"Wszystkie sie rozpakowały- czas się sprawdzić w roli MAMY" - marzec/kwiecień 2010r.

[drcron]

aneczka Twoja kartka
asiulekTwoja tez za chwilke bedzie jak mi pradu nie wylacza zas

[koglus]

ja też chce taka niespodzianke mam nadzieje , że moj mail wczoraj doszedł

[klaudusk_a]

witam wszystkie mamuski szczególnie w naszym pieknym dniu jak zwykle jestem zacofana i nie wiem co sie tutaj dzieje ale moze to jakos nadrobie

[drcron]

koglus a nie ma Cie tutaj ?? kurcze widocznie przeoczylam zrobie i dla Ciebie tylko jak wroce od mamy bo wlasnie wyjezdzamy i do tesciowej na cmentarz tez
a w zalaczniku nastepne
a widzisz juz wiem czemu Ale na koniec zostawilam bo chcialam usunac jej te dwie czerwone plamki na policzku a to troszke zabawy ale nie martw sie jak tylko wroce to zrobie i dla Ciebie kartke

a wiecie jaka Julka ma glupia matke dziwie sie ze dziecko ma kolke a ja wczoraj robilam sos musztardowy i sprobowalam lyzeczke musztardy bo kilka dni w lodowce juz stala i teraz dziecko sie meczy przezemnie

wy dostalyscie kartki na dzien mamy a ja dostalam najcudniejszy prezent na swiecie
UŚMIECH MOJEGO DZIECKA I KUPKE W PIELUSZCE

[Ferrou]

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA WSZYSTKICH MAMUŚ

Drcron - śliczna niespodzianka!!! Dziękuję Mogłabyś mi wysłać na maila, bo chciałabym wydrukować i powiesić na ścianie, a ten plik tutaj jest z napisem "wizaż"? Aa... i w jakim programie to robiłaś, może zrobię coś takiego dla babć, bo ramki są śliczne

Darusia, kapelusz i butki bardzo ładne A jaka będzie kiecka? masz coś upatrzonego?

[Darusiaaaa]

jeszcze nic dzisiaj jade z materialami do krawcowej wiec cos wymyslimy zawsze bylam zadowolona z tego co ona szyla
wiem tylko ze na 100% nie chce dlugiej, tylko taka albo lekko za kolanko albo na pol kolana

[ASIULEK_23]

drcron- dziękuję za niespodziankę Świetna

I dziękuję za...wiesz za co będę Ci wdzięczna do końca życia

[ania p]

Napisane przez Ferrou

Dziewczyny, a znacie może coś takiego: http://www.allegro.pl/item1053685623..._promocja.html
bo na stronie oilatum nie ma takiego produktu... czy to jest jakaś podróba czy po prostu u nas tego nie wypuszczają? Pisze że z UK ale co tam w tych aptekach jest to nie wiem
I czym się różni zwykłe Oilatum od Oilatum Soft? bo mam teraz plyn Oilatum a w linii Oilatum soft jest więcej produktów, np emulsja...

Ollatum się sprzedaje w aptekach jako lek a soft jako kosmetyk jest delikatniejszy .

Napisane przez drcron

---------- Dopisano o 08:58 ---------- Poprzedni post napisano o 08:47 ----------

Daria czy ten fotelik co kupowalas on ma pasyy krzyzowe ?? czy tylko takie zwykle jak w tym maxi cossi takie ze przechodza prze raczki a na nozki tez ma ??

pasy krzyżowe mają tylko foteliki ramatti chyba
http://www.allegro.pl/item1039245780...a_od_reki.html

bardzo dziękuje za prezent jest śliczna
A czy mogę też prosić na meila ?

Napisane przez ASIULEK_23

A po czym poznać którą kolkę ma moje dziecko?

Niestety tylko po tym jaki lek skutkuje . a może równie dobrze nic nie pomóc

Napisane przez Darusiaaaa

chwale sie kapelusikiem slubnym na twarz prosze nie patrzec bo zaspana strasznie jestem:P i jeszcze buciki

Pieknie wygladasz w kapelutku buty też super

Napisane przez tylkooliwka

czy tym nieco większym naszym dzieciom zakladacie jeszcze czapeczke po kąpieli?bo na spacer to chyba zawsze trzeba cos na główke?kupilam chusteczki na później bo w czapeczce chociaz cienka to mu sie główka grzeje.

co do kupy ta moja chora pediatra(bo jej nie lubie)powiedziala ze nie mozna dopuscic zeby dziecko kupy nie zrobilo,przynajmniej raz dziennie musi a jesli nie zrobi to masaz brzuszka,termometr w pupe lub czopek.
Mam nadzieje,ze dzisiaj mu cos pójdzie narazie jeszcze spi wiec go nie budze.


chcialam mu dac wczoraj piciu:najpierw wode-krzywił się,nie chciał wcale;później rumianek-wypił troszke i się krzywi-dzisiaj spróbuje z tą hrbatką koperkową

Nie zakładam czapki po kąpieli i nie zakładałam jej nigdy . na dwór zakładam ale latem nie będę
a twoja pediatra jest chora

Wszystkiego najlepszego laski !!

