wymarzony pierścionek część XVIII i na pewno nie ostatnia ;)

[Madzialenka12344321]

Napisane przez L_V

Ale co - chwalimy czy narzekamy?

dzis chyba raczej narzekamy

[hania811]

OOO !!! cześć Lemoorko
Bardzo fajnie że się odezwałaś....a jaki ruch sie zrobił po Twoim pojawieniu się.

Mi też czas zapierdziela....za miesiąc i 10 dni mamy 3 rocznicę slubu...nie mówiąc już o tym ile lat mi niedługo wskoczy na licznik

Ja takiego problemu z facetem jak wy nie mam...Mój idzie w druga stronę..znaczy chce przybrac masy i ważyć 80 kg..a póki co wazy 74 kg. To i tak mega dużo jak na niego..zawsze ważył 68/70 kg.

Chodzi systematycznie na siłkę, pije białeczko, je warzywka, zero fastów...jednak niestety oby dwoje mamy to co DORI mąż....wychodzimy z założenia że zimne piwko w taki upał to podsawa.
Mi to szkodzi mojemu TŻ nie.

Dori już sobie wyobrażam jaka laska jesteś w tej sukience....i już widzę te Twoje wyimaginowane "boczki"

ZUZA wszystkiego najlepsze z okazji rocznicy
Miłości , wsparcia, zrozumienia i dobrego sexu

[lemoorka]

Napisane przez hania811

OOO !!! cześć Lemoorko
Bardzo fajnie że się odezwałaś....a jaki ruch sie zrobił po Twoim pojawieniu się.

Mi też czas zapierdziela....za miesiąc i 10 dni mamy 3 rocznicę slubu...nie mówiąc już o tym ile lat mi niedługo wskoczy na licznik

Ja takiego problemu z facetem jak wy nie mam...Mój idzie w druga stronę..znaczy chce przybrac masy i ważyć 80 kg..a póki co wazy 74 kg. To i tak mega dużo jak na niego..zawsze ważył 68/70 kg.

Chodzi systematycznie na siłkę, pije białeczko, je warzywka, zero fastów...jednak niestety oby dwoje mamy to co DORI mąż....wychodzimy z założenia że zimne piwko w taki upał to podsawa.
Mi to szkodzi mojemu TŻ nie.

Dori już sobie wyobrażam jaka laska jesteś w tej sukience....i już widzę te Twoje wyimaginowane "boczki"

ZUZA wszystkiego najlepsze z okazji rocznicy
Miłości , wsparcia, zrozumienia i dobrego sexu

hania pamiętam jeszcze jak wrzucałas tu zdjęcia ze slubu i mówiłas,że wyglądasz jak "ryczacy koń" czy coś w tym stylu

ja mam taki sam rpoblem jak Twój maz, za cholewcie nie moge przytyć.

A ruch się zrobił, bo się za Wami babolkami stęksniłam.

[Madzialenka12344321]

Zobaczcie jak to jest, jedni chcą schudnąc inni przytyc

To ja wam powiem, ze u mnie jest spoko z wagą. teraz waze 50kg i jestem bardzo z tej wagi zadowolona.

Tylko musze się zmotywowac do zdrowszego jedzenia tzn mniej słodyczy a więcej warzyw i owoców no i jakies cwiczenia o tak dal siebie abym się nie zasiedziała przez to bezrobicie, bo niestety, jak człowiek pracował to i na ruch znalazł czas i jak się siedzi w domu to można się tak rozleniwic ze to głowa mała

za 15 min będzie TZ i zmykam. Wiec trzymajcie kciuki abym się czegos dobrego w sprawie pracy dowiedziała.

[dorinka30]

Napisane przez hania811

OOO !!! cześć Lemoorko
Bardzo fajnie że się odezwałaś....a jaki ruch sie zrobił po Twoim pojawieniu się.

Mi też czas zapierdziela....za miesiąc i 10 dni mamy 3 rocznicę slubu...nie mówiąc już o tym ile lat mi niedługo wskoczy na licznik

Ja takiego problemu z facetem jak wy nie mam...Mój idzie w druga stronę..znaczy chce przybrac masy i ważyć 80 kg..a póki co wazy 74 kg. To i tak mega dużo jak na niego..zawsze ważył 68/70 kg.

