrobiliśmy tak, że w piątek na kawę i ciasto zapraszaliśmy rodziców, babcie i rodzeństwo, a w sobotę (akurat tak nam wypadały imieniny) przychodzili znajomi i wtedy już była jakaś kolacja i alkohol.

Napisane przez Madzialenka12344321

juz sie nie mogę doczekac kiedy je zrobię w takim razie

Tylko ja cały czas mysle. Bo jak będe miała swoje mieszkanko to spoko, zapraszam rodzinke na obiad, ciasto, drinki itp. ale teraz mieszkam z rodzicami i jakos sama nie wiem

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Kliwia ciekawie to wygląda. Mysle, ze można by z tego zrobic taki stylowy domek. Zalezy jeszcze jak jest w środku, ale z tego co pamiętam to w srodku jest własnie taki stylowy. Ale co, myslicie nad nim??

Nie rozumiem dlaczego problemem jest brak swojego mieszkania? My mieszkamy z rodzicami i takie imprezy organizujemy bez problemu, a jeszcze dodatkowy plus jest taki, że rodzice zawsze się rwą do pomocy, więc nie muszę wszystkiego sama robić.

Napisane przez domi7ks

Hej

Chcialam się pochwalić, że moja ślicznotka dzisiaj skończyła 5 miesiecy

a to Polusia z dzisiejszego spacerku

A gdzie zdjęcie? Wszystkiego najlepszego dla Poli, ale ten czas leci.

Napisane przez anika222

hej laseczki.
ide zaraz z mezem na kilkukilometrowy spacer

jest lepiej
jutro wam napisze

bardzo szczera rozmowa pomogła

mam nadzieje

Ciesze się, że u Was lepiej.

Misqa fajnie, że jesteś. Szkoda tylko, że spotkały Cię jakieś problemy. Każdy przechodzi jakiś kryzys, więc to normalne i wierzę, że uda Wam się jednak wszystko naprawić.

U nas sytuacja z wodą się poprawia, woda bardzo powoli, ale zaczyna opadać. Mam tylko nadzieję, że nie przyjdą teraz jakieś ulewne deszcze. W ogóle to jestem miło zaskoczona reakcjami znajomych, bo w sumie my jesteśmy najbardziej zalani w tym momencie i wczoraj kolega spotkał przypadkiem mojego męża, pytał się go czy może przyjść i coś pomóc, potem dzwonił kolejny kolega, z którym od jakiegoś czasu mamy mniejszy kontakt, czy nie trzeba nam w czymś pomóc, tak samo moja koleżanka z pracy, która mieszka dość daleko ode mnie. To naprawdę bardzo miłe, bo człowiek wie, że nie jest w takich momentach sam i wiem, że wystarczy jedno nasze słowo i oni wszyscy przyjdą pomóc, wczoraj aż się poryczałam z tego wszystkiego. Teściom daliśmy rzeczy do prania, bo pralnię nam zalało i nie mamy jak teraz prać, też bez mrugnięcia okiem się zgodzili. Tylko siostra męża bardzo mnie zawiodła, bo nawet nie zadzwonili zapytać jaka u nas sytuacja. Wymagać to oni potrafią i oczekują zawsze od wszystkich pomocy i pójścia na rękę, ale żeby dać coś od siebie to już nie, po co. Mam ochotę im natrzaskać

[MisQa]

heh... mam nadzieję, że juz te wody to więcej takie nie będą... Boże, jak oglądam w tv co się dzieje to siadam i płaczę normalnie...
w ogóle straszne co się teraz na świecie dzieje... wszędzie jakas tragednia

naleśniczki smażę, jak macie ochote to zapraszam

[iwka28]

Napisane przez MAGiALENA

sprzedaję przez internet i mam nawet swoją stronkę (zasługa mojego TŻ i jego brata ciotecznego - naszego świadka).

