Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 1o

[LyraBea]

Coś dzisiaj za dużo zajadałam. Oczywiście to tak tradycyjnie przy niedzieli mam... Na szczęście tylko proteinkowo, ale za to w takich ilościach, że załamka...
Jutro pewnie znowu będzie mi się czkawką na wadze odbijać... eeych.
Ale tak właściwie to przyszłam Wam pożyczyć miłych snów i spadeczków na wadze rano.
Do jutra Kochane

[ankagorczy]

czemu aj nie jestem ja ten twoj kotek , tylko słodkie mi w głowie ale cóż ide spac może do jutra mi przejdzie



DOBRANOCKA

[adrijah]

Napisane przez moose1979

Czy jeśli wydrapie oczy każdej, która na mnie spojrzy, to już jest chorobliwie, czy jeszcze nie?

mój TŻ tego ode mnie oczekuje i cholercia, swoim zachowaniem niedługo do tego doprowadzi jeszcze zamówił 'klikacza" z Axe

dzisiaj się założyliśmy, że do moich urodzin schudnie 15kg i jak usłyszał ile ja schudłam, zaczął mi zazdrościć coś czuję, że wygram zakład, bo dietę zaczął... kebabem, colą cherry i nestea

[jesienny_smuteczek]

Cześć
Jestem tu po raz pierwszy i od 2 dni jestem na diecie Dukana...Ważę 63 kg i chciałabym zrzucić 5-7 kg.
Więc jeszcze raz witam i trzymam kciuki

[adrijah]

Napisane przez jesienny_smuteczek

Cześć
Jestem tu po raz pierwszy i od 2 dni jestem na diecie Dukana...Ważę 63 kg i chciałabym zrzucić 5-7 kg.
Więc jeszcze raz witam i trzymam kciuki

witamy przeczytałaś książkę i 1 posta?

[jesienny_smuteczek]

adrijah mój mąż o odchudzaniu tylko mówi...a jak przychodzi co do czego.. znajdzie z 1000 powodów by tego nie robić. Już jego bodzioszek (czyt. brzuch )zaczyna mu przeszkadzać..Więc ma wziąć się za dietę (najprawdopodobniej Dukana---ki diabeł wie na jaką się zdecyduje)..ale już po wakacjach. Bo w wakacje to przyjeżdżamy do Polski..i nie odmówi sobie przecież jedzenia rodzinnego, wypieków itp. ..ale pocieszam się tym, że dieta Dukana jest dietą z mięsem...a On kocha mięso... Najpierw testuję dietę na sobie...
dziewczyny mam pytanie...A co z wysiłkiem fizycznym?? czytałam,że nie można organizmu przeciążać w tej diecie..Ja bardzo lubię ćwiczyć m. in. pilates...I nie wiem czy mogę..choć coś nie mam zapału do ćwiczeń...

---------- Dopisano o 02:04 ---------- Poprzedni post napisano o 02:01 ----------

przeczytałam o diecie Dukana..ale nie z książki..tylko z internetu..zasady diety znam..
a jeżeli chodzi o pierwszy wątek..to przynaję się bez bicia że po łepkach..póki nie odkryłam..że jest ich 10 !!!!

---------- Dopisano o 02:10 ---------- Poprzedni post napisano o 02:04 ----------

adrijah--książki ściągnęłam...mam zamiar przestudiować..

[adrijah]

Mój TŻ wiem, że jest w stanie się uprzeć i odstawić fast foody i słodycze poza tym codziennie ćwiczy. Jak faktycznie zacznie się zdrowo odżywiać, to schudnie na 100% ale na Dukana się nie nadaje, bo nienawidzi nabiału, a sam sobie nie gotuje i jego Mama miałaby spory problem

Spokojnie możesz ćwiczyć, tylko na uderzeniówce lepiej nie, bo organizm jest w szoku i bywa trochę przemęczony

nie musisz czytać całych 10 wątków, to głównie ploty zebranie najważniejszych informacji jest w samym 1 poście <klik> ooj kochana, bez książki nie zaczynaj w necie informacje są różne różniste, dlatego koniecznie usystematyzuj swoją wiedzę z książką linki do obu książek są też w 1 poście i polecam zrobić test Dukana

[Mariolcia =P]

moj tz uwaza, ze teraz jestem za chuda i cytuje: teraz jestes jak marcheweczka, a kiedys bylas taki kochany ziemniaczek haha myslalam ze padne jak to uslyszalam

