![]() |
#121 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: My own, private Neverland.
Wiadomości: 10 534
|
Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
Co za wybredny bachor z Ciebie.
![]() Ale owszem, coś tam jeszcze mam... Załącznik 3171280Załącznik 3171287Załącznik 3171288Załącznik 3171290Załącznik 3171291 Załącznik 3171292Załącznik 3171293Załącznik 3171294Załącznik 3171295Załącznik 3171296 |
![]() ![]() |
![]() |
#122 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: My own, private Neverland.
Wiadomości: 10 534
|
Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...0&d=1276076730
Ktoś powinien Mu zakazać noszenia takich spodni... to nie jest bezpieczne dla otoczenia... ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#123 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
Cytat:
![]() ![]() ---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ---------- Cytat:
![]()
__________________
Psy to cud życia ![]() Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995 ![]() Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi |
||
![]() ![]() |
![]() |
#124 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
I jeszcze
![]() Załącznik 3171301 Kurde ktos mi zajumal Majkola w różowej Lacoście ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#125 |
PIP.
|
Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
Niuniol mowi, ze Was cmoka w nibypupki i nibycycki
![]()
__________________
Truskawo & Charmso|Pandoro|Trollo & Lakieroholiczka
|
![]() ![]() |
![]() |
#126 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ---------- Cytat:
![]() to byl agent, aty go utluklas, nie mial przy sobie pendriva ![]() ---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ---------- my tez ja calujemy w cos tam niby ![]()
__________________
Psy to cud życia ![]() Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995 ![]() Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi |
||
![]() ![]() |
![]() |
#127 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
|
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#128 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
nie wiem jak ja wyjde potem z pracy na ten upal, szczypie mnie, bo zalozylam butki do WC
![]()
__________________
Psy to cud życia ![]() Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995 ![]() Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi |
![]() ![]() |
![]() |
#129 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
Cytat:
![]() nie dosc ze opisuję miłą chwilę z MJ w odcinku, a tutaj takie obrazy ![]()
__________________
Los uniósł brew: I bez żadnych sztuczek, Pani. Któż zdoła oszukać Los? - zapytała Nikt - wzruszył ramionami. A mimo to wszyscy próbują. It is what it is |
|
![]() ![]() |
![]() |
#130 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: My own, private Neverland.
Wiadomości: 10 534
|
Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
Heh, nawet nie zdążyłam przeczytać Twojej sugestii a już się skóra pojawiła...
![]() ![]() https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...0&d=1276076730 Rozumiemy się bez słów. ![]() No, chyba, że miałaś na myśli coś skórzanego w tym stylu... Załącznik 3171302Załącznik 3171303Załącznik 3171304Załącznik 3171305Załącznik 3171306 Ale lojalnie uprzedzam, że MJ ma dzisiaj dzień na koronki i na widok skórzanych akcesoriów niechybnie zamknie się w sobie i przepadnie w otchłani telewizyjnej, karmiąc się Małą Syrenką. ![]() Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#131 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
Cytat:
i ciekawe która nie przewija tego zdjecia tak, by obejrzeć sobie jego..................... pasek! ![]()
__________________
Los uniósł brew: I bez żadnych sztuczek, Pani. Któż zdoła oszukać Los? - zapytała Nikt - wzruszył ramionami. A mimo to wszyscy próbują. It is what it is |
|
![]() ![]() |
![]() |
#132 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
|
![]() ![]() |
![]() |
#133 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
ja niestety przewijałam
![]() ![]()
__________________
Los uniósł brew: I bez żadnych sztuczek, Pani. Któż zdoła oszukać Los? - zapytała Nikt - wzruszył ramionami. A mimo to wszyscy próbują. It is what it is |
![]() ![]() |
![]() |
#134 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
Cytat:
Ten o gory? Po środku... Czy na dole ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#135 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: My own, private Neverland.
