Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))

[janulla]

Witajcie w słoneczne niedzielne południe. Gratulacje dla Velutto i jej córci. Też chciałabym być już "po", a tu jak na złość 40 tydz. za dwa dni, a ja nie mam żadnych oznak zbliżającego się porodu. Nawet brzuch mi się nie obniżył! (wiem, że to głupie, ale czasem zazdroszczę Wam tego latania do wc, bo przynajmniej wiedziałabym, że coś się zaczyna dziać) Myślicie, że mogę sobie zaliczyć krótkotrwałe twardnienie i spinanie brzucha (ale raczej górnej jego części) do skurczy przepowiadających? Skorzystam chyba ze słoneczka i posiedzę trochę na balkonie, bo podobno od jutra już tak ładnie nie będzie

[hanjah]

Chyba mi wraca to, co miałam na początku ciąży-ledwo coś zjem, zaraz jestem głodna-jakbym tydzień nie jadła. Też tak macie?

[spradka]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19667177]Melduję się w dwupaku.

Ja pół nocy dziś nie spałam- wszystko prze drętwiejące dłonie- masakra , w nocy się budze i palców zgiąć nie umiem. . Też tak macie?

Od rana tak przyjemnie słonko po oknach świeci, wygląda na to, że dzisiejszy festy parafialny się uda.

Ja już od godziny spać nie umiem... TŻ jeszcze kima, a Maksiu w swoim łóżku książeczki sobie "czyta". [/QUOTE]

Witam i ja ... 40 t+ 1 dzień... grrr. Palce puchną i bolą po nocy acha, mnie jeszcze dzisiaj boli prawe biedro, bo jak bym sie nei położyła w nocy , zawsze ląduję na tym boku i później mam problem...

A DZISIAJ MIAŁAM CHYBA RANO DWA SKURCZE!!!! ... chyba.


Wczoraj byliśmy po festynie na pysznych deserach lodowych w lokalnej cukierni- bossssskie, później obiadek i ognisko u znajomych.
I sie wkurzałam bo mamy taką pare znajomą co się starają dopiero ale una już wszyskie rozumy pożrła na temat dzieci... -
nie chodziłam do szkoły rodzenia - absolutnie nie urodzę,
małż przy rodzeniu łożyska ma wyjść bo nie zniesie widoku( mój tam zniesie wszystko - wiem na pewno),
jak powiedziałam ze po tygodniu jak bedzie wszystko ok i bedzie pogoda będę spacerkowac z Jasiem to sie za głowę złąpała i stwierdziła ze po miesiącu to może wyjdę na dwór, ...
i inne takie.... uchhh, te rady,
ale poza tym naśmiałam się mocno i wróciliśmy juz po północy.

Napisane przez hanjah

Ja tam zawsze chciałam wyjechać na Wyspy, ale myślałam raczej o Irlandii. A Szkocja wyszła tylko dlatego, że tż dostał tu kontrakt. Kontrakt dawno się skończył, a my tu już dwa lata siedzimy. Ale nie narzekam. Oboje mamy pracę, stać nas na fajne samodzielne (od niedawna) mieszkanie i raz czy dwa razy do roku na wypad do Polski.
W kraju pewnie dalej mieszkalibyśmy kątem u rodziców i jeszcze długo nie zdecydowalibyśmy się na dziecko.
A minusy mieszkania tutaj: zimno, wietrznie i mokro (ciepłych i suchych dni w ciągu roku jest naprawdę niewiele, za to zimy są łagodne-w tym roku śnieg spadł pierwszy raz od 30 lat). No i język, a raczej wstrętny, twardy szkocki akcent... tu się nie da porządnie nauczyć angielskiego

Tż pojechał rano na wyprzedaż (organizowaną zawsze w niedzielę) i... kupił fotelik dla dziecka... Jestem zła, bo nie skonsultował tego ze mną. Mieliśmy kupić wózek travel system, a teraz nie wiem czy ten fotelik (nota bene bez wkładki dla niemowlęcia) będzie pasował do jakiegoś wózka i czy przypadkiem nie zostaniemy z dwoma fotelikami I weź tu wyślij faceta na zakupy...