[Ayu]

Witam

U mnie spadek, -0,1

I mija właśnie miesiąc, odkąd dukam sobie naprawdę porządnie (wspierając się książką dr Beck "Myślenie wyszczuplające") :
tydzień 1: -1,3 kg
tydzień 2: -0,7 kg
tydzień 3 (była @): + 0,4 kg
tydzień 4 (ten który właśnie minął): -1,6 kg

Jednak nie wychodzi kilogram na tydzień, ale i tak jestem bardzo zadowolona

[(:tysia:)]

Napisane przez Mariolcia =P

moj tz uwaza, ze teraz jestem za chuda i cytuje: teraz jestes jak marcheweczka, a kiedys bylas taki kochany ziemniaczek haha myslalam ze padne jak to uslyszalam

hehe nie ma to jak komplement od faceta!

Napisane przez Ayu

Witam

U mnie spadek, -0,1

I mija właśnie miesiąc, odkąd dukam sobie naprawdę porządnie (wspierając się książką dr Beck "Myślenie wyszczuplające") :
tydzień 1: -1,3 kg
tydzień 2: -0,7 kg
tydzień 3 (była @): + 0,4 kg
tydzień 4 (ten który właśnie minął): -1,6 kg

Jednak nie wychodzi kilogram na tydzień, ale i tak jestem bardzo zadowolona

ayu nie wiedziałam, że Ty tak krótko.. wyniki wspaniałe, pozazdrościć Ja dziś nawet nie wchodziłam na wagę. Jestem sobie na II fazie do 12 czerwca, już odliczam, niezaleznie z jakim wynikiem, ale fakt, że nie mam @ jest niepokojący, a jedyną przyczyną tego jest dieta, jedynym rozwiązaniem sytuacji- rezygnacja z niej. Przecież nie chcę sobie zaszkodzić na zawsze.

[jamapi]

hej dziewczynki po weekendzie

dzis mam dobry humorek, bo od piątku się nie ważyłam, bo wyjechałam, a dziś spadek o 0,6kg w porównaniu z piątkiem a dodam, ze przez te 3 dni miałam PW
no nie oszczędałam się na tym wyjedzie z jedzeniem - wpierdzielałam jak głupia, ale same dozwolone produkty na szczęscie mama mnie w tym 'wspiera' i nie miała nic przeciwko, ze jej żarcia nie jadłam, ze przywiozłam swoje produkty, czy, że robiłam sobie obiad osobno wszyscy powiedzieli, ze widac efekty, więc zastrzyk pozytywnej energii był
ale momentami było ciężko, bo byłam z synkiem, a on wiadomo, ze je normalnie; juz pomjając fakt, ze jak wszyscy jedli lody, to nie mogłam nawet oblizac, jak młodemu leciał po ręce (babcia to robiła ), to jeszcze te wszystkie słodkości, którymi raczyła go moja mama ale byłam silna i opłacało się czasami sobie myślałam 'jak zjem tego jednogo wafelka to nic się nie stanie', a potem 'jak wezme jednego to juz całkowicie popłynę' i suma sumarum nie brałam; nawet palców nie oblizywałam, jak bąblowi te słodycze podawalam
jestem z siebie baaaaaardzo duma

a teraz znowu P
a jutro mam imieniny no i do pracy trzeba ciacho przynieść;
zrobię: bounty , takie ucierne z jabłkami i dukanowski sernik (jak wyjdzie), zeby nie było, ze moja imprezka a nic nie jem i jeszcze koleżanka zobowiązała się, ze zrobi sernik na zimno z galaretką, ale taki zwykły .... ciekawe jak ja z tym wszystkim się do pracy zabiorę
tak więc dziś czeka mnie pichcenie; najgorzej bedzie przy bounty - ciężko bedzie nie posmakowac masy kokosowej, a jeszcze ciężej polewy czekoladowej ale wiem, że dam rade

ale kusze z rana

pozdrawiam serdecznie i miłego dnia

[tybeciki2]

