zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

[MMONIKA9]

Twoja sprawa, zrobisz jak zechcesz a co do zycia kochana to jeszcze nic niewiesz!!! Ja mam 28 lat a jeszcze życia nieznam niewiem jeszcze połowy tego co moja mama wie bo jestem jeszcze za młoda też niejedno w życiu przeszłam że mogłoby się wydawać że przeżyłam juz. troszkę i znam życie ale tak szczerze i za przeproszeniem g...o wiem to ze życie znam to będe mogła powiedziec jak będe mieć 50 lat i połowe życia za sobą więc co ty w tak młodym wieku możesz wiedzieć o zyciu?? Ale i tak twoja sprawa co zrobisz czy powiesz mamie czy nie i weź sama spojrz jak ci dziewczyny dobrze doradzają i mówia byś porozmawiała z mamą to ich znowu niesłuchasz u ciebie widzę że jest tak wlatuje jednym uchem a wylatuje drugim ze masz klapki na oczach na to ze mama cię wyśmieję i niedasz se nic wmówić!!! a załoze się ze za jakiś czas bedziesz pisac że rozmawiałaś z mamą i ci pomogła i nawet niebędziesz pamiętać że dzieczyny ci doradzały rozmowę, poprostu uczepiłas się tego że mama cię niewysłucha i żadne argumenty do ciebie nietrafiają.Ale to twoje życie i zrobisz jak chcesz ale prosze nieżal się później ze nie możesz mamie powiedziec o swojej chorobie-bo możesz tylko niechcesz!!!

---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

weź mi tylko odp jaka jest różnica między teraz a potem jak będziesz w moim wieku??Teraz mama się śmieje z ciebie a pózniej niebędzie??Jak będzie starsza to co zrozumie cię wysłucha niebedzie się śmiać ??? Bo nierozumiem- jakieś strasznie dziwne podejście masz do tego.

Mi to już poprostu ręce opadają jak to czytam, niemam ani sił ani słów na to więc lepiej juz nic niebęde pisać.

[MATUR]

Monis ale prosze nie denerwuj sie na madzie prosze zawieszenie broni oki? prosze powiedz ze troche mnie lubisz? ja nie jestem zła, tylko mam jakis swoj swiat ostatnio prosze pogadajmy o czyms przyjemniejszym cio?

[narciarka]

czy ktoś się może z was orientuje czy mając rozpoznanie kliniczne: obserwacja w kierunku PCO da się jeszcze tej choroby uniknąć? za odpowiedź z góry dziękuję

[simonee]

Napisane przez narciarka

czy ktoś się może z was orientuje czy mając rozpoznanie kliniczne: obserwacja w kierunku PCO da się jeszcze tej choroby uniknąć? za odpowiedź z góry dziękuję

Chodzi o to, ze jeszcze nie jest postawiona ostateczna diagnoza pco??
Nie ma niczego takiego co by powstrzymalo "rozwijanie" pco, jesli obserwacje prowadza w kierunku pco to nic sie z tym nie zrobi to poprostu bedzie pco lub jakis inny zespol/syndrom/choroba.

[MMONIKA9]

Napisane przez MATUR

Monis ale prosze nie denerwuj sie na madzie prosze zawieszenie broni oki? prosze powiedz ze troche mnie lubisz? ja nie jestem zła, tylko mam jakis swoj swiat ostatnio prosze pogadajmy o czyms przyjemniejszym cio?

ale ja się niedenerwuję bo niemam czym poprosty to jest twoja sprawa i zrobisz jak chcesz tylko ja już niebęde pisac i doradząc bo ręce opadają z bezsilności jak ci się ileś razy tłumaczy i doradza byś zrobiła tak a ty robisz i tak po swojemu to jest twój problem twoja sprawa więc mi to ti to czyli lata mi to koło nosa

[narciarka]

Napisane przez simonee

Chodzi o to, ze jeszcze nie jest postawiona ostateczna diagnoza pco??
Nie ma niczego takiego co by powstrzymalo "rozwijanie" pco, jesli obserwacje prowadza w kierunku pco to nic sie z tym nie zrobi to poprostu bedzie pco lub jakis inny zespol/syndrom/choroba.