Napisane przez Gringoo

Ja tam kocham swojego małża za to, że interesuje się wszystkim co dotyczy nas "oboje"
Zawsze coś zakupi, podsunie, zapyta się czy czegoś nie potrzeba..
A jak nie trafi z zakupem to trudno- nie kupuje niczego kosztownego bez konsultacji ze mną więc mała strata.

Co innego mój brat, który kompletnie nie interesuje się że coś małemu może być potrzebne i ma wszystko gdzieś i widzę jak z tym ciężko jest bratowej- nie tyle co ciężko a przykro..

Naprawdę wiem co mówię, najważniejsze to mieć chęci- a trafienie z zakupem przyjdzie z czasem- nie łudźmy się faceci nie chętnie robią zakupy więc skąd mają wiedzieć, że zakup będzie trafiony w 100%

A mój mąż nawet mi w wyborze wóżka nie pomógł... tylko kolor zatwierdził, sama musiałam wybierać, i wszystko właściwie, bo on sie nie zna a ja sie znam.... hyhy. Ale za to kupił ostatnio takie o coś:
http://www.allegro.pl/item1032224058...k_polecam.html
że niby dla Jasia, zeby od małego wiedział jak działa silnik... - małż jest mechanikiem- rajdowcem- maniakiem... autko stoi i czeka aż młody skończy 3 latka mhhhh... ja się nabijam ze będzie teraz nadrabiał brak zabawek w dzieciństwie i puste półki w sklepach wtedy.

Coś mnie śpiączka złapała straszna.Ciśnienie?

[kardashi]

Hej dziewczyny

Gratulacje dla Velluto

Lea snilo mi się ze się rozpakowałaś i przyszłaś do mnie i mi to powiedziałaś

A my byłyśmy wczoraj na pierwszym spacerku
ALe chyba na zbyt długim bo po powrocie padłam jak rex na wycieraczkę
Ale małej się dobrze spało.. w nocy obudziła się o 2 a potem o 8

Szew zaczął mi się rozpuszczać, bo odpadł mi supełek który miał odpaść przy rozpuszczaniu..

Zjadłam sobie wczoraj 3 truskawki

I wykąpałam pierwszy raz sama malutka Alee lubi się pluskać

[margo80]

wróciliśmy z udanych zakupów. dokonaliśmy wyboru materaca do małżeńskiego łoża, jest szansa, że jeszcze przed porodem zdążymy je przetestować

teraz małż poszedł kosić, ale słyszę, że coś grzmi, więc nie wiem, czy zdąży. a ja się chyba za obiad zabiorę.. (znaczy pójdę obrać ziemniaki, bo teściowa wczoraj posłała mięsko ).

przypomnijcie dziewczyny, jakie badania powtórzyć przed porodem, bo mój gin oczywiście zapomniał mi o nich powiedzieć, poprzednie mam z marca, to wypadałoby jakieś zrobić. planuję to załatwić na początku czerwca, żeby na wizytę 14.06. mieć, no i do szpitala wcześniej w razie czego też.
morfologia i mocz, to wiem na pewno. co jeszcze?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez hanjah

Chyba mi wraca to, co miałam na początku ciąży-ledwo coś zjem, zaraz jestem głodna-jakbym tydzień nie jadła. Też tak macie?

Też to miałam

Napisane przez spradka

Witam i ja ... 40 t+ 1 dzień... grrr. Palce puchną i bolą po nocy acha, mnie jeszcze dzisiaj boli prawe biedro, bo jak bym sie nei położyła w nocy , zawsze ląduję na tym boku i później mam problem...

A DZISIAJ MIAŁAM CHYBA RANO DWA SKURCZE!!!! ... chyba.


