2010-06-01, 09:49 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: z mojego świata
Wiadomości: 3 020
|
Mój DWULATEK nie mówi
Jeśli powtarzam wątek, prosze mnie do niego skierowac, ale szukałam i nie znalazłam odpowiedniego, jest taki z 2008 roku i to niezbyt obszerny, a ja wolę na bieżąco..
Mój syn skończył 2 lata w kwietniu, wiec ma juz 2 i 2 miesiące. Niby mówi, ale to nie jest mowa zrozumiała dla otoczenia. Zrozumiale wypowiada tylko: mama, tata, baba, kotek, dzien(dziękuję), bapan(pan), baavo(brawo), dydy (lody), zwierzątka: koko-kurka, mu-krówka, au-au-piesek, chrchr-świnka, pipi-kurczaczek, huhu-sowa, brum-auto, amam, balon, miś, sio zdania: daj mi tu, mama jam be blum blum mi (mama mam brudne rackzi, umyj mi) nie ma, tak, nie, to daj tu, nie dam, to na pół i cały szereg trudnozrozumiałych jak ciee (ciemno), pipi (światło), mu (nos), hopahopa (skakac i króliczk) popam (słoń) mee(myszka) nyny(picie) itd Słów jets niby duzo, tworzy z nich logiczne zdania, wsyztsko rozumie, nawet skomplikowane formy zdan. Jest rozwiniety ponad przecietną jesli chodzi o ruch. Ma zdrowy słuch i nie jest autystyczny. Nie oglada telewizji weicej niz 30 minut dziennie, zreszta oglad dosc niechetnie, ma wybrane bajki, które lubi, np o autach czy o zwierzątkach. Je chętnie wszystko. Ograniczylismy słodycze, bo jest troche nadpobudliwy. Pediatra poleciła poczekac do ukończenia 3go roku życia, bo będzie pewnei późno mówił. Mamy go zachecac do mówienia.. Tylko, ze on nie chce powtarzac, a ja zmuszac dziecka nie będe. Poza tym spedzmay mnóstwo czasu na zabawie, bo ja nie pracuję. Ogladamy zuczki na spacerach i bawimy sie patyczkami oraz w piasku. Jest bardzo ciekawy świata i uwielbia zwierzęta. Bardzo spostrzegawczy. Korzysta z nocniczka od pól roku, ale potrzebę wyraża "yyyy'. Nie nosi juz pieluszek, tylko na noc. Nigdy nie zwracalismy sie do niego w stylu: dzidzia chce amam? Zawsze powtarzam prawidłowa forme, np gdy on mówi: mama nyny, to ja pytam chcesz pic? On, ze tak. Pytam czy mleko czy herbatke, a on pokazuje paluszkiem co chce. Mąz mnie nastraszył, ze nasze dziecko jest opóźnione, że cos z nim nie tak. Ja do tej pory uwazałam, ze po prostu wolniej przyswaja nowe wyrazy, bo poza tym to jest zywe wesołe zdrowe i rozumne dziecko. Nie wiem, jak Wy sądzicie? Są powody do niepokoju? Leciec na gwałt do logopedy? Dodam jeszcze, że wykonujemy cwiczenia języczka od jakiegos czasu. Probemy z mowa sa tez podobno dziedziczne. Moja siostra zaczęłą mówic w wieku 3,5 lat dopiero po pracy z logopedą. Ale maz mówił bardzo wczesnie a ja jakos tam w normie. napiszcie jak to było u Was a moze jest?
__________________
Włosy |
2010-06-01, 10:35 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Europa
Wiadomości: 214
|
Dot.: Mój DWULATEK nie mówi
Moja córka zaczeła mówić przed ukończeniem 2 lat ,a syn miesiąc przed 3 urodzinami. Bałam się tak jak Ty że coś jest nie tak z synkiem ,ale jak już zaczął mówić to teraz nadaje jak katarynkaWydajaje mi się że nie powinnaś jeszcze się marwić.
|
2010-06-01, 10:39 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Mój DWULATEK nie mówi
A jak dorośli do niego mówią?