przy wypisie ze szpitala zostałam poinformowana że mam się zgłosić do poradni endokrynologicznej za 6 tygodni i dostałam wypis na którym są wyniki, na wypisie tym jest napisane cytuje "rozpoznanie kliniczne: obserwacja w kierunku PCO" i nie mam pojęcia co to znaczy napewno ostatecznej diagnozy jeszcze nie ma bo dziewczyna z mojej sali na wypisie miała napisane "rozpoznanie kliniczne zespół PCO" a u mnie jest słowo obserwacja... Mogłabyś rzucić okiem na moje wyniki hormonów?

[simonee]

Napisane przez narciarka

przy wypisie ze szpitala zostałam poinformowana że mam się zgłosić do poradni endokrynologicznej za 6 tygodni i dostałam wypis na którym są wyniki, na wypisie tym jest napisane cytuje "rozpoznanie kliniczne: obserwacja w kierunku PCO" i nie mam pojęcia co to znaczy napewno ostatecznej diagnozy jeszcze nie ma bo dziewczyna z mojej sali na wypisie miała napisane "rozpoznanie kliniczne zespół PCO" a u mnie jest słowo obserwacja... Mogłabyś rzucić okiem na moje wyniki hormonów?

Czyli podejrzewaja ,ze to moze byc pco, ale potrzeba np wiecej badan(w zaleznosci od fazy cyklu) dodatkowe usg, moze to tez swiadczyc, ze jestes na tzw "pograniczu" i dlatego potrzeba jeszcze czasu, zeby poobserwowac co sie dokladnie dzieje. Jakie Ci wszpitalu robili badania?

[narciarka]

Napisane przez simonee

Czyli podejrzewaja ,ze to moze byc pco, ale potrzeba np wiecej badan(w zaleznosci od fazy cyklu) dodatkowe usg, moze to tez swiadczyc, ze jestes na tzw "pograniczu" i dlatego potrzeba jeszcze czasu, zeby poobserwowac co sie dokladnie dzieje. Jakie Ci wszpitalu robili badania?

robili mi morfologie, badania hormonalne, usg tarczycy, brzucha i jajników, cukier (nie ma jeszcze jego wyników), biochemie, miałam też takie coś że pobieranie krwi, zastrzyk i za chyba pół godz znów pobieranie krwi itd. Mam dopiero 18 lat i bardzo się boję co mi dolega a do endokrynologa jestem umówiona dopiero za kilka tygodni napiszę Ci moje wyniki hormonów (były wykonane w 10 i 11 dniu cyklu) i usg jajników(z 10 dnia cyklu), jakbyś mogła w nie zerknąć bo ja się na tym zupełnie nie znam...
TSH(0,4-4,0)-1,94
FSH(-)-7,20
ESTRADIOL(-)-58
TESTOSTERON(o,13-1,08)-0,82
ANDROSTENDION(0,3-3,3)-3,50
LH(-)-22,8
DHEAS(-)-286,8
prolaktyna-profil dobowy: godz 4-871, godz 6-585, godz 8-220, godz 12(40-530)-352, godz 16-257, godz 20-271, godz 23-177
HBs-Ag: wynik surowicy(-)-ujemny
ANTY HCV wyniki surowicy(-)-ujemny

USG: macica o wym. 61x28mm. Endometrium hiperechogeniczne o gr. do 5mm. Jajnik prawy 28x40x22mm, lewy 29x42x41mm, obustronnie liczne pęcherzyki o śr. do 5 mm, ilość pęcherzyków obustronnie powyżej 50.

[MATUR]

Monika to dobrze ze lata Ci to koło nosa

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ----------

pogadam z mama przy najblizszej okazji

---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ----------

tylko blagam nie miejcie mnie znowu za kogos nienormalnego bo mi to nie pomaga

[serduszkowata]

cześć - pamiętacie mnie jeszcze?

[azakowana]

Kurcze Serduszkowata - kopę lat - Gdzieś Ty się podziewała jak Cię nie było. Opowiadaj co tam u Ciebie słychać.