Wczoraj byliśmy po festynie na pysznych deserach lodowych w lokalnej cukierni- bossssskie, później obiadek i ognisko u znajomych.
I sie wkurzałam bo mamy taką pare znajomą co się starają dopiero ale una już wszyskie rozumy pożrła na temat dzieci... -
nie chodziłam do szkoły rodzenia - absolutnie nie urodzę,
małż przy rodzeniu łożyska ma wyjść bo nie zniesie widoku( mój tam zniesie wszystko - wiem na pewno),
jak powiedziałam ze po tygodniu jak bedzie wszystko ok i bedzie pogoda będę spacerkowac z Jasiem to sie za głowę złąpała i stwierdziła ze po miesiącu to może wyjdę na dwór, ...
i inne takie.... uchhh, te rady,
ale poza tym naśmiałam się mocno i wróciliśmy juz po północy.








A mój mąż nawet mi w wyborze wóżka nie pomógł... tylko kolor zatwierdził, sama musiałam wybierać, i wszystko właściwie, bo on sie nie zna a ja sie znam.... hyhy. Ale za to kupił ostatnio takie o coś:
http://www.allegro.pl/item1032224058...k_polecam.html
że niby dla Jasia, zeby od małego wiedział jak działa silnik... - małż jest mechanikiem- rajdowcem- maniakiem... autko stoi i czeka aż młody skończy 3 latka mhhhh... ja się nabijam ze będzie teraz nadrabiał brak zabawek w dzieciństwie i puste półki w sklepach wtedy.

Coś mnie śpiączka złapała straszna.Ciśnienie?

Jak poczułam w szpitalu COŚ, to poleciałam do położnej pytać, czy to to

Rady olej - w szpitalu leżałam z dziewczyną bez szkoły rodzenia, wyobraź sobie, że urodziła! Tyle, że potem wystrachana była, bo to 1 dziecko, a nie umiała bidna pieluchy przewinąć, bała się malutką na ręce brać - ale uświadomiłam jej, że po 3 dniach (wówczas po 3 dniach od porodu byłam) będzie starą wyjadaczką
Łożysko - no, jak zniesie poród dziecka, to łożysko pikuś pewnie.
W pon. mija 2 tygodnie, odkąd Agatka jest z nami, po 6 dniach wróciłam do domu, w sobotę - a w pon. sama sobie wyszłam na miasto na godzinę, a 1 spacer ponad godzinny we wtorek - tylko dlatego, że w pon, średnia pogoda była A dzisiaj idę na urodziny koleżanki, na półtorej godziny najwyżej, ale jednak Małż w tym czasie będzie spacerował z córką.

Nieprawda, że po urodzeniu dziecka kobieta MUSI zaszyć się na minimum miesiąc w domu, bo na nic czasu nie ma Szczerze mówiąc, widzę po sobie - kwestia dobrej organizacji dnia.

[Siala_Bala]

Napisane przez margo80

przypomnijcie dziewczyny, jakie badania powtórzyć przed porodem, bo mój gin oczywiście zapomniał mi o nich powiedzieć, poprzednie mam z marca, to wypadałoby jakieś zrobić. planuję to załatwić na początku czerwca, żeby na wizytę 14.06. mieć, no i do szpitala wcześniej w razie czego też.
morfologia i mocz, to wiem na pewno. co jeszcze?

Cośtam na krzepliwość krwi
no i grupa krwi ale to już pewnie masz, nie trzeba powtarzać
Nie wiem co jeszcze

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Margo, ja robiłam czas krzepnięcia i czas krwawienia do tego jeszcze.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

kardashi, widac nie miewasz proroczych snów, bo wciąż tu jestem.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez kardashi

Hej dziewczyny

Gratulacje dla Velluto

Lea snilo mi się ze się rozpakowałaś i przyszłaś do mnie i mi to powiedziałaś

A my byłyśmy wczoraj na pierwszym spacerku
ALe chyba na zbyt długim bo po powrocie padłam jak rex na wycieraczkę
Ale małej się dobrze spało.. w nocy obudziła się o 2 a potem o 8

Szew zaczął mi się rozpuszczać, bo odpadł mi supełek który miał odpaść przy rozpuszczaniu..

