Offtopowe zapuszczanie cz. XVII - włosomaniaczego nałogu ciąg dalszy :D

[jyyli]

Napisane przez kocurzyca

To jak to? Chciała być zootechnikiem ale nie mieć styczności ze zwierzętami? Idiotka jakaś.

U mnie problemem było to że ci praktykodawcy nie traktowali nas poważnie, a szczególnie dziewczyn. Jeszcze się wkurzali, że muszą studentów pilnować żeby sobie krzywdy nie zrobili.

No właśnie.
Ale to powinno też w dwie strony działać: student przychodzi, a pracodawca poważnie go traktuje i daje coś do roboty, a nie jeszcze się na niego wkurza. W końcu praktyki są od tego, żeby czegoś się nauczyć.

[kocurzyca]

Napisane przez kasiamajo

Jest za gorąco, myślałam że nie dam rady wrócić do domu, masakra

A u mnie okropna pogoda. Szaro-buro, leje deszcz, wieje wicher, zimno jak diabli Koszmar.

[Chatul]

Napisane przez kocurzyca

A u mnie okropna pogoda. Szaro-buro, leje deszcz, wieje wicher, zimno jak diabli Koszmar.

Ja mam 15 stopni do oddania, chcesz?

[*piękna]

A ja się dziś opalałam Wyszłam na kocyk i się uczyłam pod słoneczkiem

[Chatul]

Opalać się jeszcze... Ja w domu już padam... Muszę sobie wiatrak jakiś kupić :P

Właśnie zjadłam pyszną jajecznicę

[*piękna]

Napisane przez Chatul

Opalać się jeszcze... Ja w domu już padam... Muszę sobie wiatrak jakiś kupić :P

Właśnie zjadłam pyszną jajecznicę

Mi słońce nie przeszkadza Póki nie trzeba iść w taką pogodę na pole.. :/

Właśnie umyłam włosy i przy rozczesywaniu wyrwałam chyba połowę
Nie mam nawet żadnej odżywki w sprayu..

[kocurzyca]

Napisane przez Chatul

Ja mam 15 stopni do oddania, chcesz?

Dawaj. Przyda się.
U mnie jest 11*C wiatr północny 13 mil na godzinę (czyli ok 20 km/h), wilgotność 94%

Jutro impreza u koleżanki. Miało być BBQ w ogrodzie ale przy takiej pogodzie nie wiem co z tego wyjdzie. Miało być 80 osób, a tyle u niej w domu to się nie zmieści.


A ja znów przegięłam z kawą i mi się serce telepie Już dawno mi się to nie zdarzyło. Muszę się położyć i poczekać aż mi przejdzie.

[motylek1007]

Napisane przez 19agusia91

Motylku, strzeż się

na pewno w nocy będzie próbował przegryź mi tchawice

[Chatul]

Napisane przez *piękna

Mi słońce nie przeszkadza Póki nie trzeba iść w taką pogodę na pole.. :/

Mnie cały czas przeszkadza. Jest za gorąco.

Napisane przez kocurzyca

Dawaj. Przyda się.
U mnie jest 11*C wiatr północny 13 mil na godzinę (czyli ok 20 km/h), wilgotność 94%

To ja Ci te 15 stopni wyślę kurierem, dobra?

[*piękna]

Napisane przez Chatul

Mnie cały czas przeszkadza. Jest za gorąco.



To ja Ci te 15 stopni wyślę kurierem, dobra?

Współczuję.. nie zanosi się aby w najbliższym czasie miało być chłodniej..

[Chatul]

Napisane przez *piękna

Współczuję.. nie zanosi się aby w najbliższym czasie miało być chłodniej..

Wiem. To mnie właśnie przeraża ;/

[kocurzyca]

Napisane przez Chatul

To ja Ci te 15 stopni wyślę kurierem, dobra?

Dobra, ale obawiam się że angielska firma kurierska i tak zgubi przesyłkę.