Chodzi systematycznie na siłkę, pije białeczko, je warzywka, zero fastów...jednak niestety oby dwoje mamy to co DORI mąż....wychodzimy z założenia że zimne piwko w taki upał to podsawa.
Mi to szkodzi mojemu TŻ nie.

Dori już sobie wyobrażam jaka laska jesteś w tej sukience....i już widzę te Twoje wyimaginowane "boczki"

ZUZA wszystkiego najlepsze z okazji rocznicy
Miłości , wsparcia, zrozumienia i dobrego sexu

Haniu, mów co chcesz a nie wypij 3 dni pod rząd piwka ani nic i zobacz na brzuszek rano czy nie jest bardziej płaski ! U mnie jest i mówicie co chcecie ale ten alkohol to najgorsza zakała, można być na diecie i jak się popija to dupa, szkoda diety Haniu Twojemu nie szkodzi, bo to szczupalczek jest

Poza tym to co mówi L_V o swoim mężu , że on nie pije piwa bo dba o sylwetkę, a facet wkręcony w temat na maksa i jeśli to pierwsze skojarzenie na piwo(ogólnie alkohol) jest takie, znaczy się wie co mówi

dzięki Haniu, sampooczucie mam w końcu niezłe

[lemoorka]

Madzia trzymam kciuki

A ty możesz iśc jeszcze na staż czy już za późno?

[Madzialenka12344321]

Napisane przez lemoorka

Madzia trzymam kciuki

A ty możesz iśc jeszcze na staż czy już za późno?

(nie) dziekuję.
NO własnie nie wiem jak jest z tym stazem z PUP-u. czy mogę czy nie. Musze się dwoiedziec, bo jedna szkoła mi zaproponowała, ze jak nic nie znajde to moge isc do nich na pół roku na staz. ale... ja mam juz skonczone 26 lat i 2 lata temu skonczyłam studia. a nie wiem czy to nie jest tak, że staz moze miec osoba do 27 roku ale jesli naukę skonczyła do roku czasu. ktoś sie na tym zna?? Musze iśc do Pupu i się dowiedzieć.

Dori co do alkoholu to zgadzam sie w 100% a mój razem z moim tata lubią sobie piwko wypic: mecz piwko, kupica jedzie piwko , grill piwko wrrrrr i mój tata tez ma brzuszek a wazy 68 kg :/

[asiuk]

Ja piwa już nie piję i brzuch i wystaje I to nie z powodu ciąży jeszcze. Od rana do wieczora. Jeszcze niedawno było lepiej, ale odkąd wprowadziłam ciemne pieczywo i generalnie nie jestem na diecie (choć się staram zdrowo odżywiać), to znowu go widać

Wczoraj zjadłam dwa mielone - to z grzechów.
I loda po pracy! Normalnie słodyczy staram się nie jadać, ale jak się powstrzymać przed lodami, skoro tak je uwielbiam??

[L_V]

Napisane przez dorinka30

Haniu, mów co chcesz a nie wypij 3 dni pod rząd piwka ani nic i zobacz na brzuszek rano czy nie jest bardziej płaski ! U mnie jest i mówicie co chcecie ale ten alkohol to najgorsza zakała, można być na diecie i jak się popija to dupa, szkoda diety Haniu Twojemu nie szkodzi, bo to szczupalczek jest

Poza tym to co mówi L_V o swoim mężu , że on nie pije piwa bo dba o sylwetkę, a facet wkręcony w temat na maksa i jeśli to pierwsze skojarzenie na piwo(ogólnie alkohol) jest takie, znaczy się wie co mówi

dzięki Haniu, sampooczucie mam w końcu niezłe

To prawda, on jest 4-5 razy w tygodniu na siłowni, ma porfesjonalnie rozpisane treningi, do tego suplementy i dieta. Jemy dużo grillowanego mięsa i ryb, do tego full warzyw. Ziemniaki czy makaron - bardzo sporadycznie.

piwo od czasu do czays, max 2 razy w tyg.