Zjadłam sobie wczoraj 3 truskawki

I wykąpałam pierwszy raz sama malutka Alee lubi się pluskać

No proszę, same dobre wieści z "placu boju"

[margo80]

Napisane przez Siala_Bala

Cośtam na krzepliwość krwi
no i grupa krwi ale to już pewnie masz, nie trzeba powtarzać
Nie wiem co jeszcze

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;19671750]Margo, ja robiłam czas krzepnięcia i czas krwawienia do tego jeszcze.[/QUOTE]
grupę mam, zrobioną na początku ciąży.
krzepliwość mówicie? o tym nie słyszałam...
a co z tymi wszystkimi hbs, wr, itp?
i skoro 2 razy wyszedł brak przeciwciał (mamy możliwość konfliktu), to powtarzać jeszcze raz?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

HBS miałam na chyba w 2 trym. robione, WR na początku ciąży - nie powtarzałam już, nie ma takiej potrzeby. Robiłam też na początku toxo, a co do przeciwciał - nie wiem, nie mamy konfliktu.

[spradka]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;19671728]Też to miałam



Jak poczułam w szpitalu COŚ, to poleciałam do położnej pytać, czy to to

Rady olej - w szpitalu leżałam z dziewczyną bez szkoły rodzenia, wyobraź sobie, że urodziła! Tyle, że potem wystrachana była, bo to 1 dziecko, a nie umiała bidna pieluchy przewinąć, bała się malutką na ręce brać - ale uświadomiłam jej, że po 3 dniach (wówczas po 3 dniach od porodu byłam) będzie starą wyjadaczką
Łożysko - no, jak zniesie poród dziecka, to łożysko pikuś pewnie.
W pon. mija 2 tygodnie, odkąd Agatka jest z nami, po 6 dniach wróciłam do domu, w sobotę - a w pon. sama sobie wyszłam na miasto na godzinę, a 1 spacer ponad godzinny we wtorek - tylko dlatego, że w pon, średnia pogoda była A dzisiaj idę na urodziny koleżanki, na półtorej godziny najwyżej, ale jednak Małż w tym czasie będzie spacerował z córką.

Nieprawda, że po urodzeniu dziecka kobieta MUSI zaszyć się na minimum miesiąc w domu, bo na nic czasu nie ma Szczerze mówiąc, widzę po sobie - kwestia dobrej organizacji dnia.[/QUOTE]

Nio, mądrego to i dobrze poczytać a do SR nie chodziliśmy bo musielibyśmy za dużo czasu tracic na dojazdy i powroty iiii jaaaakoś nam sie nie chciało, nie ma z tego powodu wyrzutów ani lęków porodowych baby rodziły i rodzą bez tego i ... RODZĄ!!!!
A dziecia po porodzie to jakos instynktownie mam nadzieję nie zabiję przy noszeniu, karmieniu, przewijaniu, aczkolwiek pewnie obawy posiadam... posiadam jednak tez super teściową na miejscu i mamę dojazdową - liczę na nie.
Własciwie to najbardziej ze wszystkiego to sie boję ze nie zdazę do szpitala... jak jezdzimy na ktg na rano to stoimy w korkach 2 h i nie ma innej opcji dojazdu, a to jest najbliższy szpital... jedzie się przez Piaseczno ale tam w szpitalu nie ma porodówki to chyba nie da rady I jeszce do Grójca byłoby szybciutko, nawet podobno porodówka dobra ale w drugą stronę zupełnie.
Ale może sie zacznie w nocy... znaczy Jas ma zakaz rodzenia się między 6 a 11 rano....

Napisane przez margo80

grupę mam, zrobioną na początku ciąży.
krzepliwość mówicie? o tym nie słyszałam...
a co z tymi wszystkimi hbs, wr, itp?
i skoro 2 razy wyszedł brak przeciwciał (mamy możliwość konfliktu), to powtarzać jeszcze raz?

Mi lekarz kazał włąśnie tę krzepliwość -to wskaźnik protrombinowy, czas kaolinowo-kefalinowy i fibrynogen - nie wymagają tego u mnie w szpitalu ale podejrzewał ze będe mieć planowane cc, to od razu zrobiłam i mom
Poza tym właśnie hbs, wr, morfologia i mocz. Jeszcze glukoze mam widzę.
I KONIECZNIE oczywiście oryginał grupy krwi!!!! I USG - -u mni ez całej ciąży, trochę tego mam, i wypis ze szpitala jak ktoś był w ciągu ciąży i wszelkie konsultacje.
Ja mam juz wszystko spaćkowane i czeka
Tylko myślę sobie teraz czy nie zrobić jeszcze raz morfologii i moczu bo mam z 10 maja... aleee, chyba nie, jutro zapytam.