[szmyrk]

Mialam takiego dlugasnego posta napisanego, juz konczylam i mi sie skasowal

[Chatul]

Napisane przez kocurzyca

Dobra, ale obawiam się że angielska firma kurierska i tak zgubi przesyłkę.

Łeee...

Napisane przez szmyrk

Mialam takiego dlugasnego posta napisanego, juz konczylam i mi sie skasowal

Nie lubię jak się tak dzieje ;/

[szmyrk]

Napisane przez malina19

nietstty tak jak chce to moge pozniej zeskanowac Ci regulamin i pokazac jak nic 160h

Nie no, nie chodzi mi o czas trwania praktyk, tylko o te dzikie kontrole, ktore Wam urzadzaja. Ale to dlatego, ze moje studia to zupelnie inna bajka byla

Napisane przez saming

U mnie też tak jest w tymi praktykami.
Trzeba odbębnić je i tyle. W dodatku u mnie jest tak, że nie to, że tam nic nie robimy tylko murzynujemy po prostu. Darmowi pracownicy. A, że oni potrzebują takich, i jeszcze są kontrole, wiec nie ma szans uniknąć tego. Chyba, że ktoś sobie sam załatwi praktyki - płatne itp, to wtedy ma i kasę i praktyki. Ale to bardzo rzadko się zdarza, tylko jak ktoś po znajomości.

Wszytko chyba tak naprawde zalezy od kierunku i specyfiki studiow. U nas praktycznie nie bylo szans na zalatwienie sobie czegos jakkolwiek zwiazanego z kierunkiem studiow. Chyba nie musze dodawac, ze nasza uczelnia oczywiscie nikomu w zadnen sposob nie pomagala ani niczego nie ulatwiala. Ludzie praktykowali w przeroznych, mniej lub bardziej bezsensownych miejscach - od bibliotek przez biura podrozy po prywatne firmy.
Tak naprawde u nas byla to tylko formalnosc, wystarczylo przyniesc podpisany "papier" z pieczatka i ciao. Chociaz tyle, ze wszyscy wiedzieli jak sie ma sytuacja i nikt nie robil scen.

Ja sama "wybralam sie" na praktyki do mojego przyjaciela, nota bene studiujacego na tym samym kierunku, ale rok wyzej. Nasze pelna wina badz inego alkoholu spotkania ulegly intensyfikacji. Pijani gadalismy ze soba potem kazdy w "swoim" jezyku Wlasciwie to "zaliczylam" wszystkie swoje dumnie brzamiace obowiazki - telefony, konferencje, tlumaczenia...

No i znowu się wszystko posypało... i muszę w 2 tygodnie znaleźć mieszkanie. W dodatku koniec znajomości ze znajomym... Nie wiem, mętlik mam, wszystko się spie. przyło. Smutno mi.

Oj bidulko, trzymaj sie

Napisane przez motylek1007

to chyba nie jest jakies dziwne wymaganie?

moj brat ma 6 tygodni praktyk po 8h dziennie od lipca

Nie chodzi mi o czas praktyk ale o te wszystkie kontrole.

Zeby nie bylo, wiem, ze sa kierunki, na ktorych pratyki sa niezbedne (np. wszelkie pedagogiczne, studia na AM czy politechnice), a wlasciwie na wszystkich jednak powinny byc.
Ale w praktyce bardzo czesto wszystko wyglada tak, ze studenci po prostu haruja raz, ze za darmo, dwa w pracy zupelnie nie zwiazanej ze swoja branza. Sensu w tym nie ma zadnego. Tak bylo np. w moim przypadku, ot taka specyfika studiow, nie wszyscy studiuja bankowosc czy administracje
Niech mi ktos probuje wmowic, ze praktyki np. w bibliotece dalyby mi cos, poza tym, ze stracilaby mase swojego cennego czasu. Dlatego nie jest mi ani troche wstyd, ze moje praktyki wygladaly jak wygladaly oraz szczesliwa, ze na mojej uczelni nie szaleli z zadnymi konrolami i generalnie nie wtracali sie do nieczego dopoki byl papier.

