Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XIX

[baja_86]

Napisane przez martucha84

a ty mialas licencjata i mgr czy tylko mgr od razu? bo po samym licu mozna awans robic.. trzymam kciuki bedzie dobrze i dasz rade

Licencjat robiłam z pedagogiki społecznej, ale od zawsze chciałam pracować w przedszkolu, więc mgr wybrałam z wych. przedszkolnego i kształcenia zintegrowanego, uzupełniałam równocześnie różnice programowe. Po lic. udało mi się znaleźć prace w przedszkolu, na stanowisku pomocy, po roku dostałam ofertę przejścia na stanowisko nauczyciela, ale że nie miałam pełnych kwalifikacji to kuratorium musiało wyrazić na to zgodę. Niestety nie wyraziło, więc znów zostałam pomocą, czekając na koniec studiów. Jutro je w zasadzie ostatecznie kończę i mam nadzieję, że teraz już uda mi się znaleźć pracę na stanowisku nauczyciela.
Oto cała moja historia

[Corii]

Napisane przez atomufka

aaa to pewnie drogi
A to ciesz sie przynajmniej nie bedziesz miala problemow z waga zawsze lepiej byc szczuplym.

137 chyba, cena jeszcze w miarę, przynajmniej jak na taki podkład, co się trzyma w upały nieruszony
To że teraz jestem szczupła, nie gwarantuje, że zawsze tak będzie

[Madzialenka12344321]

dziś w koncu przyjeżdza nasz kolega z Holandii jedziemy do niego do ostrwii aby odebrac resztę naszych rezczy, które nam się wtedy nie zmieściły.

Napisane przez martucha84

[
Madzialenka mam takie samo zdanie jak baja.. jasne dobrze isc do pracy jakakolwiek by nie byla no ale dyra niezle kombinuje bo na stazu z up dostanie nauczyciel 70o i to placone z up a jakby zatrudnila to 1800 platne przez nia wiec jest roznica a jak chce stworzyc fajna kadre i ja sprawdzic to wiesz zawsze moze dac umowe na rok bo po calym roku pracy bedzie weicdziec co i jak a bynajmniej niezamknie nikomu drogi awansu...

Każdy mysli aby mu było najwygodniej. Wiekszośc ludzi teraz kombinuje i bierze ludzi na staż.

Narazie o tym nie myśle, bo nie wiem czy na staż moge w ogóle iść, jesli nie, to pogadam z nią czy jest jakaś inna opcja zatrudnienia. Poza tym jesli bym zaszła w ciąze to i tak tego awansu bym nie skonczyła robic, a mam w planach zajść w ciązę jakos w ciagu roku (a przynajmniej do konca tego roku tak jak to było w planach wcześniej zacząć się starać) Mąz stwierdził, ze nic nie jest wazniejsze od dziecka i nie zgadza się aby czekać. w ogóle to mnie namawia bym już rzuciła tabsy (zostało mi ostatnie opakowanie a dokaldnie 7 tabeletek) ale ja jeszcze chyba do wrzesnia poczekam i zobaczę jak się sprawa z pracą ułozy Dlatego napewno bym nie czekała roku az skonczę i dostanę awans zawodowy a tak, to choc jakies doświadczenie do CV będzie można dopisac
a po drugie, to i tak moje marzenie to praca w szkole wiec przedszkole (a tym bardziej prywatne) to tylko na pewien czas by było.

Napisane przez baja_86

Jutro obrona mgr, ale awansu nie robię, bo nie mogłam pracować jako nauczyciel, dalej pomocą jestem.

trzymam kciuki.
ooo to bym była w podobnej sytuacji praca w przedszkoluale narazie bez awansu no chyba, ze się tam nie załapię lub będzie jakaś inna propozycja

[baja_86]

Napisane przez Madzialenka12344321

trzymam kciuki.
ooo to bym była w podobnej sytuacji praca w przedszkoluale narazie bez awansu no chyba, ze się tam nie załapię lub będzie jakaś inna propozycja

Przydadzą się
No nie do końca, bo ja tylko asystuję, a ty prowadziłabyś grupę.
W każdym razie mam nadzieję, ze uda Ci się dostać do szkoły, skoro to akurat najbardziej ci odpowiada.
Tak się zastanawiam czy w ogóle składać dokumenty do pracy do szkół. W sumie zawsze w przedszkolu chciałam pracować, no i wydaje mi się, że do przedszkola jest więcej szans, bo więcej miejsc pracy, no ale zobaczymy jak to będzie

[atomufka]