[Darianna25]

Witam,
Wróciłam bo 3 godzinach łażenia po targu.

Napisane przez Gringoo

A czemu nie pije herbaty z cytryną.. nie wiem..
Twierdzi, że cytryny też nie wolno

Ja całą ciążę piję herbatę z cytryną.

Napisane przez Gringoo

Tak, od 7 lat w Londynie..
W sumie to ma tam połowę rodziny i wszystkich znajomych więc nie wiem jak się odnajdzie w Polsce- a ma zamiar wrócić na stałe.. zobaczymy..
Mogliśmy być w Londynie, ale ja nie chcę.

Lecę spać bo przez te zęby to spałam w nocy z 4h tylko
Miłego dnia życzę

Kurcze trudno mu będzie zaakceptować polską rzeczywistość.
Ja jak jade na wakacje do pl to się cieszę jak wracam do uk.Mimo, że cała rodzina i znajomi są w pl a tutaj nie mamy nikogo.

Ide jakis obiadek wszamać.Mąz zaraz powinien wrócić z lasu.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Darianko, ale tu były obawy o picie po porodzie, w trakcie karmienia piersią, tej cytrynowej herbaty

[iza240]

dzień dobry.
U mnie po staremu.Słoneczko świeci wiec uciekam na taras

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19671797]kardashi, widac nie miewasz proroczych snów, bo wciąż tu jestem. [/QUOTE]
jeszcze......jesteś

[Gringoo]

Napisane przez spradka

Witam i ja ... 40 t+ 1 dzień... grrr. Palce puchną i bolą po nocy acha, mnie jeszcze dzisiaj boli prawe biedro, bo jak bym sie nei położyła w nocy , zawsze ląduję na tym boku i później mam problem...

A DZISIAJ MIAŁAM CHYBA RANO DWA SKURCZE!!!! ... chyba.


Wczoraj byliśmy po festynie na pysznych deserach lodowych w lokalnej cukierni- bossssskie, później obiadek i ognisko u znajomych.
I sie wkurzałam bo mamy taką pare znajomą co się starają dopiero ale una już wszyskie rozumy pożrła na temat dzieci... -
nie chodziłam do szkoły rodzenia - absolutnie nie urodzę,
małż przy rodzeniu łożyska ma wyjść bo nie zniesie widoku( mój tam zniesie wszystko - wiem na pewno),
jak powiedziałam ze po tygodniu jak bedzie wszystko ok i bedzie pogoda będę spacerkowac z Jasiem to sie za głowę złąpała i stwierdziła ze po miesiącu to może wyjdę na dwór, ...
i inne takie.... uchhh, te rady,
ale poza tym naśmiałam się mocno i wróciliśmy juz po północy.








A mój mąż nawet mi w wyborze wóżka nie pomógł... tylko kolor zatwierdził, sama musiałam wybierać, i wszystko właściwie, bo on sie nie zna a ja sie znam.... hyhy. Ale za to kupił ostatnio takie o coś:
http://www.allegro.pl/item1032224058...k_polecam.html
że niby dla Jasia, zeby od małego wiedział jak działa silnik... - małż jest mechanikiem- rajdowcem- maniakiem... autko stoi i czeka aż młody skończy 3 latka mhhhh... ja się nabijam ze będzie teraz nadrabiał brak zabawek w dzieciństwie i puste półki w sklepach wtedy.

Coś mnie śpiączka złapała straszna.Ciśnienie?