Dla przecietnego studneta naszej uczelni caly ten kontrolny kosmos bylby, mimo ze w wielu przypadkach zrozumialy, to kompletnie nie do ogarniecia

Napisane przez kocurzyca

Ja zjadłam wczoraj trochę truskawek. Były smaczne, ale moja wątroba źle je zniosła. Jadnak typowo po angielsku - więcej w nich chemii niż truskawek. Teraz się leczę.

Z owocami muszę jednak wstrzymać się do wyjazdu do Polski.
Tu tylko egzotyczne są w miarę jadalne i nieszkodliwe.

My mamy o tyle szczescie, ze Ci "nasi" rolnicy zajmuja sie eko czy bio rolnictwem (jak zwal tak zwal ). takze zadnej "chemii", sama natura

Napisane przez otako

To Ci pokażę jeszcze 2 zdjęcia znalazłam na dysku. Najśmieszniejsze jest to, że jak je wyprowadzaliśmy na dwór to większość ludzi mówiła: "jakie śliczne spanielki" i bardzo się dziwili, że to setery

Sliczne te seterki, ten maluch z poprzedniego zdjecia tez

Jesli chodzi o psy (bo jak powszechnie wiadomo ja to kociara jestem) to podobaja mi sie wszelkie "wilcze" rasy. Jakies takie pierwotnie piekne i na swoj sposob dzikie mi sie wydaja. Chcialabym miec kiedys husky'ego albo wilczarza czeskiego (chyba tak sie ta rasa nazywa, nie jestem pewna) albo ewentualnie wilczura. Maly wyjatek robie dla golden retrieverow, ktore uwazam za cudowne i piekne. Podobaja mi sie tez niektore kundelki, reszty psow sie boje

Napisane przez Chatul

Świetnie Co prawda na zakupach tylko w Auchanie byłam, niemniej swoje dwie zdobycze mam. Bingo zielone i odżywka bez spłukiwania Lorys do kręconych.
Znajomy dzielnie wytrzymał A w innym sklepie jak chciałam wydać majątek to mnie odciągnął od półki i kazał wyjść ze sklepu. Ja muszę zakupy z nim robić

No to sie ciesze A jak Ci sie ogolnie nasze miasto pdobalo?

Nowy profukt firmy L'Biotica, analogicny to Waksa.

Oho, bede musiala sprobowac

Nic mi nie mów. Jest gorąco do tego stopnia, że gdyby ktoś w złości powiedział mi: "spływaj", mogłabym zrobić to dosłownie xD

Lubie takie gierki

Napisane przez jyyli

Dziewczyny, z praktykami lepiej nie kantować. U moich rodziców kiedyś dziewczyna miała praktyki z zootechniki i była straszna. Na początku w ogóle nie chciała iść do zwierząt, potem w ogóle przestała przychodzić, w końcu przyszli ją skontrolować, zobaczyli, że nie ma i wywalili ze studiów. I moim zdaniem bardzo jej tak dobrze, bo w ogóle nie nadawała się na zootechnika i była niepoważna. Wydaje mi się, że dorosły człowiek powinien przyłożyć się do czegoś takiego.

Nie no jasne. Jak mozna zostac chciec zostac zootechnikiem i tak podchodzic do sprawy. Z reszta, jak mozna byc tak bezczelnym, zeby sie umowic z pracodawca na praktyki i potem tak olac sprawe

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ----------

Napisane przez Chatul

Nie lubię jak się tak dzieje ;/

Bylam twarda i wypocilam wszytsko jeszcze raz Teraz musze do pracy leciec, juz powoli czwarta, nie powinnym sie dzisiaj spoznic

[Chatul]

Napisane przez szmyrk

No to sie ciesze A jak Ci sie ogolnie nasze miasto pdobalo?