1. Zrezygnować z dziecinnego mówienia. Poproście rodzinę, znajomych by mówili normalnie 2. Otoczenie go rozumie, więc nie widzi też potrzeby by starać się bardziej zrozumiale mówić. Jeśil synek mówi: nyny, a ty go pytasz: chcesz pić - to on wie, że może mówić jak chce a i tak będziesz wiedziała, o co mu chodzi - zacznij mówić: nie wiem, co chcesz, powiedz ładnie. Utrudnij mu trochę życie, niech się postara Pewnie, że nie ochrzaniać za każde dziecinne słowo Ale zaczęłabym synka wdrażać do poprawnego mówienia. Aczkolwiek 2latek ma prawo do takiego mówienia jeszcze Na pewno opóźniony nie jest, ale ćwiczenia logopedyczne nie zaszkodzą. Z tym, że nie widze konieczności pójścia już do logopedy, sama możesz kupić rożne logopedyczne książeczki, pobawić się w robienie min, wydawanie odgłosów - również przed lustrem, dzieciaki to lubią Polecam poniższą stronę - mnóstwo fajnych zabaw logopedycznych: Logolandia |
2010-06-01, 11:30 | #4 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Mój DWULATEK nie mówi
Dzidziuś musi się zacząc starac,tzn nie ułatwiajcie mu za bardzo może to taki mały leniuszek,wie,że mama rozumie i nie chce mu się za bardzo starac??W każdym bądź razie,rozwój dziecka to nie matematyka i kazdy dzidziuś idzie własnym tempem,póki co to nie patologia,ale jak nie będzie synuś robił postępów to warto udac się do logopedy takie moje zdanie,nie jestem ekspertem
|
2010-06-01, 11:50 | #5 | |
szeryfcio
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: waw
Wiadomości: 12 072
|
Dot.: Mój DWULATEK nie mówi
Cytat:
Mój mały (2 i 3mies.) ma podobny repertuar jeśli chodzi o zasób słownictwa, wszystko rozumie, w dzień kontroluje sam swoje potrzeby fizjologiczne, też jest ruchowo rozwinięty ponad przeciętną i komunikatywny bardziej niż przeciętny dwulatek (to słowa lekarza) pomimo nieużywania " ludzkiego" języka. Cały czas oczywiście nadaje ale w "swoim" narzeczu. Absolutnie się tym nie przejmuję, bo wiem, że: - dwa lata to nie jest magiczna granica, po przekroczeniu której wszystkie dzieci mówią. Każde dziecko ma swój czas, swoje tempo. - widzę, że moje dziecko bardzo dobrze się rozwija, co kilka dni dochodzi nowy dźwięk, nowe słowo, co świadczy o postępie w tym kierunku - dużą rolę odgrywają też geny. U mnie w rodzinie jest taki jeden maluch co zaczął mówić po 3 r. ż., ale z relacji rodziny jego ojciec też zaczął późno mówić (i do tej pory niewiele mówi, hyhy, ale to żart ) Nie przejmuj się zatem tak, Twój maluch ma jeszcze czas Według logopedów do 3 r. ż. ma czas. A ja czasami robię tak jak szajajaba napisała w punkcie 2. Udaję, że go nie rozumiem ale na razie na niego to nie działa, podenerwuje się i pójdzie
__________________
Cosmesfera Edytowane przez sheryl Czas edycji: 2010-06-01 o 11:59 |
|
2010-06-01, 13:03 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: z mojego świata
Wiadomości: 3 020
|
Dot.: Mój DWULATEK nie mówi
Przede wszystkim, dziewczyny, dziękuję za odpowiedzi