[Mysia1234]

Dziewczyny wszystkiego naj z okazji Naszego Dnia Kartki śliczne, wzruszyłam się czytając je
Nie mam czasu was nadrobic, czytam sporadycznie.
wpadłam z pytaniem.... ile trwała wasza pierwsza @ po porodzie? moja trwa juz 9 dzien i nie ma zamiaru sobie pojsc...
Pozdfrawiam

[ASIULEK_23]

Ja czapeczkę zakładałam tylko w pierwszych dniach po kąpieli i to raczej żeby zadowolić teściową Po 10 minutach ściągałam. Na spacerki zakładam cienka czapeczkę byleby na uszy nachodziła szczególnie jak wieje. Czasem jeszcze kapturek nakładam. Latem pewnie chustkę będę zakładać ze względu na słońce.

[ASIULEK_23]

Uwaga! Chwalę się

3- nieśmiały uśmieszek dla mamy w jej święto

[ania p]

Napisane przez ASIULEK_23

Ja czapeczkę zakładałam tylko w pierwszych dniach po kąpieli i to raczej żeby zadowolić teściową Po 10 minutach ściągałam. Na spacerki zakładam cienka czapeczkę byleby na uszy nachodziła szczególnie jak wieje. Czasem jeszcze kapturek nakładam. Latem pewnie chustkę będę zakładać ze względu na słońce.

ja letem tez chustki
Szymkowi nie da się przetłumaczyć że ma być w czapce teraz od dawna już lata bez , a na słońce też z nim cięzko nie zawsze da sobie zalożyć . i co poradzić na uparciucha. czapa zalicza glebe zawsze.

[ASIULEK_23]

Napisane przez ania p

ja letem tez chustki
Szymkowi nie da się przetłumaczyć że ma być w czapce teraz od dawna już lata bez , a na słońce też z nim cięzko nie zawsze da sobie zalożyć . i co poradzić na uparciucha. czapa zalicza glebe zawsze.

Ogólnie, dzieci chyba nie przepadają za czapkami. Moja jak ją ubieram na spacer to jest spokój póki nie zaczynam czapki zakładać. Wtedy zaczyna być bunt

Niunia zasnęła po godzinnym ssaniu piersi <ufff> i śpi już prawie 3 godziny, co rzadko zdarza się w dzień

[mrowak]

Napisane przez drcron

Mrowak odchudzaja oj odchudzaja a jakie miesiste lydki sie robia od tuptania

chyba obolałe prędzej jak się wyciągnęłam rano na łóżku to aż zasyczałam tak zabolały- mięsiste...też coś-bolące są

Drcron, nawet nie wiesz jaką mi zrobiłaś przyjemność! I dobrałaś takie "moje" kolory (też poproszę na e-mail)
a przy okazji wiecie co- jest mi bardzo, ale to bardzo przykro dzisiaj. Nauczona doświadczeniem nie spodziewałam się, żeby TZ zrobił mi dzisiaj jakąś niespodziankę z okazji Dnia Mamy, ale kiedy mu powiedziałam w końcu, że szkoda, że o mnie nie pomyślał to usłyszałam, że kompletnie mu to do głowy nie przyszło, że to ON miał pamiętać, że dzisiaj jest też poniekąd moje święto. Jasne, Gabrysia miała pamiętać, tak? Przeprosił mnie kilka razy, ale to niestety niewiele zmienia. To jest mój OSTATNI PIERWSZY Dzień Matki i za rok pierwszym już nie będzie.
Jest mi bardzo przykro i humor mam zepsuty od samego rana. (pomijajac już fakt, że o moich imieninach ponad tydzień temu OCZYWIŚCIE również zapomniał)

mnie też bolą kolana

Mysia, ja jeszcze nie miałam @

Asiulek, śliczny uśmiech dostałaś! Bezcenny! A jak Ty to robisz ze ona tak grzecznie siedzi w foteliku? U mnie wcale nie chce siedziec, a moglaby bo inaczej to albo na rece albo zabawiac musze.