Napisane przez martucha84

masz zupelna racje... za granica ludzie sie do siebie usmiechaja mowia sobie mile slowa a tu jak sie usmiechniesz albo odezwiesz to wezma cie za swira...


doladnie..


a ty mialas licencjata i mgr czy tylko mgr od razu? bo po samym licu mozna awans robic.. trzymam kciuki bedzie dobrze i dasz rade


wiecie to nie chodzi o to ze maja puszczac mnie w kolejce albo cos... ale jesli babka idzie do kasy OZNACZONEJ wielkim napisem kasa pierszenstwa i OBRAZKAMI pani w ciazy wozka itd... to nawet jak czytac niepotrafi to wie dla kogo ta kasa.. no dobra jak juz chce to niech sobie tam stanie.. nawet jak nie ma kultury to niech "udaje" ze nie widzi za soba ciezarnej.. niepelnosprawnego czy osoby z dzieckiem.. ale na Boga w sobote gdzie jest ukrop pelno ludzi ona rachunki placi w kasie- malo tego to nie zwykle zaplacenie rachunku gdzie idzie to szybko tylko wyklucanie sie ze ona nieodejdzie bo mozna z jednej karty przelac na druga to jest przegiecie.. jak chciala takie cyrki robic mogla isc do innej kasy.. nawet do szybkiej na 10 produktow a nie cisnac sie do uprzywilejowanej bo nie wiem jak wy ale ja przed ciaza jak mialam duzo zakupow to szlam do zwyklej a jak malo to do szybkiej a nie do uprzywilejowanej... bo to logiczne ze ta kasa jest specjalnie dla niepelnosprawnych ciezarnych czy z dziecmi zeby im troche ulzyc...

ale co sie dziwic w Polsce - "zwykla" ludzka życzliwość to cos niestety niezwyklego...

Dokladnie .Przykre to jest Tutaj np ta ich taka codzienna uprzejmosc jest troche zaklamana,bo Irlandczycy ogolnie sa obłudni (tutaj nikt Ci w twarz nie powie co mysli naprawde).nie łudzic sie ze oni wszyscy sa tacy milutcy itp.Ale wole taka powiedzmy falszywa uprzejmosc niz tak jak w Polsce rzucanie miesem na kazdym kroku.

baja powodzenia

corii oj to drogi ,nawet bardzo ja zawsze kupuje taki mniej wiecej za 16 euro i tak dla mnie to sporo.A taka tubka na dlugo starcza?
e jak bedziesz o siebie dbala to bedziesz szczuplapoza tym to czesto ma sie w genach

[Madzialenka12344321]

Napisane przez baja_86

Przydadzą się
No nie do końca, bo ja tylko asystuję, a ty prowadziłabyś grupę.
W każdym razie mam nadzieję, ze uda Ci się dostać do szkoły, skoro to akurat najbardziej ci odpowiada.
Tak się zastanawiam czy w ogóle składać dokumenty do pracy do szkół. W sumie zawsze w przedszkolu chciałam pracować, no i wydaje mi się, że do przedszkola jest więcej szans, bo więcej miejsc pracy, no ale zobaczymy jak to będzie

ja najbardziej bym chciała pracowac w szkole, tam się najlepiej odnajduję. Przedszkole, to tylko takie coś aby się zahaczyć, złapac doswiadczenie, ale cienko mnie to pociąga Czyli jest tak ja u ciebie tylko w Twoim przypadku to przedszkole króluje
Mysle, ze warto złozyć, chyba ze kompletnie szkoła ci nie psuje, to nie ma się co męczyć.
A czy więcej szans?? Sama nie wiem. To chyba wszystko zalezy od etatów wolnych. Nigdy nawet się nad tym nie rozmyslałam

Szkoda, że nie mam znajomości w szkolnictwie bez nich cięzko jest znaleźć prace w tym zawodzie

[Corii]

Napisane przez atomufka

corii oj to drogi ,nawet bardzo ja zawsze kupuje taki mniej wiecej za 16 euro i tak dla mnie to sporo.A taka tubka na dlugo starcza?
e jak bedziesz o siebie dbala to bedziesz szczuplapoza tym to czesto ma sie w genach

Patrząc na to moim okiem - a ja oszczędnie wszystko dozuję - to z ponad pół roku albo dłużej spokojnie mi by starczyła
Ale ja nie dbam o to, żeby być szczupła, jem co chcę i kiedy chcę, kalorii nie liczę, potrafię frytki o 22 zjeść, a waga jest kogucia cała podstawówkę miałam niedowagę - i mam ją dalej - na 168 cm wazę 46 kg.

