|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 637
|
"Matka Teresa" ma dość swojej roli!
Męczy mnie to, że wszyscy pytają mnie o rady.
Kasia, bo mi jest tak źle... Kaśka, słuchaj, ostatnio on się do mnie nie odzywa. Kasia, bo w domu mam ostatnio... O nie, trzeba jej pomóc! Nie chodzi o to, że nie lubię pomagać czy nie chcę, bo gdyby tak było to bym się po prostu nie rozwodziła nad tymi wszystkimi ludźmi, ale chodzi o to, że ja absolutnie nic w zamian nie dostaję. Nic. Hm, może zaufanie, choć i tego nie jestem pewna w 100%. Przykład... Pierwszy z brzegu. Moja była przyjaciółka, Od chwili kiedy zaczęłyśmy się przyjaźnić (czyt. ostatnia klasa gimnazjum) w jej życiu wiele się zmieniło. Do wtedy nie miała chłopaka. Przez ten rok z moją pomocą (okej, może to nie brzmi zbyt skromnie, ale potrafię trzeźwo patrzeć i stwierdzać fakty) miała trzech chłopaków, z czego z jednym jest dotychczas. To ja wybijałam jej z głowy jej chore pomysły, wspierałam ją i cieszyłam się, kiedy pisali. I teraz z jej strony... nie mam nic. Obecnie z naszej starej przyjaźni z mojej strony zostały tylko wyrazy współczucia. Nie podoba mi się to, co teraz robi. Po prostu. Przykładów mogę mnożyć w nieskończoność. Czasami jednak są chwile, kiedy to mnie jest źle, ja potrzebuję wsparcia. I co wtedy? Zazwyczaj słyszę "zaraz ci przejdzie", "nie tylko ty masz problemy", "niektórzy mają gorzej". Cholera! Nie daję już tym rady. Jak to zmienić? Jak wyzbyć się tej męczącej roli doktor dobrej rady i Matki Teresy, która pomaga wszystkim wciąż, a sama gdy ma problemy, zostaje sama...
__________________
studentka psychologii ![]() moja wymianka fuksjowa kopertówka, sukienka w stylu asos, panterkowa koszula - spooooro modnych rzeczy - zapraszam |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: pokoik na poddaszu :)
Wiadomości: 2 776
|
Dot.: "Matka Teresa" ma dość swojej roli!
Tez im odpowiadaj "nie tylko ty masz problemy", "inni majągorzej" itd. itp.
nie widzę problemu.
__________________
Narysujesz mi coś? ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Lubin (Nie LubLin ;))
Wiadomości: 2 026
|
Dot.: "Matka Teresa" ma dość swojej roli!
Cytat:
Odpowiadaj tak samo jak oni Tobie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: The Wild East
Wiadomości: 2 074
|
Dot.: "Matka Teresa" ma dość swojej roli!
Też mam taką koleżankę. Zawsze znajdzie u siebie jakiś problem.
"Bo ja mam takie grube nogi...", "Aga, nie uważasz, że mam za duży nos?", "Mój biust jest za mały", "Mam pozatykane pory", "Mam plamy na twarzy", "Ludzie się na mnie dziwnie patrzą"... I wiele innych "wielkich" problemów. Zawsze jak się spotykamy temat rozmowy musi zejść na takie właśnie tory. Szkoda tylko, że moje problemy są kwitowane "Weź, przestań"... Czasem naprawdę mam tego dość, bo ja nikogo się zadręczam tym jakie mam nogi, jakie mam uszy itp. Wiem jaka jestem, po co mam wymieniać moje mankamenty, ona i tak powie, że jest inaczej niż w rzeczywistości. Ale sobie postanowiłam, jeśli dostaję sms-a o treści, jak wyżej, to po prostu nie odpisuję. Może wreszcie pomoże... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: "Matka Teresa" ma dość swojej roli!
Zgadzam się.