Sheryl jestes balsamem na moje smutki Moja siostra nie mówiłą bardzo długo, no wiec moze faktycznie gdzies się zaplątało w genach. Codziennie równiez obserwuję nowe słowa czy gesty. Nowe próby porozumienia się. Nieraz udaję, ze nie rozumiem i usiłuję go nakłonic, zeby powiedział konkretnie, ale wścieka się. Wczoraj wieczorem po dłuższych pertubacjach powiedział wyraźnie 'pic' ale juz potem nie chciał. Jastinaja Co do utrudniania mu życia, to na razie nie zdaje to egzaminu, poza tym trudno jest co kazde słowo zmuszac dziecko, zeby nie mówiło brum, tylko auto albo nie nyny tylko pic. Trudno nie dac dziecku pic, bo nie chce powiedziec poprawnie.. On wtedy pomaga sobie ręką i pokazuje jak pije, wydaje odgłosy albo przynosi kubek. Wtedy, gdy ja udaję, ze nie rozumiem. Nie wynika to chyba z lenistwa, bo kazde jego zdanie jest przemyślane, podpierane gestami i nieraz okrutnie się nameczy, zeby się podzielic tym, co widział czy robił.. Szajajaba specjalnie napisałam, ze dorosli nie mówia do niego dziecinnym językiem, żeby nie było wątpliwosci Nie mamy znajomych własciwie ani rodziny (rodzina jest bardzo daleko i rzadko widywana, najwyzej 1 raz w roku), jestesmy tylko my- mama i tata. Oboje zwracamy się poprawnie. Kontakt z ludzmi ma, bo chodze z nim do ludzi, wiec słyszy jak sie mówi. dziekuję za stronę z cwiczeniami, na pewno skorzystam. My ze swojej strony cwiczymy ruchy języczkiem. No zobaczymy, żebym tylko nie przeholowała z naciskaniem, bo czasem bez przerwy go poprawiam a to tez nie jest dobre. Aha jeszcze cos. jak go tak nakłąniam i mu utrudniam, to zwykle efekt jest taki, ze on na wsyztsko zaczyna gadac:' tada' Nawet na znane zwierzątka. Robi miny, przekomarza sie i gada:'tada tada' Spróbuję tych cwiczen ze strony logolandia A nuz mu podejdą. ----- Przytaczam ważną dygresję, skopiowane z logolandii: Studium przypadku - Opóźniony rozwój mowy. Niezbędna jest tu pomoc rodziców, którzy nie powinni naciskać na maluszka, żeby mówił, ale po prostu bawić się z nim w podobny sposób, jak to robi i sugeruje logopeda. Nie wolno nalegać, żeby dziecko powtarzało słowa, na początku nie wymagamy również prawidłowej artykulacji - najważniejsze, że zaczęło się komunikować głosem! Na poprawność przyjdzie czas później. Poza tym ta strona to kopalnia wiedzy!!! Tu pisza, ze najwazniejsze jest dla takiego dziecka wyrazac emocje, a niekoniecznie poprawnie wymawiac! Czyli mozemy duzo małemu pomóc.
__________________
Włosy Edytowane przez mysia m Czas edycji: 2010-06-01 o 13:14 |
2010-06-01, 14:45 | #7 | |
szeryfcio
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: waw
Wiadomości: 12 072
|
Dot.: Mój DWULATEK nie mówi
Cytat:
Mysia, nie przejmuj się i nie dręcz malucha Ja czasami tak jak pisałam udaję, że nie rozumiem i próbuję wyciągnąć od niego jakieś cywilizowane słówko, ale jak widzę, że nie powie, bo najzwyczajniej jeszcze nie potrafi tego wyartykułować, to daję spokój, żeby go nie zniechęcić. On w ogóle pod presją nic nie lubi robić. Dużo wiecej daje "niewinne" powtarzanie danego słowa bardzo często niby to w zabawie (oczywiście w związku z konkretną sytuacją) i po jakimś czasie słyszę podobiznę w tejże sytuacji.
__________________
Cosmesfera |
|
2010-06-01, 15:31 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 5 636
|
Dot.: Mój DWULATEK nie mówi
Mysia nie masz powodu do niepooju, naprawde. Kazde dziecko ma swoje tempo. Twoj synek teraz mowi po swojemu, a moze za kilka tygodni z dnia na dzien zacznie mowic pelnymi zdaniami. Tak dlugo jak rozumie co do niego mowisz, wykonuje polecenia slowne i ogolnie dobrze sie rozwija to wszystko jest ok. Daj mu jeszcze troche czasu, i nic na sile bo to tylko zniecheci malucha i sprwi, ze bedzie myslal, ze cos z nim jest nie tak...
|
2010-06-01, 19:10 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Mój DWULATEK nie mówi
Dzieci sa różne i w róznym tempie sie rozwijaja na róznych poziomach więc nie panikować.