Wiadomości: 10 534
|
Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
Cytat:
Próbuję uruchomić w sobie pokłady współczucia.... Sorry, nie udało mi się. ![]() |
|
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#136 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
Cytat:
choć Majkol, ja ci dam śliczne dziecko ![]() ![]() ---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ---------- między pomiędzy ![]() ---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ---------- Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ---------- kurde, sliczna ta płacząco-smarkająca ikonka ![]()
__________________
Los uniósł brew: I bez żadnych sztuczek, Pani. Któż zdoła oszukać Los? - zapytała Nikt - wzruszył ramionami. A mimo to wszyscy próbują. It is what it is |
||
![]() ![]() |
![]() |
#137 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: My own, private Neverland.
Wiadomości: 10 534
|
Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
Fakt, słodka jest.
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#138 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
łooo i jest luncz
![]() trzeba zaraz iść się poszwędać.. ![]() ---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ---------- ale najpierw dokoncze odcinek ![]()
__________________
Los uniósł brew: I bez żadnych sztuczek, Pani. Któż zdoła oszukać Los? - zapytała Nikt - wzruszył ramionami. A mimo to wszyscy próbują. It is what it is |
![]() ![]() |
![]() |
#139 |
PIP.
|
Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
halo! opanowac sie z tymi lateksami, ja tu sie szkole, siedze w rzedzie 2 z 4 i 2 rzedy za mna widza moj monitor
![]() ![]()
__________________
Truskawo & Charmso|Pandoro|Trollo & Lakieroholiczka
|
![]() ![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#140 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: zakochanie
Wiadomości: 10 621
|
Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
hejloł w nowej cudnej części
![]() ![]()
__________________
tylko Ty i ja - najmniejsze państwo świata "Hee-hee"
![]() Dance... It's all I wanna do! |
![]() ![]() |
![]() |
#141 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
__________________
Los uniósł brew: I bez żadnych sztuczek, Pani. Któż zdoła oszukać Los? - zapytała Nikt - wzruszył ramionami. A mimo to wszyscy próbują. It is what it is |
![]() ![]() |
![]() |
#142 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: zakochanie
Wiadomości: 10 621
|
Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
Kamusiu a tytuł tej części - to z Lady Gagi ?
Znasz te piosenke??? ![]()
__________________
tylko Ty i ja - najmniejsze państwo świata "Hee-hee"
![]() Dance... It's all I wanna do! |
![]() ![]() |
![]() |
#143 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
|
![]() ![]() |
![]() |
#144 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
Michael pracował nad nowym teledyskiem, a Nadia korzystała z uroków Neverlandu, odwiedzając niemal codziennie prywatne zoo, gdzie zaprzyjaźniła sie z czarną panterą. Miała słabość do kociaków. Co z tego, że ten był troszkę za bardzo wyrośnięty? Ich natura była właściwie identyczna, więc pantera uwielbiała drapanie za uchem podczas którego mruczała leniwie, odchylając łepek do dalszych pieszczot. Właściciel tych zwierząt miał niesamowite podejście do nich, bo jakoś były na tyle oswojone i przychylnie nastawione do ludzi, że bez problemu można było przytulić się do żyrafy, która swoim jęzorkiem lizała po policzku, prosząc o smakołyk czy też dało się posmyrać niedźwiedzia brunatnego za uchem. Nadia unikała MJ, a on sam zdawał się