Odpowiadaj tak samo. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 363
|
Dot.: "Matka Teresa" ma dość swojej roli!
nie wiem czy to takie proste. Emeline nie chodzi o to że nie chce pomagać, tylko potrzebuje AUTENTYCZNYCH relacji z przyjaciółmi. Niestety nie wszyscy posiadają takie zdolności jak Emeline. To wcale nie jest takie łatwe
Jedni mają talent do bycia przyjacielem inni nie. Em. powiem Ci że mnie czasem też męczy taka sytuacja. Z drugiej strony uświadamiam sobie, że to dobrze że ludzie są różni. Może Twoje przyjaciółki robią dla Ciebie coś czego Ty im nie umiesz dać? Ja czasem też mówię wprost, że potrzebuję jakichś kilku zdań pokrzepienia lub rady (Ważne, żeby to nie była prośba z pretensją). Czasem trzeba ludzi uczyć bycia prawdziwym przyjacielem ![]()
__________________
Co może przynieść związek Polki z Kurdem? Lepszy syn czy córka? Z jakimi problemami borykają się kobiety? Dlaczego płaczą i co doprowadza je do śmiechu? Co skrywam pod uśmiechem ja? -----> http://usmiechpolskosyryjski.blogspot.com Salma <3 26/40 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: "Matka Teresa" ma dość swojej roli!
Cytat:
trochę to przerażające i w ogóle.. cała ta opowieść pełna jest "dyktatorskich" zapędów no moim zdaniem -Ty ludziom nie pomagasz, Ty za bardzo się im mieszasz w życie.. takie jest moje zdanie i według mnie to dlatego od ciebie uciekają (też bym zwiała jakby mi ktoś chciał całyświat ułożyć - no cóż najwyżej byłoby temu komuś mnie żal - a uwierz Twoje "trzeźwe" patrzenie na świat nie ma tu kompletnie nic do rzeczy) rada i dobre słowo to jedno ale pchać sie komuś w świat, wszystko za niego robić i czuć się źle jak ten ktoś przestaje cię słuchać - to nie jest zbyt normalne polecam - znaleźć sobie jednego przyjaciela, dla odmiany nie pchać mu sie we wszystki sprawy i zbudować zdrową relacje z tą osobą reszcie.. nie pomagać i tyle
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#8 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Lubin (Nie LubLin ;))
Wiadomości: 2 026
|
Dot.: "Matka Teresa" ma dość swojej roli!
Cytat:
Mialam kiedys w klasie taka dziewczyne, ktora zawsze cos "zlego" o sobie mowila. A bo za gruba jest, a bo ma piegi... Obojetnie kto byl kolo niej, zawsze cos musiala palnac. I kiedys mi sie przyznala, ze mowi to wlasnie po to zeby uslyszec komplement w stylu "No cos Ty, piegi dodaja urody, naprawde bardzo ladna jestes". |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 637
|
Dot.: "Matka Teresa" ma dość swojej roli!
Cytat:
To nie jest tak. Ja im pomagam, bo same tego chcę. Nie pcham im się w życie, zawsze radzę, a nie mówię, co mają robić. Same podejmują decyzje. Z tym, że nie podoba mi się to, co robi moja przyjaciółka obecnie, chodzi mi o to, że nie podoba mi się osoba, jaką się stała. Mimo wszystko gdyby ona mnie nie olała teraz, gdy świetnie się jej powodzi, nadal byłabym jej przyjaciółką i szczerze bym jej wyznała, że nawalanie się na każdej imprezie mało ma wspólnego z tą osobą, z którą kiedyś się przyjaźniłam. honey pie, dokładnie, szukam autentycznych relacje, z tym że naprawdę mam wiele przyjaciółek i zazwyczaj wszystko jest tak samo.. Wszyscy chcą rad, a nikt nie chce przy mnie być...
__________________
studentka psychologii ![]() moja wymianka fuksjowa kopertówka, sukienka w stylu asos, panterkowa koszula - spooooro modnych rzeczy - zapraszam |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 53
|
Dot.: "Matka Teresa" ma dość swojej roli!
powiedz ze nie wiem co bym zrobila na twoim miejscu
![]() jak ktos ma miekkie serce musi miec twarda dupe ;] |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: "Matka Teresa" ma dość swojej roli!