[atomufka]

Napisane przez Corii

Patrząc na to moim okiem - a ja oszczędnie wszystko dozuję - to z ponad pół roku albo dłużej spokojnie mi by starczyła
Ale ja nie dbam o to, żeby być szczupła, jem co chcę i kiedy chcę, kalorii nie liczę, potrafię frytki o 22 zjeść, a waga jest kogucia cała podstawówkę miałam niedowagę - i mam ją dalej - na 168 cm wazę 46 kg.

O to na bardzo dlugo a malujesz sie codziennie?
To raczej otylosc Ci nie grozi

[Corii]

Napisane przez atomufka

O to na bardzo dlugo a malujesz sie codziennie?
To raczej otylosc Ci nie grozi

Tak codziennie, ale czasami użyję innego podkladu, chociaż ten akurat używam najczęściej

[martucha84]

baja_86 to rozumiem aleeeee co wazne masz juz doswiadczenie - wiec teraz znalezienie pracy bedzie prostsze choc mam nadzieje ze zostaniesz w tym przedszkolu bo wiem ze ci sie podobalo.. ja tez bym niechciala pracowac w szkole.. niepodoba mi sie sztywnosc tam panujaca wole luz dzieciakow a w szkole trzeba sie spinac ja uwielbiam tworcze zajecia a niestety w szkole nie mialabym na to czasu... co innego jakby pracowala schematycznie.. wg przewodnika wiesz oco chodzi... to moze ale ja jestem owtarta na wszelkie nowosci i takie szufladkowanie w szkole mi sie niepodoba.. pamietam jakie ostatnio oburzenie bylo wsrod moich kolezanek nauczycielek ze szkoly ze jak to ona musza plan pracy na miesiac pisac? przeciez wszytko jest w przewodniku hahahaha... no nic...
no i zdecydowanie latwiej jest znalesc prace w przedszkolu - zgadzam sie bo w szkole masz klasy 1-3 np po 2 w danym roczniku (teraz bedzie wiecej) wiec pracuje 6 nauczycieli a w przedszkolu 3,4,5i 6 latki po 2 nauczycieli to juz 8 ale najczesniej jest wiecej oddzialow wiec wiecej ludzi pracuje.. no i jakos mam wrazenie ze w szkole zeby sie dostac to trzeba miec ogromneeee znajomosc - wieksze plecy niz jak do przedszkola tam czesciej z marszu przyjmuja niz w szkole...

Napisane przez atomufka

Dokladnie .Przykre to jest Tutaj np ta ich taka codzienna uprzejmosc jest troche zaklamana,bo Irlandczycy ogolnie sa obłudni (tutaj nikt Ci w twarz nie powie co mysli naprawde).nie łudzic sie ze oni wszyscy sa tacy milutcy itp.Ale wole taka powiedzmy falszywa uprzejmosc niz tak jak w Polsce rzucanie miesem na kazdym kroku.

nigdzie nie jest idealnie no ale... tez wole usmiech i zyczliwosc od "odwroce glowe to niebede musiala ustapic"

[baja_86]

Napisane przez martucha84

baja_86 to rozumiem aleeeee co wazne masz juz doswiadczenie - wiec teraz znalezienie pracy bedzie prostsze choc mam nadzieje ze zostaniesz w tym przedszkolu bo wiem ze ci sie podobalo.. ja tez bym niechciala pracowac w szkole.. niepodoba mi sie sztywnosc tam panujaca wole luz dzieciakow a w szkole trzeba sie spinac ja uwielbiam tworcze zajecia a niestety w szkole nie mialabym na to czasu... co innego jakby pracowala schematycznie.. wg przewodnika wiesz oco chodzi... to moze ale ja jestem owtarta na wszelkie nowosci i takie szufladkowanie w szkole mi sie niepodoba.. pamietam jakie ostatnio oburzenie bylo wsrod moich kolezanek nauczycielek ze szkoly ze jak to ona musza plan pracy na miesiac pisac? przeciez wszytko jest w przewodniku hahahaha... no nic...
no i zdecydowanie latwiej jest znalesc prace w przedszkolu - zgadzam sie bo w szkole masz klasy 1-3 np po 2 w danym roczniku (teraz bedzie wiecej) wiec pracuje 6 nauczycieli a w przedszkolu 3,4,5i 6 latki po 2 nauczycieli to juz 8 ale najczesniej jest wiecej oddzialow wiec wiecej ludzi pracuje.. no i jakos mam wrazenie ze w szkole zeby sie dostac to trzeba miec ogromneeee znajomosc - wieksze plecy niz jak do przedszkola tam czesciej z marszu przyjmuja niz w szkole...

