Tabletki YAZ - zbiorczy, cz.2

[DarkNoir]

Napisane przez Anulka12617

Dziewczyny!
Chciałam zapytać o yaz a opalanko Otoz mam zamiar zaczac brac tabletki od końca czerwca. W połowie lipca wyjezdzam daleekoo na południe więc będzie bardzo dużo słonka...i ja z tego słonka chciałabym korzystać Pani ginekolog ostrzegła mnie jednak przed nadmiernym opalaniem .....Czy któraś z was miała jakieś nieprzyjemne doświadczenia typu plamki , przebarwienia itp??

Ogólnie to w ogole mam problem czy zacząć brać tabsy bo np moja koleżanka po 1 opakowaniu krwawila miesiaco_O Co prawda nie byl to yaz...no ale nie chcialabym popsu sobei urlopu Popsuje go jednak pewniej szybciej schizowaniem ,że coś 'peknie' xD eh

Ja mam przebarwienia na twarzy ;] wokół ust i oczu.

[adakowalska009]

a ja chciałabym zapytać kiedy minął wam trądzik;] na tabletki zdecydowałam się również ze względu na problemy z cerą tymczasem są większe niż przedtem. jestem w drugim tygodniu drugiego opakowania, kiedy wam minęło? czy prosić o zmianę tabletek?

[domi2703]

dziewczyny ratunku, w tym miesiacu zaczelam pierwsze opakowanie Yaz, dzis zostala mi ostatnia tabletka placebo a okresu nie mam a jutro mam rozpoczac kolejne opakowanie;/ to normalne ze nie mam jeszcze okresu?????

[Marwari]

Napisane przez domi2703

dziewczyny ratunku, w tym miesiacu zaczelam pierwsze opakowanie Yaz, dzis zostala mi ostatnia tabletka placebo a okresu nie mam a jutro mam rozpoczac kolejne opakowanie;/ to normalne ze nie mam jeszcze okresu?????

poczytaj wątek a znajdziesz odpowiedź

[DarkNoir]

Napisane przez Marwari

poczytaj wątek a znajdziesz odpowiedź

Albo ulotkę ;P

[domi2703]

dziekuje za pomoc w ulotce nie znalam odpowiedzi...

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------

czy jest tu osoba, ktorej opoznilo sie krwawienie? i czy moge zaczac jutro mimo to kolejne opakowanie?

[Diablica z Tasmanii]

Napisane przez domi2703

dziekuje za pomoc w ulotce nie znalam odpowiedzi...

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------

czy jest tu osoba, ktorej opoznilo sie krwawienie? i czy moge zaczac jutro mimo to kolejne opakowanie?

Czytałaś dokładnie?

---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------

Chyba jednak nie, bo to pytanie się często przewija, a i w ulotce jest odpowiedź

[Marwari]

Napisane przez Diablica z Tasmanii

Czytałaś dokładnie?

---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------

Chyba jednak nie, bo to pytanie się często przewija, a i w ulotce jest odpowiedź

na górze jest również opcja "przeszukaj wątek"...
ja wiem, że każda panikuje i myśli, że jej problem jest jedyny na świecie, ale naprawdę... przez pisanie tego samego po 100 razy ten wątek ma tyle postów ile ma...

[monikan00]

Hey dziewczyny mam pytanie przez 3 tyg bylam na antybiotykach oczywiscie wtedy dodatkowo stosowalismy prezerwatywy teraz jestem juz 10 dni po antybiotykach przy 5 tabletce z nowego opakowania i zastanawiam sie czy przez to ze tak dlugo bralam antybiotyki musze dluzej zachowac ostrozność tzn nie tylko tydz ale dluzej?? co wy na to?? no i na koncu ostatniego blistra przy 24 tab czyli ostatniej rozowej wzielam ja o 18.30 gdzie zazwyczaj biore tabletki od 8 do 11, niby nie bylo przekroczone 12 godz i byla to ostatnia rozowa tabletka takze chyba nie musze sie obawiac popelnienia bledu z zazywaniem.
Ale jak jest z tymi antybiotykami a tabletkami anty?

