Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))

[margo80]

to samo mi chodzi po głowie... i nie wiem co będzie, gdyby w nocy się coś zaczęło dziać. wsiadam w samochód i jadę sama

kolacji nie jadł. proponowałam kilka razy, usłyszałam, ze sobie sam później zrobi. nie to nie. prosić się nie będę.

[Jola00]

Napisane przez margo80

to samo mi chodzi po głowie... i nie wiem co będzie, gdyby w nocy się coś zaczęło dziać. wsiadam w samochód i jadę sama

kolacji nie jadł. proponowałam kilka razy, usłyszałam, ze sobie sam później zrobi. nie to nie. prosić się nie będę.

No to jedziemy dziś na tym samym wózku...
U mnie to potrwa pewnie do poniedziałku,bo ja uparta jestem...
My możemy zgonić zawsze na hormony,ale facetom to co się w głowę robi

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

Zajadam się czekoladą,może mi się nastrój poprawi...

[margo80]

a ja spadam spać.

u mnie pewnie już jutro będzie ok. się zobaczy.
oby było lepiej - czego i Tobie życzę.

dobranoc.

[Jola00]

Dziękuję i wzajemnie
Dobrej Nocki

[Darianna25]

Dzien dobry.
O widze żem pierwsza.
Zgłodniałam i ide coś zjesć.
Mam niusa: dziś po raz pierwszy zauważyłam plamke na piżamcę od mleczka.

Do miłego jedziemy na targ.

[Jola00]

Kochane ruszyło się Po 4 rano zaczęły się skurcze Wykąpałam się i nadal są.Nawet dosyć często bo co 5-6 min,ale krótkie i słabe jeszcze
Zaraz będę dzwonić do szpitala. Mam nadzieję,że synio zdecydował się już na dobre i dziś go urodzę
Poproszę o kciuki

[bydgoszczanka]

Napisane przez Jola00

Kochane ruszyło się Po 4 rano zaczęły się skurcze Wykąpałam się i nadal są.Nawet dosyć często bo co 5-6 min,ale krótkie i słabe jeszcze
Zaraz będę dzwonić do szpitala. Mam nadzieję,że synio zdecydował się już na dobre i dziś go urodzę
Poproszę o kciuki

Super!!! Już zaciskam mocno POWODZENIA

[margo80]

nocka fatalna.
małż spał na kanapie w salonie. jak się przebudziłam i zorientowałam, że go nie ma przy mnie, to mi tak ciśnienie skoczyło, że spać dalej nie mogłam. na zmianę piłam i biegałam do wc. w końcu przysnęłam na trochę, ale krótko spałam.
nie wiem, czemu ma służyć ta jego demonstracja, pierwszy raz robi coś takiego. dziwi mnie to tym bardziej, że powodu właściwie brak...

nic się nie wydarzyło w sensie okołoporodowym.

niedziela zapowiada się kijowo...

---------- Dopisano o 08:08 ---------- Poprzedni post napisano o 08:08 ----------

Napisane przez Jola00

Kochane ruszyło się Po 4 rano zaczęły się skurcze Wykąpałam się i nadal są.Nawet dosyć często bo co 5-6 min,ale krótkie i słabe jeszcze
Zaraz będę dzwonić do szpitala. Mam nadzieję,że synio zdecydował się już na dobre i dziś go urodzę
Poproszę o kciuki

Jolu - trzymam kciuki i cieszę się razem z Tobą

[kumkura]

Napisane przez Jola00

Kochane ruszyło się Po 4 rano zaczęły się skurcze Wykąpałam się i nadal są.Nawet dosyć często bo co 5-6 min,ale krótkie i słabe jeszcze
Zaraz będę dzwonić do szpitala. Mam nadzieję,że synio zdecydował się już na dobre i dziś go urodzę
Poproszę o kciuki

Jolu, trzymam kciuki oby poszło szybko, sprawnie i bezboleśnie

Napisane przez margo80

nocka fatalna.
małż spał na kanapie w salonie. jak się przebudziłam i zorientowałam, że go nie ma przy mnie, to mi tak ciśnienie skoczyło, że spać dalej nie mogłam. na zmianę piłam i biegałam do wc. w końcu przysnęłam na trochę, ale krótko spałam.
nie wiem, czemu ma służyć ta jego demonstracja, pierwszy raz robi coś takiego. dziwi mnie to tym bardziej, że powodu właściwie brak...

nic się nie wydarzyło w sensie okołoporodowym.

niedziela zapowiada się kijowo...