zapomnieć o tym, co ich łączyło. Jednak po tygodniu spędzonym na planie teledysku, tego dnia Michael był w domu. Chodził poddenerwowany, a każdy pracownik spełniał swoje zadanie, próbując nie narazić się swojemu szefowi. Kiedy niczego nieświadoma wparowała z filiżanką zielonej herbaty do salonu kierując się ku wygodnej kanapie, chwyciła jeszcze kolorowy magazyn do ręki. Zdążyła usiąść, gdy dotarło do niej, że ma gościa.. - dzień dobry Pani.. – usłyszała znajomy głos - witam.. – odpowiedziała nie kryjąc zaskoczenia z obecności Michaela obok. – dzisiaj nie pracujesz? – spytała, po czym upiła łyk herbaty. - nie – odparł krótko.. skupiając wzrok na kartce, po której coś gryzmolił - aha.., a jak idzie praca na planie teledysku? Dużo już nakręciliście? – rzucała kolejne pytania, w sumie i tak wiedziała, jak to będzie wyglądać - sporo.. właściwie są już wszystkie zdjęcia, został mi do opracowania taniec w grupie - o żesz.. mój ulubiony! – pisnęła z nieukrywanym entuzjazmem - wiesz, sam nie wiem jakby to miało jeszcze wyglądać – roześmiał się Mike – ale miło mi, że będzie Twoim ulubionym! - yyyy... znaczy się.. – wybąkała, lecz po chwili zaświtał jej w głowie sprytny pomysł – wiesz, znając twój profesjonalizm i fakt, że kocham.. znaczy się lubię to co tworzysz, napewno taniec ten będzie wyjątkowy i już mi się podoba! - czy ty mi się właśnie podlizujesz?? – spytał MJ marszczac brwi, po czym rzucił jej interesujące spojrzenie Nadia wskazała na siebie palcem – mua???? - Michael pokiwał twierdząco głową – tak, Ty.. – wydaje ci się – odpowiedziała odkładając pustą filiżankę. – dobrze wiesz, że to co tworzysz zwala z nóg, więc ja nie będę wyjątkiem. - o właśnie, miałem się o coś spytać.. – zaczął MJ – przeglądałem wczoraj twoje CV.. i natknąłem się na pewną rzecz.. – spojrzał na nią podejrzliwie, obserwując jej reakcję Nadia przełknęła nerwowo ślinę, miała wrażenie, że zaraz zastrzeli ją jakimś pytaniem, na które nie będzie potrafiła odpowiedzieć. Instynktownie wyprostowała się jak struna. Nauczona doświadczeniem, zrobiła wszystko by ukryć emocje i z miną niedostępnej spojrzała na MJ, zachęcając go tym samym, by kontynuował. - napisałaś tam, że tańczysz i śpiewasz... chciałbym, żebyś dla mnie zatańczyła... – rzucił MJ. Nadia otworzyła szeroko oczy i usta ze zdziwienia – słucham???!! Tańczyć dla Ciebie?? Teraz??? – pytała, a w odpowiedzi co pytanie Michael kiwał twierdząco głową - chyba sobie żartujesz – roześmiała się, opierając się o kanapę. Michael wstał z kanapy, przechadzał się po pokoju i spokojnie czekał, aż Nadia przestanie się rechotać. Jego tajemniczy uśmieszek mówiący, że jego propozycja była na poważnie w końcu dotarł do niej i uśmiech jej zgasł niczym ogarek świecy. - ale ten taniec to takie pitu pitu, przecież nie będę się ośmieszać przed królem – tłumaczyła się Michael złapał ją za rękę i pociągnął ku sobie. Objął ją w talii i zawirował z nią, zrobił krok w przód, potem w bok i z powrotem do siebie. Czekał aż go nadepnie.. tak jak przypuszczał, doskonale wiedziała jak się zachowywać w tańcu. Odchylił ją lekko i ponownie przyciągnął do siebie. Oparła dłonie na jego torsie. Włosy rozsypały się w nieładzie powodując, że niesforne kosmyki posmyrały MJ po policzku. Zaskoczył ją totalnie, obnażając bezmyślnie fakt, że jest świetną tancerką. Zdobyła kilka nagród, ale o tym nie wspominała w CV. Nie chciała się podkładać. – widzę, że niezła z Ciebie kłamczucha.. – zniżył konspiracyjnie głos. Jej bliskość znów sprawiła, że jego ciało przestało go słuchać. Jej pozbawione szminki usta kusiły go aż za mocno, a jej silne uda zacisnięte