[trzaska]

Hej dziewczyny.

Zapomnialam 17 tabletki dnia 18 przyjelam tabletke 17 i 18. Przeczytalam forum bylam u lekarza nalezy polaczyc opakowania i bedzie dobrze. Nawet w ulotce jest napisane ze przy polaczeniu opakowan bedzie zachowana skutecznosc antykoncepcyjna. Dlatego nawet nie oczekuje tu odpowiedzi ani pocieszen ;P

Moje pytania ktore mam do was sa trosze inne...bardziej "filozoficzne" na temat działania tabletek oraz innych wypowiedzi jakie znalazłam.

Czy przyjecie 17 tabletek o dobrych porach +,- 2h jest w stanie zatrzymac owulacje. A moze jest tak ze zapomniana tabletka i niedostarczenie odpowiedniej dawki hormonow moze wywolac owulacje w kazdym okresie, tygodniu zapomnianej tabletki?


wyczytałam tutaj na forum tylko ze w I cz. wypowiedz pewnej dziewczyny ktora niestety nie zostala skomentowana. A mianowiecie chodzi o efekt połaczenia opakowan. Kolezanka XXX twierdzi ze laczac opakowania mamy 8 tyg brania rozowych tabletek. Zatem tworzy nam sie 1 niebezpieczny tydzien + 5 tyg (tak jakby drugiego tygodnia w miare bezpiecznego) + ostatnie połtora ktore odpowiada ostatniemu trzeciemu tygodniowi. Zatem w skrocie jest I - II - II - II - II - II - III Czy to prawda ktos o tym cos słyszał? To bylo by dla mnie racjonalna odpowiedz dlaczego zapominajac tabl w trzecim tyg a laczac opakowania mam bezpieczenstwo. Ale nie wiem czy to w jakikolwiek sposob jest poparte nauka, czy wyjasnieniem panny XXX.

Jak jest z papierosami... nie pale ale jestem biernym paleczem, cale otoczenie w okol mnie pali, rodzice, rodzenstwo, chlopak znajomi itp itd. Nie ma mozliwosci siadzac w bialej chmurze dymu zeby to nie przeszlo do mojego ciala w koncu wdycham caly ten dym. Zatem czy mozna stwierdzic ze antykoncepcja jest slabsza niz u innych dziewczyn ktore nie maja styku z papierosami? Jak to sprawdzic?

W trakcie brania tabletek co jaki czas powinnam robic badania na watrobe? zrobilam badanie rok temu wyszlo pozytywnie stwierdzilam ze po roku zrobie kolejne lekarz stwierdzil ze nie widzi w tym koniecznosci skierowania nie wypisal

Spytalam sie go rowniez o koniecznosc wizyty u lekarza po polaczeniu opakowan a przed kolejnym opakow. aby sprawdzic czy czasem jakis tam dzidzius sie nie zrodzil on mi odpowiedzial ze nie musze przychodzic.... to bez sensu w koncu jest ryzyko? uwazam ze powinnam pojsc a on twierdzi ze nie jest to wskazane.

Oraz lekarz nie zna odpowiedzi na pytanie czy moge w trakcie przyjmowania tabletek o innej porze dnia przyjmowac Vitapol (tab. na wlosy) powiedzialam mu ze zgodnie z ulotka Vitapol nie powinien miec wplywu na ANTY. niestety lekarz nie udzielil konkretnej odpowiedzi tak lub nie.

To jest przykre ze musze pytac sie o podstawowe rzeczy na forum, ale chyba czas najwyzszy zmienic lekarza. Poniewaz w zasadzie nigdy nie dostaje otwartych odpowiedzi na moje, moze meczace pytania ale jednak bardzo wazne

[pate]