Mi w szkole też zbytnio się nie podoba, tak jak mówisz jakoś sztywno jest. W przedszkolu robisz zajęcia kiedy chcesz, jak dzieci chcą się bawić to możesz im dać na to czas, a w szkole ma być matematyka to jest matematyka, lekcja krótka a tyle trzeba zrealizować.
Owszem od dzieci możesz więcej wymagać, bo potrafią już wiele, ale jednak wolę uczyć ich tego wszystkiego od początku, choć to mozolna praca.

[martucha84]

Napisane przez baja_86

Mi w szkole też zbytnio się nie podoba, tak jak mówisz jakoś sztywno jest. W przedszkolu robisz zajęcia kiedy chcesz, jak dzieci chcą się bawić to możesz im dać na to czas, a w szkole ma być matematyka to jest matematyka, lekcja krótka a tyle trzeba zrealizować.
Owszem od dzieci możesz więcej wymagać, bo potrafią już wiele, ale jednak wolę uczyć ich tego wszystkiego od początku, choć to mozolna praca.

dokladnie tak.. przychodzisz do pracy masz zaplanowne co waznega tu chlopcy sie pobili 10 dzieci nie ma bo chore a reszta jakas rozdrazniona.. to bach robisz cos innego zrealizujesz to za tydzien.. a w szkole nie ma zmiluj musisz robic a potem nie dziwne ze sa braki...

plus cala ta schematyczna czesc.. robisz ksiazke uzupelniasz i tyle.. a ja wole zeby dzieci same wymyslaly prowadzily dyskusje zastanawialy sie nad czyms robily doswiaczenia tworzyly rozne taatrzyki podzialy na role... i wogole zeby sie tworczo rozwijaly

[baja_86]

Martucha dokładnie


anuulaa kupiłas juz sobie tę sukienkę? jaka jest jakościowo?

[kliwia]

zaraz tesciowa wpadnie na herbate, sie juz 20 minut spoznila

a ja bym sobie teraz grzanek zorbila na patelni, nosz kurde bo mam gloda jak nie wiem

[martucha84]

Napisane przez baja_86

Martucha dokładnie

Napisane przez kliwia

zaraz tesciowa wpadnie na herbate, sie juz 20 minut spoznila

nieznosze takiego czegos...

naszla mnie teraz taka refleksja wiec uwaga bedzie wywod hahahahahaha D

NIENAWIDZE spoznialstwa wrecz odrzuca mnie... jak sie ktos spoznia to szlak mnie trafia.. mam takich znajomych ktorzy notorycznie sie spozniaja juz kilkarazy mialam ochote wyjsc z knajpy albo cos... serio....
rozumiem jak sie spoznisz i dzwonisz ze stalo sie to i to ale jak nie daje sie znac tylko traktuje to jako cos normalnego to juz wogole... bo powiem potem sory za spoznienie... ehssss
ja wyznaje zasade ze skoro ja potrafie byc punktualna to reszta tez moze....

u mnie jest taki podzial ze moi rodzice sa bardzio punktualni i jak tez a moja siostra nie i juz milion razy mialam ochote ja zabic...

a najlepiej jest u tz bo tam opcja bycia na czas to poezja.. rodzice to olewaja i ich synowie tez... moj wojtek sie przeze mnie nauczyl punktualnosci i jest zawsze na czas a reszta...

a to zakrawa o taka paranoje ze np.
- zostajemy wszyscy zaproszeni na wigilie do tesciow na 18, o 18 jestesmy a tam tesciowa niegotowa - bo przeciez myslalam ze sie spoznicie.. - 18.30 braci jeszcze nie ma bo to standard... mozna dostac na lep...

albo urodziny najstarszego brata - jestem jeszcze u wojtka w domu i jest np za 17;45 a mamy byc na 18 i mowimy ze my juz idziemy a tesciowa do tescia- no tak trzeba by bylo sie zaczac zbierac to co ty sie idziesz kapac najpierw czy ja.?. no ja robie takiiieeeee oczy no ale... co tam godzina spoznienia...
przychodzimy do tego brata a oni w szkooku ze juz jestesmy bo my jeszcze nic niezczelismy przygotowywac bo wszyscy sie spozniaja....

PARANOJA...

dla mnie spoznienie to brak szacunku dla osoby z ktora sie umowilas.. dla jej prywatnego czasu.. bo jak sie umawiam na 19 to jestem na 19 a nie 19.30... jakbym chcila na 19.30 to tak bym sie umowila... proste...

a tym przypadku jestem niedozdarcia.. RADYKAL

a tak poza tym to ja jestem umowiona z siostra i 2 kumpelami maja byc na 16 ciekawe czy sie spoznia az bede patrzec...