Kurde, ale mi smutno no! Właśnie TZ poszedł z Gabrysią na spacer- ja chyba pojadę na jakąś kawę (cappucino czy coś) bo jak zostanę w domu to się zaraz rozryczę...piękny dzien mamy- nie ma co.

Ale WAM wszystkim tutaj życzę, żeby ten pierwszy Dzień Mamy był dla Was początkiem najcudowniejszych niezliczonych Dni Mamy w przyszłości. Żeby dzieciaczki były wyłącznie źródłem uśmiechu na Waszych twarzach, a jeśli pojawią się łzy to tylko ze szczęścia. I pamiętajscie, że jesteście dla Waszych maluszków absolutnie najważniejsze, najpiękniejsze i jedyne- jesteście dla nich całym światem! Kochają Was największą na świecie miłością: bezinteresowną miłością dziecka.

[dusiaka]

Napisane przez ASIULEK_23

U mnie jest to samo. Jak nie śpi to placze. Już czasami tracę cierpliwośc. Mam nadzieję, że jej to minie. Nie wiem co wtedy robić. Masz jakiś sposób?

Niestety, tylko cierpliwość mnie i małą ratuje. Biorę na ręce, ponosze, tulę, coś tam mówię. Jak się uspokaja, a widzę, że jest śpiąca, to odkładam do wózka i jeżdżę nim w pokoju w tą i spowrotem po kablu od laktatora...
Prawą ręką jeżdżę wóżkiem, lewą podczytuję wizaz
Własnie wróciłyśmy ze spaceru - pierwszy bez płaczu. Przed spacerkiem zrobiłam małej masaż brzuszka, no i nieźle się wyprykała. Asiulek - może te nasze dzidziulki w końcu wyrosną z tego płaczu

[Darusiaaaa]

kochana ja tez nic nie dostane od tz z tej okazji po pierwsze nawet nie ma zadnej gotowki w portfelu a karty do bankomatu nie wzial po 2 mam po niego od razu wyjsc, niestety tak juz jest ale zlozyl chociaz zyczenia, nigdy nie zapomina o rocznicach czy nawet miesiecznicach bo na kazdy miesiac bycia razem dostaje rozyczke-juz tak ponad 4 lata -taki sobie zrobil rytual , ja gdybym byla zawzieta tez bym specjalnie na twoim miejscu zapomniala o jego imieninach urodzinach i nie zapominajmy ze 27 czerwca jest dzien ojca! szkoda ze to sie latwo pisze bo chyba bym nie umiala tak ale mysle ze nauczylo by go to nauczki, ale co za gosc w ogole zeby powiedziec ze nawet mu do glowy nie przyszlo facet-nic dodac nic ujac choc moj to chyba ewenemant wsrod wielu

[dusiaka]

Napisane przez koglus

ja też chce taka niespodzianke mam nadzieje , że moj mail wczoraj doszedł

Drcron - ja też proszę, ja też Też wczoraj wysłałam maila

Od TŻ na prezent nie liczę. Jak urodziłam Małą dostałam złoty pierścionek z brylantem (brylancikiem, ale jednak)
Ale jak co roku pewnie kwiatka i laurkę dostanę od mojego synka. Na spacerku zaopatrzyłam się więc w lody. Jak wróci ze szkoły, to trzeba po obiedzie mu za życzenia podziękować

[Darusiaaaa]

Napisane przez dusiaka

Niestety, tylko cierpliwość mnie i małą ratuje. Biorę na ręce, ponosze, tulę, coś tam mówię. Jak się uspokaja, a widzę, że jest śpiąca, to odkładam do wózka i jeżdżę nim w pokoju w tą i spowrotem po kablu od laktatora...
Prawą ręką jeżdżę wóżkiem, lewą podczytuję wizaz
Własnie wróciłyśmy ze spaceru - pierwszy bez płaczu. Przed spacerkiem zrobiłam małej masaż brzuszka, no i nieźle się wyprykała. Asiulek - może te nasze dzidziulki w końcu wyrosną z tego płaczu

jak ja wam wspolczuje! moja w poniedzialek bedzie miala 2 miesiace a jeszcze nie slyszalam takiego placzu zeby sobie poplakac albo zaplakac jakies pol godzinki! nie zdarzylo sie to po prostu. Placze jak boli ja brzuszek i sie spina, ale to ewidentnie widac ze to jazda od brzuszka jest a nie tak zeby plakac zreszta to nie jest taki placz.

[mrowak]

Ja jak urodziłam Gabryśkę to nawet durnego kwiatka nie dostałam.