Czesc dziewczyny
Podczas zażywania tabletek (połowa drugiego rzędu) złapała mnie na wakacjach zemsta faraona.. Tabletki brałam o stałej porze, o 21. Biegunka złapała mnie nastepnego dnia po zazyciu tabletki koło godziny 16. , więc zaczełam kurować się nifuroksazydem, a kolejną tabletkę przyjełam o godzinie 1.00 żeby biegunka przeszła, i tabletki nie wydalic. Kolejne tabletki brałam znow o stałej porze, jednak jeszcze przez tydzień jeszcze kurowałam się nifuroksazydem. Biegunki (jednak nie takie ostre) występowały później niż 7 godzin po zażyciu tabletek w kolejnych dniach.
- Moje pytanie jest taakie, czy skutecznosc antykoncepcyjna zostala zachowana? Z góry dziękuje za odpowiedź ozdrawiam serdecznie

[wdowa_po_leninie]

Napisane przez trzaska

1. Czy przyjecie 17 tabletek o dobrych porach +,- 2h jest w stanie zatrzymac owulacje. A moze jest tak ze zapomniana tabletka i niedostarczenie odpowiedniej dawki hormonow moze wywolac owulacje w kazdym okresie, tygodniu zapomnianej tabletki?


2. wyczytałam tutaj na forum tylko ze w I cz. wypowiedz pewnej dziewczyny ktora niestety nie zostala skomentowana. A mianowiecie chodzi o efekt połaczenia opakowan. Kolezanka XXX twierdzi ze laczac opakowania mamy 8 tyg brania rozowych tabletek. Zatem tworzy nam sie 1 niebezpieczny tydzien + 5 tyg (tak jakby drugiego tygodnia w miare bezpiecznego) + ostatnie połtora ktore odpowiada ostatniemu trzeciemu tygodniowi. Zatem w skrocie jest I - II - II - II - II - II - III Czy to prawda ktos o tym cos słyszał? To bylo by dla mnie racjonalna odpowiedz dlaczego zapominajac tabl w trzecim tyg a laczac opakowania mam bezpieczenstwo. Ale nie wiem czy to w jakikolwiek sposob jest poparte nauka, czy wyjasnieniem panny XXX.

3. Jak jest z papierosami... nie pale ale jestem biernym paleczem, cale otoczenie w okol mnie pali, rodzice, rodzenstwo, chlopak znajomi itp itd. Nie ma mozliwosci siadzac w bialej chmurze dymu zeby to nie przeszlo do mojego ciala w koncu wdycham caly ten dym. Zatem czy mozna stwierdzic ze antykoncepcja jest slabsza niz u innych dziewczyn ktore nie maja styku z papierosami? Jak to sprawdzic?

4. W trakcie brania tabletek co jaki czas powinnam robic badania na watrobe? zrobilam badanie rok temu wyszlo pozytywnie stwierdzilam ze po roku zrobie kolejne lekarz stwierdzil ze nie widzi w tym koniecznosci skierowania nie wypisal

5. Spytalam sie go rowniez o koniecznosc wizyty u lekarza po polaczeniu opakowan a przed kolejnym opakow. aby sprawdzic czy czasem jakis tam dzidzius sie nie zrodzil on mi odpowiedzial ze nie musze przychodzic.... to bez sensu w koncu jest ryzyko? uwazam ze powinnam pojsc a on twierdzi ze nie jest to wskazane.

6. Oraz lekarz nie zna odpowiedzi na pytanie czy moge w trakcie przyjmowania tabletek o innej porze dnia przyjmowac Vitapol (tab. na wlosy) powiedzialam mu ze zgodnie z ulotka Vitapol nie powinien miec wplywu na ANTY. niestety lekarz nie udzielil konkretnej odpowiedzi tak lub nie.

1. 17ście przyjętych prawidłowo tabletek chroni Cię wystarczająco by zrobić przerwę. Ulotka na to w końcu pozwala przy pominięciu 18ej tabletki - na logikę więc biorąc 17ście wystarczy.
Prawidłowo brane tabsy - nie ma owulacji. Pominięcie tabsa, biegunka, wymioty - ryzyko wystąpienia owulacji istnieje. Warto jednak pamiętać o tym najbezpieczniejszym, drugim tygodniu, gdzie nawet przyjęcie tabletki z opóźnieniem nie skutkuje obniżoną skutecznością. Grunt to trzymać się ulotki.

