Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wypłaty

[aaby]

Jeśli pytasz, czy jest kotem wystawowym, to niestety nie jest (z braku funduszy), choć znawcy mówią, że jest idealnym Norwegiem!
Swoją drogą Hera ma taki charakter, że nie wiem, czy nadawałaby się na kota wystawowego Ale to już po swojej pani

[ijaa]

AAby cudne kocisko
Ja póki co posiadam psiaka - 11-letniego mieszańca - miał być nie duży, ale wyrosło mu sie trochę i waży ponad 30kg

Dopiero po 11!! Ratunku, chcę do domu!

[motylek1007]

Napisane przez aaby

Jeśli pytasz, czy jest kotem wystawowym, to niestety nie jest (z braku funduszy), choć znawcy mówią, że jest idealnym Norwegiem!
Swoją drogą Hera ma taki charakter, że nie wiem, czy nadawałaby się na kota wystawowego Ale to już po swojej pani

wszystko przejrzalam jest piękna i widzę ze bardzo o nią dbasz

Napisane przez ijaa

Ja póki co posiadam psiaka - 11-letniego mieszańca - miał być nie duży, ale wyrosło mu sie trochę i waży ponad 30kg

takie uroki mieszańców

ja posiadam jeszcze 2 prosiaki

[tszszecia]

Napisane przez aaby

Pamiętam, jak nie mogłam doczekać się Hery Więcej o niej pod linkiem w podpisie - zapraszam!

Kurcze piękna kocica
Zawsze mi się marzył taki norweski leśny albo śliczny niebieski brytek Chociaż wcale nie uważam, ze nasza nierasowa Tosandra jest mniej urokliwa :P


Tosia - przywitaj się z ciociami

[aaby]

Tosia jest piękna!!!
Ja kocham wszystkie koty (no, może jest jeden wyjątek - Devon Rex ), tym razem padło akurat na NFO.

[alazkrainy]

Witajcie
I ja się przyłączę, bo wątek ciekawy.
Od roku mieszkam razem z Tż na swoim i jakby nie było czasem te 100 zł zabraknie to końca miesiąca. Dobrze że jest mama pod ręką to pożyczy, ale też wiadomo że potem z wypłaty trzeba oddać i dalej będzie brakowało.
Na początku wystarczało, ale jeszcze rata kredytowa była mniejsza i nie wszystkie opłaty były co miesiąc. A teraz ehhh
Jak dostajemy wypłaty to najpierw płacimy wszystkie rachunki żeby mieć z głowy i odkładamy na benzynę (na szczęście jeden samochód i w jedno miejsce jedzie).
I teraz wzięliśmy się na sposób, że jedziemy na zakupy wtedy, kiedy nam potrzeba, bo takie co miesięczne grube zakupy nie zdawały rezultatu. Wydawaliśmy dużo a i tak podręczne produkty trzeba było kupić.
Ale już nie ma zapasów słodkości w barku, chipsy rzadko goszczą w naszym domu, piwko też od święta. Wcześniej mieliśmy zapasy a teraz kupujemy jak nam się zachce, żeby że tak powiem nie zamrażać pieniążków, bo potem i tak się tego na obiad nie zje.

Z reguły w lodówce są mrożonki w dużych ilościach, bo to najszybsze jedzenie z ryże, z kaszą czy nawet do naleśników jako farsz; i frytki czasem zamiast ziemniaków.
Chleba nie zamrażamy, ale nigdy też nie wyrzucamy bo się nam nie psuje.
Zupki na obiad od czasu do czasu, bo za nimi nie przepadamy. Także może jakieś propozycje od Was podpatrzę na szybki obiad

A co do obowiązków domowych to sprzątamy razem; tak szybciej i więcej czasu dla siebie mamy. Wiadomo jak ja mam dzień wolny a Tż w pracy to i ja sprzątnę sama i obiad ugotuję; a jak ja do szkoły w weekend to Tż popsprząta i wymyśli coś dobrego na obiadek także tu wcale nie narzekam.