Napisane przez Darusiaaaa

ja gdybym byla zawzieta tez bym specjalnie na twoim miejscu zapomniala o jego imieninach urodzinach i nie zapominajmy ze 27 czerwca jest dzien ojca!

widzisz, rzecz w tym, ze on jest z typu facetów których własne imieniny czy urodziny mało obchodzą- on nie ma żadnego problemu z tym, że ktoś nie pamiętał o jego datach specjalnych. Natomiast ja ten problem mam- przez lata słyszałam w domu zdawkowe "wszystkiego najlepszego" i rzygam tą formułką! To naprawdę nie jest wielki wysiłek pamiętać o mnie w te dwa (tylko DWA !!!) dni w roku, a tym bardziej, że przypadają w jednym miesiącu. Jego moje zapomnienie o np.dniu ojca niczego nie nauczy. On sam nie będzie wiedział, że właśnie takowy dzień mija.
Jest mi kurde po ludzku bardzo przykro i nie mam zamiaru udawać, że jest inaczej. Szkoda...i jeszcze to wytłumaczenie, ze nie wiedział, że to ON miał pamiętać- za rok sama sobie kwiat kupię, albo może jeszcze dzisiaj...
Naprawdę nie mam mu co zarzucić na codzień- wiele kobiet chciałoby takiego faceta jak on, ale dzisiaj...to jest moj OSTATNI PIERWSZY DZIEŃ MAMY.................

Oni na spacerze, a ja lapie sie na tym, ze przechodzac kolo lozeczka sprawdzam co sie w srodku dzieje i doszlam do wniosku, ze strasznie dziwnie jak ja jestem w domu, a jej tu nie ma...nienormalnie jakos, bo zawsze jest tam, gdzie ja.

P.S. kaktus by mi wyrosl na reku gdyby TZ wrocil ze spaceru z czyms dla mnie...kaktus albo i trzy kaktusy...

[MadCat]

Napisane przez mrowak

Naprawdę nie mam mu co zarzucić na codzień- wiele kobiet chciałoby takiego faceta jak on, ale dzisiaj...to jest moj OSTATNI PIERWSZY DZIEŃ MAMY.................

Nie obraź się ale moim zdaniem przesadzasz. Przecież to jest dzień matki a Ty nie jego matką jesteś tylko Gabrysi.
A skoro on sam o swoich ważnych datach nie pamięta to nie dziwi mnie też że o Twoich zapomina, po prostu tak ma. Co innego gdyby o sobie pamiętał i swoje święta obchodził a o Tobie by zapominał.
Najfajniejsze dni mamy jeszcze będziesz obchodziła z Gabrysią

Ja mam takie święta w nosie, nie obchodzę imienin,dnia matki, kobiet czy walentynek. Wolę mieć walentynki na co dzień niż raz w roku bo wypada i czuć się zobowiązana do zrobienia czegoś akurat w tym dniu.

[machaj]

mrowak... nie przejmuj się... ja też nic nie dostałam za urodzenie małej.. a byl przy porodzie i widział jak się męczę... i mu to do dziś wypominam.. a on sie tłumaczy że nie wie co kupić i że ja mu muszę pokazać co mi się podoba..., a co to za niespodzianka jak się ja samemu wybiera..;/ mój tata też się strasznie dziwił że mi mąż nawet kwiatka nie kupił bo on kupował mamie duuuży bukiet jak wychodziła ze szpitala ze mna i z moimi braćmi..
ale na dzien matki dostałam aparat cyfrowy oczywiście od tygodnia chodziłam za nim i mu przypominałam że dzień matki jest.. i w końcu powiedziałam że chce aparat.. bo mamy dużą ciężką alfe... i nie umiałam zrobić zdj małej jak ją np na rękach trzymałam... a teraz będę umiała... jak tylko nauczę się obsługiwać ten nowy
drcron- wiem co czujesz dostałam identyczny prezent śliczną kupeczkę w pieluszce... (poprzednia była w niedziele) więc mamy kupki od święta tylko