Z reguły chłopcy sa bardziej powolni w tej kwestii Porównywanie nie jest dobre dla nikogo. |
2010-06-02, 11:50 | #10 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: z mojego świata
Wiadomości: 3 020
|
Dot.: Mój DWULATEK nie mówi
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Chłopcy są umiarkowani w gadaniu hehe i zostaje im to zwykle na zawsze Wiecie, tak sobie jeszcze myślałam, ze stres wstrzymuje rozwój i przypomniałam sobie ważna rzecz. Mateuszek miał 3 miesiące temu złamaną rączka w dwóch miejscach. Okropnie się nacierpiał i rehebilitacja trwała ostatnie 2 miesiace. Takie rzeczy chyba mogą znaczaco wpłynac na rozwój malucha? Tym bardziej, że źle spał w tamtym czasie, ręka go bolała i była niesprawna nawet po zdjęciu gipsu. A jeszcze co do zdan. On mówi o sobie w pierwszej osobie np: Ja mam tu kum-kum na jam(żabkę na ręce) i udaje, ze trzyma żabkę, to taka żabka na niby. Zdania sa całkiem długie i logicznie budowane: Mama kotek łała mi tu (mama, kotek mnie tu ugryzł) Ja nie dam muu (nie dam krówki) Mama amam na 'puuł' (chcę pół bułki) oo..Ja to tu dam (gdy parkuje autka)itp No więc to chyba w miarę normalne zdania jak na 2latka? Próbowałam sie z nim bawic w cwiczenie języka, ale mówi, ze to jest be
__________________
Włosy |
|||
2010-06-02, 13:04 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Mój DWULATEK nie mówi
Cytat:
wiesz tesciowe maja tak w naturze ,ż elubia zdołowac synowa i juz ni epamietaja jak to bylo te 20 -30-40 lat temu. Mojej znajomej tesciowa powiedzial ze jej synek robil na nocnik w wieku 5 miesiecy ,tiaa jasne fakt ze 30 lat temu sadzano na nocnik znacznie wczesniej bo nie bylo pampersow ale żaden 5 miesieczny brzdąc nie zawola swiaodmie siku czy kupa i takieopowiescie nie wnosza nic dobrego do wychowania wiec luzik |
|
2010-06-02, 20:33 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Mój DWULATEK nie mówi
Moi synowie zaczęli mówić, gdy skończyli 3 lata. Martwiłam się przy starszym, przy młodszym już nie. Zawsze jednak dużo do nich mówiłam (normalnie, bez koszmarnego zdrabniania), czytałam książeczki, pokazywałam i nazywałam rzeczy na obrazkach. Po 3 latach jakby "odblokowali się", zaczęli mówić dużo, chętnie i zdaniami.
Jeśli dziecko jest zdrowe, rozwija ci się normalnie, nie daj sobie wmówić, że jest opóźnione, bo nie mówi jeszcze. Córka koleżanki zaczęła mówić, gdy skończyła 4 lata, teraz w szkole nie ma żadnych problemów. |
2010-06-02, 21:49 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Mój DWULATEK nie mówi
Moja Majka tak naprawdę zaczęła mówić cokolwiek sensownego po skończeniu 3 lat, czyli miesiąc temu. Też wyrywałam sobie włosy na głowie, mówiłam do niej dużo i często, bez zdrobnień, spieszczeń, zadawałam mnóstwo pytań żeby jej nie ułatwiać życia, bawiłam się w proste zabawy logopedyczne, nic nie działało. Majka jest super rozwinięta fizycznie, pięknie maluje i rysuje jak na swój wiek, ale z mową naprawdę kulała. Dopiero od urodzin zaczęła się rozkręcać, kiedy już chciałam się wybrać do specjalisty i bardzo ładnie jej idzie. Głowa do góry.