2. Ja gdzieś o tym chyba pisałam (i nie tylko ja jak dobrze pamiętam) ale w innym wątku (może o yasminelle?). Na logikę biorąc jest tak jak piszesz, ale nie widziałam nigdzie jakiegoś naukowego potwierdzenia. Bądź co bądź ja się tego trzymam i kilka moich znajomych również.
(Tylko dlaczego pierwszy tydzień jest niebezpieczny? Jest bezpieczny jeśli zaczniemy go w porę i będziemy brać prawidłowo)

3. Papierosy nie mają żadnego wpływu na skuteczność tabletek antykoncepcyjnych! Mogą one jedynie u kobiet po 35 roku życia zwiększać ryzyko zakrzepicy..

4. Ja najczęściej spotykam się z opinią, że warto robić badania na wątrobę i krzepliwość krwi raz na pół roku. Ale co lekarz to inna opinia..

5. Ale dlaczego trzeba byłoby to sprawdzić? Łączenie opakowań jest bezpieczne pod warunkiem, że wszystko przyjmujesz zgodnie z ulotką i nie ma żadnych 'przygód' typu biegunka/wymioty/antybiotyk.

6. Vitapol nie wpływa na tabsy, możesz go przyjmować.

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Jestem już po pierwszym opakowaniu Yazu - tzn. w trzecim dniu przerwy. Czekam na krwawienie z odstawienia. Dziwne, bo nadal go nie ma - przy wcześniejszych pigułkach, Qlairze, nigdy się to nie zdarzyło. Wręcz przeciwnie, krwawień i plamień miałam aż za dużo Pewnie zmiana pigułek tak na mnie podziałała.

[Anulka12617]

Wyjeżdzam na wakację i gdzieś tak w ich połowie będę musiała zacząć brać 2 opakowanko yazu....Mogłabym połączyć opakowania żeby okresu nie dostać w ogole??
Wiem ,że łączyć można ale chodzi mi o to ,że są to moje pierwsze tabletki , do tego 1 opakowanie itp. Czy od razu serwowac taki swojego rodzaju 'szok' dla organizmu?
Do tego diametralnie zmienię klimat, zawsze po takich eskapadach okres opoznial mi sie z 2 tyg Czy biorac tabletki takie 'wyjazdy' organizm też tak odczuwa?Możliwe ,że okres spóżni mi się po powrocie mimo ,że będę brać tabletki?

Być może pytania jak z podstawówki ale kto pyta nie błądzi xD

[Marwari]

Napisane przez Anulka12617

Wyjeżdzam na wakację i gdzieś tak w ich połowie będę musiała zacząć brać 2 opakowanko yazu....Mogłabym połączyć opakowania żeby okresu nie dostać w ogole??
Wiem ,że łączyć można ale chodzi mi o to ,że są to moje pierwsze tabletki , do tego 1 opakowanie itp. Czy od razu serwowac taki swojego rodzaju 'szok' dla organizmu?
Do tego diametralnie zmienię klimat, zawsze po takich eskapadach okres opoznial mi sie z 2 tyg Czy biorac tabletki takie 'wyjazdy' organizm też tak odczuwa?Możliwe ,że okres spóżni mi się po powrocie mimo ,że będę brać tabletki?

Być może pytania jak z podstawówki ale kto pyta nie błądzi xD

możesz połączyć opakowania, ale nie ma gwarancji braku krwawienia.

[kat123]

Napisane przez Marwari

możesz połączyć opakowania, ale nie ma gwarancji braku krwawienia.

na pewno można je łączyć? Bo jak się np. przesuwa okres to jest napisane, że przez skrócenie, a nigdy wydłużenie opakowania

[Marwari]

Napisane przez kat123

na pewno można je łączyć? Bo jak się np. przesuwa okres to jest napisane, że przez skrócenie, a nigdy wydłużenie opakowania

tak, można. Poczytaj sobie w wątku

[kat123]

Napisane przez Marwari

tak, można. Poczytaj sobie w wątku

nie no możliwe, ja tylko mówię, co w ulotce jest napisane.