---------- Dopisano o 08:08 ---------- Poprzedni post napisano o 08:08 ----------


Jolu - trzymam kciuki i cieszę się razem z Tobą

Margo, nic się nie przejmuj zachowaniem męża oni też są zestresowani...niedługo całe życie wywróci im się do góry nogami a wiadomo-faceci są mniej wytrzymali i odporni niż my- czasami sobie z tym wszystkim ie radzą- samo przyszło, samo pójdzie...

Ja oczywiście w dwupaku...chociaż w nocy chyba cały czas bolało mnie podbrzusze jak na @, no i plecy ciągnęły- oczywiście za każdym razem w wc z nadzieją wyczekiwałam jakiś znaków, ale niiiiiiiiiic
I aura dzisiaj przyjemniejsza- w porównaniu w poprzednimi dniami nawet chłodno jest
idę zrobić śniadanie, bom głodna

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Jolaoo, powodzenia



Margo, a może po prostu mega gorąco mu było?

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez Jola00

Kochane ruszyło się Po 4 rano zaczęły się skurcze Wykąpałam się i nadal są.Nawet dosyć często bo co 5-6 min,ale krótkie i słabe jeszcze
Zaraz będę dzwonić do szpitala. Mam nadzieję,że synio zdecydował się już na dobre i dziś go urodzę
Poproszę o kciuki

mocno kciuki zaciskam. i czekam na dalsze wieści.

super, że coś ruszyło.

[Siala_Bala]

Napisane przez Jola00

Kochane ruszyło się Po 4 rano zaczęły się skurcze Wykąpałam się i nadal są.Nawet dosyć często bo co 5-6 min,ale krótkie i słabe jeszcze
Zaraz będę dzwonić do szpitala. Mam nadzieję,że synio zdecydował się już na dobre i dziś go urodzę
Poproszę o kciuki

Nooo Jola to czekamy na wieści

Mamusie rozpakowane.. mam do Was pytanie
Jak radzić sobie z takimi upałami i duchotą jak powietrze stoi w miejscu? Kij ze mną bo ja to wentylator i chłodna kąpiel ale co robić z dzidkiem żeby mu ulżyć, jakoś nie widzę by wietrzył się przy wiatraku bo chyba go może zawiać.. chłodne okłady chyba też odpadają.. głupia jestem w temacie.

[margo80]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;19951870]
Margo, a może po prostu mega gorąco mu było?[/QUOTE]
nie sądzę...

kochane, dostałam przed chwilką smsa od AnnLee:
"w drodze na porodówkę. 3mcie kciuki"

widać nasze dzieciaczki lubią rodzić się parami albo nawet większymi grupkami

[Gringoo]

Napisane przez Jola00

Kochane ruszyło się Po 4 rano zaczęły się skurcze Wykąpałam się i nadal są.Nawet dosyć często bo co 5-6 min,ale krótkie i słabe jeszcze
Zaraz będę dzwonić do szpitala. Mam nadzieję,że synio zdecydował się już na dobre i dziś go urodzę
Poproszę o kciuki

zaciśnięte: ehem:


Ja się tylko przyszłaaa zameldować nadal w dwupaku 40tc+1
Wczoraj byliśmy z małżem nad jeziorkiem, ale się zrelaksowałam aaaa dzisiaj też chciałam jechać na cały dzień, ale małż chyba rozsądniejszy ode mnie i nie chce mnie zawieźć
Może go jeszcze namówię jak wstanie