Acha, ja też dołowałam się przez moją matkę bo ja pięknie mówiłam w wieku 2 lat. Mam kasety ze śpiewaniem, długimi wierszami i moimi gadkami jak miałam 1,8 roku więc wierzyłam sobie na słowo. Mama wietrzyła jakieś ułomności bo jak to tak, że dziecko posługuje się słowami typu hau hau i miau w wieku 2 lat wzwyż. Na szczęście to już za mną. |
2010-06-03, 16:00 | #14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 274
|
Dot.: Mój DWULATEK nie mówi
Z opowiesci mojej mamy wiem, ze sama zaczelam mowic (zdania i wyrazy w stylu Twojego synka) majac 9-10 miesiacy. Gdy mialam poltora roczku ponoc mowilam juz bardzo plynnie. Natomiast sama widzialam, jak jest z mowa u moich braci (sa ode mnie o 9 lat mlodsi). Jeden przed 3 rokiem zycia dopiero zaczal mowic "plynnie", natomiast drugi miał bardzo długo problemy z mówieniem. Właściwie teraz ma 11 lat i nadal mówi strasznie niepoprawnie, np zle odmienia najprostsze wyrazy, ma starsznie ubogie slownictwo. Obaj chodzili do logopedy.
Wydaje mi sie, ze na to nie ma reguły. Kazdy predzej czy pozniej zacznie mowic. Ale chyba oczywiste jest, ze bedzie to mowienie mniej lub bardziej poprawne, z ktorego Ty jako mama możesz być czasami niezadowolona... Przykro aczkolwiek, że Twój mąż stwierdził, że dziecko jest "opóźnione" ! :/ Powodzenia
__________________
"Wiedzę buduje się z faktów, jak dom z kamienia; ale zbiór faktów nie jest wiedzą, jak stos kamieni nie jest domem" H. Poincare |
2010-06-04, 12:57 | #15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 1 016
|
Dot.: Mój DWULATEK nie mówi
Mój synek był istną niemową do 2,5 roku zycia. mówił bardzo mało i to były jednosylabowe wyrazy bądź tylko takie które składały się z dwóch identycznych sylab. wyglądał jakby słowa nie były mu do niczego potrzebne. gdyby nie to że widac było po nim że jest piekielnie inteligentny to też bym fiksowała i podejrzewała go o jakieś zaburzenia.
mimo ze wiedziałam że takie opóźnienia się zdarzają i są w szeroko pojetej normie, to trochę mnie to martwiło. teraz chce mi się z tego śmiać, bo mały jak się rozkręcił to zaczął mówić z dnia na dzień jak mała katarynka. teraz gada od rana do nocy non stop, ze nieraz to mam ochotę zatkać mu buzię skarpetą można go porównać do osła ze shreka - zawsze ma coś do powiedzenia i podejrzewam ze w ciągu 5 lat życia wypowiedział więcej słów niż ja przez całe 30letnie życie
__________________
#klubrecenzentki |
2010-06-04, 14:40 | #16 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: stąd gdzie mnie nikt nie zobaczy i nie usłyszy:-)))
Wiadomości: 1 187
|
Dot.: Mój DWULATEK nie mówi
Cytat:
A możesz po moim przykładzie wyciagnąc wnioski, bo maciej nie umiał mówić do 6roku życia a teraz gada jak najęty a jak coś nie moze powiedzieć (czasem sie jeszcze zdazą ale żadko)to sie go poprawia a on powtarza. Ale powinien przebywać między dziecmi najlepiej to szybko sie nauczy. Bo u mnie np żałowaliśy że przędzej do szkoły macieja nie posłaliśmy to by sie przędzej nauczył. A naprawdę dużó z nim ćwiczyliśy chodziliśy do logopedy i nic tzn zaczał coś mówić ale gubił literki i nie potrafił słowa wymówić, ale teraz to wielkie zaskoczenie że mój braciszek tak rozmawia płynnie nikt by nie pomyślał ze miał problemy z mówieniem.
__________________
20 wrzesień 2014r 23.50 3950kg 60cm Monika moja coreczka Edytowane przez malgosia1051 Czas edycji: 2010-06-04 o 14:47 Powód: dopisek |
|
2010-06-05, 17:39 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Mój DWULATEK nie mówi
Pociesze Cię tylko, że mój znajomy zaczął mówić w wieku...4 lat. A teraz jest lekarzem o dość prestiżowej specjalizacji
|
2010-06-05, 18:06 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Mój DWULATEK nie mówi
Ja tam uważam, że nie ma najmniejszego powodu do niepokoju, ale ja jestem zacofana, to nie wiem czy możesz się na moim zdaniu opierać
W każdym razie mój syn zaczął mówić w wieku (mniej wiecej) trzech lat i ja sie jakoś nie przejmowałam, że jest opóźniony (wyrodna matka ), uznałam, że jeśli wszystko inne gra, to nie ma powodu do niepokoju. Poczekałam sobie spokojnie aż mu się zachce mówić. No ale, ja nie miałam internetu żeby sie dołować i rodzina mnie nie straszyła, więc miałam łatwiej. Ostatecznie mój syn w tej chwili mówi i to w paru językach, (to tak żeby Cię całkowicie pocieszyć i uspokoić).
