Minęła Wielkanoc, minie Dzień Mamy, a my o ślubach ciągle ćwierkamy - PM 2011, cz.18

[87_meg]

oooo teraz powtarzam mój ulubiony temt
nacięcia pękniecia i szycie krocza

[lusesita23]

Napisane przez 87_meg

oooo teraz powtarzam mój ulubiony temt
nacięcia pękniecia i szycie krocza

[elunka88]

Meg wystraszyłaś dziewczyny szyciem krocza i uciekły
wracajcie bo się nudzę sama

[lusesita23]

no wlasnie

wezcie, bo z tych nudow pisze pierwsza strone

[bambusiek]

Napisane przez elunka88

Meg wystraszyłaś dziewczyny szyciem krocza i uciekły
wracajcie bo się nudzę sama

Ja się wystrachałam

[elunka88]

Nie bój się Bambusiu nie damy skrzywdzić Twojego krocza

[T'ai]

szef był

[elunka88]

Niedobry szef tak zakłócać spokój,,,,,,

[bambusiek]

Napisane przez elunka88

Nie bój się Bambusiu nie damy skrzywdzić Twojego krocza

nie no, jakby co to żartowałam

[elunka88]

Napisane przez bambusiek

nie no, jakby co to żartowałam

Wiem


Ej, dawno Isabele nie było..... ciekawe co się dzieje....

[31_lip_2011_iwonka]

Napisane przez lusesita23

przerzucam zdjecia z kom. i nie moglam sie powstrzymac:
1- Mik, Bob Budowniczy oglada Fifi niezpominajke;p
2- Superniania w akcji
3- Mik:usmiech

uroczy a ten usmiech --cudowny!!!

Napisane przez T'ai

właśnie, już bardziej mnie dziwi mówienie do siebie "podaj mi to szwagier" zamiast po prostu po imieniu

oni tak bardziej zartem do siebei tak mówia, jak moj TZ opowiada cos o moim bracie to tez mowi a szwagier to i tamto na poczadku sie wkurzałam zawsze go goniłam odrazu jaki szfagier , co ty gadasz, do tego daleko- a teraz jakos mi to lata kolo d..

[bambusiek]

Napisane przez T'ai

szef był

[lusesita23]

Napisane przez elunka88

Wiem


Ej, dawno Isabele nie było..... ciekawe co się dzieje....

wlasnie

T'ai i co ico?opowiadaj

iwonka fenks

słiti te pytania do restauracji co dalas w innym watku zadalas wszystkie na jednym spotkaniu?;p tak pytam, bo jak my bedziemy jechac to nie wiem juz czy o wszystko sie pytac

[T'ai]

Napisane przez elunka88

Niedobry szef tak zakłócać spokój,,,,,,

jak on śmiał

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------

Napisane przez lusesita23

T'ai i co ico?opowiadaj

fajnie było

właśnie gdzie Isabele?

kurcze czasem mam wrażenie że ja tu za dużo przebywam

[elunka88]

Muszę obciąć paznokcie już mam takie fajne, długie, ale trudno.... urosną od nowa
I na obronę będą skromne

[lusesita23]

Napisane przez T'ai

jak on śmiał

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------



fajnie było

właśnie gdzie Isabele?

kurcze czasem mam wrażenie że ja tu za dużo przebywam

a co ja mam powiedziec

wiecej szczegolow plis

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------

Napisane przez elunka88

Muszę obciąć paznokcie już mam takie fajne, długie, ale trudno.... urosną od nowa
I na obronę będą skromne

nie lubie obcinac i po tipach mam teraz krotkie ciagle, bo dlugie rosna krzywo

[T'ai]

Napisane przez lusesita23

wiecej szczegolow plis

nie ma co opowiadać, ja jestem nauczona jakie informacje są mu potrzebne więc takie 15 minutowe spotkanie to max dla niego żeby załatwić co trzeba

[bambusiek]

A tak wogóle to 340 ddś

[T'ai]

Napisane przez bambusiek

A tak wogóle to 340 ddś

coraz bliżej ale z drugiej strony przerażające

[sweetieSS]

Napisane przez T'ai

na pewno da się jakoś uniknąć w stylu
czy mogę prosić o herbatę?
poproszę o sałatkę
dzień dobry, co słychać?

nie trzeba "mama" tam wciskać

najlepiej szwagier P mówi:
"może babci coś podać?"

Napisane przez Isia83

No ale mówienie o kimś w 3 osobie (on, ona) nawet jak siedzi obok nie sprawia problemów. "A wiesz, Twoja mama dzisiaj ugotowała przepyszną zupę pomidorową". Tak można mówić o mamie chłopaka, męża a nawet kolegi.

Problem przychodzi w momencie, jak trzeba zwrócić się bezpośrednio do teściowej, teścia Jeśli chcemy mówić per "mama" to mamy wtedy dwa warianty do wyboru:
1. w drugiej osobie "Mamo, potrzebujesz coś ze sklepu, bo właśnie wychodzę" / "Mamo, telefon do Ciebie"
2. W trzeciej osobie "Potrzebuje mama czegoś ze sklepu, bo właśnie wychodzę"/ "Telefon do mamy"

Ta druga opcja wydaje się być strawniejsza, zwłaszcza na początku, kiedy trzeba się przestawić z "Pani".