[goszakokosza]

A ja mam pytanie. Biorę aktualnie różowe tabletki, a za tydzień wypada, że będę brała białe tabletki - przerwa. Po tej przerwie na krwawienie chciałabym sobie zrobić przerwę z tabletkami, bo nie będę miała okazji ich wykorzystać. I tu nasuwa się moje pytanie. Czy tylko stosunki z przerwy na krwawienie będą niezabezpieczone czy cały tydzień? A może całe opakowanie?

[Rosaline]

Napisane przez kat123

nie no możliwe, ja tylko mówię, co w ulotce jest napisane.

ulotka mówi, że nie można wydłużać przerwy (czyli brania tych białych tabletek), można ją skracać, ale można też jej w ogóle nie robić- czyli połączyć opakowania

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------

Napisane przez goszakokosza

A ja mam pytanie. Biorę aktualnie różowe tabletki, a za tydzień wypada, że będę brała białe tabletki - przerwa. Po tej przerwie na krwawienie chciałabym sobie zrobić przerwę z tabletkami, bo nie będę miała okazji ich wykorzystać. I tu nasuwa się moje pytanie. Czy tylko stosunki z przerwy na krwawienie będą niezabezpieczone czy cały tydzień? A może całe opakowanie?

niezabezpieczone będą te z przerwy.

[mimochodem]

Mam problem, jestem kompletnie skołowana, bo na różnych forach czytam rózne rzeczy.
Otóż przypałętała się jakaś infekcja ucha i lekarz najprawdopodobniej przepisze mi antybiotyk (mam z ucha wyciek, mam temperature i koszmarnie mnie wszystko boli).
Jestem teraz na drugiej białej tabletce YAZ (brałam ją już dzisiaj koło godziny 14). Ostatni stosunek miał miejsce w piątek, na ostatniej różowej tabletce, a więc tak +/- 3 dni temu. Czytałam, że nie powinno się robić przerwy w braniu tabletek, gdy zaczyna się kurację antybiotykową i teraz niezbyt wiem jak mam to rozumieć…Mogę brać normalnie antybiotyk, zachowując przerwę, biorąc jeszcze te dwie białe tabletki a potem normalnie zacząc kolejne opakowanie równolegle przyjmując antybiotyk? Zaznaczam, że po kuracji antybiotykiem zrobiłabym sobie 14 dniową przerwę od seksu dla pewności, że tabletki znów będą działac z całą mocą.

[anulcia_88]

Napisane przez mimochodem

Mam problem, jestem kompletnie skołowana, bo na różnych forach czytam rózne rzeczy.
Otóż przypałętała się jakaś infekcja ucha i lekarz najprawdopodobniej przepisze mi antybiotyk (mam z ucha wyciek, mam temperature i koszmarnie mnie wszystko boli).
Jestem teraz na drugiej białej tabletce YAZ (brałam ją już dzisiaj koło godziny 14). Ostatni stosunek miał miejsce w piątek, na ostatniej różowej tabletce, a więc tak +/- 3 dni temu. Czytałam, że nie powinno się robić przerwy w braniu tabletek, gdy zaczyna się kurację antybiotykową i teraz niezbyt wiem jak mam to rozumieć…Mogę brać normalnie antybiotyk, zachowując przerwę, biorąc jeszcze te dwie białe tabletki a potem normalnie zacząc kolejne opakowanie równolegle przyjmując antybiotyk? Zaznaczam, że po kuracji antybiotykiem zrobiłabym sobie 14 dniową przerwę od seksu dla pewności, że tabletki znów będą działac z całą mocą.

Tak musisz zacząć brać kolejne opakowanie yazu po skończeniu 28 tabletek z starego opakowania. Jednak musisz wziąźć pod uwagę, że w trakcie zażywania antybiotyków jeśli będziesz się kochać to musisz się dodatkowo zabezpieczyć (prezerwatywa) i przez 7 kolejnych dni po zakończeniu kuracji antybiotykiem.

[nowa123116]

witam
Zaczęłam brać tabletki Yaz. Myślałam aby robić co pół roku (mniej więcej) przerwę w braniu. możecie doradzić czy to dobry pomysł czy zabójczy szok hormonalny dla organizmu?