[agnes208]

czesc dziewczyny
chwilke mnie nie było i zabieram sie za podczytywanie rzucił mi sie post martuchy opatrzony w zdjęcia wiec skomentuje odrazu śliczny brzusio i ty pieknie w ciazy wygladasz kwitnąco

Dziewczyny mam do was prosbe kupiłam ubranie na wesele i nie wiem jakie mam do tego dodatki wziasc sa to spodnie i tunika beda białe sandałki na koturnach i prawdopodobnie jakies bolerko białe ale nie wiem co z kolorem torebki bizuterii jakbyscie miały jakies pomysły to byłabym wdzieczna bardzo ogolnie chodzi mi o to co do tego

[Gucia0987]

Napisane przez martucha84

anika222 iwka28 Gucia0987 sas mikakrolikowa dziekuje

Rybulka dobrez ze bylas na zakupach musisz sie czasem odkleic bo zwariujesz mnie nikt sam od siebie niepuscil do kolejki 2 razy sama pani ekspedientnka a tak wszyscy udaja ze mnie nie widza

a moj wojtek wczoraj zrobil awanture w sklepie w kasie pierszenstwa bo poszlismy do niej i oczywiscie wszyscy odwracali wzrok ze nas nie widza... no a ze byly to takie babki po 50 z malymi koszykami to mowie do wojtka ze spoko szybko pojdzie poczekamy... (wogole jak podchodzilam do tej kasy to jedna mnie malo nieprzewrocila zeby stanac przedemna... ehsss) no i stoimy w tej kasie bo mimo ze ekspedientka sie uwija to kobiety nie... az w pewnym momencie jedna wyciaga jakies 2 rachunki i karty i mowi ze z tej karty chce przelac pienniadze na ta karte a z tej to zaplacic to jej babka tlumaczy ze nie moze jej przelac z karty na karte moze jej zaplacic rachunek jednynie a ta ze pyta a w banku i moze i ze sie ztad nie ruszy pezyszedl kierownik kas i tez jej tlumaczy a ta niekumam oco chodzi i dalej swoje i sie wojtek wkurzyl i wykrzyczal ze to kasa pierszenstwa ze tu jest ciezarna temp 40 stopni itd i ze ma isc do banku sobie to wyjasnic itd.. i sie baba obrazila ale zebrala sie i poszla... ej myslalam ze zejde tam z goraca.. a co mnie najbardziej rozbawilo to wszyscy ktorzy byli za nami poparli wojtka ze tak ze to kasa ze powinnam byc bez kolejki i co to za nawyki itd... a pewnie jakbym podeszla po nich do kasy to dalej by odwracali wzrok...

i dobrze, że zrobił roz..pier..duche! Należało się im!

Napisane przez martucha84

NIENAWIDZE spoznialstwa wrecz odrzuca mnie... jak sie ktos spoznia to szlak mnie trafia.. mam takich znajomych ktorzy notorycznie sie spozniaja juz kilkarazy mialam ochote wyjsc z knajpy albo cos... serio....
rozumiem jak sie spoznisz i dzwonisz ze stalo sie to i to ale jak nie daje sie znac tylko traktuje to jako cos normalnego to juz wogole... bo powiem potem sory za spoznienie... ehssss
ja wyznaje zasade ze skoro ja potrafie byc punktualna to reszta tez moze....

u mnie jest taki podzial ze moi rodzice sa bardzio punktualni i jak tez a moja siostra nie i juz milion razy mialam ochote ja zabic...

a najlepiej jest u tz bo tam opcja bycia na czas to poezja.. rodzice to olewaja i ich synowie tez... moj wojtek sie przeze mnie nauczyl punktualnosci i jest zawsze na czas a reszta...

a to zakrawa o taka paranoje ze np.
- zostajemy wszyscy zaproszeni na wigilie do tesciow na 18, o 18 jestesmy a tam tesciowa niegotowa - bo przeciez myslalam ze sie spoznicie.. - 18.30 braci jeszcze nie ma bo to standard... mozna dostac na lep...

albo urodziny najstarszego brata - jestem jeszcze u wojtka w domu i jest np za 17;45 a mamy byc na 18 i mowimy ze my juz idziemy a tesciowa do tescia- no tak trzeba by bylo sie zaczac zbierac to co ty sie idziesz kapac najpierw czy ja.?. no ja robie takiiieeeee oczy no ale... co tam godzina spoznienia...
przychodzimy do tego brata a oni w szkooku ze juz jestesmy bo my jeszcze nic niezczelismy przygotowywac bo wszyscy sie spozniaja....