[Baobabek]

piękny mam pierwszy w życiu dzień matki - chore dziecko...po południu jadę prywatnie do lekarza.mały w nocy się wiercił cały czas, rano normalnie zjadł, poszliśmy na spacer i jak wróciłam to się zaczęło - jeden wrzask, łzy prężenie...koszmar!!!Zero apetytu...jak zjadł o 8 ej rano tak po 6 butelkach wciskania dopiero zjadł 70 ml o 13.30...a tak to pluje smoczkiem na odległość i drze się w niebogłosy... nawet na rękach Ja oczywiście zalana cała łzami razem z nim...w takich momentach mam najgorsze myśli...dzisiaj np. powiedziałam mu, że miałam spokojne życie to mi się dziecka zachciało...i zaraz go przepraszałam za te słowa....nawet teraz jak piszę to wyję jak bóbr, a mały zanoł chwilowo...ja sobie w takich sytuacjach kompletnie nie radzę Mam na prawdę bezproblemowe dziecko i jak nagle coś mu się zaczyna dziać to ja kompletnie tracę głowę..i teraz właśnie mi świszczy jakoś tak dziwnie...na bank ma zainfekowane gardło...mam nadzieję, że to nie jakieś zapalenie oskrzeli czy płuc bo chyba umrę...
Wybaczcie, że zasmucam Wam ten miły dzień...dla mnie stał się koszmarem i tak właśnie zapamiętam mój pierwszy dzień matki

[Andinek]

Witam mamusie !

Bardzo rzadko coś tu piszę ale dzielnie czytuję codziennie i wiem na bieżąco co u każdej z Was i waszych pociech
Cudowne macie dzieciątka !!! A że pojawiąją się różne problemy, a to z kupką, a to z brzuszkiem i kolkami, a to znów z czymś innym to już takie uroki macierzyństwa ))) Mój synuś dziś skończył 8 tygodni i również nie ominęły nas niemowlęce kłopoty. Kiedyś tam dawno dawno temu żaliłam się Wam, że mam problemy z karmieniem piersią i gigantyczną temperaturą. Po prawie dwóch tygodniach kuracji antybiotykowej temperatura wreszcie spadła i mogłam wrócić do świata żywych( w tym czasie synek była na sztucznym mleczku bo ja nie byłam go w stanie nawet podnieść, o przewijaniu nie wspomnę. Do tego doszedł problem wcześniejszy o którym też kiedyś wspomiałam czyli krwawiące sutki itp) Piersi ładnie zaleczyłam, małego przystawiałam ale mleczka brak... I niestety na nic zdały się w moim przypadku herbatki, pobudzanie laktatorem i inne cuda wianki. Mleczko już się nie pojawiło. Pojawiła się natomiast depresja, że nie mogę karmić piersią, straszliwie się z tym czułam i potrzebowałam czasu by się z tym oswoić ale juz jest ok Filipek zaakceptował mleko modyfikowane i chętnie pije z butli ale w jego 5 tygodniu życia wysypało go niemiłosiernie na całej buźce i trafiliśmy do pediatry. Okazało się, że to atopowe zapalenie skóry (dodam, że TŻ ma bardzo wrażliwą skórę i używa tony balsamów i innych mazideł więc Filipek odziedziczył po tatusiu również i to) Musieliśmy przejść na mleczko dla alergików, podajemy Nutramigen-zdaje się, że Darusia też je daje swojej Oliwce. Mleko strasznie jak dla mnie śmierdzi ale z małego zrobił się straszny głodomorek i aż się trzęsie jak widzi butlę )) Kolki nas póki co ominęły, na spanie też specjalnie nie mam co narzekać bo Filipek w dzień może nie sypia zbyt dużo-w domku to robi takie zazwyczaj drzemki godzinne, czasami dwugodzinne, na spacerku śpi cały czas bez względu na jego długość, ale noce przesypia łanie, po 5 godzin, potem przewinięcie+mleczko i kima dalej z 3, 4 godzinny. Problemów z zasypianiem również brak )) na razie )) Ogólnie to nie mam na co narzekać, TŻ też się spisuje na medal więc jest ok ale TFU TFU... Oby tak dalej. W sobotę idziemy na szczepienie, mam nadzieję, że Filipo dobrze je zniesie... Zobaczymy...
Ale się rozpisałam... A... i jeszcze po chwalę się synkiem, a co tam))

[Baobabek]

Napisane przez Mysia1234

wpadłam z pytaniem.... ile trwała wasza pierwsza @ po porodzie? moja trwa juz 9 dzien i nie ma zamiaru sobie pojsc...
Pozdfrawiam

u mnie dokładnie tak samo....od zeszłej soboty i końca nie widać

[Andinek]

A... i wszystkiego najlepszego mamusie z okazji naszego święta !!!

Drcron-ogromnie dziękuję !!! Wzruszyłam się jak to zobaczyłam...