[lemoorka]

Napisane przez Madzialenka12344321

(nie) dziekuję.
NO własnie nie wiem jak jest z tym stazem z PUP-u. czy mogę czy nie. Musze się dwoiedziec, bo jedna szkoła mi zaproponowała, ze jak nic nie znajde to moge isc do nich na pół roku na staz. ale... ja mam juz skonczone 26 lat i 2 lata temu skonczyłam studia. a nie wiem czy to nie jest tak, że staz moze miec osoba do 27 roku ale jesli naukę skonczyła do roku czasu. ktoś sie na tym zna?? Musze iśc do Pupu i się dowiedzieć./

Ale jest wtedy coś takiego jak przygotowanie zawodowe, dowiedz sie o tym w PUP-ie

[L_V]

Napisane przez Madzialenka12344321

Dori co do alkoholu to zgadzam sie w 100% a mój razem z moim tata lubią sobie piwko wypic: mecz piwko, kupica jedzie piwko , grill piwko wrrrrr i mój tata tez ma brzuszek a wazy 68 kg :/

A do tego piwka coś konsumują? Paluszki,c hipsy, orzeszki, karkówka z grilla.....?

[dorinka30]

Napisane przez asiuk

Ja piwa już nie piję i brzuch i wystaje I to nie z powodu ciąży jeszcze. Od rana do wieczora. Jeszcze niedawno było lepiej, ale odkąd wprowadziłam ciemne pieczywo i generalnie nie jestem na diecie (choć się staram zdrowo odżywiać), to znowu go widać

Wczoraj zjadłam dwa mielone - to z grzechów.
I loda po pracy! Normalnie słodyczy staram się nie jadać, ale jak się powstrzymać przed lodami, skoro tak je uwielbiam??

Nie wierzę, że od ciemnego pieczywa brzuch wywala , chyba że jadłabys bochenek dziennie
Asiuk Ty jesteś w ciąży i o płaskim brzuszku zapomnij, tam się dziwne procesy dzieją, masz takie zaokrąglone kółeczko na środku brzucha- nie wiem jak to nazwać widoczna jakby grubsza tkanka skórna , ale u mnie pojawiło się to w ciązy i powiekszało sie z tygodnia na tydzień
Wydaje mi się, ze powinnaś jeść zdrowo ale dietę odpuścić, więc jak dla mnie zjedzenie loda to nie grzech. Zresztą lody przez swoją tempereturę są co jakiś czas zalecane, nawet w diecie, na trawienie ponoć , tego się trzymajmy

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------

Napisane przez L_V

To prawda, on jest 4-5 razy w tygodniu na siłowni, ma porfesjonalnie rozpisane treningi, do tego suplementy i dieta. Jemy dużo grillowanego mięsa i ryb, do tego full warzyw. Ziemniaki czy makaron - bardzo sporadycznie.

piwo od czasu do czays, max 2 razy w tyg.

Jeśli pije to ile piw ?
I czy pije jakiś inny alkohol np. w weekend ?
Czy zauważa, pomimo ćwieczeń zły wpływ alku na sylwetkę, w sensie jeśli sobie pozwoli a reszta tak samo -ćwiczenia i dieta to czy zauważa, że jest gorzej

[sanetka]

Madziu ja juz wiem ze nie ma co odkladac, ze bedzie lepiej ,ze cos tam. jak decydowalismy sie na dziecko to cud miod malina- dom na wykonczeniu, TZ pracuje i mozemy sobie pozwolic na moje niepracowanie
a teraz sa problemy z jego praca- mial 2 tyg urlopu (nieplatnego) teraz pracuje tydzien i znow miesiac urlopu (tym razem platny). tylko nie wiadomo czy bedzie mial do czego wracac (znaczy praca bedzie ale na jiach warunkach i za jakie pieniadze). w zyciu niczego sie nie przewidzi

ale macie grubaskow moj TZ przy wzroscie 175cm wazy...62 kg. mniej niz ja chwilowo

[asiuk]