Cytat:
znajdź jednego przyjaciela - takiego którego ty będziesz radzić i tekiego któy bedzie wspierał ciebie nie rozmieniaj się na drobne i nie przyzwyczajaj ludzi do tego, że zawsze wyciągniesz do nich ręke
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: The Wild East
Wiadomości: 2 074
|
Dot.: "Matka Teresa" ma dość swojej roli!
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
|
Dot.: "Matka Teresa" ma dość swojej roli!
Ja tez jestem matka teresa, ale staram sie z tym walczyc, bo ostatnio sie przekonalam, ze procz mojego dobrego samopoczucia, gdy komus pomoge, nie mam z tego nic! A robie to bezinteresownie, jednak bedac w prawdziwej potrzebie zadna z osob, ktorym pomoglam, nawet nie spytala, co u mnie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 114
|
Dot.: "Matka Teresa" ma dość swojej roli!
Wydaje mi się, że ludzie, o których piszesz zwyczajnie nie wiedzą co czujesz.
To, że tak czesto proszą Cię o radę oznacza, że liczą się z Twoim zdaniem i uważają Cię za kogoś godnego zaufania. To dobrze dla Ciebie. I pewnie kiedy sytuacja się odwraca, i Ty potrzebujesz pomocy, osoba do której się zwracasz zwyczajnie nie wie, że ktoś kto zwykle udziela tak trafnych rad, może sobie z czymś nie radzić. To nie wynika ze złej woli tylko z 'niepomyślenia' ![]() Tak jak mówi honey pie nie każdy ma dar do tego by słuchać i wyciągać dobre wnioski. Ty najwyrażniej masz i jesteś w tym trochę osamotniona. Ale to właśnie czyni Cię charakterystyczną wśród Twoich znajomych. Rady "zacznij odpowiadać im tak samo" są moim zdaniem nietrafione. Spowodują conajwyżej to, że zostaniesz całkiem sama, a tego chyba nie chcesz.
__________________
Rzekłem do drzewa migdałowca:
„Siostro, powiadaj mi o Bogu”. I migdałowiec pokrył się kwieciem. Nikos Kazantzakis "Biedaczyna z Asyżu" |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 3 247
|
Dot.: "Matka Teresa" ma dość swojej roli!
Matki Teresy łączmy się!!!
![]() Zgłasza się kolejna Matka, tylko, że mnie wszyscy proszą o przysługi, a jak ja o coś poproszę to jest 1000 wymówek na "nie bo..." a ja głupia rzucam zawsze wszystko i lecę na ratunek ![]()
__________________
Kobiety szanujcie prywatność swoich partnerów! Nie dotykajcie ich telefonów! Nie czytajcie komunikatorów, maili. Nie szukajcie na siłę problemów! Słodka niewiedza i szacunek to spokój w związku. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |||
Zakorzenienie
|
Dot.: "Matka Teresa" ma dość swojej roli!
Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
__________________
KKV ![]() |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: warsaw
Wiadomości: 1 278
|
Dot.: "Matka Teresa" ma dość swojej roli!
Rozumiem Cie doskonale bo ja też mam ten problem, nie przeszkadza mi kiedy ktoś chce zebym go wysłuchała ale sama też czasem musze sie komus wygadać i wtedy nikogo nie obchodza moje problemy,albo słysze "bedzie dobrze" i żadnych konkretów ani zainteresowania tym co mówie i co mnie boli...zwykła ignorancja i egoizm ze strony moich "przyjaciółek"
niby moge pogadać z TŻtem, ale czasem potrzebuje pogadać z kobietą, ale jak widać nie moge na to liczyć. Myśle,że odpowiedzi dziewczyn mówiące, że najlepiej jest reagować tak samo są jak najbardziej słuszne bo jak ktoś i tak Cie ignoruje to już nic na to nie poradzisz, nie ma co sie na siłe dopraszać nie szczerej odpowiedzi po to tylko żeby ją uzyskać... Ja już sie w sumie nauczyłam troche to zlewać i pogodziłam sie z tym
__________________
'there are things that we don't want to happen but have to accept. things we don't want to know but have to learn. and people we can't live without but have to let go.' |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Organizatorka
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 924
|
Dot.: "Matka Teresa" ma dość swojej roli!