w tańcu wokół jego, podsycały erotyzm tej chwili i jakoś nie bardzo chciało mu się cofnąć nogę, by dalej nie prowokować. Musiał być w nastroju, bo już jutro mieli nakręcić scenę pocałunku z Iman. To piosenka o miłości, nie mogło zabraknąć tego akcentu. Zgodę Davida Bowie miał, a dla samej Iman nie był to problem. Ileż by dał, gdyby Kleopatrę zagrała kobieta, którą trzymał właśnie w ramionach. Ale doskonale wiedział, że dałby się ponieść chwili i zamiast teledysku wyszedłby mu pełen erotyzmu film. - mam pomysł, chodź! – rzucił MJ i pociągnął ja za sobą. Szli szybko do wyjścia - dzizas, gdzie ty mnie ciągniesz??!! – spytała nic nierozumiejąc, a mimo to nie wyrywała się. Skupiona była na tym, że jego ciepła dłoń obejmuje jej palce, a to dokąd się udawali stało się nagle najmniej istotne.. Niewiadomo skąd pojawiła się na podjeździe gotowa do drogi limuzyna, której drzwi się otwarły i oboje wsiedli do niej. W środku wyglądało jak w jakimś nieziemsko urządzonym pokoju. W życiu nie jechała limuzyną, także szczere zdziwienie wymalowane na jej twarzy rozbawiło MJ wywołując szczery uśmiech. Usiadł na przeciwko niej i wpatrywał się w nią tymi swoimi cudownymi oczami. Poprawiła nerwowo półgolf swojej sukienki. Jasnoniebieski kolor podkreślał jej oliwkową cerę. - dlaczego się we mnie tak wpatrujesz? I co ty kombinujesz Mike? – spytała prosto z mostu, bo już nie potrafiła się bronić przed jego magnetycznym spojrzeniem. - porywam cie, moja droga.. – odparł ze stoickim spokojem MJ. Nadia dopiero teraz mu się przyjrzała. Gdzieś się podziały jego loczki. Miał fryzurę zerżnięta z teledysku „Remember the time” białą, jedwabną koszulę i czarne obcisłe jeansy. - każ się zatrzymać tej limuzynie bo ja wysiadam! – nakazała, gdy nagle zapukała do niej świadomość, że jest do czegoś zmuszana wbrew swojej woli. - jesteś pewna? – spytał MJ spoglądając w okno. Widok nie był zachęcający. Martwa pustynia i jedna droga, która prowadzi do nikąd. Jechali do studia, do L.A. Ale o tym dowiedziała się, gdy przybyli na miejsce. Tam została wciągnięta w arkana prób i poznała członków grupy tanecznej MJ. Panowie i panie ostro ćwiczyli kroki do teledysku. Nadia obserwujac ich, zaczynała dostrzegać urywki z videoklipu, ale wciąż wymagało to doszlifowania. Sama znała ten taniec, bo ćwiczyli go kiedyś na próbach. Miała szczęście, że instruktorka była również wielką fanką Michaela i nawet wpadła na pomysł, by uczyć ich kroków do Dangerous, który MJ w 1995 roku wykonywał kiedyś na żywo. Szczęście, że ten pomysł nie przeszedł i poprzestali na Smooth Criminal i Remember the time. Michael ostro motywował swoich tancerzy do pracy. Ćwiczyli falowanie brzucha, ale coś im nie wychodziło. – może Jenny powinna się z każdą „falą” odchylać w kierunku podłogi, podczas gdy jej partner „iść” z falą ku niej? – zagaiła Nadia, kiedy nastąpiło przerwanie próby i MJ usilnie próbował namierzyć usterkę tego tańca. Jenny szybko przećwiczyła tę propozycję, a Marcus podchwycił ten moment i dzięki temu idealnie zatańczyli „falowanie” z videoklipu. – Nadie pozwól na moment.. – rzekł Michael. Kiedy znalazła się na scenie, stanęła obok niego. - podglądasz nas na tyle długo, że dobrze wiem, że pamiętasz już sekwencję tego co tutaj tańczymy – zaczął MJ, po czym spojrzał na Jenny. - pokaż proszę Nadii garderobę i każ jej przebrać się w kostium - nakazał. Wszystko potoczyło się tak szybko, że nie zdążyła zaprotestować. Jenny ciągnęła ją w kierunku garderoby i wskazała jej białe, materiałowe biodrówki. Na kostce zacisnęła jej dwie bransoletki, a zamiast topu kazano jej założyć ozdobny biustonosz. Wyglądała