Oh ale się rozpisałam

[motylek1007]

Napisane przez tszszecia

Tosia - przywitaj się z ciociami

śliczna Tosia

ja nie mam nic do kundelków, tylko nie popieram pseudo

[ijaa]

Jezooo przestancie z tymi ślicznymi kociakami!! JA TEŻ CHCĘ takiego!!
Chyba będę musiała poważnie porozmawiać z TŻ i z psem co by nie zjadł kota na obiad

[alazkrainy]

Ładne koteczki macie
Mi sie marzy mały piesek, ale teraz nie ma szans, bo jak wychodzimy z domu przed 7.oo tak wracamy po 17.00 także tylko szkoda zwierzaczka

[motylek1007]

my oboje pracujemy, aczkolwiek TZ róznie chodzi do pracy (na popołudnie). Na psa jednak sie zdecydowalismy. Rozmawiałam z roznymi hodowcami, głownie dużo z tą "moją" skad biore szczeniaka.
Coż niewielu ludzi moze sobie pozowlic, aby zyc z jednej pensji

tak naparwdę pies przyzwyczaja sie do trybu życia opiekunów i uważam ze jesli po pracy poświęci mu sie naparwde czas, to te 8h przezyje sam (gdzie głownie będzie spał)
Oczywiscie nie dotyczy to szczeniaka, tu trzeba poswiecic czas, przede wszystkim nauczyc go siedziec samemu nie jets tez fajne jak pies siedzi dosłownie całymi dniami sam, pote opiekun 5 minut sie nim zajmie i koniec.

[alazkrainy]

Wiadomo, że taki zwierzaczek to obowiązek, a nie chcę go brać, a potem zaraz oddawać bo nie podołam.

Powiem Wam, że gdyby nie moja szkoła to by nam pieniążków nie brakowało, a jeszcze może by zostało. Czasami się zastanawiam nad rzuceniem tego, ale z drugiej strony rok mi został i szkoda.

[Mink]

Napisane przez aaby

Warzywa i owoce? A one potem nie są jakieś niedobre? Nie próbowałam nigdy, dlatego pytam.

U mnie w domu zawsze w sezonie owocowym zapychało się zamrażarkę owocami. Truskawki, porzeczka, śliwki (bez pestek), wiśnie itp. A potem zimą na kompocik, do galaretki, nawet truskawki ze śmietaną. Nie każde owoce po rozmrożeniu wyglądają apetycznie więc lądują w kompocie. Zamrażam też owoce w kostkach lodu - do drinków np, albo kwiatki w kostkach lodu - potem kładziesz na sitko aż się rozpuści i masz świeżutką nasturcję w środku zimy do dekoracji tortu np Ah, tortu mi się zachcialo!
Z warzyw zawsze jakaś marchewka, seler, pietruszka czy koperek do zupy. No i oczywiście gotowe mieszanki

[ijaa]

Napisane przez alazkrainy

Ładne koteczki macie
Mi sie marzy mały piesek, ale teraz nie ma szans, bo jak wychodzimy z domu przed 7.oo tak wracamy po 17.00 także tylko szkoda zwierzaczka

U mnie tak niestety jest i psiak daje radę.
Wychodzi przed 7, później o 17 na trochę i później koło 21 na długi spacer, bo wtedy jest chłodniej - jest bardzoooo kudłaty i słońce go męczy więc w ciągu dnia i tak nie chciałby chodzić

Cholercia, pożarłam kawał czekolady. A miałam być grzeczna

[motylek1007]

Napisane przez alazkrainy

Wiadomo, że taki zwierzaczek to obowiązek, a nie chcę go brać, a potem zaraz oddawać bo nie podołam. .

oczywiscie, jesli masz wątpliwości czy dasz radę, nie bierz. Odpowiedzialne podejscie

Napisane przez alazkrainy

Powiem Wam, że gdyby nie moja szkoła to by nam pieniążków nie brakowało, a jeszcze może by zostało. Czasami się zastanawiam nad rzuceniem tego, ale z drugiej strony rok mi został i szkoda.

malutko Ci zostało, ja bym nie rzucała, zal tej kasy co juz wpakowalas i czasu...

[aako]

my mieszkamy razem od grudnia.
Mnie utrzymują rodzice i jego też. System jest taki że mamy osobne pieniażki i jak np. ja ide do sklepu to on mi potem połowe oddaje i na odwrót. Narazie nic lepszego nie wymyśliliśmy. Zamierzam troche ograniczyć wydatki bo nigdy nie wystarcza mi do konca miesiaca (a jemu tak mimo ze dostajemy mniej wiecej po równo).
Na obiady zazwyczaj jemy jakies proste rzeczy bo przyznam sie szczerze ze nie umiem gotować i robi to moj TZ. Teraz mam zamiar zmienic troche system bo chcialabym wyliczyc ile idzie na jedzenie i założyc dla nas osobne konto gdzie beda pieniadze na jedzenie no i troche nauczyc sie gotować :P
Zaintersowałam sie ta ksiegowościa domowa teraz mam troche czasu (wakacje) to sie tym zajme i zamierzam tez poszukać pracy
Jeśli chodzi o opłaty to On płacic za czynsz a ja za reszte. Mieszkamy 'na swoim' wiec nie musimy placic za wynajem czy kredyt. marzy mi sie jednak remont ale iwem ze narazie nie jestesmy w stanie tyle odłożyć.
Jak pójde na studia (w paźdxierniku) licze na kredyt studencki i wtedy dopiero
I przyłączam się do wątku