[mimochodem]

Napisane przez nowa123116

witam
Zaczęłam brać tabletki Yaz. Myślałam aby robić co pół roku (mniej więcej) przerwę w braniu. możecie doradzić czy to dobry pomysł czy zabójczy szok hormonalny dla organizmu?

Zły pomysł. Jak już bierzesz to bierz, a jak robisz przerwę to minimum pół roczną. Inaczej rozwalisz sobie gospodarkę hormonalną

[HelgaKowalska]

Hej Kochane!
Tydzień temu zaczęłam 2 opakowanie YAZ, wcześniej brałam Yasminelle ale musiałam zrobć prawie roczną przerwę z powodu nadżerki, która w rzeczywistości nie istniała, ale to inny temat. W wyniku zamrażania zdrowej szyjki macicy, doszło to pzeszczepienia czegoś tam i w związku z tym tydzień przed okresem mialam planienie. Wracając do tematu: przy pierwszym opakowaniu po raz pierwszy od roku współżyłam. Po tym czasie miałam codziennie plamienia. Ale pisze w ulotce że mogą wystąpić więc się tym nie przejmowałam. Podczas brania placebo pomyliłam się, pominęłam jedną tabletkę i od razu przeszłam do kolejnego opakowania. To tak jakbym miała przerwę 3 dniową. Dzisiaj jestem przy 8 tabletce z kolejnego opakowania i nie dostałam okresu. Zrobiłam sobie test ale w ciąży na szczęście nie jestem. W czym tkwi problem? Pomóżcie proszę

[goszakokosza]

niezabezpieczone będą te z przerwy.

Tak się nad tym zastanawiam. Bo w ulotce jest napisane, że jak się zapomni tabletki z 1 tygodnia lub zapomni się rozpocząć nowego blistra to stosunki sprzed tygodnia są niezabezpieczone.
Cytuję" Jeżeli odbyło się stosunek w tygodniu poprzedzającym pominięcie tabletki lub zapomniało się zacząć kolejny blister, trzeba zdawać sobie sprawę, że istnieje ryzyko ciąży."

No i się zamotałam. Mógłby mi to ktoś wytłumaczyć?

[deedra]

Witam serdecznie po trzymiesiecznej przerwie...

W moich ostatnich postach (kolo marca) zalilam Wam sie na temat strasznych przypadlosci, ktore apogeum osiagnely na drugim opakowaniu brania Yazu. W skrocie byly to niezwykle silne bole nog, w szczegolnosci prawej, spore wybrzuszenie nad kolanem, pieczenie w klatce piersiowej, jakies uklucia, inne nieprzyjemne objawy. Do tego niemal stany depresyjne, bo praktycznie cale dnie siedzialam i plakalam (chwala Bogu, ze moj chlopak to wytrzymal, bo ja sama ze soba nie wytrzymywalam:P).. Zadzwonilam wiec do mojej ginekolozki, ktora z marszu kazala mi odstawic Yaz i zglosic sie do niej na drugi dzien. Tam bez zbednych bajan powiedziala mi, ze to moze byc zakrzepica, ktora jest potencjalnie smiertelna i wypisala skierowanie do angiologa... Czekalam na wizyte 3 miesiace... W czasie tej przerwy (oczywiscie bez brania Yazu) bole w klatce ustaly, czasem pobolewa mnie noga, wybrzuszenie nad kolanem jednak zostalo. Przed wizyta u angiologa zrobilam sobie podstawowe badania krwi + na krzepliwosc, by 'nie pojsc z niczym', i 2 czerwca udalam sie do przychodni. I tutaj 'najsmieszniejsza' czesc mej opowiesci- cala wizyta trwala niespelna 2 minuty, Pani doktor dotknela mojej nogi i stwierdzila, ze problemu nie widzi.... Zapytala mnie jeszcze czy w mojej rodzinie zdarzaly sie choroby zakrzepowe i poronienia wsrod kobiet.. A na wyniki badania krzepliwosci rzucila okiem i powiedziala, ze nawet gdybym byla chora to moglyby wyjsc mi w normie.. I tak sie skonczyla moja wielka przygoda z angiologiem.. Nie przeprowadzila zadnych innych badan, czulam sie jakby stwierdzila, ze wymyslam sobie problem.. Tym oto sposobem, po badaniu na oko, orzeczono, ze zakrzepicy nie mam. Nie wiem czy powinnam udac sie do jakiegos lekarza prywatnie (moze powinnam byla to zrobic od razu a nie czekac 3 miesiace na taka wizyte), nie mam za bardzo doswiadczenia w tej materii.. Teraz powinnam sie zarejestrowac do ginekolozki ale powiem szczerze, ze sie troche boje zaczynac brac kolejne tabletki.. Tak naprawde nie czuje, ze ta wizyta cokolwiek mi wyjasnila, te 3 miesiace byly czasem straconym.. Uwazajcie na siebie dziewczyny, nie ignorujcie niepokojacych objawow, zazdroszcze Wam wszystkim, ktore po Yazie czuja sie dobrze..;( Jesli ktoras z Was bedzie sie chciala podzielic przemysleniami co do mojego posta to bede wdzieczna..