Kurczę ja też nie chodziłam do SR to pewnie też nie urodzę?
Ja się śmieję z tych wszystkich rad jakie mi dają "doświadczone" już mamusie typu- nie urodzisz bez znieczulenia, nie jedz absolutnie nic tylko bułke z masłem bo dziecko będzie miało alergię, nie wychodź z domu z dzieckiem wcześniej niż po miesiącu- bo musi się oswoić do życia poza łonem i takie tam bla bla bla.. słuchać się po prostu nie chce

Napisane przez kardashi

Zjadłam sobie wczoraj 3 truskawki

I jak mała po truskawkach?

Napisane przez margo80

przypomnijcie dziewczyny, jakie badania powtórzyć przed porodem, bo mój gin oczywiście zapomniał mi o nich powiedzieć, poprzednie mam z marca, to wypadałoby jakieś zrobić. planuję to załatwić na początku czerwca, żeby na wizytę 14.06. mieć, no i do szpitala wcześniej w razie czego też.
morfologia i mocz, to wiem na pewno. co jeszcze?

Ja robiłam w ost. miesiącu HBS, morfologię i badanie moczu.
Jeżeli robiłaś na przeciwciała to chyba nie ma potrzeby powtarzać.

Napisane przez Darianna25

Ja całą ciążę piję herbatę z cytryną.



Kurcze trudno mu będzie zaakceptować polską rzeczywistość.
Ja jak jade na wakacje do pl to się cieszę jak wracam do uk.Mimo, że cała rodzina i znajomi są w pl a tutaj nie mamy nikogo.

Ide jakis obiadek wszamać.Mąz zaraz powinien wrócić z lasu.

Co do herbatki, to chodziło o picie jej podczas karmienia

A co do małża to niestety wiem, że trudno mu tutaj będzie się odnaleźć i zaakceptować warunki życia tutaj, ale on myśli o otwarciu własnego biznesu więc zobaczymy jak to będzie.
Najwyżej się przemęczy aż skończę szkołę i wtedy wyjedziemy

[Darianna25]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;19673426]Darianko, ale tu były obawy o picie po porodzie, w trakcie karmienia piersią, tej cytrynowej herbaty [/QUOTE]

No to chyba muszę się położyć

[Gringoo]

Właśnie dziewczyny jak to jest z tymi skurczami przepowiadającymi, bo nie wiem czy mam się zacząć nastawiać niedługo na poród
Tzn. skurcze występują u mnie coraz częściej- takie jakby rozciąganie się wszystkiego i kłucie na dole, bóle jak na @ przechodzące na krzyż, no i do tego ból lewego biodra obojętnie czy leżę czy stoję
Kurczę chciałabym pojechać wyleczyć jeszcze tego zęba bo nie wytrzymam z nim jakbym miała urodzić za 2tyg albo lepiej

[kropka75]

Napisane przez margo80

przypomnijcie dziewczyny, jakie badania powtórzyć przed porodem, bo mój gin oczywiście zapomniał mi o nich powiedzieć, poprzednie mam z marca, to wypadałoby jakieś zrobić. planuję to załatwić na początku czerwca, żeby na wizytę 14.06. mieć, no i do szpitala wcześniej w razie czego też.
morfologia i mocz, to wiem na pewno. co jeszcze?

Ciekawostka...
U nas w szpitalu nie zapytali mnie o żadne wyniki, żadnych nie chcieli. Spisali sobie Hbs z karty ciąży, grupę krwi też. O reszcie nawet słowo nie padło. Żadnych laboratoryjnych kartek z pieczątkami nie chcieli.

[bydgoszczanka]

Napisane przez kropka75

Ciekawostka...
U nas w szpitalu nie zapytali mnie o żadne wyniki, żadnych nie chcieli. Spisali sobie Hbs z karty ciąży, grupę krwi też. O reszcie nawet słowo nie padło. Żadnych laboratoryjnych kartek z pieczątkami nie chcieli.

U mnie w szpitalu chcieli tylko Hbs, grupę i ostatnie RMUA. Nawet karty ciąży nie chcieli. A ja się przygotowałam, wszystkie wyniki, fotki z USG powkładałam do teczki, żeby łatwiej było coś odnaleźć i d***a, nie było potrzebne.

kardashi, czemu Ciebie jeszcze nie ma tutaj https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=421531

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez iza240

jeszcze......jesteś

jestem, jestem... Tak sobie myślę, że skoro na wtorek mam umówioną wizyte u mojej ginki, to nie mogę jej zawieść i do tego czasu pewnie się nie posypię.