Co do spóżniej to ja też nie znoszę i sama staram się nie spóźniać, dzwonie jak wiem, ze się nie wyrobie, ale mam przyjaciółkę, która zawsze się spóźnia i jej jestem wstanie to wybaczyć, bo od zawsze to robi. teraz mam na nią spokój i jak wiem, że musimy gdzieś wyjść o 7, to mówię, że musi być u mnie o 6.30 i ona się standardowo spóżnia, ale wychodzimy o czasie

Kochane, zdałam dzisiaj ten egzamin na 5!!! Także teraz dokończenie pracy i złożenie jej do końca czerwca!

Odezwe się później!

[kliwia]

agnes fajna tunika
ja bym zalozyla biala bransoletke
albo cos w kolorze tych guziczkow na kwiatkach. Torebka tez biala

martucha haha jaki bulwers fajna rodzinka nie ma co
ja bym na Twoim mijscu do niech tez brala zapas spoznienia. Albo jesli ich zapraszasz Ty, to mowic im godzine wczesniejsza niz impreza jest na prawde

[mikakrolikowa]

Własnie wrociliśmy ze spacerku za 2 tyg wypada nam rocznica myślimy nad wyjazdem gdzies na wekend szukam jakiegos fajnego pensjonatu w górach

[Corii]

Napisane przez Gucia0987

Kochane, zdałam dzisiaj ten egzamin na 5!!! Także teraz dokończenie pracy i złożenie jej do końca czerwca!

Guciu, gratulacje!!

[Madzialenka12344321]

Nie czuję nóg. Jak wyszłam z męzem o 12 z domu, tak dopiero wrócilismy. mega długi spacer, obiad u tesciowej i znowu spacer a potem po rzeczy z HOlandii do kolegi... padam

Napisane przez martucha84

plus cala ta schematyczna czesc.. robisz ksiazke uzupelniasz i tyle.. a ja wole zeby dzieci same wymyslaly prowadzily dyskusje zastanawialy sie nad czyms robily doswiaczenia tworzyly rozne taatrzyki podzialy na role... i wogole zeby sie tworczo rozwijaly

Ważne aby każdy pracował tam, gdzie najbardziej lubi.

Ale nie zgodze się z tym, ze w skzole lekcje polegają tylko na uzupełnieniu ksiązki czy cwiczen. Jak miałam lekcje, to bardzo duzo robiłam poza cwiczeniami, całe tłumeczenie jakiegoś zagdnienie to było przedstawienia, konkursy, łamigłowki, doświadczenia i inne rzeczy . Mysle, ze nawet jest więcej wtedy mozliwosci by wytłamaczyc jakis temat dzieciom w wieku szkolnym niż przedszkolnym.

Wszystko zalezy od podejscia nauczyciela. Zarówno w szkole jak i w przedzkolu (zerówka tez ma podręczniki) nauczyciel moze isc schematycznie wg przewodnika , wszytsko robic jak na odwal a moze to robic twórczo.

To nie jest tak, że w szkole się na da wyjśc poza podręcznik, da się i własnie na tym to polega. Powinno się wychodzic nawet poza mury szkoły, nawet na korytarz jesli to pomoze bardziej coś dzieciom pokazac, zrozumiec.

Wszystko zależy od nauczyciela i jego kreatywności

Gucia gratulacje

Tez nie nawidze spóźnialstwa, a rodzina TZ ma to we krwi niestety. TZ kiedys potrafił się i godzinę spóźniac teraz juz tak nie robi, za to tesciowa jak ma przyjsc to zawsze ok pół godz się spóżni, jak my przychodzimy na obiad, to też nigdy nie jest jeszcze gotowa

[atomufka]

gucia gratulacje


Ja bylam dzis u gina,okazuje sie ze ta lekarka przylatuje z Katowic co dwa tygodnie specjalnie do mojej miejscowosci.W ogole czytalam o niej opinie na necie i ma bardzo dobreOczywiscie pytala sie kiedy planuje baby

Napisane przez martucha84

nieznosze takiego czegos...

naszla mnie teraz taka refleksja wiec uwaga bedzie wywod hahahahahaha D

NIENAWIDZE spoznialstwa wrecz odrzuca mnie... jak sie ktos spoznia to szlak mnie trafia.. mam takich znajomych ktorzy notorycznie sie spozniaja juz kilkarazy mialam ochote wyjsc z knajpy albo cos... serio....
rozumiem jak sie spoznisz i dzwonisz ze stalo sie to i to ale jak nie daje sie znac tylko traktuje to jako cos normalnego to juz wogole... bo powiem potem sory za spoznienie... ehssss
ja wyznaje zasade ze skoro ja potrafie byc punktualna to reszta tez moze....