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
2010-06-07, 11:48 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: z mojego świata
Wiadomości: 3 020
|
Dot.: Mój DWULATEK nie mówi
Jesteście kochane! bardzo Wam wszystkim dziękuję za odpowiedzi!!!
Teraz z mojej strony. Staram się sobie odpuścic, bo mały jest inteligentny, sprytny i poza tym rozwija się całkowicie normalnie. No więc poczekam na przełom. W każdym razie pare miesięcy przestane bez przerwy o tym myślec. Mąz tez juz się uspokoił, własciwie teraz on pociesza mnie, a sam zaczął swoje opowiesci o opóźnionym dziecku.. ale to własnie przez nieszczęsny internet, mądre ksiązki i 'dobre rady' obcych czy własnie teściowej. Choc ona sama postawiona pod ścianą-musiałam z nią powaznie porozmawiac- stwierdziła, ze w sumie to on ma czas, bo poza tym rozwija sie super... ech teściowa. Do przedszkola wyśle go, jak skończy 3 latka, a że od wrzesnia, to będzie miał 3,5. Za wczesnie to nie ma co go do przedszkola dawac, to byłaby dla niego trauma. Ale zaczełąm wiecej z nim spędzac czasu w piaskownicy i tam gdzie się bawia małe dzieci. On jest na tyle komunikatywny, ze świetnie umie pokazac czy dogadac sie z innymi. Podsumowując. Poczekam na moja gadułę
__________________
Włosy |
2010-06-07, 11:51 | #20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Mój DWULATEK nie mówi
No i dobrze
|
2010-06-07, 23:23 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 3 163
|
Dot.: Mój DWULATEK nie mówi
Zgadzam się absolutnie z przedmowczyniami. Choć nie jestem specjalistką - wydaje mi się, że Twój mały całkiem dobrze sobie radzi, a że słownictowo ma jeszcze dziecięce - ma do tego pełne prawo.
A teraz proszę o oświecenie kogoś kompetentnego - nie potrafię uwierzyć w to, że jakieś dziewięciomiesięczne dziecko rozmawia pełnymi zdaniami, nawet jeśli ma słowa dziecinne. No nie jestem w stanie uwierzyć, a jesli już, to jakiś ewenement. Bo, że są roczniaki, które zaczynają pooowoli klecić zdania, to ok.. ale 8-9 miesięcy.... A takie stwierdzenia już tu padały - może ktoś potwierdzi? Edytowane przez Sosnowa Czas edycji: 2010-06-08 o 07:46 |
2010-06-08, 06:37 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Mój DWULATEK nie mówi
Cytat:
No ale. Nie znam wszystkich dzieci na świecie.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
2010-06-08, 10:02 | #23 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: stąd gdzie mnie nikt nie zobaczy i nie usłyszy:-)))
Wiadomości: 1 187
|
Dot.: Mój DWULATEK nie mówi
Cytat:
__________________
20 wrzesień 2014r 23.50 3950kg 60cm Monika moja coreczka |
|
2010-06-09, 11:22 | #24 | |
szeryfcio
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: waw
Wiadomości: 12 072
|
Dot.: Mój DWULATEK nie mówi
Cytat:
Takie teksty zdarzają się starszym paniom, które miały z macierzyństwem do czynienia tak dawno, że najzwyczajniej nie pamiętają takich szczegółów. Ja nie pamiętam dokładnie kiedy miały miejsce jakieś szczegóły (szczególnie jeśli chodzi o mowę, bo to jest rozległy proces) a co dopiero taka babina. No chyba, że za rozpoczęcia mówienia uważają wyartykułowanie pierwszego słowa, np. mama.