dzisiaj zaczynam 3 tydzień diety . Przez pierwsze 8 dni czystych protein schudłam z 69 kg na 64, 6 . Pierwszy tydzień łaczenia z warzywami zrobilam 1/1 dlatego ze mam problemy ze stolcem - niestety nadal ide na ubikacje co 4-5 dni - to stanowczo za duże odstepy ! . Miałam tez jeden grzech w tym tygodniu - lody . mialam takie parcie na slodkie ze nie wytrzymalam . nie odbilo to sie jakos specjalnie na diecie bo po pierwszym tygodniu 1/1 zeszlo z wagi 0,5 kg .Tak wiec dzisiaj zaczynam trzeci tydzień diety z wagą 64,1 kg . Mój cel 60 kg - ale i wakacje przed sobą wiec bedzie ciężko .Mam tez zastrzezenia co do slodzikow , wprawdzie nie slodze herbaty a kawy od kilku lat nie pijam wcale ale kiedy wkońcu upieke sobie jakies ciasto dodam do niego cukru lub miodu . Czytalam kiedys sporo na temat zdrowego odzywiania i wpływu zywienia na niektore choroby poniewaz jestem osoba dośc czesto zmagajaca sie ze zdrowiem i wyczytalam ze slodzik to paskudztwo bardzo niszczace wzrok . Tak wiec raz po raz bede grzeszyla ciastem upieczonym z waszych przepisow ale z odrobiną miodu czy cukru .

---------- Dopisano o 08:21 ---------- Poprzedni post napisano o 08:17 ----------

Wszystkiego naj naj z okazji imienin - pokusilas faktycznie ech !

[sonia26]

Witam Wszystkich!
U mnie dziś znów na + 0,2 kg. Więc przez 4 dni uzbierało się 0,8 wiecej. Z porcelanką już nie mam problemów więc zwalam winę na warzywa i wzdęcie pierwszego dnia kiedy był wzrost. dziś poszukam tej herbaty z pokrzywy i zobacze jak zadziała. Denerwujące i niemobilizujące do dalszej diety jest dzienne oglądanie na wadze plusów ale nie poddaję się. Mam nadzieję, że będzie lepiej. Pozdrawiam i życze spadków.
jamapi wszystkiego najlepszego z okazji imienin.

[Emilia 25]

Napisane przez Mariolcia =P

moj tz uwaza, ze teraz jestem za chuda i cytuje: teraz jestes jak marcheweczka, a kiedys bylas taki kochany ziemniaczek haha myslalam ze padne jak to uslyszalam

Mój tata dziś się spytał, czy nie popadam w anoreksję i czy nie jestem już za chuda. Nie tatusiu, jeszzce nie.

Dzień dobry wszystkim!
Zabieram się do pracy, bo jest dużo do zrobienia.

[ankagorczy]

a ja spioch straszny dopiero wstała , a lodówce nic nie ma musze zaraz dupke ruszyc do sklepu po zakupy , dzis P i jutro też , zrobiłam sobie 2/2, jak ja n ie lubie tych proteinowych dni bo mi strasznie tych warzyw brakuje.Plany nadzis sniadanie pewnie twaróg z serkiem , potem sledz z jajkiem na twardo i sosem muszt.-jogurtowym , na obiadek kurczak w sosie cytrynowym , kolacja jeszce nie wiem , jutro pewnie to samo z braku czasu , a i jutro pieke mufinki zobaczymy czy to zaspokoi moj apetyt na słodkości oby tak.


13.05.-60kg
22.05-57kg
1.06-musi być 55
Cel-48kg

[patrznamnie]

czesc dziewczyny mam taki problem maly mam nadzieje ze pomozecie chcialabym zaczac ta diete i zrzucic tak z 7 kg (w zime okropnie przytylam 5kg...) tylko mam problem z alkoholem - nie ma opcji zebym go odstawila ;p moze tam na 2 tyg max ale nie dluzej a poza tym jade na wakacje w polowie lipca na 2tyg i tam dieta moja bedzie sie skaldala glownie z %% wiec czy jest sens? czy nie?

tak tak wiem piekna figura jest tego warta itd ale prowadze intensywne zycie towarzyskie i sie nie oszukuje ze mi sie uda nie pic

[Ayu]

Napisane przez (:tysia:)

hehe nie ma to jak komplement od faceta!



ayu nie wiedziałam, że Ty tak krótko.. wyniki wspaniałe, pozazdrościć Ja dziś nawet nie wchodziłam na wagę. Jestem sobie na II fazie do 12 czerwca, już odliczam, niezaleznie z jakim wynikiem, ale fakt, że nie mam @ jest niepokojący, a jedyną przyczyną tego jest dieta, jedynym rozwiązaniem sytuacji- rezygnacja z niej. Przecież nie chcę sobie zaszkodzić na zawsze.