Napisane przez dorinka30

Nie wierzę, że od ciemnego pieczywa brzuch wywala , chyba że jadłabys bochenek dziennie
Asiuk Ty jesteś w ciąży i o płaskim brzuszku zapomnij, tam się dziwne procesy dzieją, masz takie zaokrąglone kółeczko na środku brzucha- nie wiem jak to nazwać widoczna jakby grubsza tkanka skórna , ale u mnie pojawiło się to w ciązy i powiekszało sie z tygodnia na tydzień
Wydaje mi się, ze powinnaś jeść zdrowo ale dietę odpuścić, więc jak dla mnie zjedzenie loda to nie grzech. Zresztą lody przez swoją tempereturę są co jakiś czas zalecane, nawet w diecie, na trawienie ponoć , tego się trzymajmy

Nie wiem, czy to wygląda tak, jak opisujesz. Jak dla mnie to wałek tłuszczu po prostu No, czasem, pod koniec dnia, faktycznie nieco okrąglejszy.

Cieszę się, że Ty - guru dietowe, nie nękasz mnie za lody
Ale codziennie chyba nie można, co?

[lemoorka]

Napisane przez sanetka

Madziu ja juz wiem ze nie ma co odkladac, ze bedzie lepiej ,ze cos tam. jak decydowalismy sie na dziecko to cud miod malina- dom na wykonczeniu, TZ pracuje i mozemy sobie pozwolic na moje niepracowanie
a teraz sa problemy z jego praca- mial 2 tyg urlopu (nieplatnego) teraz pracuje tydzien i znow miesiac urlopu (tym razem platny). tylko nie wiadomo czy bedzie mial do czego wracac (znaczy praca bedzie ale na jiach warunkach i za jakie pieniadze). w zyciu niczego sie nie przewidzi

ale macie grubaskow moj TZ przy wzroscie 175cm wazy...62 kg. mniej niz ja chwilowo

Jak się juz czujesz?
Lepiej?

Kiedy się wprowadzacie? Drogo Was wyszedł nowy dom?

[dorinka30]

Napisane przez asiuk

Nie wiem, czy to wygląda tak, jak opisujesz. Jak dla mnie to wałek tłuszczu po prostu No, czasem, pod koniec dnia, faktycznie nieco okrąglejszy.

Cieszę się, że Ty - guru dietowe, nie nękasz mnie za lody
Ale codziennie chyba nie można, co?

W Twoim przypadku można, a jeśli to sorbet jest to dwie kulki nawet

[L_V]

Napisane przez dorinka30

1.Jeśli pije to ile piw ?
I2. czy pije jakiś inny alkohol np. w weekend ?
3. Czy zauważa, pomimo ćwieczeń zły wpływ alku na sylwetkę, w sensie jeśli sobie pozwoli a reszta tak samo -ćwiczenia i dieta to czy zauważa, że jest gorzej

1. jełśi pije to jedno piwo, albo nawet pijemy to jedno na sspółke.

2. Tak, pijemy inen alkohole - najczęściej to whisky z colą.

3. Dori, on zauważa że przybiera na wadze, jeśli nie trzyma diety, tzn je rzadziej niż co 2-3 godziny. Jełśi ma w pracy urwanie głowy i do wieczora nic nie zje, to twierdzi, ze po kilku dniach to czuje. Ale on jest teraz tak na maksa wyrzezbiony ze kazdy kilogram w góre po nim widac. Ma jednak niesamowity dar - po 2-3 treningach gubi te kilogramy, bardzo szybko wraca do formy.

[sanetka]

Napisane przez lemoorka

Jak się juz czujesz?
Lepiej?

Kiedy się wprowadzacie? Drogo Was wyszedł nowy dom?

tak sobie. w sumie cały zca rozchodzi sie o to ze mam silne bole brzucha- i one sa takie grozne. na razie dzidzius sobie z nimi radzi, musze wytrzymac do srody bo mam wizyte i zobaczymy co dalej

myslelismy zeby sie wyrobic do poznej jesieni. w sumie to zostala tylko hydraulika,ogrzewanie i wykonczeniowka:podloga, plytki, pomalowac i mieszkac (ale robimy tylko dól, gory w ogole nie tykamy)
kasy poszlo strasznie duzo. nie liczymy doaldnie ale pewnie z 250tys nadal finansowo nam mama pomaga chociaz miala przestac, ale od jakiego czasu za materialy placimy po polowie i wszystko co mozna moj TZ robi sam-a na szczescie sporo potrafi)