jak służąca z dworu Kleopatry. Kiedy ponownie pojawiła się na scenie Michael rzucił jej przeciągłe spojrzenie. Bez słowa podszedł do niej i wyciągnął szpilki z jej włosów, obserwując jak rozsypują się jej na ramiona. Kochał ten widok. – teraz możemy zacząć.. – stwierdził puszczając jej oczko, po czym skierował się do swojej grupy, dając im sygnał do rozpoczęcia. Tańczyli wszyscy zgodnie, obserwując siebie w lustrach. Kiedy przyszło do falowania brzucha, MJ złapał Nadię jako partnerkę i wpatrując się w jej oczy, sprowadził ten taniec do iście intymnej chwili. Jednak jego profesjonalizm, przykrył oczy innym tancerzom, że być może coś ich ze sobą łączy. Nadia musiała stwierdzić, że Michael to niezwykle wymagająca osoba, kiedy w grę wchodzi muzyka i taniec. Ćwiczyli do późnej nocy, aż w końcu, gdy było idealnie, zarządził koniec próby i kazał się wstawić grupie, gdy blady świt obudzi jutrzejszy dzień. Kiedy zmięta siedziała ponownie w limuzynie dziwiąc się, dlaczego Michael nie czuje zmęczenia i wygląda jakby go nie drasnęło masowała obolałe łydki. – jak ty to robisz?? – spytała z pretensją – ale co? – udawał głupa MJ - tańczysz do upadłego i nie czujesz zmęczenia... – odparła krzywiąc się z bólu, bo natrafiła właśnie na skurczony boleśnie mięsień. - sam nie wiem.., żyję tym i oddycham.. – odparł filozoficznie.. - spryciarz.. – rzuciła, by po chwili jęknąć z bólu i rozległo się przeciągłe „ałaaaa” - daj.. pomogę ci.. – zaproponował MJ, po czym usiadł na rogu kanapy i położył jej nogę na swoim kolanie. Gdy jego palce zacisnęły się na jej łydce, Nadia zagryzła usta. Jego kojący dotyk i mocne palce powodowały na zmianę ból i przyjemność. Obserwowała ruchy jego dłoni z niezwykłym zainteresowaniem, podczas gdy on studiował jej twarz. - musimy się tego pozbyć.. – zniżył konspiracyjnie głos, kiedy przygniótł ją magią swoich oczu, jego palce zanurkowały pod sukienkę i zwinnie złapały koronkowe wykończenie pończoch, po czym zaczął je delikatnie i powoli zsuwać w dół. Zaparło jej dech w piersiach. Była to najprawdopodobniej najbardziej iskrząca chwila jaka zdarzyła się jej w życiu. I pomyśleć, że miała ona na celu przyniesienie ulgi w cierpieniu, a w żadnym wypadku nie zwiastowała namiętnego zbliżenia. Zeby przylożyć się do podjętego zadania Michael opadł na kolana i siedząc na własnych piętach intensywnie masował spięte mięśnie jej nóg. Nadii rola ograniczała się tylko do siedzenia na kanapie i naciągania sukienki między nogi, by nie świecić przed nim koronkowymi majtkami i bez reszty oddała się przyjemnemu masowaniu zmęczonych nóg. Nie dość, że miała okazję patrzeć na niego z góry, to na dodatek klęczał przed nią niczym sługa u stóp swojej Pani. To sprawiło, że miała ochotę parsknąc śmiechem. Jakby wyczytał jej myśli. Podniósł głowę i spojrzał jej w oczy. Jego miękkie wargi były lekko rozchylone.. Nie potrzebowali słów. Uniósł się na tyle by sięgnąć jej ust. Złączeni w namiętnym pocałunku, zatracali się nawzajem w siebie. Ich serca dudniły i dało się słyszeć ich zgodny rytm. Całował ją z pasją zachęcając do wyrafinowanych pieszczot, mimo wszystko dalej pracował nad rozluźnieniem jej zmęczonych mięśni. Teraz Nadia odbierała to jako przyjemność, czystą i nieskazitelną. Kiedy jego język znalazł się w jej ustach, uświadomiła sobie, że właśnie złamała daną sobie obietnicę. Wyzwalał w niej tak dzikie instynkty, że świadomie przyciągnęła go do siebie i pozwoliła nakryć swoim ciałem. Było to chyba najlepsze podsumowanie dnia jakie mogło się im zdarzyć. Michael niechętnie przerwał pocałunek, gdy limuzyna zatrzymała się pod domem. Miał kilkanaście