Mrowak-nie smutkuj... wiem jak bardzo Ci przykro, tez taka jestem, takie rzeczy też mnie bolą i ryczę jak bóbr, pamietam jak Tż niespełna 2 miesiące przed naszym ślubem zapomniała o moich imieninach. Może nie tyle, że zapomniał co w jakiś sposób je olał... Owszem złożył mi życzenia z samego ranka i tyle... Ja to zawsze na głowie stawałam by każde jego, badź nasze swięto było wyjatkowym dniem (on z resztą zawsze też) ale wtedy to była porażka. Najpierw popłakałam się w łazience by nikt nie widział ale przed samym snem to już nie wytrzymałam i wygarnęłam mu jak mnie to zabolało... że nawet na głupiego kwiatka nie zasłużyłam... że co on sobie myśli, że jak za dwa miesiące zostane jego żoną to już nie musi się starać ?!?! Powiedziałam co myślałam i mi ulżyło... Nawet pierścionek zaręczynowy mu wręczyłam, tak symbolicznie )) Tż zgłupiał totalnie... długo się tłumaczył, przeprosił, później wynagrodził i zrozumiał... Nigdy więcej taka sytuacja już się nie powtórzyła. Nie chodzi o to by obdarowywac się nie wiem jak drogimi prezentami czy coś takiego ale liczy się gest i pamięć, kwiatek zerwany w ogrodzie czy nawet zwykłe kanapki na kolacje ale podane przy świecach )) Prawda???

A teraz coś dla wszystkich mamuś, proszę przeczytać:

Pewnego razu było dziecko gotowe, żeby się urodzić. Więc któregoś dnia zapytało Boga:

- Mówią, że chcesz mnie jutro posłać na ziemię, ale jak ja mam tam żyć, skoro jestem takie małe i bezbronne?

- Spomiędzy wielu aniołów wybiorę jednego dla ciebie.
On będzie na ciebie czekał i zaopiekuje się tobą.

- Ale powiedz mi, tu w Niebie nie robiłem nic innego tylko śpiewałem i uśmiechałem się, to mi wystarczało, by być szczęśliwym?

- Twój anioł będzie ci śpiewał i będzie się także uśmiechał do ciebie każdego dnia.
I będziesz czuł jego anielską miłość i będziesz szczęśliwy.

- A jak będę rozumiał, kiedy ludzie będą do mnie mówić, jeśli nie znam języka, którym posługują się ludzie?

- Twój anioł powie ci więcej pięknych i słodkich słów niż kiedykolwiek słyszałeś, i z wielką cierpliwością i troską będzie uczył Cię mówić.

- A co będę miał zrobić, kiedy będę chciał porozmawiać z Tobą?

- Twój anioł złoży twoje ręce i nauczy cię jak się modlić.

- Słyszałem, że na ziemi są też źli ludzie. Kto mnie ochroni?

- Twój anioł będzie cię chronić, nawet jeśli miałby ryzykować własnym życiem.

- Ale będę zawsze smutny, ponieważ nie będę Cię więcej widział.

- Twój anioł będzie wciąż mówił tobie o Mnie i nauczy cię, jak do mnie wrócić, chociaż ja i tak będę zawsze najbliżej ciebie.

W tym czasie w Niebie panował duży spokój, ale już dochodziły głosy z ziemi i Dziecię w pośpiechu cicho zapytało:

- O, Boże, jeśli już zaraz mam tam podążyć powiedz mi, proszę, imię mojego anioła.

- Imię twojego anioła nie ma znaczenia, będziesz do niego wołał:
"MAMUSIU".

[catro]

Napisane przez Andinek

A teraz coś dla wszystkich mamuś, proszę przeczytać:

Pewnego razu było dziecko gotowe, żeby się urodzić. Więc któregoś dnia zapytało Boga:

- Mówią, że chcesz mnie jutro posłać na ziemię, ale jak ja mam tam żyć, skoro jestem takie małe i bezbronne?

- Spomiędzy wielu aniołów wybiorę jednego dla ciebie.
On będzie na ciebie czekał i zaopiekuje się tobą.

- Ale powiedz mi, tu w Niebie nie robiłem nic innego tylko śpiewałem i uśmiechałem się, to mi wystarczało, by być szczęśliwym?

- Twój anioł będzie ci śpiewał i będzie się także uśmiechał do ciebie każdego dnia.
I będziesz czuł jego anielską miłość i będziesz szczęśliwy.

- A jak będę rozumiał, kiedy ludzie będą do mnie mówić, jeśli nie znam języka, którym posługują się ludzie?

- Twój anioł powie ci więcej pięknych i słodkich słów niż kiedykolwiek słyszałeś, i z wielką cierpliwością i troską będzie uczył Cię mówić.