[lemoorka]

Napisane przez sanetka

tak sobie. w sumie cały zca rozchodzi sie o to ze mam silne bole brzucha- i one sa takie grozne. na razie dzidzius sobie z nimi radzi, musze wytrzymac do srody bo mam wizyte i zobaczymy co dalej

myslelismy zeby sie wyrobic do poznej jesieni. w sumie to zostala tylko hydraulika,ogrzewanie i wykonczeniowka:podloga, plytki, pomalowac i mieszkac (ale robimy tylko dól, gory w ogole nie tykamy)
kasy poszlo strasznie duzo. nie liczymy doaldnie ale pewnie z 250tys nadal finansowo nam mama pomaga chociaz miala przestac, ale od jakiego czasu za materialy placimy po polowie i wszystko co mozna moj TZ robi sam-a na szczescie sporo potrafi)

Dużo zdrowka dla Ciebie i maleństwa

250 sporo, a kredytowlaiście sie?

My zastanawiamy sie nad budowa, ale boimy się kredytu

[hania811]

Matko L_V jak ty to wytrzymujesz....4-5 razy w tygodniu siłka..mój chodzi 3 razy i ja uważam że za często Nie znoszę jak mi znika na cały wieczór

Napisane przez lemoorka

hania pamiętam jeszcze jak wrzucałas tu zdjęcia ze slubu i mówiłas,że wyglądasz jak "ryczacy koń" czy coś w tym stylu

ja mam taki sam rpoblem jak Twój maz, za cholewcie nie moge przytyć.

A ruch się zrobił, bo się za Wami babolkami stęksniłam.

Ja jestem jak ryczący koń jak się śmieję...a gdy brałam ślub ważyłam 50 kg więc tym bardziej mi zębiska wystawały

Napisane przez dorinka30

Haniu, mów co chcesz a nie wypij 3 dni pod rząd piwka ani nic i zobacz na brzuszek rano czy nie jest bardziej płaski ! U mnie jest i mówicie co chcecie ale ten alkohol to najgorsza zakała, można być na diecie i jak się popija to dupa, szkoda diety Haniu Twojemu nie szkodzi, bo to szczupalczek jest

Poza tym to co mówi L_V o swoim mężu , że on nie pije piwa bo dba o sylwetkę, a facet wkręcony w temat na maksa i jeśli to pierwsze skojarzenie na piwo(ogólnie alkohol) jest takie, znaczy się wie co mówi

dzięki Haniu, sampooczucie mam w końcu niezłe

Ja to doskonale wiem ze to alko sprawia iż nie jestem jeszcze 48 kg chudzielcem
To że przez cały dzień jem parowane warzywka i mięsko guzik daje bo wieczorem wypijam 500 pustych kcal .

[dorinka30]

Napisane przez L_V

1. jełśi pije to jedno piwo, albo nawet pijemy to jedno na sspółke.

2. Tak, pijemy inen alkohole - najczęściej to whisky z colą.

3. Dori, on zauważa że przybiera na wadze, jeśli nie trzyma diety, tzn je rzadziej niż co 2-3 godziny. Jełśi ma w pracy urwanie głowy i do wieczora nic nie zje, to twierdzi, ze po kilku dniach to czuje. Ale on jest teraz tak na maksa wyrzezbiony ze kazdy kilogram w góre po nim widac. Ma jednak niesamowity dar - po 2-3 treningach gubi te kilogramy, bardzo szybko wraca do formy.

No właśnie 1, nie więcej i nie codziennie, czyli jak są ostre treningi to można sobie pozwilić, jeśli dupy się nie chce ruszyć jak mojemu Tżowi to nie można nic, ani grama bo to się odkłada w tłusszcz od razu i taka prawda.

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------

Napisane przez hania811

Matko L_V jak ty to wytrzymujesz....4-5 razy w tygodniu siłka..mój chodzi 3 razy i ja uważam że za często Nie znoszę jak mi znika na cały wieczór


Ja jestem jak ryczący koń jak się śmieję...a gdy brałam ślub ważyłam 50 kg więc tym bardziej mi zębiska wystawały


Ja to doskonale wiem ze to alko sprawia iż nie jestem jeszcze 48 kg chudzielcem
To że przez cały dzień jem parowane warzywka i mięsko guzik daje bo wieczorem wypijam 500 pustych kcal .