Nie mogę teraz Was nadrobić bo coś mi komp szwankuje i nie chce mi się użerać z pisaniem postów po 3razy

Miłego dnia życzę

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

Napisane przez margo80

nie sądzę...

kochane, dostałam przed chwilką smsa od AnnLee:
"w drodze na porodówkę. 3mcie kciuki"

widać nasze dzieciaczki lubią rodzić się parami albo nawet większymi grupkami

I następna mamuśka w trakcie zaciśnięte

[margo80]

pokażę wam prawie gotowy pokoik Ewci. pozostało tylko wypełnić niektóre półki i zamontować lampkę

[Gringoo]

Napisane przez sloneczkoo1

Witam!

Gratulacje
aaa opis porodu mrożący krew w żyłach

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------

Napisane przez margo80

pokażę wam prawie gotowy pokoik Ewci. pozostało tylko wypełnić niektóre półki i zamontować lampkę

Śliczny ten pokoik urządziliście małej

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19946412]

A mój poród...
3 oksy, jakiś zastrzyk, jakiś czopek... masaż szyjki, przebicie pecherza z wodami... a po 9 godzinach rozwarcie było tylko na 2cm. Skurcze za to mocne, i długie- dobijały do 1,5 minuty, a rozwarcie i tak nie postępowało... pod sam koniec, już około 20:00 podali mi tlen, bo już ledwo żyłam- a zaraz potem tętno małemu zaczęło spadać i lekarz podjął błyskawiczna decyzje o cesarce. W drodze na salę operacyjna podpisywałam jakieś papiery, a potem już nic nie pamiętam...
obudziłam się już na sali, TŻ był przy mnie z Tymkiem.

I powiem jedno- jak dla mnie poród sn zdecydowanie lepszy. Nigdy więcej cesarki!


Zmykam zameldować się na odchowalnię. pa.

EDIT: to właśnie Tymuś. [/QUOTE]
Lea witaj z powrotem
Super, że już jesteś w domku z małym Tymkiem
Poród jak widzę straszny.. dobrze, że już jesteś po
Gratuluję jeszcze raz, szczególnie wytrwałości

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Powodzenia, AnnLee

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

Margo, świetnie pokoik urządziłaś

[Siala_Bala]

Napisane przez margo80

pokażę wam prawie gotowy pokoik Ewci. pozostało tylko wypełnić niektóre półki i zamontować lampkę

Pierwsze co mnie powaliło to wielkość tego pokoju Jest chyba wielkości mojego dużego pokoju gdzie gnieżdżę się ja, mąż, pies, kot i wszystko dziecięce xD
Dobra robota

[margo80]

dziękuję za pochwały
pokój jest duży, ale my w domu mieszkamy, więc z założenia wiadomo było, że dzidek będzie miał swoje lokum.
pokazałam Wam tylko jedną stronę. tę ciekawszą.

a firankę w końcu zawiesiłam sama. uznałam, że prosić się nie będę.
od rana próbuję z małżem rozmawiać (kurde, czemu znowu ja muszę pierwsza wyciągać rękę...?), ale opornie idzie. boczy się nadal, choć śniadanie pozwolił sobie zrobić. odpowiada półsłówkami. zdołałam się tylko dowiedzieć, że foch jest o to, ze jak wczoraj do mnie mówił, to wyszłam z kuchni...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ekhm szewc bez butów chodzi? Tak to jest, jak człowiek pracuje w ludźmi z problemami, a czasem samemu się mota - wiem coś z własnego zachowania Nie martw się, minie mu

[Siala_Bala]

Napisane przez margo80

od rana próbuję z małżem rozmawiać (kurde, czemu znowu ja muszę pierwsza wyciągać rękę...?), ale opornie idzie. boczy się nadal, choć śniadanie pozwolił sobie zrobić. odpowiada półsłówkami. zdołałam się tylko dowiedzieć, że foch jest o to, ze jak wczoraj do mnie mówił, to wyszłam z kuchni...