Ogólnie w porządku Dużo to go tam nie zobaczyłam- byłam głównie w Auchanie, domu babci znajomego i w centrach handlowych. No i jeszcze na piwie obok dworca. Zresztą przez ten uapł to w ogóle niewiele do mnie docierało. Ale ważne, że dobry dzień miałam

[kocurzyca]

Napisane przez szmyrk

My mamy o tyle szczescie, ze Ci "nasi" rolnicy zajmuja sie eko czy bio rolnictwem (jak zwal tak zwal ). takze zadnej "chemii", sama natura

Tu nawet organic jest napakowane chemią, bo niby inaczej nie urośnie
Nie wiem skąd oni tu normy biorą bo europejskie to one raczej nie są.

Jesli chodzi o psy (bo jak powszechnie wiadomo ja to kociara jestem) to podobaja mi sie wszelkie "wilcze" rasy. Jakies takie pierwotnie piekne i na swoj sposob dzikie mi sie wydaja. Chcialabym miec kiedys husky'ego albo wilczarza czeskiego (chyba tak sie ta rasa nazywa, nie jestem pewna) albo ewentualnie wilczura. Maly wyjatek robie dla golden retrieverow, ktore uwazam za cudowne i piekne. Podobaja mi sie tez niektore kundelki, reszty psow sie boje

Wilczak czeski
Miałam taką suczkę jak byłam mała. Piękna była.

A wilczarz irlandzki jest . To ten piesek wielkości średniej krowy

[Chatul]

Napisane przez kocurzyca

A wilczarz irlandzki jest . To ten piesek wielkości średniej krowy

Jaki duży! I weź tu takiego pieska do łóżka

[szmyrk]

Napisane przez Chatul

Ogólnie w porządku Dużo to go tam nie zobaczyłam- byłam głównie w Auchanie, domu babci znajomego i w centrach handlowych. No i jeszcze na piwie obok dworca. Zresztą przez ten uapł to w ogóle niewiele do mnie docierało. Ale ważne, że dobry dzień miałam

To musisz jeszcze kiedys przyjechac

Napisane przez kocurzyca

Tu nawet organic jest napakowane chemią, bo niby inaczej nie urośnie
Nie wiem skąd oni tu normy biorą bo europejskie to one raczej nie są.

To jakis koszmar...

Wilczak czeski
Miałam taką suczkę jak byłam mała. Piękna była.

Piekny

A wilczarz irlandzki jest . To ten piesek wielkości średniej krowy

O matko

Napisane przez Chatul

Jaki duży! I weź tu takiego pieska do łóżka

[Chatul]

Napisane przez szmyrk

To musisz jeszcze kiedys przyjechac

No kiedyś może przyjadę. Ale jak na razie wyczerpał się limit osób, które chcą się ze mną spotkać w Katowicach :P

[szmyrk]

Napisane przez Chatul

No kiedyś może przyjadę. Ale jak na razie wyczerpał się limit osób, które chcą się ze mną spotkać w Katowicach :P

Ach, jakbym tam wciaz mieszkala, to moglabys mnie odwiedzic Ale zawsze mozesz sie wybrac na zagraniczna wycieczke

[xxxMikixxx]

Wróciłam właśnie z zakupów jestem lżejsza o jakieś 250 zł

[otako]

Napisane przez xxxMikixxx

Wróciłam właśnie z zakupów jestem lżejsza o jakieś 250 zł

No, no, to chwal się, chwal

[xxxMikixxx]

Napisane przez otako

No, no, to chwal się, chwal

Aparat się ładuje ale obiecuję że dzisiaj będą zdjęcia

[otako]

Napisane przez xxxMikixxx

Aparat się ładuje ale obiecuję że dzisiaj będą zdjęcia

To teraz chociaż napisz co kupiłaś a gdzie byłaś? na Ruskiej/Bazarze czy w Plazie?

[xxxMikixxx]

Napisane przez otako

To teraz chociaż napisz co kupiłaś a gdzie byłaś? na Ruskiej/Bazarze czy w Plazie?