Pogoda się pochrzaniła, wiec na festyn pojechaliśmy tylko na godzinę, żeby zobaczyć występ grupy tanecznej, w której tańczy moja siostra.
A teraz będę się byczyć...

[kropka75]

Napisane przez bydgoszczanka

U mnie w szpitalu chcieli tylko Hbs, grupę i ostatnie RMUA. Nawet karty ciąży nie chcieli.

A mnie kartę ciąży nie tylko zachcieli ale i porwali... Nie dostałam jej już.

RMUA oczywiście tak, to chcieli.

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;19671728]...

Nieprawda, że po urodzeniu dziecka kobieta MUSI zaszyć się na minimum miesiąc w domu, bo na nic czasu nie ma Szczerze mówiąc, widzę po sobie - kwestia dobrej organizacji dnia.[/QUOTE]
no jak to? oczywiście że MUSI. i to nie z braku czasu, tylko BO TAK. analogicznie, w czasie miesiączki należy się owinąc prześcieradłami i z łoża nie wychodzić. aaa... i kotary zaciągnąć, światła unikać, ludzi na swą nieczystość nie narażać

sorki, taki jakiś lewy humor mi się włącza jak słyszę podobne głupoty... no średniowiecze...

Napisane przez kropka75

Ciekawostka...
U nas w szpitalu nie zapytali mnie o żadne wyniki, żadnych nie chcieli. Spisali sobie Hbs z karty ciąży, grupę krwi też. O reszcie nawet słowo nie padło. Żadnych laboratoryjnych kartek z pieczątkami nie chcieli.

u mnie też twierdzą że nie chcą żadnych wyników... ale jak przyjdzie rodzić to zobaczymy...

aaa, napiszę tutaj, chociaż Angkorcz z rozpędu pochwaliła się jeszcze na starym wątku...

gratki dla mamy i Nikodema

[Gringoo]

angkorcz gratuluję
lea ja również mam wizytę we wtorek po południu a później jadę do małża

u nas taka super pogoda a ja muszę być chora

[kasiaaX]

Dzień dobry dziewczynki
Czytam was, ale mam lenia strasznego na pisanie...wybaczcie. Katara mnie męczy...wygląda an to, że co miesiąc muszę go zaliczać...

Gringoo - brawo za zaliczenie
Lea - cos przesuwasz te terminy porodu, najpierw z powodu grilla i festynu, potem ginka...nie głupio ci tak przed nami?
Kardashi - bardzo pozytytwne wieści
hanjah - ja tez bym ciągle jadła...

U mnie leje...

Agnkorcz - gratulacje

to tyle dziewczynki, jak przestana mi łzy od kataru leciec to sie odezwe...pa

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez kropka75

A mnie kartę ciąży nie tylko zachcieli ale i porwali... Nie dostałam jej już.

RMUA oczywiście tak, to chcieli.

mi też karty ciąży przy pierwszym porodzie już nie oddali... a szkoda, bo w sumie tak dużo info w niej bylo, i myślałam, że na pamiątkę mi zostanie.

Napisane przez kasiaaX

Lea - cos przesuwasz te terminy porodu, najpierw z powodu grilla i festynu, potem ginka...nie głupio ci tak przed nami?

musicie mi wybaczyć.

Kobiety, słyszałyście o tej pijanej lekarce, która robiła cc w Tarnowskich Górach? Była pod wpływem alkoholu i zraniła noworodka. http://lublin.com.pl/artykuly/pokaz/...skiego,ciecia/
to jest szpital, w którym mam zamiar rodzic... zastanawiam się czy to przypadkiem nie "moja " ginka... Niestety media nie podają imienia i inicjału nazwiska tylko wiek lekarki- tak plus/minus zgadza się... jestem w szoku. ... Muszę zadzwonić do kuzynki, która w tym szpitalu pracuje, ona pewnie będzie coś wiedzieć.... Kurde, a co jak okaże , że to moja ginka..??? W TV gadali, że w poniedziałek tej lekarce prokuratura postawi zarzuty, ale przypuszczam, że już jest zawieszona w obowiązkach szpitalnyh,...