Kurde.. jakbym zrobiła mężowi śniadanie a on dalej się na mnie boczył to bym go chyba chlasnęła ścierą po paszczy!
Ja tam bym olała, ma jakiś problem, nie chce gadać to niech siedzi buc obrażony Poboczy się i mu przejdzie. No doczytałam jeszcze o co jest foch.. faceci..

A ja tymczasem wystosuję apel bezpośredni bo widzę, że zbiorowo postawione pytanie zostało niezauważone

Szaja - jak radzisz sobie z upałami? O Agatkę mi chodzi. Bo ja się zastanawiam tak co tu robic jak w domu skwar że się oddychać nie da a na dworze żar z nieba. Ja się moczę w chłodnej wodzie i siedze przed wiatrakiem ale z małym dzieckiem to się chyba tak nie da

[marrticzka]

Napisane przez Jola00

Kochane ruszyło się Po 4 rano zaczęły się skurcze Wykąpałam się i nadal są.Nawet dosyć często bo co 5-6 min,ale krótkie i słabe jeszcze
Zaraz będę dzwonić do szpitala. Mam nadzieję,że synio zdecydował się już na dobre i dziś go urodzę
Poproszę o kciuki

trzymam kciukasy

Napisane przez margo80

nie sądzę...

kochane, dostałam przed chwilką smsa od AnnLee:
"w drodze na porodówkę. 3mcie kciuki"

widać nasze dzieciaczki lubią rodzić się parami albo nawet większymi grupkami

lo matko, jakas zbiorowka kciuki gotowe powodzenia

Napisane przez margo80

pokażę wam prawie gotowy pokoik Ewci. pozostało tylko wypełnić niektóre półki i zamontować lampkę

sliczne krolestwo dla szkrabika no i jakie duuuuze. ekstra

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

Napisane przez Siala_Bala

Nooo Jola to czekamy na wieści

Mamusie rozpakowane.. mam do Was pytanie
Jak radzić sobie z takimi upałami i duchotą jak powietrze stoi w miejscu? Kij ze mną bo ja to wentylator i chłodna kąpiel ale co robić z dzidkiem żeby mu ulżyć, jakoś nie widzę by wietrzył się przy wiatraku bo chyba go może zawiać.. chłodne okłady chyba też odpadają.. głupia jestem w temacie.

siala, ja tam nie wiem, ale wydaje mi sie, ze takie malenstwa nie maja jeszcze dobrze rozwinietej termoregulacji i nie odczuwaja tak mocno upałow. na pewno odradzam wentylator i klimę mysle, ze spora ulge przyniesie bodziak albo rampersik na krotki rekawek

[Gringoo]

to ja może pochwalę się wczorajszym pobytem nad jeziorkiem

[kumkura]

Napisane przez margo80

pokażę wam prawie gotowy pokoik Ewci. pozostało tylko wypełnić niektóre półki i zamontować lampkę

Pokoik miodzio i faktycznie duży Ewcia będzie miała gdzie imprezki robić
Siala- dobre pytanie zadałaś i sama też się nad tym zastanawiałam...ja przy takich upałach Adasia w pieluszkę tylko będę odziewać..inne pomysły mi nie przychodzą do głowy
a dzią jakiegoś powera mam!! Jestem w trakcie robienia likieru kawowego- tak na przyszłość i zapiekankę ziemniaczaną pod beszamelem trzasnę, a co a potem jeszcze wymyślę..szkoda, że TZ w robocie, bo porwałabym go na jakiś voyage...

Gringo!!!!!
zazdroszczę figury- wyglądasz naprawdę super!!