__________________
Cosmesfera |
|
2010-06-09, 12:16 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 3 163
|
Dot.: Mój DWULATEK nie mówi
Cytat:
Edytowane przez Sosnowa Czas edycji: 2010-06-09 o 12:18 |
|
2010-06-10, 19:10 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 832
|
Dot.: Mój DWULATEK nie mówi
mysia - tak jak poprzedniczki uważam, że możesz spokojnie czekać na "gadułę" - będziesz miała jeszcze dość... i będziesz chciała użyć skarpetki jak goha Każde dziecko ma indywidualne tempo rozwoju, zależy to od wielu czynników - geny, środowisko, naturalne predyspozycje dziecka (ja i mój brat faktycznie bardzo wcześnie zaczęliśmy mówić - ok roku w pełni zrozumiałe wyrazy, przed 2 rokiem zrozumiałe zdania, mój mąż też dość wcześnie, a szwagier jak miał 3,5 roku - wcześniej używał tylko "yyyyy" yyyyy"")
Wrzucę i od siebie parę groszy - znaczy o swojej sytuacji Nasz Norbert dziś skończył 17 miesięcy i mój szef - typowy człowiek starej daty, co to ma tak świetną pamięć, że pamięta WSZYSTKO z dzieciństwa swoich dzieci (29 i 39 lat) ciągle mi dogaduje, że moje dziecko już takie "stare" i jeszcze nosi pieluchy!!! No do szału mnie to doprowadza, głównie dlatego, że to jakby nie jego biznes, gdzie się moje dziecko załatwia i że muszę kasę na pieluchy wydawać... a dwa, że robi mi z dziecka głąba, który nie umie zrozumieć mimo swoich aż 17 miesięcy, że sika się na kibelku względnie nocniku... Jego dzieci to już dawno w tym wieku pieluch nie używały... Unikam tematu Norberta jak ognia Edytowane przez roxi1980 Czas edycji: 2010-06-10 o 19:22 |
2010-06-11, 12:12 | #27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: z mojego świata
Wiadomości: 3 020
|
Dot.: Mój DWULATEK nie mówi
Cytat:
Co do twojego synka, to 17 miesięcy to bardzo wcześnie i masz racje, ze moze chodzic z pieluszką. Dojrzałosc mózgu pod ty względem to mniej wiecej 24-32 miesiac życia! Dojrzałosc, a wiec wiem, ze chce mi się siusiu-kupkę. Dla mnie totalną ignorancją jest, gdy widzę, a widziałam niejeden raz, jak mamy rpowadzają po parku czy do piaskownicy swoje maluchy roczne, półtoraroczne i jak te się zsiusiają w majtki, to albo na nie wrzeszcza w stylu:'i co zrobiłąs!!!!! no i co zrobiłas!!!!!' albo dają 'o zgrozo' klapsa wrzeszczac:'co ja mówiłam o sikaniu!' jak mozna tak zawstydzac dziecko, krzywdzic! Tym abrdziej, ze ma jeszcze tyle czasu. Spokój, poczucie bezpieczenstwa to podstawa. A starszym ludziom czesto się własnie wydaje, młoszym matkom tez(niestety), że jak ma około roku to musi wszytsko- i gadac i robic na kibel, bo jak nie to jst głupie. Chodzi z nami do piaskownicy taki chłopczyk 2,5 roczny. Prawie nic nie mówi poza odgłosami- yyyy na auto i auuu z kreceniem rączka na łopatkę. Ma za to wspaniałych dziadkó, którzy są tak cierpliwi, tacy spokojni, o wszytskim do niego mówia i wcale sie nie przejmuja, że on taki jest. A baby czasem słysze jak gadają: taki duzy i ani be ani me, w kogo TO się wrodziło. Ale zachowanie niektórych to jest skandaliczne. Powiedzcie jak sie zachowac w takiej sytuacji: babcia leje po rączkach dziecko, raz po raz, bo chce sie pobawic czyims autkiem! i pyta tego bidnego prawie płączacego chłopca:boli?! dobrze ze boli!! nie wolno krasc! Byłąm tym tak poruszona, ze chciałam jej zwrócic uwage: prosze nie bic dziecka, przeciez moze sie pobawic. Ale nie zdazyłam, bo ona złapała małego pod pache i zabrała do domu. A potem media donosza, ze 6latek znęcał sie nad psem a 5latek topił koty.. Z dobrych wiadomości: Mateszuek dzis wzbogacił słownik o: bim bam - bim bam- mówi gdy słyszy dzwony w kościele. Jest ok. W ogóle przestałam się martwic ----dopisane 30.06.2010---- nowe słowa! bardzo wyraźne! 'ja jade' -jedzie autem 'dzyń dzyń' na dzwonek 'do kotka' - na pytanie gdzie jedziesz? 'aguunku' ratunku! 'mama cho' mama chodź 'aha' rozumiem 'ojej' 'noga' 'mama iic' mama idź 'ja ii' ja idę