u mnie jest taki podzial ze moi rodzice sa bardzio punktualni i jak tez a moja siostra nie i juz milion razy mialam ochote ja zabic...

a najlepiej jest u tz bo tam opcja bycia na czas to poezja.. rodzice to olewaja i ich synowie tez... moj wojtek sie przeze mnie nauczyl punktualnosci i jest zawsze na czas a reszta...

a to zakrawa o taka paranoje ze np.
- zostajemy wszyscy zaproszeni na wigilie do tesciow na 18, o 18 jestesmy a tam tesciowa niegotowa - bo przeciez myslalam ze sie spoznicie.. - 18.30 braci jeszcze nie ma bo to standard... mozna dostac na lep...

albo urodziny najstarszego brata - jestem jeszcze u wojtka w domu i jest np za 17;45 a mamy byc na 18 i mowimy ze my juz idziemy a tesciowa do tescia- no tak trzeba by bylo sie zaczac zbierac to co ty sie idziesz kapac najpierw czy ja.?. no ja robie takiiieeeee oczy no ale... co tam godzina spoznienia...
przychodzimy do tego brata a oni w szkooku ze juz jestesmy bo my jeszcze nic niezczelismy przygotowywac bo wszyscy sie spozniaja....

PARANOJA...

dla mnie spoznienie to brak szacunku dla osoby z ktora sie umowilas.. dla jej prywatnego czasu.. bo jak sie umawiam na 19 to jestem na 19 a nie 19.30... jakbym chcila na 19.30 to tak bym sie umowila... proste...

a tym przypadku jestem niedozdarcia.. RADYKAL

a tak poza tym to ja jestem umowiona z siostra i 2 kumpelami maja byc na 16 ciekawe czy sie spoznia az bede patrzec...

o dzisas ja tez nie cierpie spoznialstwa.ZAwsze jestem na czas ,bo jak sie z kims umawiam to wychodze z domu wczesniej i mam zasade ze daje sobie plus 15 minut w razie czego.

[aniaaa84]

czeeeeść

nadrabiam Was gaduły i sporo mi jeszcze zostało

a tak na szybko


Domi wszystkiego naj na nowej drodze życia
ślicznie wyglądałaś

do wszystkich mamuś, które w ostatnim czasie na badaniach były, cieszę się dziewczyny, że w każdym brzuszku zdrowy bobasek mieszka i oby tak do porodu było


u mnie pomału leci, po przedszkolu padam na twarz, skaczę biegam i bawię się z dziećmi
wczoraj byliśmy troszkę odpocząć nad wodą, skwar nieziemski i w efekcie dziś jestem bardziej zmęczona niż byłam wczoraj
odezwę się jak wszystko nadrobię

całusy dla wszystkich

[201803111825]

Treść usunięta

[monarika]

Cześć dziewczynki Ale sobie pospałam chciałam się zdrzemnąć po obiadku a przespałam 3 godziny w nocy się nie wyspałam bo tak jakoś nie mogłam zasnąć a później przyszła burza...ale jaka śmieszna...błyskało się, grzmiało, wiało strasznie, ale ani jedna kropla deszczu nie spadła

Napisane przez agnes208

czesc dziewczyny
chwilke mnie nie było i zabieram sie za podczytywanie rzucił mi sie post martuchy opatrzony w zdjęcia wiec skomentuje odrazu śliczny brzusio i ty pieknie w ciazy wygladasz kwitnąco

Dziewczyny mam do was prosbe kupiłam ubranie na wesele i nie wiem jakie mam do tego dodatki wziasc sa to spodnie i tunika beda białe sandałki na koturnach i prawdopodobnie jakies bolerko białe ale nie wiem co z kolorem torebki bizuterii jakbyscie miały jakies pomysły to byłabym wdzieczna bardzo ogolnie chodzi mi o to co do tego

Śliczna tunika


Zgadzam się z Kliwą nie zakładaj kolczyków ani korali bo masz tę różę przy ramiączku i trochę by było za dużo, ja też bym założyła tylko bransoletkę i wzięłabym białą torebkę, no i nie zakładaj bolerka bo zakryjesz kwiatuszka

[201803111825]

Treść usunięta

[agus87]

czesc laski
po dlugich dniach uczenia
zdalam 2 najgorsze egzaminy:jupi :
maz nie zdal jednego za 2 tyg poprawka, ale koles est naszym promotorem, bedzie dobrze
za 2 tyg oddaje wstep i zakonczenie no i cala prace, no i pewnie 17 bede sie bronic
a tym czasem lec ena kolejne piwo