[margo80]

Napisane przez Gringoo

to ja może pochwalę się wczorajszym pobytem nad jeziorkiem

wow odważna jesteś super foty!
ja to się w ogóle nie lubię pokazywać w stroju kąpielowym, a co dopiero w odmiennym stanie.

wyprasowałam sobie ostatnie rzeczy Ewci, zaraz je zaniosę na górę, a potem chyba machnę pranie ręczne, bo mam dla niej takie małe białe swetwerki, chyba na drutach przez kogoś robione, a nie chciałabym, zeby coś się z nimi w pralce porobiło.

i czekam aż małż wyda oficjalną zgodę na działanie w kuchni (wczoraj olejował blat kuchenny, bo mamy drewniany, musi to przeschnąć dobrze), żeby ogarnąć bajzel, poustawiać sobie wszystko na nowo i pomyśleć o obiedzie. ale jak ze mną nie gada, to nie wiem, kiedy ją wyda

[Gringoo]

Co do ubierania dzidka w takie upały to wczoraj nad jeziorem ludzie byli ze swoimi maluchami właśnie trzymając je w samej pieluszce

Co do mojej odwagi.. to tylko rozebrałam się jak siedziałam przy brzegu, a w wodzie pływałam w bluzce

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Siala_Bala

Szaja - jak radzisz sobie z upałami? O Agatkę mi chodzi. Bo ja się zastanawiam tak co tu robic jak w domu skwar że się oddychać nie da a na dworze żar z nieba. Ja się moczę w chłodnej wodzie i siedze przed wiatrakiem ale z małym dzieckiem to się chyba tak nie da

Nijak :/ W domu okna pootwierane, ale zasłony zasłonięte bo południowa strona - gdybym odsłoniła, byłoby jak nic 35 stopni, jeśli nie więcej, a tak to "tylko" 30. Mała w pieluszce. Wczoraj cały dzień na działce teściów byliśmy, Agatka w body bez rękawów, w wózku w zieniu, wózek nakryty firanką coby robale jej nie załatwiły Była wniebowzięta, pięknie spała, pobudka tylko na jedzenie.

Co nie zmienia faktu, że potówek ma mnóstwo - gadałam z pediatrą, i niestety w takie upały można próbować tylko złagodzić objawy, np. smarując mąką ziemniaczaną czy kąpiąc w krochmalu, ale problem nie zniknie. W końcu posmarowałam córkę sudocremem za uszami, bo tam sprawa najgorzej wyglądała, aż ropka jej wylała się Na szczęście nie trze tego, nie próbuje drapać.
Wieczorna kąpiel jest wybawieniem prawdziwym

Napisane przez Gringoo

to ja może pochwalę się wczorajszym pobytem nad jeziorkiem

Boskość

[kasiaaX]

Witam melduję się i ja w dwupaku, 1 dzień do terminu
Objawów zero, oprócz mega ogromnej, wręcz niepokojącej opuchlizny stóp... ale cóż, trzeba wytrzymać, juz niedługo tak czy siak, tylko nic zrobic nie moge, bo chodzenie utrudnione...

Napisane przez Jola00

Kochane ruszyło się Po 4 rano zaczęły się skurcze Wykąpałam się i nadal są.Nawet dosyć często bo co 5-6 min,ale krótkie i słabe jeszcze
Zaraz będę dzwonić do szpitala. Mam nadzieję,że synio zdecydował się już na dobre i dziś go urodzę
Poproszę o kciuki

oczywiscie trzymamy powodzenia

Napisane przez margo80

pokażę wam prawie gotowy pokoik Ewci. pozostało tylko wypełnić niektóre półki i zamontować lampkę

naprawdę śliczny i super przestronny...urzeka mnie to drewienko, bardzo lubię my mamy jeden taki pokoik na całą trójkę

Napisane przez margo80

nie sądzę...

kochane, dostałam przed chwilką smsa od AnnLee:
"w drodze na porodówkę. 3mcie kciuki"

widać nasze dzieciaczki lubią rodzić się parami albo nawet większymi grupkami

powodzenia i kciuki dla Ann

Napisane przez Gringoo

to ja może pochwalę się wczorajszym pobytem nad jeziorkiem

wow super laska, mąż pewnie musiał cie pilnować, żeby nie porwal cię inny...