__________________
Włosy Edytowane przez mysia m Czas edycji: 2010-06-30 o 08:12 |
|
2010-07-02, 01:21 | #28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 263
|
Dot.: Mój DWULATEK nie mówi
Mysia jestem spokojna o Twojego synulka))Jest mądrym facetem,który rozwija mowe jak nalezy,miesci sie w granicach ,poszerza slownik,ma mowe bierna na wysokim poziomie.Bardzo wazne sluch oki i rozumienie polecen..Gdybys martwila sie jeszcze jkiedykolwiek umow sie z kumatym logopeda,ktory pracuje z dzicmi malymi,ktory poobserwuje mlodego w sytuacji dla niego naturalnej.
Dziś już o tym pisalam gdzies,kapiele slowne,czyli opatrzenie komentarzem kazdej czynnosci,przedmiotu,wsze lkie teatrzyki,pacynki,podklad anie glosu do ulubionej bajki..Robcie to co maly lubi,w porze kiedy jest najbardziej fresz,zeby jego dobrej energii nie zmarnowac na bajce.. pozdrawiam
__________________
Dziecko jest miłością, która stała się widzialna http://b1.lilypie.com/Vk1Lp1.png |
2010-07-02, 07:40 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: z mojego świata
Wiadomości: 3 020
|
Dot.: Mój DWULATEK nie mówi
Cytat:
Polecenia rozumie w 100%, słuch ok, każda czynnosc opatrywana jest krótkim, zrozumiałym komentarzem. Za bajkami nie przepada. Najchetniej ogląda teletubisie i to najwyzej 15 minut jednorazowo, a jak mu proponuję zabawe, to oczywiscie wybiera mamę. Obserwowałam go wczoraj po cichutku, jak sie bawi swoimi ludkami. Ma takei ludziki, miasteczko i pociąg do tego. I byłam zaskoczona, jak ogromną ma wyobraźnię. On sobie sam wymyśla scenariusze, nie bawi sie w to, co juz mu podsunęłam. Pyta ludki np czy chcą isc do pociągu, ale ludki nie chcą jexdzic, tylko bawia sie w chowanego. Udaje, ze piją wode z wiaderka, udają pieski i duzo ze sobą gadają. Bawił sie tez, ze jednego ludka boli noga, wiec dzwonili po straz pożarną.. hihi Wiec jestem spokojna, ze jego rozwój postępuje. No i niemal codziennie dochodzi cos. A to nowe spostrzeżenie, a to nowe słowo. Na razie najchetniej wypowiada samogłoski. Np słowo: kręci i silnik to po prostu 'ii', wczesniej śpi tez, ale od paru dni mówi wyraźnie: 'śpii'. Próbuje odmieniac słowo kotek i mama (do mamy). No idzie jak burza. Pewnie za miesiac czy dwa napisze, ze gada jak kołowrotek całuski!
__________________
Włosy |
|
2010-07-02, 09:09 | #30 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 318
|
Dot.: Mój DWULATEK nie mówi
Cytat:
U nas bylo identycznie, z tym ze w wieku 2 lat zaczął. Wczesniej pojedyncze slowka, a w sierpniu, czyli w miesiacu drugich urodzin nagle pełne zdania. I teraz majac prawie 3 lata, dzien w dzien zaskakuje mnie kolejnymi nowymi slowami, zdaniami, zachowaniami. To wg. mnie przychodzi z dnia na dzien, z tygodnia na tydzien - przynajmniej w moim otoczeniu tak to bylo. Cisza, cisza, cisza i nagle Buuuum. |
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:11.