[baja_86]

Dziewczyny proszę o trzymanie kciuków za moją obronę jutro Bo z Waszym wsparciem będzie mi lżej
Dam znać jak będę po, o ile będę w stanie

[martucha84]

Napisane przez agnes208

Dziewczyny mam do was prosbe kupiłam ubranie na wesele i nie wiem jakie mam do tego dodatki wziasc sa to spodnie i tunika beda białe sandałki na koturnach i prawdopodobnie jakies bolerko białe ale nie wiem co z kolorem torebki bizuterii jakbyscie miały jakies pomysły to byłabym wdzieczna bardzo ogolnie chodzi mi o to co do tego

moze bizu jakas biala? bo niewidze tu innego koloru... ja bym brala biala

Napisane przez Gucia0987

Co do spóżniej to ja też nie znoszę i sama staram się nie spóźniać, dzwonie jak wiem, ze się nie wyrobie, ale mam przyjaciółkę, która zawsze się spóźnia i jej jestem wstanie to wybaczyć, bo od zawsze to robi. teraz mam na nią spokój i jak wiem, że musimy gdzieś wyjść o 7, to mówię, że musi być u mnie o 6.30 i ona się standardowo spóżnia, ale wychodzimy o czasie

Kochane, zdałam dzisiaj ten egzamin na 5!!! Także teraz dokończenie pracy i złożenie jej do końca czerwca!

Odezwe się później!

gratulacje
a co do spozniania to ja wlasnie tak nie chce - zebyt mowic ze cos jest na inna godzine... dla mnie to niepowazne..

Napisane przez kliwia

martucha haha jaki bulwers fajna rodzinka nie ma co
ja bym na Twoim mijscu do niech tez brala zapas spoznienia. Albo jesli ich zapraszasz Ty, to mowic im godzine wczesniejsza niz impreza jest na prawde

ano bo mnie to wkurza... a wlasnie dla mnie to nielogiczne zeby "klamac" o innej godzinie... sa dorosli jak sie spozniaja to o nich swiadczy ale ja z imprezami i "tortem" na spoznialskich czekac nie bede...

Napisane przez Madzialenka12344321

Ważne aby każdy pracował tam, gdzie najbardziej lubi.

owszem - najwazniejsze tam gdzie sie lubi.. i owszem nie robi sie rzeczy tylko w ksiazkach ale jak sie przekonasz material jest TAM MASAKRYCZNIE przeladowany ze jak sie ni eleci zgodnie z tym co w przewodniku to sie niezrealizuje programu - czyli dupa bo dzieci beda mieli braki.. i mnie kusilo zawsze prowadzenie wlasnie w szkole twoczych zajec itd.. ale jak gadalam z mlodymi nauczycielkami - kolezankami z uczelni to mowili ze one tez tak mialy NA POCZATKU ze cos przekaza dzieciom tworczo inaczej nie podrecznikowo ale po awanturach od rodzicow - ze tyle zaplacili za podreczniki i "przytykach': ze napewno one cos za to braly do kieszeni - a teraz podreczniki sa na wpol puste i tyle tam jest dziur - co z tego ze te tematy zrealizowala ciekawiej..
jak nie jest wypelniione od deski do deski to jest zle..
i badz tu tworczy..
a w przedszkolu nie jest tak ciezko bo tematow nie jest az tylko i mozesz nimi tasowac.. a w ksiazkach jest mniej tresci i nie wiem jak u inych u nas ksiazki robi sie glownie po poludniu bo w zajeciach glownych nierobi sie ksiazkowo.. to jest jako powtorzenie popoludniowe... w szkole jak czegos nie zrealizujesz to dupa.. moga miec luki.. a w przedszkolu nadrobisz to po poludniu czy w innym terminie.. bo jest wiecej czasu dzieci sa dluzej...

no chyba ze po zmianie podstawy jest "mniej" w programie ale watpie...
nauczyciel owszem super jak jest tworczy ale musi trafic jesczze na fajnych rodzicow ktorzy pozwola na polowiczne korzystanie z ksiazki...

Napisane przez atomufka

o dzisas ja tez nie cierpie spoznialstwa.ZAwsze jestem na czas ,bo jak sie z kims umawiam to wychodze z domu wczesniej i mam zasade ze daje sobie plus 15 minut w razie czego.

dokaldnie tak

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:20 ----------

Napisane przez baja_86

Dziewczyny proszę o trzymanie kciuków za moją obronę jutro Bo z Waszym wsparciem będzie mi lżej
Dam znać jak będę po, o ile będę w stanie

bede trzymac

[201803111825]

Treść usunięta