Wrzuć stronkę, pooglądamy

Napisane przez ktosia86

U nas sytuacja z wodą się poprawia, woda bardzo powoli, ale zaczyna opadać. Mam tylko nadzieję, że nie przyjdą teraz jakieś ulewne deszcze. W ogóle to jestem miło zaskoczona reakcjami znajomych, bo w sumie my jesteśmy najbardziej zalani w tym momencie i wczoraj kolega spotkał przypadkiem mojego męża, pytał się go czy może przyjść i coś pomóc, potem dzwonił kolejny kolega, z którym od jakiegoś czasu mamy mniejszy kontakt, czy nie trzeba nam w czymś pomóc, tak samo moja koleżanka z pracy, która mieszka dość daleko ode mnie. To naprawdę bardzo miłe, bo człowiek wie, że nie jest w takich momentach sam i wiem, że wystarczy jedno nasze słowo i oni wszyscy przyjdą pomóc, wczoraj aż się poryczałam z tego wszystkiego. Teściom daliśmy rzeczy do prania, bo pralnię nam zalało i nie mamy jak teraz prać, też bez mrugnięcia okiem się zgodzili. Tylko siostra męża bardzo mnie zawiodła, bo nawet nie zadzwonili zapytać jaka u nas sytuacja. Wymagać to oni potrafią i oczekują zawsze od wszystkich pomocy i pójścia na rękę, ale żeby dać coś od siebie to już nie, po co. Mam ochotę im natrzaskać

Bo to tak jest, że w takich sytuacjach poznaje się osoby na które można liczyć, a często zawodzą te na które liczyliśmy.

Napisane przez MisQa

heh... mam nadzieję, że juz te wody to więcej takie nie będą... Boże, jak oglądam w tv co się dzieje to siadam i płaczę normalnie...
w ogóle straszne co się teraz na świecie dzieje... wszędzie jakas tragednia
naleśniczki smażę, jak macie ochote to zapraszam

A z czym???? Bo jak spoglądam w stronę lodówki co by tu zrobić ale mam takiegoooooooooooooooo leeeeeeeeeeenia że szok.

[MisQa]

iwka - najlepiej z jakimś dżemem, bo nic innego nie mam
a dżemów narobiłam w zeszłym roku pól piwnicy

[201803111825]

Treść usunięta

[MAGiALENA]

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

wysłałam na PW, bo chyba tutaj nie mogę.

[201803111825]

Treść usunięta

[iwka28]

Napisane przez MisQa

iwka - najlepiej z jakimś dżemem, bo nic innego nie mam
a dżemów narobiłam w zeszłym roku pól piwnicy

Ja na dżem nie mogę patrzeć. Teściowa poszalałam na max i mam jeszcze dżemy sprzed 2 lat Za to uwielbiam jej paprykę i ogórki, niestety te mi już wyszły. W tym roku mam plan sama zrobić, zobaczymy jak mi wyjdzie

Napisane przez MAGiALENA

wysłałam na PW, bo chyba tutaj nie mogę.

Myślę, że powinnaś ją może wkleić w klubie. Bardzo przyjemna stronka, naprawdę, a Ty dziewczyno masz talent. Serio. Podoba mi się ten album na roczek i ten do komunii Tylko bym go spięła w dwóch miejscach, żeby mi kartki nie latały. Śliczne te kartki. Zazdroszczę Tobie i Indii że takie cuda umiecie robić.

[martucha84]

Napisane przez klion78

martucha zaraz poszukam na tv silesia relacji

mam nadzieje z emnie nigdzie na niej nie bedzie.. choc iwi sie smiala ze mam rudy lep wiec pewnie mnie kazdy dojrzy...

Napisane przez MAGiALENA

to ja odpowiem Wam w jednej wiadomości: u mnie jest tak źle, że nawet nie za bardzo mam ochotę zaglądać na wizaż.