[nowa123116]

Im więcej czytam Waszych wypowiedzi tym bardziej myślę że tabletki to same zło. Czy ktoś może napisać coś dobrego?

[DarkNoir]

Napisane przez deedra

Witam serdecznie po trzymiesiecznej przerwie...

W moich ostatnich postach (kolo marca) zalilam Wam sie na temat strasznych przypadlosci, ktore apogeum osiagnely na drugim opakowaniu brania Yazu. W skrocie byly to niezwykle silne bole nog, w szczegolnosci prawej, spore wybrzuszenie nad kolanem, pieczenie w klatce piersiowej, jakies uklucia, inne nieprzyjemne objawy. Do tego niemal stany depresyjne, bo praktycznie cale dnie siedzialam i plakalam (chwala Bogu, ze moj chlopak to wytrzymal, bo ja sama ze soba nie wytrzymywalam:P).. Zadzwonilam wiec do mojej ginekolozki, ktora z marszu kazala mi odstawic Yaz i zglosic sie do niej na drugi dzien. Tam bez zbednych bajan powiedziala mi, ze to moze byc zakrzepica, ktora jest potencjalnie smiertelna i wypisala skierowanie do angiologa... Czekalam na wizyte 3 miesiace... W czasie tej przerwy (oczywiscie bez brania Yazu) bole w klatce ustaly, czasem pobolewa mnie noga, wybrzuszenie nad kolanem jednak zostalo. Przed wizyta u angiologa zrobilam sobie podstawowe badania krwi + na krzepliwosc, by 'nie pojsc z niczym', i 2 czerwca udalam sie do przychodni. I tutaj 'najsmieszniejsza' czesc mej opowiesci- cala wizyta trwala niespelna 2 minuty, Pani doktor dotknela mojej nogi i stwierdzila, ze problemu nie widzi.... Zapytala mnie jeszcze czy w mojej rodzinie zdarzaly sie choroby zakrzepowe i poronienia wsrod kobiet.. A na wyniki badania krzepliwosci rzucila okiem i powiedziala, ze nawet gdybym byla chora to moglyby wyjsc mi w normie.. I tak sie skonczyla moja wielka przygoda z angiologiem.. Nie przeprowadzila zadnych innych badan, czulam sie jakby stwierdzila, ze wymyslam sobie problem.. Tym oto sposobem, po badaniu na oko, orzeczono, ze zakrzepicy nie mam. Nie wiem czy powinnam udac sie do jakiegos lekarza prywatnie (moze powinnam byla to zrobic od razu a nie czekac 3 miesiace na taka wizyte), nie mam za bardzo doswiadczenia w tej materii.. Teraz powinnam sie zarejestrowac do ginekolozki ale powiem szczerze, ze sie troche boje zaczynac brac kolejne tabletki.. Tak naprawde nie czuje, ze ta wizyta cokolwiek mi wyjasnila, te 3 miesiace byly czasem straconym.. Uwazajcie na siebie dziewczyny, nie ignorujcie niepokojacych objawow, zazdroszcze Wam wszystkim, ktore po Yazie czuja sie dobrze..;( Jesli ktoras z Was bedzie sie chciala podzielic przemysleniami co do mojego posta to bede wdzieczna..