Nie zauważyłam abyć była jak koń jak się śmiejesz
No właśnie, nasz znajomy tak samo, dieta ostra, wszystko na parze ale po pracy pije dużo i nie ma efektów diety, żadnych, wszystko mu się zablokowało ale do faceta nie dociera nic, on z jedzenia może zrezygnować z picia nie

[L_V]

Napisane przez hania811

Matko L_V jak ty to wytrzymujesz....4-5 razy w tygodniu siłka..mój chodzi 3 razy i ja uważam że za często Nie znoszę jak mi znika na cały wieczór
.

Eee, bez przesady, po pierwsze, to treningi trawają 40 minut, bo on ćwiczy dzymi ciężarami, po drugie dłuższe treningi niemają sensu (coś sie tam wydziela o działaniu hamujacym wzrost tkanki mięściowej i splanie tłuszczu), a po drugie to jest czas dla mnei i tlko dla mnie, np. na malowanie pazurów albo oglądanie babskiego serialu.

[sanetka]

Napisane przez lemoorka

Dużo zdrowka dla Ciebie i maleństwa

250 sporo, a kredytowlaiście sie?

My zastanawiamy sie nad budowa, ale boimy się kredytu

bez kredytu...ale gdyby nie mama to nie mielibysmy o czym marzyc (ona odkladala pieniadze od jakichs 10 lat, bo juz wtedy o tym myslelismy, zreszta dom jest i bedzie na nia). duzo dalo to ze byla juz dzialka, no i jak TZ robi to robocizna tez odpada.
teraz przydaloby sie wziasc z 50 tys zeby wykonczyc na tyle zeby zamieszkac. ale tez sie boimy ,chyba juz wole pozimowac u rodzicow z rok, dwa dluzej i na biezaco cos odkladac niz sie zadluzac na x lat. ewentualnie jest mozliwosc pozyczenia takich pieniedzy od kogos z rodziny ale jeszcze sie nie decydujemy

[L_V]

Napisane przez dorinka30

No właśnie 1, nie więcej i nie codziennie, czyli jak są ostre treningi to można sobie pozwilić, jeśli dupy się nie chce ruszyć jak mojemu Tżowi to nie można nic, ani grama bo to się odkłada w tłusszcz od razu i taka prawda.

generalnie, jak nie ruszy tyłka to nawet odstawienie alko nie pomoze. Musi cos zorbić, zeby rozbujać metabolizm.

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

Napisane przez sanetka

bez kredytu...ale gdyby nie mama to nie mielibysmy o czym marzyc (ona odkladala pieniadze od jakichs 10 lat, bo juz wtedy o tym myslelismy, zreszta dom jest i bedzie na nia). duzo dalo to ze byla juz dzialka, no i jak TZ robi to robocizna tez odpada.
teraz przydaloby sie wziasc z 50 tys zeby wykonczyc na tyle zeby zamieszkac. ale tez sie boimy ,chyba juz wole pozimowac u rodzicow z rok, dwa dluzej i na biezaco cos odkladac niz sie zadluzac na x lat. ewentualnie jest mozliwosc pozyczenia takich pieniedzy od kogos z rodziny ale jeszcze sie nie decydujemy

O, u mnie yaka opcja nie wchodzi w grę. Po pierwsze nie znam ani sposobu na odłożenie prawie miliona złotych, pod rugie nie znam nikogo kto by mi tylke pożyczył, po trzecie pozyczanie pieniędzy od rodziny to najgorsza rzecz jaką bym mogła zrobić, a po czwarte ani moi rodzice, ani moi teściowie nie chcieliby żebyśmy u nich mieszkali. Jedyne wyjście = kredyt

[lemoorka]