Motylek - masz mojego wymarzonego pieska w avku ktory sie nie podoba TŻ

[motylek1007]

Napisane przez aako

Motylek - masz mojego wymarzonego pieska w avku ktory sie nie podoba TŻ

Twojemu Tz sie nie podoba tak? (cięzko jakoś jarzę)

na początku chcialam inną rasę, ale TZ sie nie podoba i zrezygnowalam z niej na rzecz cavisia (chociaz teraz juz przepadłam w tej rasie), bo zależało mi żeby kazde z nas bylo z psa zadowolone

[aako]

Napisane przez motylek1007

Twojemu Tz sie nie podoba tak? (cięzko jakoś jarzę)

na początku chcialam inną rasę, ale TZ sie nie podoba i zrezygnowalam z niej na rzecz cavisia (chociaz teraz juz przepadłam w tej rasie), bo zależało mi żeby kazde z nas bylo z psa zadowolone

no mówi że jest brzydki i ma bezkształtny łeb :P
jeszcze myśle nad golden retriverem

[motylek1007]

Napisane przez aako

no mówi że jest brzydki i ma bezkształtny łeb :P

oj, a widział dorosłego rasowego cavisia? aczkolwiek rozumiem, ze nie kazdemu musi ta rasa odpowiadac

Napisane przez aako

jeszcze myśle nad golden retriverem

to nie jest pies dla nas, za duzo ruchu potrzebuje i my mu takiego nie zapewnimy a nie chce zeby energia go roznosiła
chociaz te psy same w sobie są piękne

[olalena]

Fajny watek :P
Mieszkam z tz 5 lat, a jestesmy razem 13 .
Konta w banku mamy wspolne, niestety gospodyni ze mnie kiepska bo nie mam pojecia na co pieniazki uciekaja co miesiac.
Chyba sprobuje skorzystac z rad golden_eye i zaczne prowadzic ksiegowosc.

W domu gotuje najczesciej ja, nie codziennie bo czasu nie mam ale 3-4 razy w tygodniu.
I tu zaczynaja sie schody, moj tz jest tylko i wylacznie miesozerny, jak jest duzy kawalek miesa to akceptuje jeszcze warzywa. Wszelkiego typu potrawy maczne, makarony, pierogi itd odpadaja dodatkowo nie przepada za kasza i ryzem ... pomyslow mi zaczyna brakowac i wkolko gotuje to samo... Zup nie ma sensu gotowac bo i tak sie nie najada i konczy sie na stosie kanapek zaraz po obiedzie.
Tak jak juz kilka osob pisalo denerwuje mnie ilosc jedzenia jaka wyrzucam ale nie za bardzo wiem jak sobie z tym radzic ...chyba zaczne robic liste produktow ktore wyrzucam zeby sprawdzic czego nie ma sensu kupowac.

[alazkrainy]

Napisane przez olalena

F

W domu gotuje najczesciej ja, nie codziennie bo czasu nie mam ale 3-4 razy w tygodniu.
I tu zaczynaja sie schody, moj tz jest tylko i wylacznie miesozerny, jak jest duzy kawalek miesa to akceptuje jeszcze warzywa. Wszelkiego typu potrawy maczne, makarony, pierogi itd odpadaja dodatkowo nie przepada za kasza i ryzem ... pomyslow mi zaczyna brakowac i wkolko gotuje to samo... Zup nie ma sensu gotowac bo i tak sie nie najada i konczy sie na stosie kanapek zaraz po obiedzie.
Tak jak juz kilka osob pisalo denerwuje mnie ilosc jedzenia jaka wyrzucam ale nie za bardzo wiem jak sobie z tym radzic ...chyba zaczne robic liste produktow ktore wyrzucam zeby sprawdzic czego nie ma sensu kupowac.