- A co będę miał zrobić, kiedy będę chciał porozmawiać z Tobą?

- Twój anioł złoży twoje ręce i nauczy cię jak się modlić.

- Słyszałem, że na ziemi są też źli ludzie. Kto mnie ochroni?

- Twój anioł będzie cię chronić, nawet jeśli miałby ryzykować własnym życiem.

- Ale będę zawsze smutny, ponieważ nie będę Cię więcej widział.

- Twój anioł będzie wciąż mówił tobie o Mnie i nauczy cię, jak do mnie wrócić, chociaż ja i tak będę zawsze najbliżej ciebie.

W tym czasie w Niebie panował duży spokój, ale już dochodziły głosy z ziemi i Dziecię w pośpiechu cicho zapytało:

- O, Boże, jeśli już zaraz mam tam podążyć powiedz mi, proszę, imię mojego anioła.

- Imię twojego anioła nie ma znaczenia, będziesz do niego wołał:
"MAMUSIU".

O jeżżżżu - popłakałam się koncertowo

Też wam dziewczynki chciałam złożyć życzenia - żeby dzieciaczki rosły zdrowo i zawsze były tak słodkie jak teraz

Baobabek - nawet jak się okaże ze to zapalenie płuc czy oskrzeli (tfu tfu), to mały szybko się wykuruje, głowa do góry

drcron bardzo fajne pomysły masz

[ASIULEK_23]

Napisane przez mrowak

Asiulek, śliczny uśmiech dostałaś! Bezcenny! A jak Ty to robisz ze ona tak grzecznie siedzi w foteliku? U mnie wcale nie chce siedziec, a moglaby bo inaczej to albo na rece albo zabawiac musze.

Ona też nie za bardzo lubi. Tylko jak jest najedzna i ma humor to ją tam kladę. Ale wytrzymuje w nim jakieś 10-15 minut maksymalnie.

Napisane przez dusiaka

Niestety, tylko cierpliwość mnie i małą ratuje. Biorę na ręce, ponosze, tulę, coś tam mówię. Jak się uspokaja, a widzę, że jest śpiąca, to odkładam do wózka i jeżdżę nim w pokoju w tą i spowrotem po kablu od laktatora...
Prawą ręką jeżdżę wóżkiem, lewą podczytuję wizaz
Własnie wróciłyśmy ze spaceru - pierwszy bez płaczu. Przed spacerkiem zrobiłam małej masaż brzuszka, no i nieźle się wyprykała. Asiulek - może te nasze dzidziulki w końcu wyrosną z tego płaczu

Mam nadzieję

Napisane przez Darusiaaaa

kochana ja tez nic nie dostane od tz z tej okazji po pierwsze nawet nie ma zadnej gotowki w portfelu a karty do bankomatu nie wzial po 2 mam po niego od razu wyjsc, niestety tak juz jest ale zlozyl chociaz zyczenia, nigdy nie zapomina o rocznicach czy nawet miesiecznicach bo na kazdy miesiac bycia razem dostaje rozyczke-juz tak ponad 4 lata -taki sobie zrobil rytual , ja gdybym byla zawzieta tez bym specjalnie na twoim miejscu zapomniala o jego imieninach urodzinach i nie zapominajmy ze 27 czerwca jest dzien ojca! szkoda ze to sie latwo pisze bo chyba bym nie umiala tak ale mysle ze nauczylo by go to nauczki, ale co za gosc w ogole zeby powiedziec ze nawet mu do glowy nie przyszlo facet-nic dodac nic ujac choc moj to chyba ewenemant wsrod wielu

23 czerwca kochana Wiem, bo mam wtedy urodziny

[P0P70]

Drcron- dzięki Ci. Kiedy Ty masz czas na to wszystko.

Ja całkowicie zapomniałam że dziś dzień matki. Wszytskiego najlepszego Wam życzę.
Ja osobiście nigdy nie lubiłam tego święta. A dziś też dla mnei nie najlepszy dzień. Byliśmy na EKG i u kardiologa. No i niestety ale Oliwka będzie musiała mieć operacje na sercu. Należy tylko zaczekać jak skończy wiek niemowlęcy a na razie obserwować. Spodziewałam się tego ale usłyszeć to na własne uszy to co innego.