Napisane przez sanetka

bez kredytu...ale gdyby nie mama to nie mielibysmy o czym marzyc (ona odkladala pieniadze od jakichs 10 lat, bo juz wtedy o tym myslelismy, zreszta dom jest i bedzie na nia). duzo dalo to ze byla juz dzialka, no i jak TZ robi to robocizna tez odpada.
teraz przydaloby sie wziasc z 50 tys zeby wykonczyc na tyle zeby zamieszkac. ale tez sie boimy ,chyba juz wole pozimowac u rodzicow z rok, dwa dluzej i na biezaco cos odkladac niz sie zadluzac na x lat. ewentualnie jest mozliwosc pozyczenia takich pieniedzy od kogos z rodziny ale jeszcze sie nie decydujemy

Sanetka dziękuję za linka do zdjęc- super domek mi się taki własnie marzy.

Życze Wam szczęsciaa w nowym domu Żeby Wam sie rodzinka dobrze chowała

Napisane przez L_V

O, u mnie yaka opcja nie wchodzi w grę. Po pierwsze nie znam ani sposobu na odłożenie prawie miliona złotych, pod rugie nie znam nikogo kto by mi tylke pożyczył, po trzecie pozyczanie pieniędzy od rodziny to najgorsza rzecz jaką bym mogła zrobić, a po czwarte ani moi rodzice, ani moi teściowie nie chcieliby żebyśmy u nich mieszkali. Jedyne wyjście = kredyt

Ja byłam kiedyś w szoku jak prawie głucha emerytka rykneła na pól banku przy okienku ile ma oszczędności. Wszyscy zdebieli Wszytsko jest mozliwe, ale ja nie umiem sobie odmawiać Ja mam wyższa pensję niz mąz Madzialenki, moj tż jescze wyższa, a zyjemy tak,że niewiele zostaje

A z innej beczki pasuje mi iśc na wesele w spódnicy i bluzce? Bo nie ejstem w stanie na siebie kupić sukienkę

[L_V]

Napisane przez lemoorka

Sanetka dziękuję za linka do zdjęc- super domek mi się taki własnie marzy.

Życze Wam szczęsciaa w nowym domu Żeby Wam sie rodzinka dobrze chowała



Ja byłam kiedyś w szoku jak prawie głucha emerytka rykneła na pól banku przy okienku ile ma oszczędności. Wszyscy zdebieli Wszytsko jest mozliwe, ale ja nie umiem sobie odmawiać Ja mam wyższa pensję niz mąz Madzialenki, moj tż jescze wyższa, a zyjemy tak,że niewiele zostaje

A z innej beczki pasuje mi iśc na wesele w spódnicy i bluzce? Bo nie ejstem w stanie na siebie kupić sukienkę

Lemoorko, my na finanse też nei narzekamy,a le zastanów się - iel musisz zarabiac i przez jaki czas odkładać żeby odłożyć milion? Jełśi zarabacie, powoedzmy 10 tysięcy netto, i jesteś w stanie odłożyć z tego połowę, to żeby miec milion musisz oszczędzać przez 200 miesięcy, czyli ponad 8 lat. Za ponad 8 lat ja będę miała ponad 36 i pierdzielę, mam jesczze przez tyle czasu wynajmowac?

[hania811]

Napisane przez L_V

Eee, bez przesady, po pierwsze, to treningi trawają 40 minut, bo on ćwiczy dzymi ciężarami, po drugie dłuższe treningi niemają sensu (coś sie tam wydziela o działaniu hamujacym wzrost tkanki mięściowej i splanie tłuszczu), a po drugie to jest czas dla mnei i tlko dla mnie, np. na malowanie pazurów albo oglądanie babskiego serialu.

No ok..sam trening 40 min (mój ćwiczy na rzeźbę a nie spalanie więc też tylko dużymi ciężarami)...ale trzeba tam dojechać, wrócić do tego mój chodzi na saunę za każdym razem..jak idzie na siłkę nie ma go 3 godziny..czylo od 20 do 23 np..czyli wtedy jak jest czas na to żeby razem pobyć.