Nie, no moja przygoda z Dukanem zaczęła się wczesną jesienią Przerobiłam go na wersję głodówkową, i stosowałam wymiennie z napadami obżarstwa do zimy (efekt? 43-42 kg ). Od Bożego Narodzenia się załamałam i do obrony pracy licencjackiej (15 lutego) jadłam praktycznie same węglowodany, co poskutkowało 52 kg. Potem oficjalnie zaczęłam 22 lutego, jadłam białka do oporu, ale raz na tydzień wpadał mi węglowodanowy dzień i waga wzrosła do 53 Jako tako dozbierałam się w kwietniu, ale przejadałam się białkami, schudłam 3 kg, ale dalej nie chciało ruszyć.
Dopiero pod koniec kwietnia dostałam książkę dr Beck i się ogarnęłam. No i efekty są

A byłaś u ginekologa? Przepisałby Ci coś na wywołanie @, najprawdopodobniej luteinę. Nie musiałabyś wtedy rezygnować

[ankagorczy]

ja sie musze przyznac , pewni mnie tu pozabijaja ze alkochol to pije , na piwku byłam i winem tez nie pogardziłam ale wiadomo ze nic nie jem przy nim (typu słodycze , paluszki) i waga mimo to spada , pewnie gdzybym nie pila to by spadla bardziej

[Ayu]

Napisane przez patrznamnie

czesc dziewczyny mam taki problem maly mam nadzieje ze pomozecie chcialabym zaczac ta diete i zrzucic tak z 7 kg (w zime okropnie przytylam 5kg...) tylko mam problem z alkoholem - nie ma opcji zebym go odstawila ;p moze tam na 2 tyg max ale nie dluzej a poza tym jade na wakacje w polowie lipca na 2tyg i tam dieta moja bedzie sie skaldala glownie z %% wiec czy jest sens? czy nie?

tak tak wiem piekna figura jest tego warta itd ale prowadze intensywne zycie towarzyskie i sie nie oszukuje ze mi sie uda nie pic

Moim zdaniem, nie ma sensu. Dukan zabrania alkoholu, chyba że kilka łyżek wina do gotowania

[sonia26]

Napisane przez patrznamnie

czesc dziewczyny mam taki problem maly mam nadzieje ze pomozecie chcialabym zaczac ta diete i zrzucic tak z 7 kg (w zime okropnie przytylam 5kg...) tylko mam problem z alkoholem - nie ma opcji zebym go odstawila ;p moze tam na 2 tyg max ale nie dluzej a poza tym jade na wakacje w polowie lipca na 2tyg i tam dieta moja bedzie sie skaldala glownie z %% wiec czy jest sens? czy nie?

tak tak wiem piekna figura jest tego warta itd ale prowadze intensywne zycie towarzyskie i sie nie oszukuje ze mi sie uda nie pic

Na tej diecie nie wolno pić alkoholu. Organizm bez cukrów nie trawi go i oprócz tego, że niszczy Ci podwójnie wątrobę to zostaniesz po 2 drinkach pod stołem. Ja nagrzeszyłam raz i wypiłam lampkę szampana i strasznie zakreciło mi się w głowie. Mnie tez brakuje % na tej diecie, szczególnie piwa ale jakoś dam rade. Twoje zdrowie, Twój wybór.

[Ayu]

Napisane przez ankagorczy

pewnie gdzybym nie pila to by spadla bardziej

Pewnie tak I wątroba z nerkami nie byłyby przemęczane

---------- Dopisano o 08:44 ---------- Poprzedni post napisano o 08:40 ----------

Napisane przez sonia26

Na tej diecie nie wolno pić alkoholu. Organizm bez cukrów nie trawi go i oprócz tego, że niszczy Ci podwójnie wątrobę to zostaniesz po 2 drinkach pod stołem. Ja nagrzeszyłam raz i wypiłam lampkę szampana i strasznie zakreciło mi się w głowie. Mnie tez brakuje % na tej diecie, szczególnie piwa ale jakoś dam rade. Twoje zdrowie, Twój wybór.

To efekt picia alkoholu w stanie niedocukrzenia, który w tej diecie występuje.
Pocieszę Cię, mogło być gorzej Na dieta.pl dziewczyna zajmująca się medycyną napisała konsekwencje picia alko w stanie niedocukrzenia i były to (poza większym kacem i mniejszą odpornością na działanie alkoholu) między innymi utrata przytomności i śpiączka.