emeline rozumiem to co piszesz o tym, ze jak potrzebujesz pomocy to wszyscy maja na to 1000 wymowek. WIem, co to znaczy, bo sama takie zjawisko obserwowalam przez bardzo dlugi czas. Az w koncu wpadlam taka skrajnosc, ze wsystkim pomagalam, a sama nie potrafilam juz prosic o pomoc, nawet gdy bylpo bardzo zle.
ja walcze od jakis 10 miesiecy z syndromem 'Matki Teresy' ![]() ![]() Ja nie potrzebuje zycia jej zyciem, nie potrzebuje jej opowiadac o kazdym szczegole tego co sie u mnie dzieje, ani spedzac z nia 6/7 dni w tygodniu. Czuje sie dobrze w swoim towarzystwie, lubie siebie i nie uciekam na sile z domu, bo nie moge w nim wytrzymac. Ona jest zupelnie inna. Obrazala sie na mnie o to, ze nie chce z nia wyjsc, bo np jestem zmeczona, albo ostatniego dnia bylysmy do 1 wnocy gdzies i zwyczajnie chce odpoczac... nie bede przytaczala innych przykladow, w kazdymr azie poczatkowo obwinialam o to siebie, ze moze ja ja olewam, albo nie nadaje sie do zycia z ludzmi. Jednak uswiaodmilam sobie, ze mam zupelnie inne potrzeby niz ona... i wcale nie chce tego, zeby ona zyla moim zyciem tylko, zeby sobie ulozyla swoje. wszystko to brzmi moze okrutnie, ale mialam kiedys przyjaciolke na smierc i zycie (przez jakies 9 lat) do momentu, az mnie zwyczajnie olala i udawala ze nie zna. Nawet 'czesc' nie potrafila powiedziec, gdy sie mijalysmy.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: z wietrznego pagórka ^^
Wiadomości: 27
|
Dot.: "Matka Teresa" ma dość swojej roli!
Brzmi znajomo.
![]() Nie podoba mi się pomysł traktowania znajomych tak jak oni traktują Ciebie, bo raz, ja na przykład bym tak swego czasu na pewno nie potrafiła, dwa dlaczego niby miałabyś "zniżać do ich poziomu"? Uważam, że powinnaś wyłożyć im jasno sytuację tak jak tu na forum, spróbować być większą egoistką i nauczyć się odmawiać, nawet jeśli innym wali się świat, ty żyj swoim życiem, licz na siebie, nie zawsze trzeba przejmować się innymi, nie namawiam Cię tu do chorej obojętności, a po prostu do patrzenia na problemy innych z "przymrużeniem oka", bo inaczej funkcjonowanie w dzisiejszym świecie będzie trudne. Wiem, że trudno znaleźć przyjaciółkę która potrafiłaby słuchać, a nie tylko czekała, aż ktoś jej wysłucha. Tu mogę doradzić tylko tyle: szukaj aż znajdziesz. ![]() zgadzam się: matki teresy łączmy się! ^^
__________________
Carpe noctem ^^ & carpe diem |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
|
Dot.: "Matka Teresa" ma dość swojej roli!
sluchajcie matki teresy, nie mozna dawac sie wykorzystywac! I nie mowie tu o przyjacielskim wysluchaniu zmartwien kolezanki, ale o robieniu wszystkiego tego, czego inni od nas oczekuja lub nas prosza.