No to faktycznie masz dylemat co na obiad ugotować; a zafunduj mu pierogi z mięsem albo krokiety i farsz mięsny
a część produktów to tak jak dziewczyny radziły zamrażaj

Mój Tż na szczęście wszystko je

[olalena]

Napisane przez alazkrainy

No to faktycznie masz dylemat co na obiad ugotować; a zafunduj mu pierogi z mięsem albo krokiety i farsz mięsny
a część produktów to tak jak dziewczyny radziły zamrażaj

Mój Tż na szczęście wszystko je

Probowalam farsz wydlubuje a reszte zostawia

[motylek1007]

Napisane przez olalena

Probowalam farsz wydlubuje a reszte zostawia

dobre

[alazkrainy]

Napisane przez olalena

Probowalam farsz wydlubuje a reszte zostawia

To ja nie wiem co tu poradzić

[aako]

Napisane przez olalena

Probowalam farsz wydlubuje a reszte zostawia

hehehe jak dziecko.
Mój też jest wybredny ale na szczęscie sam sobie gotuje

[tszszecia]

Napisane przez olalena

Probowalam farsz wydlubuje a reszte zostawia

Sorry, ale mnie by szlag trafił. Jakąś tyranką nie jestem, ale jakby mi mąż tak zaczął robić to bym mu tym walnęła i powiedziała, że ma se sam gotować

[ijaa]

Napisane przez olalena

Probowalam farsz wydlubuje a reszte zostawia

No nie mogę

Chyba przestanę na moje TŻ narzekać. Praktycznie wszystko co mu zapodam to je!

[alazkrainy]

Napisane przez tszszecia

Sorry, ale mnie by szlag trafił. Jakąś tyranką nie jestem, ale jakby mi mąż tak zaczął robić to bym mu tym walnęła i powiedziała, że ma se sam gotować

Ewentualnie dała bym mu na obiad to co zostało po wydłubaniu.

Ale w sumie nie mój Tż nie mnie to oceniać, jak im tak dobrze to ich sprawa.

[olalena]

Napisane przez tszszecia

Sorry, ale mnie by szlag trafił. Jakąś tyranką nie jestem, ale jakby mi mąż tak zaczął robić to bym mu tym walnęła i powiedziała, że ma se sam gotować

On tez czasem gotuje :P poza tym on sie z tym ukrywa, wydlubuje tak ukradkiem i potem mowi ze mu smakowalo a resztki chowa ...

[malutka100]

Hej Dziewczyny, super wątek z chęcią się przyłączę. Z Tż mieszkamy na swoim przeszło rok i dość często zdarza się że przy końcu miesiąca musimy radykalnie oszczędzać pewnie wiecie, co mam na myśli
Wraz z początkiem miesiąca wydzielamy sobie określoną kwotę na jedzenie ( zazwyczaj okazuję się że jest niewystarczająca)- tą kwotę dajemy do osobnego portfela, który potem bierzemy na wspólne zakupy w markecie. Obowiązkowo płacimy też rachunki ( raczej na pół, czhociaż czasami zdarza się ze Tż płaci wiecej). No a to co zostaję- to już hulaj duszawstyd się przyznać, ale żyjemy od wypłaty do wypłaty, nie mamy oszczędności. Mam cichą nadzieję, że niedłudo to się zmieni.
Co do gotowania- tutaj też sie dzielimy, gotuję ta osoba, która jest wcześniej w domu. Ja wolę jak robi to Tż- bo jakoś wtedy lepiej mi wszystko smakuję
Często zdarza się że nie ma pomysłu co by tu upichcić, to wybieram jakieś gotowe danie typu: pierogi, krokiety i juz.
Jak robię zupę, to na dwa dni.

[makeupnotwar]

ja też gospodaruję wspólnie z TŻtem

nie oszczędzamy na jedzeniu - składamy się na jedno konto po 300zł/os. obydwoje uwielbiamy serki, jogurty, kefirki, duperelki. makaronik pełnoziarnisty musi być... i inne zdrowe rzeczy, niestety nie zawsze najtańsze

za to staram się rzadko kupowac kawy w kawiarniach czy jeść na mieście, domowe jest tańsze i miliard razy smaczniejsze. gotujemy we dwoje (zazwyczaj ja, ale facet też umie i czasami np. robi super wypasioną pizzę ) ja uwielbiam gotować, piec słodkości, szukam inspiracji na durszlaku.

zazwyczaj się składamy i nie ma problemów. tż zawsze coś ze swoich oszczędzi, a ja wstyd się przyznać... teraz będziemy mieli wydatki związane z wakacjami, ale już dużo jest odłożone całe szczęście.

uwielbiam życie z TŻtem, nawet jeśli czasami mam ochotę go zamordować