Koniecznie uzyskaj skierowanie do chirurga naczyniowego - skierowanie od gina lub lekarza rodzinnego. A najlepiej idź prywatnie (ja na wizytę i chirurga czekałam 6 mcy, ale moja sprawa nie była tak pilna jak Twoja).

Wyproś od chirurga skierowanie na USG Dopplera. To badanie w 99% potwierdzi czy masz drożne żyły i tętnice.

[kaktusica]

Napisane przez deedra

Witam serdecznie po trzymiesiecznej przerwie...

W moich ostatnich postach (kolo marca) zalilam Wam sie na temat strasznych przypadlosci, ktore apogeum osiagnely na drugim opakowaniu brania Yazu. W skrocie byly to niezwykle silne bole nog, w szczegolnosci prawej, spore wybrzuszenie nad kolanem, pieczenie w klatce piersiowej, jakies uklucia, inne nieprzyjemne objawy. Do tego niemal stany depresyjne, bo praktycznie cale dnie siedzialam i plakalam (chwala Bogu, ze moj chlopak to wytrzymal, bo ja sama ze soba nie wytrzymywalam:P).. Zadzwonilam wiec do mojej ginekolozki, ktora z marszu kazala mi odstawic Yaz i zglosic sie do niej na drugi dzien. Tam bez zbednych bajan powiedziala mi, ze to moze byc zakrzepica, ktora jest potencjalnie smiertelna i wypisala skierowanie do angiologa... Czekalam na wizyte 3 miesiace... W czasie tej przerwy (oczywiscie bez brania Yazu) bole w klatce ustaly, czasem pobolewa mnie noga, wybrzuszenie nad kolanem jednak zostalo. Przed wizyta u angiologa zrobilam sobie podstawowe badania krwi + na krzepliwosc, by 'nie pojsc z niczym', i 2 czerwca udalam sie do przychodni. I tutaj 'najsmieszniejsza' czesc mej opowiesci- cala wizyta trwala niespelna 2 minuty, Pani doktor dotknela mojej nogi i stwierdzila, ze problemu nie widzi.... Zapytala mnie jeszcze czy w mojej rodzinie zdarzaly sie choroby zakrzepowe i poronienia wsrod kobiet.. A na wyniki badania krzepliwosci rzucila okiem i powiedziala, ze nawet gdybym byla chora to moglyby wyjsc mi w normie.. I tak sie skonczyla moja wielka przygoda z angiologiem.. Nie przeprowadzila zadnych innych badan, czulam sie jakby stwierdzila, ze wymyslam sobie problem.. Tym oto sposobem, po badaniu na oko, orzeczono, ze zakrzepicy nie mam. Nie wiem czy powinnam udac sie do jakiegos lekarza prywatnie (moze powinnam byla to zrobic od razu a nie czekac 3 miesiace na taka wizyte), nie mam za bardzo doswiadczenia w tej materii.. Teraz powinnam sie zarejestrowac do ginekolozki ale powiem szczerze, ze sie troche boje zaczynac brac kolejne tabletki.. Tak naprawde nie czuje, ze ta wizyta cokolwiek mi wyjasnila, te 3 miesiace byly czasem straconym.. Uwazajcie na siebie dziewczyny, nie ignorujcie niepokojacych objawow, zazdroszcze Wam wszystkim, ktore po Yazie czuja sie dobrze..;( Jesli ktoras z Was bedzie sie chciala podzielic przemysleniami co do mojego posta to bede wdzieczna..

Ginekolożka stwierdziła możliwość istnienia u Ciebie śmiertelnej dolegliwości i czekałaś 3mce na wizyte? Gratuluje cierpliwości :P Ja bym umarła na zawał zaraz po wyjściu od ginekologa.
Przede wszystkim, nie powinnaś tego zostawić w takim stanie. Skoro jest podejrzenie, trzeba je zbadać dokładniej.. nie w ciągu 2 minut.
Podziwiam również to, że pozostawiłaś to błyskawiczne badanie bez zażalenia.. :P