[simonee]

Gdzies ty byla kiedy Cie nie bylo? pewnie ze tak!

hahaha Azakanowa, nie widzialam, ze tez napisalas! smiesznie wyszlo

narciarka, pecherzyki na jajnika sa charakterystyczne dla pco i stosunek LH:FSH tez (bo masz za wysoki) Androstendion masz podwyzszony, (ale DHEAS w normie) jednak trzeba zrobic dodatkowe badania wpierwszej fazie cyklu, ktore zleci ci lekarz, najlepiej udaj sie do gin-endokrynologa. Masz problemy z cera, nadmierne owlosienie, nadwage, regularne miesiaczki ??

[narciarka]

Napisane przez simonee

narciarka, pecherzyki na jajnika sa charakterystyczne dla pco i stosunek LH:FSH tez (bo masz za wysoki) Androstendion masz podwyzszony, (ale DHEAS w normie) jednak trzeba zrobic dodatkowe badania wpierwszej fazie cyklu, ktore zleci ci lekarz, najlepiej udaj sie do gin-endokrynologa. Masz problemy z cera, nadmierne owlosienie, nadwage, regularne miesiaczki ??

dziękuję za odpowiedź problemów z cerów raczej nie mam, czasami mi jedynie coś wyskoczy, nadmierne owłosienie według mnie mam chociaż endokrynolog u której kiedyś byłam uznała że przesadzam bo mieści się ono w normie, problem z wagą napewno mnie nie dotyczy bo przy wzroście 169cm ważę 50kg jedząc bardzo dużo, miesiączki od 3 miesięcy mogę powiedzieć że same mi się uregulowały i mój cykl wynosi ok 25 dni (czasami jest dzień różnicy)

mam jeszcze pytanie czy stosunek LH:FSH w całym cyklu powinien wynosić 1?

[azakowana]

Serduszkowata - pojawiłaś się i już sobie poszłaś? Nic z nami nie pogadasz?

[MarudexuS]

Napisane przez narciarka

mam jeszcze pytanie czy stosunek LH:FSH w całym cyklu powinien wynosić 1?

Przede wszystkim to powinnaś mieć te hormony zbadane w ok3 dniu cyklu a nie 10. Wydaje mi się, że po tym czasie już niekoniecznie ten stosunek się musi tak układać. Stąd też nie wyciągałabym żadnych wniosków z Twoich wyników, bo zrobili Ci badania za późno.

[ErMiRkA]

MMONIKA ja bym jej jeszcze strzeliła po głowie , żeby wybić z niej głupot ale sie nie da hehehe
MATUR Ty wez na prawde porozmawiaj z ta mama... a swoja droga to co w tym dziwnego, ze powiedziałaby tacie ?? Przeciez Tata tez jest twoim rodzicem i ma prawo wiedziec... i tez sie martwi o twoje zdrowie...
Z resztą zrobisz jak zechcesz ale na przyszłość nie pisz nam o swoich problemach bo nasze rady i tak masz gleboko gdzies...


A MNIE JUŻ NERKI NIE BOLĄ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!
odpukac, wypluc i takie tam....

[izi1986]

Napisane przez MATUR

ale jak bede w Twojm wieku to juzpowiem. kurcze Monika wy naprawde mi nie wierzycie. ja jestem pewna ze mama od razu i to nawet na moich oczach powiedzialaby ojcu! taki przyklad. ostatnio powiedzialam w domu ze jade do lekarza bo zrobilam badanie cukru, bo ciagle spiaca jestem, i wiesz wysmieli mnie, dlatego teraz nie mowie im o tym ze jade nawet do lekarza rodzinnego. nie wiedza o jelitach moich chorych, bo przeciez mama zaraz zapytałaby swojej znajomej lekarki, a ta jej powie ze to ze stresu! pozatym tamta lekarka juz mi wystarczajaco narobila w zyciu zamieszania jak jej sie moj ginek nie podobal! ale ja go lubie i traktuje jak tate! oni tzn rodzice wybierac lekarza nie maja prawa! a jacy oburzeni na mnie byli jak zmienilam lekarza rodzinnego! wczesniej chodzilam do jakiejs wrednej kobiety, do ktorej nawet wejsc sie nie chciało, a tera mam Pana ktory jest miły i naprawde chce mi pomoc!pozatym w domu ciagle slysze , ze jestem przemadrzała, ze , ze zycia nie znam... a tak naprawde to przez ten rok poznalam je jak nikt inny!