Magia.. zawsze mozesz nam napisac jak nie tu to w klubiku... glowa do gory... pisz do nas bo Cie tu brakowalo
bynajmniej mnie
podaj stronke prosze

Napisane przez india83

na pewno warto zobaczyc ten film... jak tylko bede miala okazje na pewno to zrobie. po takiej tragedii nie dziwie sie, ze wszyscy plakali.

no tak... a film we wrzesniu październiku ma byc na tvn

Napisane przez aniaaa84

Ja jak tylko będzie okazja to będę oglądac, a co do Durczoka to nie wiedziałam...nie cierpie solaryjnych facetów w sumie kobiet tak na maksa przesolaryzowanych tez nie i jeszcze jak sie taka w biale ciuszki ubierze zeby podkreslic kontrast

jeszcze ubral taki dlugi plaszcz i szaliczek tak mial zarzucony pedalsko.. i ten solar... tragedia.. wogole to on jest niski.. nizszy odemnie..

Napisane przez gold-fish

za kciuki dziękuję a Twój maż ma niezłe poczucie humoru, lubię taki styl

TŻ dzisiaj wraca. Wczoraj byłam na parapetówce i o dziwo głowa mnie wogóle nie boli Było fajnie, choć na 30 osób- znałam 4 ( w tym właścicieli mieszkania). Ach.... kiedy my zrobimy parapetówkę

ma poczucie.. dzis jak gadal do brzucha to syn sie wiercil no i od do niego ooo wstales moja wierciudupko hahahaha myslalam ze padne
ciesze sie ze parapetowka udana

Napisane przez anika222

bardzo szczera rozmowa pomogła

mam nadzieje

ciesze sie

Napisane przez ktosia86

zdolniacho nasza

:

dziekuje

[ktosia86]

Napisane przez iwka28

Wrzuć stronkę, pooglądamy



Bo to tak jest, że w takich sytuacjach poznaje się osoby na które można liczyć, a często zawodzą te na które liczyliśmy.



A z czym???? Bo jak spoglądam w stronę lodówki co by tu zrobić ale mam takiegoooooooooooooooo leeeeeeeeeeenia że szok.

No często tak jest. Chociaż w przypadku siostry męża to już się chyba zdążyliśmy przyzwyczaić. Ona od dzieciństwa miała wszystko podstawione pod nos, więc teraz też uważa, że wszystko się jej należy. Ona zdaje się nie widzieć potrzeb innych ludzi, jej zawsze są najważniejsze. A jak się tylko spróbuje jej odmówić... wypominanie przy każdej okazji.

Napisane przez martucha84

(...)

dziekuje

Nie ma za co! Zasłużyłaś sobie na to ciężką pracą. Możesz być z siebie dumna.

[india83]

A ja dziś przepadłam w wirze tworzenia hihi... w koncu wzielam się do roboty

Magialena ja tez poroszę Twoja stronke, bo zajmujemy sie podobnymi sprawami. moze bedziesz dla mnie inspiracja

[Madzialenka12344321]

Hallo Ponownie

Ja juz po grillu. Wypiłam, nie wiem ile piw ( a zawsze po jednym już padam) i mam taki humorek, ze juz mnie brzuch od smiechu boli

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

mam ją w opasce elastycznej. Chciałam kupic taką opaskę twardza na szynach, a ale Pani dr powiedziała, ze jak nie będę nią w ogóle ruszała to będe miała zanik mięsni

Napisane przez MAGiALENA

jak ja bym wyszła z domu... od piątku jestem chora...

przeziębienie jakies ??

[india83]

Madzia no ładnie ale najwazniejsze, ze jest humorek

zamieszczam moje dzisiejsze kartki

[Madzialenka12344321]

Napisane przez india83

Madzia no ładnie ale najwazniejsze, ze jest humorek

zamieszczam moje dzisiejsze kartki

jeste, jest

a Karteczki sliczniutkie. Ty tez masz jakąs swoją stronkę??

[201803111825]

Treść usunięta

[MAGiALENA]

Napisane przez Madzialenka12344321

przeziębienie jakies ??

zapalenie oskrzeli. w piątek byłam u lekarki. ona mówi: powiedz "aaa...", a ja zachrypiałam coś w rodzaju: "hrraa...".