[Gringoo]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19679709]

Kobiety, słyszałyście o tej pijanej lekarce, która robiła cc w Tarnowskich Górach? Była pod wpływem alkoholu i zraniła noworodka. http://lublin.com.pl/artykuly/pokaz/...skiego,ciecia/
to jest szpital, w którym mam zamiar rodzic... zastanawiam się czy to przypadkiem nie "moja " ginka... Niestety media nie podają imienia i inicjału nazwiska tylko wiek lekarki- tak plus/minus zgadza się... jestem w szoku. ... Muszę zadzwonić do kuzynki, która w tym szpitalu pracuje, ona pewnie będzie coś wiedzieć.... Kurde, a co jak okaże , że to moja ginka..??? W TV gadali, że w poniedziałek tej lekarce prokuratura postawi zarzuty, ale przypuszczam, że już jest zawieszona w obowiązkach szpitalnyh,... [/QUOTE]
tak- ja słyszałam i jestem w totalnym szoku, jak mogło dojść do takiej sytuacji
Lekarz pijany odbierał poród- a właściwie wykonywał cc, przecież to jest jakiś skandal!! jak można w ogóle dopuścić do czegoś takiego
brak mi słów po prostu...
Babka na pewno jest zawieszona w wykonywaniu zawodu- nie ma możliwości żeby było inaczej- trzymam kochana kciuki aby to nie była jednak Twoja lekarka

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Kobiety, zaczerpnęłam info tu i tam... i wyobraźcie sobie, że to moja ginka. I co ja mam teraz zrobić?

Miałam do niej jechać na wizytę we wtorek... i co teraz mam zrobić? do innego lekarza jechać?

Ja nie mam zamiaru jechać do szpitala po terminie i leżeć i czekać... tak jak ostatnio, ja nie mogę na tak długo Maksia zostawić... ja chce jechać jak już coś będzie się dziać.
I miałam nadzieje, że na tej wizycie ona mi zrobi jakiś masaż szyjki, cokolwiek, i coś ruszy, a tu dupa.

Kurde, czemu mam takiego pecha, przy pierwszym porodzie ginka mi na wczasy uciekła, a teraz druga ginke mi prokuratura zgarnęła- ...
-kurde, jestem w szoku, jak można po pijanemu cc robić?
Jak można w ogóle do pracy się wstawić?

[Gringoo]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19681015]Kobiety, zaczerpnęłam info tu i tam... i wyobraźcie sobie, że to moja ginka. I co ja mam teraz zrobić?

Miałam do niej jechać na wizytę we wtorek... i co teraz mam zrobić? do innego lekarza jechać?

Ja nie mam zamiaru jechać do szpitala po terminie i leżeć i czekać... tak jak ostatnio, ja nie mogę na tak długo Maksia zostawić... ja chce jechać jak już coś będzie się dziać.
I miałam nadzieje, że na tej wizycie ona mi zrobi jakiś masaż szyjki, cokolwiek, i coś ruszy, a tu dupa.

Kurde, czemu mam takiego pecha, przy pierwszym porodzie ginka mi na wczasy uciekła, a teraz druga ginke mi prokuratura zgarnęła- ...
-kurde, jestem w szoku, jak można po pijanemu cc robić?
Jak można w ogóle do pracy się wstawić? [/QUOTE]]
Kurczę, nie wiem co powiedzieć współczuję
Ale cieszę się, że nie trafiłaś akurat Ty w jej ręce gdy była w cugu..

Koniecznie musisz się wybrać do innego lekarza, nie znasz żadnego godnego polecenia?
Dobrze, że to już końcówka ciąży, a do szpitala też mogłaś trafić na dyżurze nie swojej ginki przecież..
I dlaczego piszesz, że będziesz musiała jechać do szpitala i leżeć i czekać parę dni?

Kurdę co za baba Naprawdę współczuję, że na taką trafiłaś