Jestem tu nowa... Ale z tego co czytam to bardzo nerwowo do wszystkiego podchodzisz, łatwo Cie urazić... Musisz się trochę uspokoić. Nie możesz liczyć też na to,że od razu stosunki i rozmowy z mamą będą rewelacyjne. Skoro Wasze stosunki wyglądają tak od jakiegoś czasu, to teraz żeby je odbudować potrzeba trochę starań. Ale wyciągnij pierwsza rękę do mamy. Nie unoś się dumą...
Powiem Ci,że ja przechodziłam z moją mamą coś podobnego... Nie umiałyśmy ze sobą rozmawiać, ciągle się kłóciłyśmy. Ale w końcu powiedziałam sobie dość!! Postanowiłam zmienić swoje podejście. Nie denerwowałam się tak na nią,nawet jak powiedziała mi coś przykrego...
Żeby naprawić sytuację czasami trzeba się poświęcić.
A wiesz mi,że tak jak wcześniej już napisała MMONIKA9, Twoja mama powinna wiedzieć o Twojej chorobie. Przecież Cię urodziła i wychowywała. Na pewno zależy jej na Twoim zdrowiu. Popraw z nią stosunki i powiedz jej. Moim zdaniem poczujesz wtedy ulgę. Może pokaż jej jakieś informacje o tej chorobie. Powiedz,że martwisz się tym, że potrzebujesz jej wsparcia...

[bianca8333]

Napisane przez ErMiRkA

MMONIKA ja bym jej jeszcze strzeliła po głowie , żeby wybić z niej głupot ale sie nie da hehehe
MATUR Ty wez na prawde porozmawiaj z ta mama... a swoja droga to co w tym dziwnego, ze powiedziałaby tacie ?? Przeciez Tata tez jest twoim rodzicem i ma prawo wiedziec... i tez sie martwi o twoje zdrowie...
Z resztą zrobisz jak zechcesz ale na przyszłość nie pisz nam o swoich problemach bo nasze rady i tak masz gleboko gdzies...


A MNIE JUŻ NERKI NIE BOLĄ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!
odpukac, wypluc i takie tam....

U mnie ojciec wie o wszystkim...i byłam w szoku jego reakcją. Zawsze był taki Chojrakowaty, nerwowy a tymczasem popłakał się, kiedy o tym się dowiedział. hehe chyba troszeczkę przesadził z tym lamentem, poczułam się jakbym była umierająca a tymczasem mam się świetnie. Zrozumienie ze strony rodziców to bardzo ważna rzecz. Matur, pogadaj najpierw z mamą na spokojnie, wyjaśnij o co chodzi z tym naszym schorzeniem, jakie sa zagrożenia nieleczenia, albo przukuj mame do komputera i niech czyta z internetu skoro Ci nei wierzy wszystko na spokojnie bez nerwów i bedzie dobrze. Nie zmagaj sie z tym sama...

[MATUR]

bianca kiedy ja wlasnie nie chce sama sie z tym zmagac tylko tez nie umiem powiedziec rodzicom. to troche za wczesnie, powien ale jeszcze troszke musze psychicznie sie przygotowac zrozumcie mnie prosze ja nie jestem zla tylko tak jakos w glowce mi sie cos ostatnio poprzestawiało. ja wiem ze mi Wy wszystkie pomagacie i chcecie dla mnie dobrze.ja naprawde to doceniam. dziewczynki jutro moje swieto, prosze nie najezdzajcie na mnie choc w ten weekend prosze wiecie w niedziele ma do mnie przyjezhac moj ksiadz, ten ktory uczyl mnie religii i ten z ktorym sie klocilam kiedys. moze to jest krok w dobra strone? ksiadz nie przyjedzie tylko do mnie tylko tez do rodzicow przeciez. dziewczynki prosze juz nie miejcie mnie za pasozyta cio?????????