Głównie Ruska, Bazar i Pasaż Handlowy

W sumie same bluzki/ tuniki ale UWAGA kupiłam sukienkę o taką http://moda.allegro.pl/item107307645...a_tulipan.html Koszulę na guziki, bokserkę, pasek, sukienkę, krótki sweterek, pasiak z kokardą, bluzkę zwykłą z falbankami Później wkleję zdjęcia bo tak to ciężko opisać

[szmyrk]

Napisane przez xxxMikixxx

Głównie Ruska, Bazar i Pasaż Handlowy

W sumie same bluzki/ tuniki ale UWAGA kupiłam sukienkę o taką http://moda.allegro.pl/item107307645...a_tulipan.html Koszulę na guziki, bokserkę, pasek, sukienkę, krótki sweterek, pasiak z kokardą, bluzkę zwykłą z falbankami Później wkleję zdjęcia bo tak to ciężko opisać

Ale fajnie


A mi sie tak bardzo nudzi...

[otako]

Napisane przez xxxMikixxx

Głównie Ruska, Bazar i Pasaż Handlowy

W sumie same bluzki/ tuniki ale UWAGA kupiłam sukienkę o taką http://moda.allegro.pl/item107307645...a_tulipan.html Koszulę na guziki, bokserkę, pasek, sukienkę, krótki sweterek, pasiak z kokardą, bluzkę zwykłą z falbankami Później wkleję zdjęcia bo tak to ciężko opisać

Ok, czekam zatem na zdjęcia. Ta sukienka super! na taką pogodę jak dzisiaj w sam raz
Ja byłam na Ruskiej i na bazarze w piątek i straszna bieda. Może dlatego, że to dzień po Bożym Ciele był i nie mieli nowego towaru, wszystko jakieś takie przebrane. Albo ja jestem wybredna i nie umiem kupować ciuchów

[Chatul]

Napisane przez szmyrk

Ach, jakbym tam wciaz mieszkala, to moglabys mnie odwiedzic Ale zawsze mozesz sie wybrac na zagraniczna wycieczke

Na zagraniczne wycieczki brak kasy ;/

[Maryha_ah]

Napisane przez monjas1988

[/CENTER]


Wlasnie mi sie przypomnialo, uzywala ktoras z Was szamponow Dove ? wlasciwie chodzi mi o ten nowy w niebieskim opakowaniu

Ja używałam. W sumie m obciążał włosy, jak każdy taki. Przy nim musiałam myć codziennie, ale oczywiście po umyciu były miękkie, gładkie, nie to co ten sztywny kołtun po ziołowych. Ale w sumie jakiś cudów nie zauważylam. Tyle że odżywka nie była potrzebna

Napisane przez Chatul

Widocznie proteiny mleka usztywniają włosy.

No ale że. Aż tak? To normalne jest? Dzisiaj też są jakieś sztywne.

Napisane przez monjas1988

ja bardzo powoli zbieram sie do wyjscia, pojade po tzeta do pracy a pozniej skoczymy na zakupy, bo wizyta tesciowej sie zbliza a w lodowce pingwin

Nigdy tego jeszcze nie słyszałam

Napisane przez kocurzyca

T
Wilczak czeski
Miałam taką suczkę jak byłam mała. Piękna była.

A wilczarz irlandzki jest . To ten piesek wielkości średniej krowy

Jaki wielki! Pomyśleć że ja mam jorka. Ale ja jestem za leniwa na długie spacery, więc duży pies by ze mną cierpiał. Jak widzę właśnie psy myśliwskie które ludzie wyprowadzają przed dom i z powrotem to dostaje cholery. Moja szczotka (tak to imię psa) jest zachwycona spacerem 10-15 minut i zawraca do domu. W ogóle jorki to wcale nie takie małe kanapowce dla damulek, to przecież terier. Ona poluje, lubi biegać, niszczyć wszystko, i broń boże nie jest laleczką. Żyje jak zwykły kundel (tylko częściej choruje i jest kąpana) no i oczywiście śpi ze mną w łóżku.