Napisane przez kumkura

Pokoik miodzio i faktycznie duży Ewcia będzie miała gdzie imprezki robić
Siala- dobre pytanie zadałaś i sama też się nad tym zastanawiałam...ja przy takich upałach Adasia w pieluszkę tylko będę odziewać..inne pomysły mi nie przychodzą do głowy
a dzią jakiegoś powera mam!! Jestem w trakcie robienia likieru kawowego- tak na przyszłość i zapiekankę ziemniaczaną pod beszamelem trzasnę, a co a potem jeszcze wymyślę..szkoda, że TZ w robocie, bo porwałabym go na jakiś voyage...

Kumkura może to ten bezpośrednio przedporodowy przypływ energii?

[velluto]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19946412]
A mój poród...
3 oksy, jakiś zastrzyk, jakiś czopek... masaż szyjki, przebicie pecherza z wodami... a po 9 godzinach rozwarcie było tylko na 2cm. Skurcze za to mocne, i długie- dobijały do 1,5 minuty, a rozwarcie i tak nie postępowało... pod sam koniec, już około 20:00 podali mi tlen, bo już ledwo żyłam- a zaraz potem tętno małemu zaczęło spadać i lekarz podjął błyskawiczna decyzje o cesarce. W drodze na salę operacyjna podpisywałam jakieś papiery, a potem już nic nie pamiętam...
obudziłam się już na sali, TŻ był przy mnie z Tymkiem.

I powiem jedno- jak dla mnie poród sn zdecydowanie lepszy. Nigdy więcej cesarki!
[/QUOTE]
ojej... widzę, że lekko nie było, ale najważniesze, że wszystko skończyło sie dobrze i razem z małym jestescie juz w domu duzo zdrówka dla Was

Napisane przez Jola00

Kochane ruszyło się Po 4 rano zaczęły się skurcze Wykąpałam się i nadal są.Nawet dosyć często bo co 5-6 min,ale krótkie i słabe jeszcze
Zaraz będę dzwonić do szpitala. Mam nadzieję,że synio zdecydował się już na dobre i dziś go urodzę
Poproszę o kciuki

no to trzymamy kciuki za szybie rozpakowanie a moze juz jest po wszystkim?

Napisane przez margo80

kochane, dostałam przed chwilką smsa od AnnLee:
"w drodze na porodówkę. 3mcie kciuki"

widać nasze dzieciaczki lubią rodzić się parami albo nawet większymi grupkami

no i kolejna mamuśka no to trzymamy kciuki

Napisane przez margo80

pokażę wam prawie gotowy pokoik Ewci. pozostało tylko wypełnić niektóre półki i zamontować lampkę

śliczny pokoik

[kasiaaX]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;19954429]Nijak :/ W domu okna pootwierane, ale zasłony zasłonięte bo południowa strona - gdybym odsłoniła, byłoby jak nic 35 stopni, jeśli nie więcej, a tak to "tylko" 30. Mała w pieluszce. Wczoraj cały dzień na działce teściów byliśmy, Agatka w body bez rękawów, w wózku w zieniu, wózek nakryty firanką coby robale jej nie załatwiły Była wniebowzięta, pięknie spała, pobudka tylko na jedzenie.

Co nie zmienia faktu, że potówek ma mnóstwo - gadałam z pediatrą, i niestety w takie upały można próbować tylko złagodzić objawy, np. smarując mąką ziemniaczaną czy kąpiąc w krochmalu, ale problem nie zniknie. W końcu posmarowałam córkę sudocremem za uszami, bo tam sprawa najgorzej wyglądała, aż ropka jej wylała się Na szczęście nie trze tego, nie próbuje drapać.
Wieczorna kąpiel jest wybawieniem prawdziwym

[/QUOTE]

a nie lepiej jest pozamykać okna w dzień? bo to gorące powietrze wdziera sie do środka...a otwierać tylko wczesnym rankiem tak do 10.00 max i wieczorem po 19.00? my stosujemy to od lat i jest w domu trochę chłodniej.

podobno mąka ziemniaczana to najlepsza zasypka tak ?