a dzis niedlugo jade do lekarza rodzinnego, a potem do dentysty

[narciarka]

Napisane przez MarudexuS

Przede wszystkim to powinnaś mieć te hormony zbadane w ok3 dniu cyklu a nie 10. Wydaje mi się, że po tym czasie już niekoniecznie ten stosunek się musi tak układać. Stąd też nie wyciągałabym żadnych wniosków z Twoich wyników, bo zrobili Ci badania za późno.

czyli szukać innej endokrynolog skoro moja ustaliła tak mi termin badań żebym była zaraz po okresie a okres kończy mi się zawsze najwcześniej siódmego dnia cyklu? kurcze ja się zupełnie nie znam na tych hormonach

[MATUR]

cieszylam sie juz na to ze ksiadz przyjedzie do mnie w niedziele , ale jednak nie:-( kurde nawet ksiadz nawala:-(

[telik]

Hej dziewczyny
jakiś czas temu przywitałam sie z wami na tym forum
potem już tylko cichutko z boku podczytywałam
ale chciałam sie zwrócic sie z pytaniem:
moje pco zostało zdiagnozowane przez 2 ginekologów,
pierwszy stwierdził to po obrazie usg(niemogłam uwierzyz w diagnoze wiec udałam sie do innego ginekologa)
drugi lekarz podtrzymał diagnoze na podstawie usg, badania na LH i fsh, oraz prolaktyne (prolaktyna wyszła w normie stosunek FSH i LH 2,5)
pozatym jajniki powiększone z dużą ilością pęcherzyków

i teraz lekarka kazała mi brac tableti anty przez 6 miesiecy (po tym czasie chcemy sie starac o dziecko z Tz)
nie skierowała mnie na inne badania ani do endokrynologa
nie wiem za bardzo co mam robić, czy poszukac innego ginekologa czy trzymac sie tego planu minimum
doradzźcie proszę

[simonee]

Telfik twoj gon bdb postepuje antyki uspia jajniki, pecherzyki maja czas zeby sie wchlonac a po odstawieniu twoj gin liczy na hiperowulacje, wtedy jest duza szansa na zajscie. Elmirka tez brala antyki, zeby w taki sposob zwiekszyc szanse na zajscie. Jesli to nie przyniesie efektow to dopiero wtedy stosuje sie inne metody.
Biorac antyki robienie badan nie ma sensu.

[azakowana]

Matur Wszystkiego Najlepszego z okazji Urodzin. Przede wszystkim życzę Ci więcej optymizmu, luźniejszego podejścia do życia i mniej stresów.

[MATUR]

Dziękuję bardzo bardzo bardzo aguś

[simonee]

Matur to dzis masz urodziny??
Wszystkiego najlepszego, spelnienia marzen oraz duzo zyciowego optymizmu i radosci dnia codziennego

[serduszkowata]

Wpadłam się przywitać.
A mnie nie było bo naprawdę bardzo się u mnie nieciekawe porobiło. Ostatnio prawie się udało ale niestety aniołka potrzebowali w niebie... ... teraz zaczynam już po malutku wracać do siebie więc będzie mnie na pewno więcej z wami...

[simonee]

Napisane przez serduszkowata

Wpadłam się przywitać.
A mnie nie było bo naprawdę bardzo się u mnie nieciekawe porobiło. Ostatnio prawie się udało ale niestety aniołka potrzebowali w niebie... ... teraz zaczynam już po malutku wracać do siebie więc będzie mnie na pewno więcej z wami...

Serduszkowata, przykro mi...

[azakowana]

Serduszkowata a ja myślałam, że się udało
Tyle się wyczekałaś i tu takie coś. Ale trzymam kciuki, żeby teraz udało się szybciej i do końca

[cherrry2009]

Witam po długiej przerwie trwającej na poszukiwaniach no i pcos już stwierdzone plus kilka innych dolegliwości. Czy któraś z was ma może insuliooporność? W jaki sposób się przy niej odżywiać?