Napisane przez aneczkkaa

mnie bardzo bolą pięty jak rano wstaje to nie mogę chodzić dopiero za moment mnie puszcza coś okropnego

Trochę mnie pocieszyłaś. Myślałam że to tylko mnie z powodu mojego podeszłego wieku bolą te stopy rano a tu jednak chyba nie w tym jest problem

Napisane przez Baobabek

piękny mam pierwszy w życiu dzień matki - chore dziecko...po południu jadę prywatnie do lekarza.mały w nocy się wiercił cały czas, rano normalnie zjadł, poszliśmy na spacer i jak wróciłam to się zaczęło - jeden wrzask, łzy prężenie...koszmar!!!Zero apetytu...jak zjadł o 8 ej rano tak po 6 butelkach wciskania dopiero zjadł 70 ml o 13.30...a tak to pluje smoczkiem na odległość i drze się w niebogłosy... nawet na rękach Ja oczywiście zalana cała łzami razem z nim...w takich momentach mam najgorsze myśli...dzisiaj np. powiedziałam mu, że miałam spokojne życie to mi się dziecka zachciało...i zaraz go przepraszałam za te słowa....nawet teraz jak piszę to wyję jak bóbr, a mały zanoł chwilowo...ja sobie w takich sytuacjach kompletnie nie radzę Mam na prawdę bezproblemowe dziecko i jak nagle coś mu się zaczyna dziać to ja kompletnie tracę głowę..i teraz właśnie mi świszczy jakoś tak dziwnie...na bank ma zainfekowane gardło...mam nadzieję, że to nie jakieś zapalenie oskrzeli czy płuc bo chyba umrę...
Wybaczcie, że zasmucam Wam ten miły dzień...dla mnie stał się koszmarem i tak właśnie zapamiętam mój pierwszy dzień matki

No to ja też nie mam nastroju do świętowania. A powiem Ci na pocieszenie że wolałabym juz nawet zapalenie płuc. Wszystko zależy od punktu odniesienia.

PS. Kurcze z tego wszystkiego zapomniałam że mój synek IGOR (kot) ma dzisiaj 12 -te urodziny. Lecę kupić rybę.

[catro]

Napisane przez P0P70

Drcron- dzięki Ci. Kiedy Ty masz czas na to wszystko.

Ja całkowicie zapomniałam że dziś dzień matki. Wszytskiego najlepszego Wam życzę.
Ja osobiście nigdy nie lubiłam tego święta. A dziś też dla mnei nie najlepszy dzień. Byliśmy na EKG i u kardiologa. No i niestety ale Oliwka będzie musiała mieć operacje na sercu. Należy tylko zaczekać jak skończy wiek niemowlęcy a na razie obserwować. Spodziewałam się tego ale usłyszeć to na własne uszy to co innego.

No to ja też nie mam nastroju do świętowania. A powiem Ci na pocieszenie że wolałabym juz nawet zapalenie płuc. Wszystko zależy od punktu odniesienia.

PS. Kurcze z tego wszystkiego zapomniałam że mój synek IGOR (kot) ma dzisiaj 12 -te urodziny. Lecę kupić rybę.

O kurczę... nawet nie wiem co powiedzieć...
Ale Oliwka już udowodniła, że silna z niej dziewczyna i z tą operacją też na pewno sobie poradzi

I najlepszego dla Igora - żeby jego braciszek mu za bardzo nad uchem nie brząkał (no kurcze że też ikonki z rybą nie ma)

[Gmyrelka]

Wszystkiego najlepszego Mamuśki

drcron super prezenciki zrobiłaś Aż żałuje że nie doczytałam i zdjęcia nie przesłałam Super!!

mrowak głowa do góry!! Faceci już tacy są ... OPORNI Ja co prawda kwiaty po urodzeniu Marcela dostałam, ale wiem że mama moja Mu podpowiedziała Ale uparcie każdego dnia mi powtarza że mam sobie coś wybrać co bym chciała - uroku w tym mało, ale jednak dobre chęci są

baobabku panikaro!! Będzie dobrze!! Nie stresuj się bo Kubuś odczuwa nastroje mamusi i też będzie się bał!!

Pop nawet nie wiem co napisać... Smutny masz dzień, ale na pewno będzie dobrze!! Oliwka to jak mamusia silna babeczka i da sobie radę, wszystko będzie dobrze. Trzymam za Was mocno kciuki

Któraś pytała o okres. Ja też jeszcze nie miałam i mam nadzieję że prędko mieć nie będę Moja koleżanka nie miała przez cały okres karmienia piersią i to jest super sprawa

Mój synio dzisiaj dumnie kończy dwa miesiące Jest już taki duży i kochany Pięknie się śmieje i gada

Wałkowany jest tu temat braku kupki, a czy jest wśród nas mamusia która przy prawie każdej zmianie pieluszki znajduje kupala?? Bo ja do takich należę