Przedstawie wam jeden przyklad z brzegu, ktory do dzisiaj mnie troche boli, no ale trudno. Pomoglam kolezance znalezc mieszkanie, zaaklimatyzowac sie w moim miescie, znalazlam jej prace, jedna, potem druga dorywcza, wszystko pieknie ladnie. Pozyczalam jej pieniadze, zabieralam na obiadki do restuaracji, zapraszalam na imprezy, grille, zabieralam do moich znajomych, rodziny itd. A wzystko to robilam dlatego, by nie czula sie samotna w tym wielkim miescie - miala tylko mnie. Wysluchiwalam jej smutkow, rozterek, pocieszalam, tlumaczylam, kupowalam nawet leki, jak nie miala pieniedzy. Generalnie prawie wszystkie sprawy za nia zalatwialam, w ramach "przyjazni". Od razu powiem, ze juz sie nie przyjaznimy. Ja mialam taki maly kryzys, wlasciwie dalej jestem na rozdrozu, nie wiem, co ze soba w zyciu poczac. No i zaczelo mi sie kilka tematow walic, potrzebowalam wsparcia psychicznego i finansowego rowniez. Chcialam chocby odzyskac swoje pieniadze, a byla to spora sumka, ktora teraz by mi zycie uratowala. uslyszalam tylko, ze kasy ona nie ma, ze na razie mi nie odda, bo zadluzyla sie jeszcze gdzie indziej. Poznala faceta, wiec ja poszlam w odstawke, rzadziej sie spotykalysmy, a jesli juz to tylko po to, by cos ode mnie dostac. Przestalam zabiegac o nasz awspaniala przyjazn, wiec ona sie obrazila, ze jak jest w potrzebie, to ja sie wycofuje i nie chce jej pomoc. Nie mialam sily tlumaczyc i pokazywac, ze to ja teraz mam klopoty i jak nigdy potrzebuje zeby ktos mnie chocby wysluchal. Zaczela miec problemy w pracy, wiec pretensje skierowala w moja strone, ze wpakowalam ją w jakies bagno. wiec ja po tym wszystkim znalazlam jej inna prace, zeby juz nie plakala, to z pretensjami do mnie wyskoczyla, ze robie cos za jej plecami. Ostatecznie wyprowadzila sie z mojego miasta, nie oddajac pieniedzy (ja glupia dalej sie łudzę, że je odzyskam). |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 3 247
|
Dot.: "Matka Teresa" ma dość swojej roli!
Pumas, też miałam całkiem niedawno taką "przyjaciółkę" gdy jej mąż wyjechał do Anglii to codziennie się chciała spotykać, codziennie godzinami gadałyśmy na GG, i codziennie jeździłyśmy do knajpy na obiad, nagle mąż wrócił i kontakt się urwał całkowicie, widzę żę jest widoczna na GG a nawet się słowem nie odezwie, nawet głupiego cześć co słychać, już mija właśnie rok jak się nie odezwała.
Sama z własnej woli wzięłam jej psa na 2 miesiące wakacji by mogła pojechać z dzieckiem do męża, mój mąż był bardzo niezadowolony bo nie mogliśmy z tego powodu wyjechać na wakacje i nasz kot był przez ten czas odizolowany w osobnym pokoju. Teraz wiem, że byłam głupia i naiwna ![]()
__________________
Kobiety szanujcie prywatność swoich partnerów! Nie dotykajcie ich telefonów! Nie czytajcie komunikatorów, maili. Nie szukajcie na siłę problemów! Słodka niewiedza i szacunek to spokój w związku. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
|
Dot.: "Matka Teresa" ma dość swojej roli!
No to nie jestem sama. trzeba chyba zaczac weryfikowac "przyjaciol" wczesniej, bo z takim podejsciem, to ja pojde z torbami.
Pozdrawiam Cie Matko Tereso ;-) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 3 247
|
Dot.: "Matka Teresa" ma dość swojej roli!
Cytat:
![]()
__________________
Kobiety szanujcie prywatność swoich partnerów! Nie dotykajcie ich telefonów! Nie czytajcie komunikatorów, maili. Nie szukajcie na siłę problemów! Słodka niewiedza i szacunek to spokój w związku. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:53.