Ale najczęściej chyba jednak człowiek tak wije się między konstrukcjami gramatycznymi i stara się jakoś obejść, żeby nie musieć użyć słowa "mama", czy "tata" wobec teściów. I najczęściej wychodzi " eee... telefon"

chciałąm napisać to co isia

Napisane przez lusesita23

słiti te pytania do restauracji co dalas w innym watku zadalas wszystkie na jednym spotkaniu?;p tak pytam, bo jak my bedziemy jechac to nie wiem juz czy o wszystko sie pytac

no, zrobiłam trochę siary wklepałam pytania w mój notatnik, pytałam, zapisywałam, pytałam, zapisywałam.... jak debil ale przynajmniej nie muszę teraz dzwonić i dowiadywać się albo jeździć 150 razy

[karolinusienka]

ide poczytac nowy nabytek dedykacja lekka i przyjemna ksiazka

[bambusiek]

Napisane przez T'ai

coraz bliżej ale z drugiej strony przerażające

No w sumie to jak zaczniemy wszystko dogrywać po wakacjach, to chyba zdążymy
na razie to mam parcie na szukanie sukni, szczególnie po tym, co napisała natalotko i co wiem od innych o terminach.

A tak wogóle, to mam plan w czwartek pójść popglądać suknie w takim dużym salonie, bo akurat przypadkiem jest koło punktu, gdzie B. będzie drukował i oprawiał pracę. Czyli zajmie mu to min. kilkanaście minut

A tak się zastanawiałam jak się przygotowuje do przymiarki

[T'ai]

Napisane przez bambusiek

No w sumie to jak zaczniemy wszystko dogrywać po wakacjach, to chyba zdążymy
na razie to mam parcie na szukanie sukni, szczególnie po tym, co napisała natalotko i co wiem od innych o terminach.

to już nawet nie o wesele chodzi
u mnie wszystko się zmieni - mamy zamiar wziąć kredyt i kupić mieszkanie, znaczy opuszczę rodziców i zacznę radzić sobie sama, trochę mnie to przytłacza
samo wesele mnie tak nie stresuje

[mabi84]

Napisane przez 31_lip_2011_iwonka

DWUDNIOWE WARSZTATY DLA MĘŻCZYZN

muszę mojemu to pokazac

Napisane przez karolinusienka

helo

dostałam prace zaczynam od 1go czerwca ale sie ciesze

gratki

[bambusiek]

Napisane przez T'ai

to już nawet nie o wesele chodzi
u mnie wszystko się zmieni - mamy zamiar wziąć kredyt i kupić mieszkanie, znaczy opuszczę rodziców i zacznę radzić sobie sama, trochę mnie to przytłacza
samo wesele mnie tak nie stresuje

Mnie wesele też nie, bo dla mnie to jest element wg ważności uszeregowany dość daleko

Chodzi mi gł. o kasę i rozpoczęcie w końcu remontu
Ale nie mogę się już doczekać jak zaczniemy cały czas odsuwamy w czasie

[elunka88]

T'ai no kurde, znowu musze się z Tobą zgodzić

Wesele to luz, pobawimy się, posiedzimy z rodziną i ze znajomymi.... bardziej przeraża mnie to co będzie potem....

[T'ai]

Napisane przez bambusiek

Mnie wesele też nie, bo dla mnie to jest element wg ważności uszeregowany dość daleko

Chodzi mi gł. o kasę i rozpoczęcie w końcu remontu
Ale nie mogę się już doczekać jak zaczniemy cały czas odsuwamy w czasie

Napisane przez elunka88

T'ai no kurde, znowu musze się z Tobą zgodzić

Wesele to luz, pobawimy się, posiedzimy z rodziną i ze znajomymi.... bardziej przeraża mnie to co będzie potem....

właśnie dziewczyny
całe życie z rodzicami - obiadek podany, luzik, zero stresów
P nawet mówi że dla niego wesele oznacza to że wszystko przybliża się w czasie - kredyt, myślenie o tym żeby praca była itd a nie że goście przyjadą i będziemy się bawić

[bambusiek]

Napisane przez T'ai

właśnie dziewczyny
całe życie z rodzicami - obiadek podany, luzik, zero stresów
P nawet mówi że dla niego wesele oznacza to że wszystko przybliża się w czasie - kredyt, myślenie o tym żeby praca była itd a nie że goście przyjadą i będziemy się bawić

Macie inną sytuację rodzinną. Ja się doczekać nie mogę kiedy wyprowadzę się z domu. Z drugiej strony zawsze jest coś w lodówce, obiad na stole, pranko zrobione, a jak znam życie będę zapominać że trzeba coś kupić na obiad itd.

[T'ai]

Napisane przez bambusiek

Macie inną sytuację rodzinną. Ja się doczekać nie mogę kiedy wyprowadzę się z domu. Z drugiej strony zawsze jest coś w lodówce, obiad na stole, pranko zrobione, a jak znam życie będę zapominać że trzeba coś kupić na obiad itd.

ja jestem rozdarta z jednej strony już pora się usamodzielnić, z drugiej oj będę tęsknić zwłaszcza że tacie pomagam w jego firmie więc pewnie kontakt będzie codziennie

nawet wam powiem że cieszyłam się że wesela nie robimy w tym roku bo mi się wyprowadzka trochę odsunęła w czasie

właśnie - pranko, jedzonko, swoje łóżko

[lusesita23]

Napisane przez T'ai

nie ma co opowiadać, ja jestem nauczona jakie informacje są mu potrzebne więc takie 15 minutowe spotkanie to max dla niego żeby załatwić co trzeba

Napisane przez bambusiek

A tak wogóle to 340 ddś

Napisane przez T'ai

to już nawet nie o wesele chodzi
u mnie wszystko się zmieni - mamy zamiar wziąć kredyt i kupić mieszkanie, znaczy opuszczę rodziców i zacznę radzić sobie sama, trochę mnie to przytłacza
samo wesele mnie tak nie stresuje

tez niestety musze sie z Tobą zgodzic
i dlatego M. tak do tego od poczatku podchodzil: ja-super, w koncu razem, slub itd. a M.: mieszkanie, praca, kredyt, dom

a mi dobrze jest tak teraz