Nie brzmi to zachęcająco

[patrznamnie]

Napisane przez sonia26

Na tej diecie nie wolno pić alkoholu. Organizm bez cukrów nie trawi go i oprócz tego, że niszczy Ci podwójnie wątrobę to zostaniesz po 2 drinkach pod stołem. Ja nagrzeszyłam raz i wypiłam lampkę szampana i strasznie zakreciło mi się w głowie. Mnie tez brakuje % na tej diecie, szczególnie piwa ale jakoś dam rade. Twoje zdrowie, Twój wybór.

aha hmm to nie fajnie ... a papierosy mozna palic? a i jeszcze jedna rzecz gdybym teraz sie stosowala do diety te 60dni do wakacji a potem juz nie to bym mogla po powrocie wrocic do niej czy nie? czytalam kiedys ta ksiazke ale juz nie pamietam

[ankagorczy]

oj o tej watrobie nie pomyslalam ojjojojoj koniec z z % wtakim razie ,ja zdrowsza bede i hajs zaosczedzony

[Ayu]

Napisane przez patrznamnie

aha hmm to nie fajnie ... a papierosy mozna palic? a i jeszcze jedna rzecz gdybym teraz sie stosowala do diety te 60dni do wakacji a potem juz nie to bym mogla po powrocie wrocic do niej czy nie? czytalam kiedys ta ksiazke ale juz nie pamietam

Ja palę
Możesz tak zrobić, tylko musisz w swoich planach uwzględnić fazę 3, żeby utrwalić wagę. Bo inaczej będzie jojo

---------- Dopisano o 08:49 ---------- Poprzedni post napisano o 08:48 ----------

Napisane przez ankagorczy

oj o tej watrobie nie pomyslalam ojjojojoj koniec z z % wtakim razie ,ja zdrowsza bede i hajs zaosczedzony

I słusznie

---------- Dopisano o 08:51 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ----------

Na dieta.pl właśnie natknęłam się na kolejny powód, żeby nie pić na Dukanie.

Oprócz kaloryczności i osłabiania naszej "silnej woli", głównym powodem, dla którego nie nalezy pić alkoholu na Dukanie, jest to, iż przy stanie ketozy, % mogą spowodować kwasicę.

[(:tysia:)]

Napisane przez Ayu

Nie, no moja przygoda z Dukanem zaczęła się wczesną jesienią Przerobiłam go na wersję głodówkową, i stosowałam wymiennie z napadami obżarstwa do zimy (efekt? 43-42 kg ). Od Bożego Narodzenia się załamałam i do obrony pracy licencjackiej (15 lutego) jadłam praktycznie same węglowodany, co poskutkowało 52 kg. Potem oficjalnie zaczęłam 22 lutego, jadłam białka do oporu, ale raz na tydzień wpadał mi węglowodanowy dzień i waga wzrosła do 53 Jako tako dozbierałam się w kwietniu, ale przejadałam się białkami, schudłam 3 kg, ale dalej nie chciało ruszyć.
Dopiero pod koniec kwietnia dostałam książkę dr Beck i się ogarnęłam. No i efekty są

A byłaś u ginekologa? Przepisałby Ci coś na wywołanie @, najprawdopodobniej luteinę. Nie musiałabyś wtedy rezygnować

Dłuuga i pełna przygód opowieść! życzę Ci, zebyś trwała na diecie, tak jak teraz i osiągała same sukcesy
Nie byłam, pójdę, ale i tak uważam, że takie sztuczne wywoływanie @ to nie jest dobry pomysł..

[czarownica3006]

Hej Dziewczynki I Chłopaku
Dzisiaj 16 dzien diety, zaczynam znowu PW i kryzys chyba minął nie ważę się ale mam z 4 a moze 5 kg mniej. Szkoda tylko , że jeszcze nic nie widac... ale pozyjemy zobaczymy
Milego poniedziałku wszystkim i dużo spadków

[twinsplus1]

Napisane przez (:tysia:)

hehe nie ma to jak komplement od faceta!



ayu nie wiedziałam, że Ty tak krótko.. wyniki wspaniałe, pozazdrościć Ja dziś nawet nie wchodziłam na wagę. Jestem sobie na II fazie do 12 czerwca, już odliczam, niezaleznie z jakim wynikiem, ale fakt, że nie mam @ jest niepokojący, a jedyną przyczyną tego jest dieta, jedynym rozwiązaniem sytuacji- rezygnacja z niej. Przecież nie chcę sobie zaszkodzić na zawsze.

a jak dlugo Ci sie opoznia, pytam bo mi tez sie spoznia, a zawsze jak w zegarku za 2 dni robie test, jesli negatywny to ja bede wywolywac miesiaczke farmaceutycznie lub homeopatycznie - mastodynonem w tabletkach

[Do celu Joasia]

Cześć wszystkim.
Oj nie było mnie tu dawno! Brak czasu, wczasy, praca i obowiązki...
Ale żyję sobie dalej z Dukanowymi cudeńkami i waga sobie spada.