Do tej pory ja też chodziłam na fitness i jakoś mi to nie przeszkadzało bo mnie też na chacie nie było..a teraz nie chodzę i mnie jego chodzenie wnerwia:br zydal:

Chyba już wspominałam że jestem EGOISTKĄ

Napisane przez lemoorka

S

A z innej beczki pasuje mi iśc na wesele w spódnicy i bluzce? Bo nie ejstem w stanie na siebie kupić sukienkę

Jasne że pasuje

[ButterBear]

Napisane przez lemoorka

A z innej beczki pasuje mi iśc na wesele w spódnicy i bluzce? Bo nie ejstem w stanie na siebie kupić sukienkę

Pewnie, że wypada, a czemu nie?
Ja raz na weselu byłam w spodniach nawet

Jupi, wychodzę z pracy o 13 Tzn, że jeszcze tylko godzinka
Właściwie to prawda jest taka, że wychodzę, bo makabrycznie się dziś czuję, chyba się czymś strułam wczoraj, bo jak mnie TŻ wczoraj odwoził do domu, to myślałam, że zwymiotuję, rano to samo, do tego biegunka itp...więc właściwie jestem głupia, że do pracy przyszłam, bo ledwo żyję...ale już trochę przechodzi
A pewnie i tak wrócę do domu i będę szaleć ze sprzątaniem itp...jak to ja...

[L_V]

Napisane przez hania811

No ok..sam trening 40 min (mój ćwiczy na rzeźbę a nie spalanie więc też tylko dużymi ciężarami)...ale trzeba tam dojechać, wrócić do tego mój chodzi na saunę za każdym razem..jak idzie na siłkę nie ma go 3 godziny..czylo od 20 do 23 np..czyli wtedy jak jest czas na to żeby razem pobyć.

Do tej pory ja też chodziłam na fitness i jakoś mi to nie przeszkadzało bo mnie też na chacie nie było..a teraz nie chodzę i mnie jego chodzenie wnerwia:br zydal:

Chyba już wspominałam że jestem EGOISTKĄ

Mój do sauny nie chodzi bo nie lubi, a siłownia jest po drugiej stroyn ulicy, więc spacer tam zajmuje mu 5min i powrót 5 min.

On ma bardzo stresujac prace i jak nie pójdzie się wyżyć ze sztana, to później chodiz wkurzony. Niech już idzie i sobie ulzy tam.

[lemoorka]

Napisane przez L_V

Lemoorko, my na finanse też nei narzekamy,a le zastanów się - iel musisz zarabiac i przez jaki czas odkładać żeby odłożyć milion? Jełśi zarabacie, powoedzmy 10 tysięcy netto, i jesteś w stanie odłożyć z tego połowę, to żeby miec milion musisz oszczędzać przez 200 miesięcy, czyli ponad 8 lat. Za ponad 8 lat ja będę miała ponad 36 i pierdzielę, mam jesczze przez tyle czasu wynajmowac?

Ja nie mówie ile ja bym musiała na milion odkładac , pewnie w latach świetlnych
A Ty juz znalazłaś mieszkanie czy nadal mieszkacie z tą współlokatorka?

ja też bym chciała wziąc kredyt, ale martwi mnie moje zdrowie

Napisane przez hania811

Jasne że pasuje

Napisane przez ButterBear

Pewnie, że wypada, a czemu nie?
Ja raz na weselu byłam w spodniach nawet

Jupi, wychodzę z pracy o 13 Tzn, że jeszcze tylko godzinka
Właściwie to prawda jest taka, że wychodzę, bo makabrycznie się dziś czuję, chyba się czymś strułam wczoraj, bo jak mnie TŻ wczoraj odwoził do domu, to myślałam, że zwymiotuję, rano to samo, do tego biegunka itp...więc właściwie jestem głupia, że do pracy przyszłam, bo ledwo żyję...ale już trochę przechodzi
A pewnie i tak wrócę do domu i będę szaleć ze sprzątaniem itp...jak to ja...

Dzieki dziewczyny.

A wiecie jak się po niemiecku nazywa kac? Katzenjammern co oznacza jęczneie kota

Kochana a Ty w taki upał chcesz sprzatać? Syndrom Makti Polki łapie??

Ale ja też sie tym łapie coraz częściej chce mieć ładnie w domku. Wczoraj dałam czadu,a dzisiaj umieram Wieć się dzisiaj lenie no i do tego temperatura. W domu już mam prawie 26 stopni