sekund, aż otworzą się drzwi, więc wykorzystał je na to, by usiąść grzecznie obok niej, obserwując jak ściska w dłoni ściągnięte w pośpiechu pończochy. Chciała coś powiedzieć, lecz zakazał jej szepcąc „ciiiii” Wysiadł pierwszy i pomógł jej wydostać sie z samochodu. Na trzęsących nogach szła za Michaelem. James obdarzył jej sylwetkę spojrzeniem - Nadie, nie zimno Ci? – spytał spoglądając na jej gołe nogi. - nope! – odparła krótko, starając się by zęby nie zaczęły dzwonić z zimna, jakie właśnie poczuła. James miał wrażenie, jakby coś się między Nadią a MJ wydarzyło. Maślane spojrzenie szefa zapamięta do konca życia, a dałby sobie rękę uciąć, że się nie mylił. Zastanawiał się tylko jak to sprawdzić? Widział nie raz przyklejoną Lisę Marie do ramienia Michaela, ale nigdy jego twarz nie wyrażała takich emocji, jak te, które zobaczył dzisiaj. Chociaż wolał nic nie mówić, była druga w nocy. Mogło mu się przecież wydawać. Sam ledwo zipiał, bo po wczorajszej imprezie, nie sądził, że będzie miał tak długi dzień jak dzisiaj. Michael go zaskoczył, ale z tego akurat był znany. Tutaj trzeba być przygotowanym na wszystko i póki ładnie płaci, to trzeba być na każde jego zawołanie.
__________________
Los uniósł brew: I bez żadnych sztuczek, Pani. Któż zdoła oszukać Los? - zapytała Nikt - wzruszył ramionami. A mimo to wszyscy próbują. It is what it is Edytowane przez Anisia25 Czas edycji: 2010-06-09 o 11:36 |
||
![]() ![]() |
![]() |
#145 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
Już
![]() ---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ---------- Kurde musze spadać...w przyspiesoznym trybie ![]() Doczytam później, ale początek już mi się podoba ![]() Będęęęę póóóóźnym popołudniem. tzrymcie się chłodno ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#146 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: zakochanie
Wiadomości: 10 621
|
Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
![]() ![]() ![]() ---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ---------- odcineczek... zaraz sobie przeczytam ![]() zmykam z odcinkiem na kawe... później wpadne ![]() ![]()
__________________
tylko Ty i ja - najmniejsze państwo świata "Hee-hee"
![]() Dance... It's all I wanna do! |
![]() ![]() |
![]() |
#147 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
Cytat:
![]()
__________________
Los uniósł brew: I bez żadnych sztuczek, Pani. Któż zdoła oszukać Los? - zapytała Nikt - wzruszył ramionami. A mimo to wszyscy próbują. It is what it is |
|
![]() ![]() |
![]() |
#148 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
Cytat:
![]() i Ilios nas szkoleniu to widzi ![]() skorzanego, to chodzilo mi o naga skore ![]() ![]() a koronki super, bo mam koronkowe majtki ![]()
__________________
Psy to cud życia ![]() Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995 ![]() Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi |
|
![]() ![]() |
![]() |
#149 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
Cytat:
![]() na to bym nie wpadła ![]()
__________________
Los uniósł brew: I bez żadnych sztuczek, Pani. Któż zdoła oszukać Los? - zapytała Nikt - wzruszył ramionami. A mimo to wszyscy próbują. It is what it is |
|
![]() ![]() |
![]() |
#150 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
To ja się zabieram do analizy ostatniego odcinka opowiadania Anisi
![]()
__________________
"Zobaczyłam, dlaczego bogowie nie przemawiają do nas wprost, ani nie pozwalają nam udzielić odpowiedzi. Jak mogą spotkać się z nami twarzą w twarz, dopóki mamy twarze?" |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:07.