Mam takie pytanie do może bardziej doświadczonych koleżanek...
Jeśli na I i II fazie ktoś schudł 5kg, na III fazie robi 50 dni stabilizacji, TO WIEM! Ale co jeśli na tej III fazie dalej się chudnie??? Np 4kg???
Co z nimi? Czy trzeba je jakoś ustabilizować czy nie?

Od razu dodam że chodzi o moją córkę, która chudnie prawie w równym tempie ze mną będąc na III fazie czyli zdrowym odżywianiu!!

Pozdrawiam serdecznie,
GRATULUJĘ WSPANIAŁYCH WYNIKÓW
A tym którym waga spada wolniej mogę tylko powiedzieć TO DZIAŁA tylko się nie poddawajcie przy pierwszych zastojach

[sonia26]

Napisane przez czarownica3006

Hej Dziewczynki I Chłopaku
Dzisiaj 16 dzien diety, zaczynam znowu PW i kryzys chyba minął nie ważę się ale mam z 4 a moze 5 kg mniej. Szkoda tylko , że jeszcze nic nie widac... ale pozyjemy zobaczymy
Milego poniedziałku wszystkim i dużo spadków

Na pewno widać, mnie się tez wydawało, że po 5 zrzuconych to za mało, zeby ktoś zauwazył, ale się mile zaskoczyłam i usłyszałam komplementy.....od samej teściowej

[Ayu]

Napisane przez (:tysia:)

Dłuuga i pełna przygód opowieść! życzę Ci, zebyś trwała na diecie, tak jak teraz i osiągała same sukcesy
Nie byłam, pójdę, ale i tak uważam, że takie sztuczne wywoływanie @ to nie jest dobry pomysł..

Ja mam gruczolaka na przysadce mózgowej, co powoduje u mnie podwyższony poziom prolaktyny, a więc i brak @. Ginekolog przepisała mi leki, ale ich w ogóle nie tolerowałam (, bóle głowy i zupełne osłabienie), więc zdecydowałyśmy, że będę brała tabletki antykoncepcyjne, żeby jakikolwiek okres mieć. Powiedziała, że lepszy sztuczny okres niż żaden

A na diecie trwam i będę trwała, bo do powtórki z rozrywki wcale mi nie spieszno

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ----------

Napisane przez Do celu Joasia

Cześć wszystkim.
Oj nie było mnie tu dawno! Brak czasu, wczasy, praca i obowiązki...
Ale żyję sobie dalej z Dukanowymi cudeńkami i waga sobie spada.

Mam takie pytanie do może bardziej doświadczonych koleżanek...
Jeśli na I i II fazie ktoś schudł 5kg, na III fazie robi 50 dni stabilizacji, TO WIEM! Ale co jeśli na tej III fazie dalej się chudnie??? Np 4kg???
Co z nimi? Czy trzeba je jakoś ustabilizować czy nie?

Od razu dodam że chodzi o moją córkę, która chudnie prawie w równym tempie ze mną będąc na III fazie czyli zdrowym odżywianiu!!

Pozdrawiam serdecznie,
GRATULUJĘ WSPANIAŁYCH WYNIKÓW
A tym którym waga spada wolniej mogę tylko powiedzieć TO DZIAŁA tylko się nie poddawajcie przy pierwszych zastojach

Po pierwsze, córa powinna jeść tak, by waga przestała spadać, czyli prawdopodobnie więcej niż do tej pory, bo to oznacza, że 3 faza jest źle przeprowadzana, a w 4 fazie grozi to jojo.
I myślę, że dobrze będzie wydłużyć 3 fazę o te 10 dni na każdy stracony kilogram, jeśli jeszcze zgubiła 4 kilogramy, to 90 dni 3 fazy.
Ale upewnij się na wątku dla dziewczyn, które są na 3